Walter Hofer: "Nadal chcemy, aby najdłuższe skoki dawały prowadzenie"

  • 2011-01-12 21:47

Po konkursach Turnieju Czterech Skoczni w Garmisch-Partenkirchen oraz w Bischofshofen ponownie sporo dyskusji wzbudził system kompensacji punktów za wiatr. Jak przyznaje Walter Hofer, mimo punktów za wiatr nadal znacznie korzystniej jest skakać przy wietrze pod narty.

Co można zrobić, żeby współczynnik za wiatr był bardziej sprawiedliwy i abyśmy uniknęli takich sytuacji jak np. w Garmisch czy w Bischofshofen?

Walter Hofer: Kontrowersje wokół konkursów Turnieju Czterech Skoczni w Garmisch czy Bischofshofen tak naprawdę nie miały wiele wspólnego z systemem kompensacji wiatru czy zmian belki startowej. Nawet przy tym systemie nie możemy uniknąć trudnych sytuacji i trzeba się z tym pogodzić. Punkty za wiatr i belkę są dosyć dokładne i będziemy się ich trzymać.

Jednak trenerzy i zawodnicy są zdania, że mając wiatr pod narty można polecieć nawet 20 metrów dalej niż przy wietrze w plecy, a kilka punktów ujemnych niewiele zmienia...

Walter Hofer: Tak, to jest prawda. Nigdy nie mówiliśmy, że te punkty będą w stu procentach kompensować wiatr. Najważniejsze, aby te współczynniki za belkę i wiatr były proporcjonalne względem siebie. Jeśli chodzi o kompensację wiatru to jest to tylko próba wyrównania szans zawodników skaczących w różnych warunkach. Tak jest ponieważ, nadal chcemy aby zawodnicy skaczący przy wietrze z przodu byli w lepszej sytuacji niż ci z wiatrem w plecy i aby to najdłuższe skoki dawały prowadzenie w konkursie.

Czyli celowym zabiegiem jest to, że wiatr pod narty i daleki skok są nadal więcej warte niż dodatnie punkty przy niekorzystnych warunkach i krótszej próbie?

Walter Hofer: To, co my kompensujemy to tylko czynnik ilościowy, nie oddaje to tego, co dany zawodnik potrafi, jak może wykorzystać te warunki. W momencie gdy zawodnik leci nad zeskokiem zbieramy dane. Nie możemy jednak określić czy dane warunki będą korzystne dla niego czy też nie. To zależy od jego umiejętności.

Trenerzy i zawodnicy mówią także, że obecnie wiatr ma znacznie większe znaczenie niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu. Z czego to wynika?

Walter Hofer: Ten sport jest obecnie tak czuły na warunki wietrzne z powodu wysokiej jakości sprzętu i świetnemu wytrenowaniu zawodników. Wielu z nich skacze na takim poziomie, że są w stanie wykorzystać każdy ruch powietrza. Zawsze staramy się aby na skok w 50 procentach wpływ miał sprzęt i aerodynamika a w 50% wyszkolenie zawodnika. Chcemy utrzymać te proporcje.

Czy jest możliwe, że występują jakieś opóźnienia w pomiarze wiatru w trakcie skoków poszczególnych zawodników?

Walter Hofer: Nie, to nie jest możliwe. Pomiar wiatru rozpoczyna się w momencie gdy skoczek mija punkt pomiaru prędkości, wówczas włącza się pomiar siły wiatru. To wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym.

Kto wygrał kwalifikacje w Turnieju Czterech Skoczni - najlepszy z zawodników nie mających zapewnionej kwalifikacji?

Walter Hofer: Muszę przyznać, że nasz system to tak naprawdę nie są prawdziwe kwalifikacje, a raczej redukcja liczby uczestników konkursów. W związku z tym, że wykorzystujemy nowy system kompensacji punktowej, możemy porównać próby wszystkich zawodników ze sobą. Jednak to czy zwycięzcą ogłosimy najlepszego zawodnika wliczając tych z zapewnioną kwalifikacją czy też nie, zależy od punktu widzenia. Pracujemy jednak nad nowym systemem kwalifikacji na przyszły sezon, chcielibyśmy też, aby zwycięzca kwalifikacji był nagradzany.

A co z korytarzem wietrznym, jest obecnie szerszy niż przed wprowadzeniem nowego systemu?

Walter Hofer: Jest on węższy niż kiedyś, ponieważ nie bierzemy pod uwagę faktycznej prędkości wiatru, ale współczynnik tangentialny, mierzący bezpośredni wpływ wiatru na skoki zawodników. Dzięki temu możemy używać węższego przedziału wiatru. W Bischofshofen korytarz wynosił jedynie dwa metry.

Czyli nadal czasem zawodnicy są wstrzymywani, ponieważ wiatr jest poza korytarzem?

Walter Hofer: Tak jest, ale tylko w takim przypadku, chociaż mieliśmy jedno zdarzenie w Bischofshofen, gdy delegat techniczny był przesadnie ostrożny w przypadku Thomasa Morgensterna i mimo tego, że wiatr był w granicach korytarza, został cofnięty z belki startowej.

Wielu kibiców często wini Waltera Hofera za wszystkie decyzje podejmowane w trakcie zawodów. Tymczasem podobno to jury konkursu decyduje o wszelkich zmianach belki, anulowaniu serii itp.?

Walter Hofer: Byłem w składzie jury przez ponad 15 lat, jednak wycofałem się trzy lata temu. Teraz wykorzystujemy do tego doświadczonych delegatów i nigdy nie wtrącam się w ich decyzje. One w całości zależą od tych trzech osób. Według przepisów to jednak ja ogłaszam oficjalnie wszystkie decyzje, więc uwaga skupia się na mnie. To jest więc prawidłowe, że mnie wini się za różne decyzje jury.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14674) komentarze: (92)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • fan Małysza stały bywalec
    pawelf1

    Chłopcze nie pisz bzdur.
    Podajesz jakieś fakty,kto i ile razy zdobył kryształową kulę przez te 11 lat.
    Spójrz na wszystkie reprezentacje,a nie na poszczególnych zawodników!
    (bo w tej chwili to wypisujesz pojedyncze przypadki)

    Sezon 2002/2003 Austriacy zdominowali cały sezon(z wyjątkiem MŚ) za pomocą kombinezonów w kroku.Ot taka austriacka sztuczka,aby pokonać Małysza.Później wprowadzono nowe parametry BMI,(niektórym to pomogło,a nie którym nie)jeszcze lepsze kombinezony.Rok wcześniej Ammann na cudownych wiązaniach i super formie wygrał Igrzyska.I co?I Austriacy już zaczęli kombinować z najlepszymi wiązaniami!Teraz doszła zabawa w przeliczniki za wiatr i manipulacja belkami i ustawiania zawodów(tak to w tej chwili wygląda).I kto za to wszystko odpowiada?Pewnie myślisz,że Polak, który wszędzie szuka teorii spiskowych!Otóż nie!bo to Austriak jest dyrektorem tego w tej chwili CYRKU i to on podejmuje wszystkie decyzje!

  • JPW2 weteran

    To prawda, że w nowym systemie i tak lepiej mieć wiatr pod narty.
    Mały problem (chyba) może polegać na tym, iż w obecnym systemie zawodnicy są jakby odważniej puszczani. Dawniej bardziej oczekiwano aż wiatr będzie jak najbardziej równy dla wszystkich, natomiast teraz skoczkowie są startowani trochę na zasadzie: "i tak dostanie punkty, ... i tak zostaną mu one odebrane ....". A zatem skoro bardziej opłacalne są wiatry pod narty, a przy startowaniu nie zwraca się na to uwagi - no to to jest problem.

  • piotr186 profesor
    czarnylis

    Zmiana stylu skakania a sytemu oceniania to jednak różnica.

    No jednak skakanie "klasyczne" równoległe jest jednak piękniejsze niż skakanie stylem V.

  • anonim

    Po przeczytaniu dwuczęściowego wywodu @kierownika_kotłowni dla mnie już nic nie będzie takie samo :)
    Redaktorom portalu radziłbym oznaczyć te komentarze czerwoną czcionką i oprawić w złote ramki.
    Dzięki @k_k, nieźle sie ubawiłem czytając :)

  • piotr186 profesor
    Josef Bradl

    To są tylko nazwiska. A decyzje podejmuje i tak Hofer nawet jeśli i Oficjalnie podejmują ja ci sędziowie.

    I tak np. Jan Kowal (wg. FIS jego stanowisko nazywa się tak: Assistant TD) pełni formalnie prawie tę samą funkcje co Miran Tepes (wg. FIS jego funkcja to Assistant RD).

    A jednak wpływy Kowala są zerowe a Tepesa ogromne na przebieg konursu

  • Talar weteran

    Ten system na pewno rekompensuje różnicę w warunkach ale niestety niedokładnie.. Jednak lepsze to niż nic.. Jestem za ale nie toleruję zmiany belek podczas konkursów bo to wprowadza duże kontrowersje.. i powinno być wycofane

  • krwisty weteran

    Hofer: "To jest więc prawidłowe, że mnie wini się za różne decyzje jury".

    Tu się zgodzę z Walterem.Tak już w życiu jest, że szef odpowiada za pracę pracowników. Wiadomo, że sam może w stosunku do nich potem konsekwencje wyciągać, ale tak jak powiedział, jest to prawidłowe, że publika wini jego za ich czyny i tego się trzymajmy. Tak rola dyrektora.

  • czarnylis profesor
    Klimat przychodzi z czasem

    Były takie czasy, kiedy Jan Boklov ciągle preferując styl V w swoich skokach doprowadził do rewolucji. Wtedy też pełno było opinii o końcu piękna w skokach, o zatraceniu w brzydocie i w ogóle o odejściu od klasycyzmu w tym sporcie i braku magii. Wielu przepowiadało rychły upadek tej dyscypliny. Minęło kilkanaście lat i co mamy. Ktoś pyta o stylistów i najpiękniej skaczących, to jakie nazwiska dostaje w odpowiedzi? Funaki, Janda, Loitz, czyli zawodnicy którzy nawet nie skakali stylem równoległym, kiedyś jedynym i najpiękniejszym. Styl V szybko się przyjął choć miał wielu oponentów. Tak samo będzie z NS. Chociaż póki co zbiera podobne opinie jak Mirosław Graf pod koniec lat sześćdziesiątych, polski skoczek który styl V wymyślił. Znany Szwed tylko rozpropagował go w świecie dwadzieścia lat później.

  • anonim

    Proponuję niektórym sympatykom austriackiego skakania zestawić wypowiedź Hofera z tym co się działo w B'hofen pod koniec II serii.

    Myślę, że doszukiwanie się tutaj spisku jest nie na miejscu - karty są bezczelnie odkryte...

    Tylko po co wprowadzono ten system "kompensacji" jeśli i tak mają byc premiowani, ci z wiatrem w plecy (jak w końcówce konkursu w B'hofen).

  • anonim

    Dziwi mnie, że ludzie chcą przykładać jedną miarę do wszystkich zawodników. Dlaczego skoki nie zależą tylko od natury? Dlaczego nie położy się kresu "czekaniu na wiatr" albo "nowemu systemowi"? Jeżeli skoczkowie byliby puszczani z belki co x czasu, BEZ WZGLĘDU na wiatr i wciąż z tej samej belki, nie byłoby dla jury ŻADNEGO pola do popisu. Nie byłoby robienia kibicow w ***. Nie powinno być odwołanych zawodów, tylko zawodnik powinien decydować o swym skoku po zapoznaniu się z warunkami. Byliby ostrożniejsi, a byliby zabijający się wariaci, ale - skoczkowie to ludzie dorośli i odpowiedzialni! Gdyby zero zawodników zdecydowało się na skok - tudno, lecz kibice nie czuliby się oszukiwani przez Hofera i organizatorów. W takim momencie nie MOGŁOBY być teorii spiskowych i każdy wiedziałby, że wszystko zależy od umiejętności i szczęścia, a jak wiemy - suma szczęścia wynosi zero i koniec końców wygrywaliby najlepsi.

  • anonim

    Poszperałam trochę jak mówił o NS zanim został on testowany :

    I mówił nie co inaczej :
    Fragment z dnia 20.04.2009 roku

    "Czy naprawdę można określić jak zmiana belki startowej wpłynie na odległość, uzyskaną przez danego skoczka? Przecież wielu zawodników radzi sobie lepiej przy krótkich rozbiegach, podczas gdy innym sprawia to ogromne problemy...

    Walter Hofer: To prawda. Od samego początku mówiliśmy, że to rozwiązanie czysto matematyczne, nie uwzględniające indywidualnej charakterystyki każdego skoczka. Jednak szczerze mówiąc, to nie jest pomyślane po to, aby móc ciągle zmieniać belki startowe. Szukamy jedynie nieco większego pola manewru dla jury zawodów, w określonych przypadkach. Nie przewidujemy zwiększonej częstotliwości zmiany belek w trakcie serii konkursowych.

    Muszę również dodać, że te zmiany mogą zmienić spojrzenie na skoki narciarskie. Większą rolę może zacząć odgrywać tu taktyka. Skoczkowie będą mieli możliwość wyjścia na prowadzenie poprzez oddanie krótszego skoku, ale wykończonego telemarkiem, zamiast skakać poza punkt sędziowski.

    To wszystko będzie miało rację bytu tylko wówczas, jeśli zdobędzie publiczne poparcie. Letnia Grand Prix to idealne miejsce na tego typu eksperymenty i testy nowych pomysłów.
    ....................................
    www.skijumping.pl/wiadomosci/ 10502/Walter-Hofer-tlumaczy-zasady-nowego-systemu/

    www.skijumping.pl/ wiadomosci/ 10406/Rewolucja-w-skokach-zawodnicy-sami-beda-decydowac-o-dlugosci-najazdu/

    Po już słynnej aferze niegdyś "pukania " się w czoło przez pewnego Autriaka, FIS wprowadził przepis, że to trener może decydować o wysokości najazdu dla zawodnika, ten przepis obowiązywał również w kilku konkursach latem podczas LGP, jak testowali pierwszy raz NS, potem zimą, NS testowali podczas Turnieju Skandynawskiego ale przepis odnośnie wysokości najazdu przez trenerów znieśli, tylko jury ma do tego prawo.
    Praktycznie nie udoskonalają tego systemu i nie robią nic aby te skoki nie były jedną wielką matematyką i wolne od wszelkich spekulacji.

  • Weronika początkujący

    Super podyskutujmy o ankiecie dotyczącej startów małysza w saporro ja myśle że to idealna decyzja bo dogodni czołówkę a poza tym dlaczego wszyscy tak omijają te konkursy to jakaś porażka

  • strong1 weteran
    -

    a punktów pomiaru raptem kilka. Miało być w poprzednim poście.
    Panowie na górze umywają teraz ręcę, grunt, że TV zadowolona, a inwestować w to już się nikomu nie chce. Po co robić se kłopot? Jak i tak dla większości publiki najważniejsze jest to, żeby skoki się odbyły i ich nie odwałano, przede wszystkim? (w takich już czasach żyjemy, że po jakimś czasie ludzie przestaną sobie zadawać pytania z czego to się wzieło i po prostu to zaakceptują) Zresztą byłem absolutnie pewien, że tak to się skończy, po tym jak od zeszłej zimy nie zrobiono kompletnie nic by ten system poprawić.

  • pepeleusz profesor
    @Josef_Bradl

    pkt 402 1.2.1 myślnik trzeci jest albo niepraktyczny, albo niestosowany.Jeżeli jestskocznia HS 140, to oznacza, że po każdym skoku na co najmniej 133 metr musi się zebrać jury i głosować. A tymczasem były konkursy PŚ, w których 95 % HS skakali wszyscy lub prawie wszyscy zawodnicy z czołowej ,,10". I mamy rozumieć, że za każdym razem zbiera się jury i głosuje i do tego zawsze wpisują to do protokołu ?

  • strong1 weteran
    -

    No dokładnie Xelios. Ten system spowodował jedynie, że nie będzie sytuacji jak z Kuettelem(bo z Benko, no to już nie do końca, niekoniecznie, gdyż on miał szczęście i dołożył formę) i nic poza tym pozytywnego. Po prostu ten kto będzie miał szczęście do wiatru w ostatniej fazie odleci. I jeszcze punkty dodatnie może dostać. Nie wspomnę, że jest to kompletnie nieprzystające do rzeczywistości skoro wiatr zmiania się co sekundę, a punktów Wszelkim entuzjastom systemowym Życzę-sobie nie-powtórki z Oslo z zeszłego sezonu, bo to byłaby kolejna super lekcja poglądowa. Ostatnio też była niezła jak Kocha i Schlierenzauera oraz kilku innych minimalnie większy wiatr-ale pewnie z nierejstrowanego przez system kierunku "zwiał"
    A klasyfikacja PŚ na koniec z systemem, czy bez byłaby bardzo podobna. Chce się mieć w pełni zobiektyzowane każde zawody PŚ-to do hali. No i system daje oczywiście potencjalne możliwości manipulacji.

  • pepeleusz profesor
    @Xellos

    Korekta punktów za wiatr jest w obie strony niepełna z innego powodu.Wyjściowo chyba można zgodzić się z założeniem że generowany współczynnik nie jest idealny(jest obarczony błędem).Jeżeli byśmy wyliczyli i przyjęli że 1 metr wiatru z tyłu to średnio 20 punktów, to w 10 konkretnych skokach niepoznawalny i obiektywny wpływ wiatru mógłby być w punktach taki (15,17,19,20,20,20,20, 21, 23, 25). W tej sytuacji 3 zawodników (ten z 21,23 i 25 punktami)skorzystało by na samej nadmiernej rekompensacie co wypaczyło by konkurs. Lepiej zatem przyjąć 15 punktów za 1 m/s zamiast 20 punktów, bo przy takim celowo zaniżonym przeliczniku 15 pkt na tych 10zawodników, ani jeden nie dostaje większej rekompensaty niż jego rzeczywista strata spowodowana warunkami wietrznymi.

  • anonim

    gdyby nie nowy system pol konkoursow do tej pory by sie nie odbylo albo trwalyby w nieskonczonosc.,bo co chwile trzeba by bylo przesuwac belke dla bezpiecznstwa zawodnikow i powtarzac cala serie od nowa. Tego chca krytkanci Hofera ?

  • anonim
    hofer jawnie przyznał

    ze morgi jest forowany prez fis
    a przytrzymanie hildea było po to by wygrał morgi w bischofschofen
    tylko naiwny wierzy w uczciwośc jury
    ile razy przytrzymują austriaków?
    schlieri , morgi , kofler
    niech ktoś przeczyta sobie to 100 razy
    "gdy delegat techniczny był przesadnie ostrożny w przypadku Thomasa Morgensterna i mimo tego, że wiatr był w granicach korytarza, został cofnięty z belki startowej."
    a potem delegacik przytrzymałhilde i puscił z wiatrem w plecy by skoczył krócej

    mam nadzieję ze tez Małysza w zakopanem tak jak morgiego przytrzymają i wygra jakiś konkurs z trzech

  • anonim

    też uważam, ze skoki nie sa krysztalowo czyst dyscyplina zdrzaja sie jakies wpadki ale nie mozna od razu zakladac ze wszystko jest robione pod AUTÓW poprostu musicie sie pogodzic ze sa najlepsi i udowadniaja to juz od jakis 6 lat wiec nie sadze zeby tak dlugo mogli miec uklady z jury i sedziami i zeby nikt sie w tym czasie nie zbuntowal. wszyscy ktorzy pisza ze konkursy sa organizowane pod AUTÓW sa poprostu zazdrosni i nie moga sie pogodzic z faktem iz Polacy nigdy nie skompletuja takiej druzyny jak oni, słabsza niz dotychczas dyspozycja Schlieriego i Loitzla, nieobecnosc Zaunera nie przeszkadzaja im w wygrywaniu.
    a co do nowego systemu w 100% wymaga on dopracowania bo zupelnie nie sprawdzil sie na mamucie a ciagle przesuwanie belki jest smieszne czasami jury nawet nie wie czy ma ja obnizyc czy nie i jada w gore w doł w gore w doł i tak w koło macieju. tak samo bylo w Bischofshofen z ostatnim skokiem Hilde trzymali go nie wiadomo dlaczego. Skoki stracily na atrakcyjnosci od keidy wszedl ten nowy system, nie ma juz tego dreszczyku emocji podczas skokow najlepszych bo najlepsi przegrywaja z systemem ( ile razy juz zdarzylo sie to Hautamekiemu albo Romoerenowi? w drugim skoku im nie wychodzi bo co bo puszczaja ich w niekorzystnym wietrze. juz zdecysowanie wolalam te przerwy w konkursach keidy czekali na dobre warunki niz te obecna loterie.

  • Xellos profesor
    śmieszne jest tylko to

    że Hoffer jawnie przyznaje, że system nie ma kompensować w 100% wiatru w plecy hehehe i to nie dlatego, że jest niedoskonały, tylko świadomie jest taki a nie inny

    myślałem, że idea tego systemu była odwrotna, a teraz się dowiaduje, że świadomie kompensacja jest mizerna by nadal wygrywali ci co daleko skaczą

    to po co cały ten system ?

    najlepsze było jak czekali z wiatrem w plecy dla Hilde, pisałem, że znając działanie systemu nie trzeba w niego ingerować, liczby liczy komputer automatycznie, bo jego autor doskonale wie, że wiatr w plecy nie jest kompensowany należycie i tego nie kryje, wystarczy więc wyczekać i bęc

  • anonim

    Ja czytam tych,ktorzy za cale zlo winia Hofera to mnie bolesci chwytaja.
    Jestem w 300% pewien, ze gdyby Malysz wygrywal dla tych krytkantow
    nowy system wtedy bylby sprawiedliwy a Hofer swoj chlop. Obluda to obluda.

  • pawelf1 profesor
    aves gg: 7187111

    Masz rację .Też o tym pisałem . Powiem więcej że zwykłe zrezygnowanie z Ns systemu przy tym uzależnieniu od wiatru sprawy nie załatwi , co najwyżej jedne problemy zastąpi innymi.A przecież można by było wprowadziź takie stroje jak mają biegacze lub zjazdowcy ... i np zwężyć narty (wyglądają jak skrzydła samolotu) Hilde po swoim zwycięstwie mówił że trenował w lecie właśnie w stroju biegaczy i na krótszych nartach .......czyli można.....
    @ czarny
    nie wspominałem o Goldim bo ktoś pisał o 11 latach rzadów Hofera . No i chyba te podejrzenia o spiskowanie nie sięgają tak daleko w przeszłość ....)))))))) bo zaraz zaczniemy rozpatrywać w tym kontekście złoto Fortuny .....he he he he

  • Josef_Bradl doświadczony

    I jeszcze ciekawostka co do tego jury (podejmujace wszystkie decyzje) które wszystkowiedzący piotr od zawsze uważa jako decyzje Austriaków i pod Austriaków, krótki wykaz narodowości sędziów w konkursach gdzie własnie wygrywali Austriacy (kolejno- TD, szef konkursu, asystent TD):

    Kuusamo (II)- Włoch, Fin, Polak
    Lillehammer (I, II)- Szwajcar, Norweg, Polak
    Engelberg (I, II, III)- Fin, Szwajcar, Włoch
    Oberstdorf- Norweg, Niemiec, Polak
    Innsbruck- Norweg, AUSTRIAK, Szwajcar
    Harrachov (I, II)- Słoweniec, Czech, Niemiec

    Jeden Austriak w jury, z czego przymusowo bo był to szef zawodów właśnie w Austrii... ciekawe co w tym czasie robili Szwajcarscy sędziowie (Ammann), Norwescy (choćby Hilde), Fińscy (Hautamaeki) czy też Polak (Małysz)... pomagali Austriakom? ;d

    Czy jeżeli w Zakopanem wygra Małysz (daj Bóg ze tak będzie) i na 100% w jury zasiądzie Polak to upoważni inne nacje do tego by wykrzyczeć POLSKI SPISEK? Proponuję niektórym się trochę zastanowić zanim zaczną coć pisać.

  • czarny bywalec

    @pawelf1
    za rzadów Hofera trzy razy PŚ wygrał Goldi

    @Josef_Bradl
    Im więcej zależy od ludzi, tym większe ryzyko oszust, po co dawac do ręki narzędzia ułatwiające manipulacje. O tym że sędziowie robili takie numery pokazują przykłady z łyżwiarstwa figurowego, czy gimnastyki. Poza tym sędziowie w skokach to czeto działacze po kursach, a nie zawodowi sędziowie. Od lat nie oceniają stylu, a nazwisko i odległości. Tak było z Adamem, Ahonenem, czy Ammanem, tak jest z Morgensternem

  • anonim

    ja wogóle nie rozumiem po co w tym systemie są belki przez te punkty za najazd są jeszcze większe problemy w oberstdorfie na mamucie + 38.3 sprawy belek w tym systemie w ogóle te dodawania pkt za wiatr i za belki robią jeszcze większy zamęt lepiej zaoszczędzić czas i zająć się tylko wiatrem gdyby belka była po staremu nie było by tyle szumu

  • pawelf1 profesor
    fan Małysza .......piotr186

    Bredzenia ciąg dalszy ........
    Tak bardzo Hofer 'wspierał " Austriaków czasie swoich rządów że PŚ wygrywali ;
    Adam Małysz 4 razy
    Ahonen 2 razy
    Janda 1 raz
    Dwóch Ausriaków po razie i
    Ammann 1 raz
    .....kiepska skuteczność jak na taką władzę.........
    Hofer sam siebie nie wybiera . skoro nadal zajmuje to stanowiko widać że większości narodowych związków narciarskich to odpowiada........

  • czarny bywalec

    Obecny system można skwitować jednym zdaniem:
    "Dawniej na skoczniach karty rozdawał wiatr, teraz karty rozdaje Hofer"
    Bardziej merytorycznie to:
    - jak można liczyć średnią zdarzeń w których wartość poprzedniego ma wpływ na następne, to jest sprzeczne z zasadami statystyki,
    - kto wpadł na pomysł kompensacji punktowej za obniżoną belkę, jaki jest przelicznik, jakie badania przeprowadzono, dlaczego wynosi on tyle samo za każdy metr, gdy ruch nie odbywa się po prostej, a po krzywej, poza tym na ostatnich zawodach skacząc z progu można by otrzymać około 800 punktów,

    Prawda jest taka cały system jest obarczony błędami logicznymi, jest niesprawiedliwy, stwarza okazje do oszustw. Jedyny powód jego używania, to chęć sprawnego przeprowadzania zawodów, czyli dla kasy i telewizji ze skoków zrobiono parodię. Dobry skoczek poradzi sobie w każdych warunkach, a wiatr jest czynnikiem obiektywnym.

  • Josef_Bradl doświadczony

    Skoro masz piotrusiu dość argumentów to podziel się z innymi, chętnie każdy się czegoś dowie, bo póki co to potrafisz napisać tylko "austriaczku" i nic sensownego poza tym.

    Dla ciekawych krótki wyciąg z regulaminu FIS (może mój angielski nie jest perfect ale wystarczający by to w miarę przetłumaczyć)

    402 Skład Jury Konkursu

    402.1.1 Jury składa się z następujących członków (przykład zawodów w Harrachovie):
    - Delegata Technicznego (TD) (Gabrijel Gros, SLO)
    - Szef zawodów (Josef Slavik, CZE)
    - Asystent TD (Thomas Klauser, GER)

    402.1.2 Obowiązki Jury
    Jury musi zapewnić, że całe zawody jak i oficjalne treningi, są organizowane i przeprowadzane zgodnie z regulaminem
    Międzynarodowych Reguł Zawodów (ICR).

    Jury musi podjąć decyzję:
    402.1.2.1
    -z której maksymalnie belki powinny rozpocząć się zawody
    -długość rozbiegu musi być określona w taki sposób, że "wielkość skoczni" jest wykorzystywana do jego pełni możliwości.
    -jeżeli zawodnik doskoczył do 95% ustalonej HS, jury ma obowiązek podjęcia decyzji o kontynuowaniu zawodów bądź też obniżeniu rozbiegu

    402.1.2.4 podejmuje decyzje o kolejności startu zawodnika, który może być spóźniony lub zatrzymany z powodu innej siły wyższej (Morgenstern-Małysz)

    I na koniec co najważniejsze:

    402.1.3 decyzje
    -wszystkie decyzje podejmowane przez jury są w głosowaniu jawnym i muszą być zapisane w odpowiednim protokole.
    -każdy z członków jury ma jeden głos
    -wszystkie decyzje są uchwalane większością głosów, przy czym każdy z członków musi oddać swój głos, z wyjątkiem kiedy jest niezdolny do oddania głosu z powodu siły wyższej.
    -w przypadku równej ilości głosów, decydujący głos ma przewodniczący jury (TD)

  • anonim
    zgadzam sie

    autor: ebi (*218.neoplus.adsl.tpnet.pl), 13 stycznia 2011, 11:34

    zgadzam sie zeby wycofac, bo na np mamutach to jest najglupsze, dla przykladu nie obrazajac nikogo jedzie stoch z belki 12 i wali w planicy dla przykladu 230m i mimo ze odejma punkty za wiatr i belke to ma rekord 230m, a w tym samym konkursie jedzie Adam tylko ze z belki 8 i skacze 200m ma rekompensate itd, ale wtedy przy takim szalaniu z belkami to rekordy lotow nie maja sensu i nie ma co ich wpisywac, bo rekordy maja wtedy sens jak wszyscy jada z tej samej belki i mniej wiecej takich samych warunkach

    to tylko przyklad ktory napisalem ze stochem, lubie tego skoczka ale do Malysza mu brak sporo

    bo rekordy kazdy moze miec ponad 220m ale wtedy co to ma za sens
    wiem ze trzeba tez umiec te warunki wykorzystac ale latwej chyba skoczyc daleko z wyzszego rozbiegu,

    mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi, z tymi rekordami na mamutach

    tez uwazam ze trzeba wycofac system, bo skoki traca na urodzie, pomijajac przpadkowych zwyciezcow, typu Rok Urbanc w Zakopanem kiedys

  • anonim

    ja się zgadzam z tym aby mierzyć kierunek siłę wiatru ,najlepiej jak by go wycofali na 1 lub 2 lata przetestowali na różnych skoczniach zwłaszcza na mamutach bo tam się dzieją cyrki ale tańcem z belkami mówię stanowcze nie ! jedna belka dla wszystkich

  • anonim
    System kompensacji punktowej

    System kompensacji punktowej miałby sens gdyby dawnym zwyczajem puszczano zawodników w podobnych warunkach wietrznych tj. gdyby nowy system uzupełniał dawny system (sterowania Tepesa). Jeśli nowy system stosowany jest ZAMIAST starego systemu to wyniki są jeszcze mniej miarodajne. Gdyby puszczać zawodników przy wietrze np. z przodu 1 m/s +/- 0,3 m/s wówczas kompensacja zadziałała by. Przy różnicach typu 1 m/s z przodu czy z tyłu, żaden system nie zadziała. Pozdrawiam.

  • anonim
    ok

    autor: Josef_Bradl , 13 stycznia 2011, 10:23

    zgadzam sie z Toba w 100% odnosnie tego piotra186, ten uzytkownik, ubzdura sobie cos nie majac zadnych potwierdzen, faktow, argumentow na swoje teorie, tylko puszcza jakies haselka, ala niektorzy politycy, tylko spiski i tyle, tak samo bylo z wiazaniami Ammanna, mowil ze na IO byly nielegalne, a przedstawiciele Fisu, czy Adam Malysz, czy inni z Polskiej reprezentacji mowili ze wiazania Simona byly ok itp sam czytalem i slyszalem w tv ich wypowiedzi,
    a piotr186 pisze bezczelne ze wtedy wiazania Ammanna byly nielegalne na IO, uwazajac sie za madrzejszego od szefow fisu,

    tak samo teraz, wszyscy mowia ze decyzje to jury, a hofer nie ma nic do tego, tylko oglasza, a piotr186 skamle ze hofer to spiski itd tak samo jak ze Malysza kantuja jak Morgi po nim pojechal, a sam Adam w wywiadzie mowil ze sam zaproponowal ze sam pojedzie przed Morgim, nikt mu nie kazal i nie ma problemu, ale zeby to zrozumiec trzeba byc kibicem, a nie oszalalym kibicem ojca rydzyka

    zauwaz ze bardzo wielu ludzi na tym forum wchodzi w konflikty wywolane przez piotra186, on inaczej nie umie

  • piotr186 profesor
    Josef_Bradl

    Mać dość argumentów, ale nie warty uwagi jesteś austriacku.
    Żegnam i nie licz na więcej z mojej strony.

  • Josef_Bradl doświadczony
    @piotr186

    No tak, z braku argumentów pozostaje ci tylko rzucenie głupawego hasełka, i nie musisz ze mną gadać, bo i jak skoro właśnie brak ci argumentów, poza jednym wyciąganym wciąż z twoich urojeń sfrustrowanego "kibica" Adama który niestety nie może się przełamać- "Austriacki spisek".
    Poczytaj sobie regulamin FIS, kto i za co jest odpowiedzialny i jak się to wszystko odbywa podczas zawodów a potem wróć zamiast szerzyć brednie.

  • Kierownik_kotlowni bywalec
    2

    Harrachov tera. Sorry za rozwlekłość, ale mnie ten Harrachov po raz kolejny przekonał, że - o ile na K120 ma toto już ręce i nogi - o tyle na obiektach K 185 nie zrobiono nic w stronę zobiektywizowania wyników. I żeby nie było - tak wiele tam nie wypiłem, a browary hurtowo kupowałem dopiero wyjeżdżając. Mam paragona z Netto.

    Słowo Hofera: "Punkty za wiatr i belkę są dosyć dokładne i będziemy się ich trzymać." Tu już mi poranna kawa przestaje smakować, bo jest akuratnie odwrotnie. Przelicznik "na mamuta" w mojej opinii wcale nie został skalkulowany właściwie, co Harrachov udowodnił dobitnie. Jestem zdania, iż wartość dodawana za skok przy silnym tylnym ciągu powinna być zdecydowanie większa. Tutaj mieliśmy 10,80 za 1 m/s i okazało się to niewielką rekompensatą przy skokach w bardzo złych warunkach.

    Żeby nie być gołosłownym, patrzajta , Hofery i Tepeše. Patrzajta, bo się powiesze!;> Koszula bliższa ciału, to weźmiemy Tepeša juniora i tego wysokiego Austriaka, co go bardziej na lewo od Rycha Kalisza niesie. Chopy skakały odpowiednio:
    Tepeš: 199 m. (1,03 pod narty) + 159 (0,98 w plecy)
    Koch: 197,5 m. (0,62 pod narty) + 164,5 (0,64 w plecy)

    Jak widać wartości wiatru idealnie niemal przeciwstawne, odległości zaś, odpowiednio: 40 metrów i niemal 35 metrów krótsze w drugich próbach.

    Teraz rekompensaty za 2. serię dla obu dżentelmenów:
    Tepeš: +10,6 pkt.
    Koch: +6,9 pkt.

    Ile odjęto im za tak udane skoki w 1. serii? Spójrzmy:
    Tepeš: -11,1 pkt.
    Koch: -6,9 pkt.

    Zatem, wg obecnego FIS-owskiego przelicznika dla skoczni o punkcie K 185 m., gdyby w 1. serii obaj skakali w ciszy, uzyskać powinni ok. 185 m. - Tepeš, 190 m. - Koch.

    Według tego samego przelicznika, jednak zastosowanego w 2. serii, przy niekorzystnych warunkach, obaj znakomici "lotnicy" w hipotetycznej ciszy winni dolecieć na ok. 170 m. - Tepeš, 175 m. - Koch.

    Coś tutaj nie gra, Herr Hofer...

    I prędzej czy później FIS będzie musiał sobie z tym problemem poradzić, bo udawanie, że go nie ma, albo szukanie wyjaśnienia w nieprzewidywalność sportu ("no, zepsuli swoje skoki i tyle") wyrządzi krzywdę całej dyscyplinie. A mi, kurde, do roboty znowu nie przyjdą w poniedziałek.

  • anonim

    Nowa punktacja czasem pomaga,a czasem nie.Bez nowego systemu Adam miałby jedno zwycięstwo w tym sezonie.Myslę,że zamysł by było bardziej fair był dobry,tylko mam watpliwości czy mozna wyliczyć wszystko,jednak pomiary nie są w na całym obszarze.

  • Josef_Bradl doświadczony
    @piotr186

    No właśnie sam pleciesz teraz bzdury. No ale jak możesz to pojąć że Hofer nie jest od tych decyzji a ci delegaci techniczni, skoro już od dawna upatrzyłeś sobie Waltera jako głównego sprawcę tego... że Adam nie wygrywa. Piszesz że "wszyscy wiedzą że to on ma decydujące zdanie"- powiedz mi- jacy wszyscy? Przytocz mi jakieś wypowiedzi. Chyba że masz na myśli tylko "hejterów" panoszących się po wszelakich forach. Jestem ciekaw twoich wypowiedzi i tobie podobnych jak Adam w końcu cos wygra, a wierzę że stanie się to już niedługo, ciekawe co wtedy będziesz pisał.

  • piotr186 profesor
    Fanka

    Masz rację, Hofer już od dawna plecie same głupoty. No i w takim wywiadzie Hofer może mówić wszystko nawet to że nie on podejmuje decyzje chociaż wszyscy wiedzą ze to no ma decydujące zdanie przy każdej podejmowanej decyzji i wiadomo ze jury robi tylko to czego chce Hofer.

  • anonim

    Normalnie prosty zwyczajny kibic patrzący na skoki a szczególnie ci pod skoczią nie są wstanie ogarnąć tego wszystkiego i zagmatwanego dzieła :)

    Hoffer mówi, że obecnie zawodnicy są tak świetnie wytrenowani, a sprzęt mają wysokiej jakości i to wszystko jest tak czułe na warunki ?

    A kiedyś nie byli wytrenowani ? zawsze istniała jakas ścisła czołówka, która dominowała, co on gada ?
    Tak na prawdę, to FIS co jakiś czas zmienia przepisy odnośnie sprzętu i to ma wpływ na cały skok i bardziej jest to wszystko wyczulone na warunki.
    Przecież znowu od tego sezonu zmienili im przepisy, kombinezony są węższe, narty krótsze i zawodnicy osiągają większe prędkości np: na skoczniach mamucich, to ma wpływ, o czym mówił Adam wielokrotnie.
    A za co Janne Ahonnen został z DSQ parę konkursów temu ?
    Za to, żę ruszył za późno, ale on dawał sobie głowę odciąć, że nie było światła zielonego, zapaliło się za późno, sygnał od Tepesa na start, przesłany został z opóźnieniem, system nawalił, czy więc i wiatr był mierzony z opóźnieniem ?
    To dlatego przecież zaraz potem podjeli decyzję o tym, ze trener może sam wycofać lub startować zawodnika do skoku ale to też zawęzili, bo jak jest wszystko w korytarzu, to czy mu dmucha w plecy czy pod narty musi jechac.
    MNie on nie przekonał co do NS.
    To jedna wielka kołomyja.

  • sanna bywalec

    "współczynnik tangentialny, mierzący bezpośredni wpływ wiatru na skoki zawodników."

    Nie jest to po prostu określenie w jakim stopniu wiatr o danej sile ma wpływ na skok startującego w danej chwili zawodnika?

    nie wiem czy wyraziłam się w pełni jasno :)

  • anonim
    @Damian375

    Tangential to po angielsku styczny, a więc pewnie polega to na tym, że do obliczeń przyjmuje się tylko składową prędkości wiatru równoległą do zeskoku w danym punkcie, odrzucając składową prostopadłą. Tak mi się zdaje, głowy nie dam, ale w każdym razie tangentialny to na pewno nie średni.

  • anonim

    Punkty za wiatr niewiele kompensują czy odejmują, zostawcie je w spokoju.

    Najgorsze sa punkty za belkę, one wypaczają cały konkurs. Ile musiałby skoczyć Koudelka w Harrachovie aby wygrać? I tak przeskakiwał skocznię w obu skokach i jeszcze lądował z wypadem... Ale on akurat skakał z wyższych belek, więc łatwiej go było wyprzedzić mirgensternowi...

  • Anja1980 doświadczony

    to jest chory system, np: Peter Prevc - ostanio mam do niego słabosć :P. skakał bardzo sobrze w Turnieju 4 Skoczni i lepiej nież co poniektórzy skoczkowie, ale przez ten cholermy wiatr z przodu zlatywał niżej - to nie wporządku. Chociaz ostanio da się zauważyć że coraz lepiej mu też idzie z wiatrem bocznym i tylnym i te skoki naprawde są fajne. Zeby nasi skoczkowie tak skakali jek ten 19 latek było by świetnie.

  • Damian375 stały bywalec
    Daro

    To wytłumacz od razu, bo ja to wziąłem z pojęcia "tangential wind", którym jest podpisana właśnie tabelka ze średnią siłą wiatru na skoczni, np. 0,28 m/s i strzałka, w którą stronę jest wiatr.
    Pewności nie mam czy dobrze myślę...

  • anonim
    @Damian375

    Pomiar tangentialny to nie jest średnia wiatru, nie wprowadzaj w błąd.

  • pawelf1 profesor

    Zawsze uważałem że celowo nie rekompensuje się całej straty zawodnikom , Teraz to Hofer potwierdził . Myślę że powód tego jest prosty....kibice , a zwłaszcza ci ci ,którzy żyją starymi bajkami o przeskakiwaniu warunków czy o małym wpływie wiatru itp . Ci kibice dopiero narobili by szumu jak by wygrał zawodnik skacząc o 15m mniej (sk, duża)....)))))))
    A te belki ....sam nie przepadam za tym przepisem . Choć na forum jest tyle szumu z tego powodu że sprawdziłem sobie protokoły z zawodów by spradzić jak to wygląda ... Po komentarzach wynika że tych zmian jest zatrzęsienie no słyży to do manipulacji .
    A jak to wygląda w rzeczywistości ............
    Na mamucie rzeczywiście zmieniano belki częściej tzn,
    1 konkurs 5 razy (3 +2)
    2 konkurs 4 (2+2)
    Ale już we wczesniejszych konkusach na skoczniach dużych , a było ich 11 ;;
    W 5-ciu konkursach nie zmieniano belki ani razu
    w 5-ciu konkursach zmieniano po 1 razie
    W 1-ym konkrsie (jednoseryjna loteria w Engelbergu ) 2 razy . W tym konkursie raz zmieniono bekę dla ścisłej czołówki ale wiemy że Austriacy nie mieli się z czego cieszyć w odróżnieniu od nas......
    Wogóle zmieniano jeszcze tylko rraz belkę dla ścisłej czołówki (zawodnicy 1-4) przed 2-ma ostanimi , Kofim i Morgim , ale raczej się z tego nie cieszyli bo skończyli na miejscach 5 i 9 po 1 serii (w tedy ta zmiana była)To chyba było Kupio.

  • Damian375 stały bywalec
    Pomiar tangentalny

    Jest to nic innego jak po prostu średnia wiatru, czyli to co niekiedy pokazują Nam na skoczniach w prawym dolnym rogu (nie mówię o Turnieju Czterech Skoczni).

    Bartt, trafiłeś w samo sedno sprawy. Noty za styl, choć ostatnio i tak zauważyłem, że jest już lepiej z tym...

  • Palacz_zwlok stały bywalec

    sympatyczny i mądry gość, ale niestety w swojej roli się nie sprawdza. Poronione pomysły dotyczące przeliczników za wiatr, a przede wszystkim brak wsparcia dla słabszych krajów powoduje, że skoki stają się sportem regionalnym. W Ameryce Północnej niemalże umarły, skoczkowie nie mają wsparcia, skocznie podupadają, w Szwecji, we Francji, na Słowacji, w Hiszpanii, na Białorusi, czy Estonii skoki albo upadły, albo przeżywają agonię.

  • Antek doświadczony
    @2006

    Teraz widzę, że trygonometria przydaje się w życiu.. Chyba nauczę się o tangensach i cotangensach na matme ;)

  • anonim

    W "starym " systemi, zdarzaly sie konkursy gdzie wygraywal bardzo slaby zawodnik, zdazalo sie ze faworyt zajmowal dalekie miejsc. Ale puchar swiata i tak trafial dla najlepszego!
    A zawody byly znacznie ciekawsze dla kibicow. Dzis spadek (dramatyczny) ogladalnosci skokow powoduje ze jedynie garstak pasjonatow interesuje sie nimi

  • JacHOPPsen stały bywalec
    @2006

    Ten wspolczynnik to chyba nic innego jak srednia wiatru :) Pamietam, ze jak pokazuja ramke z sila i kierunkiem sredniej wiatru, to nad nia jest podpis "Tagential wind"

    Swoja droga, ktos wybiera sie do Sapporo?

  • Bartt stały bywalec

    Najbardziej mnie irytuje to, że zawodnik skaczący w niekorzystnych warunkach, a co za tym idzie krócej, nawet jeśli zyska, powiedzmy 3-4 punkty dodatnie za wiatr, to i tak straci na tym, że wylądował bliżej, bo otrzyma niższe noty za styl, załóżmy trzy razy po 17,5... Inny zawodnik z kolei skoczy 10 metrów dalej, odejmie mu się np. 4 punkty za wiatr, ale dostanie 3 "dziewiętnastki" (tylko i wyłącznie za odległość) i już na tym zyskuje przewagę 4,5 punktu, czyli niby różnica jest niwelowana przez punkty za wiatr, a przez noty za styl wychodzi wszystko znów na zero...

  • anonim
    nowy system

    Ten system ma nie być sprawiedliwy,nie o to chodzi i wszelkie tłumaczenia pokrętne nic nie zmienią.Ten system jest zrobiony pod telewizję,pod czas antenowy,reklamy,kasa.Koniec.

  • anonim
    Niespójnośc

    Po co wprowadzac punkty za wiatr mające wyrównac szanse zawodników, jeżeli tak naprawnę chce się promowac zawodników mających wiatr pod narty. W takm przypadku nowy system zamiast wyrównywac szanse zawodników wprowadza dodatkowy zament, dając przy tym możliwości ustawiania zawodów, gdyż zawsze można poczekac na lepsze warunki dla pewnych zawodników, bądz gorsze jak np dla Hilde

  • anonim
    Proszę mi przypomnieć:

    W jakich punktach skoczni jest mierzony wiatr na skoczni i kiedy pomiar się kończy w przypadku skoku oddanego znacznie lub trochę przed punktem K? Czy mogą wystąpić takie sytuacje, że do wyliczenia punktów za wiatr jest brana pod uwagę prędkość wiatru z miejsca, do którego skoczek nie doskoczy?

  • Josef_Bradl doświadczony
    @Taiczo

    Podaj jakieś dowody, bo ja jestem trzeźwo myślącym człowiekiem i między innymi nie oskarżam kogoś o coś jeśli nie mam żadnych dowodów. Wysuwasz poważne oskarżenia wobec wielu ludzi którzy zasiadają w tym "technicznym jury" i nie są to z konkursu na konkurs ciągle te same osoby. Norwedzy, Finowie, Niemcy, Słoweńcy, Austriacy, Polacy, Czesi, itd... Ja myślę jednak że teza "teorii spiskowej" jest od lat w naszym kraju wysuwana z jednej prostej przyczyny- ADAM MAŁYSZ ZOSTAŁ POKONANY? TO MUSI BYĆ SPISEK!

  • anonim

    Po tym wywiadzie wydaje mi sie, że nie będzie więcej zmian, a szkoda bo chciałem, zeby NS był jednak udoskonalany. Zaskoczeniem jest dla mnie to, że jak twierdzi Hofer - zawężono korytarz wietrzny, dlatego, że w moim odczuciu po wprowadzeniu NS jakoś mniej przerw w konkursach - czyli jakby ten korytarz poszerzono. W tekście niezrozumiały jest dla mnie termin "współczynnik tangentialny" (i nawet nie pomaga wygooglowanie)
    Jak ktoś może pomóc, to bardzo proszę.

  • pepeleusz profesor

    brak pytań o:
    - wiatr boczny(do jakiego kąta zaliczany jest jako przedni lub tylni oraz czy kąt wpływa na wartość danego pojedynczego pomiaru)
    -wspólczynnik tangentialny (styczny?) czyli ..po tym haśle Hofera wiadomo jeszcze mniej, a nie dopytano
    -przydało by sie zapytać konkretnie o tzw. przypadek Hildego, a co najmniej o kierunek wiatru jak byl przytrzymywany.

    KamiLoSski ma rację co do tego, że belka nie powinna byc często zmieniana. To powinno być wyjątkowe i wg określonych kryteriów.

  • Taiczo początkujący

    System nie jest doskonały bo nigdy taki nie będzie ale może być sprawiedliwy pod warunkiem ,że ludzie nim sterujący są uczciwi ,a to ,że tak nie jest to każdy trzeźwo myślący człowiek o tym wie.

  • Josef_Bradl doświadczony
    Bischofshofen

    Aha, i jeszcze mała ciekawostka dotyczaca konkursu w Bischofshofen. Naturalnie jak dobrze pamiętamy co łatwo sobie przypomniec po konkursie przetoczyła się cała fala po Hoferze, w skrócie- "Austriacki spisek".
    Otóż tak się składa że tym "niefortunnym" delegatem o którym wspomina Hofer był Fin, tak Fin z Finlandii ;d a jego asystentem nie kto inny jak Jasiu Kowal z POLSKI......

  • anonim
    Ręce opadają :(

    @Sadzio105
    ----- Według przepisów to jednak ja OGŁASZAM oficjalnie wszystkie decyzje, więc uwaga skupia się na mnie. To jest więc prawidłowe, że MNIE WINI SIĘ za różne decyzje jury.-----

    ----- Według przepisów to jednak ja PODEJMUJĘ oficjalnie wszystkie decyzje, więc uwaga skupia się na mnie. To jest więc prawidłowe, że PONOSZĘ ODPOWIEDZIALNOŚĆ za różne decyzje jury.-----

    Potrafisz wskazac różnicę w tych dwóch tekstach? Potrafisz zrozumiec na czym polega ta różnica?

  • KamiLoSsKi doświadczony
    Tak sobie myślę

    Jeżeli już koniecznie NS ma istnieć, to może by go lekko "uciąć". Myślę, że gdyby belka nie "latała" w tą i z powrotem byłoby sprawiedliwiej. Ogólnie nie jestem ani zwolennikiem nowego systemu, ani jego przeciwnikiem, ponieważ czasami działa na naszą korzyść :) Tak jak kiedyś pisałem, bez systemu nie było sprawiedliwie, teraz nie jest sprawiedliwie, tyle, że teraz mamy się do czego przyczepić, zawsze można ponarzekać, jest powód do układania spisku :)

  • Josef_Bradl doświadczony
    @Sadzio105

    To chyba ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, a więc nakreślę ci to jak w szkole podstawowej:

    "chociaż mieliśmy jedno zdarzenie w Bischofshofen, GDY DELEGAT TECHNICZNY BYŁ PRZESADNIE OSTROŻNY w przypadku Thomasa Morgensterna i mimo tego, że wiatr był w granicach korytarza, został cofnięty z belki startowej."

    A więc kto podjął tą decyzję? Hofer?...

    "Byłem w składzie jury przez ponad 15 lat, jednak WYCOFAŁEM SIĘ trzy lata temu. Teraz wykorzystujemy do tego doświadczonONE W CAŁOŚCI ZALEŻĄ OD TYCH TRZECH OSÓB. Według przepisów to jednak JA OGŁASZAM oficjalnie wszystkie decyzje, więc uwaga skupia się na mnie. To jest więc prawidłowe, że mnie wini się za różne decyzje jury."

    Co samo przez się mówi że Hofer jest tylko do ogłoszenia takiej decyzji która podejmuje ta trójka delegatów. Dalej nie rozumiesz tego?

  • anonim

    najlepszym rozwiązaniem jeśli mamy już pozostać przy tym systemie, to tolerancja korytarza wiatru od punktu zerowego powinna wynosić od -0,5m/s do +0,5m/s.
    więc jeżeli założymy że zerowy punkt wiatru to 0,3m/s, to korytarz powinien być ustawiony od -0,2m/s do 0,8m/s.
    i zmniejszyć odrobinę liczbę punktów za zmianę belki.
    A najlepszym rozwiązaniem by było gdyby ten cały system znikł, a tylko została możliwość zmiany belki z kompensacją punktową. I w czasie konkursu nie ma punktów za wiatr, tylko jak jest bardziej niekorzystny to belka w górę, a jak zbyt korzystny to w dół.
    Takie jest moje zdanie!

  • kojot83 doświadczony

    "Tak jest ponieważ, nadal chcemy aby zawodnicy skaczący przy wietrze z przodu byli w lepszej sytuacji niż ci z wiatrem w plecy i aby to najdłuższe skoki dawały prowadzenie w konkursie".A co z belką-na mamucie to belka była jedną z największych bolączek.A tym zdaniem Panie drogi sami się przyznaliście,że wiatr w plecy nie rekompensuje w zasadzie niczego heeeeh-bezsensu.

  • Sadzio105 doświadczony
    @Josef_Bradl

    Za to ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem, bo jakbyś dokładnie przeczytał to byś zobaczył, że to Hofer podejmuje końcową decyzję, i sam mówi, że on ponosi odpowiedzialność za te decyzje.

  • anonim
    ..

    ale powiedzcie mi co tak psioczycie na ten system? przecież gdyby go w ogóle nie było to Ci co mają zły wiatr mieliby jeszcze większe straty do szczęśliwców z wiatrem pod narty... system idealny nie jest, dużo kontrowersji, ale co jak co skoczkowie w gorszych warunkach teraz mają jakiekolwiek szanse do utrzymania się w czołówce, tylko nie podoba mi się ta częsta zmiana belek jak to było w harrahovie, gdzie po skoku na odl 210m obniżono belkę o 2 stopnie i od razu wiatr się zmienił, tragedia.

  • Josef_Bradl doświadczony
    @do "hejterów"

    Proponuje tym wszystkim "hejterom" którzy cały czas jadą po Hoferze przeczytac dokładnie dwa ostatnie pytania i odpowiedzi. Od dawna jest wiadome ze on sam nie podejmuje wszystkich decyzji, ze jest cały szeregi jury- ale najlepiej to wykrzykiwac od razu na Hofera wszelkiego rodzaju teorie spiskowe, najgorsze ze nie poparte zadnymi dowodami- ot tak, z czystej "typowo Polskiej" nienawiści...

  • piotr186 profesor

    Hofer sam sobie przeczy i jasno mówi że system nie rekompensuje wszystkiego a z drugiej to dobrze że nie rekompensuje....

    Nie należy się chyba spodziewać jakiś radykalnych zmian w systemie naliczania punktów za wiatr.

  • kibic_malysza profesor

    System przelicznikowy to porażka dyrekotra PŚ Hofera i osób z nim to opracowujących. Trzeba było zrobić 3 serie skoków - żeby wyrównac ewentualne przypadki w czołówce i byłoby po problemie. Zamiast serii próbnej 3 serie konkursowe i po sprawie a nie durne przeliczniki.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl