Gdzie leży granica bezpieczeństwa? Thurnbichler dyskutował z Pertile

  • 2023-03-27 17:10

Ponad 140 minut trwała jedyna seria niedzielnego konkursu indywidualnego w Lahti. Zdaniem Thomasa Thurnbichler zawody na Salpausselce były balansowaniem na cienkiej granicy ryzyka i bezpieczeństwa, o czym austriacki szkoleniowiec nie omieszkał podyskutować z dyrektorem Pucharu Świata, Sandro Pertile.

Sugerując się wskazaniami wiatromierzy, w najlepszych warunkach skakał Austriak Michael Hayboeck (133 metry), któremu odjęto 20,8 pkt. za sprzyjające podmuchy, z kolei z najbardziej niekorzystnym wiatrem musiał radzić sobie Andreas Wellinger (95 metrów). Niemiec otrzymał bonifikatę w postaci 17,5 pkt.

- Oczywiście, to była loteria. Wiatr był nieprzewidywalny. Nie myślałem o wynikach. Bardziej zastanawiałem się na temat granicy bezpieczeństwa w skokach narciarskich, gdzie ona leży? - zadaje pytanie trener Thomas Thurnbichler w rozmowie ze Skijumping.pl.

- Nie czuję się dobrze, kiedy muszę machnąć flagą w takich sytuacjach, kiedy wiatr diametralnie zmieniał kierunek i siłę - nie ukrywa austriacki szkoleniowiec, dla którego to pierwsza zima w roli głównego trenera kadry narodowej Biało-Czerwonych.

33-latek postanowił podzielić się swoją opinią tuż po zawodach w Kraju Tysiąca Jezior z dyrektorem Pucharu Świata.

- To jest rzecz, o której musimy podyskutować. Rozmawiałem o tym już z Sandro Pertile. Być może niektórzy widzą to inaczej, ale na końcu to ja jestem odpowiedzialny za tych zawodników i nie jest to komfortowa pozycja, stojąc tam na górze - kontynuuje Tyrolczyk.

W niedzielę doszło do jednego groźnie wyglądającego upadku, podczas rundy kwalifikacyjnej.

- Najważniejsze, że wszystko skończyło się dobrze. Mieliśmy jeden upadek w kwalifikacjach (Benjamin Oestvold - przyp. red.), jednak wynikał on z błędu zawodnika, a nie wiatru. Wystarczy jednak zły ruch, w złym momencie i dla kogoś może to być koniec nie tylko sezonu, ale i kariery... - uczula Thurnbichler.

Przeczytaj także: PŚ w Lahti: R. Kobayashi wygrywa jednoseryjny konkurs, Habdas jedenasty


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9029) komentarze: (33)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Jest wielce prawdopodobne, że lekki zawodnik np Sato w prime z niższego pułapu dałby radę te 160 ustać. Zajc jest dosyć wysoki, a na dodatek leciał na 170 metrów i spadał z dosyć wysoka.

  • Kolos profesor
    @vvorm

    Co do Zajca w Willingen - żadne obniżanie belki by tam nie pomogło. Po za tym tam da się ustać 160 m. Choć oczywiście nie z pułapu z którego lądował Zajc...

  • vvorm stały bywalec
    @Vow_Me_Ibrzu

    Trzeba umieć wypośrodkować. Teraz po raptem jednym skoku za punkt HS potrafią obniżać belkę, bo ,,safety first", tak jakby ustany skok ponad rozmiar skoczni = cud. Jakoś w PK w Zakopanem tego nie było, mimo sporej ilości skoków za HS nie obniżali belki, a teoretycznie w kontynentalu skaczą przecież słabsi zawodnicy. Obniżyć mogli Zajcowi w Willingen, ale nie, puścili szalonego Timiego z huraganem pod narty, cud że skończyło się bez kontuzji...

  • kubilaj2 weteran
    @Vow_Me_Ibrzu

    Akurat spektakularnych upadków w XXI wieku na zawodach aż tak dużo nie było(Mazoch, Morgi, Kofler, Herr... Siegel?)

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony

    Trenerzy absolutnie słusznie walczą o bezpieczeństwo zawodników. Jednak jego obiektywny wzrost być może przekłada się na odwracanie się od skoków masowego kibica. Tłumy żywią atawistyczną żądzę przyglądania się krwawym widowiskom, która kiedyś ściągała je na areny czy place publicznych egzekucji. Kiedyś taki element istniał też w skokach — któryś z zawodników mógł doznać ciężkiego wypadku, albo przynajmniej widowiskowo wywalić się, lecąc po pewne wydawałoby się wysokie miejsce. Dawało to pewien brzydki, wstydliwy, ale jednak smaczek. Teraz jest bezpiecznie i w tym sensie nudno, zatem oglądać chcą głównie faktycznie zainteresowani sportem jako takim. Gdzieś pośrodku jest walka jury z rekordami przez obniżanie belki czołówce — często wydaje się, że bezpieczeństwo nie byłoby zagrożone, gdyby tym ostatnim pozwolić na imponujące odległości z dłuższego najazdu...

  • vvorm stały bywalec
    @Paweł39

    Hmmm, ma to jakiś sens, ja pamiętam jak przed konkursem MŚ na skoczni normalnej w Val di Fiemme w 2013 roku podonie mówili, że Kubacki ma szanse na dobry wynik przez swoją wysoką parabolę lotu. :D tak mi się skojarzyło. Pytanie też, czy Janek wytrzyma tak długi skok. Bardzo mnie ciekawi ten jego debiut.

  • Paweł39 weteran

    Miał dobre strony konkurs loteryjny w Lahti, dzieki niemu zobaczymy w Planicy Habdasa latającego grubo powyżej 200 metrów.
    Bo z jego wysokim wyjściem z progu, a tam lata się wysoko to Habdas naprawdę może wykręcić wynik w granicach 230 metrów. Ta skocznia sprzyja tym z wysokim lotem. A on bedzie mial niski numer startowy pewnie i wysoki rozbieg. Pilch tez mogl jechac i tez mogl wykrecic fajny wynik. Jemu loteria w Lahti nie pomogla.

  • Sterek1997 początkujący
    @dervish

    Ty już przestań płakać bo nudny jesteś , według ciebie to połowa konkursów powinna być odwoływania.

  • skakanie_na_sniadanie stały bywalec
    @Kolos

    To chyba spałeś podczas tego konkursu, co najmniej kilka takich przypadków było że sedlak palił właśnie albo od razu po tym jak wszystkie czerwone punkty na wykresie zgasły, ale nawet wtedy gdy się paliły (choć w takich wypadkach realizatorzy nie pokazywali wykresu, lecz na grafice "to beat" czerwone kreski uderzały w skoczka). Innym razem zaś sedlak nie palił światła nawet gdy przez kilka sekund wykres wiatrowy nie pokazywał żadnych czerwonych miejsc.

  • Xander1 profesor
    @dervish

    Zmienne warunki to masz w prawie co drugim konkursie. Więc według logiki wiele konkursów w tym roku musiałoby zostać odwołanych bo wiatr kreci xd

  • dervish profesor

    1. Konkurs nie powinien się odbyć. Zmienne warunki wietrzne urągały idei równej rywalizacji a widzowie zamiast atrakcji sportowych przeżywali katusze wyczekiwania (głęboki ziew).
    2. Na pociechę mamy szczęśliwe/fuksiarskie punkty Habdasa oraz to, że tym razem szczęście w loterii generalnie było po naszej stronie a konkretnie po stronie bezpośredniego zaplecza. To jest jedyna rzecz która sprawia, że nie traktuję czasu spędzonego przed TV jako całkowicie straconego.

    3. Ogólne wrażenie - konkurs do zapomnienia. Pozostanie jedynie w statystykach, a jako przykład koszmarnego widowiska wypaczonego przez wiatry będzie straszył latami.;)

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Jakby zliczyc to pewnie Polacy mieli jedne z lepszych warunków jako kadra. Jedynie Pilch trafił fatalnie, a tak cała reszta mocno pod narty z niemal rekordzista konkursu Zniszczolem.

  • Xenkus profesor
    @Kolos

    No zwłaszcza Wellingera puścił w świetnych warunkach... w świetnych warunkach do ubicia buli.

  • Kolos profesor
    @vvorm

    Akurat w Lahti takich sytuacji nie było.

    Jedyne co można zarzucić Sedlakowi za ten konkurs, to to, że puścił grupę najlepszych Austriaków i Niemców z top 10 w najlepszych warunkach, a można było w bardziej zbliżonych do ogółu.

    No i wyczekał warunki Kraftowi, choć mógł go puścić w warunkach dużo gorszych ale mieszczących się cały czas w korytarzu.

  • Woda początkujący
    @Wiewior

    Dobrze robią. Ciekawe jakby jeden z was zapłacił za bilet, to by chciał pewnie odwołać za 5 minut xd

  • Tomek88 profesor
    @FankaPilcha

    Tu się zgadzam. Ciekawe właśnie jaki jest w tej kwestii Pertile.

  • kubilaj2 weteran
    @Wiewior

    Hofer też tu i ówdzie przeprowadzał zawody na siłę - Innsbruck 2014, Harrachov 2013(oba konkursy), słynne Kuusamo 2003, czy 2006...

  • vvorm stały bywalec
    @Kolos

    Tylko nieraz widać, że jak są dłuższy czas warunki w ogóle niepozwalające na puszczenie zawodnika, a potem tylko na chwilę się zmienią na mieszczące się w korytarzu, to Borek od razu zapala zielone światło. Być może o to TT też chodzi.

  • vvorm stały bywalec

    Ach ta polska mentalność w komentarzach ,,co wolno wojewodzie, to nie Tobie smrodzie", ,,dzieci i ryby głosu nie mają"...

  • SaraT stały bywalec

    "dyskutował z Pertile"
    A czy Pertile coś powiedział w tej dyskusji ? - to mogłoby być ciekawe.

  • Kolos profesor
    @Tomek88

    Akurat tego wszystkiego o Thurnbichlerze powiedzieć nie można...

  • Oreo profesor

    niech nie jęczą - nikomu nic nie było

  • Wiewior doświadczony

    Od kiedy nad Pucharem Świata czuwa duet Sedlak-Pertile, to już nie odwołuje się zagrożonych zawodów tylko przeprowadza się na siłe jedną serie. Jak widać to materialiści, gdzie kasa sie musi zgadzać za rozegrane zawody.

  • Woda początkujący
    @Tomek88

    Dla mnie nic. Widać nie zrozumiałeś, czym jest posłuch, czym hierarchia. Tak jest wszędzie.

  • FankaPilcha stały bywalec
    @Tomek88

    Masz rację, też jestem tego zdania, ale dla niektórych niewielki staż pracy jest świetnym pretekstem, by wszystkie rzeczowe argumenty obalić słynnym „ty się gówniarzu nie odzywaj". Nie wiem jaką mentalność ma Pertile, ale jeśli choć trochę zahacza o to co wymieniłam, to taka rozmowa może przypominać gadanie do ściany.

  • skakanie_na_sniadanie stały bywalec

    Nie ponad 140 minut, tylko ponad 100 - dokładnie 103 minuty trwała I seria.

  • atalanta doświadczony
    @dawid10094

    Racja. Zima już się skończyła, mamy wiosnę. Czyli lepiej nie robić eksperymentów z tak późnym umieszczaniem Lahti w kalendarzu.

  • dawid10094 początkujący
    @atalanta

    Jednak jest taka różnica, że teraz rozgrywaliśmy zawody na sam koniec marca, a nie w lutym czy styczniu

  • Tomek88 profesor
    @Woda

    Co ma do tego to przez ile jest trenerem? Jeżeli ktoś wypowiada się rzeczowo, w stanowczy sposób, potrafi postawić na swoim i po prostu wie co mówi to nie ma znaczenia czy jest trenerem rok czy 10 lat.

  • atalanta doświadczony

    Ten niedzielny wiatr w Lahti był o tyle wyjątkowy, że zimą z tego kierunku (pn-wsch) prawie nigdy tam nie wieje. I dlatego od tej strony nie ma zasłon. A zasłony po stronie przeciwnej w tej sytuacji chyba tylko pogorszyły sprawę, bo wiatr jeszcze dodatkowo się od nich odbijał w stronę zeskoku. Jeśli ktoś by trafił naprawdę źle (np. na nagłe 4m/s z boku nad bulą), mogłoby się to skończyć prawdziwym nieszczęściem.
    Tyle razy w tym sezonie jury podejmowało różne dziwne decyzje z powodu 'safety first', a kiedy niebezpieczeństwo było rzeczywiście realne, to jakby o tym zapomnieli.

  • Kolos profesor

    Wczoraj były wprawdzie mocno zmienne warunki ale nie przesadzajmy - nie było jakoś dużo ani spektakularnych bul ani bardzo dalekich skoków po za HS.

    Nikt się nie ratował od upadku.

    I nawet dało się nie obniżać belki po każdym 130-metrowym skoku, a nawet nie zrobiono tego po skoku Kobayashiego na 136,5 m.

    Czyli jednak się da.

    A taka gadanie jak Thurnbichleta nie pomaga - skoki narciarskie w każdym wydaniu, w każdych warunkach i na każdej skoczni są niebezpieczne.

    A upadki - chcemy tego czy nie - są częścią skoków narciarskich i nawet największe asekuranctwo im nie zapobiegnie w 100%.

  • Woda początkujący

    Bez obrazy, ale Thomas dopiero 1 rok jest głównym trenerem, to już Kruczek miałby większy posłuch u Pertile. A na pewno Stoeckl, czy Widhoelzl.

  • Mucha125 profesor

    Granica? Dopóki nie założą tam gdzie wieje masztów antywiatrowych to ciężko mówić by FIS zapewniał bezpieczeństwo w pełni

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl