Janne Ahonen: Fiński mistrz z kamienną twarzą i rodziną w sercu...

  • 2005-03-28 17:26
[strona=1]
Janne Ahonen - to bezsprzecznie najlepszy skoczek minionego sezonu. W cuglach po raz drugi z rzędu sięgnął po Kryształową Kulę, wywalczył także tytuł mistrza świata na dużej skoczni w Oberstdorfie. Pobił kilka rekordów skoczni, a jego ostatnim skokiem PŚ 2004/2005 był nieprawdopodobny lot na 240m w Planicy. Serdecznie zapraszamy do lektury obszernego tekstu o tym nietuzinkowym zawodniku.


Gdyby zajrzeć do fisowskich statystyk, które są opracowywane po każdym zakończonym sezonie Pucharu Świata, to Janne Ahonen byłby najlepszym skaczącym na nartach Finem w ostatnim dziesięcioleciu, a drugim tak utytułowanym zawodnikiem, obok "latającego Mattiego Nykaenena", w historii dyscypliny skoków narciarskich. Pod względem ilości zdobytych medali zimowych igrzysk i mistrzostw świata nikt jeszcze się do Nykaenena nie zbliżył tak blisko jak Ahonen, którego kariera, o czym warto pamiętać, jeszcze się przecież nie zakończyła (Matti ma na koncie 18 medali, Janne ma ich 15). Warto dodać, że Ahonen przewyższył już Mattiego ilością punktów zdobytych w zawodach Pucharu Świata (do 2005 r. jako jedyny skoczek na świecie zgromadził na swoim koncie ponad 10000 punktów w zawodach PŚ1 ). 89. razy stał na podium pucharowych zawodów, w tym 30. razy jako zwycięzca2 . Tak więc pod względem ilości konkursów, w których stał na podium, Janne pokonał już Mattiego, który był w początkowym okresie kariery jego wielkim idolem3 . Także pod względem ilości miejsc na podium w klasyfikacji łącznej Pucharu Świata Ahonen jest jednym z najlepszych w historii (2 razy pierwszy 2004, 2005, drugi 1999, trzeci 1995, 1996, 2000, łącznie 6 razy na podium w klasyfikacji łącznej PŚ). Od dwóch lat Ahonen jest zdecydowanym dominatorem skoków narciarskich, imponuje znawcom narciarstwa, dziennikarzom, historykom tej dyscypliny i rywalom wytrwałością w treningu, żelazną konsekwencją, ma niesamowicie mocne, "atomowe" niemal wybicie z progu, znakomitą technikę i czucie lotu.

Od 12 lat nie wypadł poza czołową 15 zawodników w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, co nie udało się dotąd nikomu w historii. W medalowej kolekcji brakuje mu tylko złotego medalu olimpijskiego i takiego samego krążka z mistrzostw świata w lotach narciarskich, które należą do jego ulubionych konkurencji. Janne wprost uwielbia loty na słoweńskiej "Velikance" (ma w swoim dorobku cztery medale z MŚ w lotach narciarskich, był dwa razy drugi w klasyfikacji lotów - w sezonach 1995/96, 1999/2000). Ta pobieżna nawet statystyka pokazuje, że miejsce jakie zajmuje Janne Ahonen w historii skoków narciarskich jest zupełnie wyjątkowe. Był i jest jednym z najlepszych zawodników w historii tej dyscypliny. Adam Małysz powiedział kiedyś, że Janne w powietrzu jest najelegantszym skoczkiem świata, chociaż wcale nie oznacza to, że zawsze skutecznym. No właśnie, często Janne był zdecydowanym kandydatem do najwyższych nawet laurów, ale coś (kontuzja, bóle kręgosłupa), lub ktoś (w sezonie 1999/2000 Kryształową Kulę w klasyfikacji PŚ zabrał mu będący w lepszej dyspozycji w końcówce sezonu Niemiec Martin Schmitt), zabierał mu sprzed nosa złote medale. Uważa, że już czas by szczęście się i do niego bardziej uśmiechnęło. Wygląda na to, że to życzenie wreszcie się spełniło.



1 Do dnia 11 marca 2005 r. wg statystyki FIS Janne ma na swoim koncie łącznie 11.990 punktów z zawodów pucharu świata - przyp. W.S.
2 Miejsca na podium Janne Ahonena opracowałem do końca sezonu 2004/05 - W.S. Miejsca na podium tylko w konkursach indywidualnych, bez drużynowych.
3 Rzeczywiście dość długo idolem Ahonena był legendarny niemal Matti Nykaenen. Pod względem sportowym był to zawodnik bez zarzutu, natomiast jego zachowanie jako człowieka np. bicie żony, czy próba przebicia jej nożem, ostatnio nagłośniona w mediach spowodowały, że ten fenomenalny skoczek stracił wielu fanów, w tym także chyba i Jannego, który twierdzi, że jego idolem jest obecnie fiński skoczek Jani Soininen - przyp. W.S. Janne twierdzi też, że we wczesnym okresie kariery idolem byli znakomici zawodnicy Jari Puikkonen i Jens Weissflog.

[strona=2]
Pochodzi z Lahti - Mekki fińskiego narciarstwa i miejscowości, gdzie od lat rozgrywane są słynne zawody w narciarstwie klasycznym "Salpauselkä Hiihdot" (Lahti Ski Games). Tam Janne urodził się 11 maja 1977 r. jako zodiakalny Byk. Rodzice: Maarit i Keijo. Matka zajmowała się sprzętem wędkarskim, a ojciec jest krawcem. Młodszy brat Pasi także trenuje skoki narciarskie w kadrze "B" Finlandii. - Dlaczego Janne wybrał skoki? Odpowiada: - Trudno powiedzieć. Skoki po prostu zawsze mi się podobały. Może przyczynił się do tego fakt, że ten sport jest ogromnie popularny w Finlandii. Urodziłem się w Lahti. W tym niewielkim miasteczku prawie wszyscy uprawiają jakieś sporty zimowe. Od dzieciństwa najbardziej odpowiadały mi skoki narciarskie. Dlatego pozostałem im wierny do dzisiaj. Debiut tego bardzo uzdolnionego skoczka miał miejsce na skoczni w 1984 r., czyli w wieku 7 lat. Janne od początku startował w barwach słynnego klubu sportowego Lahden Hiihtoseura (Lahti Ski Club), dokąd zapisali go rodzice. - Ale babcia przyszłego mistrza świata opowiada, że malec skokami pasjonował się o wiele dłużej. Budował sobie własne skocznie i na nich skakał - na zwykłych nartach. Pierwsze zaś skoki oddawał na kanapie. "Miałem wówczas idoli - Matti Nykaenen i Jari Puikkonen odnosili wówczas sukcesy spośród naszych reprezentantów. Jeśli chodzi o zawodników zagranicznych - wzorem był dla mnie Jens Weissflog. Nikt nigdy jednak nie namawiał mnie do skakania. Tkwi w tym tylko moja własna wola i chęć"4 .

Natomiast w zawodach Pucharu Świata po raz pierwszy zasiadł na belce startowej na skoczni w niemieckim Ruhpolding (12 grudnia 1992 r.) i zajął wtedy 56. miejsce5 . Już w 1993 r. znalazł się w kadrze Finlandii, mimo iż miał zaledwie 15 lat. Pierwsze wielkie sukcesy zanotował na mistrzostwach świata juniorów; w 1993 r. w Harrachovie zdobył tytuł podwójnego mistrza świata: w konkursie indywidualnym i w drużynie: Finowie skakali w składzie: R. Jussilainen, J. Ahonen, O. Happonen, T. Kykkanen. Ten sukces powtórzył rok później na Mistrzostwach Świata juniorów w Breitenwang w Austrii: zdobył złoto w konkursie indywidualnym i w drużynie, w składzie: J. Mattila, O. Happonen, T. Koponen, J. Ahonen.

Te dobre wyniki w kategorii juniorskiej szybko znalazły przełożenie także w kategorii seniorów. Pierwsze punkty w klasyfikacji Pucharu Świata Janne zdobył na skoczni w rodzinnym Lahti w dniu 5 marca 1993 r. W tym samym roku po raz pierwszy zwyciężył w zawodach Pucharu Świata w szwajcarskim Engelbergu (19 grudnia 1993 r.), przed Szwajcarem Freiholzem i Myrbakkenen z Norwegii6 . W tym samym roku po raz pierwszy wystartował na MŚ w Falun, gdzie fińska drużyna w której skakał Ahonen (w składzie: J. Ahonen, V. Hakala, T. Nieminen i R. Jussilainen) wywalczyła szóste miejsce w konkursie drużynowym. Przed Zimowymi Igrzyskami w Lillehammer (1994) fiński związek narciarski wydał plakat na którym młodziutki zaledwie 16-letni Janne został pokazany jako nadzieja fińskich skoków.

Chłopak marzył o medalu, wpatrzony w gwiazdę kolejnego świetnego Fina, następcy Nykaenena, Toni Nieminena. Wydano nawet broszurę o Janne, który miał wtedy 16 lat i - tak jak Toni - pochodzi z Lahti. Jednak żadnej analogii między tymi dwoma gigantami skoczni jeszcze wówczas nie było, gdyż Janne na obiektach olimpijskich w norweskim Lillehammer wypadł znacznie poniżej oczekiwań.

Zobacz skok Janne Ahonena z 1993 roku...»



4 Biografię Janne Ahonena, opracowała Clio, ze strony www. ahonen.skokinarciarskie.pl
5 Dane za: Stanisław Popławski, Janne Ahonen - skok do historii? Art. ze strony www. skokinarciarskie.pl, z 24 stycznia 2004 r.
6 FIS Ski Jumping Statistics 2001/02, s. 39. W katalogu internetowym na stronie www. fis-ski.com Janne Ahonen ma FIS-code 1995.


[strona=3]
Seria wielkich sukcesów rozpoczęła się w 1995 r. kiedy to w Thunder Bay drużyna Finów wywalczyła złoto (skakali w składzie: A.- P. Nikkola, J. Soininen, M. Laitinen, J. Ahonen). Potem był rok 1997 r. i złoty medal na skoczni K 90 w Trondheim był pierwszym tego rodzaju krążkiem zdobytym przez Ahonena. Do niego doszło złoto w drużynie i Janne powrócił do Lahti z dwoma złotymi medalami. Z Zimowych Igrzysk w Nagano wracał bez medalu, ale dobre imię Finów uratował wówczas Jani Soininen. W Ramsau (1999) trzy razy był na czwartym miejscu. Pech, lub jak kto woli brak szczęścia spowodował, że wracał i tym razem na tarczy. Wielkim sukcesem miały być MŚ w Lahti. Było całkiem nieźle: brąz na K 90, 6 miejsce na K 120 i dwa srebrne medale w konkursach drużynowych. Ale Janne liczył na złoto na "Salpausselce i ten wynik także go do końca nie satysfakcjonował.. Na Zimowych Igrzyskach w Salt Lake (2002) zdobył srebro w drużynie, tracąc do zwycięskich Niemców zaledwie 0,1 pkt. Na mistrzostwach świata w Val di Fiemme fińska drużyna, w której skakał Janne, sięgnęła po medal z najcenniejszego kruszcu. Wreszcie na Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie (2005) udało mu się zdobyć wymarzony złoty medal na skoczni 120 metrowej, brąz na 90. i srebro w konkursie drużynowym. Zresztą w tym sezonie 2004/05 był jak skoczek z innej planety. Wygrywał z kim chciał i jak chciał. Był królem prawie wszystkich skoczni na których skakał.

Wcześniej bywało różnie. Czy Janne miał Kryzys przez duże "K"? Owszem, nie ominął on także fińskiego zawodnika. W pewnym okresie, w sezonie 2000/ 2001, Janne miał niezwykłą manierę. W powietrzu leciał w lewą stronę, nie wiadomo dlaczego. Odbijał się na progu nierówno, mocniej z prawej nogi. "Moje plecy i miednica wymykały się spod kontroli. Czasami byłem tak powiązany na szczycie rozbiegu, że bałem się, iż nie będę umiał zachować równowagi" - powiedział. Trener klubowy Ari Saukko i trenerzy kadry narodowej długo głowili się jak zaradzić w zaistniałej sytuacji. Okazało się, że przyczyna tkwi w kręgosłupie. - Odkrycie, że jedynym problemem jest niedomagający staw pomiędzy dwoma kręgami pozwoliło problem usunąć. Właściwa diagnoza przyniosła skuteczne leczenie7. Pomogło.



7 Marek Serafin, Poczet skoczków świata (wydarzenia, biografie, statystyki), Poznań 2005, s. 93. Warto dodać, że po wyeliminowaniu tej dolegliwości Janne "wyprostował swoje skoki tj. już nie leci w prawą stronę (patrząc od góry skoczni - przyp. W.S). To dało mu większą pewność siebie i swobodę, a bóle kręgosłupa się zakończyły. Dobre skakanie powróciło. Ważnym elementem dobrych skoków Janne, o którym należy pamiętać, jest też mocna psychika. Ułożone życie rodzinne, głęboka wiara w siebie, dobre samopoczucie to tylko niektóre z ważnych elementów, który wpłynęły na sukces tego zawodnika.

[strona=4]
Przez ostatnie kilka lat należał do najlepszych na świecie, ale nie miał szczęścia do wielkich zawodów sportowych, jak Zimowe Igrzyska Olimpijskie, czy Mistrzostwa Świata na których bardzo często stawał tuż obok podium - na czwartej pozycji. Zdobywał za to złote medale mistrzostw świata w Thunder Bay (1995) i Trondheim (1997), Val di Fiemme (2003) i w Oberstdorfie (2005). Jest też wicemistrzem świata w lotach narciarskich z Bad Mitterndorf (1996) i Planicy (2004) i brązowym medalistą z Vikersund (2000). Zajmował także czołowe lokaty w Turnieju Czterech Skoczni, trzykrotnie był jego zwycięzcą. W związku z dobrymi wynikami sportowymi stał się osobą bardzo popularną w Finlandii. Z czasem jednak tak wielka popularność, tłumy fanów i fanek na każdym z pucharowych konkursów, stały się uciążliwe: - Zbyt wielka popularność nie jest wcale taka przyjemna. Po jakimś czasie to przestaje być zabawne, odbiera człowiekowi prywatność... Skoki - to prostu mój zawód, który chciałbym wykonywać jak najlepiej. Ale gdy zaczynałem skakać ekscytował mnie każdy skok - wypowiada się Ahonen. W swojej karierze Ahonen odniósł 30 zwycięstw, a ponad 90 razy (włączając konkursy drużynowe - W.S) stał na podium. Jest jednym z niewielu zawodników, obok Funakiego i Hannawalda, którzy w ostatnim okresie 10 lat od wszystkich sędziów otrzymywali noty po 20 pkt., czyli maksymalne. Życiowy rekord - Planica 2005 - 240 m.

Warto dodać, że Ahonen jest zawodnikiem niezwykle zamkniętym w sobie, u którego nawet największe sukcesy czy też porażki, rzadko wywołują reakcję na twarzy. Przynajmniej sprawia wrażenie takiego człowieka. Stąd wziął się zapewne jego przydomek "Maska". Ponadto rzeczywiście w początkowych latach skakania zakładał maskę na twarz. Ale czy rzeczywiście jest taki naprawdę? - Ludzie myślą, że jestem smutny... Nie, nie jestem smutny... Gdy skaczę, staram się być skoncentrowany. A wtedy trudno się uśmiechać... Ale gdy znajduję się poza skocznią, często się uśmiecham i wtedy wszystko jest OK8. Jak więc widać jedno swoje oblicze ma Janne dla ludzi mediów, a drugie, zdecydowanie bardziej radosne, dla swoich przyjaciół i najbliższych. Moje obserwacje z konkursów, chociażby w Zakopanem w 2005 r., zupełnie tę tezę potwierdzają. W rozmowie z Risto Jussilainenem Janne, gdy tylko „oko kamery na chwilę zajęło się kimś innym, był zupełnie rozluźnionym, uśmiechniętym i radosnym człowiekiem. Kamienna twarz zniknęła. Znany jest z sentencji "Jesteśmy tu po to, by skakać, a nie żeby się uśmiechać". To prawdziwy profesjonalista, zamknięty dla osób "z zewnątrz", stąd pewnie niezrozumiałe dla niektórych jego zachowanie.



8 Z wywiadu z Janne Ahonenem na stronie www. skokinarciarskie. com. Wywiad przeprowadził Andrzej Mysiak.

[strona=5]
W sezonie 2002/03, w grudniowo-styczniowych konkursach Janne Ahonen miał trochę pecha. Już trzykrotnie prowadził po pierwszej serii i nie wygrał konkursu. Szczęście powróciło w Engelbergu (21 grudnia 2002 r.), kiedy w sobotnim konkursie po drugim, pięknym skoku na 132,5 m zwyciężył w konkursie. Wreszcie uśmiech zagościł na twarzy tego nieprzeniknionego zawodnika. Ahonen zwyciężył w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni 2003, przed Hannawaldem i Małyszem. Jego przewaga w PŚ trwała aż do dwóch konkursów w Zakopanem. Tam właśnie, na Wielkiej Krokwi, wielka forma Ahonena się gdzieś zagubiła. Potem było już coraz słabiej. Niemniej jednak Ahonen z 1016 punktami wywalczył 4 miejsce w klasyfikacji PŚ za 2002/03. Najlepsze lokaty: 3, 2 w Kuusamo, 4 w Titisee-Neustadt, 4 w Trondheim, 1 w Engelbergu, 3 w Oberstdorfie, 5 w Garmisch-Partenkirchen, 1 w Innsbrucku, 4 w Bischofshofen, 6 w Libercu, 20, 6 w Zakopanem, 6 w Hakubie, 8,11 w Sapporo, 17, 5 w Bad Mitterndorf, 9 w Willingen, 19 w Oslo, 17, 19 w Lahti, 17 w Planicy. Jednak Janne zatracił swoją formę podczas zakopiańskich konkursów PŚ i do końca sezonu forma była coraz słabsza, coraz bardziej rozchwiana tj. dobre wyniki przeplatał miejscami poza czołową "dziesiątką".

Tak Ahonena scharakteryzował szkoleniowiec ekipy Finlandii, Tommi Nikunen. - Ostatni sezon (2002 r.) był najtrudniejszym sezonem Janne podczas jego 10-letniej kariery. Miał problemy z biodrem i kręgosłupem, ale poradził sobie z tym. Janne ma ogromnie dużo motywacji i bardzo ciężko pracuje. Wyniki widać było pod koniec sezonu, którego w ogóle nie da się porównać do początku. W naszej opinii w tej chwili Janne skacze tak dobrze, że nikt nie jest w stanie z nim wygrać - powiedział trener Nikunen9 . To był dobry prognostyk na następne sezony. Lato jak zwykle Janne trochę odpuścił, bo dla niego liczy się przede wszystkim letnie skakanie. Zresztą praktyka pokazuje, że wcale ci, którzy są najlepsi latem, nie potrafią zimą skakać tak samo latem. Pokazuje to nawet przykład Adama Małysza.

W sobotę 24 lipca 2004 r. Janne przestał być już kawalerem do wzięcia. Wybranką jego serca jest piękna Tiia Jakobsson. "Tiia jest moja pierwszą miłością" - mówi z szerokim uśmiechem. Patrząc na młodych widać promieniejące z nich szczęście z tego, że są razem. Państwo młodzi wzięli ślub w XV-wiecznym kościele Panny Maryi w Lahti. Po wyjściu z kościoła młodą szczęśliwą parę czekało przejście wzdłuż szpaleru młodych zawodników ze skokówkami. Padał lekki deszcz, który nawet na chwilę nie zmącił szczęścia Tii i Jannego, którzy zostali obsypani ryżem przez gości. Wśród nich nie mogło zabraknąć skoczków narciarskich: byli wśród nich Jari Puikkonen, bracia Jussi i Matti Hautamaeki oraz Jari Mantila, były fiński kombinator klasyczny, obecnie członek zespołu skoczków. Natomiast przyjęcie weselne, na którym bawiło się około 150 gości, odbyło się w kompleksie rekreacyjnym Messilä. Tiia i Janne znali się już od 8 lat przed ślubem i bardzo szybko się zaręczyli, a odkładany z roku na rok, z racji częstych startów Jannego ślub, wreszcie w 2004 r. doszedł do skutku. W międzyczasie młodzi doczekali się urodzin Mico (27 listopada 2001 r.). Zbiegło się to z zawodami w Kuopio, więc Janne bardzo często kursował pomiędzy Kuopio a Lahti, jeżdżąc do żony. Był obecny przy porodzie i jeszcze do rana nie mógł się uspokoić... Zapytany o imię chłopca Janne odpowiada: - Dlaczego Mico przez C - wyjątkowo nie po fińsku? Tiia ma na drugie Monica - przez C właśnie. Czy planuję więcej dzieci? Tak. No, nie od razu, ale z pewnością. Jedno czy dwoje. Dziewczynki mile widziane - dodaje z uśmiechem. Cała rodzinka Ahonenów mieszka z trzema kotami: Miina, Manu i Małą Mi czyli Pikku Myy, w ładnym domu, około 6 km od centrum Lahti. Janne sam zaprojektował swój dom (z niedużą pomocą ze strony architekta). Dom ma powierzchnię 340 metrów kwadratowych i mieszka w nim szczęśliwa rodzinka Ahonenów.



9 Z wywiadu z Tommim Nikunenem z 12 czerwca 2002 r. wywiad przeprowadziła dla www.skokinarciarskie.com Clio. Wykorzystano także fragmenty wywiadu z Janne Ahonenem z: „Przegląd Sportowy nr 14 (12054), art. Magdaleny Parafiańczyk, Milczek przemówił.

[strona=6]
Jaki jest Janne Ahonen prywatnie? Jakie ma hobby? Pewne jest jedno, że lubi prędkość i szybkie motocykle np. Kawasaki. W wieku 18 lat został zatrzymany przez policję, gdy pędził drogą krajową z prędkością 195 km/h (w miejscu, gdzie było ograniczenie do 80!). Dostał mandat i... następnego dnia wygrał zawody na igelicie w Lahti. Z przyjemnością startuje też w zawodach drag cars, w których jak w skokach, też jest mistrzem. Zwyciężył w nich we wrześniu 2004 r. Chociaż nie ukończył ostatnich zawodów z powodów trudności technicznych to i tak został zwycięzcą klasyfikacji generalnej w Mistrzostwach Finlandii i Skandynawii. Drugie miejsce wywalczył jego partner z klubu, Antti Horto. Staruje w barwach stajni Eagle Racing. Generalnie jest człowiekiem bardzo ciekawym, ma wiele pasji. Oprócz tego zajmuje się też malowaniem kasków i masek dla skoczków i z zamiłowania oddaje się malarstwu. „Mam zamówienia z całej Finlandii - mówi Janne, którego zdolności plastyczne są szeroko znane w Skandynawii. W 2004 r. Janne zaprojektował logo Turnieju Nordyckiego. Prezentuje się bardzo ładnie i ogólnie dobrze się przyjęło. O sobie zawszę mówi z przysłowiowym przymróżeniem oka - normalny, młody facet z Finlandii. Miał też nietypowe propozycje np. przed mistrzostwami świata w Lahti firma Veikkaus poprosiła, by pozował do zdjęć do wydawanego na zawody plakatu... bez koszuli. Wywołało to mieszane uczucia: - W pierwszej chwili, gdy mi powiedzieli, że mam pozować bez koszuli powiedziałem zdecydowanie: nie. Później zastanowiłem się i stwierdziłem, że to zdjęcie jak każde inne. Chyba się na nim trochę uśmiecham10. Jeśli chodzi o kuchnię to Janne uwielbia wprost spaghetti bolognese i piwo. Jest miłośnikiem ciężkiego rocka, lubi też filmy akcji. Biegle posługuje się językami: angielskim, fińskim i szwedzkim.

Sezon 2004/05 był sezonem jednego zawodnika - Janne Ahonena. Janne zwyciężył w 12 pucharowych startach, ustanawiając nowy rekord fisowskich statystyk. Wygrywał z niesłychaną lekkością, jakby bez większego trudu demonstrując wyśmienitą technikę i przeskakując skocznie. Także 6 zwycięstw z rzędu pokazuje z jakim zawodnikiem mamy do czynienia. I wreszcie rekordowy skok na 152 m na skoczni w Willingen - najdłuższy w historii skok na skoczni o punkcie konstrukcyjnym K 120. Do tego rekordu dodał nowy rekord na "Lysgaardbakken" w Lillehammer, gdzie zaliczył 137 m. Z medalami powrócił z mistrzostw Świata z Oberstdorfu: złotym na skoczni K 120, drugi srebrny w drużynie i brąz na skoczni K 100. Tak udanego sezonu nie miał nigdy w karierze. Zwłaszcza złoty medal na skoczni K 120 w Oberstdorfie był dla niego, jak przyznał na konferencji, jednym z najważniejszych życiowych sukcesów. Ahonena warto docenić jeszcze za to, że wytrzymał w tak wysokiej formie przez cały sezon. Wielu przepowiadało, że Janne nie jest w stanie skakać na tak znakomitym poziomie przez cały sezon. Wszystkie te przepowiednie zupełnie nie znalazły odzwierciedlenia w faktach - Janne pozostał dominatorem do końca sezonu 2004/05.



10 Cytat z artykułu zamieszczonego na stronie www. janneahonen-my.prv.pl

[strona=7]
Mimo to walka o Kryształową Kulę za sezon 2004/05 trwała prawie do samego końca. Ani w Lahti, ani w Kuopio Janne nie był już w najwyższej formie i powoli, lecz systematycznie zaczął zbliżać się do niego Norweg Roar Ljoekelsoey. Na odległość, która do końca nie była już dla Jannego bezpieczną. Mimo to podczas konkursu na „Lysgaardbakken w Lillehammer Janne zajmując 4. miejsce zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Po konkursie powiedział: - To bardzo radosny dla mnie dzień. Zdobyłem Kryształową Kulę po raz drugi w mojej karierze, pobiłem rekord skoczni w Lillehammer. Czuję już zmęczenie długim sezonem, ale na ostatnie konkursy do Planicy na pewno pojadę11. Tak więc, wobec znakomitej dyspozycji dwóch fińskich asów - Hautamaekiego i Ahonena konkursy na „Velikance zapowiadały się pasjonująco. I tak właśnie było. 19 i 20 marca 2005 r. na „Velikance oglądaliśmy festiwal długich, ponad 220 i 230 metrowych skoków. Janne skakał bardzo ładnie i daleko, ale to co zrobił w ostatnim skoku w niedzielę przeszło wszelkie wyobrażenia. Miran Tepeš puścił zawodnika, zapaliło się światełko i Janne ruszył z belki startowej. Wybił się płasko z progu, a za nią dostał noszenie i leciał, przeleciał czerwoną kreskę 215 m i wylądował na 240 metrze!!! Skok byłby jeszcze dłuższy, zapewne 245 - 46 metrów, ale fiński skoczek wiedział już, że aż tak długi lot może się zakończyć katastrofą. Mimo to wgniotło go w zeskok, uderzył plecami o zeskok, okulary spadły, a Janne wijąc się z bólu leżał na śniegu. Publiczność zamarła. W atmosferę sportowej „fiesty na Planicy wkradł się wielki zgrzyt. Tym bardziej, że słoweńscy „navjači kibice docenili znakomitą klasę Fina. Być może Tepeš popełnił błąd puszczając najlepszego skoczka świata wiedząc, ze na dole rozbiegu skoczni wieje wiatr z siłą do 3 m/s. Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Jednak Janne jest tak twardy, że jadąc na toboganie machał rękami do kibiców! Diagnoza lekarska nie wykazała na szczęście czegoś groźnego, ale zapewne przez tydzień albo dwa fiński mistrz będzie odczuwał mocne bóle okolic kości ogonowej, pleców i w rejonie złamanego żebra (po raz drugi w tym sezonie). Pewne jest jedno, że w nadchodzącym sezonie 2005/06 Fin będzie jednym z głównych kandydatów do olimpijskich medali na skoczni w Torino/ Pragelato.
Zapytany czy wykonywanie zawodu skoczka narciarskiego na tak wysokim poziomie jest trudne odpowiada: - Jest to na pewno trudne. Jestem poza domem około 200 dni w roku. Poza tym cały czas przebywa się w tym samym towarzystwie. Najważniejsza jest atmosfera w ekipie - dopóki wszystko gra, jest dobrze12 .
O czym marzy? Kocha swoją rodzinę, nie zwiodła go magia mediów, pozostaje sobą, w czym widzi największą wartość. Mówi krótko: - Chciałbym być zdrowy do późnej starości. Osiągnięcia w sporcie też są ważne, ale nie najważniejsze - stwierdza. Najważniejszy jest dom i rodzina. Uważam, że jestem szczęśliwym człowiekiem - żyjąc tak, jak żyję. Tak trzymać Janne!!!




11 Andrzej Stanowski, Szczęśliwy i zmęczony, „Dziennik Polski z 12 marca 2005 r. , nr 60 (18462).
12 Wypowiedź Janne Ahonena z tekstu „Droga do sukcesu na stronie www. janne ahonen-my.prv.pl

[strona=8]

Sukcesy sportowe: 3-krotny olimpijczyk: 1994, 1998, 2002, srebrny medalista olimpijski, 1994 - Lillehammer - 5 druż., 1998 - Nagano - 4 (120), 5 druż., 2002 - Salt Lake - 4 (90), 9 (120), 2 druż., Mistrzostwa Świata: 1995 - Thunder Bay - 9 (90), 9 (120), 1 druż., 1996 - 2 loty, 1997 - Trondheim - 1 (90), 8 (120), 1 druż., 1999 - Ramsau - 4 (90), 4 (120), 4 druż, 2000 - Vikersund - 3 loty, 2001 - Lahti - 6 (90), 3 (120), 2 druż. 120, 2 druż. 90, 2003 - Val di Fiemme - 1 druż., 2004 - Planica (loty) - 2 indyw., 2 druż., 2005 - Oberstdorf - 3 (K 100), 1 (K 120), 2 druż. Turniej Czterech Skoczni: 1993 - 39, 1995 - 3, 1996 - 6, 1997 - 18, 1998 - 3, 1999 - 1, 2000 - 2, 2001 - 2., 2002 - 26, 2003 - 1, 2004 - 5, 2005 - 1. (3 zwycięstwa w klasyfikacji generalnej), 30 zwycięstw w Pucharze Świata. Rekord życiowy - 240 m - Planica - 2005 r.(skok nieustany), ustał 233,5 m - Planica 2005 r.
Puchar Świata (najlepsze wyniki):
1992/93
(50 miejsce) - Lahti - 11.
1993/94 (10. miejsce)- Engelberg - 1, Liberec - 5, 5. (1 raz na podium).
1994/95
(3. miejsce)- Planica - 3,4, Oberstdorf - 4, Ga-Pa - 1, Innsbruck - 8, Bischofshofen - 15, Willingen - 4, Engelberg - 2,3, Sapporo - 2,3, Lahti - 11, Kuopio - 6, Falun - 8, Vikersund - 4, Oberstdorf - 8. (6 razy na podium).
1995/96 (3. miejsce)- Lillehammer - 4,1, Villach - 4, Planica - 3, Predazzo - 4, Chamonix - 2, Oberstdorf - 6, Ga-Pa - 5, Bischofshofen - 7, Kulm - 1,3, Iron M. - 4,9, Kuopio - 5, Lahti - 7, 14, Harrachov - 10, Oslo - 2 . (5 razy na podium).
1996/97 (8. miejsce) - Kuusamo - 5, Bischofshofen - 5, Engelberg - 2, Sapporo - 5,6, Hakuba - 6, Kulm - 5,4, Kuopio - 6, Oslo - 6, (1 raz na podium).
1997/98
(9. miejsce) - Chamonix - 2, Engelberg - 3, Ga-Pa - 4, Innsbruck - 3, Bischofshofen - 3, Zakopane - 2,6, Sapporo - 3, Lahti - 1. (6 razy na podium).
1998/99 (2. miejsce) - Lillehammer - 2,2, Chamonix - 2,1, Harrachov - 1,1, Oberstdorf - 5, Ga-Pa - 2, Innsbruck - 2, Bischofshofen - 2, Engelberg - 1,4, Zakopane - 2,1, Willingen - 6, Harrachov - 1, Lahti - 4, Oslo - 5, Planica - 5. (13 razy na podium).
1999/2000 (3. miejsce) - Villach - 1, Zakopane - 2,2, Oberstdorf - 6, Ga-Pa - 3, Innsbruck - 3, Bischofshofen - 2, Engelberg - 2,3, Sapporo - 2,6, Hakuba - 4, Willingen -2,3, Lahti - 1,2, Trondheim - 3, Oslo - 3, Planica - 2 (16 razy na podium).
2000/2001 (5. miejsce)- Kuopio - 4,2, Oberstdorf - 9, Ga-Pa - 4, Innsbruck - 2, Bischofshofen - 2, Harrachov - 5,2, Salt Lake - 5, Hakuba - 6, Sapporo - 9, 10, Oberstdorf - 10. (4 razy na podium).
2001/02
(15. miejsce) - Engelberg - 11, Oberstdorf - 12, Bischofshofen - 8, Lahti - 4, Falun - 3, Trondheim - 5, Oslo - 4 (1 raz na podium).
2002/03 (4. miejsce) - Kuusamo - 3, 2, Trondheim - 9,4, Titisee-Neustadt - 4,10, Engelberg - 1, 8, Oberstdorf - 3, Ga-Pa - 5, Innsbruck - 1, Bischofshofen - 4, Liberec - 6, Zakopane - 6, Hakuba - 6, Sapporo - 8, Bad Mitterndorf - 5, Willingen - 9, (5 razy na podium).
2003/04 (1. miejsce) - Kussamo - 2, 3, Trondheim - 2, Titisee-Neustadt - 3, Engelberg - 2, Oberstdorf - 13, Ga-Pa - 4, Innsbruck - 3, Bischofshofen - 3, Liberec - 1,1, Zakopane - 6, 12, Hakuba - 2, Sapporo - 2, 4, Oberstdorf - 2, Willingen - 1, 2 m. druż., Salt Lake - 14, Lahti - 2 druż., 3, Kuopio - 4, Lillehammer - 7, Oslo - 8. (16 razy na podium).
2004/05 (1. miejsce) - Kuusamo - 1,1, Trondheim - 1,1, Harrachov - 2, 1, Engelberg - 1, 1, Oberstdorf - 1, Ga-Pa - 1, Innsbruck - 1, Bischofshofen - 2, Willingen - 2 druż., 1, Titisee-Neustadt - 1, 7, Zakopane - 4, 2, Lahti - 2 druż., 4, Kuopio - 12, Lillehammer - 4, Oslo - 18, Planica - 6. (17 razy na podium, 2 razy druż.).

Puchar Świata w lotach narciarskich: 1994/95 - 5, 1995/96 - 2, 1996/97 - 7, 1998/99 - 6, 1999/2000 - 2. Najlepsze wyniki: 1995/96 - Kulm - 1,3, Harrachov - 10, 1996/97 - Kulm - 5,4, 1998/99 - Planica - 5, 1999/2000 - Kulm - 6, Planica - 2.
Letnie Grand Prix: 1995 - 5, 1998 - 4, 1999 - 3, 2000 - 1, 2001 - 16. Najlepsze wyniki: 1995 - Hinterzarten - 4, 1998 - Stams - 4, Predazzo - 2, Courchevel - 2, Hinterzarten - 2, 1999 - Hinterzarten - 2, Courchevel - 4, Stams - 5, Hakuba - 2, Sapporo - 7, 2000 - Hinterzarten - 5, Kuopio - 1, Villach - 1, Courchevel - 1, Hakuba - 2,1, Sapporo - 2,1, 2001 - Hinterzarten - 6, Courchevel - 3 (5 zwycięstw, 13 razy na podium).Wyniki Letniego GP tylko do sezonu 2001/02.
1997/98 (9. miejsce) - Chamonix - 2, Engelberg - 3, Ga-Pa - 4, Innsbruck - 3, Bischofshofen - 3, Zakopane - 2,6, Sapporo - 3, Lahti - 1. (6 razy na podium).
1998/99 (2. miejsce) - Lillehammer - 2,2, Chamonix - 2,1, Harrachov - 1,1, Oberstdorf - 5, Ga-Pa - 2, Innsbruck - 2, Bischofshofen - 2, Engelberg - 1,4, Zakopane - 2,1, Willingen - 6, Harrachov - 1, Lahti - 4, Oslo - 5, Planica - 5. (13 razy na podium).
1999/2000 (3. miejsce) - Villach - 1, Zakopane - 2,2, Oberstdorf - 6, Ga-Pa - 3, Innsbruck - 3, Bischofshofen - 2, Engelberg - 2,3, Sapporo - 2,6, Hakuba - 4, Willingen -2,3, Lahti - 1,2, Trondheim - 3, Oslo - 3, Planica - 2 (16 razy na podium).
2000/2001 (5. miejsce)- Kuopio - 4,2, Oberstdorf - 9, Ga-Pa - 4, Innsbruck - 2, Bischofshofen - 2, Harrachov - 5,2, Salt Lake - 5, Hakuba - 6, Sapporo - 9, 10, Oberstdorf - 10. (4 razy na podium).
2001/02 (15. miejsce) - Engelberg - 11, Oberstdorf - 12, Bischofshofen - 8, Lahti - 4, Falun - 3, Trondheim - 5, Oslo - 4 (1 raz na podium).
2002/03 (4. miejsce) - Kuusamo - 3, 2, Trondheim - 9,4, Titisee-Neustadt - 4,10, Engelberg - 1, 8, Oberstdorf - 3, Ga-Pa - 5, Innsbruck - 1, Bischofshofen - 4, Liberec - 6, Zakopane - 6, Hakuba - 6, Sapporo - 8, Bad Mitterndorf - 5, Willingen - 9, (5 razy na podium).
2003/04 (1. miejsce) - Kussamo - 2, 3, Trondheim - 2, Titisee-Neustadt - 3, Engelberg - 2, Oberstdorf - 13, Ga-Pa - 4, Innsbruck - 3, Bischofshofen - 3, Liberec - 1,1, Zakopane - 6, 12, Hakuba - 2, Sapporo - 2, 4, Oberstdorf - 2, Willingen - 1, 2 m. druż., Salt Lake - 14, Lahti - 2 druż., 3, Kuopio - 4, Lillehammer - 7, Oslo - 8. (16 razy na podium).
2004/05 (1. miejsce) - Kuusamo - 1,1, Trondheim - 1,1, Harrachov - 2, 1, Engelberg - 1, 1, Oberstdorf - 1, Ga-Pa - 1, Innsbruck - 1, Bischofshofen - 2, Willingen - 2 druż., 1, Titisee-Neustadt - 1, 7, Zakopane - 4, 2, Lahti - 2 druż., 4, Kuopio - 12, Lillehammer - 4, Oslo - 18, Planica - 6. (17 razy na podium, 2 razy druż.). Puchar Świata w lotach narciarskich:1994/95 - 5, 1995/96 - 2, 1996/97 - 7, 1998/99 - 6, 1999/2000 - 2. Najlepsze wyniki: 1995/96 - Kulm - 1,3, Harrachov - 10, 1996/97 - Kulm - 5,4, 1998/99 - Planica - 5, 1999/2000 - Kulm - 6, Planica - 2. Letnie Grand Prix: 1995 - 5, 1998 - 4, 1999 - 3, 2000 - 1, 2001 - 16. Najlepsze wyniki: 1995 - Hinterzarten - 4, 1998 - Stams - 4, Predazzo - 2, Courchevel - 2, Hinterzarten - 2, 1999 - Hinterzarten - 2, Courchevel - 4, Stams - 5, Hakuba - 2, Sapporo - 7, 2000 - Hinterzarten - 5, Kuopio - 1, Villach - 1, Courchevel - 1, Hakuba - 2,1, Sapporo - 2,1, 2001 - Hinterzarten - 6, Courchevel - 3 (5 zwycięstw, 13 razy na podium).Wyniki Letniego GP tylko do sezonu 2001/02.
Mistrzostwa Finlandii: 1991/92 - mistrzostwa Finlandii do lat 16 - złoto, 1992/93 - mistrzostwa Finlandii do lat 16 - złoto, 1994/95 - Mistrzostwo Finlandii (K 120) - złoto, 1995/96 - Mistrzostwa Finlandii (K 120) - srebro, 1996/97 - Mistrzostwa Finlandii (k 90) - złoto, 1997/98 - Mistrzostwa Finlandii - K 120 złoto, K 90 - srebro, 1998/99 - Mistrzostwa Finlandii - K 116 - złoto, 1999/2000 - Mistrzostwa Finlandii K 120 - złoto, 2000/01 - Mistrzostwa Finlandii - K 90 - złoto, K 120 - brąz, druż. dwukrotnie srebro, 2001/02 - Mitrzostwa Finlandii (K 116) - brąz, K 90 - złoto indywidualnie i drużynowo .

Zwycięstwa Jannego Ahonena w Pucharze Świata (30.) do końca sezonu 2004/05

 

1. Engelberg (Szwajcaria) - 19.12. 1993 r.
2. Garmisch-Partenkirchen (Niemcy) - 1.01. 1995 r.
3. Lillehammer (Norwegia) - 3.12. 1995 r.
4. Tauplitz/Bad Mitterndorf (Austria) - 10.02.1996 r.
5. Lahti (Finlandia) - 7.03. 1998 r.
6. Chamonix (Francja) - 6.12. 1998 r.
7. Harrachov (Czechy) - 19.12. 1998 r.
8. Harrachov (Czechy) - 20.12. 1998 r.
9. Engelberg (Szwajcaria) - 9.01. 1999 r.
10. Zakopane (Polska) - 17.01. 1999 r.
11. Harrachov (Czechy) - 7.02. 1999 r.
12. Villach (Austria) - 12.12. 1999 r.
13. Lahti (Finlandia) - 4.03. 2000 r.
14. Engelberg (Szwajcaria) - 21.12. 2002 r.
15. Innsbruck (Austria) - 4.01. 2003 r.
16. Liberec (Czechy) - 10.01.2004 r.
17. Liberec (Czechy) - 11. 01.2004 r.
18. Willingen (Niemcy) - 14.02. 2004 r.
19. Kuusamo (Finlandia) - 27.11.2004 r.
20. Kuusamo (Finlandia) - 28.11. 2004 r.
21. Trondheim (Norwegia) - 4.12. 2004 r.
22. Trondheim (Norwegia) - 5.12. 2004 r.
23. Harrachov (Czechy) - 12.12. 2004 r.
24. Engelberg (Szwajcaria) - 18.12. 2004 r.
25. Engelberg (Szwajcaria) - 19.12. 2004 r.
26. Oberstdorf (Niemcy) - 29.12. 2004 r.
27. Garmisch-Partenkirchen (Niemcy) - 1.01. 2005 r.
28. Innsbruck (Austria) - 3.01. 2005 r.
29. Willingen (Niemcy) - 9.01. 2005 r.
30. Titisee-Neustadt (Niemcy) - 22.01. 2005 r.


WOJCIECH SZATKOWSKI (Muzeum Tatrzańskie)
e-mail: museum@tatrynet.pl


Wojciech Szatkowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (26786) komentarze: (132)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Snoflaxe weteran

    Nie mogę przejść na następną stronę. Da się to naprawić?

  • anonim
    o dyskusji

    Patrząc na to wszystko co tu zobaczyłem i przeżyłem nasuwa się kilka spostrzeżeń. Oto kilka z nich:

    1. dziękuję wszystkim za dobre słowa w sprawie tego tekstu, jak i słowa krytyki, które tak naprawdę są jeszcze bardziej wartościowe nich pochwały, bardzo budują i pozwalają doskonalić warsztat pracy, dziękuje głównie adze, mit, mmm_kraków i innym.
    2. Zdumiewające jest jak wiele wiecie o skokach narciarskich i te wiadomości świadczą o wielkiej wiedzy.
    3. momentami dyskusja przypominała kłótnię, ale tak naprawdę to nie była kłótnia tylko może dość ostra wymiana zdań i poglądów. Tak powinno być.

    Dzięki wszystkim. Do następnego tekstu (mam nadzieję, że znowu wywoła taką burzę). Pozdrawiam. W.

  • anonim

    Rekord Bułgarii=107.5(G.Żarkow;Salt Lake City 2003(PKL))

  • anonim
    do agi

    Hyba faktycznie nikt już nie skacze na skoczniach średnich w Hiszpanii, Bośni(ale tylko na małych,amatorsko) ,ale w Gruzji do niedawna była reprezentacja i jest ''nadzieja'' , że ktoś tam skacze na k90.

  • anonim
    Skocznia w Grenlandii; do agi

    Znalazłem na skispeungschanze-archiv.de .W kategorii 'closer look' i podkategorii k70+ pisze : ''Danermark( 1 Schanze auf Gronland)'' ,co znaczy:Dania- 1 skocznia na Grenlandii.

  • Aga stały bywalec
    Hiszpańscy skoczkowie

    Thomas Cano
    Angel Joaniquet
    Jesus Lobo
    Fjuan Meno
    Jose Rivera
    Rojelio Sastre
    Bernat Sola

  • Aga stały bywalec
    Gruzini

    @aaanonim

    Rzeczywiście

    Giorgi Tsiklauri
    i
    Levani Kosanashvili

    reprezentowali Gruzję w roku 2002.
    Obawiam się jednak, że już nie skaczą.

  • Aga stały bywalec
    egzotyczne skoki

    @ aanonim

    Skąd wiadomość o skoczni w Grenlandii?

    Niestety nic nie wskazuje na to, żeby w chwili obecnej ktokolwiek w Gruzji, Bośni i Harcegowinie lub Hiszpanii uprawiał skoki narciarskie.

    Prawie na 100% rekord Australii wynosi 18m.

  • anonim

    W Grenladii(Dania) jest 1 mała skocznia.

  • anonim

    Krajeje,które nie mają reprezentacji,ale może skaczą tam juniorzy lub seniorzy(wskazują na to pokryte igielitem(a przecierz to młody wymysł) skocznie średnie) to: Gruzja , Bośnia i Harcegowina, Hiszpania.Do nie dawna obok K. Tzakadze skakał jeszcze jeden Gruzin : Levani Kosanashvili.

  • anonim
    @Aga

    rekord Czechosłowacji- Ploc 181m w 1983 w Harrachowie, w latach 90-tych Tomas Goder chyba183. Podobno wszystkie dane ma pan J.Sedlacek ( informację tę uzyskałam na skoky.cz).

  • anonim

    18 m nie może być rekordem Australii,bo wg skisprungschanzen-archiv.de w latach '60 istniała tam skocznia K40.

  • anonim
    @Aga

    Jugosławia, NRD, Czechosłowacja... Chyba nie problem... Tepes, Debelak, Zupan, Ploc, Weissflog... - przejrzeć "życiówki" i rekord kraju sam sie znajdzie :)

  • Aga stały bywalec
    rekordy

    @mmm krakow

    W tym przypadku baza FIS prawie na pewno się myli. Z tym jest trochę tak jak z wyrejestrowaniem auta...

    @WS

    Koba skakał prawie napewno dalej od syna. Ale wydaje mi się, że jego wyniki to jednak wyniki skoczka z ZSRR - bo te barwy, nolens volens, reprezentował. Swoją drogą ciekawe byłoby ustalenie (już na wieki) rekordów ZSRR, Jugosławii, RFN, NRD, Czechosłowacji...

  • anonim
    @Aga

    Hiszpania - baza FIS podaje, że jeden z Hiszpanów ma nadal status "active".
    W zasadzie pod koniec lat 80-tych i na początku 90-tych, potem słuch o nich zaginął.
    Skocznię jakąś też mają [mieli?], o ile dobrze pamiętam K-60.

  • anonim
    Do agi

    Aga, Holmenkollen i Villach to nie są wcale kompromitujące literówki-zdarza się, to naprawdę drobiazgi. Co do Norheima to masz zupełną rację - ma być NORHEIM nie NORDHEIM. Jeżeli chodzi o skok Hoerla to ja też spotkałem się z wersją, żę był to skok czysty, nie podparty, ale ustany. Ciekawe, czy jeżeli chodzi o Gruzję to rekordzistą tego kraju nie mógłby być KOBA CZAKADZE, w latach 50 i 60 zawodnik ZSRR, czterokrotny olimpijczyk, który jednak jak pamiętam, zawsze podkreślał, żę jest Gruzinem. Niestety nie wiem, jaki jego skok był najdłużśzy w karierze. Lubił skakać na Krokwi w Zakopanem i był mistrzem lotu, nie lądowania. Kachaber Czakadze to jego syn. Ale Koba chyba skoczył dalej. Trzeba by to sprawdzić.

  • anonim
    @aga

    Nie mowiem ,ze ta dzieweczka ma cos z mozgiem nie tak-jak jej mowilem ze tominna osoba to mnie wysmiala a teraz....

    Pytam sie po co zasmiecac strone nikomu nie potrzebnymi danymi ,kazdy tak jak Ty moze sobie je znalezc.
    Co chcesz udowodnic-porabanie swoje.

  • Aga stały bywalec
    Dziękuje Snow

    Ale Aga nie ma gg, telefonu, ani maila, chociaż niektórym może się to wydawać dziwne. Jedyny możliwy ze mną kontakt jest tutaj. Tą samą uwagę kieruję do innnych osób, które mnie prosiły o dane. Pozdrawiam!
    PS. Spotkałam się z sugestią, że pod nickiem Aga kryje się zupełnie, ale to zupełnie ktoś inny. Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. :-)

  • anonim
    @Aga

    Mam prośbę skontaktuj się ze mną na GG. Mój numer: 1331454
    Mam kilka wątpliwości ale być może wynikają one z mojej niewiedzy. Mam też prezent dla Ciebie :)

  • anonim

    Zvezda Srbija nikad Jugoslavija(Alal vera za Ahonena)

  • Aga stały bywalec
    problem

    Naprawdę nikt nic nie wie o tych Igrzyskach Azjatyckich?

  • anonim
    do nieznanego 2. raz

    Sarajewo k90 jest czynna,a więc są tam treningi i skoczkowie.

  • anonim
    do agi

    A masz listę skoczków z Islandii,Liechtensteinu,Hiszpanii,Chorwacji i ewentualnie innych?Jak nazywał się ten Albańczyk?

  • anonim
    do nieznanego

    znalazłem na skisprungschanzen-archiv.de

  • anonim
    Hiszpania

    Najlepszy wynik Hiszpana w PŚ to 14 miejsce w Sapporo na średniej skoczni 24-01-1987 - Belnat Sola
    Są to skoki 82,5 i 69 metrów.
    I startował na pewno na MŚ w lotach w 1990 roku, zajmując 48 miejsce. Niestety Koizumi podaje tylko odległości dla pierwszej 10, a potem tylko dla Japońców :(

  • anonim
    lista cd

    Drobne poprawki w pisowni skoczni:
    100,5 m - Nygaard (Dania) - w HOLMENKOLLEN, chyba powinno być też VILLACH, a nie Villah.
    W publikacji o Planicy przy 1941 r. piszą na s. 29 "Takrat, ko so w Planici dosegali svetovne rekorde na tekocem traku (Gering 108, Mayer (?) 109, Lahr 111, Kraus 112, Gering 118) je po Evropi ze divjala vojna'- więc ten Mair, czy Mayer będzie bardzo trudny do ustalenia. Figuruje w Zakopanem, w albumie FIS 1939 jako Mair. Pomogłyby tutylko oryginalne wyniki z Planicy z 1941 r. a o nie ciężko. Ale będę szukał. Jak znajdę dam znać.

  • anonim

    Piszesz, że "Niestety nie mam danych dla następujących krajów:
    Albania, Bułgaria, Hiszpania, Islandia, Lichtenstein, Ukraina, Węgry". Myślę, że tutaj mogłyby pomóc wyłącznie ambasady tych państw w Polsce. Wymaga to czasu i pieniędzy, ale warto spróbować. W necie znalazłem, że Norheim jest pisany Tak jak ty napiasałaś czyli NORHEIM, ale i NORDHEIM. Gratuluję osiągnięć w liście rekordzistów. Jest bardzo dobra.

  • anonim

    2000.03.16 224.5 HOERL, Thomas AUT Planica (SLO)

    Ten wynik na wielu stronach figuruje jako "z upadkiem" :)
    Rekord krajowy dla Hiszpanii nalezy szukać chyba w latach 80-tych, bo wtedy zawodnicy hiszpańscy są notowani w klasyfikacji Pucharu Świata.

  • anonim
    Do Agi raz jeszcze

    Lista rekordzistów krajowych świetna! A może wiesz i pomożesz mi znaleźć adres do Roka Benkovicia w necie, bo pewnie nieźle go spenetrowałaś, gdyż chciałbym opracować jego biogram na skijumping. Z góry dziękuję. Wojtek.

  • anonim
    Do Agi

    No i teraz rozmawiamy jakby na zupełnie innej płaszczyźnie, jakoś przyjaźniej. Wolę tak, niż ciągle wymieniać ciosy. Dzięki za pochwały mojej ksiażki, chociaż z pewnością na nie nie zasługuję.
    Na Twojej liście Aga mam poprawkę, gdyż wg norweskich danych, które posiadam w 1868 rekord ustanowił NORDHEIM SONDRE z Telemarku, a w Twoim wykazie brakuje literki D. Nordheim był pionierem narciarstwa w Telemarku, jak pewnie wiesz, i wydaje mi się, że jeżeli Norwegowie tak piszą jego nazwisko to tak ma być. A w ogóle to dzięki za listę rekordzistów świata. Tak samo w 1941 w Planicy - ma być Paul KRAUS, to był niemie cki skoczek, który skakał na FIS-ie w Zakopanem w 1939 r. i był ósmy. Całą listę przeanalizuję i jeśli będę miał uwagi (chociaż wątpię) to proszę podaj mi swój mail, bo będę wiedział, gdzie pisać. Dosyć dobra lista rekordzistów świata znajduje się na www.skijump-dbnet i w publikacji o Planicy z 1979 r. Wogóle w świecie funkcjonuje kilka list rekordzistów świata w długości skoku i jest dosyć porządny bałagan. Cały czas utrzymuję, że charakterna z Ciebie dziewczyna. Pozdrawiam serdecznie. Niedoskonały Wojtek.

  • anonim

    @aaanonim

    Wiem o tym. Ale czy masz dane na temat tego żeby skakano na nich po 1990 roku?
    Jeżeli nie to Łotwa liczy się jako ZSRR, a Bośnia i Serbia jako Jugosławia. Swoją drogą, tak z ciekawości, gdzie znalazłeś te dane? Bo do mnie ktoś kiedyś o tym napisał, ale miał inny nick.

  • Aga stały bywalec
    Swoją drogą

    Zebranie tych danych trochę mi zajęło, ale hojnie się nimi podzieliłam, co można sprawdzić odwiedzając niektóre portale...

  • Jurgen początkujący
    @aanonimm

    UJJJJJJJ wlazles jej za pazurki-uwazaj ona wie najlepiej.

    Tak po prawdzie to co chciala tym udowodnic.Takie dane kazdy jesli potrzebuje moze sobie wydobyc z archiwum.
    Ten komentarz jasnie wielmoznej @Aga jest nie na temat
    Prosze redakcje usunac wszystkie komentarze kierujac sie

    Tip: Prosimy o używanie kulturalnego języka i pisanie na temat! Komentarze nie na temat będziemy usuwać!


  • anonim
    @aga

    Skocznie są też w Serbii i Czarnogórze(1 mała),Łotwie (5 małych)i Bośni(10 w tym duża i 2 średnie).

  • Jurgen początkujący
    Dla mnie bomba

    @Aga jestes niesamowita-powiedzialbym seksboma.

  • Jurgen początkujący
    @mit @snow

    Przeciez do was nic nie mam co sie czepiacie barany-adwokaci w morde kopani.
    Nie wchodz miedzy wodke a zakoske bo mozesz dostac po ryju.Wcinacie sie bez powodu to jestescie krzywo-ryje.
    Nie zaczynam z wami to stulcie pyszczki.

    Jak redakcja chce moze kasowac te komentarze ale ich takze bo wszystkie odpowiadaja TIP:

  • anonim
    Reasumujac

    Reasumujac -prawdziwie POLSKA dyskusja.
    Cieszę sie że jestem Polakiem.
    Pozdrawiam.

  • snow stały bywalec
    @mit

    Bezszczelność, arogancję i głupotę nazywasz wolnością słowa?
    Nie chcę już nic dodawać, bo i po co.

  • anonim
    słów kilka

    Ceną za wolność słowa są takie głupie komentarze jak Jurgena. No cóż, ale mimo wszystko warto tę cenę płacić. Dlatego jestem przeciwny usuwaniu komentarzy.
    @Jurgen: Chłopcze gdzieś Ty był, ile się skokami interesuejsz rok, 2 góra 4 ?
    @mmm_krakow: No i co z tego, że dyskusja o Federerze nie pokrywała się z tematem artykułu ? To dyskusja o skokach, zresztą bardzo ciekawa, w przeciwieństwie do artykułu. Pozdrawiam wszystkich!

  • Jurgen początkujący
    @Wojtek Szatkowski

    Stary ona rozumy wszystkim pozjadala-nawet sie nie da przeprosic-Szkoda wchodzic w polemike-starej panny nie przegadasz.
    Ona nie wie co znaczy przyznac sie do bledu-a nawet nie uszanuje tego ,ze ktos sie przyznaje do bledu.Encyklopedia chodzaca z klapkami na oczach.
    Daj sobie spoko.

  • Jurgen początkujący
    @Aga

    Ty normalnie jestes slepa albo nie chcesz widziec albo nie rozumiesz co pisze albo masz super fiola-rozumy wszystkim pozjadalas.
    Nie zauwazylas ,ze CIE PRZEPROSILEM-nie nie chcialas tego zauwazyc-i dalej probujesz mnie zdyskredytowac chyba to cie rajcuje.Ja mam fiola A ty jestes GNOJ.-teraz to mowie.Jesli ja fiol to ty gnojowa-ale to ty pierwsza mnie nazwalas
    Jak szanowna redakcja bedzie usuwac komentarze to chyba nie tylko moje.
    Zegnaj stara panno.

  • anonim
    Ale kłótnia

    Aaa, już wiem o co Adzie chodzi - żeby nie było powielania i multiplikacji będów :)

    Zaręczam że widziałam o wiele gorsze bzdury, w stylu, że trzeci Puchar Świata dla Goldiego w 1996 roku to zasługa - uwaga - Kojonkoskiego!!! Tak, tak, taki "kfiatuszek" swego czasu widziałam na skispringen [polska wersja językowa] :)
    @mit - nie tylko dyskusja z Agą, bo i o Federerze też było, co już w ogóle do artykułu się miało jak pięść do nosa :DDD

  • anonim
    @p. W.Szatkowski

    Po pierwsze jak Pan sie zna na skokach to Pan pokazał przede wsyzstkim wtedy w telewizji.
    Po drugie daczego nie podoba się Panu ta dyskusja ? Czyżby tęsknił Pan do
    PRL-owskiego systemu cenzury ? Bo moim zdanie to dobrze, że toczą się tutaj ciekawe dyskusje o skokach, nawet niekoniecznie na temat powyższego tekstu. Proszę również zauważyć, że ta dyskusja nabiła Pańskiemu przeciętnemu artykułowi bardzo wysoką oglądalność.
    Po trzecie co do tych 5 punktów które wymieniła Aga to zgadzam się z nią całkowicie. Dodam, że powinien Pan to wiedzieć, jeśli występuje Pan w telewizji.
    Po czwarte to ja się bardzo cieszę, że jest wolność słowa, bo mogłem to wszystko napisać. Dzięki temu mamy też możliwośc prowadzenia tej ciekawej wymiany zdań. A polemiki są przecież solą dziennikarstwa...

  • anonim
    Do Agi

    No to skoro jesteś taka świetna to opublikuj kompletną i bezbłędną listę rekordzistów świata, być może na łamach skijumping.pl. Czekam z niecierpliwością. Mam też trochę materiałów, słoweńskich i niemiec kich, służę pomocą, o ile chcesz ze mną współpracować...
    Ja już nieraz przyznałem się bez owijania w bawełnę do tego, żę robię błędy, chociaż, wierz mi jeśli chcesz, bardzo, ale to bardzo staram się ich uniknąć. Pisałem już o tym wczoraj i chyba dzisiaj.
    A swoją drogą to charakterna z ciebie dziewczyna, bo nie dajesz za wygraną. Tak trzymać!!! I chociaż może do końca się nie rozumiemy, to gorąco Cię pozdrawiam. Czas skończyć te wymiany ciosów.
    Niedługo przesyłam tekst o Recknagelu na www. skijumping. to pewnie znowu się spotkamy. Wojtek.

  • Aga stały bywalec
    No chyba lepiej się (po męsku) przyznać do błędu

    rekordowy = ustany

    A że był fenomenalny to zgoda - ale Pan napisał, że był rekordowy, a to już błąd

    Problem polega na tym, że błędy pojawiają się w publikacjach, a potem inni je kopiują i tak błąd się multiplikuje. To tak jak z listą rekordów świata w skokach - 99% tych list na sieci jest KOMPLETNIE błędnych - jedna przepisywana z drugiej. I w rezultacie ludzie nawet na proste pytanie: ile było polskich rekordów świata i jakie nie umieją prawidłowo odpowiedzieć.

  • anonim
    Ahonen cd

    No i gratuluję dobrego samopoczucia i "wielkiego" znawstwa. A jak się znam na skokach to ocenili też i inni... Co do tej odpowiedzi to dobrze ją zrozumiałem. Cały czas nawołuję do pokory i skromności w swoich ocenach, bo nikt, także ty "Aga" nie jesteś nieomylna. Ja po prostu nie lubię takiego napastliwego tonu jaki Ty uprawiasz na łamach skijumping.pl. I to jest główna różnica między nami...
    240 m Ahonena było i jest dla mnie fenomenem i mimo, że jego ustany skok był krótszy, to ten lot na 240 m jest jego rekordowym, aczkolwiek nieustanym.

  • anonim
    @Aga

    Nie tylko polska, ale nie wszędzie na świecie ma ona zastosowanie :D

  • Aga stały bywalec
    No nic chyba Pan nie zrozumiał

    @p. Wojciech Szatkowski

    Więc powtórzę:

    Powinno się, gdy się jest ekspertem:

    1. Wiedzieć, że dawniej miejsca ex-equo zdarzały się często!
    2. Rozumieć DLACZEGO teraz zdarzają się rzadko!
    3. Rozumieć dlaczego wciąż zdarzają się często na skocznich normalnych!
    4. Wiedzieć, że to nie ma NIC wspólnego z punktacją PŚ, a z SYSTEMEM oceniania stylu skoków i liczbą punktów za odległość, teraz i dawniej.
    5. Rozumieć, że 240 m TO NIE JEST życiowy rekord Ahonena.

    Proszę nie zarzucać mi, że kogoś szkaluję... bo naprawdę wydaje mi się, że piszę kulturalnie. Artykuł był ciekawy, ale na skokach zna się Pan tak jak red. Kurzajewski (czyli tyle o ile). Z tym, ze Pan za to przynajmniej pensji nie bierze od podatnika.

    Pozdrawiam - AGA

    @mmm

    Domniemanie niewinności to nie jest POLSKA zasada prawna - chyba wiesz o tym?

  • anonim
    Polemika

    Polemika i owszem, ale na temat konkretnie Ahonena, bo on jest bohaterem tekstu, a tu mamy następujące tematy: Federer kontra Włodarczyk, PŚ Zakopane, kto kiedy co i gdzie powiedział itd. To jest "misz masz", w którym niektóre osoby, odnoszę takie wrażenie, chcą na siłę zaistnieć. Na siłę i w kiepskiej formie, szkalując nieraz innych. Czy o to chodzi? Ważna jest forma, tak w życiu jak i w wypowiedziach. Pozdrawiam.

  • anonim
    jurgen

    Nie mam nic przeciwko polemice jeżeli jest na temat.
    Moderator, gdzie jest moderator?

  • anonim
    Forum

    Patrząc na to co dzieje się w tych komentarzach trochę śmiać mi się chce, gdyż odnoszę wrażenie, że procent wypowiedzi dotyczących meritum, tj. bohatera tego tekstu, świetnego fińskiego zawodnika Janne Ahonena, wynosi maksimum 10. Jest to dosyć zabawne, ale i żenujące. Proponuję redakcji strony, by wprowadzić zasadę, że jeżeli wypowiedzi nie dotyczą tematu artykułu to należy je po prostu usuwać.
    Co do Agi, która tak mnie poucza co i jak zdarzało się w punktacji w skokach narciarskich i co powinien wiedzieć ekspert skoków (chociaż ja na takiego wcale się nie kreuję, chociaż myślę, że sporo wiem i widziałem), to wiem jakie były zasady punktacji kiedyś w PŚ i jakie są teraz, bynajmniej na matematyce znam się nienajgorzej (powiedziałbym w stopniu wystarczającym), a co do pouczeń, to zawsze wyznaję zasadę, że lepiej być bardziej skromnym i rozwijać swoją wiedzę niż dookoła wszystkich pouczać...

  • anonim

    @Aga - tak, tak, jest się niewinnym, mimo oczywistych dowodów, dopóki nie ma wyroku skazującego - echhh, nie ma to jak polskie prawo ;) I domniemanie niewinności. ;)
    Może - powiedzmy tak - jestem trochę uprzedzona do Ediego bo to nie pierwszy jego wyskok tego typu - pisałam o aferze z Goldim :D Tam były szantaże, ale nie było podpisywania/zrywania umów w imieniu związku bez upoważnienia [chyba że media nie podawały wszystkiego].
    Red Bull - wiem, że sponsoruje inne dyscypliny, mi chodziło tylko o skoki :D
    @olek_solec - ten pomysł - baaardzo wątpliwy :D Choć jak dla mnie jest to jedyna szansa na uratowanie Kuttina przed wylaniem na pysk, na co się zanosi.
    Tyle że w zasadzie każdy trener z "doradcą" w postaci Szturca i Asystentami - Blecharz-Żołądź, doprowadzi Adasia do złotych medali :D
    A teraz zaczyna sie zabawa, bo prokuratura zabrała się za umowy PZN z Edim :D

  • Aga stały bywalec
    żenujący jesteś

    @jurgen

    dobrze że wszyscy mieli pełną próbkę Twojego eleganckiego stylu wysławiania. I to ostatnia rzecz jaką KIEDYKOLWIEK do Ciebie piszę...

    PS. Naprawdę proszę Redakcję o usunięcie tego @jurgena - widać, że facet ma niezłego fioła

  • anonim
    realista

    PS.trzech, a nie dwóch złotych medali MŚ

  • anonim
    @Aga

    Aga ja powiedzialem ,ze jestem precyzyjny wiec podaje Ci komentarze potwierdzajace nazwanie bezosobowo slowem "gowniarze"
    Nigdzie Cie nie nazwalem gnoj.
    Widze ,ze omijasz takie slowa jak:
    cytat z komentarza
    autor: Jurgen (--.dip0.t-ipconnect.de) data: 2005-03-29 13:33:34
    temat: @Aga
    " Mam wielka slabosc do tych pieknych istot dlatego AGA-PRZEPRASZAM CIE"

    Jesli nie udowodnisz to co piszesz ze Cie tak nazwalem to rzeczywiscie jestes gnoj i ja moge powiedziec wtedy ,ze to nie ma sensu dalsza z Toba rozmowa


    Tu nioe nazwalem Cie sb-czka
    autor: jurgen (--.dip0.t-ipconnect.de) data: 2005-03-25 21:40:28
    temat: @Aga

    nadajesz sie do SB ,ktore mnie scigalo bo tak samo myslisz.
    A na ludziach sie znasz super -bez epitetow


    Tu tez nie ma nic o gnoju.
    autor: Jurgen (--.dip0.t-ipconnect.de) data: 2005-03-26 01:13:26
    temat: @ Przedskoczek

    Babrajcie sie w tym g++++ i zaslepieniu maniakalnym w Malyszu.Z gowniarzami nie bede dyskutowal.tylko poobserwuje przebieg wydarzen.Nikogo nie obrazilem i mam w d+++e wasza zakichana strone na ktorej zbieraja sie lizusy malysza.

    autor: jurgen (--.dip0.t-ipconnect.de) data: 2005-03-27 12:04:29
    temat: @Aga

    Ha ha ha ale sie boje-A z gowniarstwem nie bede dyskutowal.Topcie sie w tym bagnie sami bez ze mnie.3mka

    Napisalem ze jestes glupia a nie gnoj:
    cytat;
    autor: jurgen (--.dip0.t-ipconnect.de) data: 2005-03-26 12:09:42
    temat: @Aga

    "Jestes znaczy glupia bo kazdy madry rozpozna ,ze pisze z Niemiec a wskazuje na to Jurgen (--.dip0.t-ipconnect.de) koncowka adresu operatora sieci .DE Deutschland(dobrze napisalem?) Mam blisko 50 lat i z gnojami ,ktorzy tylko potrafia w zaslepionej manii do niedoszlego dekarza ,ktory dzieki pieniadzom waszych rodzicow nie wchodzi na dachy tylko na skocznie obrazac ludzi majacych nieco inny poglad."

    Czy napisalem gdzies osobowo Ty gowniarzu i ty gnoju?
    Za glupia nawet i za gnoja przeprosilem ale Ty nie wiem czego chcesz jeszcze co chcesz udowodnic.Widac brak w Twoim slowniku slowa przepraszam
    Podaj dowody to nigdy nie wroce na ta strone ze wstydu,ze klamie.Ok!!
    Jesli mowisz:@ jurgen Napisałeś słowo "gnój" (nie "gówniarz") i to niestety tkwi na sieci.
    To mi pokaz gdzie.Ja Ci pokazalem

  • anonim
    realista

    Nie pień się człowieku i czasami finofana ze mnie nie rób. A w doborze argumentów zalecam ostrożność. Machasz bowiem akurat tym, który najłatwiej wytrącić z ręki, więc jak już udowadniasz wyższość Adama, to rób to rzetelnie. Banialuk, który wygłaszasz można akurat zawsze odwrócić pisząc, jak to Janne wygrywając w pierwszych dwóch konkursach tego sezonu "miażdżył" Adama. To, kto kiedy kogo miażdżył, to nie jest żaden argument. Argumenty na korzyść Adama są dużo poważniejsze, i ja je wypunktowałem, są to medale olimpijskie i fakt posiadania trzech, a nie dwóch medali MŚ oraz trzech, a nie dwóch kryształowych kul.
    Skończyłem.

  • anonim
    Polska-Finlandia

    Pamiętajcie, że Janne ma duże FORY bo przecież drużyna fińska jest zdecydowanie lepsza od drużyny polskiej...a więc Janne ma szanse na jednych MŚ lub IO zdobyć aż 4 medale!! A nasz Adaś..niestety..jeżeli talent Rutkowskiego i Stocha się nie rozwinie to nie mamy co liczyć, że nasza ekipa powalczy w drużynie....:D

  • realista doświadczony
    @Realista

    nie podszywaj się pode mnie , zmień nicka
    @mariusz
    porównujesz zwycięstwo Adama Małysza w Turnieju Czterech Skoczni z trzema Ahonena???
    Adam wygrał z przewagą ponad sto punktów nad właśnie Ahonenem!!!
    to potwierdza kto jest najlepszym skoczkiem ostatnich lat

    nie jakiś Ahonen który "wygrywa" czteroosobowe kwalifikacje
    tylko Adam który skacze pięknie bez żadnych złudzeń


    O CZYM MY TU GADAMY
    zawodnik który wygrywa TCS a potem jest 35 na MŚ na k-120 tylko idiota uzna za lepszego od Adama

    ale i tak finofani uznają inaczej i będą mówić ze Ahonen najlepszy w czteroosobowych kwalifikacjach

    pozdrawiam




  • anonim
    to nie ja

    ale realista-podszywacz. Ja w sprawie polskich skoków jestem nieodmienntm pesymistą. Byli tu tacy, którzy pisali o pewnym medalu Stocha i o innych rzeczach.
    No i co - pytam...

  • Aga stały bywalec
    cóż...

    @mmm kraków Dla mnie kryminalista to ktoś skazany wyrokiem sądu - to chyba powszechna definicja tego słowa. I pisałem kto zrobił więcej dla polskich skoków: Włodarczyk czy Małysz (a nie Włodarczyk czy Federer - a z tym polemizujesz). Natomiast piszesz o "Red Bullu" a chyba niewiele wiesz o tej firmie: w ich "teamie" są nie tylko skoczkowie, ale też przedstawiciele innych dyscyplin, np. Daron Rahlves czy Sigi Grabner.

    Zgadzam się ponadto, że reprezentowanie barw kraju to zaszczyt, ale przestaje nim być, gdy ten kraj ma na czele związków sportowych ludzi typu Włodarczyk, czy nowy szef PKOLu - były sekretarz PZPR KW w Warszawie, facet o aferalnych powiązaniach. W tej sytuacji wolę żeby polscy sportowcy reprezentowali nawet Hiszpanię czy Luksemburg, niż żeby mieli nie startować wcale, albo pracować dla tych panów.

    @ jurgen Napisałeś słowo "gnój" (nie "gówniarz") i to niestety tkwi na sieci. Każdy może sprawdzić. Nie chcesz się przyznać do błędu - to oznacza rzeczywiście, że dalsza rozmowa nie ma sensu.

  • snow stały bywalec

    Wartościowanie, porównywanie osiągnięć sportowców w mojej ocenie mija się z sensem. Dla każdego sportowca ważny jest każdy start i każde miejsce na podium. To tylko statystycy wymyślają sztyczne rankingi. Równie sztucznym rankingiem jest klasyfikacja Pucharu Świata, która nie w pełni oddaje umiejetności i aktualna formę skoczków. Gdyby brać pod uwagę inne aspekty skoków narciarskich przewaga Janne Ahonena w zakończonym sezonie nie była by juz tak jednoznaczna. Wszystko jest kwestią umowną.
    Są jednak pewne oczywiste fakty i z nimi nie sposób polemizować Janne Ahonen jest "dopiero" trzecim skoczkiem w historii PŚ, który od początku do końca sezonu zimowego nie oddał koszulki lidera PŚ.
    Pierwszym, który tego dokonał był Martin Schmitt w sezonie 2000, drugim Adam Małysz w sezonie 2002. Janne zatem czerpie z tych najlepszych wzorców. Kadencyjność w zodbywaniu PŚ poczynając od Primoza Peterki wiąże się z "łamaniem" kolejnych rekordów.
    Nie widzę więc większego sensu w biciu piany o to kto jest lepszy lub częściej się uśmiecha.

  • anonim
    Realista

    Jak na razie nie ma dwóch osobnych dyscyplin - loty i skoki, bowiem jedne i drugie są uprawiane przez ten sam (prawie, bowiem jak wiemy część skoczków boi się mamutów) komplet sportowców. Pozwolisz więc, że będę swoje statystyki prowadził po swojemu. Ponadto sztuczny podział na puchar w lotach i puchar w skokach już nie obowiązuje. No, może w głowach niektórych prezesów... Zresztą nawet, gdy obowiązywał, to kula w lotach była niejako dodatkiem do posezenowcyh trofeów, bowiem same loty jako takie zawsze były wliczane do ogólnej liczby konkursów, a co za tym idzie i do określonej puli punktowej pucharu świata.
    Pozdrawiam.

  • olek_solec weteran
    @realista

    Całkiem ciekawe porównanie!! przy ilości zwycięztw w sezonie powinno się liczyć procenty!! idealny przykład to LGP (bodajze 2002) gdzie na 7 (chyba) 6 (chyba) wygrał Widholzl (lub Hollwarth).
    Ale pisze :P ale cos takiego chyba bylo. W tym sezonie Aho wygrał 12 z 28 (42,8%) a w przypadku Małysza 11z21 to 52,4%

  • olek_solec weteran
    nie o Aho

    Nie czepiac sie Wojtka!!!
    Bardzo dobry artykuł!!!
    @mmm_krakow dziś w Angorze (przedruk z faktów i mitow) bodajze jest o tym, jakoby Małysz miał zmieniać obywatelstwo, ale on mówi (cytuje): "Jestem Polakiem i będe bronił barw Polski".
    W tymże artykule jest mowa o założeniu "Małysz Team". Sponsorem miałby być Edi Federer (do którego nic nie mam), a trenerem H.Kuttin. Pomagałby również Jan Szturc. Rozważana jest możliwość zatrudnienia duetu Blecharz/Żołądż. Ale to narazie tylko snucia prasy. Wszystko się wyjaśni na konferencji PZN.
    Na zakończenie dodam: WŁODARCZYK MUSI ODEJŚĆ!!!

  • realista doświadczony
    @mariusz

    nie wliczaj to lotów
    przecież mówimy kto jest lepszym skoczkiem

  • anonim
    Blanka

    PS2. I pomimo tego, iż to Janne ma rekord zwycięstw w sezonie, Adam wciąż pozostaje tym skoczkiem, który wygrał ponad połowę startów w sezonie. (11/21 w 2000/2001)

  • realista doświadczony
    @blanka

    chyba jednak jesteś
    jak gość który nie zdobył medalu olimpijskiego indywidualnie może być lepszy od Adama który zdobył dwa
    jakoś tego nie rozumiem
    trzy złote medale na MŚ do dwóch ahonena
    gdzie tu porównanie

    i ten styl zwycięstw Adama
    212 metrów w Harrachovie z telemarkiem...
    i Turniej Czterech Skoczni
    wygrany z przewagą ponad sto punktów!!!
    nikt już nigdy tego wyczynu nie poprawi



    skocznia w ga-pa
    max forma ahonena to 128 m
    a max Adama to 129.5 m
    i to chyba rozwiewa wątpliwości kto jest lepszy

    p.s.a tak przy okazji mają zamiar przebudować tą skocznię na zawody w 2006?:)
    jeśli nie to rekord pozostanie przy Adamie

  • anonim
    Blanka

    PS. W sprawie Twoich suchych faktów można by jeszcze dodać:

    TN:
    Adam - 2 razy pierwszy, raz drugi
    Janne - raz drugi

    LETNIE GP
    Adam - 2 razy
    Janne - raz

  • anonim
    Blanka

    Nie wiem jakież to twarde statystyki Ci to pokazują. Wszyscy dostali nagle jopla z tymi pobytami na podium i utrzymywaniem się w czołówce. Jeszcze trochę będziecie przyznawali zasługi za to, kto dłużej skacze, a nie kto lepiej.
    Twarde statystyki, o których mówisz wyglądają następująco*:
    IO:
    Adam - srebro, brąz
    Janne - zero
    MŚ:
    Adam - złoto, złoto, złoto, srebro
    Janne - złoto, złoto, brąz, brąz
    PUCHAR ŚWIATA:
    Adam - 3 x kula
    Janne - 2 x kula
    ZWYCIĘSTWA:
    Adam - 28
    Janne - 30
    MŚ W LOTACH:
    Adam - zero
    Janne - srebro, srebro, brąz
    TCS:
    Adam - raz
    Janne - trzy razy

    MEDALE SKOCZKÓW:
    Adam - złoto, złoto, złoto, srebro, srebro, brąz (6 krążków)
    Janne - złoto, złoto, srebro, srebro, brąz, brąz, brąz (7 krążków)

    Jeśli ktoś z tych statystyk wyciąga wniosek jednoznacznie przeważający szalę na jedną, bądź drugą stronę to niech lepiej powie, że jest fanem Jannego, albo Adama i przyzna się, że wyrok serwuje subiektywnie, bo z tych statystyk niczyja "obiektywna" przewaga nie wynika. Janne ma więcej wygranych TCS, ale za to Adam ma więcej wygranych generalnych klasyfikacji PŚ. Janne ma dwa tytuły MŚ. Adam ma trzy i w dodatku jako jeden z czterech skoczków w historii dwa wywalczył na jednej imprezie. Janne jest dwukrotnym wicemistrzem w lotach, ale Adam ma o wiele cenniejsze medale olimpijskie. Różnica zwycięstw jest doprawdy kosmetyczna, a gdy dodamy do tego, że Jannemu wliczana jest także jedna z serii MŚ w lotach, to stosunek czysto pucharowych zwycięstw jest raptem 29-28 dla Janne.

    *wliczam TYLKO medale indywidualne.

  • anonim
    Adam-Janne

    Laika śledzącego statystyki nic nie obchodzi fakt, że Adam Małysz miał gorsze warunki do sportowego rozwoju niż Janne ahonen. Czy to, że Adasiowi było - przy polskiej mizerii finansowej - trudniej wspiąć się na szczyt to znaczy, że jest lepszy od Janne???????? Liczą się suche fakty, a te stawiają Fina w rankingu FIS wyżej od Polaka. Nie piszę tego by umniejszyć zasługi naszego mistrza, ale staram się być obiektywna, bo wielu z was jest chyba zaślepionych małyszomanią. Bez urazy.
    P.S. Nie jestem żadną 13-letnią gówniarą zakochaną w Finach.

  • anonim
    JURGEN

    JURGEN TY SIE MOSZ DOBRZE!!!!!!!

  • WrednySkin stały bywalec
    żywot Prezesa

    Aga postawiła tu pytanie o osiągnięcia życiowe czy zawodowe p. Włodarczyka. Jak wynika z notki na stronie PZN, niewielkie...
    Jak wiadomo, takie oficjalne noty są zazwyczaj mocno naciągane (odpowiednio obszerny tekst ;-)) , a i tak co tutaj mamy... wykształcenie wyższe ( jakie?gdzie?), zgłoszenie Wiekopomnego Wniosku na zjeździe FIS (hehe) , zainicjowanie Programu o Wzniosłej Nazwie, który może kiedyś przyniesie jakieś wyniki... I oto cały dorobek Prezesa.

  • anonim
    @Slonzok

    Tu w Niemczech bida wiec schudlem 1 kg :)
    Na nastepne swieta bede w Polsce to sobie podjem polskiego jajka i barszczyku i kielbaski i chrzaniku i samogoniku siekne-dobry szwagier pedzi.

  • anonim
    @zet

    Nastepny ,ktory nie wie o co chodzi w polemice miedzy mna a Aga i sie wcina.
    Zet zapisz sie Ty na jakies forum dla tych ktorzy nie wiedza o co chodzi a zabieraja glos.
    Czy ty czasami ta wypowiedzia nie zaczynasz psuc sam atmosfery tego forum?
    PZDR.

  • anonim
    JURGEN

    MALUTKO 1 KG A TOBIE --- MOSZ RACJA PO CO WCIONGO MAŁYSZA ADAM POWINIYN JECHAĆ NA WAKACJE I SIE NIY MIYSZAĆ DO TEGO ŁON JEST ŁOD SKOKANIO A NIY ŁOD POLITYKOWANIO!!!!!!!!!!!!!!

  • Du Du doświadczony
    @ p.Wojciech

    Panie Wojciechu ma Pan ogromną wiedzę o sportach zimowych/przeczytałem wszystkie Pana ksiażki/ i wiem co piszę.
    Tymi małymi potknięciami nie ma co sie przejmować.Swoim artykulem wywołał Pan b.ciekawą dyskusję a o to przecież chodzi.
    Pozdrawiam.

  • anonim
    @slonzok

    Ile Ci Kg przybylo po swietach? :)

  • Jurgen początkujący
    @Aga

    Nie jest w mojej naturze byc choragiewka i zmieniac co chwile ton.Wydaje mi sie, ze caly czas pisze w tym samym tonie.
    Ja lubie precyzje -nie napisalem Ci bezposrednio ,ze jestes "gnoj" tylko nie bede rozmawial czy dyskutowal z gowniarzami(tak bylo)
    Wiem ,ze kobiety maja to do tego ,ze potrafia wiele zeczy wyolbrzymiac i przekrecac.
    Mam wielka slabosc do tych pieknych istot dlatego AGA-PRZEPRASZAM CIE
    pozwol jednak ,ze nie zmienie swoich pogladow na temat afery w ktora zostal wplatany Malysz i wszyscy spychaja teraz na niego odpowiedzialnosc z nienawidzonym przez ze mnie Federerem.

    Ktos tak w sejmie powtarzal
    FEDERER MUSI ODEJSC !!!!!

  • anonim
    jurgen i aga

    mozecie dać już spokój? Jeżeli chcecie się kłócić to wymieńcie się mailami albo numerami na gg, co? Nie jesteście tu sami, takie "wymiany zdań" jak wasza tylko psują całkiem dobrą atmosferę na tym forum.
    Aga, nie daj się prowokować, olej jurgena, najgorszą rzeczą dla takich osobników jest brak zainteresowania.
    Jurgen zapisz się na jakieś forum pokrzywdzonych i tam wylewaj swoje żale i frustracje. Albo blog sobie załóż...
    Realisto nie spodziewałem się po tobie takiego optymizmu...tak trzymać!
    Co do red. Szatkowskiego, czy wy nie przeginacie? Nigdy nie popełniliście błędu. Ja też nie wiedziałem czy podobna sytuacja miała kiedyś w historii miejsce. Poza tym czy to jest takie istotne?

  • anonim
    @Aga

    I już pisałam, że dla mnie reprezentowanie Polski, powinno być zaszczytem dla sportowca.
    Poza tym, to chyba właśnie nasz ulubiony brukowiec pierwszy wyleciał z sugestiami o zmianie obywatelstwa.
    Dla mnie - wróciła sprawa Goldiego :) I to co wtedy zrobił OSV z Dyrektorem Sportowym na czele - pokaz klasy [choć Innauer nie znajduje się bynajmniej na liście moich "sympatii skokowych"] :D
    Na szczęście Adam ma więcej klasy, niż sugerowali dziennikarze - woli zakończyć karierę, niż reprezentowac inny kraj
    A na zakończenie kariery przez Adama tuż przed olimpiadą, gdy nie ma w dorobku olimpijskiego złota - już widzę jak się Federer na to zgodzi :))))))))))

  • anonim
    JURGEN

    JURGEN JURGEN NIY DEJ SIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! POZDRO!!!

  • Jurgen początkujący
    @Aga

    Zauwaz-masz inne zdanie na temat bledow komentatorow ja mam inne,ktore wyrazilem ale Twoje zdanie szanuje i nie krytykuje nie wsmiewam i nie opluwam jak Ty moje w newsie "List Wlodarczyka " czy innym.Dzieki takim zachawniom i podejsciu wyrabiamy opinie na dany temat i dochodzimy do kompromisu a nie plujemy jeden na drugiego.
    Szanujmy odmiencow takze.
    pozdro.

  • anonim
    @Aga

    Ex-equo - być może byłoby teraz częściej, gdyby wprowadzili tylko punktację za lądowanie, a nie za styl. Przypomnij sobie LGP 2002 - tam było testowane :)

  • anonim
    @Aga

    Wiesz, wyczyny Federera to ja znam od lat, od pamiętnego 1997 roku :D A rok mi zapadł w pamięć z kilku powodów [zbyt długo by wymieniać, zwłaszcza, że jeden, gdzieś poniżej, zdradziłam] ;D
    Nie chcę bronić Włodarczyka/Świniarczyka, bo jego machloje mi sie nie podobają. Ale "wyczyny" Eduardo są przestępstwem pod każdą szerokością geograficzną, co najwyżej rożna jest za to kara w kodeksie karnym [stąd też dla mniie ten pan jest kryminalistą]. Bo podpisywanie/zrywanie umów w czyimś imieniu, gdy się nie ma do tego upoważnień, jest przestpstwem. I wcale się nie dziwię, że Prezio chce z tym lecieć do prokuratury :D
    Z kolei - sprawa rzekomych "zasług" dla polskich skoków, no owszem podpisał kontrakt [co zawdzięczamy Mikesce] w 1996 roku, ale potem, gdy Adam lądowął na buli, to się wcale nie interesował sprawą. Dopiero "donos" Goldbergera, że Adam wszystkim "dokłada" na treningach, spowodował, że błyskawicznie znalzł się kontrakt z Red Bullem :D
    Poważne firmy - mi chodziło o te, których logo zdobią skocznie podczas konkursu PŚ - typu Manner czy Viessmann, a nie wydawca brukowców Axel Springer :))))
    Jak dla mnie można się spierać o znaczenie Red Bulla na rynku skoków :) Ilu skoczków sponsoruje Red Bull i ilu z nich prezentuje to logo na kasku? ;) Na razie trzech, a zaraz [jak nikt nowy się nie znajdzie] to pewnie tylko dwóch :) Czyli Adam z Morgim :)

  • Aga stały bywalec
    Propozycja

    @jurgen Widzę, że zmieniasz ton. Ja zawsze chętnie wybaczam jako chrześcijanka. Przeproś mnie za to słowo "gnój", to resztę puszczę w niepamięc. Zgoda?

    Pozdrawiam - Aga

  • anonim
    @Aga

    Smakowaly jajeczka i barszczyk swiateczny?-to tyle bo nie mam zamiaru tlumaczyc tobie i nikomu ze nie nazwalem Cie SB-czka.Cytuj dokladnie moja wypowiedz bo brzmi ona nieco innaczej i odnosi sie do zarzutu jaki mi postawilas wiec nie wprowadzaj nikogo w blad.
    Nie bede juz odnosil sie do Twoich wypowiedzi aby nie naruszyc Twojej kultutry to po pierwsze a po drugie bede sie trzymal:
    Tip: Prosimy o używanie kulturalnego języka i pisanie na temat! Komentarze nie na temat będziemy usuwać!


    POZDRAWIAM CIE JEDNAK SERDECZNIE

  • Aga stały bywalec
    A przecież to proste...

    @p. Wojciech Szatkowski

    Człowiek, który uważa się za znawcę skoków powinien:

    1. Wiedzieć, że dawniej miejsca ex-equo zdarzały się często!
    2. Rozumieć DLACZEGO teraz zdarzają się rzadko!
    3. Rozumieć dlaczego wciąż zdarzają się często na skocznich normalnych!
    4. Ale nie będę tego Panu ułatwiała - udzielętylko wskazówki, że ma to trochę wspólnego z matematyką i zasadami punktacji w skokach.

    Ja w życiu nie biorę się za rzeczy, które mnie przerastają - innym tez to radzę...

  • Aga stały bywalec
    Amatorzy - litości!!!

    @mmm Sorry myślałam, że jesteśmy na innym forum :-) Co do Twoich uwag na temat artykułu p. Szatkowskiego. Błąd, który zrobili on i Kurzajewski był elementarny i kompromitujący. I nie ma tu co dyskutować. To jest zawód p. Kurzajewskiego, któremu się nawet nie chce przygotować do prowadzenia konkursu. Pamiętam jak p. Bohdan Tomaszewski sypał zawsze bezbłędnie danymi (w czasie przed komputerowym) i z jaką kulturą komentował zawody sportowe. Ale to był zawodowiec wielkiej klasy, teraz mamy amatorów typu Kurzajewski czy Miklas - oczywiście mam na myśli TVP. Inny błąd p. Szatkowskiego - rekord życiowy Ahonena to NIE JEST 240m. To jest tak oczywista głupota, że nawet komentować żal. Myślę, że się ze mną zgodzisz. Pozdrawiam - Aga - też krakowianka.

  • Jurgen początkujący
    @mit

    Gratuluje wiedzy i pamieci-jak nie chcesz udostepnic tej wiedzy swojej w TVP to pogadam z Günterem Jauchem z RTL i wraz z Thoma poprowadzisz studio pod skoczniami.Wyobraz sobie ,ze Jauch jest calkiem zielony i potrzebowal by eksperta lepszego od Thomy.

  • Aga stały bywalec
    jurgen, federer, Małysz

    @mmm_krakow

    Niejaki @jurgen ordynarnie kłamie. Ja nigdy nie wyzywałam go od zdrajców ojczyzny, natomiast on kilkukrotnie obrzucił mnie słowami powszechnie uznanymi za obraźliwe i wulgarne na www.skijumping.pl. Były tam takie słowa jak "gnój", "SB-eczka" itd, żal cytować. Ja zawsze piszę kulturalnie i nikogo nie obrażam. Teraz widzę, że przeniósł się na to forum. Na tamtym notorycznie obraża ludzi, którzy z nim polemizują (większość zrezygnowała). Do jego ulubionych prowkacji należy obrażanie Adama Małysza i patrzenie na reakcję piszących. Nie wiem czy to małolat, ale zachowuje się jak małolat. Żal z nim korespondować. Nazywanie Federera kryminalistą wydaje mi się lekkim zacietrzewieniem. Czy współpracujący z nim Kuttin też jest kryminalistą? I współpracujący z nimi Małysz? Martwi mnie zacietrzewienie Pana Włodarczyka - osoby, której osiągnięcia życiowe nie są komukolwiek znane (kto coś wie niech napisze), a który już całkiem serio gotów donieść na całą trójkę do prokuratury. Przypomnę, że Federer współpracuje też z Morgensternem, a firma Red Bull jest poważną firmą. Ja po prostu wierzę w Małysza, który jest wzorem sportowca i człowieka, że nie popierałby Federera, gdyby nie miał powodów. A pisanie, że Małysz myśli tylko o pieniądzach (ulubiony chyt @jurgena) jest po prostu żałosne. Ja mam wrażenie, że w całej tej sprawie chodzi o to, żeby dosięgnąć Małysza - bezpośrednio zaatakować się go Pan Prezes boi więc skupia się na atakach na Federera. Przemyśl to sobie @mmm - znasz się na skokach jesteś inteligientna (jeżeli dobrze identyfikuje płeć) - więc odpowiedz na pytanie: kto zrobił dla polskich skoków więcej Małysz czy Włodarczyk? Wbrew temu co niektórzy uwarzają ja się obawiam, że teraz jest taka sytuacja, że albo Włodarczyk poda się do dymisji, albo Małysza w przyszłym sezoniew barwach Polski nie zobaczymy. Ja wolałabym, zeby Małysz reprezentował Hiszpanię niż żeby wcale nie skakał - a Ty?

  • anonim
    Jeszcze raz

    Piszę jeszcze w sprawie błęów. Jest to temat, którego wcale się, jak już pisałem nie wstydzę. Jednak będąc w studiu TV pod Krokwią nie pamiętałem o takiej sytuacji, stąd powiedziałem "ja nie pamiętam". Uważam, że lepiej było to powiedzieć i przyznać się do tego, że nie wiem, niż udawać pseudoznawcę. Jeszcze jedno, mnie w temacie skoki narciaskie bardziej od statystyki interesują skoczkowie jako ludzie, ich emocje, wahania, zwycięstwa i upadki. I jak napisał "jurgen" nie mam twardego dysku w mojej łysiejącej już głowie!!! Zgadzam się z "mitem" że występ w TV to żadna nobilitacja, sam sto razy wolę wycieczkę na nartach w góry i szklankę piwa z przyjaciółmi w schronisku (relacje na www.watra.pl). W Zakopanem szaleje słońce. Jeszcze raz dziękuję za uwagi, słowa krytyki też czegoś uczą. Pozdrawiam. Wojtek.

  • anonim
    Ex-equo :)

    W historii Pucharu Świata
    - Bergerud/Deckert - 03.01.1982 - Innsbruck
    - Vettori/Findeisen - 19.01.1986 - Oberwiesenthal
    - Ploc/Kjoerum - 14.01.1989 - Reichenberg
    - Nikkola/Petek - 11.02.1990 - Engelberg
    - Felder/Weissflog - 01.01.1991 - Ga-Pa
    - Goldberger/Nikkola - 21.01.1996 - Sapporo
    - Ljoekelsoey/Małysz - 29.01.2005 - Zakopane
    Uff, chyba wszystko :D

  • anonim
    @Jürgen

    Akurat to, że do tej pory Felder był jedynym, co był 6 razy na podium klasyfikacji generalnej to wiedziałam od dawna. :D Tzn. od 1992 roku :D
    Ale musze sie przyznac, że gdy oglądałam skoki w latach 80-tych, to był mój ulubieniec :D I nawet opracowywałam jego życiorys ;)

  • anonim
    W sprawie błędów

    Piszę jeszcze raz w sprawie błędów. Nie w kontekście tego co wydarzyło się pod Krokwią, ale ogólnie. Na pewno każdemu z nas one się zdarzają, często nawet bezwiednie. Dlatego im wcześniej zaakceptujemy tę świadomość, że jesteśmy omylni, tym lepiej. Czasami błędy zdarzają mi się, do czego się przyznaję otwarcie np. w książce "Od Marusarza do Małysza" ok. 15, ale nie wynikają one nigdy z abnegacji czy byle jakiego potraktowania tematu. Raczej z przemęczenia lub przepracowania albo z "zatrutych źródeł", które mylą. Nigdy też nie kreowałem się na jakiegoś wielkiego znawcę skoków narciarskich, bo to nie jest zgodne z moją naturą, a zaproszenie do studia TV pod Wielką Krokwią wynikało z tego, że od 15 lat zajmuję się skokami narciarskimi i sportami zimowymi. I chociaż nie mam pewnie takiej wiedzy jak "mit", to jednak dążę ciągle do tego by się rozwijać. I z nikogo się się nie wyśmiewam, a już zwłaszcza z kogoś błędów. A wszystkim, korzystając z okazji, dziękuję za wszelkie uwagi co do mojego tekstu o Janne Ahonenie. Pozdrawiam.

  • anonim
    odp. W. Szatkowskiemu

    W takim razie pragnę bardzo przeprosić red. Wojciecha Szatkowskiego! Niesłusznie przypisałem mu słowa, których nie powiedział. PRZEPRASZAM.
    PS: Osobną sprawą jest natomiast sprawa pamięci. Moim skromnym zdaniem osoba, która interesuje się skokami, ba - jest z racji tego zapraszana do studia TVP powinnna wiedzieć o takich rzeczach czy kiedyś były dwa 1 miejsca. Proszę wybaczyć - ale tu się pochwalę. Jak redaktor Kurzajewski gadał bzdury, że to po raz pierwszy w historii etc. to od razu skojarzyłem, że taka sytuacja już była kiedyś w Sapporo w 1996 roku. Pamietam ten konkurs, a miałem wtedy 10 lat. W studio TVP nigdy jednak nie byłem. I wcale nie żałuję. Żyjemy w takich czasach, że najlepszą nagrodą jest właśnie brak występu w TVP, dla zmyłki zwanej publiczną.

  • anonim
    @mmm_krakow

    Poszperalem popytalem kolegow intersujacych sie skokami i tez mam kilka haczyczkow na Ediego.Qrde prywatny folwark chca sobie zrobic .poczekam do po 5 kwietnia.

  • anonim
    @Wojciech Szatkowski

    Czym sie przejmujesz stary,wszystko trzeba pamietac-przeciez nie masz twardego dysku w glowie 200Giga.
    Nie czepiajcie byle czego Wy wiedzieliscie?
    Wojtek to nie byl wcale blad.Kto nie popelnia bledu-kazdy znas ale wazne jest zeby umiec sie przyznac.
    Powiedzenie"nie pamiętam takiego przypadku"mozna interpretowac roznie-Byl ale nie pamietam albo nie bylo i tez nie pamietam.Wszystko sie pozniej wyjasnilo i w czym sprawa-Nie macie o czym dyskutowac?

  • anonim
    @Kibic

    A może medal zdobyty w drużynie należałoby liczyć jako 1/4 medalu do dorobku indywidualnego?

  • anonim

    Z tym "dołkiem" to ja mam akurat inne spostrzeżenie - a sezon olimpijski 2001/02 to chyba niektórym skleroza wyjadła z pamięci :D Ahonen nigdy nie wypadł poza czołową "15" - hehehe, tyle że akurat w tamtym sezonie był właśnie 15 :)))))
    Dziwnym trafem wtedy ekipa fińska zaczęła się "rozsypywać" - tuż przed sezonem Soininen zakończył karierę... Kantee załapał dziwną kontuzję...
    Pssst, ale na "geniusza" Kojonkoskiego nie wolno nic złego powiedzieć...

  • Kibic profesor
    @BLANKA

    Chyba zapomnialas o tym jaki dolek mial Ahonen podczas MS w Predazzo. Na malej skoczni nawet nie wystapil i to nie z powodu upadku na duzej skoczni, ale z tego powodu, ze zaczal sie "gubic" w technice skoku. Wtedy Kojonkowski powiedzial, ze Ahonen jest jedynym skoczkiem, ktory moglby z Adamem powalczyc na malej skoczni, gdyby nie pogubil sie z technika skoku. Moze to nie byl taki dolek jak mial Adam przed 2000 rokiem, ale u nas sa inne realia i nie mozna tego porownywac.

    Jesli chodzi o porownywanie Ahonena i Malysza to ciezko tych dwoch zawodnikow porownac, kazdy w czyms jest lepszy. Adam na pewno jest lepszy pod wzgledem zdobytych medali IO, Ahonen natomiast pod wzgledem zdobytych medali MS w lotach. Adam lepszy pod wzgledem zdobytych medali MS w narciarstwie klasycznym (3 zlota indywidualnie mowia same za siebie, Ahonen ma 2, a wiadomo, ze w pierwszej kolejnosci liczy sie zlota, nawet gdyby Ahonen mial 10 medali srebrnych to i tak bylby lepszy Adam, bo ma wiecej zlotych), Adam tez jest jak do tej pory lepszy w PS (3 krysztalowe kule, Ahonen moze stal wiecej razy na podium, ale ma tylko dwie kule i takie same szanse na zdobycie 3 kuli jak Adam 4tej), Ahonen jest lepszy pod wzgledem ilosci wygranych konkursow w PS, ale to jest najmniejszy problem, wystarczy ze Adam wygra 3 konkursy na poczatku sezonu i bedzie lepszy (moze chwilowo). A Ahonen ma wiecej medali od Malysza, bo ma to szczescie, ze ma kolegow, ktorzy potrafia skakac w przeciwienstwie do naszych nielotow i zdobywac medale druzynowe. A przeciez Ahonen na MS w Predazzo byl najslabszym ogniwem finskiej druzyny

  • anonim
    @Jürgen

    Spoko, spoko :D W razie czego mam pod łapką "arsenał" :D Na poparcie swoich informacji :D
    Opinię o Edim środowisko "skokowe" ma wyrobioną od 1997 roku i słynnej afery z Goldim :D Która z uwagi na pomysł zmiany obywatelstwa skończyła sie ostrymi rozmowami w MSZ i MSW. :D
    Nasza afera się pewnie skończy w sądzie :D
    Zwłaszcza, jak Edi "rżnie głupa" [cytujemy p. Korwina-Mikke], że pokreślona notatka, bez żadnych parafek jest obowiązującą umową :D

  • anonim
    @realista

    I tak ta stronka jest o wiele mniej "finska" niż SNC :D
    Chyba masz tęga sklerozę - Roar Marudny startował w Libercu, z Norge nie było tylko Pettersena :D A że za wiele Roarek nie pokazał, to już zupełnie inna historia :D
    Ta strona ma archiwum jeszcze z lata 2000 roku, gdy o wyczynach Adama w pamiętnym TCS jeszcze wróble nie ćwierkały :D

  • Jurgen początkujący
    @mmm_krakow

    Uwazaj bo swoimi wypowiedziami o Eduardo federerze narazisz niejakiemu @przedskoczkowi i @Aga i Cie wyzwia od malolatow i zdrajcow ojczyzny jak to uczynili z moja osoba,gdy pojezdilem sobie na Edim i austryjakach i troszke na malyszu bo sie dal wciagnac w ta niejasna gre.
    Z szacunkiem Marek.

  • realista doświadczony

    hmmm
    trochę błędów
    "brakuje złotego medalu" - brakuje mu raczej medalu olimpijskiego

    15 medali MŚ???
    dziwne ja naliczyłem 2 złote i 2 brązowe
    najwidocznie liczycie drużynowe

    w 2003/04 wygrał tylko dlatego ze ljoekelsoey nie pojechał do liberca



    POWIEM TYLKO JEDNO
    TA STRONA POWSTAŁA ZE WZGLĘDU NA WYCZYNY ADAMA MAŁYSZA WIĘC PODZIWIANIE AHONENA JEST BEZ SENSU
    AHONEN NIE SKAKAŁ REWELACYJNIE W TYM SEZONIE TYLKO TAK SAMO
    w harrachovie pokazał mu to Adam Małysz
    pokazał ze AHonen wygrywa bo Adam nie jest w swej najwyższej formie:)


    i na koniec
    wierzę ze Adam będzie skakał tak jak dawniej na IO
    i zdobędzie gold medal


  • anonim
    odpowiedź dla mit

    Odpowiadam w sprawie moich słów co do konkursów ex aequo w PŚ. Podczas wizyty w studiu pod Wielką Krokwią 29 stycznia powiedziałem, że cytuję "nie pamiętam takiego przypadku", a to jest duża różnica niż gdybym powiedział, że podobna sytuacja nigdy się nie wydarzyła. Więcej, w przerwie red. Kurzjewski zapytał mnie czy coś takiego się wydarzyło, odpowiedziałem mu zgdonie z prawdą, że nie mogę sobie przypomnieć i na 100 procent nie mogę powiedzieć, żę taka sytuacja miała miejsce. Dlatego nie uważam, żebym popełnił błąd. A przyznanie się, że czegoś nie wiem wcale źle o mnie nie świadczy. Mam nagranie z tego konkursu więc służę "mitowi".

  • anonim
    @mmm_kraków

    Mikesce na pewno nawet NIE WOLNO było nawiązywać współpracy z innym menedżerem, skoro Federer współpracował z PZN od 1995. Na pewno Federer to sobie umowami zabezpieczył, jak każdy menedżer. On lubi podpisane "karteczki".

  • anonim
    @Ushuaia (--.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    I jak dla mnie głupotą, hipokryzją i jakaś wrodzoną nieżyczliwością jest wypominanie, że np. Erich Maerz [i inni menadżerowie] nie zainteresował się wcześniej Adamem i nie zainwestował w niego. Przecież Mikeska nawiązywał kontakt z tym menadżerem, którego znał - czyli z Federerem :)

  • anonim
    @mmm_kraków

    Masz rację. Ja to tylko jako szyderstwo napisałam, bo skoro Federer współpracował z PZN od 1995 to jak mógł nie zauważyć talentu Adama. Przecież to był jeden z niewielu polskich skoczków, który zajmował miejsca w pierwszej i drugiej dziesiątce ( w tym okresie "posuchy").Adam miał wtedy tylko 17-18 lat.Przecież pół Polski mu kibicowało ! Jak to,że Adam nie miał z czego żyć i wrócił do zawodu dekarza ? Dziwię się Adamowi,że go broni. Przecież gdyby Federer nie zablokował dostępu innym menedżerom ,to Adam mógłby osiągać światowe sukcesy już w 1998 !!

  • anonim
    @mit

    A Tobie się nigdy nie zdarzyło powiedzieć jakaś głupotę z rozpędu?

    Jak do tej pory w historii tylko jeden skoczek był sześć razy na podium klasyfikacji generalnej. Zdobywając w tym sezonie kulę, Janne dopiero wyrównał ten wynik.
    Ale dziwi mnie jedno - czyżby red. Szatkowski nie wiedział, że tym "jedynym do tej pory", co był 6 razy na podium - był Andreas Felder?

  • anonim
    o autorze

    Witam! Kilka słów o wielce szanownym autorze tego tekstu pozwole sobie napisać. Bo myślę, że warto by czytelnicy wiedzieli z jakim znawcą i autorytetem mają do czynienia. Szanowny Pan Szatkowski podczas PŚ w Zakopanem miał zaszczyt i przyjemność być w studio TVP. Nie wiadomo dlaczego, wszak poziomem wiedzy po prostu się skompromitował. Otóż cały czas twierdził zgodnie z red. Kurzajewskim, że po raz pierwszy w historii dwóch skoczków zajęło ex aequo 1 miejsce. A przecież wiadomo, że to nieprawda. Wiadomo, że takie sytuacje zdarzały się już wcześniej. Czyżby znawca skoków, który jest zaproszony do studia TVP o tym nie wiedział ?

  • anonim
    @Ushuaia (--.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Hehehe, hahaha, hihihi :))))))))))))))))
    Edi ma chyba tęgą sklerozę [rozumiem, biedactwo ma ponad 50 lat] ;))))) A gdzie był w 1998 roku, gdy Adam wycierał bulę w Nagano??? Jakoś nie kwapił sie do wykładania kasy ;)))))
    I poza tym, niech nie opowiada bzdur, jakie to kontrakty załatwił Adamowi i naszej kadrze :)))))
    Przecież od stycznia 2001 roku, dobry menadżer na pewno by wykorzystał wyniki Adama, żeby zachęcić do współpracy poważne firmy, takie jak Manner czy Viessman [i inni, których logo zdobi skocznie całego świata], a nie szmatławce typu wydawca "F..t-u" :)))))) No cóż, ale z kryminalistą i szumowiną poważne firmy nie robią interesów. :P
    Dalej podtrzymuę zdanie, że gdyby Adaś był rodakiem Janne, to już w II-połowie lat 90-tych miałby tę kolekcję medalowo-pucharową na własność :D

  • anonim
    @mmm_kraków

    Jak to Adam nie miał warunków, przecież "wspaniale opiekował" się nim już wtedy Federer,a ciągle słyszymy jakim on to był wybawieniem dla mistrza i ile to on kasy wyłożył na Adama.
    Czyżby to nie była "prawda"?

  • Jurgen początkujący

    Janne jest mistrzem nawet medialnym bo nie gada bzdur jak co niektorzy mistrzowie

  • anonim

    fajnosc ma sie tak do lepszosci jak piernik do ahonena

  • zenek bywalec
    janne

    Janne jest fajny ale adam malysz lepszy

  • fan profesor
    filmy ze skokami

    w czasie przerwy moglibyście rzucić więcej takich skoków, to naprawde klasyka.

  • anonim

    Właśnie się zastanawiam, co byłoby w drugiej połowie lat 90-tych, gdyby Adam był Finem :D Czyli tak jak Janne był w kadrze Hannu Lepistoe, mając jako zaplecze cały dorobek fińskiej nauki [na usługach sportu] z całego ćwierćwiecza :D
    Że o takich drobiazgach jak sprzęt najwyższej klasy nie wspomne :D

  • anonim
    Janne

    Czy nam się to podoba czy nie to przez wielu PRAWDZIWYCH fachowców to Ahonen - a nie Małysz - jest stawiany w jednym rzędzie z Nykkaneanem i Weissflogiem. Małysz jest na miejscu 4. Fin - w przeciwieństwie do Adama - nigdy nie wpadł w wielki sportowy dołek. Od kilkunastu lat jest w czołówce.

  • anonim

    w czasie przerwy w skokach moglibyscie dawac wiecej takich artykulow o skoczkach TO MOJA WIELKA PROSBA BO NIE MA CO CZYTAC

  • Du Du doświadczony
    Dżem

    Wcześniej/listopad/pisałem,ze ten Fiński Mistrz ma zastąpić innego Finskiego Mistrza /Nykaenen - alkohol,siekiera itp/,w celu zatarcia zlego imienia o zimnym nieuśmiechnietym ludzie skandynawskim.Dzięki ludowi FIS-owskiemu ,kosztem naszego ADAMA ten zamiar im się prawie udał co wróży żle Małyszowi w następnym sezonie ,bo Ahonenowi jeszcze daleko do Prawdziwego Mistrza.Pozdrawiam miłośników DZEM-u którego teraz słucham.

  • manxz stały bywalec
    OOps

    No dobra, pomyłka :). Ale z tym drugim to chyba nie byłby taki głupi pomysł...

  • manxz stały bywalec
    @Kocham_JanneAhonena

    Bo to nie artykuł! Ten tekst trafi zapewne do działu "Byli Mistrzowie" (zresztą wystarczy spojrzeć na autora). Może za parę lat...

  • anonim
    Janne po raz 3

    A ja mam nadzieje że jednak uda sie mu wygrać 3 raz. Szkoda że tego nie zobacze bo będe w Anglii :(

  • anonim

    Racaja Janne jest wielki i wspanialy.Jednak Jednego nigdy niedokona(mam andzieje)NIEWYGRa tak JAk ADAS 3 razy z rzędu Puchar świata.Nie z tego podowu ze go nie lubie wręcz pzeciwnie ale wygranie 3 pucharów świata z rzędu jes czymś wspanialy i jeśli by się jednak to mu udało wtedy powiem że jest w histori lepszy od nszego Adasia.

  • anonim

    Najlepszy :) Małysza lubie "z zasady" a Janne już dawno został moim ulubieńcem. Ma niezwykłą osobowość i wspaniały UŚMIECH :) Na prawde :P

  • vegx redaktor
    janne

    wielki skoczek... stac go na wygrywanie w kazdej chwili, wykorzysta kazde dobre warunki i szanse. Szkoda tylko ze Malysz nie mial tak znakomitych warunkow do treningu i przez wiele lat musial sie meczyc z przeciwnosciami losu...

  • anonim
    Ja mam jednak skrytą nadzieję

    że to Adam uzupełni swoją kolekcję o złoto IO ;-)

  • anonim
    Ahonen!!

    Myślę że ahonen nie jest najlepszym skoczkiem swiata. Najlepszym skoczkiem świata jest nasz...................Adaś Małysz. Hej Polska najlepsza jest lalalala....

  • anonim
    Ostrożnie

    Janne Ahonen to także jeden z moich ulubionych skoczków. Jest rzeczywiście fenomenalnym zawodnikiem i należy mu się szacunek. Natomiast jeśli chodzi o porównywanie dorobku medalowego to myślę, że wypadałoby zachować ostrożność. Janne w istocie ma oszałamiającą ilość medali, ale ponad połowa z nich to dorobek drużynowy. Porównanie ilości medali Nykaenena i Ahonena to: 13 do 7 dla Mattiego. Pamiętajmy o tym, nie po to by pomniejszać wielkość Ahonena, ale po to, by nie pomniejszać wielkości Nykaenena. Matti Nykaenen to przede wszystkim trzykrotny indywidualny złoty medlaista IO. Janne nie ma indywidualnego trofeum olimpijskiego, ale wierzę, że właśnie On oraz Adam podzielą się w Turynie złotem.

  • anonim

    Janne jest wielki. I nie jest prawdą, że się nie uśmiecha! Już ja to wiem :) Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie znowu dokopie.

  • Justyna początkujący

    Nie przepadam za Janne, ale należy mu sie wielki szacunek za to co zrobił. Podziwiam u niedo wolę walki i sportowego ducha, oby tak dalej (no może nie dosłownie, dałbyś wygrać Rokowie Benkovicowi:P)

  • anonim

    jestem pierwsza :P bo.... kocham Janne hehe świetny artykuł :D

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl