"Zdobyć jak najwięcej punktów Pucharu Świata" - słowacki jedynak o swoich celach na sezon zimowy

  • 2025-11-19 18:45

Hektor Kapustik, jedyny słowacki zawodnik w nadchodzącym sezonie Pucharu Świata, po udanym lecie i rozpoczęciu współpracy z trenerem Vasją Bajcem śmiało patrzy w przyszłość. 19-latek planuje spędzić niemal cały zimowy sezon na najwyższym szczeblu rywalizacji.

Latem 2009 roku Tomas Zmoray zajął 29. miejsce w zawodach Letniej Grand Prix w Pragelato. Od tamtej pory słowaccy kibice przez długie 16 lat czekali na kolejne punkty w tym cyklu. W tym roku doczekali się ich z nawiązką — Kapustik zdobył w letnich startach ponad 60 punktów.
– Jestem bardzo zadowolony z lata i cieszę się, jak wszystko się potoczyło – mówi młody Słowak w rozmowie z portalem Denniksport.sk. – Do Grand Prix przystępowałem z celem zdobycia jednego punktu, a ostatecznie wywalczyłem ich 61. To było dla mnie duże zaskoczenie. Już w Courchevel zacząłem dobrze, co mnie bardzo ucieszyło. W Râșnovie zabrakło mi dwóch dziesiątych do pierwszej dziesiątki. Gdyby inaczej ułożyły się okoliczności w Predazzo, prawdopodobnie tam osiągnąłbym najlepszy wynik, bo w jednej z serii byłem dziewiąty na dużej skoczni. Startowała tam cała elita skoczków, podczas gdy w Râșnovie konkurencja była słabsza. Niestety, we Włoszech nie wszystko ułożyło się po mojej myśli.

Od 1 listopada oficjalnym trenerem Kapustika został doświadczony i utytułowany Słoweniec Vasja Bajc. Jak się okazuje, już wcześniej współpracował on z zawodnikiem w luźniejszej formie, a dobre wyniki Słowaka na igelicie to w dużej mierze jego zasługa.
– Postęp jest stopniowy i stały. To nie tak, że zrobiłem krok do przodu i stanąłem w miejscu. Wciąż znajdujemy kolejne błędy, nad którymi pracujemy i staramy się je eliminować. Dzięki temu moje skoki się poprawiają. Nie skupiamy się jednak tylko na samej technice skoku – równie ważne są treningi poza skocznią. Za każdym razem, gdy jestem w domu, trener Bajc przygotowuje mi szczegółowy plan treningowy. Ostatnio sporo pracowaliśmy nad lądowaniem, w którym byłem zbyt wycofany. Vasja dał mi kilka prostych wskazówek i szybko udało się poprawić ten element. Teraz skupiamy się na dopracowaniu fazy lotu. Na przykład w Oberstdorfie próbowałem obracać dłonie ku górze podczas lotu. Każdy musi odnaleźć technikę, która mu najbardziej odpowiada – wyjaśnia 19-latek.

Kapustik od pewnego czasu intensywnie współpracuje również z trenerem mentalnym i bardzo sobie to ceni.
– Skoki narciarskie nie są jak inne sporty, na przykład boks, gdzie trzeba być dynamicznym, pełnym energii i eksplozywnym. U nas jest odwrotnie – musimy być absolutnie spokojni, żeby dać z siebie wszystko. Osobiście bardzo potrzebuję takiego wsparcia. Rozmawiam z trenerem nie tylko o sporcie, ale też o osobistych sprawach, które czasem mnie obciążają, a on potrafi mi w tym pomóc. Nie zawsze może pojechać ze mną na zawody, ale nawet rozmowa telefoniczna daje mi to, czego potrzebuję – przyznaje.

Nadchodzący sezon będzie dla Słowaka długi i wymagający – niemal całą zimę spędzi w Pucharze Świata.
– W zasadzie będę tam przez cały sezon, z wyjątkiem w Ruce. Po Nowym Roku polecimy nawet do japońskiego Sapporo. Zobaczymy, jak potoczą się sprawy z zawodami w Lahti pod koniec zimy, bo w tym samym terminie odbywają się Mistrzostwa Świata Juniorów. Wierzę, że uda mi się zrealizować plany i wystartować w prawie całym kalendarzu Pucharu Świata. Dużo mówi się o igrzyskach olimpijskich, bo to przecież sezon olimpijski, ale moim zdaniem jestem jeszcze za młody, by osiągnąć tam wyjątkowy wynik. Sam start będzie dla mnie ogromnym powodem do radości. Moim głównym celem są Mistrzostwa Świata Juniorów, gdzie chcę walczyć o czołowe lokaty. Poza tym chcę zdobywać punkty Pucharu Świata – jak najwięcej – podsumowuje wielka nadzieja słowackich skoków.


Adrian Dworakowski, źródło: Denniksport.sk
oglądalność: (3135) komentarze: (22)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • PabloAimar bywalec
    @maciek0932

    Byłoby ciekawie choć ja od siebie dodałbym też Faletića, jakoś mam nieodparte wrażenie że to właśnie on będzie bardzo mocny na MSJ

  • Arturion profesor

    Ale numer by był, gdyby w przyszłym sezonie odpalił Karkalik, albo ktoś z gromadki Polonych czy inny Valach. ;-)
    Ale dopóki skacze Koudi, to Czechy > Słowacja.

  • neonek2000 bywalec

    Im więcej punktów tych mniej faworyzowanych tym lepiej :) powodzenia Hektor:)

  • aVe początkujący
    @andbal

    Usa napawdę fajnie rośnie i może być w tym uownym top 8 z szwajcarią która też ma rokowania. Ciekawe czy kazachowie zaczną porządnie skakać czy nadal będą pośmiewiskiem

  • rybolow1 profesor
    @Boomer

    A ja miałem studniówkę dzień przed olimpiadą i zaliczyłem obie te rzeczy i obie z sukcesem

  • Bergisel7 stały bywalec

    Ten się przynajmniej nie musi martwić o miejsce w kadrze :) Niech mu się wiedzie!

  • Lataj profesor

    Mam nadzieję, że będzie chciał dorównać Tomasiakowi. Jak obaj są tak zdolni, to dobrze o szkoleniu młodzieży w Polsce świadczy :) Choć jeden punkt to dla skoczka w takim wieku z egzotyki ambitny cel, to może się przytrafić druga seria. Powodzenia!

  • Lataj profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    Mogłoby też chodzić o to, że dla jeszcze jednego Kazacha robi się miejsce. Dla Słowacji też faktycznie się marnuje miejsce, ale jednak ktoś inny w tej sytuacji go nie ma. "Na złość mamie odmrożę sobie uszy" jest w sporcie na porządku dziennym, bo to rywalizacja. Raczej też bym kandydatów do medalu upatrywał u Austriaków, a już raz było, o czym @andbal wspominał, a będzie nieraz.

  • andbal profesor

    Kandydatów do podium MŚJ jest jeszcze więcej bo ze Słowenii Faletic, Estonii Vagul, Trunz ze Szwajcarii czy Unglaube z Niemiec. Colby raczej nie, bo i tak już przez 2 lata USA miały podiumowicza (w 2024 Belshaw a w 2025 Franz) to im starczy. Jakby 3 lata pod rząd mieli to by mysleli, że zawsze im przysługuje. A o marnowanie nie ma się co martwić bo jak dwóch z Austrii to się jedno marnuje.

  • Filigranowy_japonczyk profesor
    @maciek0932

    "Ale by to było piękne, gdyby na koniec sezonu Austriacy mieli zaledwie kwotę 5."
    Mało prawdopodobne, żeby znowu zaliczyli taką wtopę jak na LPK. Po drugie, medal dla Kapustika czy Mizernycha to byłaby zwyczajnie zmarnowanie miejscówki.

  • maciek0932 weteran

    Ja najchętniej na MŚJ widziałbym takie podium: Tomasiak, Mizernych i Colby/Kapustik. Embacher już się nawygrywał. Ale by to było piękne, gdyby na koniec sezonu Austriacy mieli zaledwie kwotę 5.

  • TheDriger weteran

    Kapustik i Bajc mogliby rozważyć w przyszłości współpracę z kadrą Polski, mogłoby to naprawdę przynieść dobre efekty co widzimy po Amerykanach

  • mortyr bywalec
    @Arturion

    Tak, dla mnie to też całkiem realny kandydat do medalu. Będę mu kibicować.

  • Boomer początkujący
    @Wojciechowski

    What's so funny? Że wybiera imprezę, którą zwykle ma się raz w życiu, kosztem jednego z wielu weekendów PŚ?
    Mój znajomy z licealnych czasów zdecydował się odpuścić studniówkę na rzecz etapu wojewódzkiego jednej z olimpiad przedmiotowych - w której zresztą i tak miał już zdobyty rok wcześniej tytuł finalisty dający mu zwolnienie z egzaminów na wymarzone studia. Ale nie, chciał tym razem wywalczyć miano laureata.
    Ostatecznie mu się udało. Tyle tylko że po dziś dzień żałuje tej decyzji.

  • Arturion profesor
    @Wojciechowski

    Co chcesz, ważna sprawa. Tam nabierze energii na dalsze konkursy. ;-)
    Po tym letnim postępie dołącza do grona faworytów na MŚJ.

  • Wojciechowski profesor

    Trochę mnie rozbawiło, jak tam w oryginale Kapustík tłumaczył, dlaczego nie pojedzie do Ruki. Nie pojedzie, bo będzie miał wtedy w szkole imprezę w stylu naszej studniówki. :)

  • Adrian D. redaktor

    Niepotrzebnie pojawiło się tu słowo inauguracja. Kapustik po prostu nie wystąpi w Ruce podczas trzeciego przystanku PŚ.

  • sledzik16 profesor
    @ms_

    Właśnie do końca nie jest to jasne. Jakoś ostatnio coraz więcej tutaj błędów jest w artykułach nie wiem czy to jest pisane byle by było czy o co to chodzi .... Ale trochę ciężko się połapać.

  • ms_ profesor
    @andbal

    Pewnie to jakiś błąd autora artykułu. Może w oryginale było tylko o Ruce bez inauguracji, a, że przez wiele lat tam była inauguracja to z rozpędu redaktor Dworakowski tak napisał. A może Kapustik powiedział o Lillehammer, a w tekście przez pomyłkę jest Ruka.

  • sledzik16 profesor

    W lecie zrobił ogromne postępy miejmy nadzieję że przełożyć się to na sezon zimowy.
    Dla niego zdecydowanie szansa na najwyższe miejsca bdzie japońskie Sapporo choć z drugiej strony nie wiadomo jak w tym sezonie będzie tam z obsada bo ostatnie lata pokazaly że kwitnącej wiśni przyciąga coraz lepszych.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl