Polscy skoczkowie nadal bez serwismena

  • 2007-05-20 22:32

Od wtorku polscy skoczkowie rozpoczynają przygotowania do kolejnego sezonu, jednak nasza drużyna nadal nie ma serwismena ani psychologa.

Na razie żadnych informacji na temat kandydatów na te posady nie ma Polski Związek Narciarski.

"Zarówno psychologa w kwestii psychologa, jak i serwismena wolną rękę zostawiamy sztabowi szkoleniowemu, który na razie nikogo na te posady nam nie zaproponował" - mówi sekretarz generalny PZN - Grzegorz Mikuła.

"Temat współpracy z profesorem Żołądziem, wymaga jeszcze wielu rozmów. Pod koniec miesiąca prezes wróci z urlopu, wówczas będziemy wszystko ustalać, czy profesor znajdzie czas na tę współpracę oraz w jakim zakresie. Nie chciałbym wypowiadać się na ten temat w mediach, zanim z nim konkretnie nie porozmawiamy. Jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić" - dodaje Mikuła.

Również asystent Hannu Lepistoe - Zbigniew Klimowski - potwierdza, że na razie polscy skoczkowie będą musieli się obejść bez psychologa oraz serwismena.

"Serwismena na razie jeszcze nie mamy, nadal szukamy odpowiedniej osoby, ale na pewno będzie ktoś się tym zajmował, podobnie jak w minionym sezonie. Na początku zawodnicy będą musieli sami sobie przygotowywać narty, ale jeśli ta sytuacja będzie się przedłużać, wówczas wsparcia będziemy szukać w serwisie Fischera" - zapowiada trener Zbigniew Klimowski.

"Co do psychologa, to stałej współpracy kadra nie będzie nawiązywać, natomiast jeśli poszczególni zawodnicy będą potrzebowali tego typu pomocy, wówczas będą mieli możliwość z taką osobą nawiązania współpracy" - dodaje polski szkoleniowiec.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5190) komentarze: (40)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    PZP to korupcja i oszuści

    Nie to CHORE! BRAK ORGANIZACJI!
    Serwismenem powinien zostać ktoś z Fishera.
    Lecz z pszychologiem powinno być tak że jest on na stałe i jezdzi razem ze skoczkami na wszystkie zawody!

  • anonim

    OBie macie poniekad rację.

    Ale praca z psychologiem to prces długi i bardzo złożony.
    Dlatego on powinien być w sztabie ale już jakies dwa lata temu, przez ten czas miałby okazje zapoznac się z zawodnikami i juz sami zawodncy mogliby nabrac zaufania do niego.
    Adam powidział kiedyś, ze zanim całkowicie otworzył się przed Dr Blecharzem minęło sporo czasu, ale z tego co wiem tylko on korzystał z jego pomocy, inni uznali, ze nie potrzebuja.
    Dziś znów powstaje pytanie, kiedy taki ktos się pojawi w sztabie.
    Szczególnie potrzebny byłby mlodym, kiedy zaczynaja po raz pierwszy start w jakis powazniejszych zawodach np: PŚ, wtedy trema daje o sobie znać i psycholog jak najbardziej byłby potrzebny.
    Ale mamu już polowę maja, jesli nadal go nie ma, to już nie bedzie.
    Ja mam nadzieję, ze chociaż z Prof.Żołądziem bedzie ta współpraca tak jak pisano o tym jakis czas temu, choc to nie psycholog, uważam, ze zna się na fizjologii skoków i może bardzo wiele pomóc.

  • efka początkujący

    Nie chodzi o to, żeby psycholog siedział w gabinecie z napisem PSYCHOLOG i przeprowadzał z zawodnikami rozmowy, zaczynając: "No, teraz popracujemy nad Twoją psychiką". I żeby skoczek drżał na myśl o spotkaniu z nim. Potrzebny jest ktoś na co dzień, na stałe, nawet jeśli na początku nikt do niego nie przyjdzie. Potrzeba cierpliwości. Zawodnicy sami przekonają się jak ważna w skokach narciarskich jest psychika.

    Współpraca z psychologiem to nie jest żadna ujma dla sportowca.

  • Julka weteran

    @Lena
    Racja leży gdzieś po środku najpewniej. Twoje argumenty mają dużo racji. Ale co my możemy, nie od nas zależą decyzje dotyczące zatrudnienia psychologa. Choć to byłby bardzo potrzebny etat.
    :)

  • Lena doświadczony
    @Julka

    Oczywiście, masz rację. Sama napisałam, że zmuszać to za ostre słowo. Ale masz rację tylko częściowo (przynajmniej w mojej opinii). Psycholog musi być na stałe! musi być z kadrą cały czas, podczas każdego zgrupowania, na każdych zawodach, musi stać się częścią kadry, jednym z nich. Ma stać się ich przyjacielem, rozmawiać z nimi nie tylko podczas jakiś narzuconych sesji, ale także w czasie codziennych treningów. Podczas takich częstych, niemal mimowolnych rozmów dobry psycholog potrafi pozyskać zaufanie zawodnika oraz chociaż ogólnie zorientować się czy dany zawodnik może potrzebować jego bardziej konkretnej pomocy i na czym ta pomoc mogłaby polegać. W razie potrzeby, kiedy już bliżej pozna się z zawodnikami, może zaprosić któregoś na bardziej profesjonalną rozmowę o zauważonych problemach. Z czasem prawdopodobnie chłopcy sami będą do niego przychodzili.
    Co się tyczy możliwej blokady psychicznej i obaw przed rozmową z psychologiem to taka możliwość niestety istnieje, ale właśnie dlatego potrzebny jest bardzo dobry psycholog, taki któremu uda się nie dopuścić do powstania takiej blokady, albo chociaż uda mu się przełamać ją w dosyć krótkim czasie.
    Pomysł z konsultacjami tylko przed najważniejszymi imprezami wydaje mi się chybiony - rozmowa z psychologiem parę razy w roku może przynieść więcej strat niż zysków - przecież taki psycholog "na dochodne" to będzie obcy człowiek, przed którym żaden zawodnik się nie otworzy. Gdzie tu miejsce na zaufanie?

  • Julka weteran

    Ja nie wiem czy zmuszanie kogokolwiek do współpracy z psychologiem to dobry pomysł. Przecież tego typu naciski mogą zablokować zawodnika a chyba nie o to chodzi. Moim skromnym zdaniem, jeśli zawodnicy (choć jeden zawodnik) wyjdzie z inicjatywą i powie, że potrzebuje wsparcia to psycholog powinien zostać zatrudniony na stałe. Jeśli jest brak inicjatywny to powinny być tylko konsultacje (być może przed najważniejszymi imprezami). Nie można nikogo zmuszać. I napisze jeszcze to co powiedziała moja szefowa (psycholog z wykształcenia), że dla niektróych ludzi sama obecność takiego specjalisty budzi lęk i zamknięcie się, przez co do takiej osoby trafia się bardzo długo i trudno. A przecież nie chcemy, aby nasi zawodnicy mieli zaburzony komfort psychiczny. Z pomocą czasem idzie przegiąć w druga stronę, dlatego trzeba uważać. I jeszcze raz powtórzę- nikogo do niczego nie zmuszać.

  • anonim

    Jak zwykle no ale cóż.Mam nadzieję,że się znajdą.

  • efka początkujący
    Psycholog absoutnie konieczny

    @Lena
    Całkowicie się zgadzam!
    Nie oczekujmy od młodego zawodnika, że będzie na tyle dojrzały, rozsądny i odważny, by samemu podejmować decyzję czy współpracować z psychologiem czy nie. Młodemu człowiekowi często wydaje się, że sam sobie poradzi ze swoimi problemami. Jeżeli praca z psychologiem jest "w razie potrzeby", to jest traktowana przez zawodników jako coś nienormalnego i nieprzyjemnego. Chłopcy powinni rozumieć, że współpraca z takim specjalistą to coś naturalnego, a ich problemy są całkowicie normalne i łatwo mogą się ich pozbyć.
    Trudno oczekiwać, że zawodnik będzie chciał opowiadać o sobie człowiekowi zupełnie obcemu, a takim będzie dla naszych skoczków psycholog. Potrzeba czasu i zaufania.

  • patrycja381 weteran

    przeciez taki trening psychologiczny tez jest potrzebny... nie ma to jak porzadny psycholog...szkoda tylko ze nasza kadra nie bedzie go miala...

  • anonim

    Moim zdaniem to skandal, uważam że trening psychologiczny jest obowiazkowy dla młodych skoczków.
    Skąd będą wiedzieć czy np. jakiś skoczek jest dobry czy nie, ale będzie miał jakąś blokadę psychiczną?Na podstawie jednego lub dwóch dobrych występów.Sprawa serwismena jest również kompromitująca.Już to sobie wyobrażam jak nasz mistrz przygotowuje sobie narty.To jest chore.

  • Usia profesor
    korekta

    Naszych trenerów nikt z budżetem dla kadry nie zapoznał! I trenerrrrrrrzy chyba nawet nie maja pojęcia co moga zaplanować a czego nie, bo kasy zabraknie.

  • Usia profesor
    Rosjanie potrafią, Polacy ...

    Właśnie teraz wałęsałam się po [portalach i co odkryłam...
    Na rosyjskim portalu szczegółowy PLAN ZGRUPOWAŃ na rok 2008 (może to pomyłka i chodzi o rok obecny) dla rosyjskiej kadry mlodzieżowej i dla juniorów. I proszę sobie wyobrazuić, że oprócz kilku zgrupowań w Rosji (podane dokładne miejsce idaty) przy kadrze młodzieżowej widnieje:
    6-28.08 Zakopane
    11-30.09 Ramsau
    przy kadzre juniorów:
    6-31.08 Zakopane
    22.09-10.10 Ramsau
    Nie dośc, że zagraniczne, ale popatrzcie jakie długie te zgrupowania!
    Rosjanie jakoś potrafią i zaplanowac do przodu i znaleźć kasę na młodych mimo, że to nie dla nich łowi sponsorów Małysz.
    A u nas się nic nie da zrobić. BA, trenerzy nawet nie wiedzą co moga zaplanować, bo im nikt budżetu dla kadry nie obiecał (tak wynika ze słów trenera CELEJA)!

  • Lena doświadczony
    @Usia

    A czego tu nie rozumieć?
    Po prostu: "A to Polska właśnie" (przepraszam St. Wyspiańskiego)
    Można najwyżej załamać ręce, że to właśnie Polska i typowo polskie wady.
    Albo spróbować coś zmienić... Tylko jak? Same komentarze na forum nie wystarczą.

  • Usia profesor

    Ja ciągle nie rozumiem czemu na stanowiska u nas nie ogłasza sie konkursów? Przecież taką informację rozsyła się do wszystkich narodowych związków i zgłaszają się kandydaci. Z nich potem wybiera się najlepszego.
    Proste a nasi tyle się ukombinują. Chyba chodzi nie o to, że nie ma chętnych (znających się na rzeczy), tylko byc może miejsce serwismana jest zarezerwowane dla kogoś a na pensji psychologa znów chcą zaoszczędzić jak to robia już 54 rok a kibiców oszukuja, że trenerzy i skoczkowie nie chcą psychologa.

  • vero92 profesor

    Jak zwykle nie ma organizacji.. no takie podstawowe sprawy przerastają ich. No miejmy nadzieje ze znajdą na czas psychologa i serwismana..

  • Lena doświadczony

    A ja właśnie uważam, że skoczków należy zmusić do korzystania z pomocy psychologa! Chociaż "zmusić" to zbyt ostre słowo. Po prostu należy zatrudnić kogoś na stałe, a nie tylko "na dochodne", kogoś, kto zajmowałby się tylko i wyłącznie skoczkami i zawsze miał dla nich czas. I należy narzucić skoczkom obowiązek spotkań z psychologiem. Po prostu rozmów, można zacząć od grupowych, żeby chłopcom było raźniej, a dopiero potem przejść do indywidualnych. Podczas takich rozmów dobry psycholog nawiąże kontakt z zawodnikiem, zdobędzie jego zaufanie i wtedy dopiero będzie mógł mu pomóc. A chłopcy wtedy też zapewne zobaczą, że psycholog "nie gryzie", przestaną się go bać i sami zaczną szukać u niego rady. Jak już wcześniej napisał MarcinBB taki proces jest żmudny i może trwać latami. Dlatego potrzeba psychologa z doświadczeniem, takiego, który będzie potrafił przekonać nastolatka, że korzystanie z pomocy psychologa nie znaczy, że jest się chorym psychicznie, a zarazem będzie umiał odpowiednio zmotywować starszego zawodnika.

    Nie jest też argumentem dla PZN, że psycholog nic nie pomoże, bo nie ma zaufania zawodników, kiedyś skoczkowie będą musieli zwrócić się o pomoc do psychologa,więc lepiej zacząć już teraz.

  • anonim

    Lepistoe jakiś czas temu wypowiadał się na ten temat, czyli psychologa.
    Jest jak najbardziej ZA szczególnie dla zawodników młodych.
    Gdzies tykwi przyczyna, ze nadal go nie ma.

  • anonim

    @Z.

    Ma rację, ja też tak uważam, że jesli sami zawodnicy nie będą chcieli korzystac z jego usług, to na siłę nikt ich nie zmusi.
    Może tutaj tkwi przyczyna, może oni sami się już wypowiedzieli na ten temta i zwyczajnie nie chcą.

    Pozatym jest już wypowiedż Hannu Lepistoe na onecie odnośnie wskaznika BMI i co to oznacza dla Adama.
    Albo będzie musiał przytyć półtora kg do dwóch albo skrócić narty o 2 cm.
    Sam Lepistoe nie rozumie decyzji FIS.Bo anorektyków na skoczni już nie ma.

    @Kibic
    Napisałam Tobie juz, ze do smarowania nart nie może być byle kto, to złożona procedura i praca.
    Nawet Mateja by nie wysmarował nart Adamowi jak trzeba.
    Powtarzam zejdż z niego a jak będzie dobrze skakał to dlaczego nie na Liberec !
    Chyba, że w kraju będa lepsi od niego.

  • anonim

    Wszystko fajnie z tym psychologiem. Fajnie sie mówi i radzi.
    Co z tego, że sztab szkoleniowy czy władze PZN obiecali psychologa? Otóż nic, bo jeśli sami zawodnicy nie będą chcieli współpracować to zatrudnianie takiego człowieka na stałe nie ma zwyczajnie sensu. To będzie zwyczajne wyrzucenie kasy w błoto, która mogłaby iść w tym momencie na zupełnie coś innego. Czysta kalkulacja i wierzcie mi, że tak będą kalkulować działacze. Oczywiscie nie chcę pomniejszać problemu, bo uważam, że psycholog jest potrzebny w naszej kadrze dla młodych zawodników w szczególności, ale jeśli chłopcy nie chcą współpracować, mają jakieś obawy to, to nie ma najmniejszego sensu. Rozumiem konsultacje, bo może sie okazać, że jakiś nasz zawodnik zechce nagle współpracy.
    I nie wierzę, że Lepistoe broni sie rękami i nogami przed zatrudnieniem psychologa.

  • Fanka_Kamilka początkujący
    Psycholog

    Moim zdaniem bardzo potrzebny jest naszej kadrze psycholog. Weźmy naszego Adama, jak miał dobrego psychologa zaczął wygrywać, a kiedy go stracił, sami wiemy co wtedy było. Najbardziej psychologa potrzebuje Kamil, wiele startów zawalił, przez nerwy i stres. Kto wie co może pokazać, kiedy będzie współpracował z dobrym psychologiem, może to on zacznie plasować się regularnie w pierwszej "10", a może nawet pierwsze podium? Jak to on powiedział "Może... zobaczymy"

  • MarcinBB redaktor
    może trener na telefon?

    No to spełniają się moje najgorsze obawy. Ani PZNowi ani co gorsza sztabowi szkoleniowemu wcale nie zależy na zatrudnieniu psychologa. Naciskani przez media próbowali się wykpić obiecankami, teraz nawet tego im się nie chce. Hannu Lepistoe ma u mnie pierwszego dużego minusa.
    Obaj z Tajnerem już zapomnieli jak to z całą pewnością i determinacją zapowiadali zatrudnienie psychologa po Sapporo.
    A tłumaczenia trenera Klimowskiego są trochę zabawne. Jak napisała efka (vel evik) ilu skoczków jest na tyle dojrzałych i świadomych swych możliwości i formy, by samemu zwrócić się o współpracę z psychologiem?
    Panowie trenerzy! Dziś stała współpraca z psychologiem sportowym jest juz normą, oczywistością. Psycholog na żądanie to trochę tak jak trener na żądanie. Czy ktoś wyobraża sobie, że zawodnicy trenją sobie sami, a jak mają poczucie, że jednak potrzebują trenera, to zwracają się o niego do związku?
    Zresztą, jeśli przez tak długi czas nie udało się znaleźć właściwego czowieka, to jak chłopaki zaczną się gubić i w końcu nawet sami o psychologa poproszą, to znajdziecie, go - ot tak, z dnia na dzień? W sobotni wieczór, by w niedzielnych zawodach wypaść lepiej?
    Współpraca z psychologiem, jak wielokrotnie podkreślano, to operacja długofalowa. Fachowiec przychodzi do drużyny, spotyka się rozmawia, poznaje skoczk, skoczowie jego. Czasem na efekty przychodzi czekać, miesiącami, latami. A wy chcecie mieć go na zawołanie, jak bułkę w nocnym sklepie?
    To może od razu powiedzcie że Andryszczak wraca...
    Zresztą wogóle, złe wieści, zaczyna się juz okres przygotowawczy, psycholog powinien być już wczoraj, sevicemana też nadal nie ma i nawet z prof. Żołądziem się jeszcze nie dogadali. Chyba sie jeszcze nie obudzili po fecie w Planicy. A tu już maj. Kiepsko panowie, kiepsko.

  • Kibic profesor

    @Fanka
    nie zejde z Mateji, bo On musi odejsc
    jak sie o tym teraz nei bedzie gadalo to zobaczycie On bedzie jeszcze startowal na MS w Libercu i znowu cos tam popsuje

    ja sie nie pcham na serwismana, ale skoro ktos kto skacze iles tam lat nie sprawdza sie jako zawodnik, to na pewno sie zna na smarach mniej lub wiecej i moze w tym kierunku powinien pojsc Mateja

  • anonim

    @ Włoszka :-)

    Pytanie czy cos załatwią, chodzi o badania,
    bo od dzis służb zdrowia strajkuje :)

    Wiem tylko tyle, ze Hannu Lepistoe juz bedzie, może on cos wymysli na temat tego smarowacza.

    @Kibic

    Tak, to jest trudne nauczyc się smarowac narty i nie moż etego robic byle kto, troche czytałam na ten temat i wiem, że to nie takie proste.
    Smarowanie nart składa się z kilku etapów, to nie tylko jedna warstwa jakiegoś tam smaru ale kilka i trzeba wiedzieć co w jakiej kolejności nałozyć.
    I zejdż człowieku z Roberta, a jak takis mądry to idż zgłoś się sam na smarowacza, może cię przyjmą.
    Tylko wtedy pewnie zawodnicy nie dociągnęliby punktu K:))

  • anonim
    Zaraz coś mnie trafi!

    Ludzie ! Mistrz Świata, musi sobie sam narty smarować ?

    Czy to normalne ? Ale patrząc na poczynania w wielu dzedzinach w naszym kraju, pewnie normalne.

    Dla mnie to jakas choroba.

    Co do psychologa uważam, ze to bardziej skomplikowana sprawa, jest troche póżno juz na to aby znależc odpowiedniego człowieka, doświadczonego nie jakiegos siusiumajtka :) po studiach, który nie potrafi sie dogadac ze sportowcami.
    Taka współpraca wymaga czasu i powstaje pytanie, czy zawodnicy będą chcieli z nim regularnie wspołpracować ?

    Dla Adama psycholog jest już niepotrzebny, on sam sobie świetnie radzi ale potrzebny jest napewno młodym.

    Jak z tym servismenem nic nie wyjdzie to jedynym wyjściem jest fischer, to ktoś od nich smarował zawodnikom narty, od połowy sezonu a Adam Latał jak Orzeł.

  • anonim
    sztab szkoleniowy

    pewnie się leni ze swoimi zadaniami:/ech...pozdrawiam.

  • anonim
    @kibic

    Jak widać problem. Przeciez nasza ekipa prawie zawsze jeździła najwolniej. Jak zaczęli smarować "Fischerowcy" to nawet Stoch skoczył 210 m, ale miał kosmiczna prędkość 106km/h przy tym.

  • Kibic profesor

    czy to problem nauczyc sie smarowac narty? Mateje powinni dac na serwismana, moze bedzie sie nadawal.

  • anonim

    Co się stało z Kruczkiem? Jeszcze nie wrócił z 2 miesięcznego urlopu? Przeciez dotąd nigdy Klimowskiego do głosu nie dopuszczał :P

  • efka początkujący
    Psychologa!

    Słowa trenera Klimowskiego po raz kolejny mnie niepokoją. "Co do psychologa, to stałej współpracy kadra nie będzie nawiązywać..." We współczesnym sporcie praca z psychologiem jest niezbędna! A u nas dalej to samo...
    "Jeśli poszczególni zawodnicy będą potrzebowali tego typu pomocy..." Szczerze mówiąc, nie wyobrażam tego sobie. Zawodnik ma przyjść i powiedzieć: "Panie trenerze, myślę, że potrzebuje psychologa"?!
    Potrzebny jest ktoś na stałe! Ktoś z doświadczeniem. Ktoś z autorytetem. Ktoś, do kogo chłopcy będą mieli zaufanie i ktoś, kto ich będzie dobrze znał. Nie wystarczy, aby nasi zawodnicy "mieli możliwość" nawiązania współpracy z fachowcem- współpraca jest konieczna!
    Skończy się tak, że znowu psychologiem dla naszych skoczków będzie trener. Albo rodzina.

    Polacy mają tendencję do oszczędzania nie tam, gdzie potrzeba. Zgadzam się z Usią.
    efka (vel evik)

  • Włoszka :-) stały bywalec
    kadra A jutro jedzie do Wawy

    A jutro nasi skoczkowie z kadry A jadą do Wawy na badania kontrolne do COMS-u :-)

  • Włoszka :-) stały bywalec
    Adaś ;-)

    Ja też mam nadzieję , że Adam będzie jak najdłużej skakał i osiągał fantastyczne rezultaty :-) choćby i do 2020 roku hehe :-D a dlaczego nie? może do tego czasu przyjmie się , że skoczkowie będą później kończyli swoje zawodowe kariery sportowe , bo będą w formie...:-) świat idzie na przód hehe :-D

  • Usia profesor

    No tak zapomniałam, to Kuttin zakazał im psychologa zatrudniać :P
    Jak widzimy Kuttina już rok nie ma w Polsce, ale jego zakaz obowiązuje :P
    Wredny Kuttin, a Pan Tajner tak by chciał tego psychologa zatrudnić, tylko ten zakaz ...

  • anonim
    Wierzyć Tajnerowi!

    Obiecał, ale nie ma-super poprostu

    Chodzi mi głównie o Kamila Stocha! Wydaje mi się, że bez psychologa daleko nie zajdzie...

  • anonim

    Prezes wróci z urlopu he he he dobre sobie .A czym on się tak bardzo zmęczył?

  • anonim
    @Adam MAŁYSZ

    OKABE i KASAI skaczą do 2010 :), czyli do swojej 40 !
    Słyszysz Adaś.
    Przykłady warte naśladowania :)
    Mam nadzieję, że Ty poskaczesz do 2020 :)

  • Usia profesor

    Mam nadzieję, że znajdą kogoś kto się zna na rzeczy! Powinni poszukać w grupie byłych biegaczy narciarskich, kombinatorów norweskich czy biathlonistów. Oczywiście tych najlepszych.
    A dla Adama koniecznie tych od Fischera, co mu narty na Myianomori smarowali! Już chyba wszyscy sie przekonali, że nie warto oszczędzać na fachowcach dla Małysza! Bo te oszczędzone kilkaset złotych powoduje kilkumilionowe straty (sttraty kontraktów reklamowych)!
    NIE ZATRUDNIAĆ PSEUDOFACHOWCÓW, którzy nawet swoich nart nigdy porządnie nie wiedzieli smarować i zawsze przegrywali z innymi. Nie stać nas na zatrudnianie ludzi odstawiających fuszerkę.
    I kiedy wreszcie zatrudnią psychologa? Czy znów im ktoś zabrania?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl