PŚ w Bad Mitterndorf: Już o 12:30 seria próbna

Wynagrodzenie za pracę z Adamem......

- Adam, prosząc mnie o pomoc, powiedział, że chodzi o wspólną pracę przez tydzień. Tylko tydzień, do tego u mnie w Lahti. Nawet nie pomyślałem o wynagrodzeniu - powiedział na łamach Rzeczpospolitej. - Jeżdżę z nim na skocznię z miłości do narciarstwa, i ze względu na miłe wspomnienia. Ten impuls idzie z serca, a nie z portfela. Skoki są moją pasją, dodatkiem. A najważniejsze są konie i stadnina. Jeden z moich koni wygrał w sylwestra ważną gonitwę. Na nich zarabiam i im oddaję serce na co dzień - wyjaśnił.

Czy ktoś może mi wyjaśnic o co chodziło Kruczkowi? bo chyba cos mnie otumaniło.

Co będzie, jeśli Małysz zadowolony z efektów treningów z Lepistoe zażyczy sobie, by współpraca z Finem trwała dłużej? - Zrobimy wszystko, żeby zawodnicy czuli się komfortowo - obiecuje Kruczek.
****
Ten urywek w kontekście wcześniejszego
"- Zrobimy wszystko, żeby zawodnicy czuli się komfortowo -"

Fanka

Ja chyba nic takiego nie pisałem że nie zapłacą. Nie wiem z resztą.
A co do tej ilości skoków to ja nie twierdzę że będzie to stanowczo za dużo.
Jestem w tej opinii bardzo ostrożny.
Piszę że czas to wszystko zweryfikuje.
Już Zakopane dużo nam odpowie.

Cytat

"W jednej z gazet było napisane to była wypowiedż Tajnera, że jak będzie trzeba to Związek opłaci Asamowi, osobistego trenera, za ten wyjazd też zapłacą, bo są środki od sponsorów, tak powiedział"

Cudzymi pieniędzmi , to ja mogę opłacić Małyszowi, osobistego trenera.
To nie związek zapłaci, a jedynie sponsorzy.Gdy opłaca się osobistego trenera z kasy związku nawet pochodzącej od sponsorów jest to nie fair w stosunku do pozostałych zawodników.

@Wako

W jednej z gazet było napisane to była wypowiedż Tajnera, że jak będzie trzeba to Związek opłaci Asamowi, osobistego trenera, za ten wyjazd też zapłacą, bo są środki od sponsorów, tak powiedział, a jak myślisz, dzięki komu są te środki ? Więc głupio by było aby nie zapłacili.
Co do tylu skoków Adama.
Jak można wyeliminować błąd i to techniczny nie skacząc ?
Tylko po przez wiele skoków można to naprawić i ja tu wierzę bardziej Lepistoe, niż komuś innemu, nawet Jan Szturc o tym mówił.
Jesli efektów nie będzie w tym sezonie, bo czasu zbyt mało było przed Zakopanem, to zaprocentuje to w przyszłym sezonie, najważniejszym chyba a może i jeszcze w tym.
Co do lotów ?
Dziś wygra znowu Wolfi, lub waleczny Simmi, albo zupełnie ktoś inny, nie wiem:)

ROCO.S.

Może tak być. I jak to wszystko ma się do całości.
Najpierw przygotowywał się jakby swoim ,innym niż reszta cyklem. Żeby mieć świeżość bo wiek już nieco inny.
W trakcie sezonu z kolei tyle skoków.

Trudno w tej chwili cokolwiek powiedzieć.
Myślę że Zakopane już dużo zweryfikuje.

ROCO.S. (*195.69.243.253), 10 stycznia 2009, 12:19

Na pewno można mieć wątpliwości.
Fin twierdzi że Adam ten błąd wyeliminuje, tylko nie wie po ilu skokach. Może to być sto lub tysiąc.
Tak się wczoraj wypowiadał w TVP1.

Ale cóż ,nam pozostanie czekać na efekty tej pracy. Oby przyniosły oczekiwany skutek.

Wako

Bo ta diagnoza z tym ,że trzeba skakać ,skakać skakać jakaś dziwna mi się wydaję.
Nie znam się, ale czy przez skakanie,skakanie i skakanie wydłuży się ruch i wróci płynność bez odruchu wymiotnego ?
Czy Małysz po takiej dawce skakania, skakania i skakania nie utraci tej zrąbiastej mocy jakiej w historii nie miał i będzie miał siłę dowlec się do wyciągu ?

@nieznany (*250.neoplus.adsl.tpnet.pl)

A ja napisałem, że te wyniki są fałszywe. ;)

Konkurs był o 11:00 czasu japońskiego (FIS podaje w czasie państwa w którym rozgrywa się zawody).
Chyba, że jest w czasie GMT. ;) ;)

FIS czasami dość późno publikuje. ;)
Ewoxx jeszcze później. ;)

Trzeba było jechać do Finlandii

aby zdiagnozować., ze "odbicie jest za krótkie, przez co całemu wyjściu z progu brakuje płynności ".
Ale "diagnoza postawiona przez byłego trenera reprezentacji Polski pokrywa się z tym, do czego doszli obecni opiekunowie naszej kadry."
To po co było jechać do Finlandii jak sztab doskonale wiedział?
Już mogliby się więcej nie kompromitować i sztab i Małysz.
Wiedzieli tylko nie wiedzieli.
Mogli się dokładnie Szturca zapytać , on wie najlepiej co dolega Małyszowi i z pewnością nie kazałby: skakać, skakać i skakać,
Jest taka przyśpiewka
"A ta przepióreczka skakała ,skakała ,aż się ze...."

@TAMM

Gdybyś Ty więcej czytał, a mniej pisał, to może byś zrozumiał, że wielu ludzi ma wcześniej dostep do wyników niz publikacje FIS czy ewoxx ...
Akurat ta mi sie wydała podejrzana, co nie znaczy, że nie może być prawdziwa!
Według skijumping zawody zaczynają się o 19 czasu japonskiego (byż może) jednak ja gdzies widziałam czas 15,30 (japonski). Niestety oprócz daty i tego czasu inne dane były w języku japonskim :(
No i zerkbnijj FIS dopiero dziś podał wyniki wczorajszych treningów na większej skoczni!

NIe ma temat ale przeczytajcie...

Kruczek zostanie, ale może powstać "team Małysz"

Łukasz Kruczek pozostanie trenerem kadry, ale w przyszłym tygodniu ma zapaść decyzja, czy Adam Małysz będzie na stałe pracować z Hannu Lepistoe - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Z informacji dziennikarzy "Rz" wynika, że poproszenie Lepistoe o pomaganie Małyszowi na stałe nie jest wykluczone (wykluczony jest natomiast jego powrót na stanowisko trenera całej kadry). Decydujące mogą być wyniki w Zakopanem. Jeśli będzie poprawa, to Fin zostałby przy Małyszu jako trener na czarną godzinę, ale już na jasnych zasadach współpracy.

W grę wchodzi utworzenie, i to jeszcze w tym sezonie, „teamu Małysz”, z własnym trenerem, fizjoterapeutą, serwismenem itd. Małysz miał już wcześniej takie propozycje od związku, ale wolał być z całą grupą. Tyle że teraz grupa się zmieniła, odeszła większość dawnych kolegów mistrza, na ich miejsce przychodzą nastolatki. I być może nadszedł moment, by się rozdzielić.

ze strony sports.pl

Odbicie jest za krótkie, przez co całemu wyjściu z progu brakuje płynności - przekazał Łukaszowi Kruczkowi obserwujący trenującego w Lahti Adama Małysza Hannu Lepistoe.
Diagnoza postawiona przez byłego trenera reprezentacji Polski pokrywa się z tym, do czego doszli obecni opiekunowie naszej kadry.

- Wybijający się w powietrze Adam wykonuje szybki, krótki ruch. Z tego powodu całe odbicie jest mało płynne. My też to widzieliśmy - twierdzi Kruczek. Recepta Fina na poprawę tego złego nawyku jest jedna i to dość prosta. - Trzeba skakać, skakać, skakać... - zdradza Kruczek.

I Małysz skacze. Podobnie jak na zgrupowaniach kadry trenuje w Finlandii dwa razy dziennie. Po początkowych kłopotach (z powodu zgubionych przez linie lotnicze nart w środę musiał ograniczyć się do badań i rozmów z Lepistoe) warunki na razie mu sprzyjają. W czwartek w Lahti było bardzo zimno i bezwietrznie. Wczoraj się ociepliło, w zajęciach nieco przeszkadzał wiatr, lecz Lepistoe mógł realizować swój program naprawienia naszego najlepszego reprezentanta. Kruczek, który w tym czasie jest w Zakopanem na zgrupowaniu z resztą kadry, nie uważa oddania swojego najlepszego zawodnika w ręce innego trenera za policzek.

- Byłoby tak, gdyby to działo się za moimi plecami. Ale my wszystko ustalaliśmy z Adamem. Stwierdziliśmy, że warto spróbować takiego rozwiązania, tym bardziej że rozstaliśmy się z Hannu w zgodzie. W innych krajach takie konsultacje to jest normalna sytuacja - przekonuje trener Polaków. (...)

Powrót Małysza do kraju zaplanowany jest na wtorek. Może się opóźnić, ale maksymalnie o jeden dzień. W czwartek Małysz musi wystartować w kwalifikacjach do piątkowych zawodów. Co będzie, jeśli Małysz zadowolony z efektów treningów z Lepistoe zażyczy sobie, by współpraca z Finem trwała dłużej? - Zrobimy wszystko, żeby zawodnicy czuli się komfortowo - obiecuje Kruczek.

Krzysztof Jordan

Nasi działacze walą w majty z zachwytu jak widza 8 latka na Wielkiej Krokwi a zabraniają 18-20 latkom na loty na mamutach, chociaz oni o tym marzą!
Skoro zabraniaja zawodnikom, którzy potrafia tam latac daleko, czemu nie wyślą młodszych 19-20 latków na "trening"! Boją się że znów ktos przeskoczy 200 m i nie będzie już mozna mówić, że to beztalencie i powinien znaleźć sobie inne zajęcie w życiu?

MAMUT

Nawet nie chodzi o zabłyśnięcie. Ja tylko chciałam pokazać, że skoro "cenni " zawodnicy tak bardzo potrzebuja treningu z Kruczkiem to "bezwartościowych" dla Kruczka mozna było wysłac na mamuta!
Żyła ma rekord na mamucie ponad 200 m; Śliż cos tam koło 180-190 a 2 młodszych mogło spróbować pierwszych lotów. I tak zmarnowaliśmy miejsca.
Nie wysłano tez żadnych Polaków jako przedskoczków (SKANDAL)( tak się uczą latac zawodnicy ze Słowenii, Czech, Szwecji, Francju, Niemiec, Austrii, ...) i dodatkowo taki przedskoczek dostaje za to KASĘ! Komuś było żal, że ktoś ze skoczków mógł zarobic kilka euro? A przy okazji zapoznac się z mamutem?

@Prof_Dan
Problem w tym, że naszym zawodnikom odmawia się możliwości trenowania na mamutach. Nawet przedskoczków się nie wysyła. A przecież chętnie by popróbowali. Może przeciez okazać się, że któryś z nich jest niezłym lotnikiem. a jak to sprawdzić, skoro nie mają możliwości skakania?

@nieznany (*q20.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Masz rację, ręce opadają, mózg staje, na taką bezmyślność "decydentów". Albo jest taki bałagan, że nikt nie wie ilu mamy skoczków, którzy trenują i startują i gdzie. Jeżeli nie ma W PZN nikogo, kto byłby odpowiedzialny, za obsadę WSZYSTKICH konkursów, to widać, że jest tam totalny bałagan organizacyjny.

A na PK w kombinacji norweskiej pojechał TYLKO Tomek Pochwała, a juniorów potraktowano jak powietrze, albo jeszcze gorzej...

MAMUT- czemu nie ma Polaków?

Ponoć pilne treningi w Zakopanem uniemozliwiły Polakom start na mamucie...
A więc po kolei:

Rafał Śliż.....z kim nibytrenuje (do kadry nie nalezy)
Piotr Żyła .... (ma dziś ponoć testowac K-70 w Szczyrku (on nie musi trenować?)
Dawid Kowal......skacze z dziećmi w Harrachowie na Fis Cup
Dawid Kubacki....skacze na kadłubowych zawodach w Japonii (po co?)
Dalsi .....

Czy przynajmniej ta NIKOMU "niepotrzebna " na treningach u Kruczka czwórka nie mogła pojechać do KULM?

Nie mogę tego darować "decydentom", że do Kulm nie posłali nikogo, nawet spoza kadr, nawet przedskoczków! ! !
To jest nie tylko krótkowzroczność...
A kibicom już drugi raz w tym sezonie odebrano możliwość kibicowania "swoim".
Rozumiem, że kadra musi trenować, żeby "zabłysnąć" (?) w Zakopanem, ale żeby nikogo nie posyłać?