LGP Pań w Predazzo: Pewne zwycięstwo Stroem, Polki w trzeciej dziesiątce

  • 2025-09-20 18:09

Anna Odine Stroem triumfowała w sobotnim konkursie indywidualnym Letniego Grand Prix pań na olimpijskiej skoczni Trampolino Dal Ben (HS143) w Predazzo. Reprezentantka Norwegii oddała skoki na odległość 124 m oraz 130,5 m. Druga była Yuka Seto, a trzecia Nozomi Maruyama. Polki w komplecie awansowały do finału. Najlepsza z Biało-Czerwonych, Nicole Konderla-Juroszek zajęła 21. lokatę.

Anna Odine StroemAnna Odine Stroem
fot. Tadeusz Mieczyński
Yuka SetoYuka Seto
fot. Tadeusz Mieczyński
Nozomi MaruyamaNozomi Maruyama
fot. Tadeusz Mieczyński

W pierwszej serii konkursowej najdalej poszybowała Anna Odine Stroem, która jako jedyna ruszała z 17. belki. Norweżka wylądowała na 124. metrze i na półmetku zawodów prowadziła z przewagą 12,1 punktu nad Yuką Seto (118,5 m) oraz 20,5 pkt. nad Niką Prevc (118,5 m). Czwarta była Nozomi Maruyama (118 m), piąta Selina Freitag (115,5 m), a szósta Yuzuki Sato (116 m).

Czołową dziesiątkę rundy uzupełniły Sara Takanashi (117,5 m), Katharina Schmid (117,5 m), Heidi Dyhre Traaserud (117 m) i Juliane Seyfarth (114,5 m).

Polki w komplecie awansowały do serii finałowej. Osiemnaste miejsce na półmetku zajmowała Nicole Konderla-Juroszek (105 m). Dwudziesta piąta byla Anna Twardosz (108 m), a trzydziesta Pola Bełtowska (106 m).

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 17., 18., 19., 21. i 22. belki startowej. Zgodnie z zapowiedziami, ze startu w konkursie zrezygnowały reprezentantki Austrii i Kanady. Na belce nie zasiadła również Gyda Westvold Hansen.

W finale Anna Odine Stroem z obniżonej belki poszybowała na odległość 130,5 metra i tym samym odniosła pierwsze w karierze zwycięstwo w zawodach Letniego Grand Prix. Norweżka okazała się lepsza o 16,3 punktu od Yuki Seto (132 m). Na najniższy stopień podium wskoczyła Nozomi Maruyama (127 m), która wyprzedziła Nikę Prevc (129 m z problemami przy lądowaniu). Piąta była Yuzuki Sato (125,5 m), zaś szósta Sara Takanashi (127 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowane zostały Heidi Dyhre Traaserud (128 m), Kurumi Ichinohe (126,5 m), Selina Freitag (120 m) i Juliane Seyfarth (124 m).

Najlepsza z Polek, Nicole Konderla-Juroszek (109 m) zajęła dwudzieste pierwsze miejsce, tuż przed Anną Twardosz (109,5 m). Czołową trzydziestkę zamknęła Pola Bełtowska (107 m).

Serię finałową przeprowadzono z 24. belki. Anna Odine Stroem ruszała na życzenie trenera z 22. platformy.

W grze o końcowy triumf w Letnim Grand Prix pań 2025 pozostały już tylko Nozomi Maruyama (525 pkt.) i Nika Prevc (475 pkt.). Trzecie miejsce zajmuje Abigail Strate (380 pkt.). Na ósmej pozycji plasuje się Anna Twardosz (268 pkt.), która jest już pewna lokaty w czołowej dziesiątce na koniec letniego sezonu.

W Letnim Pucharze Narodów przodują niezmiennie Japonki (1977 pkt.) przed Słowenkami (815 pkt.) i Niemkami (724 pkt.). Polki z wynikiem 391 pkt. zajmują piąte miejsce.

Finałowe zawody Letniego Grand Prix pań 2025 rozegrane zostaną za ponad miesiąc, 25-26 października w Klingenthal. W programie zmagań w warunkach hybrydowych na Vogtland Arenie (HS140) jest konkurs indywidualny oraz rywalizacja drużyn mieszanych.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Grand Prix Pań >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Pucharu Narodów Pań >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6062) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    Francuzki nadal dalekie od swoich możliwości. Cieszy za to dyspozycja Arnet (Kindlimann już niekoniecznie). Belshaw i Johnson poprawiły się na większej skoczni, zwłaszcza ta druga, pierwszą stać na jeszcze więcej (zresztą myślę, że Josie też, pytanie, czy już teraz). Za to Jones przenosiny na obiekt duży raczej nie ucieszyły. Westman miała tu dwa niezłe treningi, w zawodach nie dość, że tak dobrze nie było, to jeszcze nie weszła do II serii przez bezmyślność trenera. Gospodynie znowu bardzo gościnne. Tyle dobrego, że Sieff chociaż w treningach coś już skoczyła. Gdzieś zgubiła im się Ambrosi.

    Cóż, to wycofanie Austrii i Kanady to kolejny absurd (podobnie jak zimą Norweżek z Ljubna, aczkolwiek u nich akurat kontuzje i upadki to norma). Ode złego można lądować na dwie nogi… Tu do odnotowania jeden niezły skok Wiegele na treningu i to, że Kreuzer nadal jest na dnie. No i fakt, że Eilers protestować zaczęła już wcześniej ;). Szkoda tylko, że biało-czerwone reprezentacje (oraz Hansen) nie wykazały się taką uprzejmością, by wycofać się także z listy startowej i dopuścić do skoków Tinkarę Komar, Midtskogen, Zanitzer, Wang, Sieff oraz Mesíkovą.

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    Po tych wycofaniach Niemki już potrafiły wejść do top 10 ;). Ale u Freitag chyba i tak było lepiej niż na NH. Nieśmiertelna Seyfarth zamierza pozostać nieśmiertelna tej zimy :). Schmid niezależnie od skoczni nadal wygląda na bliższą formy z końcówki niż z początku ostatniego sezonu. Reisch znów zmobilizowała się na zawody (ale ogółem też wypadła korzystniej niż na mniejszym obiekcie, tak jak Piątek). Stara dobra Hollandt, symbol solidności, wróciła - to nie zmieniło się wraz z rozmiarem skoczni. Torazza zawaliła skok konkursowy, wcześniej jakoś to szło.

    Rautionaho sporo lepiej niż na skoczni normalnej. A przede wszystkim, tym razem nie przegrała z kombinatorką ;). Ale same kombinatorki rewelacyjnie, nie spodziewałem się tak dobrych występów w ich wykonaniu. Sprawdziłem, że zimą były w 2. dziesiątce w klasyfikacji najlepszych skoczkiń w PŚ w kombinacji. Może skusiłyby się na lekkie szaleństwo, czyli wystartowanie na IO w skokach? Co prawda musiałaby któraś wygryźć Kykkänen (co akurat nie byłoby trudne, jeśli będzie wyglądać tak, jak w ten weekend), ewentualnie mogłyby od czasu do czasu wystartować w skokowym PŚ, żeby ciułać punkty…

    Liu się obudziła i na LH wypadła już ładnie. Reszta Chinek nadal w “letniej” formie. No dobra, Dong weszła do II serii, ale dzięki absencjom (jednak wróciła na pozycję nr 2 w chińskiej kadrze). Peng za to wygrała z Macugą pojedynek o status czerwonej latarni pod nieobecność Eilers.

    Nikt nie zdołałby przewidzieć, że Konderla-Juroszek wypadnie lepiej od Twardosz. No ale brawo, wreszcie dobry skok konkursowy (pierwszy, bo drugi już tak sobie), który dałby punkty nawet w normalnych okolicznościach. Twardosz za to nie skakała na dużej skoczni tak, jak byśmy tego oczekiwali. Z drugiej strony, tak jak powiedziała sama Ania, to, że gorsze próby i tak dają pucharowe “oczka”, też pokazuje, jaki zaszedł postęp :). Dyspozycja Bełtowskiej na razie wystarczy może na bardziej regularne przechodzenie kwalifikacji, ten punkt bardzo szczęśliwy, bo nie dość, że wycofały się mocne nazwiska, to jeszcze Westman byłaby przed nią, gdyby nie obniżanie jej belki (chyba z przyzwyczajenia, jeśli miałaby wywalić się, bo skoczyła 102 metry zamiast 99 na dużym obiekcie, to lepiej w ogóle nie startować).

  • Bernat__Sola profesor

    Strøm na NH nie skakała źle (pozycja w 2. dziesiątce wynikała z nieosiągania 95% HS po obniżeniach belki na życzenie), ale dopiero na LH rozkręciła się na dobre. Wszystkie skoki zakończone w top 5, a te konkursowe naprawdę mocarne. 16,3 pkt przewagi, a po doliczeniu tych brakujących - znów - za sprawą nieosiągnięcia 95% HS w II serii wychodzi 27,3 pkt. Trzeba wziąć pod uwagę absencje, ale to i tak była norweska masakra piłą mechaniczną. Jej młodsza koleżanka Traaserud zadomawia się w czołówce, ponownie 7. (choć - znowu - na NH byłoby pudło, gdyby nie obniżenie belki i brak osiągnięcia 95% rozmiaru) - wygląda to obiecująco. Ciekawe, czy powód wycofania Hansen taki sam, jak w przypadku Austriaczek i Kanadyjek... Punkty raczej by zdobyła, a pewnie i znalazłaby się w 2. dziesiątce ;). Midtskogen zaliczyła wyskok w treningu przy bardzo dobrych warunkach (dla czołówki już tak korzystnie nie wiało), a potem wróciła do słabizny. Delikatnie mówiąc, nie jest najlepiej z mistrzynią świata juniorek.

    Setō po przejściu na większy obiekt potwierdza, że jest w życiowej formie i w tym momencie to ona niespodziewanie jest liderką Japonek. Wyśmienicie wciąż wypada Maruyama, udało jej się wskoczyć na pudło razem z koleżanką z kadry. Ich perełki juniorskie, zarówno obecna, czyli Satō, jak i niedawna, czyli Ichinohe, kolejny raz pokazały, że mają ochotę dołączyć do czołówki światowych skoków już najbliższej zimy. Takanashi nie zajmuje już 4. miejsc, ale trzyma się w tej "10". Może to i lepiej dla psychiki Sary. Za to druga z "tradycyjnych" liderek Kraju Kwitnącej Wiśni wypadła w Predazzo słabo i duża skocznia tego nie odmieniła - "lepsze" skoki miała tu na końcówkę 2. dziesiątki, gorsze na brak punktów. Kto wie, czy lepiej nie wypadłaby Iwasa. Tak czy siak, w Japonii u obu płci wygląda to bardzo dobrze.

    Prevc wciąż mocna, ale ten początek LGP to chyba trochę tak "z rozpędu" po zimie ;). Oczywiście 4. miejsce to nadal ścisła czołówka, jednak dla Niki pewnie istotne są tylko zwycięstwa. Vodan na LH nie prezentowała się tak dobrze, jak na NH, no ale to wciąż wyższy poziom od tego, co pokazywała zimą. Kovačič niewiele brakło do punktów, tylko że okoliczności były, jakie były. To nie jest jeszcze poziom PŚ. Ona przynajmniej dała sobie jakieś szanse na to szczęście, przechodząc Q, czego nie można powiedzieć o reszcie ferajny. Zatrważa zwłaszcza Klinec. Bodlaj z Erzar w dobrej formie potrzebne od zaraz (ciekawe, że nigdzie się tego lata jeszcze nie pojawiły).

  • kunta doświadczony
    @Arturion

    Oczywiście, że miałem na myśli strach, który wpływa na jakość skoku...

  • Arturion profesor

    Ciekawe, kto z tej ferajny pojawi się za tydzień w konkursach ICoC?

  • Arturion profesor
    @kunta

    Strach jest objawem naturalnym. Bać się mogą, byle to nie wpływało na jakość i długość skoków.
    Przełamany strach się trochę oswaja.

  • kunta doświadczony

    Ale nie narzekajcie. Jeszcze kilka miesięcy temu te dziewczyny na takich skoczniach skakały po 80-90 m! Progres niesamowity. Jeszcze jak przestaną się bać to może być bardzo fajnie.

  • sheef profesor
    Statystyki konkursu

    1 zwycięstwo Stroem (1 podium w karierze),
    2 podium w karierze Seto,
    11 podium w karierze Maruyamy.

  • Lataj profesor
    @Lataj

    Nie tyle w finale co w trzeciej dziesiątce. Szkoda, że nie mogę teraz edytować

  • Lataj profesor

    I kto by pomyślał, że będę się cieszył z trzech naszych w finale w dobrze obsadzonych zawodach?

  • Lataj profesor
    @Arturion

    Chociaż ona jedna upadła. Ale się podniosła, bo mogła brać udział w II serii.

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak profesor

    Na większej skoczni Twardosz jeszcze sobie nie radzi. Swoją drogą historyczny dzień na nowych skoczniach w Predazzo. Żadna pani się dzisiaj nie połamała.

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Prawie wszystkie. ;-)

  • Lataj profesor
    @Prekursor Skoczni Vip

    Która? Qi?

  • Kazimierzz stały bywalec

    Tak sobie pomyslałem że może i lepiej że nie ma tu tego całego Tomasiaka. Jeszcze by gdzie upadł jakby wylądował za daleko i było by po sezonie a poza tym ta grupa co tu przyjechałą walczy o 4 miejsce na Olimpiadzie zimowej.

  • Prekursor Skoczni Vip profesor

    Jak nie potrafia lądować to niech lądują na dwie nogi. Twardosz srednio.

  • King profesor

    Twardosz chyba się nie polubiła z tym obiektem.

  • Lataj profesor

    No proszę. Hansen również się wycofała, jak sama nie chciała skakać. Nawet w Norwegii nie wycofali całej kadry, a wiemy, jak było. Chociaż tam konkurencja większa niż np. w Austrii. Mają zresztą liderkę.

    Wszystkie Polki w finale, ale wiemy, czemu to zawdzięczają. Twardosz słabiej niż w konkursie na NH, a mogłaby nie być w finale z takim skokiem, ale punkty ma w bardziej rzetelnej rywalizacji. Konderla-Juroszek o dziwo naszą liderką.

  • Arturion profesor

    Tyle, że komplet.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl