Dawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński
Szóste miejsce w konkursie drużynowym na skoczni dużej. Tak słabo nie było od 20 lat. Po raz ostatni miejsce niższe od piątego polska kadra na mistrzostwach zajęła w 2005 roku w Oberstdorfie. Nasi zawodnicy oddawali w dzisiejszym konkursie bardzo różne skoki, więc i nastroje były różne, ale żaden ze skoczków nie promieniował radością.
Aleksander Zniszczoł był w najgorszym humorze i trudno mu się dziwić. Wiślanin w bardzo słyabym stylu rozpoczął ten konkurs, lądujesz 8 metrów przed punktem konstrukcyjnym skoczni. A przecież i w treningach i w serii próbnej pokazał, że stać go na dużo więcej.
- Co tu dużo mówić, zawaliłem ten pierwszy skok. Nie udźwignąłem tego. Nie chciałem popełnić błędu, szczególnie, że skakałem jako pierwszy. I to mnie usztywniło. Skok w serii próbnej był w porządku, więc wiedziałem, że potrafię tu dobrze skakać. Ale w tym skoku było za dużo kontroli i ten ruch na progu był nie taki, jaki powinien być. A gdybym ten pierwszy skok skoczył normalnie i dobrze byśmy weszli w ten konkurs, to pewnie byśmy pokonali Japończyków i skończyli na piątym miejscu. Jak popatrzeć na mój pierwszy skok, a potem drugi, to to jest mój sezon w pigułce. Co mi zostaje? W sobotę ostatni konurs - indywidualny - muszę dać z siebie wszystko. Full gaz, vabank i tyle - zapowiedział walkę Aleksander. Tyle dobrego, że zawodnik nie składa broni.
Paweł Wąsek znów był liderem i podporą drużyny. Jego nota punktowa z obu skoków uplasowałaby go na dziesiątym miejscu, gdyby to był konkurs indywidualny. Jego skok z pierwszej serii wydobył nas zza pleców Finów i Amerykanów.
- Nie patrzyłem na to, które miejsce zajmujemy. Starałem się skupić na tym, co mam do zrobienia i starać się jak najlepiej wykonać swoją robotę. Jestem umiarkowanie zadowolony ze swoich skoków. Widzę poprawę względem treningów ale wciąż spóźniam się na progu. W drugim skoku chciałem zacząć wybicie wcześniej, wręcz wbrew moim odczuciom i chyba odbicie nie było zbyt płynne. To jeszcze muszę przeanalizować z trenerami. Ostatnimi czasy drużyny walczące o medale odjechały nam już bardzo daleko. Walczyliśmy z Japończykami z całych sił o piąte miejsce. Ostatecznie Japończycy okazali się ciut lepsi, ale to piąte miejsce jak najbardziej było w zasięgu. Polscy kibice są przyzwyczajeni do medali na takich imprezach, ale my teraz jesteśmy w takim, a nie innym miejscu - skomentował naszą obecną sytuację ustronianin.
Jakub Wolny nie zaliczy swojego debiutu w konkursie drużynowym mistrzostw świata do udanych.
- W pierwszym skoku popełniłem delikatny błąd, był spóźniony. Widziałem, że Olek skoczył słaby skok, ale byłem spokojny, że do drugiej serii i tak awansujemy, a w drugiej serii pewnie się poprawimy. Jestem realistą. Wiem, że w skokach zdarzają się niespodzianki, ale to szóste miejsce odzwierciedla w tej chwili naszą formę. W CV sobie tego wyniku nie wpiszę, bo my naprawdę byśmy chcieli zdobywać medale - stwierdził.
Dawid Kubacki strarał się szukać pozytywów, nie poprawiając jednak na siłę obrazu sytuacji.
- Żal trochę tego piątego miejsca, które było przecież w zasięgu. No ale bądźmy szczerzy, Ryoyu Kobayashi oddał bardzo dobry skok. Dużo lepszy od mojego. Gdybym miał się ocenić za obie serie, to wydaje mi się, że mogę być zadowolonym. Oczywiście to nadal są skoki z błędami i nie jest to czołówka światowa, ale myślę, że dziś zrobiłem kolejny kroczek do przodu. Pierwsze czwórka odjechała nam daleko, do podium to nam brakło chyba ze sto punktów. Każdy z nas w każdym skoku musiałby dodawać z siedem metrów i wtedy by było. Miejsce jest podobne do tego, co pokazywaliśmy przez cały sezon. Może troszkę lepszy, bo podjęliśmy tę walkę o jeszcze wyższe miejsce. Ta walka się nie udała i szkoda. Ale to, co pokazaliśmy, było przyzwoite. Zmiana programu sprawiła, że jutro mamy wolne, a kwalifikacje będą dopiero w sobotę. Może to i lepiej, że złapiemy trochę świeżości. W sobotę przyjedziemy na skocznię z dobrym planem i świeżą nogą - zapowiedział skoczek z Szaflar, który indywidualnie uzyskałby dziś szesnasty wynik.
- Sezon się już powoli kończy. Meta blisko, a Ci, co wygrywali tej zimy już są dawno na mecie, bo nam bardzo daleko odjechali. na końcówce już niczego nie nadrobimy. Ale w tej końcówce być może uda się dac kibicom trochę radości - czy to w ostatnim konkursie na mistrzostwach, czy w końcówce pucharu świata. No i przydałoby się złapać trochę wiatru w żagle. Bo trzeba patrzeć już na przyszły sezon. Fajnie by było mieć do tego i podkładkę i zapał - dodał Kubacki.
Oby ten zapał kibice mogli zobaczyć jeszcze w konkursie, którym polscy skoczkowie pożegnają się z mistrzostwami w Trondheim. A ten w sobotę o 15:45.
Korespondencja z Trondheim, Marcin Hetnał
-
Arturion profesor
Z Kamilem piąte by było. Tak uważam.
Ale gdyby Dawid skakał trochę lepiej, a Olek lepiej i stabilniej, to i o medal realnie moglibyśmy powalczyć. Oczywiście z Kamilem zamiast Kuby. -
kibicsportu profesor
,,Wąsek: Jestem umiarkowanie zadowolony ze swoich skoków. Widzę poprawę względem treningów ale wciąż spóźniam się na progu. W drugim skoku chciałem zacząć wybicie wcześniej, wręcz wbrew moim odczuciom i chyba odbicie nie było zbyt płynne. To jeszcze muszę przeanalizować z trenerami"
Dobrze, że Paweł wie co jest do poprawy. Mimo takich skoków, to i tak 10 miejsce indywidualnie ze stratą 13,5 pkt do podium. Może akurat w sobotę dwa razy trafi na progu i odda najlepsze możliwe skoki. Dobrze, że chociaż jego stać cały czas na te skoki dalekie. Paweł to jest przeciwieństwo Olka. Mentalnie jest mocniejszy, radzi sobie przy wietrze w plecy. W seriach konkursowych potrafi oddawać dużo lepsze skoki niż na treningach. -
Ottesen stały bywalec
@Mucha125
No właśnie w pierwszej kolejności musi być mental, żeby próby były dobre. Skakać oni wszyscy potrafią akurat, bo każdy z tej czwórki oddawał w swoim życiu skoki na poziomie czołówki
-
Mucha125 profesor
@Ottesen
Jak są sporadyczne dobre próby to jak ma być mental czy nastawienie dobre? W skokach musi być automatyzm u naszych nie ma go wcale już jest na niskim poziomie
-
Ottesen stały bywalec
No cóz, mental leży. Słoweńcy wznoszą się na wyżyny w drużynówkach, a nasi nie bardzo. 5 czy 6 miejsce, co za różnica. 6 idealnie obrazuje nasz poziom i tyle. No, ale najważniejsze żeby w konkursach mikstu stali razem przecież!
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania kont użytkowników, których pseudonimy zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).






















Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się