Łukasz Kruczek: "Cel na lato - 6 miejsc w Pucharze Kontynentalnym" - wywiad

  • 2008-05-07 14:10

Pomimo zakończenia sezonu zimowego, w polskich skokach wiele się dzieje. Zmiana na stanowisku trenerskim, reorganizacja kadr, poszukiwanie fachowych współpracowników. Zapraszamy do lektury wywiadu z nowym trenerem kadry A - Łukaszem Kruczkiem, który zdradza kilka informacji dotyczących minionego sezonu oraz ujawnia, jak będzie wyglądała jego koncepcja prowadzenia kadry.

Marcin Hetnał: Od kiedy chciał Pan zostać trenerem?
Łukasz Kruczek: To się rodziło powoli. Uczyłem się w tym kierunku, skończyłem studia nauczycielskie ze specjalnością trenerską, ale nie spodziewałem się, że sprawy się potoczą tak szybko. Pracę magisterską broniłem będąc już asystentem Heinza Kuttina. Zostałem nim trochę niespodziewanie, bo miałem inne plany, ale przyszła propozycja i ją zaakceptowałem. A potem już poszło.

Marcin Hetnał: Ale podobno już jako skoczek Pan o tym myślał?
Łukasz Kruczek: Myślałem, bo zmusiła mnie do tego sytuacja. Kilka razy w karierze zawodniczej zdarzyło mi się, że zostałem bez trenera. Bywało, że trener gdzieś wyjechał, bywały okresy że byłem poza kadrą. Trenowałem się więc sam. Oczywiście korzystałem z rad różnych trenerów ale przygotowanie motoryczne robiłem w oparciu o własne plany.

Marcin Hetnał: Dlaczego na swojego asystenta wybrał Pan akurat Roberta Mateję?
Łukasz Kruczek: Robert nie jest tylko moim asystentem. Podział ról w kadrze jest taki - ja jestem pierwszym trenerem, Zbyszek Klimowski jest drugim trenerem a Robert jest naszym asystentem. Kadra A powiększyła się do 8 zawodników. Potrzebowaliśmy zachować ten stan trzech ludzi, jak do tej pory. Zadania postawione przed Robertem, to przede wszystkim pomoc organizacyjna. Robert dopiero co skończył karierę. Ma z nas wszystkich najświeższe czucie skoków. W dodatku ostatnio trenował nie w kadrze, a w centrum szkoleniowym, a tak naprawdę w klubie. Miał okazję widzieć z bliska problemy, których my nie widzimy. Już podzielił się z nami różnymi spostrzeżeniami. Ma świetny kontakt z chłopakami. Chcemy, by był też swego rodzaju pośrednikiem między kadrą olimpijską a młodzieżową. Na nim będzie spoczywał również ciężar przygotowywania treningów od strony organizacyjnej.

Marcin Hetnał: Czy wyciągnął Pan już wnioski z tego ostatniego, nieudanego sezonu?
Łukasz Kruczek: Nie będę wytykał popełnionych błędów, ale teraz po analizach wiemy już, czego byśmy nie zrobili będąc w tej samej sytuacji co przed rokiem. Inaczej będzie wyglądał bezpośredni okres przygotowawczy. Nie będziemy za wszelką cenę gonili za pierwszym śniegiem, jak w minionym roku. My właśnie w tym momencie straciliśmy formę, a przecież na ostatnim zgrupowaniu na igelicie skakaliśmy świetnie. Szwajcarzy swoje pierwsze skoki na śniegu oddali w Kuusamo i wcale im to nie przeszkodziło. My moglibyśmy na dobrą sprawę zrobić tak samo - ostatnie zgrupowanie na igielicie, wypoczynek, regeneracja a potem początek sezonu. Na pewno chcę zrobić tak, by to przejście z jesieni w zimę nie było okresem stresu, a okresem spokoju. Drugą ważną rzeczą jest to, że ostatnie zgrupowanie czyli najprawdopodobniej ten pierwszy śnieg chcemy zrobić razem z inną ekipą. Chcemy mieć punkt odniesienia - od razu porównać nasz poziom z inną kadrą. Wtedy nie będziemy czekali na treningi przed pierwszymi zawodami jak na sprawdzian.

Marcin Hetnał: Jeśli chodzi o Puchar Kontynentalny to...
Łukasz Kruczek: ... nie istniała żadna polityka startowa. To było bardzo chaotyczne. Dlatego już zapowiadałem - w pierwszym rzędzie chcę się skupić na naprawieniu tych zaniedbań. Lato będzie służyć powiększeniu limitów startowych w PK. Chcemy mieć więcej miejsc, by zimą mogło punktować więcej zawodników. Będą więc startowali ci skoczkowie, którzy mogą powiększyć limity. Tak więc starty letnie będą miały charakter taktyczny. Naszym celem jest minimum 6 miejsc w PK. Wtedy w zimie będzie w tak - czterech zawodników z kadry A jedzie na Puchar Świata, czterech na Puchar Kontynentalny a z nimi posyłamy dwóch juniorów z kadry B.
Uważam, że taki system się sprawdza - zawodnicy z kadry A jadą po punkty a juniorzy po doświadczenie. Wtedy juniorzy będą skakać z mniejszym bagażem psychicznym. Gdy się posyła czterech niedoświadczonych juniorów, to są pod presją bo kibice i dziennikarze chcą wyników.
Do tej pory zdarzało się, że zawodnicy kadry A zostawali w domu. Pozbawieni regularnych startów tracili formę. Tak nie powinno być - wszyscy zawodnicy będący w dobrej dyspozycji powinni być na zawodach.

Marcin Hetnał: Kto będzie ustalał skład na konkursy Pucharu Kontynentalnego?
Łukasz Kruczek: Ja mam głos decydujący, ale chciałbym, żebyśmy decyzje podejmowali kolektywnie na drodze dyskusji. Jest nas czterech, mamy ze sobą dobry kontakt, będziemy dużo dyskutować i nawzajem sobie pomagać. A najwięcej do powiedzenia będą mieli trenerzy Celej i Fijas, którzy będą z zawodnikami jeździli na zawody.

Marcin Hetnał: Skąd ten podział na sztab ścisły i fachowców?
Łukasz Kruczek: Nie każdy musi być z zawodnikami przez cały czas. Ktoś potrzebuje na wykonanie swej pracy mnóstwo czasu, inny mniej a ktoś może pracować zupełnie samodzielnie a potem tylko przedstawić wyniki swej pracy. Dużą pracę będzie miał do wykonania psycholog, który spędzi z zawodnikami wiele godzin. Na pewno będzie na niektórych zawodach, bo musi zobaczyć zawodników w sytuacjach startowych. Pan Wódka sam zasygnalizował też, że będzie chciał podstawowym szkoleniem objąć kadrę młodzieżową, żeby zawodnicy już w młodym wieku oswajali się z myślą, że psycholog sportu nie jest niczym niezwykłym.
Fizjolog będzie w kadrze na 100%. Jestem przekonany, że jest to absolutna konieczność. Jednak na nazwisko trzeba jeszcze trochę poczekać. Tu się nie pali. Fizjolodzy, z którymi rozmawiamy uspokajają, że jest jeszcze czas, by nawiązać współpracę.
Nasz biomechanik - Piotr Krężałek będzie prowadził badania w tunelu aerodynamicznym. Nie z zawodnikami, a z manekinem. Chciałbym, żeby we własnym zakresie konsultował się z specjalistą od aerodynamiki a potem nam przedstawił wyniki swej pracy.

Marcin Hetnał: Kilka pytań na temat minionego sezonu - Podczas drugiego konkursu w Kuopio pojawiła się informacja, że Kamil Stoch skakał ze skręconą kostką...
Łukasz Kruczek: Skręcenie skręceniu nierówne. Kamil źle stanął podczas rozgrzewki i naderwał torebkę stawową. Miał założony opatrunek i to nie przeszkadzało w samym skakaniu, ale było uciążliwe w treningu poza skocznią. Sam Kamil i fizjoterapeuta stwierdzili że nie ma problemu i można skakać.

Marcin Hetnał: Dlaczego pomimo słabej formy Maciek Kot skakał do końca sezonu w PŚ? Łukasz Rutkowski pokazał, że jest w lepszej formie, a jednak skakał tylko w PK.
Łukasz Kruczek: Była taka propozycja. Ale ostatecznie wraz z trenerem Celejem zdecydowaliśmy, że Łukasz będzie skakał w PK, żeby utrzymać się w "50" CRL i zachować limit. I to się udało. Założenie na początku sezonu było takie, że Maciek będzie skakał całą zimę, żeby zdobyć doświadczenie. Czy to było dobrze, czy niedobrze, to możemy dyskutować. Na pewno zebrał doświadczenie, ale sezon był dla niego nieudany, spodziewaliśmy się po nim więcej. Dla odmiany - latem będzie startował w PK.

Marcin Hetnał: Czy Maciek nie zdołował się tym nieudanym sezonem?
Łukasz Kruczek: Myślę że nie. Był okres, że był lekko podenerwowany, że nie punktuje. Ale był pod troskliwą opieką - rozmawiał z nim Hannu, rozmawiał z nim jego ojciec. Jak to wpłynęło na jego psychikę - dopiero się dowiemy, teraz nie można jeszcze tego ocenić.

Marcin Hetnał: Dlaczego do Planicy nie zabrano Roberta Matei, którego forma pod koniec sezonu rosła?
Łukasz Kruczek: Ponieważ zapadła decyzja o tym, że nie wystawimy drużyny. Mieliśmy sygnały, że Adam i Kamil są zmęczeni, chcieliśmy, by odpoczęli przed ostatnim konkursem indywidualnym. Skoki na mamutach są bardzo męczące. Natomiast faktycznie - Robert pod koniec sezonu skakał ładnie i nie wykluczam, że mógł wypaść nie gorzej, niż rok wcześniej.

Marcin Hetnał: Można było zabrać Roberta, ale nie wystawiać drużyny. Miałby szansę ładnie zakończyć karierę.
Łukasz Kruczek: Wtedy byłaby presja, by drużynę wystawić, skoro jest już czterech skoczków na miejscu. Chcieliśmy tego uniknąć.

Marcin Hetnał: A dlaczego Adam Małysz skakał w niemal wszystkich zimowych konkursach? Zeszłej wiosny sztab trenerski zapowiadał, że ten sezon ma być dla niego bardziej ulgowy. Że trzeba zmniejszyć stopień eksploatacji Mistrza.
Łukasz Kruczek: A ja spytam przekornie - co bardziej obciąża skoczka - konkursy czy trening? Takie właśnie pytanie zadał nam Adam. I doszliśmy do wniosku, że konkursy będą dla niego mniejszą eksploatacją. Owszem, zastanawialiśmy się nad opuszczeniem Engelbergu, potem Predazzo i Harrachova. Ale ostatecznie Hannu zadecydował - skakać.

Marcin Hetnał: Wojciech Skupień od kilku lat jest konsekwentnie pomijany przy doborze kadr a na Mistrzostwach Polski, czy na Grand Prix w Zakopanem pokazał, że wciąż jest w wyższej formie niż kilku innych zawodników mieszczących się w kadrach czy centrach szkoleniowych, wysyłanych na zawody PK.
Łukasz Kruczek: Mistrzostwa Polski nie mogą być brane pod uwagę jako sprawdzian formy. Między Adamem a drugim zawodnikiem jest zawsze przepaść. To, że ktoś był wysoko na Mistrzostwach Polski nie oznacza że poradzi sobie na zawodach zagranicznych. Wojtek nie prezentował formy na Puchar Świata.

Marcin Hetnał: Dlaczego nie skakał w Pucharze Kontynentalnym? Dlaczego nie znalazł się ani w kadrze B ani w centrach szkoleniowych? Skakał lepiej od ich członków.
Łukasz Kruczek: Co do Pucharu Kontynentalnego - to wszyscy widzieli. Panował chaos, co zaowocowało jego pomijaniem. Skakał za to w letnim Grand Prix - w Zakopanem i Hakubie.

Marcin Hetnał: No i miał niezłe wyniki. Czemu został pominięty jesienią a także tej wiosny?
Łukasz Kruczek: Wojtek nie był wnioskowany do kadr przez żadnego z trenerów.

Marcin Hetnał: No to zajmijmy się przyszłością: Jakie są Pana plany na lato i założenia jako trenera kadry?
Łukasz Kruczek: Tak jak mówiłem, ramowe założenia dotyczą Pucharu Kontynentalnego - chcemy mieć pod koniec lata 6 zawodników z prawem startu w tych rozgrywkach. Jest to realne i zrobimy wszystko, by to osiągnąć. Jeśli chodzi o Grand Prix, to będą to starty kontrolne. Zawodnicy mają punktować. Jeśli punktują, to znaczy że mają kontakt z czołówką. Lato rok temu było rewelacyjne - drugie miejsce w klasyfikacji narodów. To będzie bardzo ciężko powtórzyć, ale skoro raz się udało, czemu nie spróbować znowu? Będziemy starować we wszystkich zawodach, choć nie wszyscy zawodnicy we wszystkich.

Marcin Hetnał: W co będą celowali Adam i Kamil w Libercu (na Mistrzostwach Świata - przyp. red.)
Łukasz Kruczek: W przypadku Adama sprawa jest jasna - medal. Zawodnik tego pokroju nie celuje w nic innego. Kamil powinien być w "15" ale przecież jego pojedyncze skoki pokazały już że jest w stanie nawiązać walkę z czołówką. Pytanie brzmi - jak duży będzie kolejny krok w jego karierze.

Marcin Hetnał: Treningi ze skokami przez płotki zostaną?
Łukasz Kruczek: W jakiejś formie tak, ale zmodyfikowane. Czekam na konsultacje z fizjologiem. Na pewno zmniejszymy ich objętość oraz ilość skoków na skoczni.

Marcin Hetnał: Jak będzie Pan wykorzystywał skocznię w Wiśle-Malince?
Łukasz Kruczek: Druga duża skocznia jest w Polsce niezbędna. Będziemy tam na pewno trenować. Zawodnicy znają Wielką Krokiew na wylot i się do niej za bardzo przyzwyczaili. Nie czują innych skoczni. Niektórzy jadą na zawody i nie potrafią w dwóch skokach treningowych się przestawić. A trzeci to już kwalifikacje i włącza się presja. Dlatego też będziemy włączali do treningu elementy rywalizacji, by przyzwyczajać skoczków.

Marcin Hetnał: Jak wyeliminować charakterystyczną dla niektórych polskich skoczków cechę - w treningu prawie zawsze są kilka-kilkanaście oczek wyżej, niż w skokach o stawkę?
Łukasz Kruczek: Myślę, że to ogromna praca dla Kamila Wódki. Trening powinien być też symulacją zawodów. Zawodnik nie powinien odczuwać różnicy. Tak długo jak zawodnik ma w głowie świadomość, że zawody są czymś wyjątkowym, tak długo stres może go zjeść.

Marcin Hetnał: Czy polscy skoczkowie potrafią skakać z niskich belek? Ponoć porażki biorą się też stąd, że trenują tylko z długich najazdów, a w Pucharze Świata rozbiegi są krótkie.
Łukasz Kruczek: To dotyczy niektórych zawodników. Do tej pory założenie było takie, że na treningu skoczek musi wykonać skok poprawnie od strony technicznej. Gdy trenuje się ze zbyt niskich belek, wkradają się błędy, zawodnik zaczyna skakać siłowo. Trzeba umieć to wypośrodkować. Skakać z wyższych i nie zapominać o niższych.

Marcin Hetnał: Wszystkie kraje, które się liczą w skokach, powołały ostatnio kadry kobiet. U nas wciąż jej nie ma, zostajemy z tyłu. Jak na skoki kobiet zapatruje się nowy trener kadry A?
Łukasz Kruczek: Widać rosnące zainteresowanie skokami kobiet. Ostatnio był też taki pomysł, by na mistrzostwach świata juniorów stworzyć drużyny mieszane - damsko-męskie, by podnieść rangę zawodów. Jeśli w Polsce są chętne zawodniczki, to niech skaczą, niech nikt w tym nie przeszkadza. Natomiast kadry powinny być powoływane wśród zawodników czy zawodniczek, które będą godnie reprezentować Polskę na zawodach międzynarodowych. To nie mogą być trzynastoletnie dziewczynki. Kadry nie są od szkolenia młodzieży, choć czasem się zdarza ze względów ekonomicznych, że przejmują część szkolenia klubowego. Nie mamy jeszcze na razie dojrzałych zawodniczek, trzeba zobaczyć, czy te co są wytrwają w czynnym uprawianiu sportu i będą w stanie rywalizować z zawodniczkami z zagranicy. Na podsumowaniu Lotos Cup widziałem te dziewczynki, im potrzeba jeszcze z pięć lat, zanim nawiążą równą walkę na zawodach międzynarodowych. Trzeba pomóc im wytrwać, ale czy to jest już rola kadr? Powołując zawodnika do kadry zabiera się pracę trenerowi klubowemu. Z drugiej strony jest u nas problem, bo kluby są biedne.

Marcin Hetnał: Kiedy Kamil Stoch wygra pierwszy konkurs Pucharu Świata?
Łukasz Kruczek: Gdybym to już wiedział, byłbym szczęśliwy.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15037) komentarze: (58)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Łukasz Kruczek w PŚ

    Łukasz Kruczek ur.1.11.1975

    1998/1999 - 89 miejsce--- 6 pkt - 4 Polak
    1999/2000 - 63 miejsce - 18 pkt - 4
    2000/2001 - 76 miejsce--- 3 pkt - 4
    2001/2002 - 77 miejsce--- 5 pkt - 6

    Miejsca w "30" konkursów:

    14 miejsce - 28-11-1999 Kuopio
    25 miejsce - 17-01-1999 Zakopane
    26 miejsce - 19-01-2002 Zakopane
    28 miejsce - 13-01-2001 Harrachov
    -----------------------------
    Miejsca 31 - 40 w konkursach PŚ:

    33 miejsce - 14-01-2001 Harrachov
    37 miejsce - 16-01-1999 Zakopane
    37 miejsce - 08-12-2001 Villach
    37 miejsce - 15-12-2001 Engelberg
    38 miejsce - 19-03-1999 Planica
    40 miejsce - 10-01-1999 Engelberg
    40 miejsce - 21-03-1999 Planica
    40 miejsce - 05-12-1999 Val di Fiemme
    40 miejsce - 21-12-2001 Predazzo

  • jozek_sibek profesor
    Limit 6 zawodników na starty zimowe

    Poniżej podałem zestawienie Polaków w aktualnym rankingu CRL.
    Gdy zacznie się letni sezon PK,to zawodnicy,którzy zdobyli pkt poprzedniego "lata" utracą je i do rankingu doliczane będą mieli pkt z tego sezonu letniego.
    Zrobilem symulację z jakim dorobkiem punktowym nasi zawodnicy zaczną sezon letni w PK i okazało się,że nie jest tak żle,że plan Ł.Kruczka 6 zawodników na zimę w PK moze być zrealizowany.

    Polacy w rankingu CRL - bez pkt z poprzedniego "lata":

    30(39) RUTKOWSKI Lukasz --- Polska - 209
    35(26) BACHLEDA Marcin ----- Polska - 163
    38(52) HULA Stefan ------------ Polska - 158
    39(53) ZYLA Piotr ---------------Polska - 157
    --------------------------------------------
    64(80) KOT Maciej --------------Polska--- 83
    73(62) MATEJA Robert --------- Polska--- 66
    76(86) MIETUS Krzysztof ------ Polska--- 63
    89(49) SLIZ Rafal -------------- Polska--- 41
    92(106) MURANKA Klemens ---Polska--- 36
    120(138) TAJNER Tomislaw --- Polska--- 13
    131(138) KOWAL Dawid ------- Polska---- 9
    131(141) POCHWALA Tomasz -Polska---- 9

    Wszystkie swoje pkt stracili i z rankingu wypadli K.Stoch i S.Toczek.

  • MarcinBB redaktor
    @Ma~

    Już Cię z tego gąszczu wyprowadzam i oponuję - to ja muszę jaśniej formułować swoje myśli.
    Właśnie to napisałem - z Twojej strony blamażu żadnego nie było.
    Nie było żadnego blamażu z żadnej.Już zasłużyłaś sobie na nagrodę "Złote Usta". Broń Boże namolne, za to czasem zamykające się. Niestety :-).
    pozdruffka

  • ZKuba36 profesor
    Marcin Hetnał

    Gratuluję kolejnego , doskonałego wywiadu !

    Z planami Kruczka mógłbym się zgodzić w 100%, gdyby nie pewien "drobiazg".
    Kruczek mówi: "Gdy trenuje się ze zbyt niskich belek, wkradają się błędy, zawodnik zaczyna skakać siłowo".
    Te błędy nie wkradają się ! One się UJAWNIAJĄ !
    Aby w dzisiejszych czasach wygrać zawody PŚ konieczne jest bardzo mocne odbicie. O miejscu w konkursie decyduje odległość a nie styl. To jest niestety spuścizna po Tajnerze. Kiedyś czołowymi skoczkami w Polsce był klan Tajnerów. Skakali przepięknie stylowo. Międzynarodowych sukcesów nigdy nie odnosili bo ...nie te odległości. Właśnie po to są treningi aby połączyć mocne odbicie z ładnym lotem. Przy niskich belkach zawodnik musi się odbić pod zupełnie innym kątem i skoki z wysokich belek, choć dalekie i ładne stylowo, powodują kłopoty w nabyciu automatyzmu skakania. Najlepiej wypowiedział się w jednym z wywiadów M.Kot" Oddałem ładny skok ale zapomniałem się odbić." Jeżeli jakiegoś elementu nie ćwiczy się na treningu to łatwo o nim zapomnieć.

    Mateja może odegrać niezwykle ważną rolę w sztabie szkoleniowym. Może być doskonałym doradcą Adama !
    Adam Małysz, oprócz niezwykłego talentu, jest również bardzo pilnym, dążącym do perfekcji, zawodnikiem. W poszukiwaniu "błysku" potrafi skakać, skakać skakać.
    Z każdym skokiem ten "błysk" się oddala, bo "błysk" to szybkość i świeżość. Jak połączyć normalny trening ze świeżością to główne zadanie sztabu szkoleniowego. Myślę, że doświadczenie Mateji bardzo się tu przyda i że to właśnie On potrafi powiedzieć Małyszowi STOP. Na dzisiaj dość!
    Na dzisiaj dość. Pozdrawiam.

  • Matylda weteran
    @BarcinMM

    Już się trochę pogubiłam w gąszczu naszych postów. Muszę staranniej formułować swoje myśli. "Blamażyk" tyczył się mnie, która zaproponowała wytrawnemu leśniczemu noszenie drzew do lasu. :-) Chciałam być po prostu uczynna, i dlatego też zaproponowałam w drugim podejściu dobrych uczynków otwieranie Tobie drzwi na pdf-świat skoków narciarskich. Jak tak dalej pójdzie, to zasłużę sobie na nagrodę "Niezamykające się Nieskromne i Namolne Złote Usta" ;-)

    Adam z Kamilem pracują na kwoty w letnim PK? To w takim razie @FAM może już dzisiaj pisać drugą część swojego bardzo trafnie ujętego i nie pozbawionego żartobliwych akcentów pod tytułem "Niekończąca się opowieść, czyli jak Adam Małysz uczy pokory". Pozwolę sobie tutaj jeden akapit zacytować pozdrawiając jego Autora:

    "Z pewnym rozbawieniem wspominam to, jak po ubiegłym sezonie wszyscy jednym głosem opowiadali, że Adam musi się teraz zacząć oszczędzać. Tym bardziej, że przecież chce zdobyć medal podczas Igrzysk w Vancouver. Opowieści o oszczędzaniu odeszły w niepamięć już po konkursie w Kuusamo. Oczywiście Małysz powinien się oszczędzać, ale robić to w taki sposób, aby wygrać dziesięć konkursów z rzędu, złoto w lotach, a w następnym sezonie powtórzyć manewr, tym razem broniąc tytułu z Sapporo. Dzięki temu wypoczęty i zmotywowany pojedzie do Kanady, uprzednio zapewniwszy sobie siódmą kryształową kulę, a po zdobyciu dwóch złotych medali może ewentualnie zakończyć karierę."

  • anonim
    nie był wnioskowany przez żadnego(sic!) z trenerówz trenerów

    Czy nie prociej powiedzieć prawdę .......
    Deklasują c w MP kadrę T&T na zawody PK winienh jeździć W.Skupień a nie Pochwała czy Syn Prezesa.

    Ale nie poto Apoloniusz pogonił Herra,dał robote Mateji, wcześniej zakończył karierę Kruczkowi,wysyłał młodych zdolnych skoczków na banicję do dwuboju , tworzył centra szkoleniowe abyza granica mógł startować Skupień a nie synalkowie.To więcej niż oczywiste.

  • MarcinBB redaktor
    @Matylda

    Tylko be szantażów moralnych, dobrze? Doskonale wiesz że niewiele poprawia mi humor bardziej niż Twoje wpisy na forum. :-)
    Nie ma żadnego blamażu. Byłby, gdybym rzeczywiście nie wiedział, że na stronie FIS można znaleźć zasady dyscypliny, w której konkuruję do miana sprawozdawcy.
    Nie ma żadnych rowów. Wykopiesz je ja znów zamilkniesz na długie miesiące. ;-)

    Mam nadzieję, że nazwiska owych dwóch którym skończy się sielanka poznamy dopiero po zgrupowaniach i sprawdzianach i nie będą to "nazwiska" tylko skoczkowie, którzy będą w odpowiedniej formie by zrealizować postawione przed nimi zadania. Powiem tylko tyle - gdy po konferencji Lotos Cup w kuluarowych rozmowach pytano Łukasza Kruczka "ale chyba nie będziesz wysyłał na letni PK Małysza ze Stochem", odpowiadał z zaczepnym uśmiechem "a dlaczego nie"? I kto wie, czy nie jest to plan awaryjny, gdyby zaistniało zagrożenie, że założenie nie zostanie wykonane. I kto wie, czy nie jest to dobry plan, skoro starty w LGP pomimo apetytów na wysokie miejsca w generalce mają być jednak kontrolne.
    Byle tylko trenerzy, którzy pokazali że kwoty startowe kryją przed nimi niespodzianki i nie ogłosili jeszcze, że jozeksibek dostaje etat w PZN jako doradca ;-) nie zapatrzyli się tak w PK że zapomnieli o kwotach w PŚ...

  • andbal profesor
    @jozek_sibek

    Sprawa wydaje sie byc oczywista. Na zadane pytanie kto ma powiększyć limit do 6ciu (nie chcę wyręczać trenera lecz moim zdaniem ) ? odpowiedź jest chyba tylko jedna. Ano młodzi. Dostali rok luzu. Nikt od nich praktycznie nic nie wymagał. Nawet dobrych startów w Pk. Teraz w drugim sezonie już nie przelewki. A młodzi no to chodziło mi przede wszystkim o MKota i KMiętusa z A bo KKowal jak widać był nie trafiony przez Lepisto. Czwórkę na koniec lata mamy praktycznie pewną. Rutkowski nawet nie musi startować, zaś Żyłą, Bachleda i Hula (w kolejności według formy) praktycznie po zaliczeniu jednego weakendu (2 starty) zaklepią sobie ową 50 tke. Czyli MKot i KMietus muszą być przygotowani na kilka dobrych startów w PK w lecie. Czyli jeżdzą jeden ze starszych 2 młodych Aowców i czwarty najlepszy pozostały (chociażby miałby to być Śliż czy Murańka). Ale to tylko dywagacje. Dopiero mleko nam pokaże na kogo należałoby postawić. ;-)

  • Matylda weteran
    @MarcinBB

    Ładny blamażyk, a prztyczek w nos należny i sympatyczny. Chyba ograniczę pisanie na forum i zjawię się tutaj dopiero końcem listopada, bo im więcej mówię, tym większy i głębszy rów kopię między sobą a... i takie tam ;-)

    Rzeknij tylko słowo, a otworzę każdy pdf świata i wkleję gdzie trzeba, bo jesteś solą tego portalu :-)

  • jozek_sibek profesor
    Przed konkursami PK w Vancouver

    News 8008 z 1.03.
    autor: jozek_sibek (jozek_sibek@interia.pl) gg: 8727600, 01 marca 2008, 22:02
    @ ZKuba36
    Przy takiej obsadzie gdyby pojechali:R.Mateja,R.Sliż,P.Żyła i S.Hula to po tych dwóch konkursach mielibyśmy 5 zawodników w "50" rankingu CRL!
    Po ich absencji w tych dwóch konkursach w "50" CRL bedziemy mieli aż......1 zawodnika(M.Bachleda)!
    Tragedia - nigdy tak żle nie było!
    R.Mateja ma dużo pkt,ale po rozegraniu pierwszego konkursu odpadnie mu aż 136 pkt i będzie ich miał tylko 140,a więc mniej niż R.Sliż(będzie miał 159),który jest teraz na 45 pozycji ale pewnie spadnie.
    R.Mateja bedzie miał również mniej pkt od P.Żyły(pozostaną mu te 157 pkt),który jest na 53 miejscu w CRL.
    S.Hula utrzyma swój dorobek 131 pkt.

    Widać,że w PZN pracuje stado ******* bo wiekszej głupoty nie można bylo zrobić nie wysyłając nikogo do Kanady!

  • MarcinBB redaktor
    @Matylda

    Droga eMko, oficjalną stronę FIS znam od dwóch lat :-) Dla kogoś zajmującego się skokami jest to absolutne ABC, niestety od jakiegoś czasu mam problemy z pdf'ami - chyba nawalił mi sterownik od Adobe Readera i po prostu ich nie otwiera. Jestem zbyt leniwy, by to naprawić, wolę by ktoś za mnie wkleił interesującą mnie treść :-)

  • anonim

    Chorąży Skowron masz rację.
    Pamiętam jak tu prowokowałeś wymyślając najbardziej nieprawdopodobny scenariusz i podałeś dla jaj , że niby to onet podał , że trenerem ma być Kruczek a asystentem Mateja. I co? I się k.......wa ziściło.

  • anonim
    Kuczek

    Zgadzam się z przedmówcami, że bardzo dobry wywiad i wyczerpujący. Nie podobały mi się wypowiedzi co do Skupnia i kobiet, no ale to drugie to nie jest w jego kompetencjach. A co do Skupnia nie wiemy jakie między nimi panowały stosunki, a może to Tajner tutaj zadziałał- tego nie wiemy i nie drążmy tego bo to bez sensu skoro nie znamy tego i domyślamy. Miejmy nadzieję że słowa zamienią się w czyny, bo gadać trener to potrafi nieźle:)))

  • Matylda weteran
    @MarcinBB

    Być może ta strona będzie Tobie pomocna, jest w trzech wersjach językowych, rzuciłam tylko okiem na niemieckojęzyczną i wydaje mi się, że znajdziesz tam coś odnośnie poruszanego tematu przez @andbala

    http://www.fis-ski.com/ data/document/ cocj-men-0708-e.pdf
    (bez spacji)

  • anonim

    Jest chyba tylko jedno wyjaśnienie trwajcej paranoi z
    Kruczkiem w roli "trenera": musi on mocno Tajnera za jaja trzymać i jakoweś haki na niego posiadać, nie może inaczej być. Beznadziei całej sytuacyji dodaje Robie Mateja w roli asystenta. Gratulujemy.

  • andbal profesor
    @MarcinBB

    Tak jak Ci pisałem moja wiedza opiera się o komunikaty FIS. W dziale "Rules and Publications" w zakładce "Ski Jumping" wybieramy "Quotas". Po wybraniu np. "Continental Cup Quotas 6th period 2007-2007" otwiera się strona z limitami i płatnościami gdzie wszyscy poniżej 4 ech są w jednym "worku". I na tej podstawie moje wnioski co do finansowania.
    Co do koordynatora polityki startowej to już został wybrany przez forumowiczów i jest nim "jozek" dla którego mogę być jedynie asystentem ;)

  • MarcinBB redaktor
    @andbal

    Dziękuję za wyczerpujące wyjaśnienie. Teraz widzę, że pod tym względem byłem do wywiadu niewystarczająco przygotowany. Powinienem tę wypowiedź "wyłapać" i natychmiast na nią zareagować. Pocieszam się myślą, że mój rozmówca też był niewystarczająco przygotowany, ale marne to pocieszenie...
    Czy mógłbyś pod tym postem wkleić raz jeszcze dokładny wykaz - jak liczba miejsc na liście CRL przekłada się na kwoty startowe i finansowanie? Szukałem tych informacji w dziale "zasady Pucharu Kontynentalnego" ale są tam podane bardzo ogólnie.
    Tak sobie myślę, że jeśli Robert Mateja znalazł miejsce w kadrze bo ma świeże czucie skoków i jest potrzebny ktoś do filmowania, to dla Ciebie powinien się znaleźć etat koordynatora polityki startowej :-)

  • andbal profesor
    @MarcinBB

    Twoje pytanie o godz. 15.09 dotyczyło mojego komentarza z godz. 14.43.
    Nasunęło mi to na myśl stary (chyba z lat 70tych) abstrakcyjny kawał. Cytuję "kanarek śpiewa a tramwaj skręca w lewo" oraz może niezbyt pochlebne i krzywdzące powiedzenie o politykach z którym niekoniecznie się zgadzam a mianowicie " co innego myślą co innego mówią a co innego robią".
    Wszak czy limit i kasa to jedno ? Jeśli tak to może lepiej kupować limity niż o nie walczyć ? ;)
    Na zadane pytanie przez autora Pan Kruczek nie odpowiada, że chodziło o refinansowanie startów lecz o limitach czyli o ilości startujących zawodników.
    Drugi temat:
    Refinansowanie
    Zapewne nie masz w zwyczju dyskutowania z "nemami" lecz w tym co napisał/a jest jakaś prawda. Czytając komunikaty (i tylko na tej podstawie bo innej wiedzy nie mam) FISowskie wyraźnie widać, że nie ma znaczenia ilu zawodników (do 4) ma się w 50tce CRLu to refinansowanie jest za czterech.
    Pozdrowienia

  • indor_ weteran
    @MarcinBB

    Hehe, jak ty mnie nie lubisz :)

  • Adrian D. redaktor

    Co prawda, to prawda, sprawa ze Skupniem nigdy czysta nie była. Latem 2005 roku Wojtek osiągnął swą życiową formę. Podczas zgrupowania Wisły Zakopane w Finlandii wziął udział w wewnętrznym konkursie, w którym pokonał samego Ahonena, przeskakując go o 10 metrów na skoczni średniej. Na treningach przed LGP w Zakopanem latał jako przedskoczek pod 140 metr, mimo to do udziału w zawodach nie dopuściła go para Kuttin - Kruczek, za co obaj panowie otrzymali nawet oficjalną reprymendę od PZN-u. Co prawda gdzieś tam w tle była afera z Doskonałym Mlekiem, ale to tak naprawdę była tylko przykrywka.
    Niestety od kilku sezonów jego osoba wyraźnie nie leżała włodarzom naszej kadry. Może dlatego, że Skupień nie przebierał nigdy w słowach i mówił otwarcie co jest grane.
    Choć gwoli ścisłości przyznać trzeba, że sam skoczek tez bez winy nie był, zdarzało mu się czasem nieprofesjonalnie podchodzić do swoich obowiązków.
    Bardzo jestem jednak ciekaw kulisów wszystkich zagrywek wokół Wojtka, ciekaw jestem jego odczuć w związku z całą sytuacją związaną z jego osobą, dlatego z wielką niecierpliowścią oczekuję na wywiad ze Skupniem.

  • anonim

    teoria super poczekajmy na praktykę, i tu obawiam sie wszystkiego

  • Julka weteran

    Jak czytam ten wywiad to mam jakieś pozytywne nastawienie. Nie wiem czemu, ale ufam Łukaszowi i poczekam na pierwsze wyniki. Musi się chłopak wykazać. Nie ma co go spisywać na stracenie zaraz na starcie.
    Może się okazać, że tak źle nie będzie.
    Trzymałam za niego kciuki jak był zawodnikiem, potrzymam i teraz. W końcu to nasza kadra. Nie mozemy ich zostawić.

  • dziadek stały bywalec
    @MBB

    kolejny świetny wywiad.

    Wreszcie ktoś z redakcyjnego grona potrafi zadawać trudne pytania. W dodatku robi to umiejętnie i z wyczuciem.
    Brawo Marcinie, dla takich tekstów chce się nadal odwiedzać ten portal.

  • anonim

    Bardzo dobry wywiad, gratulacje dla autora za trafne pytania.
    Oby to co mówi Pan Kruczek zostało wprowadzone w czyn i przyniosło pierwsze pozytywne efekty.
    Choć zdaje sobie sprawę, że na niektóre rzeczy potrzeba czasu.

    Świetny wywiad!

  • MarcinBB redaktor
    odp.

    Drogi Panie Mistrzu Dziennikarstwa Ukrywający się pod ksywą Indor!
    Pokornie dziękuję za tę pouczającą i niezwykle dla mnie cenną połajankę. Nieśmiało spytam czy zdanie "Hetnał nie masz co robić" mam potraktować jako łaskawą pochwałę, że w ogóle coś zrobiłem, czy też wyraz niezadowolenia, że zrobiłem coś, czego robić nie powinienem? Chyba to pierwsze, skoro potem usłyszałem "niezły wywiad" a komplement z ust kogoś tak znamienitego przyprawiło mnie o spazm szczęścia.
    Czy samo drążenie i dopytywanie czy w kwestii Skupienia nie decydują sprawy osobiste, nie jest jeszcze zbyt mało ostre? Może na odpowiedzi trenera Kruczka miałem ripostować "kłamiesz krętaczu ja wiem lepiej"? Poprawić kopniakiem w kostkę rozmówcy?
    Melduję posłusznie, że ze Skupieniem owszem, rozmawiałem i zapis rozmowy ukaże się za jakiś czas. Staram się wyprzedzać Mistrzu Twe życzenia.
    Odmeldowuję się Mistrzu.

  • indor_ weteran
    @Marcin BB

    Hetnał, nie masz co robić?
    Powinieneś jakiś awans dostać, niedługo będziesz lepszy niz Clio z konkurencji.
    Wywiady niezłe, niestety zarówno Tajner jak i Kruczek sa cholernie dobrzy w laniu wody i unikaniu odpowiedzi..
    Przecież sprawa ze Skupniem nigdy nie była czysta - i decydowały tu osobiste animozje, a nie forma.
    Dlarego wydaje mi się, że powinieneś być jeszcze ostrzejszy i kiedy trzeba pytać bardziej wprost - np. czy przy pomijaniu osoby Wojciecha Skupnia nie decydowały osobiste sympatie czy antypatie, albo czy nie były to konsekwencje kontrowersyjnych wypowiedzi tego zawodnika?
    Albo mogłeś zacytować, co nt. sądzi Skupień..
    Oczywiście Krucek by zaprzeczył, ale przynajmniej miałby świadomość, co o jego zachowaniu sądzą ludzie.

  • vero92 profesor

    Zgadzam się z Kruczkiem praktycznie w każdym względzie. Facet dużo myśli, a myślenie też jest ważne, ja uważam że będzie ok jak będzie się trzymał wytyczonych celów i pomału je realizował krok po kroku, tylko tak można coś zmienić.

  • Matylda weteran
    @Uczynna Dwunastko

    Merci! Jest supcio :-)

  • Matylda weteran
    -

    @Dwunasty Moderatorze,
    dziękuję za błyskawiczną reakcję, tekst może tak zostać, choć określenia: "na drzwiach od stodoły" oraz "skonsumowanie" miały być właśnie w cudzysłowiu. Pierwsze nie pochodzi ode mnie, już nie pamiętam, kto go na łamach prasy rozpropagował, a brzmiało mniej więcej tak: "Adam to poleci i na drzwiach od stodoły". A skonsumowanie jest przenośnią, bo też trudno schrupać najazd na próg, odbicie, spokojny lot i lądowanie z telemarkiem mniam, mniam... prawda? :-)

    Od moderatora.
    Życzenie zostało spełnione.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2008-05-07 17:28:41 ***

  • Matylda weteran
    Prośba

    Czy ktoś z redakcji mógłby zamienić te śmieszne znaczki w moim poście na "..." dla lepszej czytelności. Dziękuję uprzejmie :-)

    Od moderatora.
    Czy teraz jest ok?


    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2008-05-07 16:35:12 ***

  • Matylda weteran
    Czy słowo obróci się w czyn?

    Perfekcyjna organizacja niezwykle ułatwia przebieg treningu i jest z pewnością przyczynkiem do zadowolenia wszystkich zainteresowanych stron. Ale nawet jak Robert zapomni klucza do bramy, to przecież nasi skoczkowie są w stanie przeskoczyć i płot, prawda? A Mistrz poleci i "na drzwiach od stodoły". Nie róbmy zatem z igły wideł, a z komara słonia.

    Najistotniejszą sprawą jest jednak jakość, forma i objętość treningu. To po pierwsze. Drugim niezwykle ważnym aspektem są przerwy między treningami i kontrolowany sposób ich wykorzystania przez sportowców. Chodzi o to, by mięśnie odpoczywały ale się nie rozleniwiały. Sygnały płynące z ust Ł. Kruczka oznaczają redukcję treningu w porównaniu do ostatniego sezonu, i to jest chyba krok w dobrym kierunku. Kształtowanie siły i mocy oraz techniki skoku odbywa się od maja do października, natomiast sportowe "skonsumowanie" wypracowanej formy odbywa się w czasie startowym od jesieni do wiosny. Tak więc przed sztabem najważniejsze miesięce, które rozstrzygną o być albo nie być w czołówce świata. Prawie niemożliwym jest bowiem naprawienie błędów treningu przygotowawczego w trakcie trwania sezonu z prozaicznego powodu: nie będzie na to czasu.

    I to nie Robert Mateja ani Zbigniew Klimowski będą ustalać jakość oraz objętość treningu. Tym zajmie się pierwszy trener wraz z fizjologiem, na nazwisko którego w dalszym ciągu czekamy. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Po profesorze Żołądziu w ostatnim sezonie A. Tajnera został zatrudniony fizjolog z AWF w Katowicach o nazwisku Ptak wraz z psychologiem Andryszczakiem z bodajże tej samej uczelni. Andryszczak zasłynął dużym zainteresowaniem siostrami skoczków, natomiast nazwisko Ptak nie pojawiło się już do końca sezonu i słuch o nim zaginął. Tak więc jeżeli chodzi o naukowców z dziedziny fizjologii oraz psychologii zaczęliśmy przed laty z najwyższego pułapu i trudno będzie im dorównać. Chyba że sztab ma dla nas niezwykle miłą niespodziankę w postaci pana Jerzego. Wtedy szala sukcesu przechyliłaby się automatycznie 60:40 na korzyść dla Kruczka et consortes.

    Do @Autora wywiadu, za który serdecznie dziękuję: Pięknie sobie w innym miejscu hulamy, pląsamy, a w kąciku o poezji i skokach rozprawiamy. Mój przyjaciel wiatr dostaje wirtualnego lirycznego BBuziaka :-)

    Pozdrawiam Ciebie równie życzliwie, urlopowy @Barnabo. Kolejna zmiana Twego nicka dużo mi powiedziała :-)

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2008-05-07 17:20:30 ***

  • anonim

    wypowiedz dotyczaca skupnia jest nieprawdziwa i lukasz od poczatku klamiesz prawda jest taka ze byla to kara za wywiad jakiego udzielil wojtek o tajnerze i stosunkach w kadrze i twoja zemsta ze zawsze cie olewal ale jeszcze napsuje wam troche krwi bo dalej bedzie skakal

  • anonim
    @MarcinBB

    To wszystko o próbie utrzymania Łukasza w 50 CRL, to zwykłe lanie wody. Nie ma znaczenia czy kraj ma 2, 3 czy 4 zawodników w 50 to i tak może wystawić 4 skoczków i za wszystkich płaci FIS. Oczywiście jeśli ma więcej niż 4, to mozna zyskać i dodatkowe darmowe miejsca (aż to ilości 8)

  • vegx redaktor

    Zgadzam się z Łukaszem co do kadry pań w Polsce.
    A jeśli chodzi o resztę, to wciąż uczucia mam mieszane. Cierpliwie poczekam jednak na rezultaty treningów pod okiem nowego trenera i wtedy przyjdzie czas ocenić.
    Póki co potwierdza się fakt, że polskie skoki kierowane z prezesowskiego stołka przez Apoloniusza Tajner to niestety maszyna bardzo mało wydajna.
    Tajner nie nadaje się na stanowisko prezesa!

  • anonim
    Czy zawodnicy, którzy nie wejdą do czołówki PŚ i PK zostaną wyrzuceni z kadr?

    Panie Kruczek, 80% zawodników kadr A i B ostajje od czołowki PŚ o 4-5 lat, tak jak umiejętności i forma Asi Gawron odstaja od poziomu Anette Sagen. Dlaczego więc, będący daleko za czołowką seniorzy i juniorzy (mężczyźni) maja prawo poprawiac swoje umiejętności za PZNowska kasę a Asi Gawron to prawo jest odbierane? Asia ma już 15 lat, jej rówieśniczki z innych krajów trenujące kilka lat dłużej i mające wielkie wsparcie w rodzimych klubach (Włoszki, Szwajcarki, Niemki, Austriaczki czy Słowenki) robia wielkie postepy i dołączyły do czołowki. Robia postepy bo maja własnego trenera, zgrupowania i mozliwość częstych wyjazdów na zawody międzynarodowe. Jeśli to według Pana jest niepotrzebne, to niech kadrowicze- mężczyźni wróca trenowac do klubów a Pan pobawi sie tylko w selekcjonera dobierającego skład druzyny na konkretne zawody. W ten sposób "marnowana na kadry" kasa tez trafi do klubów i skorzystaja na tym równiez inni (pozakadrowi) zawodnicy.

  • kibic_malysza profesor

    "Marcin Hetnał: Kiedy Kamil Stoch wygra pierwszy konkurs Pucharu Świata?
    Łukasz Kruczek: Gdybym to już wiedział, byłbym szczęśliwy."

    To pytanie wogóle nie powinno być zadane bo odpowiedzi nie zna nikt. A ja śmiem twierdzić, że Stochowi daleko do wygrania konkursu PŚ, lato to nie to samo co zima...

  • MarcinBB redaktor
    odp.

    @Barnaba
    Dziękuję uprzejmie za miłe słowa. Ale na speca od PR to ja się nie nadaję. Wolę zadawać pytania, wiercić dziurę w brzuchu i przypierać do muru, niż "malować trawę na zielono" :-) PRowiec musi czasem balansować na granicy informacji i dezinformacji. Mnie interesuje tylko to pierwsze.
    @andbal
    Limit wystawiania zawodników się nie zmienił, ale czy dzięki miejscu Łukasza nie mamy większej refundacji?

  • anonim
    Kto wypromuje naszą drużynę?

    @ WIELCE SZANOWNY(bez "panie") AUTORZE,

    Moje uznanie Marcinku!
    To już kolejny Twój wywiad, który mnie fascynuje. Bije z nich, jak kryniczne żródło POZYTYWNE MYŚLENIE, to ogromna, krzepiąca, moc i ceniona umiejętność publicysty. Nareszcie oczekaliśmy się gwiazdy dziennikarskiej.
    @Redakcja Skijumping
    Na trwajacym jeszcze etapie poszukiwań organizacyjnych dotyczących kompletowania sztabu i doboru fachowców proponuję Redakcji Skijumping wystąpienia z inicjatywą patronatu medialnego nad kadrą polskich skoczków narciarskich.
    Osobiście też uważa, iż rekomendowanie naszego kolegi Marcina na fukcję rzecznika PR kadry A skoczków narciarskich byłoby działaniem na rzecz zawodnikow wielce pożytecznym.
    Marcin po temu ma wszystkie niezbędne atuty:wykształcenie dziennikarskie, znajomość języków obcych i spore obycie w mediach (prasa i foto, radio, tv oraz internet). Doskonale zna i czuje ducha skoków narciarskich, jest życzliwy ludziom, w tym nieprzejednanym Jego adwersarzom. To piękne cechy.
    Swój kapitał zawodowy wyłożył promując się wspaniale na naszym portalu (i nie tylko).
    Pozdrawiam wakacyjnie.
    @Matylda
    Ja nie muszę wracać, ja jestem, wszystko czytam,ale nie pisze.Dziękuję za sympatyczne słowa.
    Pozdrawiam Cię, serdecznie, goraco i zupełnie urlopowo.
    Barnaba

  • anonim
    Panie Kruczek WSZYSCY Trenowali na śniegu przed Kuusamo

    Szwajcarzy tez trenowali! Ale wszyscy trenowali w PRAGELATO a skoczkowie norwescy i fińscy w Kuusamo
    Fragment newsa 8037
    "Na skoczniach olimpijskich w Turynie próbne skoki oddawali m.in. Czesi, dla których trening na włoskich obiektach był formą kwalifikacji na pierwsze pucharowe konkursy. Skoki na śniegu w Turynie oddali także Rosjanie, rodzimi Włosi, Francuzi, Szwajcarzy, Austriacy, Japończycy, Bułgarzy, Norwegowie oraz Amerykanie. "

  • bigus stały bywalec

    To może skoro Łukasz powiedział że chce zobaczyc czy wytrwaja przy tym sporcie, to może by pomyslał że to jest sport dość kosztowny, a związek nie inwestuje w skoki kobiet. Wyniki same sie nie znajdom.
    A Wojtek Skupień jeszcze skacze?

  • andbal profesor
    Kibice niedouczeni

    Zacytuję fragment który osobiście mnie rozbawił.
    "Była taka propozycja. Ale ostatecznie wraz z trenerem Celejem zdecydowaliśmy, że Łukasz będzie skakał w PK, żeby utrzymać się w "50" CRL i zachować limit. I to się udało."
    No bez 50-tki CRLu Łukasza to mielibyśmy limit 4 a tak utrzymał się w 50 tce na koniec periodu szóstego i możemy w lecie wystawić aż czterech. Pełny sukces a ja niekumaty ;)

  • miel_ec doświadczony

    @Styrian

    Nie wiem czy dobrze zrozumiałem Twoją wypowiedź, ale czy Ty oczekujesz konkretów w sprawie rozwoju skoków kobiecych od Trenera Kadry A?

    Trochę to bez sensu. Może od razu dołożyć Kruczkowi roboty i kazać mu stworzyć kadrę paraolimpijczyków-skoczków, albo kadrę oldboyów-skoczków, gospodyń wiejskich - skoczkiń itp.

    Wtedy koleś, z pewnością będzie miał czas na takie "błahe" sprawy jak PŚ czy PK. I na pewno wszystko sprawnie "ogarnie".

    ukłony

  • MarcinBB redaktor
    @miel_ec

    Nie, raczej nie wystarczą. Wyjazdy na zagraniczne skocznie na pewno są potrzebne. No i te nowe wciąz nie są gotowe. Ale na pewno zgrupowań w Polsce będzie więcej, niż do tej pory.

  • Styrian weteran
    ok

    Poczekajmy na wyniki ! Zobaczymy po lecie jakto bedzie wygladalo - powtorze jeszcze raz , jesli ktos ma cos "zmienic" , to dokonac tego bedzie mogl najszybciej Robert Mateja bo :
    1. Jest "nowy"
    2. Nie ma "doswiadczenia"
    3. Nie ma "oporow" zeby wprowadzic zmiany i zaprzestac ich kontynuacji jesli nic nie dadza
    4. Nie ma na nim zadnej "presji"
    5. Sam jako skoczek nie jedna "glupote" widzial i doswiadczyl na wlasnej skorze ;-)
    Trzeba odczekac :-) cierpliwosci ludziska .
    Same "dyplomy" to nie wszystko .
    Cieszy mnie natomiast - i to bardzo - ze Kruczek nie wysmial skokow kobiecych ..........
    Brak jedynie konkretow .
    Ze na kadre za wczesnie , to ja sie tez z tym zgodze - ale jak tu pomoc naszym dziewczynom ?
    Jakis plan , chocby posiadajacy jeden punkt - ale konkretny by sie napewno w tym przydal .
    Powiedzmy ze organizacja wyjazdu do Kisovca chetnych zawodniczek zajmie sie PZN .
    I nie chodzi mi nawet o finansowanie tegoz wyjazdu , ale o koordynacje , kto jedzie , jaki trener i kiedy wyjazd.
    Takie niby "banalne" na pozor ale jakze wazne sprawy.
    Wazne by tez bylo aby wyjazdy dla najlepszej naszej w chwili obecnej zawodniczki - Asi Gawron - byly rowniez planowane przez PZN i to teraz !
    Pozdrawiam :-)

  • miel_ec doświadczony

    @ MarcinBB
    Ok wyjaśniłeś wszystko dokładnie. Przekonałeś mnie.

  • miel_ec doświadczony

    @obserwator
    Drogi obserwatorze. Co nam po tym, że pan Robert jest drugim po Małyszu. Co nam po tym, że potrafił skakać na nartach. Jak mówi trener Kruczek, do obowiązków Matei należy też organizowanie treningów. MOIM ZDANIEM Robert nie ma predyspozycji do bycia sprawnym organizatorem, bo do tego potrzebne jest doświadczenie i pewne umiejętność współpracy/dogadywania się z różnymi ludźmi.

    @MarcinBB
    "a przecież niedługo będą gotowe skocznie w Wiśle i Szczyrku i tam będą trenować"
    Czy na pewno uważasz, że zgrupowania w Wiśle, Szczyrku i Zakopcu wystarczą. Weź też pod uwagę niedostatki śniegu w Polsce i zazwyczaj kiepskie systemy naśnieżania w naszym pięknym kraju.

  • MarcinBB redaktor
    organizacja a przygotowanie

    Szanowny miel_cu. Przez "organizację treningów" może tak. Ale w tekście jest "przygotowanie treningów od strony organizacyjnej". Jest to po prostu ładna nazwa "czarnej roboty" - zwykłej fizycznej pracy - przygotowania niezbędnych urządzeń, sprzętu, ekwipunku, zadbania o to, by sala gimnastyczna była otwarta na czas, siatka rozwieszona, materace na swoim miejscu, wyciąg na skoczni działał, kurtka czekała na skoczka, jesli jest zimno. To pewnie Robert będzie robił ćwiczenia imitacyjne - podnosił skoczków do góry.
    Za "organizowanie zgrupowania kadry" będzie zapewne odpowiadał sam Łukasz Kruczek a może nawet działacze PZN. Ale pewnie i Robert potrafi po niemiecku spytać "gdzie jest klucz od jadalni".
    Medialność, to jak sama nazwa wskazuje dobry kontakt z mediami - umiejętnośc dobrego wypowiadania się przed kamerą czy mikrofonem, język ciała, retoryka, umiejętnośc przekonywania, brak tremy. Nijak to potrzebne na treningu.

    pozdrawiam

  • miel_ec doświadczony

    Szanowny @MarcinieBB. Przez 'organizację treningów' rozumiem zorganizowanie np. kilkudniowego zgrupowania kadry np w Villach, Kuusamo itp. Zorganizowanie tego typu wyjazdów wymaga, jak pewnie sam wiesz, dobrego kontaktu z ludźmi, wykonania sporej liczby telefonów, zarezerwowania miejsc w hotelu, zorganizowania transportu, wyżywienia itd.. Przydaje się znajomość języków, sprawnego poruszania się w sieci i medialność. Byćmoże się mylę i tego typu sprawy załatwia inna osoba (PZN?).
    Byćmoże "przygotowywanie treningów od strony organizacyjnej" to właśnie kwestie noszenia nart, rozstawianie płotków, zorganizowanie papieru toaletowego, czy czyszczenie butów. A takie prace może wykonywać nawet średnio inteligentny absolwent szkoły zawodowej.

    pozdrawiam

  • MarcinBB redaktor
    odp.

    1. Do znudzenia powtarzam - osiągnięcia sportowe nie mają tu nic do rzeczy. Chyba że w sensie, że stołki są nagrodą. No to w takim razie - to Mateja powinien być trenerem, a Kruczek asystentem :-) A Małysz ministrem sportu albo szefem FIS :-)
    2. W ostanim wywiadzie Tajner mówił, że Mateja zna jako-tako niemiecki. Zreszta, jesli będą jakieś zgrupowania za granica - a przecież niedługo będą gotowe skocznie w Wiśle i Szczyrku i tam będą trenować - to na pewno będzie to załatwiał ktoś inny.

  • obserwator doświadczony

    @mielec
    A skad wiesz ze Mateja nie zna jezykow obcych? Nie kazdy musi byc medialny i wykrzywiac morde do mikrofonu jak to robia niektore gwiazdy skokow.Bede bronil Mateje bo to jest drugi po Malyszu skoczek ktory ma jakies tam osiagniecia.Z mlodych jedynie Stoch moze mu sie rownac.

  • Anonimowy Anonim doświadczony
    Co wy chcecie od Roberta!!!???

    Nie rozumiem ze akurat Robert jest w polskiej ekipie kozłem ofiarnym! Przecież jest to skoczek który po Małyszu osiągnął najwięcej w ciągu ostatnich lat!

  • MarcinBB redaktor
    medialność Roberta M.

    @miel_ec
    Czy mógłbyś mi wytłumaczyć jak medialność czy znajomośc języków Roberta Matei będzie wpływać na rozstawianie płotków, noszenie kombinezonów, filmowanie skoków czy pilnowanie by narty i buty nie zaginęły po dodze z furgonetki do szatni?
    Dramatem jest z pewnością usiłowanie robienia z Roberta jakiegoś człowieka-porażki, który niczego nie potrafi.

  • miel_ec doświadczony

    " Na nim (Robercie Mateji - przyp. mój) będzie spoczywał również ciężar przygotowywania treningów od strony organizacyjnej"

    Ze znajomością języków obcych Roberta i z jego 'medialnością' możemy się spodziewać,co najwyżej, "świetnie" zorganizowanych treningów w Sztrbskim Plesie.

    dramat

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl