Natalie Eilers
fot. Tadeusz Mieczyński
Alexandria Loutitt, Nicole Maurer i Abigail Strate po kilkunastu miesiącach doczekały się Natalie Eilers w szeregach reprezentacji Kanady. 26-latka w ostatnich tygodniach dołączyła do swoich rodaczek i wróciła na rozbieg po wielomiesięcznej rehabilitacji w ojczyźnie.
Wszystko zaczęło się na początku 2024 roku, podczas jednego ze skoków treningowych w Słowenii. Tamta chwila wyhamowała karierę zawodniczki pochodzącej z Ameryki Północnej, w zasadzie ją restartując. Eilers nierówno wyszła z progu, czego pokłosiem była niesymetryczna sylwetka w locie i przy lądowaniu.
– Miałam wypadek w Planicy, który wykluczy mnie ze sportu na jakiś czas. Przy lądowaniu byłam trochę wytrącona z równowagi i prawa narta złapała krawędź, gdy próbowałam się ratować. Wracam do Kanady, aby zobaczyć się ze specjalistą od kolan i być blisko rodziny. Chciałam z całego serca podziękować wszystkim, którzy ruszyli mi na pomoc na skoczni. Za to, że mnie znosili z niej, przykryli kurtką, pomogli zdjąć sprzęt i mnie pocieszali – napisała 24 stycznia 2024 roku na Instagramie.
Wizyta u kanadyjskich lekarzy przyniosła druzgocące wieści. Eilers wskutek upadku zerwała więzadło krzyżowe przednie (ACL) i uszkodziła łąkotkę w prawym kolanie, doznała urazu kości udowej i częściowo zwichnęła bark. W pierwszych dniach lutego 2024 roku przeszła operację w jednej z klinik w miasteczku Banff.
– Operacja przebiegła pomyślnie. Mam ogromne szczęście, że trafiłam na tak niesamowity zespół chirurgiczny. Dokładnie sprawdzono wszystkie struktury w moim kolanie i naprawiono to, co było uszkodzone – przekazała 6 lutego 2024 roku.
– Zespół chirurgów zszył pęknięcie łąkotki i naprawił więzadło krzyżowe przednie, ale odkrył też inne pęknięcie łąkotki. Przeszczep więzadła pobocznego strzałkowego z poprzedniej operacji pozostał nienaruszony, a złamanie kości udowej nie wymagało interwencji chirurgicznej. Kość zrośnie się samoistnie w trakcie gojenia całego kolana. Do rekonstrukcji ACL użyto mojego ścięgna mięśnia czworogłowego, aby zapewnić maksymalną wytrzymałość, gdy wrócę na narty. Po przebudzeniu doktor przyszedł do mnie i powiedział: „będziesz znów skakać”, klepiąc mnie po nodze. Nie muszę chyba dodawać, że polało się sporo łez ulgi i radości. Czeka mnie długa droga, ale mam niesamowite wsparcie – dodała, nawiązując przy okazji do swoich problemów zdrowotnych z przeszłości.
Jesienią 2024 roku Kanadyjka przeszła kolejny zabieg, będący częścią wielomiesięcznego procesu leczenia.
– Wychodzę z tej operacji z uśmiechem… i na nogach! Moja łąkotka przyśrodkowa jest już całkowicie wygojona. Chirurg nawet usunął kilka szwów, które się poluzowały. W łąkotce bocznej trzeba było jeszcze trochę posprzątać, więc wykonano kolejną częściową meniscektomię, a do tego nadal mam stłuczenia kostne. Po kilku dniach odpoczynku mogę wrócić na rower, a jak będzie lepiej, to ruszam pełną parą – raportowała swoją sytuację zdrowotną 5 października 2024 roku.
Na początku tego roku zawodniczka pochodząca z Calgary przekazała, że najpewniej straci cały sezon zimowy 2024/25.
– Sprawy idą w dobrą stronę. Siła i mobilność się poprawiają, z każdym dniem czuję się coraz bardziej jak sportsmenka i po prostu jak ja sama. Niestety, co pewnie nie będzie zaskoczeniem, prawdopodobnie nie będę startować tej zimy. Po rozmowach z zespołem i zgodnie z zaleceniami moich chirurgów zdecydowaliśmy, że poczekam z powrotem do letniego sezonu, żeby moje kolano miało czas na pełne wyzdrowienie i żebym wróciła w pełni sił. Dwie operacje w ciągu roku to nie żarty. Wiedziałam, że ta rehabilitacja nie będzie łatwa. I rzeczywiście taka nie jest, ale robimy wszystko, co trzeba i przy takich urazach lepiej być ostrożnym. Kontuzja barku też się trochę poprawiła i mamy już kolejne kroki, żeby nadal robić postępy. Będę dalej działać i nie mogę się doczekać powrotu! – podkreślała w mediach społecznościowych.
W czerwcu Eilers podzieliła się ze swoimi kibicami wyczekiwanymi nowinami.
– Prawie nie mogę uwierzyć, że to się dzieje. Jestem na lotnisku i czekam na samolot, którym lecę do Słowenii, by dołączyć do mojej drużyny. Jest wiele rzeczy, które mogłabym powiedzieć o ostatnim półtora roku, ale chyba nie mam teraz czasu przed wejściem na pokład, ani miejsca tutaj, by to wszystko napisać. W moim telefonie nie brakuje zdjęć i filmików, które pokazują, jak wyglądał ten czas, więc kilka z nich dołączam. To, co mogę powiedzieć, to że wyląduję w Słowenii dokładnie 500 dni po wypadku, który wiele w moim życiu zmienił. Przeszłam przez dwie operacje i niemal codziennie wystawiano moją cierpliwość na próbę. Powiedzieć, że się cieszę, to za mało. I może to nawet nie jest właściwe słowo. Wdzięczność, to właśnie czuję przed wyjazdem. Wdzięczność wobec mojej drużyny, trenerów, przyjaciół, rodziny i bliskich, którzy byli ze mną przez całą tę drogę. Choć najtrudniejsze momenty mam już za sobą, teraz przede mną całkowicie nowe wyzwanie, ale takie, które z ogromną radością podejmuję. Bez względu na to, dokąd zaprowadzi mnie ten sezon, wchodzę w niego z większą motywacją, determinacją i dumą niż kiedykolwiek wcześniej. I to już samo w sobie jest pierwszym zwycięstwem. Do zobaczenia na skoczni – zakończyła wpis 26-latka.
Trzykrotna uczestniczka mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym od czerwca stawia kolejne kroki, odbudowując się na coraz większych skoczniach – zaczynając od tych dla dzieci. Aktualnie Eilers ma już za sobą premierowe sesje treningowe na normalnym obiekcie, szykując się do olimpijskiej zimy razem z resztą kanadyjskich zawodniczek w Europie.
– Dzisiaj po raz pierwszy od kontuzji skakałam na skoczni 90-metrowej. Co ciekawe, to ta sama skocznia, na której wtedy się wszystko wydarzyło, więc to taki mały rewanż. Przede mną jeszcze wiele skoków, zanim naprawdę „odpalę", ale jestem zadowolona z tego, jak to się zaczęło! Czasem lądowanie jest dość bolesne, a część stawu, która przeszła złamanie kompresyjne, nadal powoli przyzwyczaja się do obciążeń. Wszystko się już zagoiło i stabilność kolana jest super, ale naprawdę sporo się tam działo, więc ciało potrzebuje czasu, żeby się dostosować. Każdy tydzień jest lepszy od poprzedniego, więc idę w dobrym kierunku. Krok po kroku, metr po metrze. Poza tym, większe skocznie bolą mniej – możemy przeczytać we wpisie z 10 lipca, po obozie treningowym w Planicy.
Skoczkini w rozmowie z ctvnews.ca podkreśla, że jej ogromną motywacją jest szansa pojechania na igrzyska olimpijskie jako reprezentantka Kanady.
– Nie byłam gotowa, żeby skończyć karierę. To moje marzenie od dziecka. Całe moje życie prowadziło mnie do tego momentu. Po prostu nie byłam gotowa, by się poddać. Sam fakt, że jestem w stanie, że dostałam zielone światło i mam szansę się zakwalifikować na igrzyska, to znaczy dla mnie wszystko – stwierdziła.
Eilers nie startowała w żadnych zawodach od 4 stycznia 2024 roku, kiedy odpadła w kwalifikacjach w Villach. Do tej pory siedmiokrotnie punktowała w Pucharze Świata. Jej najlepszy rezultat to 27. miejsce w 2019 roku w Rasnovie. W 2022 roku uplasowała się na 16. pozycji w Letnim Grand Prix w Courchevel, a w tym samym roku była drugą zawodniczką klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego, trzykrotnie zajmując drugą lokatę w Lake Placid. W 2018 roku wygrała zawody rangi FIS Cup w Park City.
-
Shoutaro doświadczony
Straszna kontuzja, oj straszna... Ale instagramek dowalony ;)
-
Skokownik profesor
Gratulacje dla Eilers za to, że dzięki determinacji i pracy rehabilitacyjnej znów skacze na nartach. Dla niej to już jest olbrzymi sukces i powód do radości. Że ponownie może robić to, co jest jej pasją. Powodzenia życzę i kwalifikacji na Igrzyska.
-
-
-
Arturion profesor
Niełatwo będzie wrócić choćby do poprzedniej formy. Ale cieszę się, że wróciła do skakania. Kanadyjki mogą wystawić pełną drużynę... Tylko gdzie? ;-)
No i konkursu FIS Cup już nie wygra. -
Pavel profesor
@AntonelliBig
Mam obawy, że przy liczbie tych urazów, szczególnie kolana, nie miało to większego znaczenia. Strasznie poważna kontuzja, raczej już nic wielkiego nie zwojuje.
-
AntonelliBig stały bywalec
Idiotyzmem był już sam fakt operacji dopiero w Kanadzie (czas, podróż). Przy urazach kości udowej liczą się godziny. Powinna momentalnie po upadku przejść dokładne badania w Słowenii.
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania kont użytkowników, których pseudonimy zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).






















Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się