Wisła bez Pucharu Świata? Proponowane kalendarze LGP i PŚ na sezon 2025/2026

@Marmi

Jest więcej kibiców, ale to też chyba kwestia lotów. Po prostu ludzie chętniej w Norwegii przychodzą na loty niż na zwykłe skoki.

@TheDriger

Ma znaczenie to czy można szybko i sprawnie dojechać, tak żeby "obrócić" w ten sam dzień. Z tym nie ma problemu w przypadku Vikersund i stolicy Oslo. W przypadku pozostałych skoczni takiej możliwości nie ma.
Ale nie wiedziałem, że jest więcej w Vikersund kibiców. Prawdę mówiąc ta skocznia w Oslo jest mocno przerośnięta w stosunku do niewielkiego wzgórza na którym jest. Ona tam pasowała tak może do 2 przebudów wcześniej, już poprzednia ją sztucznie zwiększyła, teraz to już wygląda dość kuriozalnie.
Ale pod nią jest muzeum skoków i nie tylko, także np. wypraw na bieguny a pod najazdem jest kryta winda, którą można sobie wjechać na szczyt. Takich atrakcji do zwiedzania inne skocznie nie mają.

@cms

Szkoda bo mi ta skocznia pasuje. Jest dość lotna, dobrze ustawiona kamera i cała czołówka nie ładuje w jednej dziurze.

@Marmi

Wielkość miasta raczej nie ma znaczenia, skoro na skoki w Vikersund przychodzi więcej ludzi niż na skoki w Oslo.

@TheDriger

Ja tam wolę Oslo. Przynajmniej tam się coś dzieje. Ta skocznia w Trondheim jest tak nudna po przebudowie. Stara była lepsza. Też ta kamera jest taka sobie.

Jeszcze w temacie zawodów w Lahti dla tych, którzy chcieliby ich usunięcia.
Sam co prawda jeszcze tam nie byłem, ale te zawody w skokach tam odbywają się niejako przy okazji.
Jest tam bardzo duża impreza, festiwal zimowy, gdzie głównie królują biegi we wszelkich odmianach. Festiwal ten obchodził właśnie swoje 100 lecie, starszą imprezą jest tylko Holmenkollen...
Jest bardzo pojemny stadion zimowy i bardzo dużo kibiców. W tym na skokach jest z reguły więcej niż ostatnio np. w Norwegii.
Bilety natomiast na wszystko i na cały weekend kosztują z grubsza tyle, ile wejściówka na PŚ w Zakopanem. Co jeszcze przy zarobkach Finów chyba wyjaśnia popularność tej imprezy... No i jest to 100km od stolicy skąd jeżdżą co chwila pociągi w czasie poniżej godziny więc nie ma żadnego problemu z dojazdem (podobnie z dojazdem jak i wielkość miast jak u nas relacja Wrocławia z Opolem).
Prędzej można by zabrać weekend zawodom w Ruce. Ich zaletą jest natomiast niewątpliwie prawdziwa zima także w listopadzie. Jakoś jednak udało się tym zawodom utrzymać na przyszły sezon mimo tego, że o wiele lepiej byłoby z punktu widzenia FIS zrobić tak jak u pań: pominąć i połączyć z paniami w następny weekend w Falun (sob/nd). Widać są równi i równiejsi, skoro jednak Finowie mogli taki kalendarz/zawody przeforsować, to dlaczego nie my...
Ja widzę taki kompromis: niech zrobią ten Szczyrk dla pań w piątek po południu + sobota rano, byłby myślę wilk syty i owca cała. Przecież to rzut beretem jest, FIS mógłby to jedną obsadą obskoczyć przy takiej organizacji, a chętni kibice (jeśli się znajdą :) także mogliby obie imprezy odwiedzić, można byłoby zrobić bilety łączone (czy nawet typu masz na Wisłę, to wjazd na Szczyrk też w cenie). Tak formuła mogłaby zostać zresztą już na dłużej przecież. Panie mogłyby skakać na skoczni normalnej, gdzie wyniki są bardziej wyrównane (albo nie aż tak rozstrzelone jak na dużej, o mamucie nie wspominając), obie skocznie pomieściłyby ekipy i kibiców bez problemu, tylko po prostu traktować to jako jeden kompleks skoczni, tyle że oddalonych o te 20km. Być może jednak PZN przewiduje problem z przygotowaniem obu skoczni naraz lub z innego powodu takiego rozwiązania nie chce, bo ono się po prostu narzuca...

Taka uwaga na temat Oslo i innych norweskich skoczni. Byłem ponad 2 tygodnie latem i zjeździłem całą Norwegię.
Nie ma takiej możliwości, żeby nie było zawodów w Oslo. Jeśli Norwegom pozostanie jedna skocznia na PŚ, to będzie to Oslo, koniec i kropka. Cała reszta miejsc to są w zasadzie takie zadupia, no Trondheim jest nieco większym miastem, ale też daleko już tam choćby nawet z Oslo. Można lecieć co prawda, ale ile osób by to zrobiło, nawet 3-5 samolotów to mało na porządną liczbę kibiców. Najmniejsza wiocha to Vikersund, Zakopane to przy tym metropolia. Tyle, że z Oslo blisko i skocznia duuuża :)
Tak dla porównania wyobraźcie sobie nasze Zakopane, ale to trzeba jeszcze znacznie zmodyfikować. W ten sposób, że Zakopane to stolica a zawody są jeszcze organizowane znacznie dłużej i zawsze jest na nich głowa państwa. Albo inaczej, że w Warszawie są organizowane zawody od 150 prawie lat, a teraz by miały nie być, bo skocznia trochę stara i będą w Wiśle, bo tam nowa. No nie :)

Jest jasne i oczywiste patrząc na kalendarz, że w całości został ułożony pod to, żeby wszystkie możliwe weekendy były łączone kobiety z mężczyznami. Wszelkie inne teorie wygłaszane w komentarzach są niczym więcej niż właśnie teoriami, nie mającymi pokrycia w rzeczywistości.
Jedyny problem jaki pozostaje w tym jedynie słusznym celu to fakt, że kobiety jeszcze w zasadzie nie skaczą na mamutach, a są 4 skocznie mamucie, z których na trzech co roku są konkursy. Przez to zapowiadano wcześniej przejściowy jeszcze sezon, gdzie właśnie w czasie zawodów męskich na mamutach rozegrane zostaną tradycyjne i popularne zawody kobiet oraz dłuższe ich azjatyckie tournee. Dzięki temu też uratowało się jeszcze Zakopane u panów.
Należy się domyślać, że w kolejnych sezonach panie będą już skakać na mamutach na równi i razem z panami, a na skoczniach normalnych już nie.
Dodatkiem w przyszłym sezonie są zawody w Falun, które wciśnięto w środku tygodnia. Równie dobrze można było tam zacząć a odpuścić LIllehammer. Zawody w Falun muszą być na obu skoczniach planowane jako próba przed zawodami mistrzowskimi (choć przykład Predazzo i nie tylko pokazuje, że planowanie wystarczy, same zawody już odbyć się nie muszą :)
Ofiarami powyższego są także konkursy duetów, które są zastępowane miksami po to, żeby jakoś zmieścić wciśnięte w jedno miejsce i weekend zawody panów i pań oraz zmieścić się z budżetem.
Wszystkie dziwactwa i bezsensy tego kalendarza wynikają z tej jedynie słusznej i nie podlegającej dyskusji idei.
Nieistotne są już takie drobiazgi, które wcześniej były ważne jak:
-organizowanie zawodów tam, gdzie chcą to robić i jest zapewniona duża ilość kibiców jak i czas zawodów (transmisja TV w godz. popołudniowych w weekend)
-organizowanie zawodów poza Europą tak, żeby nie były one zawodami kadłubowymi bez najlepszej obsady
-promowanie duetów jako sposobu na zainteresowanie większej liczby krajów choćby transmisją w TV (bo więcej krajów punktuje lub przynajmniej ma na to szanse)
-ogólny sens i logika kalendarza, np. zorganizowanie określonego typu zawodów w trakcie sezonu przed imprezą sezonu (jak loty przed MŚwL czy duety przed IO)
O czymś zapomniałem?

PS. PZN powinien się postawić nawet, jeśli zabiorą nam Wisłę. Zobaczymy wtedy, czy Zakopane też zabiorą w kolejnym sezonie jak już plan pełnej unifikacji wejdzie w życie. To już byłby pełny samobój FISu...

Chyba najgorszy kalendarz w ostatnich latach:

1. Przede wszystkim brak konkursu duetów przed IO, gdzie ta konkurencja będzie to SKANDAL.
2. Tylko jedne duety w sezonie i dwie drużynówki przy trzech mikstach? To SKANDAL. Daliście nam interesujący produkt jakim są duety i nie chcecie ich organizować? Wtf
3. Lake Placid z jednym indywidualnym i mikstem? Hahahahaha, przecież jak to zobaczą poważni skoczkowie jak Kraft to nigdy tam nie pojadą.
4. Niby fajnie, że Falun ale dwa konkursy w środku tygodnia to za dużo. Jak dwa konkursy to już lepiej by dać Falun w ten Wolny weekend. A jak w środku tygodnia to zrobić tylko 1 konkurs w Falun w środę i tyle. Po co na siłę robić taki maraton na początku sezonu.
5. Wiem, że Oslo to historia i tradycja. Więc tutaj nie krytykuje akurat w tym punkcie, ale osobiście wolałbym Trondheim bo tam jest fajna skocznią, a Oslo wywalić.

@Paavali0331

I nowiutka skocznia w Trondheim poszła w odstawkę...
Jeśli chodzi o format zawodów duety, które były dość fajnym pomysłem też już idą w odstawkę (będą na IO a akurat tutaj wolałbym klasyczną drużynówkę tak jak było do tej pory) ale kosztem duetów FIS forsuje miksty czyli mieszanie dwóch różnych PŚ - kobiecego i męskiego. Żenada

@cms

Czyli FIS jeszcze bardziej zadowolony. Bo dzięki swojej głupiej polityce ma kolejny mikst w kalendarzu na który organizator zdecydował się rozpaczliwie tnac koszty.

A wg terminarza RAW Air chyba nie ma bo Oslo i Vikersund są jak zwykle konkursy. Tak naprawdę w sezonie będzie się dzialo bardzo dużo bo jest Olimpiada, TCS, Mistrzostwa w Lotch wiec jedno RA w prawo czy lewo nie wpłynie na sezon. Będzie czy nie mniejsza z tym. Ale interesujące czy w Norwegi brakło finansów na RA czy to inne względy?

@atalanta

Niestety, pewnie tak jest jak piszesz, że budżet się nie spinał tak, żeby zrobić dwa indywidualne kobiet i mężczyzn ale niestety jeden indywidualny konkurs za oceanem zupełnie nie ma racji bytu z punktu widzenia większości skoczków. Lecieć tylko po 100 pkt indywidualnie na drugi koniec świata i jeszcze nie wiadomo jaka będzie pogoda to chyba lepiej zrobić sobie weekend przerwy po intensywnym początku sezonu

@sledzik16

Lahti to jedne z najlepszych zawodów w sezonie. Taki powiew retro. Do tego jeden z ostatnich obiektów o mniej typowym punkcie K.

Natomiast Wisła przeszła 2 lata temu modernizację i naprawdę nie można już się do niczego przyczepić.

Dużo tu naprawdę dobrych komentarzy, ale na to FIS-owskie badziewie… brak mi słów. I dobrze, bo te, które przychodzą do głowy, nie nadają się do druku.

@SzeskaFanStocha

Jak dla mnie żadnego klimatu nie ma ten obiekt.

@atalanta

Akurat sami chcieli skoki kobiet XD

Włodarzom Lake Placid to ja się wcale nie dziwię. Wcisnęli im kobiety, to z czegoś trzeba było zrezygnować, bo się budżet nie spinał. Do tego kiepsko skaczący nasi, więc dobrych dochodów z biletów trudno oczekiwać.
I to chyba nie jedyny dziwoląg w kalendarzu, który jest efektem łączenia zawodów męskich i kobiecych. A w kolejnych sezonach zapewne będzie jeszcze gorzej.

Gdy przeczytałem cały terminarz, to pomyślałem, że użyję słowa, które bardzo rzadko używam, ale jednak: xd. Wtedy przeglądnąłem tabelkę ponownie i pomyślałem, że to jednak nie jest śmieszne, to jest żałosne. Jedyna nowa skocznia w kalendarzu to Falun, które i tak wyleci z niego po mś. Co, u licha, z tymi mikstami? Ano tak, one są, aby wyeliminować Polskę i ostatnio też Japonię (na krótko Norwegia się sama wyeliminowała) z walki o podium. No i też po to, aby namieszać w klasyfiakcjach generalnych. Gdzie duety, które debiutują na io? Lake Placid w grudniu z jednym konkursem, Sapporo przed mśwl? Zdziwię się, jeżeli obsada będzie mocna. A wystarczyło tylko zrobić 3 indywidualne w Sapporo, wtedy nie miałbym nic przeciwko, a Lake Placid? 2 indywidualne jak do tej pory oraz duety, to smutne, że je stamtąd usunięto. Co do Wisły, to wszystko po to, by na siłę wcisnąć loteryjne Klingenthal (wyczyn Bieguna i pk w tym roku)do kalendarza, bo to Niemcy, a Polska nic nie znaczy. Nie pozwolą nam nawet 1 konkurs w Wiśle przed Zakopanem w styczniu, jak dawniej. Kto by pomyślał, że:
2017/2018 - inauguracja pś w Wiśle po raz pierwszy
2022/2023 - pierwsze i jedyne do tej pory hybrydowe zawody pś w Wiśle
2023/2024 - pierwszy i jedyny Polish Tour, przebudowa skoczni w Malince na wyraźne życzenie fis pod groźbą utraty homologacji
2024/2025 - koniec z wciśniętą na siłę drużynowką w Wiśle
2025/2026 - możliwy koniec Wisły w pś, przez beznadziejne, podwójne standardy, pś kobiet na siłę w Wiśle razem z pś mężczyzn, mimo że debiut takiego obowiązkowego formatu miał być roku później. Gdy zerknę do kalendarza niższych lig, istna lipa. Okrojone limity, okrojona liczba konkursów niższych lig! Lpk to porażka. A teraz o "elgiepe" w Austrii. Mają Tschagguns, Eisenerz, Stams, Ramsau, Villach (nowy igelit), ew. Saalfelden + Bischofshofen i Innsbruck (zmiana igelitu na nowy), a wciskają na siłę najmniejsze z tego grona Hinzenbach. O co chodzi?
Quo vadis, Sandro Pertile i inni działacze?

Jeżeli Wisła nie znajdzie się w kalendarzu to w Zakopanem muszą być dwa konkursy indywidualne bo to będzie śmiech, że Polska będzie miała tylko jeden konkurs indywidualny w sezonie, mniej od Szwecji, która zorganizuje 2 konkursy indywidualne

@Mixolo

Na razie w kalendarzu Oslo i Vikersund są wpisane jako zwykłe konkursy Pucharu Świata a nie jako Raw Air.Może symboliczną karą za kombinezony Norwegów będzie brak Raw Air i skoczni w Trondheim.

Znowu nudny raw air będzie meh

@Lataj

W 2022 dało się zrobić PŚ pań bo pewnie wiedzieli o tym dużo wcześniej i mieli czas by coś wykombinować a teraz ich w najmniej spodziewanym momencie dopadli, gdzie nie są wstanie już ogarnąć hoteli ani niczego.

@Lataj

Szwedzi nikogo nie mogą wystawić, bo Nystroem nawet punktów w FC nie ma

Zostajemy z tylko jednym weekendem PŚ na ten moment, do tego z jednym indywidualnym. Nie mogę się doczekać, aż od sezonu 26/27 będziemy na własnej ziemi oglądać zawody mikstów zamiast klasycznej drużynówki. Co za niesamowita promocja skoków! Nic, tylko przyklasnąć. A jak w Wiśle można było przeprowadzić inaugurację PŚ u obu płci, a teraz nie, to o co chodzi? O nawierzchnię? Wtedy był igelit.

Ale ogólnie kalendarze git. Nordyckie tournee z Falun (jeśli się nie mylę, gospodarze mogą wystawić maksymalnie Nystroema, bo nie wiem, czy Froeier będzie nadal skakał, choć nie ma tam nikogo, kto ma prawo startu nawet w PŚ, ale są takie przepisy), do tego wszystkie mamuty. Nie mam pewności, czy Norwegowie z RA jednak nie zrezygnowali. Jednak konkursy w Vikersund się ostatnio odbyły mimo straszenia. Zamiast Granaasen mamy niestety
Granerud
Uhrmann
Wolny
Neumayer
Ortner
w Oslo. Aż trzy miksty w stosunku do tylko jednego duetu, który odbywa się w ten sam weekend co jeden indywidualny. Niezbyt mi się to podoba, skoro po jednym konkursie w Lahti i LP większość panów ma szykować się do domu. Tylko LGP rozciągnięte prawie aż do listopada. Jakby spadł śnieg, gdy mają się odbyć hybrydowe zawody, to co wtedy? Odwołane, bo ma być igelit?

Po naszej stronie żeby nie łączy kalendarzy mieli być Austriacy ale z tego co mówi Steher to nasi zostali sami. Mimo że PZN ma rację bo oczywiście łączenie kalendarzy jest niedorozowojem umysłowym to i tak musi się pod naciskiem terroru dogadać bo nie powinniśmy tracic weekendu w PS. Tym bardziej że mamy kryzys w polskich skokach i bez ważnych wydarzeń medialnych na skalę światową jak PS zacznie to wszystko jeszcze bardziej się zwijać. Jak nie będzie Wisly teraz a za rok nie wiadomo jakie będą kalendarze bo ma być całkiem nowe rozdanie i ciężko będzie wrócić, a przy słabych wynikach naszych zawodników determinacja będzie jeszcze mniejsza i możliwości finansowe tez.
Proponuję znaleźć jakiś sposób dogadania się z FIS.
Może by tak zamienić miejscami Zakopane i Wisle? Zakopane chciało robić igrzyska, MŚ to ma bazę noclegowa dla wszystkich a w terminie w styczniu nie trzeba robić konkursów kobiet to Wisła śmiało tam może wbijać.
Inna opcja to propozycja zorganizowania zaowodow samych mężczyzn 6-8 listopada hybrydowo jak w 2022. To się może obronić żeby zrobić zawody dla samych mężczyzn niejako przed sezonem.
Albo pomyśleć o jakimś mikscie w Wisle w terminie grudniowym. Mikst to chyba mniejsze nagrody, mniejsze wydatki - tak Tajner kiedyś tłumaczył przynajmniej drużynowe w Zakopanym.

@sledzik16

Dla mnie osobiście Wisła i Lahti to jedne z najlepszych zawodów w kalendarzu :)

@sledzik16

Nie no co ty, od remontu Wisła malinka to jeden z najlepszych obiektów w stawce.

@Kolos

Może dla ciebie. Jak dla mnie tego obiektu juz dawno nie powinno być w kalendarzu. Tak samo Lahti. Te dwa obiekty i organizowane tam zawody to troszkę zenada.

@sledzik16

Chyba cię ominęło parę ostatnich lat. Bo przecież jakiś czas temu zmodernizowano skocznię w Wiśle-Malince i teraz to są bardzo dobre zawody.

W miarę fajny kalendarz i nawet dobrze ze bez Wisły bo to strasznie nudny obiekt.
Szkoda tylko że znowu te miksty .....

Kalendarz nawet fajny, ale znowu rozpoczęcie mikstem i potem kolejne nudne zawody tego typu.
A co najważniejsze, nie dość, że znowu mikst zamiast już "ikonicznych" (dla mnie) duetów w Lake Placid, to jeszcze zabiera konkurs indywidualny. Po co tam jechać? Największa głupota kalendarza.
Do tego brak RA, kiedy w końcu można przeprowadzić prawdziwy turniej. Nie wiem, czy to FIS czy Norwegowie już nie chcą organizować.
No i śmieszne zabranie Wisły PŚ, bo nie chce organizować zawodów kobiet, co kończy się 1 prawdziwym konkursem w Polsce, chociaż dzięki wpychaniu mikstów drużynówki zyskały ostatnio na prestiżu.

Terminarz dramatyczny. Zaczynamy sezon z grubej rury bo 7 konkursów w ciągu 10 dni to jednak jest spore obciążenie. Wylot do USA w połowie grudnia, gdzie będzie mikst i tylko jeden konkurs indywidualny zakrawa o kpinę. A już hitem jest robienie MŚ w lotach po Saporro, gdzie będą to pierwsze kokursy na mamutach w tym sezonie. Za to po MŚ i IO mamy aż 7 konkursów na skoczniach mamucich.

Pertile na naszych oczach uśmierca ten sport. Niech dalej robi pod górkę nacji, która trzyma jeszcze skoki przy życiu. Jeśli faktycznie Wisła wypadnie z kalendarza (a mam nadzieje że organizatorzy nie ugną się przed tym żałosnym szantażem) to będziemy mieli na początku tego sezonu iście pogrzebową atmosferę: Lillehammer klasycznie bez widowni, później w środku tygodnia mamy Falun, a można się domyśleć że tam również widownia będzie marna i potem Kuusamo, gdzie jednym z kilku kibiców pod skocznia będzie święty Mikołaj. Znając wybitne umiejętności Pertile ten weekend, w którym miała być Wisła będzie pusty, a potem mamy kolejny hit - komu będzie opłacało się lecieć do USA na jeden konkurs indywidualny? No i na koniec do tego wszystkiego Trondheim - odnowiona skocznia, która wypada z kalendarza, cyrk...

Dlaczego w Zakopanem nie będzie duetów w zamian za drużynówkę skoro na IO drużynówki nie będzie? Jaki jest sens ją robić? To już nie te czasy że taki konkurs u nas to było pewne podium. Najlepszą opcją byłyby 2 konkursy indywidualne ale o tym można zapomnieć.

Chciałbym, żeby Słoweńcy dostali drugi weekend PŚ, bo też są nacją, która bardzo lubi skoki i myślę że o widownie nie trzeba byłoby się tam martwić. Myślałem o chociaż jednym weekendzie w kalendarzu na skoczni normalnej. Kiedyś w PŚ był Kranj ale też jest jeszcze skocznia normalna w Planicy, więc może tak to wykorzystać? Co o tym sądzicie?

Pogrzeb skoków rozłożony w czasie

Kiedyś krytykowano tu Hoffera, za jego decyzje. I o ile późny Hoffer (2009-do końca swojej pracy) faktycznie podejmował co najmniej kontrowersyjne decyzje to to co robi ekipa Pertile jest po prostu sabotażem i zwijaniem tej dyscypliny.
Odbiera się Polsce, która zapewnia pełne trybuny i wzrost zainteresowania antenowego 2/4 konkursy, a w tym samym czasie zostawia się 4 konkursy Finlandii, która skoki już dawno porzuciła i zapewnia 50 osób na trybunach. Termin dostaje Falun, gdzie z całą pewnością nie zobaczymy ani jednego Szwedzkiego skoczka w konkursie…
Jedynym ratunkiem dla tej dyscypliny jest wyrzucenie jej z Igrzysk Olimpijskich. To spowoduje, że prywatny RedBull przejmie skoczków i całą dyscyplinę. Będzie o połowę mniej konkursów w sezonie, ale jak już będą to z pompą. Skoki po 300 metrów, albo jakieś ciekawe formuły jak ta w Zakopanem. RedBull buduje swoją markę na sportach ekstremalnych i skoki przejmą z wielką chęcią.
Mam ogromną nadzieję, że w ciągu kolejnych kilku lat zainteresowanie tym gownem, które serwuje Pertile spadnie na tyle, że skoczkowie bez żalu zostawią ten cykl FISowski i przejdą na cykl RedBulla

@cms

Jest Oslo a nie ma Trondheim to jednak boli...

3 miksty, 2 drużynówki i jedne duety, które będą rozegrane... po igrzyskach. Dodatkowo okrojony weekend w Lake Placid, z kolejnym mikstem. Kolejne głupie decyzje FIS-u i grożenie Polakom, że Wisła się nie odbędzie jeśli nie będą tam skakać kobiety. Jeżeli rzeczywiście tak się stanie to zostanie nam jeden konkurs indywidulany, bo w Zakopanem mamy też przecież klasyczną drużynówkę

Tragiczny kalendarz

@Zubi

Dla mnie dziwne że wydali kupę hajsu w nowe obiekty i ich nie ma w kalendarzu. Za to jest obrzydliwe Oslo które ostatnio to był żart dosłownie klepanie buli na porządku dziennym

@Zubi

Spokojnie Włochy odwołają zapewne. Bo nawet na IO mogą nie zdążyć ze skoczniami

Jakby co, to nic takiego. Przyszła kryska na Apollo, po prostu.

Strasznie nudna ta końcówka PŚ, powinny być jeszcze zawody w Trondheim, szkoda jakby nowa skocznia wypadła z terminarza PŚ chociaż wiadomo, że Norwegowie sobie nagrabili.

Patrząc na ten kalendarz to się zastanawiam czy tam "leci z nimi pilot". Przelecieć taki kawał świata i zmieniać strefę czasową dla jednego konkursu indywidualnego dla większości zawodników. Ten mikst jak już to powinien być jako trzeci konkurs. W ogóle najlepiej było USA-Japonia tak jak było w tym sezonie. Proporcje mikstów i duetów powinny być odwrotne. Poziom sportowy cierpi na równouprawnieniu znów. RAW AIR chyba właśnie umarło i to raczej na dobre. W ogóle dwa konkursy na tym gniocie w Oslo zamiast Trondheim to pomyłka jak dla mnie. Na plus "wymuszona" na Szwedach organizacja PŚ w Falun, zawsze jakaś odmiana. Szantaż FIS na Wiśle jest mega słaby, zawsze jakieś ale jest do nas. Niemcy czy Austriacy mogą sobie np. organizować PŚ na naturalnych torach i jest ok. Tu chcą na siłę wcisnąć PŚ kobiet do kraju, gdzie powiedzmy wprost skoki kobiet leżą i zainteresowanie jest nikłe. Niemcy czekają na ten weekend. :) Reszta konkursów to wiadomo, coroczny standard. Predazzo w LGP też nie będzie, nie ma co nawet się łudzić.

Co to za idiotyzm z tym mikstem w USA i w efekcie jednym konkursem indywidualnym. Taki kawał drogi i lecieć tylko po 100 pkt? Oczywiście najlepiej jakby były duety ale jak już musi być mikst to tylko i wyłącznie obok dwóch konkursów indywidualnych, mam nadzieję, że jeszcze się zreflektują w ostatecznym terminarzu

@dervish

Lillehammer bardzo często jest na początku sezonu (rzadko co prawda w roli inauguracji) więc co w tym dziwnego. W okresie międzyświątecznym i noworocznym praktycznie bez znaczenia czy te zawody TCS zrobią w niedzielę czy poniedziałek.

Wisła to niestety przykre. Oby Polacy się nie dali złamać...

Miksty też prawda.

@Pavel Dyro Pertile

Tu nie chodziło o kraj tylko o wybranie marionetki człowieka posłusznego którym będzie można dowolnie sterować w imię określonych interesów. W Europie to jest powszechna tradycja. To samo dzieje się we władzach innych federacji sportowych a także w UE. Wszędzie najsilniejsze grupy interesów sadzają na dyrektorskie stołki swoje marionetki. Wszystkie te dyrektorskie nominacje nie maja nic wspólnego ani z demokratycznym wyborem ani z z rotacją związaną z narodowymi , regionalnymi czy geograficznymi parytetami. Narodowość nie ma znaczenia, ważne żeby gość posłusznie wykonywał polecenia będących w cieniu mocodawców.

@Pavel

I myślisz, że Walter Hofer robił by w tym momencie co innego? Tak czy innego przepychano by łączenie kalendarzy mężczyzn i kobiet, Safety First i tak by było (i było za Hofera) choć bez oficjalnej nazwy. Za to byłoby mniej ciekawych lokalizacji...

@grzmiwuj

Co do TCS w Oberstdorfie, konkurs zawsze ma miejsce 29-30 grudnia. Kwalifikacje 27 grudnia zaraz po świętach? Pewnie do zrobienia, ale wbrew tradycji :)

Już na pierwszy rzut oka, gdy patrzy się na ten kalendarz, można dojść do wniosku, że układali go dyletanci. Ludzie, którzy nie powinni zarządzać nawet zmianą na stróżówce. Pozwólcie, że te absurdy wypunktuję:
- inauguracja w Lillehammer, gdzie nie ma praktycznie żadnego zainteresowania, do tego kilka miesięcy po aferze w Norwegii; marketingowe samobójstwo,
- podróż do USA na jeden konkurs indywidualny i mikst; kompletny brak sensu i proszenie się o słabą obsadę,
- stawianie warunków Wiśle, gdzie jest doskonała organizacja i pełne trybuny, a do tego porządna widownia telewizyjna; w efekcie wykreślenie z kalendarza dobrych zawodów w kraju bardzo ważnym dla skoków,
- TCS w Oberstdorfie w poniedziałek w sytuacji, gdy spokojnie można by to zorganizować w niedzielę i tym samym dać zawodnikom więcej oddechu - a przy okazji zyskać większą oglądalność,
- aż trzy piekielnie nudne miksty, które mało kogo interesują (nie licząc czwartego na igrzyskach) i tylko jeden konkurs duetów, o wiele ciekawszych i cieszących się większym zainteresowaniem.

Ludzie kochani, przecież to zakrawa na sabotaż. Gdyby w prywatnej firmie ktoś zatrudnił takiego marketingowca lub osobę odpowiadającą za strategię, ktoś taki kwalifikowałby się do natychmiastowego zwolnienia. Razem z tym pracownikiem.

@Kolos

Jakby Polonia nie przyszła pod skocznię w LP to Amerykanie dawno by zlali te zawody. Ten Jaś jeszcze sabotuje nasze konkursy, ehh, zero jakiejś wizji ma ten chłop. Daje mu ze 4 lata i całkiem zwinie skoki, dawno takiego człowieka bez pomysłu nie widziałem.

@Pavel

Przecież to Hofer wprowadził "Safety First". Oczywiście tak tego nie nazywał, ale to on zaczął z nadmiernym bezpieczeństwem na skoczniach w ostatnich latach swojego dyrektorowania. I był za to krytykowany.

Owszem Pertile idzie dużo dalej z tym wszystkim na zgubę skoków, ale Hofer ideałem nie był.

Jednak i Pertile ma przynajmniej jedną zasługę - przywrócenie Pucharu Świata do USA (Hofer w tej materii uprawiał "niedasizm").

Parę innych, niezłych pomysłów też ma. Pertile ma jednak wadę ogłaszanie pomysłów zanim jakiekolwiek konkrety dotyczące tych pomysłów zostaną wymyślone...

@Kolos

Hofer w porównaniu z tym sabotażystą to był ideał. Chłop podejmuje same złe decyzje, jeszcze takiego "antyMidasa" to ja w życiu nie widziałem, wszystko czego dotknie obraca w kloca.

@Pavel

To nie ma znaczenia z jakiego kraju jest dyrektor. Był Hofer z Austrii i było to samo a niekiedy gorzej (lepiej też bywało, ale całokształt kadencji Waltera Hofera trudno oceniać na plus).

Ważne jaką pozycje ma w FIS dyrektor, Hofer miał dość wysoką, a Pertile...

Tak to wychodzi jak się bierze randoma z kraju, w którym nikt się danym sportem nie interesuje, na włodarza. Skoki maja 2 kraje, w których widownia stanowi większość na świecie i szantażuje jeden z nich, typ to jakiś sabotażysta. Powoli ta konkurencja zdycha, a Pertile dobija tylko gwoździe do trumny.

Zarządzanie belką największym rakiem skoków. Jak to uzdrowić?

1. Racjonalne ustawienie belki przed zawodami.

Nie po to istnieje seria próbna, żeby przy niezmiennych warunkach wciąż obniżać belkę w trakcie zawodów. Racjonalne wstawienie belki to takie, by przy stałych warunkach najlepszy zawodnik lądował tuż przed HS.

2. Przejrzystość i czas > pośpiech i karykaturalne zawody.

Skoki to z natury prosty sport i powinien być zrozumiały dla szerszej widowni. Jeśli warunki są zmienne, poczekajmy. Być może wiatr znowu wróci do przyjętego korytarza. Nic wielkiego się nie stanie jeśli zawody potrwają 20 minut dłużej. Priorytetem są skoki z jednej belki. Rozumiem, że żyjemy w erze rolek i tiktoka i wszystko musi dziać się błyskawicznie bo widz straci uwagę ale nie tędy droga. Wypaczanie zawodów w imię "uwagi" kibiców z ADHD to jeszcze gorsze rozwiązanie, nikt się tym nie zainteresuje. Przejrzystość first!

3. Nie ruszamy belki przy stałej ale lekkiej zmianie warunków.

Przy racjonalnym ustawieniu belki (patrz punkt 1), nie ma potrzeby jej zmieniania przy stałej, ale NIEWIELKIEJ zmianie warunków wietrzych. Lekka zmiana warunków na korzystniejsze? Będziemy mieli show i festiwal dalekich lotów. Lekka niekorzystna zmiana, skoki będą krótsze. Lecz, skoki skrócone o 5 metrów wcale nie muszą oznaczać braku emocji. Przejrzystość first!

4. Zostawny decyzje trenerom.

Przepis 95% HS to jedna z nielicznych dobrych rzeczy wprowadzonych przez FiS w ostatnich latach. Jeśli trener życzy sobie skrócenia rozbiegu to proszę bardzo, ale ryzyko utraty punktów jest skutecznym odstraszaczem przed tego typu zabiegami.

I wszystko jasne, łamistrajkiem na usługach Pertilego okazują się Niemcy. No kto by przypuszczał, że to właśnie oni zagrożą polskiemu buntowi ;)

@Filigranowy_japonczyk

Mogą pójść jeszcze w opcję naprzemiennych serii i wtedy i kobiety i mężczyźni poskaczą do południa w Planicy.

Inna sprawa, że trudno mi uwierzyć w te loty kobiet w Planicy.

@Stinger

Nie do wywalenia, tylko do zostawienia, bo pewnie będą rezerwowe składy, czyli jak dla mnie lepiej niż spoko.

Proponuję, żeby przed każdym zebraniem FIS. Mieli obowiązkowe badania psychiatryczne. Mogłoby być ciekawe. Dzbantille zachowuje się, jakby dostał śnieżką z kamieniem w środku.

Dzieje się to czego się spodziewałem - Polska zostaje z jednym konkursem indywidualnym.
FIS woli dać terminy krajom gdzie kibiców pod skocznią jest garstka i na siłę wyciągać damskie skoki.
NIE TĘDY DROGA!

W ogóle warto jeszcze wspomnieć, że w 2028 w Planicy najprawdopodobniej odbędą się pierwsze MŚ w lotach Kobiet. A wiecie co to oznacza? Że już wkrótce na MŚWL będą pewnie rozgrywane miksty... (A znając baranów z FiS to pewnie będą rozgrywane w miejsce drużynówek).
Jednocześnie skoro panie mają latać w Planicy to najpewniej męskie konkursy będą rozgrywane po południu nie tylko w piątki. Co też jest fatalną informacją, jednak te poranne konkursy w sobotę i niedzielę na letalnicy to tradycja, która nie powinna być ruszana.

@Wojciechowski

Może jakiegoś Norwega znowu ściągną

Skandaliczna decyzja fisowskiej mafii o zabraniu PŚ Wiśle tylko dlatego, że nie chcą się stosować do tego deb**nego pomysłu z łączeniem kalendarzy kobiet i mężczyzn i organizować konkursów na które w Polsce by nikt nie przyszedł. (Wystarczy zobaczyć jakie "tłumy" były na PŚ kobiet w 2022).
Tym samym kraj, gdzie skoki są najbardziej popularne i ponad 50 % kibiców dyscypliny to Polacy zostanie z jednym weekendem i 1 (!) konkursem indywidualnym. Mam nadzieję, że PZN pogrozi palcem tym [***]om bo ci chyba nie zdają sobie sprawy jak Polska jest dla skoków ważna.

A co do reszty kalendarza to powiem tyle.
CO TO KUŹWA JEST?
3 miksty z czego jeden w Lake Placid gdzie nie będzie nawet dwóch indywidualnych. Te barany wiedzą, że tam na jeden weekend na dwa tygodnie przed TCS gdzie w dodatku będzie tylko jeden konkurs indywidualny nikt nie pojedzie?
Gdzie jest Trondheim i czemu nie ma Raw Air? Do tego znowu dwa konkursy na bubelkolen.
Jedynie dwa konkursy w Falun można dać na plus.

O LGP to nawet szkoda gadać, Kazachstan jak zwykle się wysypał, Predazzo też pewnie odpadnie i kolejny sezon będą te sama lokalizacje. Jeszcze Wisła i Courchevel w tym nowym g**no formacie.

#DzbantilleOut

@Wojciechowski

Właśnie, jestem bardzo ciekawy jak potoczy się ta sprawa, i jak po tym wszystkim będą stały norweskie skoki.

W końcu mamy najdłuższe Letnie Grand Prix od 2015 roku. Wtedy było 11 konkursów indywidualnych i 2 drużynówki. W tym sezonie mamy też 11 indywidualnych i po jednym konkursie mikstów i duetów.

@Zubi

Na razie prawdopodobnie w ogóle nie przewidują Roweru.

Dziwne decyzje FIS-u. Chcą, aby na zawodach była jak największa widownia, a zabierają weekend w Wiśle. Kolejną głupią decyzją jest mikst w niedzielę w Lake Placid. RAW AIR znowu okrojone, wywalili Trondheim. Na plus wszystkie mamuty w kalendarzu i 2 konkursy w Falun.

Szkoda, że Fis tak wszystko zepsuł z tą Wisłą bo faktycznie zostaje tylko 1(!) indywidualny konkurs na całą zimę, a tak podobno nas uwielbiają i naszą publiczność.

A przecież gdyby nie to to np. wszyscy byliby zachwyceni tym mocnym startem. 6 indywidualnym konkursów w ciągu tygodnia? Tego jeszcze nie grali.

Pewnie, po co Polska, która ma najwięcej kibiców. Dajmy więcej Norwegom, przecież zasłużyli xD

Czemu Chińczylom nie stawia się wogu by organizowali też męski PŚ?

Na początku PŚ zrobiło się skandynawsko Norwegia-Finlandia-Szwecja a potem Lake Placid w grudniu (!). Słowem ciekawy kalendarz.

Udało się też upchnąć wszystkie skocznie mamucie.

Otwarcie sezonu zapowiada się ciekawiej niż zwykle ale kalendarz, jak słusznie zauważyli przedmówcy, jest, krótko mówiąc słaby. Tęsknię za sezonem 23/24 gdzie nie było żadnego mikstu. Jestem dziewczyną i osobiście nie cierpię takiego równouprawnienia na siłę, miksty są najgorszym formatem konkursów w skokach moim zdaniem. Plus brak Pś w Wiśle jesli kobiet nie wcisną jest dla mnie absurdem. Skoki kobiet i mężczyzn nie powinny być na siłę łączone. Znowu bez duetów w Lake Placid, w ogóle duetów prawie wcale. Cieszę się tylko, że lotów dużo.

@Mucha125

Akurat w Planicy duety byłyby trochę bez sensu. Duety wiążą się z ograniczeniem liczby uczestników czyli dla wielu skoczków oznaczałoby to zmniejszenie i tak niewielkiej liczby okazji do rywalizacji na mamutach.

@Mikolaj1

Niestety posada dyrektora PŚ chyba dożywotnia, a na pewno nie ma ograniczeń kadencyjnych. ;)
Hofer jak został wybrany w 1992 to zasiadał na dyrektorskim stolcu aż do 2020 kiedy to sam zrezygnował z pełnionej funkcji.

@Mikolaj1

Tu nawet nie chodzi o Pertille, on robi to bo ma polecenie z góry i nie ważne kto przyjdzie za niego i tak będzie musiał to robić albo pożegna się z pracą.

Super, że wraca rywalizacja grupowa

Już kiedyś zadałem to pytanie, ale zadam jeszcze raz, bo chyba wcześniej nie doczekałem się odpowiedzi, albo nie doczytałem do końca .
Wyjaśni mi ktoś , czy Pertile ma jakiś okres kadencji?
Czy może go ktoś wy[***]?
A może jest tak, że dopóki sam nie zrezygnuje, nie ma mowy o zmianach?
Gość kompletnie zaora tę dyscyplinę i nie sądziłem że kiedykolwiek będę tęsknił za Hoferem.
Skoki kobiet i mężczyzn powinny żyć swoim życiem i tyle.
Jeden mix w PŚ i na imprezie docelowej wystarczy.

@Wojciechowski

Dla mnie to durna zasada. Bardziej powinna być jak za Hofera. Musisz organizować PK by mieć Pś. Bo mamy regres straszny niższej ligi

KATASTROFA!!!

1. To co już było dawno pewne, czyli łączony kalendarz PŚ pań i panów
2. Dramatycznie okrojony weekend w Lake Placid
3. Brak konkurs duetów w PŚ przed debiutem tej wersji rywalizacji na IO, za to są aż 2 miksty i drużynówka w Zakopanem
4. Geniusze z PZN przez swoje kombinatorstwo mogą skończyć z jednym weekendem PŚ a co za tym idzie jednym konkursem indywidualnym bo drużynówka w Zakopanem to rzecz święta
5. Gdzie Copacabana, Dubaj itp? Czas otworzyć się na świat.
Jedyny plus to intensywny start sezonu w 3 krajach nordyckich.

@Alo2

Jeszcze. Nadal u kobiet dużo nie ma więc w przyszłości na pewno usuną zawody na mamutach. Razem z Wisła, T4S, Raw Air, LPK, LGP itd. Bo LGP na pewno we Włoszech nie dojdzie do skutku. I może i przewiduję za mocno ale do dzisiaj nie widać by powstała wersja kobieca T4S

@Christian

Jakie jedne ? Bad Mitterndorf, Vikersund i Planica i jeszcze MŚwL nie rozumiem bardzo dużo lotów będzie

@Christian

Co ty bredzisz? Będą loty na dosłownie wszystkich możliwych mamutach.

@Christian

Patrzysz na PŚ kobiet, PŚ mężczyzn jest wyżej.

Tylko jedne loty na cały sezon? Ale kasztan.. i to jeszcze najgorsza z możliwych skoczni.

@Mucha125

Nigdy nie było żadnego zapisu regulaminowego, żeby gospodarz konkursu PŚ musiał mieć zawodnika z prawem startu. To było widzimisię kierownictwa PŚ.

Taki zapis byłby zresztą nie do końca sensowny – a co, jeśli potencjalni gospodarze, którym odmówiono by prawa goszczenia PŚ zyskaliby jednak takiego zawodnika już w trakcie sezonu?

Mam nadzieję, że nikt się nie ugnie przed tym szantażem i żadnego łączonego PŚ w Wiśle nie będzie, a jeśli nie będzie wcale tam PŚ to nie zdziwi mnie jak ten włoski nieudacznik zostanie z pustym weekendem w kalendarzu. Już w tym roku dał popis nie potrafiąc znaleźć zastępstwa za zawody w swoim własnym kraju.

Weekend w USA z 1 indywidualnym? Nie wiem czy komukolwiek będzie się opłacała taka wyprawa. 3 miksty? Komu to potrzebne? Kto to ogląda? No i oczywiście brak jakiegokolwiek konkursu na skoczni normalnej...

Smutny koniec Raw Air, a taki miał być prestiżowy. Z plusów, początek sezonu w 3 krajach europy północnej. W miejsce ? widzę Wisłę lub Titisee, byle nie Klingenthal. Po Wiśle nie płakałbym gdybyśmy mieli 2 indywidualne w Zakopanem, a tak jest to skandal że nie możemy nawet w pełni skorzystać z krajówki. Poprawcie mnie ale czy to aby nie jest najmniej zaplanowanych indywidualnych zawodów w Polsce od 2001 roku?

@dervish

Bo to był plan by drużynowych zawodów nie było. Będą duety lub mikst. Zakopane się trzyma bo organizatorzy są uparci. W Planicy chyba też. Ciekawi mnie co zrobią z mamutami? Czy pójdą w odstawkę przez kobiety czy ogranicza liczbę zawodów zwyczajnie.

Przyglądając się bliżej kalendarzowi to ta drużynówka na LH w Zakopanem jest prawdziwym ewenementem w tym sezonie. Jedyne takie zawody. Akurat w tym sezonie większe uzasadnienie miałyby duety które można by potraktować jako przymiarkę do konkursu olimpijskiego.

Drużynówek w lotach nie wliczam bo to inna para kaloszy i oprócz tradycji (Planica) istnienie takiej drużynówki ma uzasadnienie w tym, że jest obecna także na MŚL i może być traktowana jako rewanż za MŚL.

@dervish

Ja pokazuje tylko hipokryzje fisu Bo wyraźnie wspomniał musi być chociaż jeden zawodnik by były zawody a teraz widać w kalendarzu az dwa konkursy. I to bez Wisły. Czyli Polska traci krajowke. Tracą też Amerykanie na rzecz Szwecji co nawet będzie miała problem by przedskoczkow znaleźć
Czy fis zmienił regulamin? Bo nie rozumiem skąd ta furtka się pojawiła. Ostatnio był tylko jeden konkurs by była próba przed MŚ

@Mucha125

Czytaj ze zrozumieniem. Pisałem o wariancie teoretycznym.

@dervish

Jak może być Szwecja jak zawodników nie mają? Nawet punktu fis cup nie ma żądny zawodnik z tego kraju od dawna. Co emerytów będą przywoływać?

No tak, 3 miksty, 2 drużynówki i 1 konkurs duetów panów (i to po ZIO!) - a dla pań tylko miksty... Po cho*** ten Puchar Narodów w takiej formie, jak my tam tracimy na start z 400pkt do najlepszych?
No i oczywiście 1 część sezonu bez żadnej normalnej drużynówki... Włosi na tym cierpieli w zeszłym sezonie, my w tym - ciekawe komu nie będzie dane wykorzystać w miarę dobrej formy na start w kolejnym sezonie?
I USA faktycznie mogą być do olania. Ważne mogą być co najwyżej z perspektywy walki o kwalifikacje olimpijskie.
No i ostateczny koniec RA chyba już potwierdzony.
Jedyne, co mnie cieszy w tym kalendarzu, to jego duża międzynarodowość.

@marro

To właśnie sam boski Sandro sprawił.

Tęsknię za Hoferem.

@Fan_ekipy_pod_narty

"jeśli mają wystarczająco wielu skoczków"

@dervish

A o jakiej krajówce w przypadku szwedów mówimy xD?
Przecież nawet Nystroem nie ma pkt FC

@unnameduser

Toż mikst na otwarcie sezonu już staje się tradycją. ;)
Taki falstart na początek sezonu, żeby nie było jak u Hitchcocka gdzie na początku filmu trzęsienie ziemi a dalej napięcie jeszcze wzrasta. FIS proponuje inny scenariusz z rozlazłym początkiem który wielu widzów omija szerokim łukiem.

Sposób, w jaki przedstawiono proponowany kalendarz PŚ na tym zebraniu, sugeruje, że MŚ w lotach miałaby po wielu latach przerwy częścią PŚ. Chociaż to może być równie dobrze przypadek.

@Voyt85

Szwecja nie ma ani jednego czynnego skoczka z prawem startu w PŚ. Oni nie mają nawet nikogo z prawem startu... w PK. To jest dno dna.

To jest przejaw ideologicznego terroryzmu. W ten sposób FIS chce szantażem zmusić do organizowania w wielu miejscach niechcianych i deficytowych zawodów kobiet.

Po co organizować wyprawę do USA? Po to by wziąć tam udział tylko w jednym konkursie i mikście? FIS upadł na głowę.

SUI, FIN i SWE potrafili zadbać o to by nikt im nie wcisnął ani miksta ani drużynówki i mają po dwa konkursy indywidualne dzięki czemu teoretycznie (jeśli mają wystarczająco wielu skoczków) mogą wystawić dwie grupy krajowe.

Dodatkowym "zyskiem" polskich skoków jest okrojenie nam liczby możliwości wystawienia krajówki do 1 w sezonie.

Brak Wisły to skandal.

@Voyt85

Zawsze przed MŚ Szwedzi robią konkurs, tak jest i tym razem.

@Fan Tkaczenki i Aalto

Nie zdziwiłbym się, jakby miejsce zostało puste. Tak już było w poprzednim sezonie, gdy nie potrafili zorganizować zastępstwa za próbę przedolimpijską. Zresztą może też być problem, by zorganizować taką próbę przed terminem w lutym.

Skoki w Szwecji?

Zaskoczeniem są zawody w Falun. Kiedy ostatnim razem odbywały się zawody PŚ w Szwecji? Może wystawią tam choć 2 skoczków? Bo na drużynę nie ma co liczyć.

Kierownictwo tej dyscypliny jest zagubione jak dzieci we mgle. Kompletnie nie potrafią wypromować i rozwinąć swojego produktu, co chwila wybierają złe rozwiązania. Wniosek - nie nadają się. Postronny kibic z tej strony zapewne zarządzałby tym lepiej, niż Pertile.

Brak Trondheim oznacza, że Norwegowie odpuszczają już sobie Raw Air. Dobrze rozumiem?

@unnameduser

Mikst który jest w piątek mniej boli niż ten, który jest w niedziele w LP za oceanem. Jak to się utrzyma to w sumie nie wiem po co zawodnicy z czołówki mieliby tam jechać na jeden konkursik pewnie w loterii. Durny pomysł. Trochę jak ten Rasnov kiedyś. Ale akurat ten był w Europie a tam trzeba tracić dzień na podróż, kolejne na aklimatyzację, żeby sobie dla paru punkcików skoczyć.

@Karpp

Nie mówiąc już o tym że kalendarze z przełomu lat 80 i 90 miały już takie rozwiązanie.

Można byłoby dla odmiany zrobić podróż dookoła świata w grudniu czyli LP i Sapporo.
Wtedy później w styczniu po Zakopanem Wisłę np. w środku tygodnia a później Klingen (jak tak chcą), żeby już tam przed igrzyskami być tylko w Europie i wtedy nie byłoby żadnego odpuszczania przez zawodników. Byłoby to bardziej racjonalne ale Fis wie swoje, łączenie na siłę. Ciekawe jak tam w PZNie na to patrzą.

Z plusów fajne to otwarcie z kilkoma konkursami i dwoma w Szwecji.

Te kalendarze można podsumować tym:
https://youtu.be/ MoFFALMn-F8?si=xlLnhWhI-CKwth9J
(Usunąć spacje)

@unnameduser

Może sam pomysł jest głupi ale co "wam" to przeszkadza?
Dużo gorszy jest ten mikst w Lake Placid zamiast indywidualnego.

Lake Placid z jednym indywidualnym jest do wywalenia. Nie dość, że przed TCS, z jednym indywidualnym to jeszcze daleko.

@kibicsportu

A oczywiście kibiców byłoby mniej, jakby Wisła miała termin w PŚK.

@unnameduser

Nie trzeba sięgać daleko w przeszłość, jeśli chodzi o mikst na początku sezonu. Poprzednia edycja PŚ też się tak zaczynała.

@unnameduser

A to już nie pierwszy raz

Otwarcie sezonu mikstem? Trudno o bardziej idiotyczny pomysł

@Fan Tkaczenki i Aalto

Klingenthal podobno wchodzi w grę

@rybolow1

Kuopio nie ma homologacji :)

Jestem ciekaw jaki jest lepszy wybór za Wisłe

6-7 Kuopio albo Iron Mountain

Tragiczny kalendarz.
1 Pomysł łączenia kalendarzy jest idiotyczny a tym bardziej wywalanie Wisły.
2 Po cholerę 3 miksty. Jakby zastąpić jedne duetami to byłoby git
3 Tragicznie małe Lake Placid
4 Tylko 1(!) konkurs pś w formie duetów
Niestety ale jeżeli ktoś nazywa ten kalendarz pozytywny...
To jest dziwny.

mikst zamiast indywidualnego w lake placid, to pewnie frekwencja wtedy będzie tam podobna do rasnova...

Sabotażu dyscypliny ciąg dalszy.

Oddawać Wisłe. Rzygam tym łączeniem kalendarzy. A FIS sam sobie strzela w kolano. W Wiśle chociaż dużo kibiców będzie. Aczkolwiek PZN też mógłby już zorganizować te zawody kobiet. Oczywiście najbardziej cierpią kibice na tym, bo dwie organizacje nie umieją się dogadać.