Walter Hofer tłumaczy zasady nowego systemu

  • 2009-04-20 14:52

Coraz więcej burzliwych dyskusji wywołują plany Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) zmiany przepisów związanych z przeprowadzaniem serii konkursowych. Dyrektor Pucharu Świata - Walter Hofer - specjalnie dla polskich kibiców wyjaśnia najbardziej kontrowersyjne aspekty nowego systemu.


Podobno według nowych przepisów skoczkowie będą mogli skakać przy bardzo różnej sile i kierunku wiatru, nawet w przypadku, gdy przekracza on tzw. korytarzy powietrzny. Jak FIS chce to wszystko dokładnie zmierzyć? Przecież wiatr może być inny w każdym z punktów pomiarowych, a na dodatek może się on zmienić w trakcie lotu zawodnika...

Walter HoferWalter Hofer
fot. Tadeusz Mieczyński


Walter Hofer: Nasz obecny system zakłada ustalenie na potrzeby każdych zawodów korytarza powietrznego, czyli zakresu siły i kierunku wiatru, przy jakim zawodnicy są puszczani. Minimalny przedział to 2,5 m/s. W przeciwnym wypadku nie bylibysmy w stanie przeprowadzić żadnych zawodów w rozsądnych ramach czasowych. W praktyce oznacza to, że warunki dla poszczególnych skoczków moga różnić się o te 2,5 m/s. Mimo że to sport na wolnym powietrzu, to w opinii wielu osób taka sytuacja nie jest sprawiedliwa.

Nasz nowy system to krok ku wyrównaniu warunków. W ramach nowych zasad wcale nie byłoby tzw. korytarza powietrznego!

Pierwszy skoczek danej serii, byłby wyznacznikiem warunków wietrznych dla wszystkich pozostałych. Byłaby to tzw. wartość bazowa (przykładowo 0,5m/s pod narty). Wyniki pozostałych skoczków byłyby przeliczane przez określony współczynnik, na bazie którego odejmowalibyśmy lub dodawalibyśmy im punkty.

Posiadamy już opracowany specjalny wzór, który pozwala nam na wyliczenie na podstawie odczytów z przyrządów pomiarowych współczynnika, który odda wiernie wpływ wiatru na trajektorię lotu każdego zawodnika. Oznacza to, że nie tylko bierzemy pod uwagę prędkość i siłę wiatru, ale również wpływ na lot zawodnika.

Pomiar byłby wykonywany przez dokładnie dwie sekundy począwszy od wybicia skoczka. W tej chwili pracujemy jedynie nad rozwiązaniem problemu ewentualnych awarii w trakcie odczytu.

Czy naprawdę można określić jak zmiana belki startowej wpłynie na odległość, uzyskaną przez danego skoczka? Przecież wielu zawodników radzi sobie lepiej przy krótkich rozbiegach, podczas gdy innym sprawia to ogromne problemy...

Walter Hofer: To prawda. Od samego początku mówiliśmy, że to rozwiązanie czysto matematyczne, nie uwzględniające indywidualnej charakterystyki każdego skoczka. Jednak szczerze mówiąc, to nie jest pomyślane po to, aby móc ciągle zmieniać belki startowe. Szukamy jedynie nieco większego pola manewru dla jury zawodów, w określonych przypadkach. Nie przewidujemy zwiększonej częstotliwości zmiany belek w trakcie serii konkursowych.

Muszę również dodać, że te zmiany mogą zmienić spojrzenie na skoki narciarskie. Większą rolę może zacząć odgrywać tu taktyka. Skoczkowie będą mieli możliwość wyjścia na prowadzenie poprzez oddanie krótszego skoku, ale wykończonego telemarkiem, zamiast skakać poza punkt sędziowski.

To wszystko będzie miało rację bytu tylko wówczas, jeśli zdobędzie publiczne poparcie. Letnia Grand Prix to idealne miejsce na tego typu eksperymenty i testy nowych pomysłów.

Czy nowe przepisy będą pozwalały również na podwyższenie belki startowej np. w sytuacji gdy zaczyna wiać w plecy lub też opady śniegu powodują zasypywanie torów najazdowych?

Walter Hofer: W pierwszym przypadku odpowiedź brzmi tak, pod warunkiem że będziemy w stanie wyliczyć wpływ zmiany warunków na wyniki zawodników. W przypadku drugiej sytuacji taka zmiana nie będzie możliwa, ponieważ nie możemy kierować się różnicami w prędkośćiach najazdowych. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której po podwyższeniu belki startowej skoczkowie będą mieli taką samą prędkość jak ci skaczący z krótszego rozbiegu, ale ich wyniki będą liczone według innego współczynnika punktowego. W takich przypadkach nadal jedynym rozwiązaniem będzie powtórzenie serii.

Sędziowie zazwyczaj oceniają znacznie niżej krótkie skoki - nawet jeśli są idealne pod względem stylu. Jak to się ma do ewentualnych skoków z niższej belki, nawet z nieco wyższym współczynnikiem metrowym?

Walter Hofer: Oczywiście, to prawda. Mimo że w myśl przepisów odległość nie powinna wpływać na noty za styl, sędziowie tego nie przestrzegają. Będziemy musieli odpowiednio przygotować sędziów pod kątem planowanych zmian.

Dziękuję jednocześnie za wszystkie pytania. Konstruktywna krytyka jest dla nas bardzo ważna, abyśmy mogli usprawniać i dostosowywać nasze pomysły.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15239) komentarze: (140)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Oni chcą okiełznać naturę i wiatr a tak sie niestety nie da.

    Na to nie ma lekarstwa, co najwyżej mozna budowac osłony ale żeby wiatr całkowicie okiełznać ? nie da się.
    Wypatrzą wszystkie wyniki i widzów przed TV wygłupią.
    Podejrzewam, ze to wszystko przez młodego Austriaka, gdyby nie jego głupie zachowanie, Hoffer nie wpadłby na tak wariackie pomysły.

  • lotnik bywalec
    autor: Piotr (*163.neoplus.adsl.tpnet.pl), 24 kwietnia 2009, 15:42

    Ta loteria nieraz bardzo denerwowała, zresztą i tak to nie przejdzie bo nawet Hofer sie nie połapie w tym.

  • Piotr stały bywalec

    A co z prawdziwymi skokami. Przecież loteria wietrzna to nieodłączny element skoków narciarskich

  • TAMM profesor
    @master mind

    Jak sobie poradzą komentatorzy?
    "Wygrał, przegrał, zremisował... nie wiem."
    I tak cały konkurs.

  • bartek_9325 bywalec

    Zmiany mogły być stopniowe i nie aż tak radykalne!

  • bartek_9325 bywalec

    Niestety masz rację ;(

  • IsmenaR początkujący

    i tak oto skończą się prawdziwe skoki narciarskie. przykre :(

  • anonim
    Bez sensu

    Właśnie zmiennośc warunków atmosferycznych to było coś za co kochaliśmy skoki! Po zmianie zasad zawodnik ktory skoczy blisko bedzie mogł wygrac z zawodnikiem ktory poleciał bardzo daleko! ..... Według mnie to nie ma sensu! Teraz bedziemy ogladac skoki z kalkulatorami w reku..... paranoja. A swoja droga jestem ciekawz jak poradza sobie komentatorzy ;) xD

  • Stochomanka-aga początkujący

    no nie wiem. Po co to wszystko zmieniać? Z jednej strony jestem za a z drugiej uważam, że to beznadziejne.

  • czarnylis profesor
    @professor RPN

    Rozumiem iż proces doszlifowywania szczegółów tak nowoczesnego systemu musi potrwać.
    Będę czekał z niecierpliwością.

    Pozdrawiam :)

  • anonim
    @ czarnylis , 22 kwietnia 2009, 18:18

    Gdy dopracuję szczegóły to wówczas je tu umieszczę.
    Postaram się by nie zajęło to dużo czasu ale mam dużo zajęć . Nie obiecuję że uda mi się umieścić te szczegóły jeszcze w kwietniu .

    Pozdrawiam

  • czarnylis profesor
    @professor RPN

    Dopracuj szczegóły, chętnie się zapoznam :)

  • anonim
    Hm , a może zrobić tak :

    n razy w ciągu sezonu będą się odbywały zawody , które będę nazywał galami skoków narciarskich.
    Skoczkowie byliby sklasyfikowani w rankingu. Skoczek zajmujący 1 miejsce w rankingu byłby nazywany mistrzem.
    Podczas gali jeden skoczek z czołówki rankingu wyzwałby mistrza do pojedynku o tytuł mistrzowski (pierwsze miejsce w rankingu). Pojedynek byłby oddaniem m skoków przez każdego z dwójki zawodników. Zwycięzcą pojedynku zastałby ten spośród nich , którego suma not z wszystkich m skoków była by wyższa.
    Podczas tej samej gali parzysta liczba skoczków spośród pozostałych zawodników zostałaby dobrana w pary i byłyby rozgrywane pojedynki między członkami każdej pary. W tym przypadku zwycięstwo (porażka) w pojedynku powodowałoby awans (spadek) w rankingu. Wartość zmiany miejsca w rankingu byłaby powiązana z wynikiem pojedynku i bieżącym miejscem w rankingu obu rywali z pary.
    Po każdej gali ranking zostałby zaktualizowany.


    To jest oczywiście jedynie szkic rozwiązania , pozostałe szczegóły zostałyby dopracowane w przypadku poważniejszego zainteresowania tym rozwiązaniem.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-04-22 18:39:03 ***

  • Piotrek88 bywalec

    Będzie wiatr pod narty 1 m/s, przed skokiem Adama Małysza wiatr się zmieni na tylny, podniosą belkę o 4 pozycje i Adam wygra, gdyż lepiej sobie radzi z tylnym wiatrem. Gożej dla Adama jak będzie odwrotnie. Może i dobre to by było rozwiązanie gdyby wiatr był tylko przedni i tylny, natomiast są również podmuchy boczne i w takim wypadku na nic te współczynniki. Jednak ten korytarz 2,5 m/s to jest dużo, z tyłu 1 m/s a 1,5 m/s pod narty to jest duża różnica. Z 10 m w odległości na dużej skoczni.

  • czarnylis profesor
    Telemark

    Przyznam się iż również zastanawiałem się nad sensownością telemarku. Można by było z niego zrezygnować, wszak kiedyś zrezygnowano ze stylu równoległego, lecz z drugiej strony nie można zapominać o tradycji. Tutaj mam mieszane uczucia, jednak jako kibic- odbiorca zawodów, wolę oglądać skoki zakończone telemarkiem.
    Jednak odczucia estetyczne zawsze będą subiektywne i indywidualne, dlatego też optuję za pozostawieniem jedynie dwóch not sędziowskich za styl. Wtedy zawodnik sam zdecyduje, czy woli lądować bliżej i klasycznie, czy dalej i na dwie nogi. Różnica w nocie nadal będzie na korzyść telemarku, ale nie będzie już tak duża.

  • czarnylis profesor
    @Stacho

    Jeszcze o rewolucji. Dla mnie jakieś tajemnicze matematyczno, fizyczno, meteorologiczne wzory to jednak rewolucja.
    I to krwawa.

  • czarnylis profesor
    @Stacho

    Tak, wiem że my, forumowicze nie jesteśmy mocą ustawodawczą, ale to nie znaczy, że nie możemy nad problemem się pochylić. Nasze dyskusje na 99,99 % nic w przepisach nie zmienią, lecz na forum możemy wyrazić swoje zdanie w szerszym gronie i przeanalizować wszelkie posunięcia i propozycje, nie robiąc przy tym nikomu krzywdy.
    A może Apoloniusz Tajner zerknie na forum Skijumping i zabierze coś stąd ze sobą, by przekazać to wyżej? Nigdy nic nie wiadomo.

    Już więcej nie zakłócam Ci forumowych wakacji i nie ciągnę za język, choć... nie obiecuję :)
    Miłego wypoczynku.

  • misia.ja początkujący

    Same beznadziejne pomysły.Idąc tym tropem wystarczy całkiem zabudować skocznie. Pytanie tylko czy takie zawody będą ciekawe?Nie sądzę. Wg mnie należy jedynie ograniczyć rolę Tepesa, a wszystko inne zostawić po staremu.

  • ZKuba36 profesor
    @TAMM

    Nie mam nic przeciwko przesunięciom HS, jeżeli rzeczywiście można bezpiecznie skakać dalej.
    Przyznaję, że telemark jest bardziej elegancki ale na podobnej zasadzie możnaby nakazać zawodnikom skakać z kwiatkiem między zębami. Byłoby dodatkowe urtudnienie, zwłaszcza dla tych skoczków co nieładnie otwierają usta podczas skoku.

  • Stacho bywalec
    @czarnylis

    Ad vocem cz.I
    Miły Artku, nie mogę Cię lekceważyć, ale to będzie już naprawdę ostatni wpis (chociaż czytać Ciebie będę, ale pogawędki przenieśmy poza portal)) ponieważ nie chcę uczynić zadość przysłowiu: z własnej gęby robi cholewę. Teraz do rzeczy.
    Gra toczy się o od lat. Znaną stawką jest wymuszona przez samo życie potrzeba zmiany przepisów technicznych i organizacyjnych dotyczących skoków narciarskich. Nasze forum już dawno zaprzątaliśmy związanymi z tym tematami, opatrując jednocześnie własne reakcje na nie licznymi znakami zapytania i wykrzyknikami protestów. Stale na tym się kończyło. Wątpię, czy któregoś z wielmożów skoków to zainteresowało. Nie natrafiłem na jakikolwiek ślad.
    Aktualnie, z powodu aktywności programowej Waltera Hofera temperatura portalowej dyskusji znacznie podskoczyła. Przyznam, osiągnęła ona także znacznie wyższy niż kiedyś poziom merytoryczny. Świadczy to, iż pozyskaliśmy wiele niezbędnej wiedzy, nauczyliśmy się wymieniać poglądy, zaowocowało także wzmocnienie forum nowymi, uzdolnionymi klawiaturami. Niestety, niezachwianymi w posadach nadal pozostały: rola W. Homera
    i dylemat kto nas czyta oraz co z tego dla wspólnej sprawy wynika.
    Pozostaje nam jedynie satysfakcja płynąca z osobistej aktywności i umiarkowanej swobody wyrażania poglądów oraz artykułowania życzeń, co odnajduje się w sugerowanej petycji czytelniczej dotyczącej konieczności przeprowadzenia zmian w skokach narciarskich.
    Sądzę, ze w tym zakresie nasz portal SJ i użytkownicy funkcję tę wypełniają znakomicie.
    Masz rację, wiele wniosków stawianych na forum jest naszą zbiorową mądrością i nie ma co dochodzić praw rodzicielskich. Przywołanie kogoś z nicka to ozdobnik w tekście. Dyskusja wokół zmian przepisów dotyczących skoków stanowi znaczące aktywa naszego forum.

  • Stacho bywalec
    Ad vocem (do sprawy) cz. II

    Przechodząc do szczegółów nie omieszkam zaznaczyć, własnych poglądów:
    W.Hofer rewolucjonistą? To chyba żart. Jego ostatni projekt nie jest nawet próbą zastosowania podsypki żarowej, raczej tylko słomianą podpałką wznieconą w wysłużonym parowozie ciągnącym za sobą ostatnio zbyt cherlawo skoki narciarskie. Być może, że Walter zostanie nawet hamulcowym tego składu, który miał być ekspresem przepełnionym innowacjami.
    Cóż to za rewolucja? Manipulowanie belką startową i terroryzowanie WIETRZNYCH uczniów matematyką. To nie mieści się w żadnych zamachowych standardach.
    Rozumiem, przewrót powinien dotyczyć odsunięcia dyktatorów sprawujących niepodzielnie władzę, przełamania schematów myślenia. Dopuszczam tutaj żartobliwie nawet przejściowo próbę przebudowy ideologicznej równoznacznej z diametralną zmianą istoty i funkcji skoków narciarskich, polegającej na odwrócenie ich dotychczasowego porządku technicznego : start, na dole w okolicy trybuny dla VIP-ów i skok na górę na próg skoczni. Inaczej: skok wzwyż na nartach.
    Skoki narciarskie to jednak skoki w dal, najważniejsza jest odległość, ale inne techniczne przydatki je konstytuują, te należy jednoznacznie określić. Do tego powinniśmy podchodzić ze spokojem.
    Jedną z ciekawych, autorskich sugestii przestawia @ZKuba. Czy taka propozycja ma szansę na przebicie się do stanowiącego przepisy areopagu FIS?
    Wspominasz o stylu "V", który bezpośrednio wpłynął na rozwój techniki wspierającej portowy wyczyn skoczków. Nie wszyscy wiedzą, że dzisiejsza "vałka" kanon estetyki skoków narciarskich ma polskie korzenie, chociaż jej ojcostwo przypisuje się zupełnie komu innemu. Nasze racje w tym zakresie trudno jest z wielu przyczyn udowodnić. Tym pasjonuje się, aktywny na naszym forum @Bartt, ((Napisz, pozdrawiam).
    Co się jeszcze może wydarzyć przed sezonem olimpijskim? Być może nasza dyskusja będzie jednym z nich.
    Artku, teraz już naprawdę wakacyjnie. POZDRAWIAM!

  • lukasz bywalec
    paranoja

    wedlug mnie to paranoja to co wymyslaja to bez sensu,skoki to moja ulubiona dyscyplina sportu ale jesli wprowadza te przepisy to poprostu nie bede ich ogladal zreszta tak jak wiekszosc osob poniewaz skoki to piekna dyscyplina w ktorej jedyna zasada jest to ze kto wyladuje dalej ten wygrywa,ale widac oni chca ja popsuc,mysle ze jesli nie umieja znalezc sposobu na wprowadzenie jakichs realnych zmian w regulaminie to niech podadza sie poprostu do dymisij

  • TAMM profesor
    @ZKuba36 (*mo5.aster.pl), 22 kwietnia 2009, 13:47

    Po części się zgadzam, ale...

    Lądowanie telemarkiem powinno być dalej premiowane w stosunku do lądowania na dwie nogi.
    Właśnie dlatego, że jest od zwykłego lądowania mniej bezpieczne.
    Ale za to bardziej efektowne.
    No i lądowanie z wypadem, to jest już część skoków.

    Zawodnicy powinni lądować za HS.
    W Planicy można całkowicie bezpiecznie lądować 10 - 15 metrów za HS.
    Aby HS był linią "końcową" musiał by on na wielu skoczniach zostać przesunięty o kilka metrów.
    A w Planicy przynajmniej o 10 metrów.

  • czarnylis profesor
    @Stacho

    Drogi @Stacho skoki jak każda dyscyplina sportu ewoluuje i wprowadzenie stylu V zwiększyło bezpieczeństwo skoczków, ale jednocześnie spowodowało, że osiągany wynik stał się bardziej zależny od wiatru, od lotności kombinezonów, nawet od gęstości powietrza nad zeskokiem i dlatego wraz z rozwojem dyscypliny muszą zmieniać się także przepisy by wypaczonych konkursów było jak najmniej. To nie jest kwestia wyboru, lecz konieczność.
    I teraz ważne, którą drogą pójdzie zmiana. Hofer proponuje rewolucję i będzie miał problemy z poparciem wśród krajowych związków. Apoloniusz Tajner krzywym okiem patrzy na te zmiany i twierdzi tak jak i ja, że nowe przepisy zbytnio skomplikują nam ten w sumie prosty w odbiorze sport. Najstarsza, najbardziej tradycyjna i święta zasada w skokach brzmi; kto ląduje dalej, ten wygrywa. Walter Hofer zamachnął się na tę historyczną regułę wielkim sierpem.
    Jego absurdalne projekty dla mnie są nieporozumieniem i uważam, że nie tędy droga. Dobrze, że ścieżka decyzyjna długa i kręta.
    Sam, ze swej strony podałem przykłady zmian (mniejsza o ich ojców), które nie łamią tradycji, są do przyjęcia nawet przez największych konserwatystów, a które zredukowałyby przypadkowość na skoczni, i co najważniejsze można by te zasady wprowadzić praktycznie wszędzie i od zaraz, nie tylko podczas najważniejszych (telewizyjnych) imprez, ale do wszelkich Cupów.
    Resztę dopiszę później, ponieważ teraz muszę wyjść. Do przeczytania :) Pozdrawiam.

  • schili robert bywalec

    wystarczyło by zbudować zamkniętą hale

  • czarnylis profesor
    @ZKuba36

    Masz rację! Walnąłem gafę. Dzięki za zwrócenie uwagi.
    W takim wypadku można by było noty 17,5 oraz 18,5 wypośrodkować wpisując do oceny zawodnika 18, ale tu znowu niepotrzebna komplikacja.
    Mnie głównie chodzi o to by do punktów za odległość dodawać tylko dwie, a nie jak do tej pory trzy noty sędziowskie.
    Więc proponuje takie rozwiązanie:
    sześciu sędziów- cztery odrzucamy, ewentualnie czterech sędziów- dwie odrzucamy.
    Bardziej podoba mi się wersja z sześcioma oceniającymi, ponieważ odrzucając cztery noty unikamy manipulacji.
    Pozdrawiam.

  • Piotr stały bywalec

    Mnie argumenty Hofera nie przekonały. Stwarza się duże możliwości do "ustawiania" wyników zawodów.

  • marekrz bywalec
    pomysł brzmi trochę absurdalnie... na pierwszy rzut oka

    Ale można go wypróbować. Faktycznie dojdzie nowy element - taktyka! Skoczkowie będą nie tylko skakać, ale decydować jaką belkę wybrać, kalkulować, co się bardziej opłaca. Dojrze trochę "szachów" Przed każdym skokiem pojawiać się będą symulacje i podpowiedzi komentatorów sportowych! To napradę ubarwi ten sport. Jak się nie sprawdzi - można wrócić do tradycyjnego sposobu. Ale warto spróbować. JESTEM ZA!

  • ZKuba36 profesor
    @czarnylis

    Przepraszam, że się wtrącam ale zmusiłeś mnie do tego. Chyba się przepracowałeś, bo w komentarzu z godz. 17:38 strzeliłeś gafę, że aż przysiadłem z wrażenia (na krześle).
    W punkcie 3. napisałeś, że zamiast 2. skrajnych ocen należy odrzucać 3. (!) Kolego, skrajne to mogą być oceny 2. lub 4 ale NIGDY (!) 3. Na dodatek napisałeś, że nie widzisz wad.
    Przykład. Sędziowie dali oceny: 17,5; 17,5; 18; 18,5; 18,5.
    Która ocena według Ciebie będzie tą trzecią, skrajną, do odrzucenia (17,5 czy 18.5)? Pozdrawiam.

  • anonim

    Skoro prawie wszyscy mamy podobne zdanie, może warto byłoby to jakoś opracować, poszukać sojuszników wśród fanów w innych krajach i wysłać nasze uwagi do wszelkich władz narciarskich, mediów... Może zrobi się wokół tego jakiś szum i pan "opaska" przestanie mieszać w skokach.
    Niech to pisanie na forum portalu było nie było specjalistycznego nie będzie tylko biadoleniem. Myślę, że jest tutaj kilka kompetentnych osób, które maja pojęcie jak taką akcja pokierować.

  • MorgiFan stały bywalec

    @huncwotka
    Tak, ale zobacz sobie, że serie próbne zazwyczaj udawało się przeprowadzić. Potem było gorzej. Bo konkurs był później, gdyż wcześniej musiała być seria próbna. A tak mogliby zaczynać o godzinę bądź 1,5 wczesniej.

    bartek_9325 (bartek_9325@wp.pl)
    Dałoby się to rozwiązać bez zbędnego przedłużania. Nie musimy oglądać po połowie skoków klasyfikacji obecnej. Można pokazywać skróconą klasyfikacją albo lecącą na pasku jak ma to miejsce w F1.
    Czas mógłby wyglądać nawet tak (według mojego pomysłu):
    1 seria (40 skoczków) = 40 minut
    przerwa 10 minut
    2 seria (30 skoczków) =30 minut
    przerwa 10 minut
    3 seria (20 skoczków) = 20 minut
    razem daje 110 minut. Teraz razem z przerwą czas wynosi około 80 minut skoki + 15 minut przerwa czyli razem 95. Transmisja przy dobrym układzie wydłużałaby się o jakieś 15 minut. A w razie czego zawsze przy złych warunkach można by było przerwać po 2 seriach bo i tak 2 z 3 skoków by się liczyły. Tak więc jak by się chciało to by się dało :) Dla chcącego nic trudnego :P

    @TAMM (oleejnarbjoerndalen@gmail.com)
    Metra albo dwa można by rzeczywiście. Tylko teraz kto by określał czy był telemark czy nie? Zawsze można się kłócić. Ale żeby sędziowie nie stracili pracy :p mozna dać głosowanie czy był telemark czy nie. Większość decydowałaby o decyzji sędziów! Jeżeli nie to odejmuje się 1 bądź 2 metry w zależności od HS skoczni. Ale oceny za styl wycofałbym całkowicie.

  • TAMM profesor
    @MorgiFan

    Za lądowanie na dwie nogi też powinni odejmować trochę metrów.
    Nawet jeśli tylko jeden lub dwa.
    Telemark dalej powinien być premiowany.

  • bartek_9325 bywalec

    Też wolałbym trzy serie, ale to wydłuży się z czasie. Do tego dochodząc ciągłe zmiany belek i dłuższe oczekiwanie na wynik!

  • huncwotka doświadczony
    @MorgiFan

    Piszesz, że w razie odwołania jednej serii byłoby już po 2 skokach i wyniki byłyby sprawiedliwsze. Owszem, ale przecież konkurs można odwołać już po 1 serii ;) wtedy wyjdzie na to samo...

  • kamka weteran

    No nie może przebolecć , że Mistrzostwa Swiata wygrał Kuettel a ulubieniec Jego Schierenzauer , był czwarty więc wg zasad , które wprowadza austryjacy będą na przodzie ehh po prostu żal

  • MorgiFan stały bywalec

    Jestem za 3 seriami! Bez serii próbnej! Nic nie daje. A to że niby skoczkowie poznają skocznię to bzdura! Po co w końcu są treningi dzień przed zawodami?!

    1 seria - 40 skoczków
    2 seria - 30 skoczków
    3 seria - 20 skoczków

    Razem wychodzi 90 skoków, a teraz jest 80. Różnica nie wielka. Kasujemy wyniki po skokach 30. skoczka i transmisja nie jest dużo dłuższa. Na dodatek przy skokach 40 skoczków mamy mniej skoków na bulę, a więcej skoków gwiazd (po 3 skoki) co na pewno uatrakcyjniłoby konkurs. W razie odwołania jednej serii mielibysmy 2 skoki, a nie 1! A co za tym idzie sprawiedliwsze zawody.

    Do tego powinno się mierzyć skoki z dokładnością do 10cm i wycofać noty za styl! Za upadek czy podpórkę odejmować metry. Co do lądowania na dwie nogi to zdecydowanie nie! To tak jakby w skoku wzwyż nie dać komuś medalu mimo że skakał najdalej, ale brzydko stylowo.

    Skocznie powinny mieć sztuczne oświetlenie i siatki ochronne. Pomagałoby to skakać przy złych warunkach, albo przesuwać konkurs na wieczór, a nie odwoływać.

    Co do kalendarzu PŚ? Według mnie powinno być mniej skoków na obiektach K120, a więcej na K90 czy K95. Nawet na K105 mogłoby być.

  • czarnylis profesor
    Skoki kobiet

    Jak najbardziej jestem za. Co prawda skoczkiń jest niewiele w porównaniu do skoczków, ale jeśli kobiety biegają na nartach, zjeżdżają na nartach i strzelają na nartach, to powinny i skakać.
    Chodzi o to, by ten cały prawny konflikt nie odbił się negatywnie na Olimpiadzie.

  • TAMM profesor
    @krwisty

    "Zresztą z uporem maniaka stwierdzę: Przykryć i osłonić przed wiatrem skocznie i większość kłopotów z głowy.;-)"

    To bardzo dobry pomysł.
    Ale jakoś nikomu się nie spieszy do postawiania "krytej" skoczni.
    A szkoda.

  • TAMM profesor
    @Dr An

    Popieram brak not za styl.
    Za lądowanie telemarkiem nic się nie odejmuje.
    Za lądowanie "na dwie nogi", z przysiadem, z podpórką czy za wywrotkę odejmuje się odpowiednią ilość metrów.

    Popieram też trzy serie.
    Liczą się tylko dwie najlepsze próby.

    Można by również wprowadzić "system czteroseriowy".
    Dwa skoki jednego dnia i dwa następnego.
    Kwalifikacje wyłaniają "40" która oddaje po 4 skoki.
    Wtedy można by zmienić punktację w klasyfikacji generalnej.

    W kalendarzu powinny być skocznie normalne.
    Można by wprowadzić Małe Kryształowe Kule za loty, skocznie normalne i duże.

    Podgląd na wiatr oczywiście obowiązkowy.
    Najlepiej cały czas kiedy skaczą.
    Od wejścia na belkę aż do linii bezpiecznego lądowania.
    No i oczywiście w powtórce. ;)

  • TAMM profesor
    @Dr An

    Co do pomiaru, co do 10 centymetrów.
    Kiedyś w Ameryce tak mierzono odległość.
    Skoro można było kilkadziesiąt lat temu, to teraz tym bardziej się da.
    Nawet co do centymetra, na co liczę w przyszłości. ;)

  • TAMM profesor
    @czarnylis , 21 kwietnia 2009, 14:36

    I tak wszystko będzie tak jak zwykle. ;)
    Albo skoczą tylko mężczyźni, albo i mężczyźni i kobiety.
    Nie sądzę aby doszło do sytuacji, aby mężczyźni nie skakali ponieważ nie mogą skakać kobiety.

    IO to za duży biznes aby "prawo" miało na to jakiś znaczący wpływ.

  • Marce93 stały bywalec

    Przynajmniej nie będzie tylko Gregorek.! ha.!
    Tylko pod warunkiem, że to się sprawdzi ;)

  • Marce93 stały bywalec

    Według mnie te zmiany wyjdą na dobre ;)
    I nikt nie będzie mógł narzekać, że nie miał warunków.!

  • anonim

    bezsens:OOOOOOOOOOO

  • kamka weteran

    To będzie moim zdaniem bez sensu skoki będą neisprawiedliwe

  • Czuowiek-Guma bywalec

    A i bym zapomniał. O pobijaniu rekordów skoczni możemy zapomnieć

  • Czuowiek-Guma bywalec

    Nie no... to są jakieś kpiny poprostu...
    Trzeba się modlić, żeby to nie wypaliło w LGP

  • anonim
    skoki

    no brawo tak bedzie ze np w zakopanem wygra ktos kto skoczyl 120m a ten co np 130 nawet nie bedzie na podium to chyba glupie to tak jakby w pilce noznej druzyna a strzelila 3 bramki a druzyna b 2 to by wygrala ta druga bo np miala wiecej sytuacji strzeleckich hehe

  • anonim

    To jest tak absurdalny pomysł, że aż trudno go komentować, trzeba kilka razy się zdrowo uszczypnąć, aby przekonać się, że takie rozwiązanie powstało w głowach "fachowców" !
    Ale po chwili wszystko zaczyna być jasne. Po pierwsze Hoffer to dyletant w tej dziedzinie, ale przebiegły i cyniczny w robieniu interesów. ON i jego kumple zrobią WSZYSTKO, żeby mieć kontrolę na tym biznesem! Tylko tym razem zagalopowali się tak daleko, że strzelili sobie w kolano,. Skoki stracą na popularności, a w konsekwencji media i sponsorzy przestaną się w takim stopniu tym sportem interesować. To będzie taki "sport" jak gimnastyka arrtystyczna, skoki do wody, ujeżdżanie koni..
    Cuekawe jak zareagują sami skoczkowie? Czy okażą się bezwolną masą i za parę groszy podpiszą cyrograf, czy tupną nogą i zawalcza o swoja dyscyplinę. Przecież to są odważni ludzie!

  • krwisty weteran

    Tu się muszę zgodzić z @nieznanym .Kobiety mają takie samo prawo do startu na igrzyskach jak faceci.Skoro MS pokazały nam że mamy duzo pań skaczących na bardzo dobrym poziomie to dziewczyny powinny walczyć jak lwice o swoje.Zawsze byłem zwolennikiem skoków kobiet a w porywach szału chciałem by prały facetów w tym samym konkursie.Już wyobrażam sobie wściekłość Gregora i innych młodych niespokojnych jak by ich baba przeskoczyła o kilka metrów bu haha.Ale ambicja i duma męska tych młodzieńców była by pogwałcona przez młode niewiasty .Lecz widzę że to tylko moja następna mrzonka z tymi integracyjnymi zawodami mieszanymi ,ale żeby nawet do olimpiady nie dopuszczać kobiet w imię własnego widzimisię ?By po wielu petycjach i listach proszacych o rozmowę szefa MKOL z zawodniczkami , on z nim nawet gadać nie chciał na ten temat to już przesada i skandal.I nie dziwię sie że sprawa w sądzie wylądowała.I oby wygrały swoje .Dziewuchy trzymajcie sie!

  • nieznany weteran
    @czarnylis

    A według Ciebie czyja to będzie wina?

    Stosowanie zasady "nie, bo nie" chyba nie jest demokratyczne i sprawiedliwe? Tym bardziej, ze na IO sa dyscypliny w których liczba czynnych zawodniczek na światowym poziomie jest niższa niż liczba skoczkin narciarskich a na tychże Igrzyskach wystartują skoczkowie, którzy nie dorastają do poziomu dziewcząt z czołowki. I to ma byc "poziom" jesli startuje słabeusz tylko dlatego, że jest mężczyzną a skacze w kraju gdzie skoki sa na niskim poziomie? No bo co tam będa robili przedstawiciele Estonii, Rumunii, Chin, Korei, Kanady a może i jeszcze innych krajów, gdzie skoki sa w powijakach a skoczkowie nie dolatują do punktu K na normalnych zawodach z czołowką.

  • anonim

    @czarnylis

    Powiem ci, że przeczytałam to w całości i jako baba się wkurzyłam i to nie żle, zaczynają przeginać i mówię to jako "baba" :)

  • anonim

    Mam przed oczami zdjęcie podium z Planicy i nasi trzymają czek we frankach, nadal tak jest chyba, zdjęcie nie kłamie:)

    Dostali do podziału 22 tys, franków:)

  • czarnylis profesor
    @Fanka @Nieznany

    Na pewno 30 tyś. było we frankach.

  • czarnylis profesor
    Podaję za sport.pl

    Cytat:
    "Jeśli organizatorzy igrzysk zimowych w Vancouver nie dopuszczą do zawodów w skokach na nartach kobiet, to będzie pogwałceniem kanadyjskiej konstytucji. Albo mężczyźni też nie będą skakać albo niech skaczą, ale poza Kanadą - mówił w poniedziałek z zupełnie poważną miną w sali Sądu Najwyższego Kolumbii Brytyjskiej prawnik Ross Clark.
    W Kanadzie ruszył precedensowy proces, którego stawką jest równouprawnienie, ale być może także to, czy Adam Małysz powalczy o medal olimpijski.
    Clark reprezentuje zawodniczki skaczące na nartach. Wśród nich jest mistrzyni świata z Liberca Amerykanka Lindsey Van. Kobiety pozwały do sądu VANOC, czyli komitet organizacyjny igrzysk w Vancouver, twierdząc, że niedopuszczenie kobiet do rywalizacji w skokach narciarskich to dyskryminacja."

    Miłe panie. Nie róbcie nam tego.

  • anonim

    A nie 30 tys ?

    Mi się wydawało, ze widzę na czeku zwycięzcy w ub.sezonie 30 tys ! franków szwajcarskich, chyba,

    Poza tym dobra wiadomośc jest taka, ze jeszcze na 100% nic nie postanowiono zarówno w kwestii kasy jak i przepisów sędziowania.
    To są propozycje, a decyzje mają zapaść po koniec maja.
    Mam nadzieję, ze z tego nic nie wyjdzie.

  • nieznany weteran
    @czarnylis

    Dzięki, nie zauważyłam, ale skoro 3 krotnie mniejsza to zarabiali 30 tysięcy.
    No to teraz powinni się cieszyć wszyscy wrogowie Austriaków. Wreszcie zarobią mniej a więcej kasy z tego tytułu trafi do polskich skoczków :)

  • czarnylis profesor
    @Nieznany

    Cytat z podanej przeze mnie wcześniej strony:
    "W myśl nowych przepisów zwycięzca konkursu ma zarobić zaledwie 10 tys. franków (6,6 tys. euro). Jest to kwota trzykrotnie mniejsza, niż za zwycięstwo w PŚ w ubiegłym sezonie."

    Czyli zwycięzca konkursu pucharu świata w ubiegłym sezonie inkasował prawie 20 tyś. euro.

  • nieznany weteran
    @czarnylis

    Pytam o to ile płacono, bo wiem ile teraz będa ale nie pamiętam ile płacono. Czy naprawde im zmniejszono?

  • krwisty weteran

    @Stacho powiem krótko.Byłem i jestem za czipami w kombinezonach i pomiarze odległości co do centymetra czemu nie?Idealny skok i perfekcyjne lądowanie jest od dawna opisane ,obliczone i udokumentowane przez naukowców .Wystarczy teraz napisać dobry program komputerowy który za wzór miałby ten idealny skok i przystosować go do różnych profili skoczni,wymiarów skoczków i warunków atmosferycznych.To wszystko się da zrobić przy dzisiejszej technice ,a czujki na całym kombinezonie i nartach skoczka były by malutkie i nie przeszkadzające w niczym.Wyobrażam sobie taki skok Adama jak widać na kompie grafikę i rój świetlistych punkcików przedstawiających jego sylwetkę w locie.Potem ułamki sekund i HOP mamy wynik!Wynik obiektywny i idealny a długość skoku wynosząca np.130,525 m;-))Oczywiście to science fiction , lecz łatwiejsze i bardziej obiektywne niż moim zdaniem czarodziejski wzór Hofera nie poparty czujnikami,który załatwi wszystkie problemy.Dlatego tak czekam na LGP i chcę zobaczyć jak to się sprawdzi w praktyce .Bardzo lubię nowinki lecz użycie jakiegoś wzoru na załatwienie kłopotów jest dla mnie trochę straszne .Obym się mylił.Zresztą z uporem maniaka stwierdzę: Przykryć i osłonić przed wiatrem skocznie i większość kłopotów z głowy.;-)

  • czarnylis profesor
    @Nieznany

    Już chwilę temu napisano.
    www.skijumping.pl/wiadomosci/10496 /Mniejsze-premie-finansowe-dla-zwyciezcow-PS/

  • nieznany weteran

    Czy ktoś może wreszcie napisać ile płacono zwycięzcy zawodów PŚ? Ile właściwie stracą najlepsi?

  • anonim

    Prosiłbym wszystkich fanów skoków narciarskich, którzy posługują się poprawną polszczyzną, nie popełniają błędów ortograficznych i mają chwilkę czasu, o kontakt pod GG 9681507. Mam pewne pytanie związane ze skokami.

  • Sebek początkujący

    Stachu w zupełności zgadzam się z Tobą. Mam do Ciebie pytanie - czy mógłbyś odezwać się do mnie na GG 9681507? Bardzo mi na tym zależy, bo mam pilne pytanie.

  • TAMM profesor
    @krwisty (robert.wojska@interia.pl) , 20 kwietnia 2009, 22:43

    "lecz po namyśle kiełkować zaczyna we mnie ciekawość i chęć jak najszybszego zobaczenia tego nowego systemu w akcji."

    Zobaczyć jak to działa, to ja też bym chciał.

    Ale wątpię aby pomysł był tak szybko dopracowany aby był na stałe wprowadzony do PŚ.
    A już na pewno nie powinien być on wprowadzany "na próbę" w sezonie olimpijskim.

    No i wszystko jeszcze zależy od "zjazdu" w Dubrowniku i zgody związków narciarskich "państw członkowskich".

  • Stacho bywalec
    Ogórkowe innowacje doktora Waltera cz. I

    Nie zaskakują mnie pomysły doktora Waltera Hofera, dyrektora skoków narciarskich, widowiskowej i medialnie dominującej dyscypliny sportów zimowych skonfederowanych w FIS.
    Rzeczywisty sezon narciarski praktycznie się zakończył. Przysłowiowym, ogórkowym okresem nie można się wykręcić, gdyż to warzywo, podobnie jak wymieniona dyscyplina sportu mają coś wspólnego, plonują cały rok dzięki ich odpowiedniej wegetacji: zimą, skoków - na niejednokrotnie niebotycznych i wietrznych obiektach, natomiast ogórków w przytulnych nadzorowanych komputerowo szklarniach; latem pierwszych - rozkwitających na automatycznie zraszanych, igelitem krytych zjeżdżalniach, drugich - radujących się z uroków rozwijającej się przyrody na bujnych grządkach dyskretnie nadzorowanych wszędobylską elektroniką.
    Mają też owe dziedziny, z gruntu rzeczy jakże różne, tę jedną, szczególną cechę podobnie je charakteryzującą - z wielorakich powodów są wszechobecne w mediach. Zimą i latem. w skandynawski mróz i kielecką wichurę, w letni żar i ulewną porę. Od czasu do czasu wciskają się również poza telewizyjną ramówkę.
    Uprawiający, już przez blisko siedemnaście lat poletko światowych skoków narciarskich Walter, właściwie Johan Hofer, doskonale potrafi odegrać rolę osoby -instytucji, autorytetu programowego i nowatora, słowem: opoki skoków narciarskich. Niewątpliwie pozwalają mu odnaleźć się w tej teatralnej szacie nie tylko znajomość specyfiki i czucie ducha skoków narciarskich, wszak był fizjoterapeutą w austriackiej ekipie, a także asystentem trenera nienieckiej drużyny, lecz przede wszystkim cechy charakteru i koneksje w FIS, o których mówiono miedzy innymi w telewizji.

  • Stacho bywalec
    Ogórkowe innowacje doktora Waltera cz. II

    Dzisiaj wielu z nas i to nie bez powodów twierdzi, iż Dyrektor uważa PŚ za swój prywatny niejako folwark oraz dobiera sobie rządców posłusznych jego dyktatowi.
    Dobre, ale i złe doświadczenia oraz rutyniarstwo z rozgrywanych całosezonowo zawodów pucharowych przeniósł stereotypowo na imprezy skokowe wyższej rangi, ewidentnie to raziło na ostatnich MŚ. Złośliwi mówią, zabrakło dla nich nie czasu i miejsca, ale woli i pomysłu uatrakcyjnienia, chociaż była po temu okazja na ich wyświeżenie i chociażby założenie im odświętnego krawata.
    Walter Hofer, dba o swój zapracowany wizerunek wyjątkowo intensywnie. Jest obecny wszędzie, a najczęściej tam, gdzie mogą pojawić się dziennikarze wyposażeni w kamery, mikrofony i dyktafony, gdzie publiczności skokowej wizja i światowa telewizja. Nie spowalnia aktywności i nie osłabia kontaktów z mediami nawet w czasie dla skoków zdawałoby się być jałowym. Lubi zaskakiwać różnymi pomysłami, a także irytującymi zapowiedziami innowacji. Nie wszystkie nowinki Pana Waltera muszą być odrzucone, niektóre sprawdziły się, inne tytułem próby warto przetestować.
    Szczególnie pozytywnie odbieram, proste formy podnoszące atrakcyjność konkursów, usprawnienia techniczne wprowadzające właściwie rozumiany sportowy ład na skoczniach
    zmierzające ku tworzeniu równych warunków startu i sprawiedliwej oceny zawodników.
    Nie widzę potrzeby przypominania litanii wszystkich zasług dotyczących sprawdzonych
    i wdrożonych rozwiązań w skokach narciarskich okresie apodyktycznego dyrektoriatu Waltera Hofera. Jednakże te najświeższe przypomnieć warto.

  • Stacho bywalec
    Ogórkowe innowacje doktora Waltera cz. III

    Nie bez powodu na odnotowanie zasługuje ubiegłoroczne zmniejszenie do dziesięciu skoczków grupy najlepszych zawodników mających zapewnione miejsce w konkursie, co stwarza szanse do awansu punktowego większej liczbie uczestników kwalifikacji .
    Niemniej utrzymanie pucharowej kolejności startu skoczków w pierwszej serii zawodów, co niby sprzyja ich atrakcyjności, ze względu na loteryjność warunków, a zwłaszcza złe praktyki organizacyjne i spolegliwość sędziowską dla najlepszych, może nasuwać spore wątpliwości. Ta sama uwaga dotyczy również, na różną modłę parodiowanych drugich serii, lub ich braku, żywcem przeniesionych z powszechnych zmagań w PŚ na zawody odświętnej rangi. Sądzę, że zdarzenie w Libercu było wypadkiem przy pracy, a nie nieobyczajnym wybrykiem jury, natomiast w Vancouver już do tego nie dojdzie.
    Nagradzanie, wcale nie symboliczne zawodnika dnia, uznaję za ojcowski prezent Waltera Hofera. Szkoda, że nie znaleziono sponsorów do premiowania zwycięzcy kwalifikacji, to też konkurs pełnoprawnych wyników. Pomysł to nie wszystko. Liczy się jego realizacja

    Tegoroczna sugestia proporcjonalnego premiowania zawodników finałowej trzydziestki konkursu w zawodowej pierwszej lidze skoków narciarskich nie stanowi dla mnie żadnej rewelacji. Dyrektor, W. Hofer zasłużyłby na uznanie nie z powodu dętej we wszystkie tuby intencji, lecz z powodu podania stosownego komunikatu FIS, o wydzieleniu na ten cel środków odpowiednich do sportowych zasług każdego zawodnika, pochodzących z puli światowej federacji, która w wysokim stopniu żywi się z hojności sponsorów. Nie jest to tajemnicą, ponieważ FIS stał się jawnie zakładnikiem wielkich pieniędzy.
    Dla tych biznesowych interesów właśnie, przed licznie zgromadzoną na zimowych stadionach i wielomilionową telewizyjną publicznością niestrudzenie skaczą tak niedocenieni finansowo wyrobnicy, utrzymujący się w większości z płytkiego często garnuszka narodowych reprezentacji.
    Bardzo kontrowersyjne i trudna do realizacji jest też nowa propozycja oceny skoków narciarskich. Doktor Walter Hofer pragnie zaprząc do tego rydwanu naukowców. Najwyższej klasy matematyków, chyba nawet specjalistów w dziedzinie trygonometrii. Tylko bowiem tacy, jego zdaniem, są zdolni do opracowania wzoru na rozwiązanie kłopotów, wynikających z utrudnień przyrodniczych i chyba ludzkiej subiektywnej przewiny.

  • vegx redaktor

    Te zmiany z belkami jestem w stanie zrozumieć... ale jakis wspolczynnik na wiatr - absolutnie nie. To jest natura! Nie da sie na to wyprowadzic wzoru czy opracowac matematycznej formuly!

  • Pulka początkujący

    Najlepiej by było, gdyby w ogóle zlikwidowali sędziowanie... Przecież często to jest bardziej krzywdzące, niż złe warunki atmosferyczne.

    Jak dla mnie to wszystko to jest porypane. Ale właściwie, to sprawdzić system na LGP nie zaszkodzi. Byle by tylko jak się nie sprawdzi go nie zastosować...

  • anonim
    Dział multimedia

    Od dłuższego czasu nie można obejrzeć żadnego filmu z ostatniego sezonu, dosłownie, nic.
    Wyskakuje jakiś niby błąd.
    Poza tym w innych działach z klipami, np: film Adama na 138,5 m, tatki jest tytuł filmu ale nie wiem skąd on jest, nie można wcale go obejrzeć.
    Wszystkie inne strasznie się zacinają, film z dekoracji Adama z Planicy z 2003 roku, tylko do polowy idzie, reszta się urywa:((
    Dobrze, że mam swoje archiwum :) I mogę obejrzeć bez najmniejszych kłopotów:)

  • czarnylis profesor
    @Krwisty

    Sami matematycy nie wystarczą. Potrzebni są jeszcze specjaliści od aerodynamiki, fizyki, termodynamiki, meteorologi, anatomii, wróżbiarstwa, kabaretu oraz polityk, który by nam to wszystko ładnie wytłumaczył tak, abyśmy nic z tego nie wiedzieli, a przyznali rację ;)

  • krwisty weteran
    Jestem chyba masochista

    Nie raz już grzmiałem na forach w sprawie tych durnych durnowatości Hoferowo-FISowskich.Osobiście przeraża mnie ten pomysł i denerwuje okrutnie....lecz po namyśle kiełkować zaczyna we mnie ciekawość i chęć jak najszybszego zobaczenia tego nowego systemu w akcji.Może jestem jakimś masochistą, ale już się nie mogę doczekać LGP.Może jednak to nie będzie az taka klapa jak wszyscy myślimy,może to nawet będzie dało się oglądać i zrozumieć?Chciałbym też by ten tajemniczy ,eteryczny wzór matematyczny został oficjalnie podany opinii społecznej.Przecież między nami znajdują sie na pewno matematycy na tyle biegli by móc wykryć ewentualne słabe strony tegoż wzoru .Dzięki opiniom kibiców-matematyków FIS mógłby może wnieść poprawki do tejże wyliczanki,kto wie?Co miliony głów kibiców to nie kilkanaście FISowskich prawda?

  • MorgiFan stały bywalec
    Jakiś idiotyzm...

    nie będzie można dekoracji zorganizować bo minie tydzień zanim skoczkowie dowiedzą się kto wygrał. A tak na serio... Teraz jest sprawiedliwie.. Owszem ktoś może trafić na gorze warunki, ale na tym polega ten sport! W LGP nie da się tego przetestować bo zazwyczaj są dobre warunki do skakania.... I tak to nie przejdzie bo zawody byłyby śmieszne...

  • rimi stały bywalec

    Slusznie.Trzeba wyrownywac szanse. W pilce noznej proponuje by wysdokosc bramki zalezala od wzrostu bramkarza np..

  • anonim
    Skoki

    A może tak w lekkoatletyce.. wprowadzić..wrażenie artystyczne... skacze Afroamerykanin... światło się źle odbija.. może dobrać współczynnik odbicia światła.. jakie mniej pół metra.. skacze Eskimos z Grenlandii..dodać pół metra... współczynnik wzrostu... skacze Chińczyk.. mierzyć po skosie.. Rusek..mierzyć kałasznikowem..itd.. K.M.

  • anonim
    Nowy system!

    Nie przeczytałem do końca dokładnie całych tych "mądrości" Waltera. ...posunę się dalej..po co skoki.. na skoczni...przecież w warunkach laboratoryjnych można stworzyć idealne warunki do skakania.. ustalmy idealny wzrost..idealne odbicie..idealną prędkość ....do tego grafika komputerowa... zero mrozu..a może 5 stopni.. wszystko można..po co to wszystko tłumaczyć...no po co!

  • nieznany weteran
    MAGADAN

    Tydzień temu w Magadanie rozegrano "nocne skoki na nartach" metoda wymarzona dla portalowiczów ;) czyli sumowano tylko odległości.

    Seniorzy:
    1. Dmitrij Ipatow.....63 m i 67,5 m
    2. Maksim Cubina ....56 m i 65 m
    3. Wasilij Dienisiuk

    Juniorzy:
    1. Aleksandra Fadejewa
    2. Roman Rogowskij
    3. Władisław Laptiejew

  • czarnylis profesor
    Wielka pomyłka

    Jestem bardzo ciekawy jak takowy wzór na notę, odzwierciedlający siłę wiatru i długość najazdu ma wyglądać. Prawdopodobnie Einstein by się jego nie powstydził. Zbytnia komplikacja, nieczytelność, nazbyt duże pole do popisu jury, iluzja sprawiedliwości oraz gwałt na tradycji, to tylko największe mankamenty nowego systemu.
    Plus jest tylko jeden, ale dla Hofera najważniejszy z możliwych. Chodzi o transmisje telewizyjne, które nie zburzą stacjom ramówek. Szkoda iż Hofer jest tak krótkowzroczny, bo może się okazać, że za kilka lat żadna telewizja nie będzie chciała pokazywać skoków i o tegorocznej oglądalności będzie można jedynie pomarzyć.
    @TAMM ma sto procent racji, jeśli chodzi o pokazywanie siły wiatru na ekranie. Nie wyobrażam sobie by przy nowym systemie, tej wiedzy telewidzom odmówić. Najchętniej zobaczyłbym też, te szarlatańskie wyliczenia.

    Jest nadzieja, że krajowe związki będą mądrzejsze niż klan Hofera i cały projekt umrze jeszcze przed narodzinami. W tym przypadku aborcja jest jak najbardziej usprawiedliwiona.

  • patrycja381 weteran

    nie bardzo mi sie to wszystko widzi... no coz zobaczymy jak to wyjdzie w praniu (czyt. w praktyce). jednakze watpie, czy to jest dobry pomysl.

  • Sadzio105 doświadczony

    Ten wywiad i jak to całe nieporozumienie ocenię tak: pomidor. JEDEN,WIELKI POMIDOR. Ludzie, przecież o to chodzi w skokach o wyskokach, loterii i wietrze, a nie o "sydromie Schlierenzauera", który wywrócił to wszystko do góry nogami. Może jeszcze będą oceny za pozycje dojazdową i długość nart.

  • anonim

    Jak ktoś zacznie się interesowac skokami po tych zmianach to się wogle w tym nie połapie i przez to zainteresowanie skokami będzie malało. Także inni lubiący skoki, ale nie interesujący się nimi dokładnie nie podą mogli pojąc nowych idiotycznych zasad.
    niech juz lepiej zostanie jak jest, ale przetestowac na LGP nie zaszkodzi:P

  • anonim

    To jest bez sensu. Szczerze to może dlatego tego nie chcę bo zbytnio nic z tego nie rozumiem. Wiem tylko że noty będą zależec również odwarunków w jakich skok był wykonany. Tak to nic nie rozumiem. Przez to skoki będą bardziej skomplikowane, to popsuje oglądalnośc. Takie jest moje zdanie. ZOSTAWIC TAK JAK JEST. Pobudowac na skoczniach gdzie bardzo często wieje jeszcze więcej osłon na całej długości skoczni, a nie tylko na połowie i będzie dobrze. Przecież nie każdy konkurs jest odwoływany.Ile zawodów rozgrywa się w spaniałych równych warunkach. W ubiegłym sezonie odwołano tylko zawody w Sapporo. Powinno się jeszcze udoskonalic przewidywanie pogody. Sąprzeciez komputery, które potrafią bardzo dokładnie przewidziec pogodę. Skoro wiadomo że wieczorem będzie wiało to rozegrac konkurs w południe. Jak ma byc bardzo wiecznie na np. skoczni w Innsbrucku to zaraz jechac na inną w pobliżu np.w tym wypadku Bischofschofen. Jak wieje w Zakopane to jechac na Malinkę, itd. Jeszcze jedno: WIATR JEST TEŻ POTRZEBNY W SKOKACH, BARDZO JE UATRAKCYJNIA, SPRAWIA ŻE SĄ BARDZIEJ EMOCJONUJĄCE, CIEKAWE. WIATR POD NARTY SZCZEGÓLNIE

  • Anonimowy Anonim doświadczony
    Yyyyyyyyyyyyyyyyyy...

    Hofer nie powinien nam tłumaczyć tych nowych nędznych zasad... on się będzie tłumaczył po Igrzyskach Olimpijskich jakie ze skoków zrobił bagno.

  • huncwotka doświadczony
    @TAMM

    O tym właśnie poniżej pisałam. Taki Loitzl będzie wygrywał tylko dlatego, że znów walną mu same 20... ^^ może sobie skakać o wiele krócej. A z tego co wiem to skoki polegają na oddaniu jak najdalszego skoku...

    oby reszta stawki nie zgodziła się na te "rewelacje" Hofera...

  • kamka weteran

    A tak ogólnie po za tematem dziś ma urodziny Jussi Hautamecki . Niestey o żadnych urodzinach nei pisze szkoda

  • kamka weteran

    Czyli tak jak zawsze ukłon w Austryjaków .Ehh i gdzie tu sprawiedliwość

  • TAMM profesor

    "Skoczkowie będą mieli możliwość wyjścia na prowadzenie poprzez oddanie krótszego skoku, ale wykończonego telemarkiem, zamiast skakać poza punkt sędziowski."

    Teraz chyba jest tak samo.
    Loitzl potrafił wygrać skacząc w obu seriach łącznie kilka metrów krócej.

  • TAMM profesor
    @Indor (*ua2.internetdsl.tpnet.pl), 20 kwietnia 2009, 18:12

    Można by wprowadzić tą zmianę ale skąd mielibyśmy pewność, że wszystko było by uczciwie.
    Na pewno musiałby wrócić podgląd wiatru i to podczas całego skoku.
    No i pomiar wiatru nie odzwierciedla całkowicie sytuacji na skoczni.

  • anonim
    :)))

    W Polsacie Sport dzis był krótki film ukazujący najzabawniejsze i kontrowersyjne sytuacje w sportach nie tylko zimowych.
    I tak było: piłka nożna, bramkarz wyszedł na pół boiska piłka sie jakos odbiła, cofnęła i wleciała mu do bramki a ten stał jak słup soli :)) w niedowierzania usiadł:)
    Druga sytuacja była jak się leją zawodnicy na meczu hokeja na lodzie,walka byłą niesamowita ale na pięści :)
    Trzecia sytuacja była jak Gregor puka się po czole :))
    Było jeszcze kilka innych.
    Ale tu pukanie sie po czole jemu też może wyjść bokami w przyszłym sezonie:) zanim ktoś podniesie paluch tam gdzie nie trzeba w kierunku organizatorów lepiej niech sobie palec dla uspokojenia wsadzi gdzies indziej :))

  • anonim
    Druga strona medalu??

    Wszyscy się tak wściekacie, ale czy teoretycznie to nie powinna byc woda na "nasz" młyn?
    Przecież Adam jest zawodnikiem, który chyba najczęściej ma pecha do warunków..
    A teraz będzie za to bonusy dostawac..

  • anonim
    Wow..

    O kurde O.O
    Ale przekombinowane..

    I po co się było pukac w łepetynę?

    Kto by pomyślał, że ten "Gest Schlierenzauera" obróci tą dyscyplinę do góry nogami.

    Jednak fajnie miec wujka w "Zarządzie"..

  • anonim

    Jeszcze zapomniałąm dodać coś do poprzedniego komentarza, ze w tych dyscyplinach, które wymieniłam niżej, każdy sędzia ma podgląd na monitorze już, w razie wątpliwości, po zakończonym programie danego zawodnika, może on sobie odtworzyć, co i jak.

  • Anika profesor

    Widocznie czas pana Hofera już nadszedł i powinien wolnym krokiem i dostojnie udać się na emeryturę:P

  • anonim

    @Fanka

    Nie wiem czy będzie to rewolucja porównywalna do Październikowej, ale burdel te przepisy wprowadzą porównywalny z tym rosyjskim.

  • huncwotka doświadczony

    Muszę również dodać, że te zmiany mogą zmienić spojrzenie na skoki narciarskie. Większą rolę może zacząć odgrywać tu taktyka. Skoczkowie będą mieli możliwość wyjścia na prowadzenie poprzez oddanie krótszego skoku, ale wykończonego telemarkiem, zamiast skakać poza punkt sędziowski.


    Aha, czyli przykładowo któryś skoczek skoczy przypuśćmy 130m- najdalej, ale wygra np. Loitzl bo pomimo tego, że skoczy np 4 metry krócej to dostanie wyższe noty i wygra... ;/

    PARANOJA! :/

  • anonim

    Parę lat temu jakieś 3,4 zmieniły sie zasady sędziowania między innymi w takich sportach, jak łyżwiarstwo figurowe czy gimnastyka sportowa.
    Ponieważ budziło sędziowanie na starych zasadach kontrowersje zrobili nieco inaczej.
    I tak np w łyżwiarstwie sędziów jest troszke więcej i połowa zajmuje się tylko i wyłącznie wrażeniem artystycznym i elementami upiększającymi cały program a druga połowa sędziów zajmuje sie tylko i wyłącznie zawartością techniczną programu, tzn elementami trudnościowymi.
    W zalezności jakiej sa trudności jest to zawarte w przepisach taka jest ocena, ocena też zależy, czy dany element został wykonany poprawnie, bez upadku i czysto.
    Potem są dwie noty końcowe, które zsumowane razem dają łączną notę.
    W skokach naprawdę nie wiem jak sędziowie mieliby oceniać dany skok, bo nieraz ktoś skacze bardzo czysto, ładnie ale noty ma niskie, a ktoś inny bardzo daleko bez telemarku z przysiadem a i tak wygrywa pomimo niższych not.
    Tu powinni coś z tym zrobić jak już ale to co chcą wprowadzić to istna rewolucja nawet nie pażdziernikowa:)
    ale gorzej:)
    I koniecznie powinien być podgląd sędziów w razie wątpliwości na skok zawodnika, jaki był i w jakim s tylu wylądował, bo co tam oni widzą z tej dziupli często we mgle na dodatek?
    Jak we mgle sędzia może coś widzieć, sędziuje na wyczucie nochalem ? czy jak ? :))
    Żle się dzieje, bo Igrzyska za pasem i manipulacji może być co nie miara.

  • nieznany weteran
    K-40 w Szczyrku

    Co ze skocznią K-40 w Szczyrku?

    Za kilka dni maj a na stronie COS w Szczyrku nie pojawił się przetarg na budowę tej skoczni! Czyżby zrezygnowano? A może zaplanowano znów zamknięcie obiektu na całe lato i pozbawienie młodych skoczków możliwości treningu na igelicie?

  • Lady_J bywalec

    Pogubiłam się gdzieś przy początku w tych zasadach... :/

    "Skoczkowie będą mieli możliwość wyjścia na prowadzenie poprzez oddanie krótszego skoku, ale wykończonego telemarkiem, zamiast skakać poza punkt sędziowski."--> To według mnie zabije całą przyjemność skakania i oglądania tych skoków :/ Skoki to nie szachy, żeby się w nie wiadomo jaką taktykę bawić...Liczą się umiejętności i szczęście, a nie kombinatorstwo! Wkurzyłam się :/ :/ :/ :/

  • anonim

    PARODIA i tyle... oby to nie przeszło... lepiej niech ten tepes czeka na lepsze, równiejsze warunki dla wszystkich nich mają takie numery odwalać...

  • michałqvx początkujący

    to paranoja i tyle
    mam nadzieje że to nie wejdzie w życie

  • meg bywalec

    W sporcie elementy losowe odgrywają pewną rolę. Taki jego urok. A cała ta matematyka zabije spontaniczność. Powinni zostawić tak jak jest. I nie przesadzać.

    Poza tym może się okazać, że lepiej obniżyć bramkę, skakać przy tylnym wietrze niż bić rekordy. Skoki stracą swój spektakularny charakter.

  • anonim

    jedyną zmianą którą można wprowadzić moim zdaniem to obcięcie zawodników do 40

  • anonim
    Temat

    nie no głupota paranoja ten fis to naprawde nie ma sie czym zajmowac

  • anonim
    Schlierenzauerek

    We wszystko mogę uwierzyć ale akurat w to że 4 Kryształowe kule zdobędzie Gregor Schlierenzauer w to nei chce mi się wierzyć!

  • anonim

    Nie mogę czytać tych głupot...Jakieś pomiary po to by wypaczyć skoki.Wygrywać mają ci co najlepiej skaczą i mają szczęście do warunków a nie jacyś matematycznie obliczeni

  • Xellos profesor
    ale lipa

    jak tak będą skoki wyglądać to ja nie ogladam

    dla mnie to już nie skoki, tylko parodia - Hoffer jest jak Berni w F1 i jego system medalowy

    Na starość widać każdemu odbija, może by tak jakieś ramy wiekowe nałożyć na szefów każdej dyscypliny sportu...

  • anonim
    --

    najlepiej by było gdyby zostałby przyznawany od spwcjalnego sędziego za warunki i jak w tych warunkach skoczył

  • Adrian D. redaktor

    Jestem przerażony po tym co tu przeczytałem. To już nie będzie moja dyscyplina. Jedyna nadzieja w tym, że żadna z do tej pory testowanych podczas LGP nowinek regulaminowych nie weszła na stałe do zimowych skoków.
    Tym razem nie może byc inaczej, wejście na stałe tych przepisów to byłaby prawdziwa zbrodnia dokonana na skokach.

  • kamka weteran

    Ten człowiek i jego pomysły sa nienormlane

  • Radek weteran
    art stary ale ciekawy...

    Polacy będą mieli ekskluzywny autobus?
    2009/04/12 19:19
    Polacy będą mieli ekskluzywny autobus?
    Polska czwartą drużyną świata
    fot. Natalia Konarzewska

    Już podczas LGP będziemy mogli wystawić w zawodach aż 6 reprezentantów. Oprócz tego do polskiej ekipy dołączą także ludzie ze sztabu Adama Małysza. PZN posiada 28 busów. Jednak czy takowy pomieści ekipę liczącą nawet kilkanaście osób? Nie. I to pod uwagę wziął Apoloniusz Tajner.
    -W razie potrzeby kupię Kruczkowi autobus - zapewnia prezes.

    Jest szansa, że Apoloniusz Tajner weźmie przykład z reprezentacji Austrii, czy Norwegii. Ta pierwsza jeździ przecież luksusowym Tourbusem, który wart jest około 2 milionów złotych. 16 łóżek, skórzane kanapy, dwa telewizory, DVD czy kuchnia to tylko niektóre z udogodnień, z jakich korzystają austriaccy zawodnicy.

    -Oni są bardziej mobilni kiedy mają szybsze samochody. Ale rozmowy o autobusie to wcale nie jest abstrakcja. Nasze możliwości są coraz większe. Kto wie? Jakby autokar byłby im potrzebny, takim wymaganiom też dalibyśmy radę – twierdzi Apoloniusz Tajner.


    Skąd jednak wziąć pieniądze na taki kosztowny wydatek? Budżet PZN wynosi blisko kilkanaście milinów złotych.

    -Wbrew pozorom im więcej mamy zawodników w Pucharze Świata, tym mniej nas to kosztuje. Co bardzo nas cieszy. Przy sześciu zawodnikach na koszt Międzynarodowej Federacji Narciarskiej można wysłać cztery osoby obsługi. Czyli w sumie na zawody dziesięć osób jedzie za darmo. Do tego dochodzą zwroty innych kosztów, więc można zapłacić za kolejne osoby. Przy dobrych wynikach, jeszcze przywozimy pieniądze do związku - cieszy się prezes PZN.



    Weronika Skrzyniarz

  • anonim

    aj Hoffer i tego jego głupie pomysły, co roku coraz bardziej porąbane....

  • nieznany weteran
    -

    Panie Hofer a może zacznijcie wreszcie karać sędziów za błędne decyzje. Stawianie 18 skoczkom którzy lądują z podpórką lub bez telemarku ale daleko i stawianie 15-16 pkt skoczkom tylko dlatego że choć ładnie to lądują poniżej punktu K. To skandal i tyle. Skoro to jest nota za styl to powinna oceniać tylko i wyłącznie styl, przeciez za odległość jest osobna nota>
    Chamstwem jest tez "strata zaufania" do sędziów których noty sa skreślane, bo to często te noty są naprawdę obiektywne, a strach przed częstym skreśleniem powoduje naganną praktykę, że znanym skoczkom noty się nagminnie podwyższa a mniej znanym nagminnie obniża.
    Uprzątnijcie tę stajnię Augiasza i dopiero potem bierzcie się za nowe reformy.
    Najpierw podgląd video na lot i lądowanie, by nota była obiektywna i sprawiedliwa!

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-04-20 17:39:12 ***

  • Boro bywalec

    Hoffer chłopie opanuj sie zostaw tak jak jest

  • anonim

    Kiedyś wpadli na pomysł oceniania stylu tylko i wyłącznie po lądowaniu. Po sytuacjach, w których skoczek ratując się przed wywaleniem i spadając na bulę lądował telemarkiem, dostawał same "dwudziestki", zrezygnowano z tego pomysłu. Mam szczerą nadzieję, że teraz będzie podobnie, a poza tym gdy skoki staną się tak mało przejrzyste, ludzie przestaną je oglądać i FIS dostanie mocne po kieszeni z powodu braku chętnych do zakupu praw transmisji zawodów. Nie martwmy się na zapas, nie wierzę, że wprowadzą to na więcej niż dwa-trzy konkursy LGP.

  • TAMM profesor

    Tajner nie jest ani całkiem na tak, ani całkiem na nie.

  • anonim

    POLACY SĄ NA "NIE"!

  • anonim

    Eee to jakieś spóźnione prima aprilis? Niech mnie ktoś obudzi!
    "To prawda. Od samego początku mówiliśmy, że to rozwiązanie czysto matematyczne, nie uwzględniające indywidualnej charakterystyki każdego skoczka." - świetnie Walter to podsumował! Więc po co to robić?!
    I jeszcze te umiejętności "taktyczne"... Czyli co: wszyscy maja skakać na bulę z telemarkiem, dostać za to wysokie noty i wygrać?
    BEZNADZIEJA I KOMPROMITACJA!
    Zmienne warunki to urok tego sportu, nic na to nie poradzimy! Po co walczyc z naturą za pomocą wzorów matematycznych? Ludzie, ogarnijcie się...

  • Anika profesor

    Zdanie p. Tajnera na ten temat:
    www.tvn24.pl/-1,1596395,0,1,malysza-czeka-
    rewolucja,wiadomosc.html

  • anonim
    Czy ja śnię???

    To jest sen czy koszmar?! Oni sobie sami życie utrudniają, a w przyszłości może dojść do oskarżeń o faworyzowanie skoczków. Poza tym FIS będzie musiał wysłać sędziów na dodatkowy kurs: "Jak szybko, sprawnie i w miarę bezbłędnie używać kalkulatora podstawowego i złożonego".

  • Ana bywalec

    Jezeli bardziej bedzie sie liczyc styl (czyt. subiektywna ocena sedziow) niz odleglosc to skoki sa w tym momencie pozbawian swoje najwiekszego atutu. Nie chce ogladac czegos takiego i denerwowac sie przez niesprawiedliwe oceny, zamiast podziwiac najlepszych za to ze przeskakuja punkt k o 20 metrow i loduja, chciazby na dwie nogi...

  • Nikk. bywalec

    OMG ! To jakiś koszmar ! Oni chcą stworzyć jury pole do manewru czy pole do popisu ?! Żaal mi takich ludzi ... Przyznam racje Fance. Przecież ani my ani skoczkowie nie pokapują o co biega, a sędziowie to wykorzystają i ich wyrolują. Boshe ! Jako oni jeszcze śmią to testować podczas Letniej GP ?! Przecież te skoki pomału tracą sens ... Wy też zauważyliście że z tak interesującej dyscypliny sportu FIS robi zwykły cyrk ? Ehh ...

  • TAMM profesor

    Mam nadzieję, że tych zmian nie wprowadzą.
    A przynajmniej nie w sezonie olimpijskim.

  • Anika profesor

    Mam nadzieje, że PZN tego nie poprze! Już napisałam do nich w tej sprawie.

  • Jaswer bywalec

    nie wierze w algorytmy, które obliczają różnice w długości skoku poprzez warunki atmosferyczne... Przecież to brednie..! Każdy ma inną technikę lotu, więc w inny sposób wykorzystuje wiatr! Nie wyobrażam sobie aby coś takiego mogło byc na MŚ lub na olimpiadzie.... ludzie by to wygwizdali...

  • anonim
    @Tadeusz Mieczyński

    Czy została już podjęta decyzja, że ten system będzie testowany podczas najbliższej LGP? Jaki wpływ na jego zastosowanie podczas poważnych zawodów mają poszczególne federacje krajowe i które federacje krajowe? Czy wystarczy sprzeciw przynajmniej jednego związku na zasadzie veta?

  • Anika profesor
    @fan skoków (*-92.adsl.inetia.pl)

    Chyba nie wiesz o czym mówisz, albo nie rozumiesz tego co czytasz. Przecież taki system oceniania stwarza ogromne pole do nadużyć!

  • anonim

    To jedna wielka paplanina, zwykły widz siedzący przed TV i oglądający skoki nic z tego nie pojmie.

    Dlaczego np: nie wygra ten, który skoczył najdalej.
    Brednie i tyle.Mam nadzieję, ze to nie wejdzie w życie.

  • anonim
    Moje zdanie

    Nawet fajne choć jak ktoś odleci bardzo daleko i wszystkim odskoczy to i tak wygra mimo że miał lepsze warunki.Takie jest moje zdanie na ten temat,choć ten pomysł mi się całkiem,całkiem podoba;)

  • anonim

    wystarczyło by zbudować zamkniętą hale a w niej skocznie i wtedy były by wyrównane szanse

  • Anonimowy Anonim doświadczony

    A wszystko przez Sznycla... :-/

  • Anonimowy Anonim doświadczony
    PARANOJA!

    Ludzie, to przecież paranoja!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl