Trwa modernizacja Vogtland Areny. Polacy muszą poczekać

  • 2022-06-24 07:02

Vogtland Arena w Klingenthal przypomina obecnie wielki plac budowy, na którym praca wre od rana do wieczora. Przearanżowaniu ulegnie teren wokół skoczni, ale przede wszystkim najazd obiektu, na którym zainstalowane zostaną nowe tory najazdowe.

Zastąpią one stare, które położone zostały w 2008 roku, a których stan z każdym rokiem się pogarszał. Podobnie jak ta zdjęta już z rozbiegu, nowa nawierzchnia pełnić będzie podwójną rolę, letniego i zimowego najazdu. Cały proces sfinansowany przez miasto Klingenthal szacowany jest na 600 000 euro. Modernizacja infrastruktury wokół obiekty wyniesie dodatkowe 100 000 euro. 

Vogtland Arena to częste miejsce zgrupowań reprezentacji narodowych. Na początku sierpnia do Saksonii planowali udać się reprezentanci Polski, wizyta ulegnie jednak opóźnieniu. Instalacja nowych torów rozpocznie się początkiem lipca i potrwa sześć tygodni. Skocznia będzie na nowo dostępna dopiero pod koniec sierpnia. 

1 i 2 października skocznia w Klingenthal tradycyjnie będzie areną finału cyklu Letniego Grand Prix, nie znalazła się jednak w terminarzu Puchar Świata w skokach na najbliższą zimę. W styczniu za to rozegrane tam zostaną zawody najwyższej rangi w kombinacji norweskiej i skokowego Pucharu Kontynentalnego. Najbliższa impreza sportowa na arenie położonej w Rudawach odbędzie się już w najbliższy weekend. Będą to rozgrywki piłki ręcznej kobiet i mężczyzn. 

Włodarze obiektu z niecierpliwością czekają na decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego dotyczącą tego, czy w programie igrzysk olimpijskich w 2026 roku znajdzie się miejsce dla kombinacji norweskiej, a która to decyzja ma zostać ogłoszona w najbliższych dniach, a być może nawet godzinach. Istnieje bowiem realne niebezpieczeństwo, że nie tylko "kombinujących" pań nie zobaczymy we Włoszech, ale także ich kolegów po fachu, którzy rywalizację o olimpijskie medale toczyli od samego zarania imprezy, czyli od 1924 roku.

- Wycofanie tej dyscypliny z programu igrzysk miałoby daleko idące konsekwencje również dla naszego ośrodka, który stanowi jedną z baz olimpijskich. Wiązałoby się to dla nas z utratą funduszy znacznej wysokości. Czekamy zatem z niepokojem na rozwój wydarzeń – wyjaśnia Alexander Ziron, dyrektor Vogtland Areny.

Ziron zmaga się też z problemami bardziej prozaicznymi i przyziemnymi. Po zmianie rozkładu jazdy w mieście, pod Vogtland Arenę nie podjeżdża żaden autobus. Ta sytuacja bezpośrednio przekłada się na liczbę turystów odwiedzających obiekt, a to z kolei skutkuje mniejszym dochodem wypracowanym przez arenę. Zarządzający skocznią Ziron rozmawiał w tej sprawie z burmistrzem Klingenthal, ale uslyszał tylko, że żadne zmiany nie są na razie planowane.


Adrian Dworakowski, źródło: Freie Presse
oglądalność: (6373) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Wykluczenie dwuboju to byłaby katastrofa. Naprawdę wolimy jakieś fikołki na nartach?

  • Lataj profesor
    @ms_

    Przypomniał(a) mi się Ratjen. To oszustwo miało przynieść chwałę III Rzeszy, a jednak Dora/Hermann miałby gorsze wyniki niż wielu innych przedstawicieli płci męskiej.

    A propos organizacji zawodów, może niech zrobią konkursy IO dla osób LGBTQIA+? Jak to będzie sukcesem, to nie zdziwi mnie, jak dorobią dodatkowe plusy dla p e d o f i l i, zoofili, nekrofili, etc. Jak coś, do osób LGBT nic nie mam, ale sposób walki tego ruchu o równe prawa mi się nie podoba. Nie szerzą tak naprawdę miłości, a potrafią tylko krzyczeć i nienawidzić tych, którzy nie zgadzają się z ich poglądami. Geje i lesbijki mogą żyć, ale to nie może zabrnąć za daleko.

  • ms_ doświadczony
    @Lataj

    O ile u nas jeszcze takie coś jest bardzo słusznie odbierane jako dziwactwo i pseudorównouprawnienie, tak na zachodzie już niekoniecznie i tam wielu takie absurdy niestety akceptuje.

  • ms_ doświadczony
    @skortom76

    To może idąc tym tropem powinny być na igrzyskach jeszcze zawody dla kobiet i mężczyzn którzy zmienili płeć, ale tutaj pewnie dla MKOL to nie będzie problem żeby dopuścić taką "zawodniczkę" do rywalizacji z kobietami, mimo że w rzeczywistości taka zawodniczka to mężczyzna po operacji zmiany płci. W podnoszeniu ciężarów zdaje się, że był już taki przypadek na letnich igrzyskach.

  • Lataj profesor

    To tak jakby nie można było zorganizować MŚ mężczyzn w piłce nożnej, jeśli nie znajdzie się gospodarz kobiecego odpowiednika tej imprezy. Ludność całego świata powinna się zbuntować przeciwo pseudorównouprawnieniu kobiet i mężczyzn.

    A co do Klingenthal, już się bałem, że LGP nie będzie w tym roku i trzeba będzie szukać zastępstwa. A jednak dobrze, że modernizują, bo był cyrk w grudniu w PŚ.

  • Lataj profesor
    @ms_

    Znaczy "jeśli nie" to ucierpi"?

  • skortom76 doświadczony

    To tak jakby z letnich Igrzysk wyrzucić np. pływanie. Poprawność polityczna i tzw. " tolerancja" sięgają granic absurdu. Lewactwo jest gorsze niż stonka. Należy je tępić w każdej postaci. Przedstawiciele tej myśli politycznej w osobach Jachiry, Spurek, Lampart potwierdzają, że inteligencja i lewactwo to sprzeczność.

  • ms_ doświadczony

    To jest chore. Jedynym powodem dla którego męska kombinacja może zniknąć z igrzysk jest to, że jeśli nie znajdzie się w programie igrzysk miejsce dla kobiecej kombinacji to męska może wtedy zostać usunięta z programu igrzysk olimpijskich tylko dlatego, że nie będzie miała swojego żeńskiego odpowiednika jako jedyny sport na igrzyskach, a to w dzisiejszym świecie pełnym tzw. poprawności politycznej i pseudo tolerancji nie może mieć miejsca. Mam nadzieję jednak, że miejsce dla kobiecej kombinacji na igrzyskach mimo słabego jej poziomu się znajdzie, a jeśli nie to nie ucierpi na tym męska kombinacja, dla której wyrzucenie z igrzysk oznaczałoby wielki cios i znacznie pogorszyłoby i tak już trudną sytuację kombinacji norweskiej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl