PŚ Pań w Lillehammer: Maruyama ponownie zwycięska, Twardosz z punktami

  • 2025-11-23 12:37

Podobnie jak w sobotę, również i w niedzielę Nozomi Maruyama wygrała konkurs indywidualny Pucharu Świata pań na Lysgaardsbakken (HS140) w Lillehammer. Reprezentantka Japonii triumfowała po skokach na odległość 134 m oraz 133 m. Druga była Heidi Dyhre Traaserud, a trzecie Nika Prevc. Dwudzieste siódme miejsce zajęła Anna Twardosz.

Nozomi MaruyamaNozomi Maruyama
fot. Tadeusz Mieczyński
Heidi Dyhre TraaserudHeidi Dyhre Traaserud
fot. Tadeusz Mieczyński
Nika PrevcNika Prevc
fot. Tadeusz Mieczyński

W pierwszej serii Nozomi Maruyama ponownie potwierdziła swoją wysoką formę. Liderka Pucharu Świata wylądowała na 134. metrze i na półmetku konkursu prowadziła z przewagą 16,8 punktu nad Niką Prevc (128 m) oraz 20,2 pkt. nad Heidi Dyhre Traaserud (127,5 m). Czwarta była Katharina Schmid (124 m), piąta Yuki Ito (123,5 m), natomiast szósta Eirin Maria Kvandal (124,5 m).

Kolejne miejsca w tabeli wyników zajmowały Anna Odine Stroem (122,5 m), Lisa Eder (121,5 m) i Ringo Miyajima (121,5 m). Czołową dziesiątkę zamykała Frida Westman (124 m).

Anna Twardosz z wynikiem 118,5 metra plasowała się na półmetku na dwudziestej piątej pozycji. Awansu do finału nie wywalczyła trzydziesta czwarta Pola Bełtowska (116 m).

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 16., 14. i 13. belki startowej.

W finale Nozomi Maruyama przypieczętowała drugą pucharową wygraną w karierze skokiem na 133. metr. Japonka wyprzedziła o 28,8 punktu Heidi Dyhre Traaserud (130 m). Na najniższym stopniu podium stanęła Nika Prevc (123 m) przed Kathariną Schmid (122,5 m), Abigail Strate (131 m) i Yuki Ito (123 m).

Siódme miejsce zajęła Eirin Maria Kvandal (123 m), ósma była Anna Odine Stroem (125 m), dziewiąta Frida Westman (125 m), natomiast dziesiąta - Heta Hirvonen (128 m).

Anna Twardosz w finałowej próbie wylądowała na 118. metrze i zakończyła niedzielny konkurs w Lillehammer na dwudziestym siódmym miejscu.

Rundę finałową przeprowadzono z 16. i 15. belki startowej. Frida Westman jako jedyna ruszała z 13. platformy.

Liderką Pucharu Świata z kompletem punktów jest Nozomi Maruyama (200 pkt.), która wyprzedza Abigail Strate i Heidi Dyhre Traaserud (po 125 pkt.). Dwudziesta pierwsza jest Anna Twardosz (19 pkt.).

W Pucharze Narodów przewodzą Japonki (600 pkt.) przed Norweżkami (413 pkt.) i Słowenkami (302 pkt.). Polki z dorobkiem 94 punktów są sklasyfikowane na ósmej pozycji.

Kolejne zawody Pucharu Świata pań rozegrane zostaną w przyszły weekend w Falun w ramach próby generalnej przed mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym w 2027 roku. W piątek, 28 listopada na zawodniczki czeka konkurs na dużej skoczni (HS132), z kolei dwa dni później w niedzielę - na normalnym obiekcie (HS95).

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Świata Pań >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Narodów Pań >>>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9096) komentarze: (26)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    Westman w końcu wraca do PŚ, i to w wielkim stylu. Regularne skoki na pierwszą "15" (biorąc pod uwagę, ile jej obniżano), a z biegiem weekendu nawet na pierwszą "10". To 9. miejsce zajęła pomimo nieosiągnięcia 95% rozmiaru - z doliczonymi punktami za belkę byłaby 4. Tylko tak dalej i oby ze zdrowiem wszystko grało, Frida :).
    Wejście smoka zaliczyła również Hirvonen, w sobotę pierwsze punkty w elicie zimą, w niedzielę już debiut w top 10. A w składzie miksta się nie znalazła, bo w piątkowych treningach było sporo słabiej :P. Kombinatorki ośmieszyły skoczkinie-specjalistki, bo więcej punktów od nich zdobyła też i Korhonen. Przejście przez Q Mattili to jakiś cud. Ale zdaje się, że mają jeszcze kilka zawodniczek z prawem startu, limit mógł być wypełniony.

    Twardosz mimo początkowych kłopotów ostatecznie wywiozła z Lillehammer solidne punkty. Zwłaszcza sobotnie 16. miejsce cieszy. Bełtowska dwukrotnie przeszła kwali, co już jest dla niej jakimś sukcesem. 34. miejsce to w zasadzie jej drugie najlepsze w karierze, czyli tak samo, jak u Ani :). Konderla-Juroszek musi popracować nad głową (nic nowego...), te skoki z miksta na wejście do konkursu by wystarczyły.

    Indráčková pod nieobecność siostry błyszczy, to jej dwa pierwsze konkursy w drugiej dziesiątce. Dziwi brak Ulrichovej.
    Sieff nadal lepsza od Polek, co @Arturiona z pewnością irytuje ;). Włoszki też okroiły swój skład jeszcze bardziej niż zrobił to uraz (brak Ambrosi i Vuerich, no i ewentualnie Marcato).
    Zeng rewelacyjna, tylko kontroler mógł zabrać jej pierwsze "oczka" w karierze i to zrobił, ale odkuła się w niedzielę :P. Reszta Chinek zawodzi, zwłaszcza Liu, bo to ona ma największy potencjał.
    Arnet punktuje (24. lokata to dla niej najwyższa od sezonu 2022/23), Kindlimann niestety nie dorasta jej do pięt, punkty w Ljubnie na razie wyglądają na jednorazowy wyskok.
    Zerowy dorobek Amerykanek dziwi. Oczywiście nie Sproch i Macugi ;), ale pozostałe na punkty stać, Johnson i Belshaw zresztą pokazały to w sobotnich Q.
    Podobnie jak fakt, że obok Kazachstanu, Słowacji i Ukrainy (Gdzie Kozłowa?) komplet odpadnięć w Q zaliczyła też Francja. Józefino, co się z Tobą dzieje...

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    Dwie najstarsze Niemki to jednocześnie dwie najlepsze. Schmid zdecydowaną liderką i na razie chyba jedyną nadzieją na podia. Weteranka Seyfarth pięknie, to wciąż pierwsza "15", tak jak to było pod koniec ubiegłej zimy. Mimo to zabrakło jej w mikście, no ale piątkowe treningi miała faktycznie słabsze. Ciekawe, czy to przypadkiem nie będzie pożegnalny sezon... Freitag bez formy kompletnie, może ona skacze na czołówkę co drugi sezon ;). Gdyby skakała tak, jak zeszłej zimy, byłoby podium miksta. Reisch też nie przypomina siebie z poprzedniej kampanii, wróciła do ciułactwa. Torazza i Hollandt bez ani jednego skoku na punkty, ale na Falun dostają na razie drugą szansę, Holz jeszcze poczeka.

    Eder broni honoru Austriaczek, choć po świetnej sobocie zakończonej na pudle niedziela była już gorsza (zgodnie z jej słowami, że jeszcze nie wszystko funkcjonuje do końca poprawnie). Mühlbacher skacze swoje, solidna 2. dziesiątka jak zwykle, ładny drugi skok w sobotę przy pewnym udziale wiatru (ale wystrzału jej talentu na razie nie widać). Na resztę ciężko się patrzy, o ile od Wiegele wiele nie oczekuję (choć i ona punktować potrafiła w sezonie 2022/23, no i juniorką była przyzwoitą), o tyle to, co wyprawia Kreuzer, to jakiś skandal... Ta dziewczyna kiedyś biła się z Lundby o Kulę. Może Hirner coś pokaże w Falun. Ciekawi mnie, czy Wadsak nadal jest tak beznadziejna, że woli się nie pokazywać, czy o co chodzi.

    Prevc w mikście jeszcze była najlepsza (choć dlatego, że Maruyama straciła na notach w drugim skoku), w indywidualnych już była od tego daleka. W sobotę wręcz sensacyjnie słaby występ, niedziela już bliżej jej poziomu z całego weekendu. No ale po tym, jak wygrała 10 konkursów z rzędu, nawet 3. miejsce nie robi wrażenia. Dobrze widzieć Vodan odbudowującą się po straconym dla niej poprzednim sezonie. Katra Komar raz do II serii się przedostała, raz nie, jej siostra była od tego daleka, a Kovačič nawet nie zbliżyła się do awansu do konkursu. Dziwi mnie, że zostawili puste miejsce, mogli wziąć młodą Terbovšek. Kiszenie? ;)

  • Bernat__Sola profesor

    Maruyaminacja trwa w najlepsze. Aż takich masakr po Nozomi się nie spodziewałem (jak wszyscy), w końcu wcześniej nigdy nawet nie wygrała w PŚ. Ale, jak pisałem, mam do niej sympatię od 2021, więc cieszę się :). Itō wraca do formy po słabym dla niej sezonie 2024/25. Powołanie Miyajimy na razie się broni (zresztą na tych mistrzostwach Japonii rzeczywiście wypadła imponująco, więc to nie dziwi) - to drugi i trzeci najlepszy występ w jej karierze (dotąd tak wysoko była tylko w igelitowej Wiśle, na 9. miejscu). Takanashi niestety zadomawia się w drugiej dziesiątce. Setō cały czas w roli "skaczącej solidności", ale błysk z LGP w Predazzo na razie okazał się chwilowy. Podobnie jak u Satō, która też skacze tak samo, jak poprzedniej zimy (zresztą już w Klingenthal widoczna była obniżka formy u obu pań) - tymczasem Ichinohe kisi się w Japonii... Dura lex, sed lex (ale dlatego właśnie nie należy ustalać sztywnych kryteriów). Ale u Japonek i tak jest dobrze i nie dziwota, że liderki kadry stanęły na najwyższym podium miksta.

    Z gospodyń rewelacyjnie wypadła Traaserud - najpierw debiut w top 5, potem na podium, a więc letnia forma przeniesiona na zimę. Strøm i Kvandal też cały czas w czubie, więc jak pisał @Arturion, tylko czekać na powrót Bjørseth :). Opseth wróciła, ale nadal tylko ciuła punkty. Mistrzyni świata juniorek - jak na juniorkę przystało - nierówno, świetne treningi w piątek, słabiutka sobota i rehabilitacja w niedzielę. Hansen z pierwszymi punktami w nowej dyscyplinie. Midtsundstad i jej sezon 2022/23 to anomalia podobna do Štursy w zimie 2016/17. Poza tamtą kampanią koleżanka nie istnieje w elicie. Fridę Berger i Ingrid Græsli, jak rozumiem, wstyd było pokazać światu... (chyba jeszcze tylko one mają prawo startu).

    W świetnej formie znajduje się Strate, raczej najlepsza skoczkini weekendu wśród ludzi ;). Szkoda zawalonego pierwszego skoku w niedzielę, byłyby 2 podia na start. Ale jedno też bardzo dobre, liczę, że tę zimę wreszcie skończy w top 10 generalki. Maurer jak ciułała punkty, tak nadal ciuła, nawet wystarcza to, by Kanada wchodziła do II serii miksta :). Za każdym razem przypominam sobie tę dyskusję, którą widziałem na Twitterze, jak to rzekomo Eilers jeszcze ma jakiś potencjał, ale Nicole już nie :D. Tymczasem Natalie po powrocie okropnie klepie bulę, walcząc z Rumunkami i Kazaszkami.

  • saliens_fan bywalec

    Całe lata czekaliśmy na skoczkinię dla której będzie normą przejście kwalifikacji. Było ciągłe narzekanie na trenerów, system, PZN... że pogrzebali skoki kobiet. Nawet nie, że nie dali się tym skokom w ogóle rozwinąć. Teraz jak mamy zawodniczkę dla której normą już nie jest druga seria a druga dziesiątka to... słabo.
    Masakra. A gdzie duch kibica?

  • Arturion profesor
    @szczurnik

    W skokach pań jest wyraźna hierarchia.
    (prawie jak w jeździe figurowej) ;-)

  • Kazimierzz stały bywalec

    I tak lepiej to wygląda niż rok temu u naszych

  • Kornuty stały bywalec

    Nika Prevc się obudzi i wygra po raz trzeci.

  • szczurnik weteran

    Zwraca uwagę, jak nudne są zawody pań z klasyfikacją. Z trzydziestki punktującej wczoraj odpadła w kwalifikacjach JEDNA (ta wczoraj trzydziesta), z kolei w konkursie korekty miejsc między seriami były minimalne, zaś we wczorajszym top8 raptem Eder została zastąpiona przez Prevc.

  • Deschwinchenkocki stały bywalec

    Anna tak dobrze jeszcze nie zaczynała, punktując w tym tempie mogłaby spokojnie zająć top 30 na koniec sezonu, a może blisko top 20, jak dobrze pójdzie. Ważne, że może jeszcze nie są to wymarzone miejsca przez kibiców, ale przynajmniej minimalizowane są skutki "pogorszenia dobrego lepszym", jak mawiał mój ortopeda.

  • sheef profesor
    Statystyki weekendu - Lillehammer (kobiety)

    Najdłuższy skok weekendu - 136,5m. Nika Prevc (mix),
    Najkrótszy skok weekendu - 70m. Żanna Hłuchowa (T1),
    Suma punktów zdobytych przez biało-czerwone w trakcie trwania weekendu - 94 (mikst - 75, indywidualnie - 19),
    Dyskwalifikacje - Anna Hollandt, Żanna Hłuchowa, Zeng Ping.

    Zawodniczka weekendu - Nozomi Maruyama (Japonia),
    Drużyna weekendu - Japonia,
    Najlepsza Polka - Anna Twardosz.

  • Lataj profesor

    Finka młodziutka, nie specjalistka od skoków, a jest 10. miejsce. Pechowa Szwedka dziewiąta. Traaserud to ten sam rocznik co pauzująca Bjoerseth, ale mniej znana, a jest na drugim miejscu na podium. Maruyamania trwa w najlepsze. Wcześniej skoczkini nie wygrała konkursu w elicie zimą, a już w dwóch konkursach weekendu taka miazga. Prevc nie może nadal odzyskać swojego niedawnego blasku, ale już przystaje do oczekiwań w rywalizacji z i tak turbodoładowaną Nozomi. Strate przegrała swoim pierwszym skokiem podium, ale jej atak nie starczył ani na nie, ani nawet na Schmid. Dla Peng pierwsze punkty w karierze po wczorajszej DSQ. Weszła mocno w ten sezon, a także pociesza koleżanki, gdy Qi skacze fatalnie.

    Plusy u Polek tego dnia są następujące (choć na siłę):
    - Twardosz jeszcze tak dobrze sezonu PŚ nie zaczynała
    - Jest to najpewniej początek jej serii punktów
    - Drugi raz Bełtowska przeszła kwalifikacje
    - Skok Konderli nie dał awansu, ale już nie jest spektakularną wpadką

  • sheef profesor
    Statystyki konkursu

    2 zwycięstwo Maruyamy (4 podium w karierze),
    1 podium w karierze Traaserud,
    33 podium w karierze N. Prevc.

  • Bergisel7 stały bywalec

    Cieszy mnie podium Heidi. To moja ulubiona Norweżka.

  • Rawianek profesor

    Pierwsze podium Trasserud w karierze.

  • Karpp profesor

    Rok temu napisałem, że jest coś takiego w kobiecych skokach, że zawsze musza mieć dominatorkę i jak widać poza zmianą nazwisk nic w tej kwestii się nie zmienia.

  • Emil2373 początkujący

    Absolutna dominacja Nozomi Maruyamy
    1 i 2 trening: N.Maruyama🇯🇵
    Kwalifikacje 1: N.Maruyama🇯🇵
    1 Konkurs: N.Maruyama🇯🇵
    Kwalifikacje 2:N.Maruyama🇯🇵
    Konkurs 2: N.Maruyama🇯🇵
    (Wygrane obie 1 serie konkursów)

  • Janeman profesor

    Co się z tą Prełcówną dzieje... Zwróciliście uwagę na jej pozycję najazdową w drugiej serii ? - Jakoś strasznie wysoko jak na nią się złożyła.

  • Mixolo weteran

    Mocna ta młoda Finka 17 lat a skacze o wiele lepiej niż nasze brawo

  • TandeFan23 profesor
    @szczurnik

    Wiesz zależy od nacji.Austriacy i zwłaszcza Niemcy owszem będą musieli skakać na 200 proc. Ale czy pozostałe nacje się będą zabijać w tym roku o Orła. Śmiem wątpić. Jak pojawi się szansa dla Domena czy Ryoyu to oczywiście z niej skorzystają,ale Slowency,Norwegowie czy Japończycy wykrwawiać się za wszelką cenę nie będą.Priorytetem jest Predazzo.

  • szczurnik weteran
    @TandeFan23

    Ma o tyle lepiej, że może zrobić sobie dołek w czasie T4S, co mężczyznom nie uszłoby na sucho.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl