Koniec sezonu Erzar, kilkumiesięczna przerwa Bodlaj

  • 2025-09-30 11:12

Dwie utalentowane słoweńskie juniorki zmagają się z poważnymi problemami zdrowotnymi. 19-letnia Taja Bodlaj przeszła operację kolana, natomiast u 17-letniej Tiny Erzar wykryto obecność torbieli kostnej w odcinku szyjnym kręgosłupa. Obie tego lata nie startowały w żadnych zawodach.

Wiadomo już, że w olimpijskim sezonie zimowym na pewno zabraknie Tiny Erzar. Mistrzyni świata juniorek z 2024 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych ujawniła szczegóły diagnozy lekarskiej związanej z narastającymi bólami szyi.

– Żegnaj, sezonie 2025/26. Nie wiem nawet, co powiedzieć więcej. To bolesne. Wylałam już wiele łez, ale to jedyna właściwa decyzja. Zdrowie jest zawsze na pierwszym miejscu. Trudno będzie oglądać dziewczyny tylko w telewizji, ale obiecuję, że będę im kibicować najmocniej! Pierwsze dni, kiedy dowiedzieliśmy się, co się dzieje, były strasznie trudne, a bez mojej rodziny byłoby jeszcze gorzej – pisze Erzar, która minionej zimy zdobyła złoto w mikście i drużynowe srebro podczas mistrzostw świata juniorów w Lake Placid.

– Oto krótka historia: zmagałam się z ogromnym bólem szyi, który nie ustępował nawet po odpoczynku. To było bardzo dziwne. Dlatego zdecydowaliśmy się na rezonans magnetyczny. Kilka dni później dostaliśmy wyniki, a następne dni przyniosły kolejne badania i biopsję. Pod koniec sierpnia otrzymaliśmy diagnozę: tętniakowata torbiel kostna w odcinku szyjnym kręgosłupa. Tego dnia coś we mnie pękło. Wiedziałam, że ominą mnie igrzyska olimpijskie, moje marzenia. Bałam się tego, co mnie czeka. Potrzebowałam czasu, żeby dojść do siebie psychicznie – kontynuuje Słowenka, która 4 stycznia skończy 18 lat.

– Zaczęłam już leczenie, w formie zastrzyków. Na szczęście nie bolą! Potrwa to rok, ale jeśli się uda, będę najszczęśliwszym dzieckiem na świecie! To będzie moje największe zwycięstwo w życiu do tej pory! Wierzę i modlę się, że wszystko się uda! – pisze dalej Erzar o swojej sytuacji.

Ból niewiadomego pochodzenia uniemożliwiał utalentowanej skoczkini trenowanie, a nawet codzienne funkcjonowanie.

– Każdy dzień był coraz trudniejszy. Ból rósł, a pod koniec nie mogłam się już prawie ruszać, więc całe dnie spędzałam w łóżku. Byłam bardzo zmęczona i przestraszona, dlatego trochę czasu spędziłam też w szpitalu i to naprawdę mi pomogło! Teraz znów stoję na nogach – zapewnia.

– Brakuje mi skakania bardziej niż czegokolwiek. Oddałabym wszystko, by znów wrócić na skocznię, ale na razie to tylko marzenie. Obiecuję jednak, że jeśli dostanę zielone światło, wrócę! Będę reprezentować Słowenię i pokażę, jak silna jestem! – zapowiada triumfatorka Pucharu Interkontynentalnego i Alpen Cup z sezonu 2023/24.

– Chcę bardzo podziękować mojemu zespołowi lekarzy, którzy naprawdę troszczą się o mnie całym sercem. Kiedy byłam dzieckiem, bałam się szpitali, a teraz idę tam z uśmiechem, bo wiem, że jestem tam bezpieczna. Każda osoba traktuje mnie niesamowicie dobrze i jestem ogromnie wdzięczna, że ich mam. Rozumieją mnie w 100% i starają się pomóc. Wygram dla nich. Na koniec chcę życzyć powodzenia wszystkim dziewczynom walczącym na skoczni, będę wam kibicować! Do zobaczenia wkrótce! – kończy Erzar.

Na kilka miesięcy ze skokami narciarskimi musi rozstać się też jej zespołowa koleżanka, Taja Bodlaj. Dwukrotna złota medalistka zimowych igrzysk olimpijskich młodzieży z 2024 roku ma za sobą operację, będącą pokłosiem długotrwałego bólu kolana.

– Lekarze zdecydowali się na zabieg operacyjny: połączenie artroskopii kolana i niewielkiego otwartego zabiegu z szyciem uszkodzonego przyczepu ścięgnistego. Taja przeszła operację pomyślnie i powinna wrócić na skocznię za kilka miesięcy – informują przedstawiciele Słoweńskiego Związku Narciarskiego, cytowani przez delo.si.

– Czuję się dobrze i nie mogę się doczekać powrotu na skocznię. Szczerze życzę sobie, żeby stało się to jak najszybciej – dodała od siebie Bodlaj.

Juniorki minionej zimy stanowiły ważne ogniwa reprezentacji dowodzonej przez Jurija Tepesa, stanowiąc trzecią i czwartą siłę słoweńskiego zespołu – patrząc na klasyfikację generalną poprzedniej edycji Pucharu Świata. Bodlaj zamknęła czołową „30” minionej zimy, a Erzar uplasowała się na 38. lokacie.


Dominik Formela, źródło: delo.si + instagram.com/tina.erzar_1
oglądalność: (2167) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Jeszcze trochę i szpital słoweński będzie liczniejszy niż norweski...

  • Lataj profesor

    Trudno określić, na ile te problemy to efekt treningów z Tepesem (wcześniej ucierpiała Vodan), a na ile nowinek w sprzęcie. Jak pisałem wcześniej o tychże treningach, to teraz tamtego zaczynam żałować, bo ubyła jedna pacjentka, a przybyły dwie w tym szpitalu.

  • Arturion profesor
    @Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak

    I wtedy podium będzie nasze! ;-)

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak profesor

    Niezła rzeźnia u kobiet. Jak tak dalej pójdzie nie będzie kto miał jechać na IO.

  • Matrixun doświadczony

    Prawdziwy pogrom wśród kobiet. Tutaj taki plus, że obie zawodniczki są jeszcze młode, a nadchodzące Igrzyska nie są raczej imprezą docelową ich sportowego życia. Erzar spokojnie dojdzie do wysokiej formy w najlepszych latach kariery, a Bodlaj może i w nadchodzącym sezonie będzie łapać dobre lokaty.

  • Bergisel7 stały bywalec

    Przykre, że cierpią, ale szanse dla Poli na MŚJ rosną.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl