PolSKI Turniej tuż, tuż… Poznaliśmy skład na Wisłę!

  • 2024-01-09 12:40

Trener Thomas Thurnbichler – za pośrednictwem oficjalnych kanałów Polskiego Związku Narciarskiego – ogłosił dziewięcioosobowy skład reprezentacji naszego kraju na piątkowe kwalifikacje w Wiśle, gdzie rozpocznie się PolSKI Turniej 2024. Po raz drugi nasza drużyna skorzysta z grupy krajowej nie w Szczyrku, lecz w Zakopanem.

Po Turnieju Czterech Skoczni – na okres PolSKIego Turnieju – limit startowy naszej reprezentacji został zredukowany z sześciu do pięciu zawodników. Thomas Thurnbichler zakomunikował we wtorkowe popołudnie, iż tę grupę podczas wiślańskich kwalifikacji stworzą zawodnicy, którzy tej zimy punktowali już w Pucharze Świata, a więc Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł oraz Piotr Żyła.

Szansę pokazania się w elicie na przebudowanym obiekcie im. Adama Małysza – w ramach czteroosobowej kwoty krajowej, którą Polska dwukrotnie będzie mogła wykorzystać podczas PolSKIego Turnieju, otrzymają Maciej Kot, Klemens Murańka, Andrzej Stękała i Jakub Wolny. Dla Murańki i Wolnego będzie to pierwszy start w tym sezonie pośród elity.

Thomas Thurnbichler przekazał, że po raz drugi grupę narodową, która od tej zimy liczy czterech, a nie sześciu skoczków, zobaczymy na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Oznacza to, iż w Szczyrku nasz kraj będzie reprezentowało pięciu skoczków, którzy zostaną wyselekcjonowani po zawodach w Wiśle.

– Po Pucharze Świata w Wiśle oraz Pucharze Kontynentalnym w Innsbrucku podejmiemy decyzje dotyczące składu grupy krajowej, którą wykorzystamy w Zakopanem. Jasne jest, że PolSKI Turniej będzie okazją dla zawodników, by wskoczyć do zespołu na Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich w Bad Mitterndorf (25-28 stycznia). Zawodnicy, którzy mają realną szansę na start w tej imprezie, wypełnią kwotę narodową na Wielkiej Krokwi, by powalczyć o bilet na Kulm. Najlepsi, po konsultacji trenerów, pojadą na światowy czempionat w lotach – czytamy wypowiedź Thurnbichlera we wtorkowym komunikacie PZN.

We wspominanym przez Thurnbichlera Pucharze Kontynentalnym w Innsbrucku (13-14 stycznia) zaprezentuje się pięciu Biało-Czerwonych. O punkty do drugoligowej klasyfikacji generalnej powalczą Jan Habdas, Klemens Joniak, Kacper Juroszek, Adam Niżnik oraz Marcin Wróbel.

Piątek w Wiśle to dzień przeznaczony na kwalifikacje do niedzielnych zawodów indywidualnych. W sobotę będziemy świadkami potyczki duetów, po raz pierwszy w ramach Pucharu Świata 2023/24. Kolejnymi etapami PolSKIego Turnieju będą Szczyrk i Zakopane. Do drużynowej klasyfikacji turniejowej zliczane będą noty dwóch najlepszych reprezentantów kraju wszystkich kwalifikacji oraz zawodów indywidualnych, a także całe noty, które zespoły osiągną w konkursie duetów i drużynowym. Dla najlepszego państwa czeka finansowa nagroda w postaci 50 tysięcy euro. Bilety na poszczególne etapy mini-cyklu nadal są dostępne na ebilet.pl.

PolSKI Turniej 2024

Wisła (HS134)

12.01.2024 (piątek)
16:00 – Oficjalny trening
18:00 – Kwalifikacje
13.01.2024 (sobota)
15:00 – Seria próbna
16:00 – Konkurs duetów
14.01.2024 (niedziela)
15:00 – Seria próbna
16:00 – Konkurs indywidualny

Szczyrk (HS104)
16.01.2024 (wtorek)
16:00 – Oficjalny trening
18:00 – Kwalifikacje
17.01.2024 (środa)
16:30 – Seria próbna
17:30 – Konkurs indywidualny

Zakopane (HS140)
19.01.2024 (piątek)
15:30 – Oficjalny trening
18:00 – Kwalifikacje
20.01.2024 (sobota)
15:00 – Seria próbna
16:00 – Konkurs drużynowy
21.01.2024 (niedziela)
15:00 – Seria próbna
16:00 – Konkurs indywidualny


Dominik Formela, źródło: PZN
oglądalność: (26969) komentarze: (144)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Takanashi63 bywalec
    @Xander1

    Tak, napisałem o dawaniu szansy młodym, ale w tym kontekście, że nie pozwalano im skakać, kiedy na to zasługiwali jak np. Pilch swego czasu, gdy wywalczył miejsce, a nie brano nikogo.

  • Bernat__Sola profesor
    @FLAFU

    Bredzisz jak zwykle. Przecież limitu nie wypełniono specjalnie (też swoją drogą bezsensownie, ale na pewno nie jest prawdą Twoja bajka o tym, że "tyle mamy tej utalentowanej młodzieży, że aż nie starczy na wypełnienie limitu"), Tomasiak i Łukaszczyk sportowo są lepsi od Wróbla.

  • Arturion profesor
    @Xander1

    Prorok jaki, czy co? ;-)

  • Xander1 profesor
    @FLAFU

    Nie mamy żadnej młodzieży i nie rokujemy na nic. Możemy wymieniać takie perełki jak Tomasiak czy Łukaszczyk, tylko że oni za nim dorosną do poważnego skakania, to przejdą kilka kryzysów i zostaną zaorani. Po prostu będziemy aktualną Finlandią w skokach. Będziemy posyłać skoczków na PŚ, ale będziemy się bić co najwyżej o punkty w PŚ. No takie są realia, złote czasy skoków minęły. Może do czasu kolejnego Małysza, który wyskoczy nie wiadomo skąd...

  • FLAFU doświadczony

    Kadra na COC wymiata. Mamy tyle ponoć utalentowanej młodzieży, tyle że aż nie starczy na wypełnienie limitu. Wróbel po tym co pokazał na Orlen gdzie ledwo ledwo wygrał z Majerczykiem może sobie zrobić krzywdę na takiej trudnej skoczni w Innsbrucku. Bardziej o skoki to trzeba się o zdrowie zacząć martwić co niektórych.

  • kubilaj2 weteran
    @Roxor

    Między innymi dlatego ta trójka weteranów jest ciągnięta po kadrze A - względy marketingowe.

  • Roxor profesor
    @alo

    Jeśli Zniszczoł nie będzie tej dwójki jakoś mocno przeskakiwał to może mu być ciężko się załapać.
    Ludzie przychodzą pod skocznię dla Stocha, Kubackiego i Żyły, nie Zniszczoła czy Wąska. Może zadecydować polityka.

  • alo profesor
    @Xenkus

    Mam nadzieję że nie będzie że czas na kogoś innego jak Zniszczoł. Typuje w duecie Zniszczoła i Stocha

  • Xenkus profesor
    @dervish

    Jest sezon i trzeba skakać. Takie jest zdanie Kubackiego, a i Żyły pewnie też. Choć nie zdziwię się jeśli ta dwójka to będzie Polski duet na sobotę.

  • dervish profesor

    W Austrii podjęto przynajmniej próbę uratowania sezonu Tschofenigowi. A u nas? Pozostawiono sprawy swojemu biegowi. W temacie braku formy u Kubackiego i Zyły naszych jakby nie było przedsezonowych liderów nie zrobiono nic. Dziadowali od początku sezonu, dziadują nadal i nie mam złudzeń - w najbliższym czasie będą dziadować.

  • Xander1 profesor
    @Takanashi63

    Ale trochę sam sobie zaprzeczasz. Raz piszesz że ci młodzi są tak słabi że te wszystkie Murańki mają pewne miejsce w PK bo są po prostu lepsi, a za chwilę piszesz, że nie daje się młodym szans w zawodach. Nasz najlepszy junior dostał szanse w PK i nie uciułał nawet punkciku przez cztery konkursy, to po co wysyłać tam jeszcze słabszych juniorów... Słaby poziom i tyle. Murańki i Stękały bedą skakać na zapleczu do końca kariery, bo te młody "talenty" nawet nie są wstanie zbliżyć się do mizernego poziomu wiecznych kontynentalowców. A mityczne wożenie po zawodach w celu zbierania doświadczenia, przez lata pokazało że [***]a jest warte

  • Lataj profesor
    @alo

    W zeszłym sezonie jak były zawody w Bad Mitterndorf, to Kubacki już nie był w takiej topowej formie. W czasie weekendu w Sapporo zakończyła się seria podiów, a Dawid złapał zadyszkę. Fakt, że niezbyt lubiana skocznia też mu nie pomagała.

  • alo profesor
    @grindavik

    Ja bym się zastanowił czy Kubackiego jest sens zabierać do Kulm. On w topowej formie miał tam problemy a co dopiero teraz kiedy jest bez formy. Ale w sumie lepszych nie mamy

  • acka profesor
    @Pavel

    Właśnie tak się kończy w praktyce to. o czym napisałem. Robienie siły według najnowszych norm, dokładnie ponad stan i możliwości naszych kadrowiczów. Reszta to już tyko konsekwencja "siły ponad stan". Dochodzą do tego: presja na wynik, rozczarowanie i panika. W końcu - złość i wzajemne pretensje, nie zawsze skrywane przed mediami.

  • Rainbow stały bywalec
    @Slavko21

    Jeżeli idziesz dokładnie datą urodzenia, to Stoch powinien być jednak pod Żyłą, a nie przed. No chyba że idziesz alfabetycznie, wtedy okej.

  • Slavko21 początkujący
    Polska ma najstarszych skoczków średnia wieku ponad 30 lat, młodych nie ma a starych nie odmłodzisz

    liczba Zawodnik Rocznik PŚ 23/24
    1 FETTNER Manuel 1985 10
    2 TAKEUCHI Taku 1987 52
    3 STOCH Kamil 1987 27
    4 ŻYŁA Piotr 1987 24
    5 KOUDELKA Roman 1989 38
    6 KUBACKI Dawid 1990 26
    7 PASCHKE Pius 1990 5
    8 KOT Maciej 1991
    9 KOBAYASHI Junshiro 1991 33
    10 DESCHWANDEN Gregor 1991 11
    11 HAYBOECK Michael 1991 8
    12 LEYHE Stephan 1992 14
    13 PREVC Peter 1992 13
    14 KALINICZENKO Witalij 1993
    15 ZOGRAFSKI Władimir 1993 30
    16 AIGNER Clemens 1993 21
    17 GEIGER Karl 1993 6
    18 KRAFT Stefan 1993 1
    19 MURAŃKA Klemens 1994
    20 MUMINOW Sabirżan 1994
    21 ZNISZCZOŁ Aleksander 1994 34
    22 STĘKAŁA Andrzej 1995
    23 WOLNY Jakub 1995
    24 PEIER Killian 1995 31
    25 AALTO Antti 1995 29

  • Kibic_z_Mazowsza stały bywalec
    @ZXCVBNM_9999

    To raczej plotki. Zresztą , gdyby go zwolnili, walnęliby tym samym wielką głupotę. W przypadku dziennikarzy sportowych nie powinno być politycznego myślenia w kategoriach: nasz, wasz... Nie wyobrażam sobie lekkoatletyki bez duetu Babiarz - Chmara. Kilka razy na Polsacie Wszoły słuchałem, ale się nie da na dłuższą metę

  • Takanashi63 bywalec
    W sumie... mógł być inny wybór?

    Skład wybrany na podstawie tego, co aktualnie mamy "najlepsze". Tak naprawdę kogo mielibyśmy wziąć za tych zawodników? Juroszka? Facet ma ma 2x mniej punktów w PK niż Stękała. Habdasa? Człowieka mającego jeszcze mniej punktów niż ten Juroszek? Chociaż może by trochę na tik tokach zza kulis widzów nabił. Kadra totalnie nam się rozsypała. I niech niech nikt nie mydli oczu, że mamy jakichś zdolnych juniorów. Może w u-17 te Cienciały coś odpalą za x lat, ale w tych skaczących z PK i FIS Cup nie ma nic. Dlatego taki Murańka, Wolny czy inne Stękały mogą skakać sobie bez spiny i móc liczyć na obecność w kadrze, bo tyle ile prezentują w 200% wystarcza im na pokonanie tej młodzieży. Jakby w Słowenii była taka sytuacja jak u nas, dalej skakałby tam Naglic, Dezman, Bartol, Justin czy Semenic, ale nie skaczą, bo Słowenia może łopatą przerzucać kartki z nazwiskami juniorów, dlatego nie są im potrzebne niespełnieni trzydziestolatkowie i zwyczajnie by im nie płacili ani nie powoływali. Top pokolenia 95-00 straciliśmy przez genialne decyzje zarządu, teraz powoli tracimy 00-05. Tylko to nawet nie wygląda na marnowanie talentu. Oni zaduszają to pokolenie w zarodku, zamykając je od dziecka w świecie Mistrzostw Polski i Lotos Cup. Nie wiem, czy to wynika z jakiegoś strachu o to, że junior jak skoczy w zawodach 90 m i przegra to się popłacze czy co, ale do jasnej cholery niewykorzystywanie limitu gdy Pilch miał 4 zwycięstwa pod rząd w PK czy zakiszenie Leji z powodów odpowiednio: "Bo nie jest gotowy" i "Bo ma za dużą wagę" gdy chłopaki miały formę to żart. To kiedy oni mają zacząć skakać skoro na Murańkę się mówi, ze ma jeszcze czas?

  • Pavel profesor
    @acka

    1. Robisz siłę ponad stan

    2. zmęczony organizm źle wykonuje ćwiczenia na skoczni

    3. technika się rozjeżdża

    4. Skaczemy z coraz wyższych belek bo brak punktu odniesienia

    5. Wysokie belki maskują błędy techniczne bo pomimo ich i tak skaczemy daleko

    6. Przychodzi PŚ i walnięcie łbem w ściane

    7. Panika i nanoszenie szybkich poprawek

    8. Poprawki nie działają bo mało czasu, presja i panika narasta

    9. Presja spada bo wyniki są tak żałosne, że już nikt nic nie oczekuje

    10. Już na spokojnie, na koniec sezonu wyjście z kryzysu.

    11. Koło Kruczka zamknięte, ten schemat powtórzył Dolezal, a teraz jedzie nim Thurnbichler

  • acka profesor
    @Pavel

    Wszędzie zdarzają się wzloty i upadki. Taki Diethart wygrał TCS, więcej, niż Wolny, Stękała i Pilch razem wzięci - a potem równia pochyła i koniec kariery. Tyle, ze Austria, Słowenia, Niemcy, Norwegia jednak co i raz wyciągają jakieś nowe króliki z kapelusza. Popatrz na wyniki PK i FIS Cup. W 30-tce zawsze gęsto od nazwisk z tych 4 krajów, Polacy najwyżej powciskani pojedynczo między nich, jak rodzynki, a i tak zwykle połowa naszych poza 30-tką. A wszyscy podobno są talentami, fizycznie przygotowani, że ho ho! Czyli mental. Chyba, że - z tym przygotowaniem fizycznym polskich młodych skoczków jest, jak z przygotowaniem naszych młodych piłkarzy. Jadą potem do zachodnich klubów i nie wytrzymują... fizycznie. Bo tam od młodzika daje się więcej obciążeń i jeszcze uczy od razu techniki. I mokra plama, ława, rezerwy w wykonaniu Polaków. Coraz więcej głosów słychać ze strony nawet PZN, a nawet naszych byłych trenerów, że polscy skoczkowie do tej pory wyglądają na przemęczonych. Błąd Thurna polegał pewnie na tym, że zastosował aktualną austriacką szkołę i takie obciążenia, jakie daje się normalnie w Austrii. Dla naszych weteranów to już mogło być trochę ponad siły. Dla młodszych tym bardziej, bo nigdy w życiu ich tak nikt nie przegonił. U młodych może to zaprocentuje, ale za 2-4 lata. W każdym razie, tradycyjna polska szkoła trenowania może się już nie sprawdzić, nawet dla Zografskiego wystarczyła na 5 konkursów na krzyż w lecie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl