„Sprawa jest zamknięta” – Stoeckl o rozstaniu z PZN

  • 2025-08-08 14:00

Po raz pierwszy od lutowego zakończenia współpracy z Polskim Związkiem Narciarskim (PZN), Alexander Stoeckl pochwalił się publicznie krótkoterminową kooperacją z inną ekipą. Mowa o Szwajcarach, którzy przed inauguracją Letniego Grand Prix spotkali się z Austriakiem w Tyrolu.

– W ostatnich dniach mieliśmy przyjemność dołączyć do szwajcarskiej reprezentacji na warsztatach poświęconych byciu profesjonalnym sportowcem. Dla mnie oraz Iny Bergmann (prywatnie partnerka Stoeckla, która udziela się jako ekspertka ds. żywienia – przyp. red.) było to ogromne wyróżnienie, by móc podzielić się naszą wiedzą i doświadczeniem z tak zmotywowaną grupą. Dziękujemy za wspólnie spędzony czas i cenny wkład. Życzymy powodzenia w nadchodzącym sezonie! – napisał Alexander Stoeckl za pośrednictwem mediów społecznościowych, publikując zdjęcie z warsztatów w Stams.

O szczegóły tej współpracy dopytaliśmy Alexandra Stoeckla, który na co dzień niezmiennie mieszka w Norwegii.

Nie współpracuję z reprezentacją Szwajcarii. Zostałem jedynie poproszony o podzielenie się swoimi przemyśleniami z grupą na temat tego, jak zostać zawodowym sportowcem. Była to dobra okazja, ponieważ odwiedzaliśmy rodzinę w Austrii. Poza tym nie współpracuję z żadną drużyną. Moja główna działalność to coaching i doradztwo dla osób prywatnych oraz firm w Norwegii – odpowiedział nam Stoeckl, który na co dzień mieszka w Skandynawii.

Austriak w lutym nagle opuścił PZN – po publicznych słowach krytyki z ust Adama Małysza, prezesa federacji. Stoeckl w naszym kraju przepracował zaledwie pół roku, mimo planów sięgających przyszłorocznych igrzysk.

– Nie mam absolutnie żadnych negatywnych uczuć wobec polskiej reprezentacji. Po prostu moje wartości nie pozwoliły mi kontynuować współpracy. Sprawa jest zamknięta i życzę polskiej drużynie wszystkiego najlepszego w nadchodzącym sezonie olimpijskim – powiedział nam 51-latek, który w Polsce zajmował stanowisko dyrektora sportowego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN.

W latach 2011-2024 Stoeckl dowodził reprezentacją Norwegii, sięgając po szereg sukcesów na arenie międzynarodowej.


Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3700) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Koncepcja jak koncepcja, na papierze byle co może wyglądać dobrze. Po to mają kadry w administracji, aby napisać tak umowę, aby pan "kołcz" nie pracował zdalnie z Norwegii bo to śmieszne. Niestety PZN nawet nie określił zasad współpracy więc został wydymany i tyle.

    P.S. Od samego początku, jeszcze przed zatrudnieniem, miałem pana kołcza w dvpie ;)

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Generalnie sama koncepcja zatrudnienia Stoeckla aż taka zła nie była, gorzej z wykonaniem i to głównie od strony Stoeckla, nie PZN.

    I nie jestem pewny czy byś chwalił PZN gdyby Stoeckla nie zatrudnili....

  • Pavel profesor

    W dzisiejszych czasach "kołcz" to złota robota. Zabawne, że PZN dał się złapać na tego "kołcza", ale tu spora rola TuTu ;)

  • Kolos profesor

    No cóż umie Stoeckl sobie radzić w życiu, i wie jak jak zarobić i się nie narobić :)

  • Arturion profesor
    @ms_

    Na norweskiej budowie, a w przerwach u nas zdalnie. :-)

  • ms_ profesor
    @Arturion

    A jak, harował jak wół, dzień i noc ;)

  • Arturion profesor

    "przepracował zaledwie pół roku".
    Przepracował? Dobre! ;-D

  • sledzik16 profesor

    Jak wszyscy chcieli żeby robił tak jak oni sobie życzą to po co go w ogóle sprowadzali ?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl