„Sport wymaga cierpliwości” – Kaliniczenko doczekał się pierwszego punktu w Pucharze Świata

  • 2025-11-29 20:12

Witalij Kaliniczenko – po Tomofumim Naito z Japonii – to kolejny zawodnik tej zimy, który w wieku 32 lat doczekał się pierwszego punktu Pucharu Świata. Ukrainiec odczuł jednak niedosyt, kiedy podjęto decyzję o przerwaniu finałowej serii w Ruce i uznaniu wyników pierwszej rundy za ostateczne.

Mimo porywistego wiatru i padającego deszczu, Witalij Kaliniczenko zaprezentował wyjątkowo równą formę na Rukatunturi. W kwalifikacjach doleciał do 120. metra, co dało mu 30. miejsce. Na tej samej pozycji zakończył pierwszą serię konkursową (118,5 metra), pokonując o 0,1 pkt. Aleksandra Zniszczoła w walce o czołową „30”.

– Jestem bardzo zadowolony, że zdołałem sięgnąć po ten punkt. Teraz będę starał się o zdobycie kolejnych. Bywały takie momenty, że byłem blisko, ale zawsze czegoś brakowało. Szkoda, że odwołali serię finałową, bo miałbym trochę więcej punktów, ale i tak jestem szczęśliwy – mówi nam Kaliniczenko, który w przerwanym finale doleciał do 115. metra, co pozwoliło mu wyprzedzić trzech oponentów.

Olimpijczyk z Pekinu pierwsze szlify w elicie zbierał w 2017 roku, a w zawodach rangi Pucharu Świata zadebiutował 21 lutego 2020 roku w Rasnovie. Do tej pory jego najlepszym wynikiem była 37. lokata, zajmowana trzykrotnie. 

– Każdy sport wymaga cierpliwości. Nie zawsze wychodzi tak, jak by się chciało. Bez cierpliwości niczego się nie osiągnie, ale to nie jest szczyt moich ambicji. Moje marzenia sięgają znacznie wyżej. Teraz najważniejsze jest to, że skaczę stabilnie na solidnym poziomie, od początku sezonu zimowego. To nie są super skoki, są po prostu normalne. Będziemy pracować, żeby było jeszcze lepiej – podkreśla sportowiec pochodzący z Worochty

– Ten punkt jest w pewien sposób ważny, może w Ukrainie zwróci się więcej uwagi na nasz sport. Nasza reprezentacja nie dysponuje takimi środkami jak Polska, Austria, Norwegia czy Niemcy. Staramy się pracować z tym, co mamy, aby się dalej rozwijać – kontynuuje siedmiokrotny uczestnik mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, który w przeszłości trenował kombinację norweską i startował w niej na arenie międzynarodowej. 

– W lutym chcę pojechać na igrzyska i powalczyć tam o fajny wynik. Damy z siebie wszystko. Tej zimy prawdopodobnie odpuścimy Engelberg. A w dalszej części sezonu? Pewnie Lahti – zapowiada Kaliniczenko.

32-latek w sobotę był osamotniony na skoczni. Na rozbiegu Rukatunturi nie pojawił się Jewhen Marusiak, który w piątek zaliczył bolesną wywrotkę przy lądowaniu.

– Nie stało mu się nic poważnego, spokojnie przespał w hotelu całą noc, ale jest mocno poobijany. Nie czuł się gotowy, by dziś skakać. Potrzebuje odpoczynku. Myślę, że do Wisły wydobrzeje – uważa Kaliniczenko.

Korespondencja z Ruki, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2686) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kazimierzz stały bywalec

    Łukraina Łukraina!! miudem i mlykiem plynunca kraina ;]

  • Mesq2004 stały bywalec
    @zimowy_komentator

    Marusiak narazie jest kompletnie bez formy, ale napewno na mamuty się obudzi i będzie skakał lepiej.

  • Bernat__Sola profesor

    Podejrzewam, że to może być jedyny punkt w karierze Kaliniczenki. Ale dobrze, że go zdobył, jednak zawsze ceniłem go nieco wyżej niż takiego Muminowa. No i ma na koncie II serię na MŚ, co prawda tam jest o to nieco łatwiej, ale nadal pewne osiągnięcie to było.

  • Arturion profesor
    @zimowy_komentator

    Marusiak zgłoszony jest, ale czy wystartuje. Kaliniczenko mowi, że nie...
    Ale na pewno będzie Zniszczenko. ;-)

  • zimowy_komentator profesor

    Gdyby Marusiak wystartował byłaby matematyczna szansa na dwóch Ukraińców w trzydziestce.

  • Tomek88 profesor

    Gratulacje! Cierpliwość została nagrodzona. Zrobił postęp, w tym sezonie tak jak mówi, prezentuje takie normalne skoki, na 5 konkursów czterokrotnie przechodził kwalifikacje. W poprzednich sezonach jednak częściej kończył występy przed pierwszą serią. Kto wie, może jutro znowu zapunktuje?

  • maciek0932 weteran
    @ms_

    Myślę, że gdyby kontynuowali to była by powtórka z 2006, gdy przez śnieg w torach wszyscy po kolei spadali na bulę

  • Lataj profesor

    Oby to tylko nie poszło w takim kierunku co Maltsev albo Soukup. Ale losu Rowleya uniknął.

  • sledzik16 profesor
    @ms_

    Marusiak to chyba zdecydowanie woli mamuty od dużych czy tym bardziej normalnych obiektów więc i udany był wtedy występ.

  • ms_ profesor
    @equest

    Może będzie jak z Marusiakiem na Kulm ;)

  • ms_ profesor
    @blasphemer93

    Yuto Nakamura urodził się za to dokładnie tego dnia co ja, czyli 02.08.1997 :) i coś go łączy z Kaliniczenko. Też początkowo był kombinatorem, ale w odróżnieniu od Ukraińca Japończykowi zmiana dyscypliny nie wyszła na dobre. W kombinacji trochę punktował w PK, a raz nawet zapunktował w PŚ zajmując u siebie w Hakubie 18 miejsce. A w skokach to na arenie międzynarodowej skacze bardzo sporadycznie, ostatni raz go widzieliśmy w Klingenthal podczas LPK i w pierwszym konkursie zajął tak jak dzisiaj Kaliniczenko 30 miejsce ;) pamiętam, że tego dnia gdy zdobył ten punkt w LPK sobie o nim poczytałem na wikipedi bo pamiętałem go jeszcze z kombinacji i chciałem sobie przypomnieć kiedy dokładnie się przerzucił na skoki, a tam patrzę data urodzenia dokładnie taka sama jak moja xd

  • sledzik16 profesor

    Myślę że przy normalnych warunkach Kaliniczenko nie miał by szans na drugą serie. Jednak liczą się fakty i odnotował życiowy sukces zdobywając swoje pierwsze punkty w Pucharze Świata.

  • equest profesor
    @Xander1

    Nie wiemy jaką motywację może ten jeden punkt, po takim okresie oczekiwania, dać zawodnikowi.

    Będziemy mieć okazję to obserwować.

  • ms_ profesor
    @Bergisel7

    Myślę, że miałby więcej punktów bo zanim odwołali drugą serię to kolejno trzech ostatnich skoczków, którym udało się jeszcze skoczyć spadło na bulę przez bardzo wolne prędkości najazdowe spowodowane opadami śniegu.

  • blasphemer93 stały bywalec

    Z racji że urodził się dokładnie tego samego dnia co ja (09.08.1993) zawsze z puli skoczków których normalnie uznałbym za obojętnych kibicowałem mu bardziej. Cieszę się że cierpliwość popłaciła i oby chociaż przez 2-3 sezony okazjonalnie punktował, może jak zgrają się formą z Marusiakiem jakieś TOP 10 w duetach?

  • Xander1 profesor

    Super ze udało mu sie zdobyć ten pierwszy punkcik. Tyle lat startów i w końcu. Obawiam się że moze to być pierwszy i ostatni. Ciężko uwierzyć w nagłą przemianę tego wiekowego zawodnika

  • Bergisel7 stały bywalec

    Bardzo mnie to ucieszyło, bo po nim widać postęp, nie był to aż taki przypadek. Wreszcie zdobyte punkty to potwierdzają, to znaczy punkt, ale gdyby nie odwołali II serii, byłyby chyba 4.

  • znawca_francuskiego weteran

    Całe szczęście że ta 0.1 pkt była na korzyść Kaliniczenki. Gdyby drugą serię ukończono to byłby wyżej ale jutro będzie miał kolejna szansę na punkty.
    Gratulacje Witalij !

  • neonek2000 bywalec

    Co by nie mówić -punkt to punkt ! Gratulacje Witalij^^

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl