Polska przeciwna zmianie kwot, Thurnbichler kwestionuje pomysł FIS

  • 2023-05-08 21:45

Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardu (FIS) zatwierdziła, iż od sezonu 2023/24 dojdzie do zmian w kontekście przyznawania kwot startowych w skokach narciarskich. Stracą najlepsi, którzy będą mogli zabrać na konkursy mniejszą liczbę zawodników, a zyskają słabsi, którzy przesuną się w górę tabeli - walcząc o wyższe cele i punktowane lokaty. Ruchu FIS stanowczo nie popiera główny trener reprezentacji Polski - Thomas Thurnbichler, który przedstawił nam swoje stanowisko w omawianej sprawie.

- Decyzja o zmianach w przepisach dotyczących kwot startowych została poparta jednogłośnie podczas spotkania FIS w Dubrowniku - przekazał nam Sandro Pertile, przybliżając korektę przepisów FIS przed nadchodzącym sezonem.

Przeczytaj także: Zmiany w kwotach startowych stają się faktem. "Decyzja poparta jednogłośnie"

- Polska była przeciwko tej zmianie, podobnie jak Austria i Słowenia. Niemcy mieli zastrzeżenie. Byli "za", natomiast zaznaczyli, iż kraje wspierające inne państwa, jak Norwegowie w zeszłym roku, powinny mieć jedno miejsce startowe więcej, mieli inne spojrzenie na sprawę - słyszymy od Thomasa Thurnbichlera o kulisach rozmów FIS z przedstawicielami wszystkich reprezentacji.

- To oczywiste, że mniejsze nacje powiedzą "tak". Dla nas, a także reszty większych ekip, to najgorsze, co mogło się wydarzyć. Jeszcze na początku XXI wieku można było wystawiać ośmiu skoczków, a teraz już tylko pięciu... - mówi nam 33-letni Austriak.

 - Sprawa nie dotyczy tylko reprezentacji Polski, ale generalnie dużych graczy. Tracimy rozwojowe miejsce startowe. Myślałem o tym na przykładzie minionej zimy. Jan Habdas czy Tomasz Pilch nigdy nie dostaliby szansy pokazania swoich umiejętności w Pucharze Świata - kontynuuje Tyrolczyk.

- Moim zdaniem? To zła decyzja dla przyszłości skoków. Obniżamy poziom zawodów. Według mnie głównym powodem są pieniądze, a drugim promocja mniejszych reprezentacji. Spójrzmy w statystyki. W drugiej serii zawodów Pucharu Świata mamy przedstawicieli średnio 7-8 reprezentacji. Na mistrzostwach świata ta liczba w finale wzrasta do 10-11 ekip. Teraz mamy kwotę 5 zawodników, zaś trzy czołowe nacje mogą wywalczyć szóste miejsce w Pucharze Kontynentalnym. I o te limity walczyć będą Austria, Niemcy, Polska, Norwegia, Słowenia, możliwe że i Japonia. W sumie wszystko będzie wyglądać tak samo. Może jeden zespół skorzysta na zmianach... - rozkłada ręce Thurnbichler w rozmowie ze Skijumping.pl.

- Na końcu chodzi o poziom sportowy. Jeżeli słabsze kraje będą pracowały ciężej, wówczas wywalczą sobie swoje miejsce. Mamy swoich skoczków w czołowej "45" światowego rankingu (WRL), więc w pełni zasłużyliśmy na te miejsce startowe. Wykonujemy dobrą robotę, więc mamy więcej miejsc startowych. To tak jakby w piłce nożnej słabsze kraje zdecydowały, że w przyszłości najlepsze kluby będą grały z dziesięcioma graczami na boisku, bo wtedy będzie bardziej sprawiedliwie... Skoki narciarskie to wyczynowy sport na najwyższym poziomie! - podkreśla główny szkoleniowiec Biało-Czerwonych.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12878) komentarze: (95)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • atalanta doświadczony
    @dervish

    Ale Vanessa wydawała mi się jakaś taka... zbyt pretensjonalna. ;)

  • dervish profesor
    @atalanta

    Vanessa to by od razu wyjaśniała temat. :)

  • atalanta doświadczony
    @dervish

    Ramki przy awatarze faktycznie byłyby dobrym pomysłem, jeden kolor dla panów, a a drugi dla pań.
    A tak dla jasności, mój nick to drugi człon nazwy motyla, który jest w moim awatarze. Vanessa atalanta, po polsku rusałka admirał. Z włoskim klubem piłkarskim nie ma nic wspólnego, czysty przypadek. ;)

  • dervish profesor
    @atalanta

    Nick Twój to rzeczywiście nazwa rodzaju żeńskiego tak jak warszawa czy legia. Gdyby to było imię żeńskie albo jakaś inna żeńska forma (feminatyw) to byłoby jednoznaczne określenie płci, a w tym przypadku podobnie jak w przypadku nicku warszawa, czy legia nigdy nie ma pewności.
    Dopiero sposób wypowiedzi pokazuje jak się rzeczy mają. :)

    Co do najwyzszej rangi to rzeczywiście profesorka mogłaby wielu razić sztucznością. Na niektórych forach kobiety mają wyróżnione awatary lub jak kto woli awatary automatycznie są modyfikowane w ten sposób, że odzwierciedlają płeć (robione jest to przy pomocy ramek, kolorów/cieni czcionki lub symboli graficznych).

  • atalanta doświadczony
    @dervish

    Specjalnie wybrałam nick kończący się na a, który dzięki temu powinien kojarzyć się kobieco. Ale najwyraźniej tylko ja mam takie skojarzenia. ;)
    Jak słusznie zauważył Lataj, z innymi rangami mógłby był problem. Jestem raczej zwolenniczką feminatywów, jednak uważam, że: 1)niektóre z nich nie brzmią dobrze, 2)nie należy ich wciskać wszędzie gdzie się da.

  • kubilaj2 weteran
    @Kolos

    Jest młody zdolny Tschofenig, który może pójść w ślady tych wielkich gwiazd.

  • Lataj profesor
    @dervish

    Tylko jak z najwyższą rangą? Tu byłby mały problem.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Niby wynik się Austriakom zgadza - ale od lat ten wózek ciągnie tylko Kraft. Od bardzo długiego czasu jest w zasadzie jednym Austriakiem który wygrywa i staje w miarę często na podium PŚ. Reszta co najwyżej jakieś pojedyncze wyskoki.

    Owszem to ciągle czołowa drużyna z gigantycznym zapleczem i bardzo wysokim poziomem, ale jednak to nie ta wielkość co za czasów Morgensterna, Schlierenzauera, Koflera itd.

    Nawet patrząc na drużynówki to jednak już nie ta potęgą co dawniej.

  • dervish profesor
    @atalanta

    "To jest ostatnia rzecz, jakiej bym się po nim spodziewała. "

    O! Czyli rozmawiam z kobietą. :)
    Powinna być możliwość wpisywania danych o płci do profilu. Wtedy ranga mogłaby wskazywać na płeć - "doświadczona" zamiast "doświadczony" i byłoby jasne jak się do kogo zwracać. :)

  • atalanta doświadczony
    @dervish

    O tym wszystkim świetnie wiem. Natomiast w przytoczonym cytacie rozbawiła mnie informacja, że Maciusiak sam z siebie zrezygnował. To jest ostatnia rzecz, jakiej bym się po nim spodziewała.

  • dervish profesor
    @atalanta

    Nikt nie ukrywa że Thurn i Maciusiak mieli delikatnie mówiąc różne punkty widzenia na funkcjonowanie kadry B.
    Maciusiak chciał ja prowadzić na własna modłę a Thurn chciał żeby wszystkie kadry realizowały ten sam model szkolenia czyli chciał stworzenia systemu na wzór austriacki. Tego nie dało się pogodzić, więc Maciusiak musiał odejść.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Doprawdy? Mają teraz 2 rok z rzędu PN, zawodnika na 2. miejscu w PŚ, 3 w top 10, a w top 13 jeszcze dwóch. Jeszcze Aigner próbuje ich gonić, a 6 wojowników to i tak sporo. Mniej więcej tylu było w czasach Kocha, Morgensterna i Schlierenzauera.

    A teraz jak jest o jedno miejsce mniej, to jeszcze trudniej będzie się przebić do ekipy na PŚ i przez to jeszcze więcej zawodników zacznie kończyć kariery niż teraz. Zobaczysz.

  • atalanta doświadczony

    "Chcę zdementować informacje o tym, że to PZN zwolnił trenera Macieja Maciusiaka. To nie jest prawda. Szkoleniowiec sam, po rozmowach z Thomas Thurnbichlerem i grupą trenerów, zrezygnował z prowadzenia kadry B - przyznał prezes PZN."
    Dobre, dobre.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Klęska urodzaju w przypadku Austrii to jednak przesada jest. Austriacy kibice chyba wzdychają do czasów z przed kilkunastu lat, wtedy to mieli faktycznie klęskę urodzaju. Teraz nie.

    Ale oczywiście Austriacy mają ogromne zaplecze i przez to dużą konkurencję wewnętrzną. Zresztą nie tylko oni.

    I z tego powodu w Austrii kariery kończyli i kończą zawodnicy którzy gdzie indziej mieliby spore perspektywy, ale tak było zawsze i nic się nie zmieni przy limicie niższym o 1.

    A i Austriacy prawie na pewno przez cały czas będą mieć maksymalny limit. Czyli 6 skoczków.

  • Lataj profesor
    @dervish

    Domyślam się, że Steiner chce kończyć. Jak widać, rozwinięte skokowo kraje mają klęskę urodzaju, zwłaszcza AUT. NOR też ma znakomite zaplecze, ale o biedzie u młodzieży świadczy porażka z Finami na ostatnich MŚJ.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Natomiast sama kwestia zmiany belek jest prosta - skoro przepisy pozwalają na zmiany belek to zmieniamy. Po co tracić czas na analizy, po prostu zarzucimy jakąś tam belkę na konkurs co by widowisko było, a w razie czego sobie obniżymy, bo czemu nie, skoro możemy...

    Efekt jest jeden - czyli psucie widowiska i całej dyscypliny.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    To efekt prób jednoczesnrho ustawiana belki by słabsi skakali dalej, ale najlepsi krócej (tj. nie przekraczali HS).

    To de facto dążenie do tego, żeby wszyscy skakali tyle samo a końcowy wynik ustalał sztuczny przelicznik wiatrowo-belkowy...

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Jedno się wyraźnie zmieniło. Jak liczył ski_excel, za Hofera 64% zmian belek było w dół, a za Boskiego Włocha aż 77%. To jest jakaś niepojęta kombinacja obniżania belek „dla widowiska” i niekompetencji jury, które coraz częściej nie potrafi ustalić prawidłowego rozbiegu po kilku seriach treningowych i próbnych. Chociaż w sumie ta niekompetencja jest właśnie pozorna, bo... zamierzona.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Pertile nie chodzi o to, żeby skakać daleko, bo przecież skoków po za HS boi się on paniczne, ale chodzi o to żeby wszyscy się mieścili między punktem K a HS. Optycznie poziom w ten sposób wzrasta, skoki są średnio dużo dłuższe ale wszyscy skaczą w jedną dziurę, a takich naprawdę długich skoków (powyżej HS) nie ma już prawie wcale.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Pytanie ile takich "randomowych kibiców" jest. O ile na MŚ, TCS czy IO można zauważyć spory przyrost zainteresowania osób na co dzień nie śledzących dyscypliny, to już np PŚ w Polsce unormował na na łącznej widowni (euro+TVN) ok 2-2,5mln. Wychodzę z założenia, że jak ktoś śledzi w miarę regularnie PŚ to można przyjąć, że to zaangażowany kibic i w zasadzie takich randomów wielu nie ma podczas typowego konkursu. Dlatego uważam, że Pertile przeprowadził marny research i zabawę belkami dla widowiska mógłby ograniczyć do lotów i głównych imprez.

  • dervish profesor


    Piotr Majchrzak
    @MajchrzakP
    ·
    Obserwuj
    Głos skoczka z Austrii, który nie chce na razie zdradzać nazwiska.

    "Zmniejszenie kwot startowych? Pewnie będę musiał zakończyć karierę, bo u nas i tak trudno się przebić do Pucharu Świata, a teraz będzie to prawie niemożliwe. A w COC nie da się zarobić pieniędzy"

  • dervish profesor
    @Pavel

    "Pertile" używa belki dla "widowiska". Jemu nie przeszkadza że dzięki takiemu podejściu skoczkowie skaczą w jedną dziurę, ważne żeby wszyscy skakali daleko. Gawiedzi nie rozumiejącej na czym polega ta dyscyplina sportu to nie przeszkadza. Oni niewiele rozumieją z tego co się dzieje na skoczni. A rasowych kibiców takie podejście przeważnie irytuje. Ci w zdecydowanej większości woleliby by belka była ustawiana pod najlepszego i zmiany były tylko w wyjątkowych przypadkach takich jak na przykład wyraźna zmiana warunków pogodowych - co zwykle oznacza, że zyskiwałby sport kosztem "widowiska" bo jednak różnica umiejętności nawet w top 30 jest spora.

  • Lataj profesor
    @ZKuba36

    [---] W finale sezonu miałeś 4 skoczków Thurnbichlera, a ponadto Zniszczoła, który był jedynym udanym "produktem" Maciusiaka. Ponadto w "50" PŚ udało się zmieścić Habdasowi i Pilchowi, ale i tak oni odstawali od czołowej "5" naszych reprezentantów. Jednak co do Wolnego, to faktycznie największa porażka Thomasa.


    Faktycznie może dziwić pozostawienie Zidka w strukturach kadry B, ale niby teraz powinno mu być łatwiej, bo pracował będzie z człowiekiem, który zna ten sam język. Jak znów będzie z kadrą B, zobaczymy. Choć wydaje mi się, że z Radkiem mają dobre relacje i dlatego został.

    -------------moderacja-------------------
    Proszę o kulturę. Takim zwrotem rozpoczynasz rozmowę z użytkownikiem którego znasz wyłącznie z forum? To nie jest koleś ze szkolnej ławy.
    ----------------------------------------------

  • Pavel profesor
    @Lataj

    Co nie zmienia faktu, że w momencie gdy w części konkursów nie wykorzystywał limitu lub obwoził na rekord konkursów bez punktu Wolnego, narzekanie na obcięcie limitów brzmi zabawnie ;) Ciężko coś na to poradzić, pomimo, że się z nim zgadzam ;)

  • Lataj profesor
    @RubenBlanco

    Wiadomo, popełniał błędy żółtodzioba, ale bez trudu przechodziło mu przyznanie się do nich. U Kruczka czy Dodo przyznać się to jednak była sztuka.

    A tego porównania do piłki nożnej sam się strasznie uczepiłeś.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Dobrze, że Thurnbichler o tym głośno mówi, mam nadzieję, że będzie więcej tych sprzeciwów i może powrócą do tego co było w poprzednich sezonach. A to, że wygrali jednogłośnie to zasługa tych słabszych reprezentacji, których jest niewątpliwie więcej niż tych mocnych.

  • RubenBlanco stały bywalec

    Co za hipokryta. W zeszłym sezonie często nie wykorzystywał miejsc startowych, a teraz wielce lamentuje, że to "najgorsze, co mogło się wydarzyć".
    A to karkołomne porównanie z piłką nożną poddaje w wątpliwość jego poziom umysłowy.

  • Kolos profesor
    @kubilaj2

    Szczerze mówiąc praktycznie takich konkursów sobie nie przypominam, owszem w erze przed przelicznikami były konkursy torpedowane przez wiatr ale teraz też są (nawet dużo częściej obecnie), restarty serii były ale przecież nie aż tak często. Bywały kuriozalne konkursy, ale teraz też są i to dużo częściej.

    Reasumując przeliczniki za wiatr to zło 8 nic tego nie zmieni. Nie ma nic bardziej wypaczającego.

    Natomiast możliwość zmiany belki ew. mogła by zostać, pod warunkiem ograniczeń w możliwości zmian belek.


    No i tak po prawdzie to obecne konkursy są niestrawne - właśnie przez przeliczniki, tańce z belkami i choroby FIS-u na punkcie bezpieczeństwa. Prawie tych skoków już się nie da oglądać.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Za Hofera też było 10 zmian belek na konkurs. Zgadzam się, że belki powinny być zmieniane tylko przy absolutnej ostaeczności. Tyle tylko, że w praktyce to jest nie wykonalne - każdą zmianę belki można podciągnąć pod "absolutną ostaeczność" i Pertile tak robi i Hofer też robił.

    A samo ograniczenie się FIS-u nie ma co liczyć - wolno zmieniać belkę to zmieniamy...

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    I to mówi trener, który trenując polską kadrę A, wprowadził do 50. skoczków w końcowej klasyfikacji sezonu, tylko 4 zawodników. Gdyby nie MM, który trenując "odpady", po wyborach TT, wprowadził do 50. klasyfikacji PŚ, aż 3. skoczków, to 4 litery TT byłyby trudne do obronienia. MM w "nagrodę" stracił pracę!
    Bardzo ciekawą osobą jest Źidek. Ma wyjątkowy talent do rozwalania kadry B. Gdy został powołany do pomocy Matei, to kadra B przestała istnieć. Powołanie do kadry B, prowadzonej przez MM, przyniosło podobny skutek. Pozostał tylko ON!

  • StaryEmil stały bywalec
    @Kolos

    https://www.fis-ski.com/DB/general/committees.html?parentid=103&committeeid=105 tu jest lista.

  • kubilaj2 weteran
    @Kolos

    No i o tą widowiskowość się rozchodzi.
    Zauważ, że w erze przed przelicznikami było naprawdę dużo konkursów... no niestrawnych do oglądania.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Najsprawiedliwiej byłoby oddać 10 skoków i wybrać 5 najlepszych, ale nikt by tego nie oglądał. Oczywiście, że każdorazowy reset serii jest sprawiedliwszy niż rekompensaty, ale chcąc aby transmisja była strawna dla telewizji trzeba iść na kompromis, czyli punkty za belkę. Tyle, nie wiem o czym tu dyskutować, podstawa aby używać tego tylko w ostateczności, a nie jak Pertile 10 razy na konkurs.

  • Kolos profesor
    @kubilaj2

    W erze przeliczników też resety były.

    Na pewno to sprawiedliwsze niż spuszczanie zawodników na zatracenie bo "krystalicznie idealny przelicznik wyrówna".

    Czy lepsze dla widowiska, to inny temat.

  • kubilaj2 weteran
    @Kolos

    Czyli co - reset serii bo jakiemuś randomowi podwieje? I potem takie cyrki jak Harrachov 2008/Planica 2009/Biszkopt 2001/Park City 2001/Willingen 2002

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Nie, przeliczniki są totalnie bez sensu i ty o tym wiesz.

    No i masz rację, Pertile robi z tego cyrk, ale Hofer też robił (choć w innym zakresie), i to on to wprowadził.

    I nie da się tego zmienić, bo przeliczniki to z zasady i z powodu ich naturalnych właściwości są absurdalne i nie da się tego zmienić.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Rozwiązanie samo w sobie jest dobre, lepiej zmienić belkę niż powtarzać serie. Pertile robi z tego narzędzia cyrk i bawi się zupełnie bez sensu, a wystarczyłoby ograniczyć to do absolutnego minimum.

  • Kolos profesor

    Patrząc na liczby z minionego sezonu:

    W PK punktowało 107 skoczków.

    Z czego tylko 26 to zawodnicy z po za wielkiego top 6. Przy czym ponad połowa (14/26) z tego po za topu to Szwajcarzy i Finowie. W tym też było dwóch z Czechów z 1 pkt PK.

    Już teraz PK prawie nie istnieje po za wielką szóstką.

    I to się nie zmieni bo to warunkują limity (pozostające na tym samym poziomie).

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Akurat taniec z belkami to dzieło Hofera. To on wymyślił chore przeliczniki wiatr/belka a cyrk z belkami to tylko konsekwencja tych pomysłów Hofera...

    Owszem Pertile "twórczo" to rozwija sprowadzając to do jeszcze większego absurdu, ale to nie zmienia faktu, że pierwszeństwo ma tu Hofer.

  • Kolos profesor
    @Xander1

    Jaką armią? Rywalizowali w PK z 7-mioma Austriakami, Niemcami, Słoweńcami czy Norwegami. I nadal będą walczyć z taką samą ilością Austriaków, Niemców, Słoweńców, czy Norwegów (limity na PK się nie zmieniły). Owszem potencjalnie odpadnie najsłabszy że startujących w PK Norwegów, Niemieców, Austriaków, Słowenieców a dojdzie jeden mocniejszy z tych państw. Ale te różnice nie są tak duże, jako, że wspomniani i tak na ogół punktują w komplecie w PK.

  • Xander1 profesor
    @Kolos

    Różnica jest ogromna. Bo outsiderzy w PK w ogóle nie będą się liczyć i nawet nie powalczą o prawo startu. A kadry najlepszych będą okrojone. Nasi nawet nie powąchają dodatkowych miejscówek, gdy przyjdzie rywalizować z taką armią jak na przykład Aigner, Lisso, Norwegowie itp.

    Zresztą co to za pomysł by promować słabeuszy. Kogo oni obchodzą. I błagam nie tłumacz, że uciułanie większej ilości punktów zmieni zainteresowanie w tych krajach.

  • Kolos profesor
    @Xander1

    W minionym sezonie PK w top 30 klasyfikacji było 8 Austriaków, 7 Niemców, 6 Polaków czy Norwegów, 5 Słoweńców.

    Co więc tu się zmieni przy tych samych limitach?

    Jeśli chodzi o frekwencję w zawodach w minionym sezonie np. W Wiśle było na liście startowej 69 skoczów, w Kuusamo/Ruce 67, a w Neustadt gdzie nie było krajówki - 64, w Engelbergu gdzie i tak nigdy Szwajcarzy nie mogli dopełnić krajówki do 6 - 57-58 zawodników.

    Było teź 51 zgłoszonych w Zakopanem ale to raczej wyjątki. Generalnie tych 5 zawodników mniej różnicy nie zrobi jakiejś dużej.

  • semion weteran

    Turnbichler OUT! dawać więcej egzotyki! My, prawdziwi kibice, na to czekamy!

  • Xander1 profesor
    @Pavel

    Mnie po tej informacji z limitami to nawet nie chce się oglądac skoków. Mam ochotę sobie odpuścić. Mocno wagę przykładam do skoczków spoza naszej trójki drombo, A w następnym sezonie zobaczymy ledwo dwóch na stałe w PŚ, bo reszta po prostu się nie przebije. Konkurencja na zapleczu będzie tak potężna że będzie trzeba tam skakać gdzieś na Top20 PŚ zeby walczyć o limit. Potężni Norwegowie, Austriacy z Aschenwaldem i Aignerem, silni Słoweńcy i Niemcy. Tam będzie rzeźnia i to na rzecz słabeuszy ze słabszych krajów.
    A Pertile podejmuje coraz [***]ne decyzje. Coraz mniej się klei w tych skokach. Niech jeszcze zmieni punktacje na punktowaną 50 to już zupełnie sobie odpuszcze skoki. Już załatwił nam 50% konkursów, które zapewne będą prologami. Resztę będzie ratować okrojona grupa krajowa.

  • Kolos profesor
    @kuzynn

    Oczywiście masz rację, sprzeciw sztabów trenerskich (samych trenerów?) to nie jest do końca to samo co sprzeciw delegatów na głosowaniu w FIS-e.

    W sumie pytanie kto faktycznie bierze udział z ramienia poszczególnych reprezentacji w tych głosowaniach.

  • Kolos profesor
    @kubilaj2

    Nie powiedziałbym, że Włosi nie mają tradycji w skokach.

  • kuzynn bywalec
    Heh

    Wszyscy już mają teorie spiskowe, a nikt nie wziął pod uwagi jednego:
    - trener może był przeciwko, pytanie tylko kto oddaje głos? Kadra, federacja/związek? Bo to co on uważa, nie musi pokrywać się z tym kto głosuje.
    - druga sprawa, może i rzeczywiście wymienione państwa wraz z Polską były przeciwne, ale wiedziały, że przegrają ilościowo więc i tak poparły ten pomysł.

    I w żadnym z tych wypadków Pertile w teorii nie oszukał nikogo ;) a wiadomo, że będzie promował jedność i spójność, a nie wyciągał sensacje, że ktoś był przeciw.

  • TheDriger stały bywalec

    To jest właśnie powód dla którego skoki nigdy nie będą wielkim sportem indywidualnym globalnie. Jak i całe narciarstwo. W takim tenisie z którego należy brać przykład nie ma żadnych limitów, do turnieju zgłasza się dosłownie kto chce i na podstawie światowego rankingu dopuszczani do startu są Ci najlepsi. Także w TOP100 rankingu może być 99 Amerykanów, a może być tylko 1 - wszystko zależy od ich wyników. Tutaj najpierw jest FIS, później krajowe związki i dopiero później zawodnik, który może być TOP20/30 na świecie i nie brać udziału w konkursie .... Brawo. Żenada totalna, nie zdziwię się jak za chwilę zawodnicy będą zmieniali obywatelstwa

  • mateusz3951 weteran

    Tak to się kończy gdy władze trzymają osoby z krajów mających marginalne znaczenie w skokach. Nie da się powiedzieć czegokolwiek pozytywnego o tej zmianie. Im dalej w las tym bardziej tęsknię za Hoferem.

  • kubilaj2 weteran
    @Pavel

    Nie żeby coś, ale ja tak czułem od początku - szef z kraju nie mającego tradycji w tym sporcie?
    To nie może się udać.

  • Pavel profesor
    @Xander1

    Kurde mam podobne odczucia, Pertile powoli zabija te konkurencje, cyrk z belkami, coraz głupsze przepisy, chyba gorsza nominacja to był kontroler sprzętu z Finlandii, a tak Włoch bije nawet biednego Borka. Tak sobie myślałem, że jeszcze zaplaczemy po Hoferze ;)

  • Xander1 profesor

    Nie wiem czy jest sens oglądac dalej skoki, bo dyscyplina jest już totalnie zabijana. Beton w kadrach będzie straszny, a młodzież nie będzie miała jak się przebić. U nas gdzie mamy jeszcze trójkę weteranów, to zostają wolne tylko dwa miejsca gdzie korzystać będą przykładowo Wąsek i Zniszczoł. A juniorzy to chyba nigdy nie przebiją się do kadry, bo nie będzie po prostu na to szansy. Nawet w krajówce nie dadzą im poskakać. Bo przy ledwo czterech miejscach Tomasiak i Joniak nie będą mieć szans ze starszymi.

    Szczerze mam w [***] słabsze drużyny. Chcą zaistnieć w skokach to niech się starają. A nie sztucznie obniżamy poziom by im pomóc. Gdzie i tak nadal będą robić za tyły w PŚ.

  • kacperkacperkacper37582 początkujący

    Trudno się nie zgodzić

  • Kolos profesor
    @Bartt

    Słabszym nie powiększono limitów więc nie o zwiększenie ilości tu w pierwszym kroku chodzi.

    Teoretycznie częstsze punkty Turka, Ukrainca czy Włochów w PŚ, może wpłynąć korzystnie nie tylko na stan sportowy i finansowy tych konkretnych zawodników ale też skoków ogólnie w krajach które reprezentują.

    To jednak myślenie życzeniowe, a efekt może taki nie być.

    Zabrakło systemowego podejścia do tematu - gdzie jakieś ułatwienia w zdobyciu prawa startu w PŚ? Gdzie zadbanie o jakiś rozwój cyklów niższej ramgii (PK, PŚ)?

    No i to zmniejszenie grupy krajowej, gdzue należało ją raczej zwiększyć niż zmniejszać...

  • Kolos profesor

    Chociaż Thurnbichler przyznał się trochę do betnowości - jeśli on przy limicie 5 widzi problem z miejscem dla Habdasa czy Pilcha na przykładzie zeszłego sezonu gdzie miał beznadziejnego Wolnego i Wąska który od TCS miał regres formy to jednak trochę dziwne.

    Owszem trzeba doliczyć Zniszczoła, ale i tak nadal jest jedno miejsce do rotacji. Choćby trochę.

  • Kolos profesor

    Czyli tyle, jeśli chodzi o "jednomyślność" w głosowaniu.... Nie wstyd, Panu panie Pertile?

    Z argumentami Thurnbichlera trudno się nie zgodzić. Ma rację.

  • dervish profesor
    @majkiel

    Tu raczej nie o punkty chodzi tylko w ogóle o zaistnienie w konkursie czyli przebrniecie Q bo outsiderzy czesto na Q kończyli udział w zawodach.

  • Bartt stały bywalec

    Poza tym, sam fakt że słabsze kraje będą miały większe limity wcale nie oznacza jeszcze, że będą chętne te limity wykorzystywać. Bo kogo mają wystawić tacy np. Czesi mający ledwie dwóch zdolnych do skakania w PŚ zawodników? Albo Francuzi którzy poprzedni sezon PŚ sobie praktycznie odpuścili? Wszystko to może spowodować, że listy startowe konkursów będą jeszcze bardziej okrojone i coraz częściej będziemy oglądać prologi zamiast kwalifikacji...

  • Bartt stały bywalec

    Takie rozwiązanie to tragiczny, wręcz koszmarny pomysł. To, że słabsze kraje dostaną możliwość łatwiejszego zdobywania punktów nie poprawi poziomu w tych krajach, natomiast znacznie utrudni sprawę zawodnikom z bezpośredniego zaplecza w lepszych krajach, co może spowodować spadek zainteresowania i masowe kończenie karier przez sfrustrowanych brakiem szans na robienie postępów zawodników. Biorąc pod uwagę że w większości tych lepszych krajów 4-5 zawodników to jest beton, a kwestia dodatkowego miejsca dotyczy zawodników właśnie z miejsc 6-7, może się okazać, że wielu naprawdę bardzo dobrych, czy też dobrze rokujących zawodników w ogóle może przez cały sezon nie dostać szansy występu w PŚ. Będzie to problem dla takich zawodników jakimi w poprzednim sezonie byli np. Aigner, Leitner, Masle, Heggli czy Lisso - zawodnicy z potencjałem na 2 dziesiątke PŚ mogą w nim nawet nie wystąpić!

  • Arturion profesor
    @King

    "To bardziej może być zagranie na zahamowanie rozwoju innych żeby za kilka lat im nie odjechali poziomem."
    Nie sądzę. To raczej głupota... Ale fakt, że Niemcy czy Norwegia mają większe rezerwy do wyniszczenia. Ale za ta AUT ma największe, a byli przeciw.
    A więc głupota chyba jednak. Ale taka duża.

  • majkiel doświadczony

    Za wiele to nie zmieni, a przez to że będzie mogło startować mniej zawodników, mniej dzieciaków będzie chciało skakać na nartach. Polska, Niemcy, Austria, Słowenia, Norwegia, Japonia, każdy po 5 i już mamy 30tu do II serii. A na jako-takim poziomie skaczą jeszcze Szwajcarzy, Finowie, Włochy czy ostatnio reprezentanci USA. Nic to nie zmieni dla Kazachów, Rumunów czy Francuzów.

  • Arturion profesor
    @kubilaj2

    Na razie może i nie. Ale, sądzę, że będzie się tak musiało skończyć.
    Szaleństwo się rozwija, normalność bywa uważana, za idiotyzm.
    Pomysł, który ma pomagać najsłabszym, zaszkodzi wszystkim.
    No i panu Pertile też, ale on tego najwyraźniej nie ogarnia.

  • King profesor
    @dervish

    Może kalkulowali w krótkiej perspektywie? Mniejsza kadra na PŚ przełoży się na ich silniejszą kadrę na PK (choć wszystkie ekipy w takim wypadku zasilą szeregi PK). Jednak w przypadku młodzieży to w Polsce, Austrii i Słowenii (co ciekawe wszystkie te kadry przeciw) jest znacznie lepsza sytuacja w kontekście przyszłości patrząc na wyniki choćby MŚJ. Poniekąd uwalą czymś takim inne kadry. To bardziej może być zagranie na zahamowanie rozwoju innych żeby za kilka lat im nie odjechali poziomem.

  • W_S profesor

    Kiedyś wielokrotnie zdarzało mi się krytykować Hofera, ale jak teraz widzę jak Pertille zabija skoki to naprawdę tęsknię za Walterem z krótkofalówką, tęsknię za Miranem Tepesem jako asystentem Hofera... Zwiększmy limit dla Czechów, Bułgarów, Turków, Rumunów, Kanadyjczyków, Hiszpanów, Senegalczyków, Nowozelandczyków itd. NA 100% Z TEGO SKORZYSTAJĄ! A teraz na serio: już coraz częściej obsada pojedynczych konkursów PŚ jest marna, teraz będzie jeszcze marniejsza. FIS się ucieszy bo zamiast quali będą prologi, bo jestem przekonany, że zaraz nie będzie kim zapychać listy startowej, obetną czołowym nacjom po skoczku i krajówce, a outsiderzy będą tak samo licznie reprezentowani jak do tej pory, albo nawet słabiej, bo np. Czesi mają 2 skoczków na krzyż... Całe dziedzictwo Hofera, które ten wypracował przez niemal 30 lat, Pertille zniszczy w kilka lat. DRAMAT!

  • kubilaj2 weteran
    @Arturion

    W tej erze to już chyba niemożliwe.

  • janbombek doświadczony
    @dervish

    Ktoś kłamie, tylko kto?

  • Arturion profesor
    @kubilaj2

    Sport uprawia się z zamiłowania, nie dla pieniędzy, Czas chyba wrócić do źródeł...
    Przynajmniej w skokach.

  • Arturion profesor
    @bomos

    To się nazywa: "dyskryminacja pozytywna" - stary lewacki projekt. Na razie nie przyniósł żadnych pozytywów, dyskryminację? Owszem.

  • kubilaj2 weteran
    @Arturion

    Utopijne myślenie - bez ZIO nie ma dotacji ministerialnych, ergo - nie ma pieniędzy.

  • Arturion profesor
    @dervish

    To się nijak nie kalkukuje... Może Bóg pokaże wreszcie wszelkich "ideologów"... Także w sporcie.

  • bomos doświadczony

    Pertille i FIS chyba nigdy nie przestaną zaskakiwać swoimi pomysłami. Kiedy już się wydaje, że ciężko będzie przeforsować kolejny głupi pomysł, a tu jednak. Sandro jest pewnie dumny z tej "wielkiej rewolucji", będzie się szczycił że to dzięki niemu Turcja zdobyła nie trzy, a jakieś 10 punktów. No błagam, czy ktoś tam w ogóle myśli. To, że taki Tkachenko czy Ipcioglou zamiast 30 będzie 25 nie sprawi, że nagle ich kraje zaczną inwestować w skoki. A zwijać się będą skoczkowie z krajów, dzięki którym ta dyscyplina istnieje. No pomysł roku, poświęcą utalentowanych skoczków z czołowych krajów, żeby sobie np. Rumun zdobył punkt, a już dorabianie do tego idei rozwoju skoków to kolejny śmiech.

  • dervish profesor
    @Arturion

    I to pewnie przeważyło. Zawsze jest tak jak chcą Niemcy, nic wbrew ich woli. Widać kto rządzi tą dyscypliną ;)

    P.S. Ciekawy jestem jak im się to skalkulowało, bo przecież także na tym tracą.

  • Arturion profesor
    @dervish

    No i Niemcy nie byli za bardzo za... To kto był? Reszta? Dziwne, bardzo dziwne.

  • dervish profesor

    Thurn: "Polska była przeciwko tej zmianie, podobnie jak Austria i Słowenia."

    Pertile: "Decyzja o zmianach w przepisach dotyczących kwot startowych została poparta jednogłośnie przez wszystkie reprezentacje"

    Byli za a nawet przeciw?

    No to jak z ta jednogłośnoscią i której prawi Pertile, bo coś mi tu się nie zgadza.

  • Arturion profesor
    @kubilaj2

    Skoki będą istnieć, dopóki ktoś będzie chciał skakać. Za Stanisława Augusta w Polsce nie istniały. Za II RP już tak. Jak nikt skakać nie będzie, to i nie będą istnieć. A jak będzie, to ciągnąca kasę i wymyślająca bzdury czapa FIS, nie jest nam do niczego potrzebna. I nie tylko nam.
    Ergo: odciąć się od pasożytów. Może nie będzie wtedy medali IO, ale sport będzie.

  • kubilaj2 weteran
    @Arturion

    ZIO bez skoków będą istnieć.
    Na odwrót... niekoniecznie :(

  • ufan_panu stały bywalec

    Brawo! 100% poparcia dla słów TT, co za bzdura żeby promować dyscyplinę, sztucznie obniżając poziom sportowy, nie idźcie tą drogą Sandro Pertile to nie będzie się dobrze oglądało

  • Cinu profesor

    Może prezes by zabrał głos. Skończył już gonić ludzi?

  • Dama_Karmelowa profesor

    To jest naprawdę fascynujące. Za każdym razem jak Sandro coś wymyśli to myślę sobie, że to szczyt jego możliwości. A on mi za każdym razem udowadnia, że powiedzenie o tym, że nieskończone są dwie rzeczy - wszechświat i ludzka głupota w jego przypadku działa perfekcyjnie. Zastanawia mnie tylko czy naprawdę nikt w tym FISie nie ma jaj zatrzymać tej karuzeli śmiechu? Sandro ewidentnie już nawet nie peron tylko cała stacja odjechała, im wszystkim też? Komu to ma służyć?

  • Cinu profesor
    @Pavel

    "Kto wali w uja?"

    Nie wiem, choć się domyślam.

  • Arturion profesor
    @Pavel

    Temat jest. Olac IO oraz FIS, a ratować skoki jako dyscyplinę.
    "To tak jakby w piłce nożnej słabsze kraje zdecydowały, że w przyszłości najlepsze kluby będą grały z dziesięcioma graczami na boisku, bo wtedy będzie bardziej sprawiedliwie..."
    Tak to właśnie teraz wygląda. A - co najciekawsze - słabszym nic to nie da. Po prostu zwijanie dyscypliny w czołowych krajach będzie, ale wzrostu w słabszych nie będzie.

  • tomek20 weteran

    Skoro Polska, Austria i Słowenia były przeciw, a Pertile twierdzi, że przeszło jednogłośnie to ktoś tutaj kłamie.

  • Pavel profesor
    @Xenkus

    MKOL i IO, a co za tym idzie dotacje ministerialne. Nie ma tematu.

  • Pavel profesor

    "Niemcy mieli zastrzeżenie. Byli "za", natomiast zaznaczyli, iż kraje wspierające inne państwa, jak Norwegowie w zeszłym roku, powinny mieć jedno miejsce startowe więcej, mieli inne spojrzenie na sprawę"

    Swoją drogą to jest rozwiązanie, które realnie mogłoby się przyczynić do wzrostu poziomu mniejszych nacji co po USA było widać.

  • Xenkus profesor

    Może jakaś Superliga w skokach by wyjść z FISU? Tak jak w piłce nożnej miała powstać i pewnie jeszcze powstanie Superliga, by sprzeciwić się skorumpowanej UEFA i wyjść z jej struktur.

  • Oczy Aignera profesor
    @Pavel

    Sandro chyba lubi wciskać kit tak jak makarony dziennikarzom.

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor
    @Pavel

    Panu Pertile chyba nosek troche urośnie :>)

  • alo profesor

    Wierzę że inne nacje zbojkotują może nawet PŚ za to co Fis zrobił bo to jest największą głupota jaka może istnieć. U nas to tym bardziej będzie źle bo skoro pięciu może startować to praktycznie będą sami weterani. Zastanawiam się czy nadal interesować się skokami

  • znawca_francuskiego weteran

    Spytajcie Austriaków czyli najbardziej pokrzywdzonych co o tym myślą. U nich jest taki przepych aby móc wystąpić w PŚ a teraz co mają powiedzieć ?
    Najbardziej skandaliczna decyzja ostatnich lat !

  • Pavel profesor

    "Decyzja o zmianach w przepisach dotyczących kwot startowych została poparta jednogłośnie przez wszystkie reprezentacje podczas spotkania w Dubrowniku."

    "Polska była przeciwko tej zmianie, podobnie jak Austria i Słowenia."

    Kto wali w uja?

  • King profesor

    Oby on nie był jedyny. Jest w tym momencie głosem chyba większości kibiców. Tylko co z tego jak FIS swoje... Inni trenerzy być może sądzą podobnie, ale już kiedyś było wspomniane, że na tych spotkaniach wszyscy cicho i jedynie Thurnbichler ma zawsze jaja coś powiedzieć, a reszta trenerów nie wiem boi się, nie ma zdania czy co?

  • padu doświadczony

    Thomas ma rację. Patrząc na takich Austriaków, jak zawodnik X wywalczył sobie miejsce startowe w PŚ przez PK to najczęściej jeździł jako "7". Teraz pytanie czy to miejsce dodatkowe czyli "6" miejsce nie będzie dla równie dobrego członka kadry A reprezentacji Austrii, Słowenii czy Norwegii zamiast tego co wywalczył sobie to miejsce.

  • Mucha125 profesor
    @Robert Johansson252

    W świecie kłamcy Włocha to wszyscy. Dla mnie ten facet powinien wylecieć jak najszybciej, bo szkodzi najbardziej on dyscyplinie niż zmiany klimatyczne. Już tęsknie za Hoferem.

  • Robert Johansson252 profesor

    Thurni dobrze gada

    Jakim cudem niby to przeszło jednogłośnie?

  • ms_ doświadczony

    Wielkie brawa dla Thurnbichlera, ale niestety co to zmieni, zmiana została przegłosowana i wątpię, żeby udało się ją jeszcze cofnąć. A druga kwestia, co ten Pertile za przeproszeniem pier.... że zmniejszenie kwot startowych zostało przegłosowane jednogłośnie, oj nieładnie tak kłamać panie Pertile.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl