„Było za dużo gadania” – Stoch po Pucharze Świata w Wiśle

  • 2025-12-09 14:30

W miniony weekend Kamil Stoch po raz ostatni zaprezentował się wiślańskiej publiczności w roli uczestnika Pucharu Świata w skokach narciarskich. 38-letni reprezentant Polski rozpoczął zmagania w Beskidach od wpadki w postaci braku awansu do sobotnich zawodów. W niedzielę skoczek prowadzony przez Michala Doležala dostał się do konkursu, w którym zajął 27. miejsce po dwóch skokach na odległość 120,5 metra.

– Mierzyłem się z bardzo dużym napięciem organizmu. Starałem się, jak tylko mogłem, żeby głowa potrafiła się w tym wszystkim odnaleźć i zrobić odpowiednią robotę. Było bardzo trudno wejść w rytm skakania i znaleźć dobre czucie na skoczni. No i wystarczyło na to, żebym raz wszedł do czołowej „30”. Pozytywne jest to, że zrobiłem to w swoim ostatnim konkursie w Wiśle przed tak wspaniałą publicznością – usłyszeliśmy od trzykrotnego mistrza olimpijski po rywalizacji na obiekcie im. Adama Małysza.

– Skąd to napięcie? Wiem i nie wiem. To jest normalne w sporcie, że czasami to się gdzieś kumuluje, odkłada i dostajesz taki „strzał” tuż przed ważnym wydarzeniem. A Wisłę traktowałem bardzo poważnie, to jest dla mnie ważne wydarzenie. Chciałem skakać najlepiej jak potrafiłem. Powiem to szczerze, w czwartek było trochę za dużo wywiadów i gadania. Gdzieś to się odłożyło, ale i tak pozytywne jest to, że w niedzielę zrobiłem dobrą pracę. To był mały krok do przodu po solidnym dołku – kontynuuje.

– Była chęć braku kontroli, ale ta kontrola była mimowolnie. To jest sport. W każdej dyscyplinie są pewne niuanse, które mają aż taki wpływ na późniejszy wynik. Skoki są bardzo technicznym sportem, a do tego jesteśmy też nieco zależni od panujących warunków. I tak mam takie zdanie, że przy dobrym skoku warunki tylko trochę przeszkodzą lub nieco pomogą – dodaje.

Stadion w Wiśle – głównie za sprawą kończącego karierę Kamila Stocha – wypełnił się w mikołajkowy weekend po brzegi.

– Może odczuwałem to aż za bardzo. Napięcia było za dużo, ale jestem wdzięczny kibicom, że tak licznie się zgromadzili, wspierali nas i stworzyli taką atmosferę. Skakać przed taką publicznością? To czysta przyjemność. Zdecydowanie będę tęsknił za atmosferą polskich konkursów – nie ukrywa.

Stoch opuścił Wisłę jako 21. zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, z dorobkiem 77 punktów. Kolejnym przystankiem będzie Sparkasse Vogtland Arena w Niemczech.

– Jak będzie w Klingenthal? Nie wiem. Postaram się zrobić wszystko, co będzie w mojej mocy, aby dobrze i normalnie przygotować się do tych zawodów. Kto wie, czy nie będzie to początek czegoś dobrego w tym sezonie? – zastanawia się Stoch przed nadchodzącymi zawodami w Saksonii.

Grudniowy Puchar Świata w Wiśle nie był dla Stocha ostatnimi zawodami na obiekcie im. Adama Małysza. Na 22 lutego w tym miejscu zaplanowano mistrzostwa Polski w skokach narciarskich.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4622) komentarze: (50)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • TandeFan23 profesor

    Zapewne Mercedes będzie najszybszy. Mogą mieć równie dobry bolid jak za czasów Hamiltona i Rosberga,gdy pozostałe teamy nie miały z nimi szans. Pocieszeniem dla reszty jest to że mogą mieć podobny problem co w tym sezonie papaje. Antonelli za kierownica to zagrożenie zarówno dla siebie jak i dla innych. :D Rusell jest dobrym kierowca,ale nie jest Hamiltonem,więc to też nie będzie przebitka z dawnej dominacji Mercedesa.
    Max może mieć kłopoty,bo Red Bull z trudem się dostosowuje do rewolucyjnych zmian w przepisach.Przed zmianami w 2014 mieliśmy przecież absolutna dominację Vettela.A potem Red Bull nie potrafił dotrzymać Mercedesowi kroku.
    Ale naprawdę karty się odsłonią dopiero w czasie przedsezonowych testów. Przy takiej rewolucji jaka się szykuje to co teraz piszemy to wróżenie z fusów.

  • Kulas2468 stały bywalec
    @Kulas2468

    I jescze zapomnialwm dodać że wedlug mnie o mistrza powalczy Fernando Alonso.
    @TandeFan23Odnosnie wycxynu kieroeców Mclarena to się ale zespoł też popelnił błąd ze strategią w Katarze zrobili lepszą strategie dla Lando podczas gp Węgier

  • Kulas2468 stały bywalec
    @TandeFan23

    Ale trzymam kcikuki że Oscar Piastri w nastepnym sezonie pokaże więcej ale wedlug mnie bolidu najlepszego mieć nie będą.

  • Kulas2468 stały bywalec
    @TandeFan23

    A Superstappen to nawet na 7 wyscigów przed końcem

  • Kulas2468 stały bywalec
    @TandeFan23

    Rzecxywiscie o tym nie wspommiałem,nie jestem przekonany czy Gorge by wygrał ba 5 wyscigów przed koncem ale Charles Leclerc tak
    Jakie masz typy na następny sezon?
    Moje typy na klasyfikacje zespołów
    1. Mercedes
    2. Williams
    3. McLaren
    4. Aston Martin
    5. Ferrari
    6. Alpine
    7. Red Bull
    8. Haas
    9. Cadillac
    10. Audi
    11. Visa [***] App Racing Bulls
    O mistrzostwo według mnie powalczą dwaj kierowcy Mercedesa i jeden Wiliamsa.
    Ja uważam że Wiliams będzie tak wysoko poniewaz ze wszystkich najszybciej rozpoczęli przygotowania na sezon 26 i to tego silnik Meecedsa który wedlug wielu stron powinien być najlepszy.

  • TandeFan23 profesor
    @Kulas2468

    Te sytuacje które wymieniłeś potwierdzają moja tezę,że papaje zbudowali fantastyczny bolid,ale gorzej z kierowcami. Piastri jest co najwyżej niezły, a Norris to zwyczajny przeciętniak. Versteppen,Russell czy Leclerc w bolidzie McLarena zdobyliby tytuł na 4-5 wyścigów przed końcem,a nie drżeli o mistrzostwo do ostatniego wyścigu.
    PS. Nie wspomniałeś jeszcze o Kanadzie gdzie Norrisowi zagotowało się pod beretem,kompletnie bezsensownie zaatakował Piastriego i odpadł przez to z wyścigu.

  • Helmutek bywalec
    @rybolow1 On zawsze byl meczacy i irytujacy

    Miejmy nadzieje ze nie bedzie sie krecil wokol kadry bo to dalej bedzie niszczyc atmosfere

  • Helmutek bywalec
    @TheDriger Mordo

    Najmocniejszym w historii sportowcem był Michael Jordan.

    Ogarnij się.

  • Kulas2468 stały bywalec
    @Kulas2468

    Błąd Piastriego w Australi błąd Norisa w Arabii za mała kara dla Verstappena w Arabii biąd Piasttiego w Imoli na starcie

  • Kulas2468 stały bywalec
    @TandeFan23

    Mi też go szkoda ale tez miał błędy w Azerbejdzanie do tego też głupoa strategia Mclarena na Czym Piastri też sttacił wiecęj ale też bardziej z jego winy kolizja w sprincie USA brak oddania pozycji Piastriemu przez Norisa w singapurze zasada papaya rules nie można się zderzać do tego jeszcze sędziowie Piastri Wielka Brytania i Brazylia Verstappen Meksyk

  • TandeFan23 profesor
    @TheDriger

    Bolid Ferrari to była furmanka, a stratedzy Ferrari są równie żałośni jak stratedzy McLarena,którzy mając taka strzale mało nie wypuścili z rąk mistrzostwa. Zajęli dopiero 4 miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Na pewno to jest po części wina Hamiltona, bo przegrał też z kolega z zespołu. Ale on nie jest przyzwyczajony do takiego bałaganu jaki jest obecnie w Ferrari. W Mercedesie wszystko chodziło jak w zegarku i miał fantastyczny bolid ,wiec seryjnie wygrywał.

  • mario1_94 stały bywalec

    Jeśli Kamil w Klingenthal nie pokaże skoków na top 10 to ja już nie uwierzę, że osiągnie w tym sezonie cokolwiek poza ciułaniem punkcików w okolicach 30 miejsca. Smutne, ale prawdziwe. Coś się popsuło w Ruce i znowu to wszystko zaczyna wyglądać jak w poprzednim sezonie niestety... :/

  • TheDriger weteran
    @zimowy_komentator

    Ehh, sprawa psychiki w sporcie jest niezwykle skomplikowana. I to, ze ktoś byl mocny psychicznie nie znaczy, ze w pewnym momencie nie może go dopaść słabość. Takich przykładów są setki. Nie raz Messiego czy Ronaldo zjadła presja, nie raz nie strzelili karnego bo przerosła ich presja mimo, ze wcześniej setki razy juz byli w tej sytuacji i byli wyluzowani.
    Djokovic w 2021 roku był w swoim czwartym finale wielkiego szlema na US Open idąc po komplet i nagle w trakcie meczu się rozpłakał. Mimo, ze to najmocniejszy psychicznie sportowiec w historii.
    Nie wiem, Hamilton był 7 razy mistrzem świata w F1 i teraz w tym sezonie jeżdżąc w Ferrari na pewno odczuwał wielką presję.
    Tak to już jest, że mistrzowie jak byli na szczycie to czują presję, ze muszą na nim byc cały czas.

  • rybolow1 profesor
    @Helmutek

    A Tomasiak nie robi w galoty i skacze dobrze i stabilnie

  • Helmutek bywalec
    @Kacper34 Nikt nie traktuje powaznie LGP

    to takie przetarcie na pol gwizdka.

    Stoch odchodzi na tarczy, nie jak mistrz ale jak jakis szmondak.

  • Kacper34 stały bywalec
    @fraki

    Bo latek był w bardzo dobrej formie i zresztą widzieliśmy to, że dobrze skakał. Przecież nawet Lillehammer i Falun były solidne w jego wykonaniu. Od Ruki coś się zepsuło.

  • Kacper34 stały bywalec
    @Helmutek

    Możnaby myśleć, że już go nie stać na czołówkę gdyby nie świetne skoki w Predazzo na dużej skoczni podczas LGP czy nawet próby w Lillehammer już na PŚ. Był przecież 4 w kwalifikacjach, potrafił być 8 po pierwszej serii niedzielnego konkursu. Oczywiście, że go stać na to, by skakać na czołówkę, ale nie daje rady psychicznie co akurat jest trochę dziwne zważywszy na to ile osiągnął i jaką presję wytrzymywał przez całą karierę.

  • Helmutek bywalec
    Stoch po prostu caly czas probuje wszystkim wmowic ze dalej cos umie i lada chwila odpali

    Oby tylko naiwniacy w to wierzyli i sponsorzy nie uciekli.
    Bo wtedy dutkow brak i ogolnie niewesolo.

    No chyba ze jest tak odklejony ze w to wierzy. A to ze nie daje rady psychicznie tylko pokazuje jak slaby psychicznie jest i byl zawsze.

    A w ogole to jak doswiadczony zawodnik moze non robic w galoty? To moze robic Tomasiak albo do niedawna Wasek.

  • TandeFan23 profesor
    @waldemarsson

    Napisalem ze pech sie do niego przyczepil w ostatnich latach,gdy medale mu uciekaly o wlos.
    Co do Soczi i Pjongczangu nie bede sie spieral.Zwlaszcza co do duzej skoczni w Soczi.

  • waldemarsson weteran
    @TandeFan23

    Z tym pechem to nie przesadzajmy. Można to odwrócić w drugą stronę i powiedzieć że często miał też szczęście. Przykładem np dwa ze złot olimpijskich. Sam przyznał że wtedy po drugim skoku był przekonany że jednak wygrał Kasai, a kolejnym razem Wellinger.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl