Nie żyje Niilo Halonen - legenda fińskich skoków

  • 2025-08-17 20:35

Smutne informacje dotarły do nas w niedzielę z Finlandii. Nie żyje Niilo Halonen, znakomity przed laty fiński skoczek i jeszcze lepszy trener. Miał 84 lata. 

Sezon 1958/59 18-letni Halonen zakończył na 93 miejscu podczas prestiżowego Holmenkollen Ski Festival. Gdy zrezygnowany opuszczał skocznię, nie miał nadziei, że kolejnej zimy, która była olimpijską, będzie się bił o wysokie pozycje podczas igrzysk w Squaw Valley. Przez rok wykonał jednak tytaniczną pracę, a to co wydawało się całkowicie niemożliwe po nieudanych zawodach w Oslo, stało się faktem. Choć bilet do USA otrzymał niemal w ostatniej chwili i doleciał tam razem z drużyną hokejową, to w stanie California zgarnął srebrny medal, wyprzedzony jedynie przez żelaznego faworyta Helmuta Recknagla. W kraju z miejsca stał się celebrytą. – Ten tłum, który zaczął mnie otaczać po powrocie do Finlandii był czymś całkowicie niezrozumiałym – opowiadał w rozmowie z dziennikiem Ilta Sanomat.

Dwa lata później z Zakopanego przywiózł brązowy medal mistrzostw świata, choć niewiele brakowało, by przez pomyłkę organizatorów nie posiadł nagrody za trzecie miejsce. Tuż po zawodach ogłoszono wyniki. Co do zwycięzcy i drugiego w zawodach Nikołaja Kamieńskiego nie było wątpliwości. Ale trzecie miejsce przyznano reprezentantowi NRD, Peterowi Lesserowi. Po wydaniu werdyktu komisja sędziowska postanowiła jednak raz jeszcze przeliczyć wyniki i wtedy okazało się, że doszło do dużej i karygodnej pomyłki, bo to Niilo Halonen z Finlandii powinien otrzymać brąz. Ludwik Fischer, Józef Podstolski i Stanisław Węgrzyniak, przedstawiciele Komitetu Organizacyjnego tłumaczyli, że błąd polegał na pominięciu najdłuższego skoku trzeciej serii przy obliczaniu not za odległość.

Medal za trzecie miejsce zdobyty podczas mistrzostw świata został mu wręczony nie na podium pod skocznią przy aplauzie kibiców, a... na warszawskim dworcu dzień po zawodach. Całe szczęście, że w ogóle udało się Finowi dostarczyć nagrodę za trzecie miejsce, zanim odleciał do kraju. Co ciekawe, trener reprezentacji Finlandii przed mistrzowskimi potyczkami nie wierzył w dobrą dyspozycję w swojego zawodnika i nie zdecydował się desygnować Halonena do walki w pierwszym konkursie, rozegranym na Średniej Krokwi. 

Po zakończeniu kariery pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego i trener. W 1976 roku rozpoczął pracę szkoleniowca w Fińskim Związku Narciarskim. Tamtejsze skoki wpadły wówczas w marazm. Postawiono przed nim zadanie obudzenia młodych talentów i przywrócenia dyscypliny na właściwe tory. Mistrzostwami świata w Lahti w 1978 roku wprowadził fińskie skoki w nową erę. Potrafił patrzeć, myśleć i działać długofalowo, stworzył podwaliny pod sukcesy na długie lata. Złoto na Salpausselce wywalczył Tapio Räisäsen i zapoczątkował niesamowitą passę, która trwała ponad trzy dekady, do 2010 roku. W tym czasie reprezentacja Finlandii zdobyła 65 medali wielkich imprez, w tym 20 złotych, 11 zwycięstw w Turnieju Czterech Skoczni i osiem Kryształowych Kul. Po zakończeniu współpracy z rodzimą federacją w 1988 roku spełniał się w różnych rolach  jako pracownik FIS.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3536) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Kolos

    W ogóle ta zmiana nosi zmiana rasizmu. Oryginalna nazwa oznacza Dolinę Rdzennej Amerykanki... ;-)
    (albo Dolinę Kobiety Rdzennego Amerykanina, ale ta wersja trochę uprzedmiotowywuje kobiety) ;-)

  • zajac16 bywalec

    Spoczywaj w Pokoju 🕯

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Na szczęście jesteśmy w Polsce, a nie w rozhisteryzowanych Stanach. Zmiana tej nazwy i jego powód to jeden z największych absurdów.... Używajmy nazwy "Squaw Valley" bo tak wtedy obowiązywała i to nazwa historyczna już teraz, skoro tak...

  • Lataj profesor

    "nie miał nadziei, że kolejnej zimy, która była olimpijską, będzie się bił o wysokie pozycje podczas igrzysk w Squaw Valley"
    Dziś to tylko nieformalna nazwa. Już nie jest oficjalna, ponieważ może być uznana za obraźliwą. Słowem "squaw" określano kobietę amerykańską z dziada pradziada. Obecna oficjalna nazwa to Olympic Valley.

    "to w stanie California zgarnął srebrny medal"
    To nie ma już polskiej nazwy? Albo w tamtych czasach może to było coś innego, tylko wyjaśnijcie, że się mylę.

    W każdym razie, szkoda, że passa się przerwała. Jakby dziś też się trafił ktoś, kto uzdrowi fińskie skoki, byłby dla mnie większym bohaterem niż opisany zmarły.

    Niech mu ziemia lekką będzie [*]

  • Arturion profesor

    Bardzo by się przydał teraz Finom ktoś taki.
    Niech mu świeci Światłość Wiekuista. [*]

  • Bula bywalec

    (*) spoczywaj w pokoju

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl