Marita Kramer kończy karierę. „Nie chciałam, żeby ta historia skończyła się w ten sposób”

  • 2025-08-20 19:02

Zdobywczyni Kryształowej Kuli w sezonie 2021/2022, Marita Kramer ogłosiła zakończenie sportowej kariery. Holenderska skoczkini narciarska reprezentująca Austrię zamieściła w środę wpis w mediach społecznościowych w którym wyjaśnia powody swojej decyzji.

Marita KramerMarita Kramer
fot. EXPA

"Pewnie część z was zauważyła, że ostatnio jestem tutaj znacznie cichsza. Niewiele się udzielałam, a szczerze mówiąc – potrzebowałam przerwy. Przerwy, by się zatrzymać, przemyśleć i naprawdę szczerze przyjrzeć się temu, gdzie jestem", zaczęła swój wpis 23-latka.

"Prawda jest taka, że miałam trudności. Trudności, aby czuć więź z życiem, które prowadziłam przez tyle lat. Trudno było mi odnaleźć radość, ogień, sens tego wszystkiego. Najtrudniejsze jest to, że zawsze miałam jedno wielkie marzenie – zdobyć olimpijski medal. To mnie napędzało każdego dnia. I szczerze mówiąc – kiedy nie udało mi się w 2022 roku, uderzyło mnie to mocniej, niż się spodziewałam", wspomina Kramer.

"Ale potem wciąż powtarzałam sobie, że muszę iść dalej. Jeszcze cztery lata, jeszcze jedna szansa, dokończ swoją historię. I szłam dalej. Bo myślałam, że muszę. Bo chciałam dokończyć tę historię. Bo myślałam, że inni też chcą zobaczyć, jak ją kończę. Ale gdzieś po drodze przestałam naprawdę tym żyć. Radość zniknęła – a bez radości nawet najpiękniejsza historia traci blask", wyjaśnia reprezentantka Austrii.

"Nagle wszystko zaczęło wydawać się puste. Myślałam, że inspiruję ludzi, pokazując, że można iść dalej, nigdy się nie poddawać. Ale prawda była taka, że nie byłam szczera wobec samej siebie. A jak mogłabym inspirować innych, jeśli sama żyłam wersją marzenia, które już nie było moje?", mówi triumfatorka Pucharu Świata 2021/2022.

"Zawsze byłam dumna z tego, że nigdy się nie poddaję. Właśnie dlatego ta decyzja jest tak cho***nie trudna. Bo to nie jest zakończenie, jakie sobie wyobrażałam. Nie chciałam, żeby ta historia się skończyła w ten sposób. Ale co wart jest medal bez radości? I choć to zakończenie boli, jestem dumna. Dumna, że wreszcie mam w sobie dość odwagi, by je zaakceptować, by posłuchać swojego ciała i serca. Wreszcie dość odwagi, by odpuścić", wyznaje Kramer.

"Dla wszystkich, którzy byli tego częścią – którzy mnie wspierali, wierzyli we mnie, kibicowali, szli ze mną tą drogą – dziękuję wam z całego serca. Ta podróż była szalona, szalenie piękna. To już koniec. To jest moja historia", kończy swój wpis była reprezentantka Austrii.

Marita Kramer była jedną z czołowych skoczkiń narciarskich w ostatnich latach. Szczególnie udane dla niej były sezony 2020/2021 i 2021/2022, kiedy to odniosła 14 ze swoich 15 indywidualnych zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. Jej największym sukcesem w karierze było zdobycie Kryształowej Kuli za triumf w klasyfikacji generalnej PŚ 2021/2022. Dodatkowo była najlepszą zawodniczką Blue Bird (2021) i Turnieju Sylwestrowego (2021/2022), zaś z koleżankami z kadry została drużynową mistrzynią świata w Oberstdorfie (2021).

Z karierą Marity Kramer nieodłącznie kojarzą się dwa wydarzenia pozasportowe, związane z testami na koronawirusa. Pierwsze z nich miało miejsce w lutym 2021 roku podczas weekendu Pucharu Świata w Rasnovie. Reprezentantka Austrii była wówczas liderką cyklu, ale z powodu pozytywnego wyniku badań nie została dopuszczona do startu w Rumunii. Jak się jednak okazało, rezultat testu był fałszywy, zaś kolejna próbka przyniosła negatywny wynik. Kramer nie została już jednak wpuszczona na skocznię.

"Trudno to zrozumieć. Otrzymałam fałszywie pozytywny wynik testu i nie mogłam wziąć udziału w zawodach, choć później otrzymałam serię negatywnych wyników. Utrata żółtego plastronu w ten sposób nie jest łatwa, ale to część tego szalonego sezonu", napisała wówczas Marita Kramer, która z powodu nieobecności na starcie zawodów w Rasnovie ostatecznie straciła Kryształową Kulę. Cały sezon zawodniczka ukończyła na 3. pozycji, ze stratą 11 punktów do zwycięskiej Niki Kriznar. Liderka austriackiej kadry zaliczyła również mistrzostwa świata poniżej swoich oczekiwań, kończąc oba indywidualne konkursy w Oberstdorfie na czwartej pozycji.

Jeszcze większy cios Marita Kramer otrzymała rok później. Sezon 2021/2022 stał pod znakiem dominacji skoczkini. W ostatnim dniu zmagań w Willingen, który był ostatnim pucharowym przystankiem przed XXVI Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi, liderka PŚ uzyskała jednak pozytywny wynik testu na obecność wirusa SARS-CoV-2. Efekt? Główna faworytka igrzysk w Pekinie została w domu.

"Jak większość z was wie, otrzymałam pozytywny wynik przy okazji ostatniego testu PCR przed wylotem do Pekinu. Na początku nie mogłam w to uwierzyć, ponieważ naprawdę robiłam wszystko, aby zapobiec takiej sytuacji. Natychmiastowo wróciłam do domu, aby ponownie się przetestować. Miałam nadzieję, że będę mogła dolecieć później i zdążyć na zawody. Wynik znowu był pozytywny. Brak słów, brak uczuć, tylko pustka. Czy świat naprawdę jest tak niesprawiedliwy? Ostatnie lata przygotowywałem się do igrzysk olimpijskich. Włożyłam w to tyle energii i czasu, aby moje marzenia się spełniły. Teraz czuję, że moje marzenia prysły w jeden dzień", pisała wówczas Kramer, która na koniec sezonu wzniosła Kryształową Kulę, ale kolejne - jak się okazało ostatnie - trzy sezony nie były już dla niej tak udane.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8693) komentarze: (65)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ms_ profesor
    @Luk

    Nie wiedziałem, że z niego taki covidianin, że aż tak go to obruszy, że da mi ignora. Ale może i lepiej. Jakiekolwiek dyskusje z Kolosem to tylko zmarnowany czas, on jest niereformowalny, a chwaląc Rumunów za bezsensowne wykluczenie Kramer z zawodów w pełni pokazał swoją bezgraniczną nienawiść do Austriaków. O ile w niektórych tematach można się z nim zgodzić to jednak w zdecydowanej większości spraw ma bardzo odjechane poglądy, a często po prostu pisze zdury. Pamiętam np. jak się kiedyś kłócił, że większość ludzi pracuje do 14 czy tam do 13 i nie dał się przekonać, że jednak jest inaczej.

  • Luk profesor
    @Kolos

    "nie ma dla mnie dyskusji z kimś kto twierdzi, że pandemia to była ściema"

    Ty tak na serio? Dajesz ignora komuś, kto chce Ci to wytłumaczyć w jak najlepszy sposób?

    Nie chodzi tutaj o to, czy miniona pandemia była ściemą ( i nie chcę w to wnikać, przynajmniej na tym forum), tylko o cały cyrk z tym związany.

  • Mikolaj1 weteran
    @Kolos

    A "Norweskich skoczków" , dalej piszesz wielką literą, choć miałeś już tysiące wykładów na ten temat, że przymiotnik „norweskich” "polskich, polskie" itd , piszemy małą literą, bo jest formą przymiotnika, nie rzeczownika. . Wyjątkową niereformowalnosć i nieuctwo prezentujesz ze sobą 🙂, ale może za 1001 razem ogarniesz.

  • Matrixun doświadczony
    @Kolos

    "nawet słabo aktywni forumowicze muszą nagle wyskakiwać w obronie Austriaków" - nie w obronie Austriaków, a w obronie logiki i zdrowego rozsądku. A twoja pochwała Rumunów była za... bezpodstawne dowalenie niewinnej skoczkini. Gdyby ktoś pobił na ulicy jakiegoś Austriaka tylko za sam fakt jego pochodzenia (a tak jakoś przypomniało mi się obrzucane śnieżkami Hannawalda), to też biłbyś brawo?

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Każdy wierzy w narrację mediów (bo skądinąd brać informacje?). Jedyna różnica to korzystanie z innych mediów. Oczywiście dochodzi też logika czy doświadczenie. Dlatego nie mam powodów żeby nie wierzyć w niewinność Norweskich skoczków.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Są niewinni, bo wierzysz w narrację, jaką podają media. A teoria ewolucji nie ma nic wspólnego z rzeczywistością (porównywanie człowieka z małpą jest śmieszne), bo jest sprzeczna ze słuszną teorią kreacjonizmu. Czyli świat stworzył Bóg i takie są fakty.

  • INOFUN99 profesor

    Nie ukrywam, że ta wiadomość to dla mnie duże zaskoczenie. Tak, jak już ktoś świetnie zauważył, Marita była taką damską wersją Daniela Andre Tande, czyli tragedia rodzinna, sukcesy na skoczni, wola walki. Szkoda, bo mogła spokojnie 5-10 lat przeskakać na najwyższym poziomie, potencjał jak najbardziej był, tylko wystarczyło zlikwidować źródło problemu. Jednak, coś w swojej karierze osiągnęła, choć z paru sukcesów została perfidnie okradziona. Niestety od sezonu 2022/2023 było widać u Holenderki brak iskry, który jest niezbędny do osiągania sukcesów. Czekałem na powrót tej zawodniczki do mistrzowskiej formy, niestety wiem, że to już niemożliwe. Powodzenia Marita.

    Przestańcie dyskutować z kolosem, bo to strata czasu. To taki sam poziom jak dar00IQ, być może to jego multikonto, bo 00IQ też nienawidziło Niemców i Austriaków i było skrajnym analfabetą, oraz tego upośledzonego użytkownika, co miał tysiąc kont, takich jak blumiś.

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    No tak na tym forum tak boli krytyka Austriaków (choć akurat poszło nie o żadną krytykę Austriaków a o... pochwałę Rumunów), że nawet słabo aktywni forumowicze muszą nagle wyskakiwać w obronie Austriaków... nawet wtedy kiedy nikt ich nie krytykuje. :) :) :)

    W każdym razie nadal nie widzę powodów żeby żałować w czymkolwiek Kramer. A Rumunów tak czy inaczej nadal szanuję.

    W sumie zabawne, że wystarczy cokolwiek niezbyt pochlebnego napisać pod dowolnym artykułem o Austriakach i zawsze jest taki hałas, :) :) :) A podobno to polskie forum...

  • Jerzy Mrzygłód początkujący
    Wielka szkoda.

    Uwielbiałem tę zawodniczkę. Wspaniale dominowała w swoim czasie, skacząc dużo dalej od przeciwniczek. Często też miała problemy z lądowaniem na swoich dalekich odległościach. Miała też w swojej karierze olbrzymiego pecha. Liczyłem, że jeszcze wróci. Będzie mi jej bardzo brakowało na skoczniach... :(

  • ms_ profesor
    @Lataj

    To chyba Matrixun pisał jeśli dobrze pamiętam.

  • ms_ profesor
    @Lataj

    A to o tym ja nie pisałem, to ktoś inny. Ja to nawet nie kojarzyłem, że taka sytuacja miała miejsce.

  • dejw profesor
    @Lataj

    A czym zasłużyłeś sobie na taki zaszczyt?

  • Lataj profesor
    @ms_

    Pamiętałeś też o czymś, czego nie wiedziałem (pomyłka z KK dla Kramer)

  • ms_ profesor
    @Bernat__Sola

    Pamiętam jak kiedyś, kilkanaście lat temu były na skijumping do wygrania bilety na LGP w Wiśle i jednym ze szczęśliwców był WujekMarek. To chyba ten sam użytkownik, ale pewności nie mam, może potwierdzi czy to on. Ale pamiętam jak w komentarzach ludzie pisali, że fajnie, że ktoś z regularnie udzielających się użytkowników wygrał bilet bo reszta to były jakieś randomy.

    PS. Dlaczego ja pamiętam takie [***]ły to nie wiem xd

  • ms_ profesor
    @Lataj

    A może i tak być.

  • Bernat__Sola profesor

    Kolos napisał taką bzdurę, że aż OjciecMarek, który pojawia się rzadziej niż raz na ruski rok, przyszedł go naprostować :D.

  • Lataj profesor
    @ms_

    Obstawiam, że ja

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran
    @Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak

    Ja go tam zablokowałem i tyle
    Do bólu nudny człowiek
    Polecam wam to samo

  • ms_ profesor
    @Kolos

    Widzę szalejesz. Najpierw dejw, teraz ja, ciekawe kto następny dołączy do tego zacnego grona, obstawiam, że Pavel xd

  • Pavel profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    Logistyka ich zabiła, a dokładnie łączenie PŚ, nie zdążyliby rozegrać 4 konkursów stąd ten mikst.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl