Okiem Samozwańczego Autorytetu: "Długi, żelazny most"

  • 2013-01-15 01:07

Święta, święta i po świętach. Wyjątkowy tydzień ze skokami przeszedł do historii. Pierwszy Puchar Świata w Wiśle i pierwszy w Polsce konkurs drużynowy - rzadko zdajemy sobie sprawę, że żyjemy w historycznych czasach. Co to właściwie znaczy, że czasy są historyczne? Jak napisał pewien pisarz - znaczy, że dzieje się dużo i szybko. Takie tam bzdety. Każde czasy są historyczne. Zawsze się dzieje dużo i szybko, tylko nie zawsze wielu ludzi o tym mówi.

Zresztą, my byliśmy świadkami czasów bardziej historycznych, niż ten ostatni tydzień i pewnie jeszcze będziemy. Ale notujmy dalej - z kronikarskiego obowiązku. Pierwszy raz polska drużyna zajęła drugie miejsce na skoczni dużej. Pierwsze punkty PŚ zdobył Jan Ziobro. Piotr Żyła zajął najwyższe miejsce w dotychczasowej karierze. Długo by tak można...

Jak było? Każdy widział. W Wiśle mieliśmy pecha do wiatru (poza Żyłą), w drużynówce szczęście do wiatru a w sobotę już było w miarę normalnie. Ogółem - u siebie spisaliśmy się godnie, solidnie i z przytupem. Paradoksalnie - po raz pierwszy od dwóch lat Polak nie wygrał w Polsce konkursu. Ale i tak jest dobrze i jest to najlepszym dowodem na to, jak zmieniła się sytuacja od czasów, gdy co prawda mieliśmy skoczka z innej galaktyki, ale za nim ziała czarna dziura.

Rośnie nam drużyna i to jest budujące. Jeszcze cztery lata temu przyjęliśmy czwarte miejsce polskiego zespołu na Mistrzostwach Świata w Libercu jako niemal sensację. A teraz otwarcie oczekujemy, że nasza drużyna z Val di Fiemme przywiezie jakiś medal. A przecież nie ma już w niej Adama Małysza.

Dlaczego w Zakopanem nie udało się wygrać? Spójrzmy prawdzie w oczy. To nie słabe skoki Krzysztofa Miętusa zabrały nam pewną wygraną. To dobre warunki i odrobina szczęścia przyniosły nam drugie miejsce. W tej chwili nie mamy jeszcze takiej drużyny, która byłaby zdolna w bardziej sprawiedliwych warunkach wietrznych walczyć o zwycięstwo. Gdyby Austriacy mieli Schlierenzauera w pełni zdrowia a Norwegowie nie zrobili z naszej skoczni Ministerstwa Głupich Kroków, pardon, Skoków, skończyłoby się pewnie na czwartym miejscu. Z całą pewnością jednak mamy potencjał, by już teraz rywalizować jak równi z równymi z Niemcami i Słowenią. By pokonywać tych najlepszych wciąż potrzebujemy fury szczęścia. Dlatego też o to szczęście często prosi Łukasz Kruczek. On wie, że bez tego wciąż będzie trudno o zwycięstwa.

Ale nie jest już daleko. Piotr Żyła być może nie ma jeszcze takiej formy, jaką sugerowałyby jego miejsca z Wisły, czy konkursu drużynowego w Zakopanem, ale z całą pewnością skacze lepiej, niż na początku sezonu. Tak przy okazji Żyły, to po sobotnich zawodach na Wielkiej Krokwi dziennikarze maglowali go tyle czasu, że nie przypominam sobie, by jakikolwiek zawodnik, który zajął 18 miejsce w jakiejkolwiek dyscyplinie (wliczając w to rzut sedesem i jedzenie zimnej fasolki na czas) udzielił takiej ilości wywiadów. Krzysztof Miętus ma rozchwianą formę, ale przecież wychodzą mu pojedyncze skoki. Stefan Hula jest solidny, choć daleko mu do solidności sprzed dwóch lat.

Natomiast co do Dawida Kubackiego, to krążą plotki, że w trakcie Świat Bożego Narodzenia musiał pilnie wyjechać do Ameryki Południowej a na skoczni zastępuje go aktualnie jego mniej utalentowany brat bliźniak – Roman. Dawid ma podobno wrócić przed Val di Fiemme a Roman wróci do swojej małej kawiarenki pod Nowym Targiem, gdzie będzie do końca życia hodował begonie i czytał kryminały – daj mu Panie Boże Zdrowie i niech mu się nie znudzi. Jak Dawid wróci, Miętus się przekona, że jednak fajniej jest skakać po 136 niż 106 metrów a Żyła będzie w locie czuł się równie swobodnie jak w pokonkursowych wywiadach, to Łukasz Kruczek będzie miał ulubiony dylemat trenerski, albo się szybko przeforsuje zasadę, że podczas MŚ w drużynówkach skacze pięciu, nie czterech. I wtedy to nawet Austriacy i Norwegowie będą nam mogli nagwizdać. Usłużnie proponuję motyw z Mostu na Rzece Kwai bo to się fajnie gwiżdże a poza tym ja lubię tę melodię.

Wracając do szczęścia. W tym sezonie Kamil Stoch już drugi raz prowadził po pierwszej serii, ale nie wygrał konkursu. W piątek podobnież szczęście opuściło naszą drużynę w siódmej serii skoków. Tak sobie marzę, że jednak jakaś sprawiedliwość musi być i jeszcze sobie na losie odkujemy te przypadki.

Wisła Malinka. Jak to mawiał pewien znany fotoreporter sportowy „dobra skocznia, tylko nie dla ludzi”. Fakt, że obiekt nowoczesny i dla trenujących skoczków bardzo wygodny a jednocześnie wymagający. Ale na tym ciasnym grajdołku zorganizować imprezę rangi Pucharu Świata to zadanie na miarę wykąpania w umywalce wagonu drugiej klasy PKP sporego i w dodatku żywego aligatora.

Organizatorom mimo wszystko gratulujemy. Ciekaw jestem ilu kibiców stających w wariackim ścisku zemdlało podczas zawodów. Pewnie można było policzyć dopiero wtedy, jak po zawodach tłum się rozluźnił i zemdlone osoby mogły się swobodnie przewrócić...

W Wiśle miał miejsce pewien niesympatyczny incydent. Okradziono skoczków. Dzięki temu incydentowi przekonaliśmy się, jaką siłę ma plotka i jaką wyobraźnię mają polscy plotkarze. Zarówno policja jak i sami poszkodowani ograniczyli się do suchego komunikatu. Tymczasem już tego samego dnia wieczorem, gdyby złożyć do kupy wszystkie wersje krążące po skokowym światku i Internecie, to wyszłoby że skoczków okradły prostytutki przebrane za ochroniarzy z akredytacjami trenerów, będące w zmowie z hotelarzami z Wisły. W dodatku te, być może austriackie prostytutki, ukradły norweskiemu trenerowi laptop z najbardziej strzeżonymi tajemnicami sztabu trenerskiemu, więc zapewne były w zmowie z austriackim sztabem trenerskim. Tymczasem niemieckich skoczków okradli Czesi a Czechów Niemcy. A Ammann, choć tak naprawdę wcale nie został okradziony i nie zgłaszał żadnej kradzieży, to podobno zgłosił, że został okradziony, ale nawet jakby nie zgłosił, to plotkarze już wiedzą, że w ogóle nie został okradziony, tylko całą kasę przepił i zapomniał. Ten to ma łeb, tyle kasy przepić. Autorom plotek serdecznie gratulujemy...

Chłopaki ze Straconki! Na miłość boską! Czy Wy ten swój transparent malowaliście o północy przy czarnych świecach krwią nietoperza zmieszaną ze sproszkowanym rogiem jednorożca mrucząc pod nosem haitańskie zaklęcia? Chłopczyna miał tylko nie wygrać konkursu a nie paść na łoże boleści. Było, nie było, transparent poskutkował. Schlierenzauer wciąż jest o konkurs za Nykänenem.

A Latający Fin podobno po ostatniej odsiadce wziął się za siebie. Zaczął się odchudzać, powrócił do treningów i chce skoczyć w Soczi jako przedskoczek. Co tam jeszcze w fińskich skokach? Harri Olli zajął celę Nykänena. A Janne Ahonen chce w Soczi skakać nie jako przedskoczek, tylko na serio. Myślicie, że fińska prasa zmyśla to wszystko tylko po to, żeby nie pisać już o kolejnych batach zbieranych na skoczni przez reprezentantów? Słyszałem też, że fińskie ministerstwo zdrowia musiało przeznaczyć dodatkowe miliony Euro na liczne operacje łokci i przegubów. To od załamywania rąk nad stanem skoków...

Kraj Nykänena, Ahonena, Nieminena, Halonena, Nikkoli i Mattiego Hautamäki musi teraz co dwa - trzy lata importować sobie jakiegoś zawodnika z kombinacji norweskiej, by ktokolwiek zdobywał dla nich punkty. A i tak w Pucharze Narodów przegrywają nie tylko z Włochami ale i Ammannem. Ba, zgromadzili do mniej punktów, niż dwudziesty w klasyfikacji indywidualnej PŚ Rune Velta, nie mówiąc już np. O naszym Maćku Kocie. Tak sobie myślę, że gdyby ten Aho wrócił to i bez treningów z marszu stałby się liderem drużyny. Tylko na co mu ten pasztet?

Skoro już jesteśmy przy Pucharze Narodów, to rzućmy okiem na czołówkę PŚ

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Tadeusz Mieczyński
Anders JacobsenAnders Jacobsen
fot. Tadeusz Mieczyński
Anders BardalAnders Bardal
fot. Tadeusz Mieczyński
Severin FreundSeverin Freund
fot. Tadeusz Mieczyński
Bojowy Andreas KoflerBojowy Andreas Kofler
fot. Tadeusz Mieczyński
Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński
Piotr ŻyłaPiotr Żyła
fot. Sarah Braunias
Janne AhonenJanne Ahonen
fot. Karolina Osenka
Klasyfikacja Pucharu Świata po konkursach w Polsce
Lp.ZawodnikKrajPkt.StrataStrata 2
1 SCHLIERENZAUER Gregor Austria 840 0 0
2 BARDAL Anders Norwegia 655 -185 - 185
3 JACOBSEN Anders Norwegia 578 -262 - 77
4 FREUND Severin Niemcy 565 -275 - 13
5 KOFLER Andreas Austria 450 -390 - 115
6 FREITAG Richard Niemcy 418 -422 - 22
7 STOCH Kamil Polska 385 -455 - 33
8 WELLINGER Andreas Niemcy 367 -473 - 18
9 HILDE Tom Norwegia 324 -516 - 43
10 MORGENSTERN Thomas Austria 312 -528 - 12

Gregor wciąż na czele, ale transparent kosztował go wiele punktów... Tuż za nim dwa norweskie wilki, które poczuły krew. To, w jakim tempie awansował do czołowej trójki Jacobsen, jest imponujące. Kofler nieco się odbudował. Kamil Stoch też winduje się do góry i oby tak dalej. Czy doczekamy się tej zimy w pierwszej dziesiątce Maćka Kota? Ja bym był zachwycony...

Po tabelce, czas na Cytat Zupełnie Nie Na Temat:
„-Wiesz bracie, życie jest jak długi, żelazny most.
- Czemu?
- Nie wiem!”

No i tyle w temacie polskich konkursów. Teraz skoczkowie obrali kurs na Japonię. Kalendarz nieco się zmienił, Japonia nie poprzedza w kalendarzu głównej imprezy sezonu, więc możemy się spodziewać niezłej obsady. Spodziewania spodziewaniami ale dwie rzeczy są pewne: Piotrek Żyła, żeby się pobudzić, walnie sobie piw... ekhm, ten, to się wytnie, soczek, a Kamil Stoch będzie się po zawodach szeroko uśmiechał. Czego jemu, Wam i sobie życzę.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (16569) komentarze: (171)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Klasyfikacja generalna PŚ 2012/2013 - Polacy po konkursach w Polsce

    01 - konkurs indywidualny - 24.11.2011 - Lillehammer
    02 - konkurs indywidualny - 25.11.2011 - Lillehammer
    03 - konkurs indywidualny - 01.12.2012 - Kuusamo
    04 - konkurs indywidualny - 08.12.2012 - Soczi
    05 - konkurs indywidualny - 09.12.2012 - Soczi
    06 - konkurs indywidualny - 15.12.2012 - Engelberg
    07 - konkurs indywidualny - 16.12.2012 - Engelberg
    08 - konkurs indywidualny - 30.12.2012 - Oberstdorf
    09 - konkurs indywidualny - 01.01.2012 - Ga - Pa
    10 - konkurs indywidualny - 04.01.2013 - Innsbruck
    11 - konkurs indywidualny - 06.01.2013 - Bischofshofen
    12 - konkurs indywidualny - 09.01.2013 - WISŁA
    13 - konkurs indywidualny - 12.01.2013 - ZAKOPANE

    07.Kamil Stoch --.-.--.-- 30-36-60-00-00-02-14-13-06-02-04-07-03 =385 pkt
    17.Maciej Kot --.-.-.--.-- 25-48-32-28-22-17-13-50-05-09-10-13-05 =217
    33.Dawid Kubacki -...-.- 34-45-22-30-17-09-17-26-28-36-42-44-32 = 75
    35.Piotr Żyła ------------ 36-43-48-00-00-36-37-31-30-22-30-06-18 = 64
    42.S.Hula -----.------.--- 00-00-00-00-00-00-00-21-44-39-29-27-21 = 26
    45.Krzysztof Miętus -...- 44-26-47-43-47-23-31-33-38-27-39-37-29 = 19
    49.J.Ziobro -------.------ 00-00-00-00-00-00-00-00-00-00-00-53-20 = 11
    53.A.Zniszczoł --.-.-.-.-- 00-00-00-00-00-00-00-00-00-00-00-35-23 = 08
    58.Klemens Murańka ..- 00-00-00-00-00-28-40-28-xx-00-00-57-52 = 06
    --------------------
    00.Bartłomiej Kłusek -.- 55-46-00-47-40-00-00-00-00-00-00-46-60
    00.Ł.Rutkowski --.-.--.-- 00-00-00-00-00-00-00-00-00-00-00-36-46

  • jozek_sibek profesor
    Polacy w PŚ w Wiśle i Zakopanem - konkursy indywidualne

    Miejsca Polaków oraz zdobyte pkt - środa + sobota:

    1.Kamil Stoch --.-.--.-- 07 + 03 = 96 pkt
    2.Maciej Kot --.-.-.--.-- 13 + 05 = 65
    3.Piotr Żyła ------------ 06 + 18 = 53
    4.S.Hula -----.------.--- 27 + 21 = 14
    5.J.Ziobro -------.------ 53 + 20 = 11
    6.A.Zniszczoł --.-.-.-.-- 35 + 23 = 08
    7.Krzysztof Miętus -...- 37 + 29 = 02
    ---------------------
    8.Dawid Kubacki -...-.- 44 + 32
    9.Ł.Rutkowski --.-.--.-- 36 + 46
    10.Bartłomiej Kłusek... 46 + 60
    11.Klemens Murańka-- 57 + 52

  • jozek_sibek profesor
    Puchar Narodów - WISŁA + Zakopane

    1 - konkurs indywidualny - 09.01.2013 - WISŁA
    2 - konkurs drużynowy ...- 11.01.2013 - ZAKOPANE
    3 - konkurs indywidualny - 12.01.2013 - ZAKOPANE

    1.POLSKA -.-...- 100 + 350 + 149 = 599 pkt
    2.Norwegia --.-- 240 + 100 + 232 = 572
    3.Słowenia -....- 067 + 400 + 082 = 549
    4.Austria -.-.-.-- 047 + 300 + 082 = 429
    5.Niemcy ------- 111 + 250 + 066 = 427
    6.Czechy ------- 041 + 200 + 040 = 281
    7.Rosja --------- 042 + 150 + 018 = 210
    8.Włochy -.-..-.- 000 + 050 + 001 = 051
    9.Szwajcaria --- 045 + xxx + 005 = 050
    10.Japonia -..-.- 012 + 000 + 036 = 048
    11.Finlandia ---- 015 + 000 + 000 = 015
    12.Bułgaria -.-.- 002 + xxx + 012 = 014
    ========
    13.Kanada -..-.- 000 + xxx + 000
    13.Kazachstan - 000 + xxx + 000
    13.Estonia --.--- 000 + xxx + 000
    13.Słowacja -.-- 000 + xxx + 000
    13.Ukraina ----- 000 + xxx + xxx

    000 - bez pkt PŚ
    xxx - nie startowali

    POLSKA najlepsza w konkursach w Polsce!

  • jozek_sibek profesor
    Puchar Narodów - 13 konkurs PŚ w ZAKOPANEM

    Sobotni konkurs PŚ - Zakopane - 12.01.2013:

    1.Norwegia --.--- 01 - 02 - 13 - 14 - 17 -----.------ 232 pkt
    2.POLSKA -.-..-.- 03 - 05 - 18 - 20 - 21 - 23 - 29 - 149
    3.Austria --.-.-.-- 08 - 11 - 15 - 25 - 27 ------------- 82
    3.Słowenia -..-..- 09 - 09 - 11 ------------.----------- 82
    5.Niemcy -------- 04 - 22 - 24 ------------.----------- 66
    6.Czechy -------- 06 -----------------.----------------- 40
    7.Japonia ---.---- 07 ----------------.------------------ 36
    8.Rosja ---------- 16 - 28 -----.-----.-----.------.----- 18
    9.Bułgaria ---.--- 19 ----------------------------------- 12
    10.Szwajcaria ..- 26 ------------------------------------ 5
    11.Włochy ---.--- 30 ------------------------------------ 1
    ============
    12.Finlandia ----- 1 - bez pkt PŚ
    12.Kanada -.-.-.- 1 - bez pkt PŚ
    12.Estonia ---.--- 1 - bez pkt PŚ
    ---------------------
    15.Kazachstan -- 1 - odpadł w kwalifikacjach
    15.Słowacja --.-- 1 - odpadł w kwalifikacjach

  • jozek_sibek profesor
    Piątkowe skoki Polaków w Zakopanem

    Konkurs drużynowy:

    1.Słowenia --.-.-- 963.5 pkt
    2.POLSKA --.--.-- 954.4
    3.Austria ----.---- 931.1
    4.Niemcy --.-.-.-- 908.4
    5.Czechy --.-.-.-- 833.7
    6.Rosja --.--.--.-- 831.8
    7.Norwegia -...-.- 822.0 - spadek z 3 miejsca po I rundzie!
    8.Włochy --.--.--- 781.3
    ----------------
    9.Japonia -.-.-.-.- 396.0
    10.Finlandia -..-.- 366.8


    Miejsca Polaków w piątkowym konkursie drużynowym:

    1.Kamil Stoch --.-.--.-- 01 miejsce
    2.Maciej Kot --.-.-.--.-- 02
    3.Piotr Żyła ------------ 04
    4.Krzysztof Miętus -...- 27 - startowało 32 zawodników w II rundzie


    Odległości Polaków w piątkowym konkursie drużynowym:

    1.Kamil Stoch --.-.--.-- 133.0m - 130.6 pkt i 130.0m - 260.1 pkt
    2.Maciej Kot --.-.-.--.-- 133.0m - 137.0 pkt i 127.0m - 252.5
    3.Piotr Żyła ------------ 129.0m - 127.6 pkt i 128.5m - 248.8
    4.Krzysztof Miętus -...- 118.0m - 110.2 pkt i 108.0m - 193.0


    Polacy - miejsca w swoich grupach:

    1.Piotr Żyła ------------ 2 i 2 miejsce w I grupie
    2.Maciej Kot --.-.-.--.-- 1 i 4 miejsce w II grupie
    3.Krzysztof Miętus -...- 5 i 7 miejsce w III grupie
    4.Kamil Stoch --.-.--.-- 1 i 1 miejsce w IV grupie

    Miejsca z uwzględnieniem siły wiatru,ale bez belki startowej.

    Pierwsza runda:
    I grupa - wszyscy startowali z 12 belki startowej.
    II,III i IV grupa startowała z 11 belki startowej

    W II rundzie wszyscy startowali z 11 belki startowej.

  • jozek_sibek profesor
    Puchar Narodów - 12 konkurs PŚ w WIŚLE

    Środowy konkurs PŚ - WISŁA - 9.01.2013:

    1.Norwegia --.--- 01 - 03 - 09 - 10 - 15 - 22 - 240 pkt
    2.Niemcy -------- 02 - 14 - 18 --.---.---.---.--- 111
    3.POLSKA -.-..-.- 06 - 07 - 13 - 27 -----.------ 100
    4.Słowenia -..-..- 04 - 20 - 26 - 30 ------------- 67
    5.Austria --.-.-.-- 12 - 17 - 23 - 28 ------------- 47
    6.Szwajcaria ---- 05 -----.-----.-----.------.----- 45
    7.Rosja ---------- 07 - 25 ------------.----------- 42
    8.Czechy -------- 11 - 21 - 24 ----.----.----.---- 41
    9.Finlandia -.-.-.- 16 -----.-----.-----.------.----- 15
    10.Japonia -.-.-.- 19 -----.-----.-----.------.----- 12
    11.Bułgaria -.-.-- 29 ------.-------.------.--------- 2
    ============
    12.Włochy ---.--- 2 - bez pkt PŚ
    13.Kanada -.-.-.- 1 - bez pkt PŚ
    13.Estonia ---.--- 1 - bez pkt PŚ
    ---------------------
    15.Kazachstan -- 1 - odpadł w kwalifikacjach
    15.Słowacja --.-- 1 - odpadł w kwalifikacjach
    15.Ukraina -..-..- 1 - odpadł w kwalifikacjach

  • sakala weteran
    @piotr186

    ,,Szczęsny całkiem nieźle komentuje jak liczbę sportów gdzie to robi - od skoków, przez narciarstwo alpejskie, i kolarstwo.''

    LOL. I w każdej z tych dyscyplin jest komentatorem-amatorem. ;) Jeszcze na skokach zna się stosunkowo najlepiej, ale przecież ten człowiek od 10 lat jeździ po Pucharach Świata - nawet kompletny ignorant i leń w takich okolicznościach w końcu wyuczy się tych 50 nazwisk i pozna parę anegdot.
    A o kolarstwie to większą wiedzę od Szczęsnego ma nawet moja kobieta, bo chociaż czasem poudaje, że ją to w ogóle interesuje i zada mi jakieś pytanie. ;)

  • Emil profesor

    @czarnylis A skąd wiesz że historyczne? Może się już wcześniej zdarzało że Tepes miał zastępstwo? Zwłaszcza że w dobie postępującej elektroniki w skokach Tepes musi mieć ludzi od czarnej roboty w wielu miejscach bo sam wszystkiego nie ogarnie :) A Szturc jako szef przedskoczków w Wiśle chyba wie co mówi :)

  • czarnylis profesor
    @Emil

    Ale jakoś nikt tego nie potwierdził, a to byłoby równie historyczne wydarzenie co pierwszy konkurs drużynowy w Zakopanem :)

  • Emil profesor
    @czarnylis

    Szturc twierdzi że to Guńka. A on chyba powinien być zorientowany co się dzieje na skoczni.

  • czarnylis profesor
    @Emil

    Dzięki za informację na temat obowiązków Tepesa, ale chyba nadal nie wiemy kto kierował ruchem w Zakopanem, a o to właśnie mi chodzi.
    Nikt nic nie wie jakby to była tajemnica państwowa ;)

  • Emil profesor

    @czarnylis Tepes jako asystent RD ma teoretycznie dużo obowiązków. Na papierze że on odpowiada że cała elektronikę na skoczni, i nie tylko związaną z pomiarami wiatru. Jego zadaniem jest też koordynowanie procedury startu, co nie znaczy że sam musi puszczać zawodników. Jest też w regulaminie zapisana osobna funkcja startera, którym chyba teoretycznie może być ktokolwiek.

  • czarnylis profesor
    Kto zapalał zielone swiatło?

    Naprawdę nikt nie wie na pewno, czy w Zakopanem Ryszard Guńka przejął guziczki od Tepesa?

    @MarcinBB
    Może chociaż Ty wyjaśnisz tę sprawę. Jak to w sumie było?

  • anonim
    pedro

    W Pucharze Kontynentalnym w Bischofshofen (19-20 stycznia) wystartują: Andrzej Zapotoczny, Jakub Kot, Stefan Hula, Jan Ziobro, Łukasz Rutkowski oraz Stanisław Biela. żródło PZN

  • boftek początkujący

    Jeśli chodzi o komentatorów skoków to każdy lubi co innego. Niektórzy lubią słuchać krzyku Szarana inni wolą spokojny głos Snopka jeszcze inni wolą "humorystyczny" komentarz Chruścińskiego... Jeśli chodzi o mnie to najbardziej podoba mi się sposób komentowania Igora Błachuta z Eurosportu. Facet ma wiedzę, "fajne odzywki", mówi co myśli, nie krzyczy.... Choć najlepszy komentator skoków to Krzysiu Miklas, jak dla mnie zdecydowane guru w tej dyscyplinie sportu w Polsce... Z innej strony na komentatora moim zdaniem nie nadaje się Sebastian Szczęsny. Jest on rewelacyjnym reporterem, w tym zdecydowana czołówka naszego kraju, ale jeśli chodzi o jego barwę głosu- no to sorry, człowieka ze śpiączki mógłby obudzić. Jeszcze jedna sprawa. Eurosport jednak będzie pokazywac te konkursy z Saporro skoków na żywo czy nie, bo kiedyś było tam tylko AO...

  • czarnylis profesor

    Kochani ileż można nawijać o komentatorach?
    Przecież to jest w kółko to samo pod co drugim newsem. Nie nudzi się wam?

  • anonim

    autorowi tekstu, bez żadnej złośliwości, powiem tylko, że pod skocznią było świetnie, a i ścisk był wskazany, bo przynajmniej nie było zimno :) testowane na własnej osobie ;) byłem tam też na pierwszym rozgrywanym kontynentalu i muszę powiedzieć, że bardzo poprawiła się organizacja, choć dojazd oczywiście na kolana nie powala

  • anonim
    top 3 komentatorów

    1. Wyrzykowski i Jaroński (kolarstwo)
    2. Jaroński i Wyrzykowski (biathlon)
    3. Witold Domański

  • Mike bywalec

    Mowcie co chcecie ale Babiarz ma ten niepowtarzalny głos przy nim jest niesamowita atmosferra,moze wydaje sie lekko smieszny ale to przez to ze jest tak zaangazowany. Pozatym ma ogromną wiedze.

    Co do do dobrych komentatorow to dobry jest Laskowski ktory komentuje pilke nozna czasem tez siatkowa a wczoraj mecz naszych szczypiornistow komentowal

  • Krecik doświadczony

    JEZUS MARIA... Tragedia, Jakub Kot jedzie na PK do Austrii... Nie wiem jak ślepym trzeba być, żeby go brać. Już lepiej limitu nie wykorzystać, albo dać szansę Bachledzie...

  • thomas_2005 bywalec
    Odnosnie komentatorów

    Ja coraz częściej oglądam transmisje w Eurosport, niż w tvp, gdyż wg mnie duet Rudźiński- Szczęsny nie sparwdza się. Ruziński fajnie kometuje, ale szczęsny zbyt emocjonalnie. To ja mam sie emocjonować a nie on.
    A Błachut to robi spokojniej, milej sie tego słucha.

  • anonim

    P. Marcinie, uważam p. za świetnego młodego dziennikarza, ale myślałem że w pewnych kwestiach jest P. bardziej obiektywny i nie dał się wciągnąć w "na siłę" promowanie K. Stocha jak to czyni TVP i niestety skijumping.pl Kamil jest bardzo dobrym zawodnikiem i sam dojdzie do tego wynikami, bo narazie nic specjalnego nie skacze a wyżej wymienione media i pare innych robicie z niego Boga, a o innych zawodnikach tylko wspomnienie że odbyli zawody. Wracając jakiś czas wstecz przypominam sobie zawody w Pragelato gdzie to Kamil pierwszy raz był przed Małyszem, to wszystkie media "Stoch lepszy od Małysza" sensacja XXI wieku:) A teraz po zawodach w Wiśle nawet prezes Tajner miał taka minę wściekłą że szybko skonczyli studio, bo jak ktoś mógł przeskoczyć Kamila z Polskiej reprezentacji, przecież to "karygodne" A dlaczego wspominam o Panu- bo "mieli zły wiatr oprócz Żyły... to nie jest prawdą, bo Kamil miał w obydwu skokach lepszy, tylko miał akurat gorszy dzień i tu się troche na P. zawiodłem. Wiem, wiem promowanie TVP idzie za tym żeby była lepsza oglądalność, bo troche im zyski się pogorszyły od kiedy Małysz zakończył kariere, a skijumping też chyba ma mniej reklamodawców że idzie tym śladem. Nie dajcie się zwariować bo mamy jeszcze innych zawodników i im też trzeba poświećic troche czasu, a nie wszystko przeliczać na pieniądze, a jak będzie obiektywnie to same się znajdą.

  • piotr186 profesor
    M_B

    Błachut przede wszystkim nie nadąża z komentarzem, czasem zdarzy skoczyć kolejny skoczek zanim zdąży kończyć mówić o poprzednim...

  • Emil profesor

    @M_B Tutaj przesadziłeś może trochę :P prędzej Fiata 126 P z jakimś solidnym Volvo a chyba nie było nigdy komentatora skoków którego może porównać do Ferrari Enzo.

  • M_B profesor
    @piotr186

    hm hm hm........ Szczęsny i się nie myli, on tak samo się nie myli jak nie drze się przy byle jakich skokach.............

    Porównywanie Szczęsnego z Błachutem, to jak porównywanie dobitego Fiata 126 P z dajmy na to Enzo Ferrari.

    Błachut przede wszystkim jak już popełni jakiś błąd, to po jakimś czasie potrafi się zreflektować i przyznać, że popełnił ten błąd. Do tego stara się wszystko w miarę obiektywnie oceniać i nie podnieca się przy okazji jaki to jakiś skoczek jest super ekstra itd.

    Szczęsny to sobie powie i palnie byle głupotę, jak z tym nieszczęsnym Nurmsalu i cieszy michę. Gość jest totalnie bez wyczucia, ja sam uważam za Chruścickiego za lepszego od niego komentatora z tego względu, że Bogdan chociaż nie udaje wielkiego komentatora i widać że skakanie go nie kręci, a przynajmniej jest trochę śmiechu z jego komentowania, np jak powie, że będzie beznadziejny skok, bo skoczek nie umie skakać =P. A Szczęsny no cóż... ja go widzę tylko przy wywiadach ze skoczkami, do tego się nadaje i to powinien robić, a nie komentować, do czego się ani trochę nie nadaje, nawet w najmniejszym możliwym stopniu.

  • Pavel profesor
    @piotr186

    Tylko dla ciebie Szczęsny komentuje an poziomie Błachuta dla całej reszty ten drugi jest sporo lepszy, ale czego oczekiwać od gostka, który 90% transmisji ogląda na TVP, bo nie ma Eurosportu :D

  • Emil profesor

    @piotr186 A jakie to podstawy myli Błachut? Raz zdarzyło mu się pomylić zawodników co wynikło z czystego roztargnienia, coś jak słynny "Bjoerndalen" Rudzińskiego. A nie z braku wiedzy, czy nie przygotowania do zawodów. Sztuczne emocje... Błachut komentuje na spokojnie, czy dalekich skokach jest lekkie podniesienie głosu, ale to nie jest w najmniejszym stopniu irytujące, a pięćdziesiąte centymetry akurat o to do Szczęsnego się czepiałem.

  • piotr186 profesor
    Emil

    zobaczymy, będziemy mogli (a w zasadzie musieli) słuchać Błachuta podczas PŚ w Saporro. Tym niemniej nadal uważam ze niewiele rożni Błachuta od Szczęsnego. Ten sam brak wiedzy (choć Szczęsny trochę już przy skokach jest i przynajmniej tych podstaw nie myli). Te same 50 centymetry... To samo udawane zainteresowanie skokami i sztuczne emocje (choć tu się Szczęsny wyrobił już ).

    Szczęsny całkiem nieźle komentuje jak liczbę sportów gdzie to robi - od skoków, przez narciarstwo alpejskie, i kolarstwo. po podnoszenie ciężarów, boks i taekwondo...

  • Emil profesor

    Ja do Babiarza też nic nie mam, facet ma ok głos i stara się być zawsze przygotowany do relacji. Wybitnym znawcą można być góra w dwóch dziedzinach a Babiarz się tyloma rzeczami zajmują że sama solidność jest dobrą sprawą.

  • Pavel profesor
    @piotr186

    1. Wiedzę może i ma, ale komentować nie potrafi, jeżeli dostałaby do pary kogoś kto to potrafi to nie byłoby źle, ale z Jóźwiakiem wygląda to fatalnie.

    2. Zgadzam się w pełni, Kurzajewski robi za celebrytę i tyle.

    3. Też lubię Babiarza, szczególnie jak komentuję LA czy pływanie.

    5. Bez jaj Szczęsny to najgorszy komentator skoków w historii, Bodzia lubię i ma do niego sentyment, ale to subiektywna opinia. Błachut jak dla mnie najlepszy obecnie komentator skoków, komentuje z humorem, ma miły głos i nie udaje eksperta od zagadnień technicznych.

  • Emil profesor

    @piotr186 Jak już mówiłem. Błachut w przeciwieństwie do Szczęsnego nie opowiada bajek, odróżnia skok daleki od skoku dobrego i skok bliski od skoku złego. Nie wymyśla tekstów że Nurmsalu to był skoczek FIS Cupowy i innych.

  • piotr186 profesor
    Piu

    1. Bernadetta Piotrowska to była biegaczka wiec śmieszne ze akurat ją oskarżasz o bark wiedzy

    2. Kurzajewski nigdy niczego nie komentował więc w ogóle nie powinieneś go wymieniać.

    3.Nie wiem co masz do Przemysława Babiarza, to ikona polskiego komentatorstwa, ma charakterystyczny sympatyczny głos. ma wiedzę.

    4.Szczęsny na pewno jest leszy od Chruścińskiego, i wychodzi na to samo co Błachut.

  • gina profesor
    Piu

    To nie idioci, tylko wymogi telewizji, przecież wiadomo, że zwiastuny nagrywane są ze sporym wyprzedzeniem. I myślisz, że ktoś za to odpowiedzialny śledzi na bieżąco listy startowe i jest w stanie od razu zareagować? Pewnie za jakiś dzień zmienią komentarz do zapowiedzi i tyle... jakie to ma znaczenie?

  • Emil profesor

    @naja Kot był indywidualnie 2. Żyła licząc przeliczniki belki byłby 5. Zdecydowanie najlepsze skoki w karierze. Sugerujesz że byliby w stanie tego dnia skakać jeszcze lepiej? Ja twierdzę że danie Miętusa na początek to takie gdybanie po fakcie. Nie wiemy jak przy tym bocznym wietrze poradził by sobie Kot i Żyła, możliwe że by skoczyli 10 m dalej niż Miętus, Miętus skoczył 10 m bliżej niż oni w ich grupie i by wyszło na zero.

  • anonim
    @autor: Emil (*221.internetdsl.tpnet.pl), 15 stycznia 2013, 21:34

    jak by Mietus w 1 Gruppie zawalil, to Kot i Zyla by byli zdemotywowani? Z kad takie bzdury? 1. By mogly skakac bardziej na luzie, bo by wiedzieli, ze tylko moga nadrobic i ich nikt nie bedzie winnil za slabszy skok. 2. Kazdy skoczek u siebie przed wlasna publicznoscia jest zmotywowany.

  • Piu bywalec

    a tak a propos sobie ogladam tenisa i debile z eurosportu reklamuja Schieriego, czy da rade w Sapporo czy nie, a idioci sami,
    wiedzą, a jednocześnie nie msją pojecia, że nie wystartuje.
    Gratulacje dla tych co planują transdmisje...

  • Piu bywalec
    pepeleus\ s\alenstwo

    2. K. Stoch, 5. M. Kot, 6. P. ŻYŁA, 7.8. s. hULA, 11-12. Zniczszoł-Mietus , 15. Murańka, 18.G.Miętus, 22, Kłsuek, 23.Ziobro , 27. J. Kot, 29. K. Biegun, 30. A, zapotoczny, 69-73 - Ruda,Leja

    Pozan J, Kotem zgadzam sie że ktos z nich moze trafićć do kadry...
    ale pepeleusz zaszalałeś... i tyle...

  • Emil profesor

    @pepeleusz Co do obecności Żyły i M.Kota za Skupieniem miałbym bardzo duże wątpliwości. Maciek w ciągu ostatnich 10 dni był tyle razy w "10" PŚ ile Skupień w karierze. A jeszcze wcześniej przebił najlepszy jego wynik w konkursie w PŚ.

  • anonim

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=d5KbLOQIPHY - Najlepsze skoki najsympatyczniejszego skoczka w Polsce - Piotrka Żyły :)

  • pepeleusz profesor
    prowizoryczny urodzeni po 71

    1.Małysz 2.Stoch 3.Mateja 4.Skupień 5.M.Kot 6.Żyła 7.Bachleda 8.Hula 9..Ł.Rutkowski 10.Kubacki
    11-12 .Zniszczoł ,K.Mietus 13.Śliż 14-15.Kruczek, Murańka 16.M.Rutkowski 17.Pochwała 18.G.Miętus 19.T.Byrt 20.K.Długopolski jr
    21.Tajner T.22.Klusek 23.Ziobro 24.Woj. Tajner 25.Urbański
    26.Młynarczyk 27 J.Kot 28.Gwóźdź 29.Biegun 30.A.Zapotoczny
    31.Sobczyk 32.Śliwka 33.B.Gąsienica-Sieczka 34.R.Zygmuntowicz 35.Bojda 36.Sitarz 37.Galica 38.S.Styrczula 39. D.Kowal 40.A.Cieślar
    41.Macias 42.Woj.Cieślar 43. D.Bachleda 44.Toczek 45.Grzybowski 46.Topór 47.K.Kowal 48.Ciapała 49.Biela 50.Nikiel
    51. Słowiok 52 Kukuła 53.Kojzar 54.M.Wantulok 55.K.Styrczula 56. A.Gąsienica 57.Kuchta 58. K.Bafia.
    59.Maciusiak 60.Kanik
    61.Gąsienica-Kotelnicki 62.W.Przybyła 63.Szostok 64.M.Cieslar 65.Kupczak 66.Kam.Skrobot 67.J.Przybyla 68.M.Maka 69-73.W.Pawlusiak,Ruda, Leja, Kukuczka,P.Kruczek
    74-80 Karpiel,Michniak,Wyrwa,Białobrzeski,Joz Zygmuntowicz,Babiarz,Wantulok.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Tylko że Miętus pewnie nie zawaliłby sowich skoków skacząc w grupie 1 czy 2. To byłby pewnie skoki trochę poza punkt K. To by nie rozregulowało reszty ekipy.

  • Emil profesor

    @piotr186 A ja najczęściej obserwuje u czołowych ekip efekt domina czyli jak jednemu nie wyjdzie, to już potem sypie się po całości, jak Niemcy i Norwegowie ostatnio, Niemcy na MŚ w Libercu, Austria w Planica 2009 i wiele innych przykładów.

  • piotr186 profesor
    Emil

    Jeśli to nie ma znaczenia to czemu Małysz zawsze skakał w ostatniej grupie? Zawsze tak jest że z zasady każda kolejna grupa jest silniejsza czyli pierwsza jest najsłabsza a 4 najsilniejsza. Miętus powinien skakać w pierwszej grupie, zawaliłby czy nie to pozostali musieliby się zmotywować i odrabiać straty, a tka w drugiej serii Kot i Żyła skoczyli sobie na luźnie, bez myślenia ze trzeba coś gonić, raczej na zachowanie dotychczasowej pozycji. Potem skoczył Miętus i zonk - utrata 1 miejsca, Gdyby po nim skakali Kot z Zyła byłaby inna motywacja i pewnie dodaliby z parę metrów do sowich skoków. Nie byłoby mowy o rozluźnieniu


    Wbrew pozorom to kot skacze w której grupie ma duże znaczenie strategicznie i czasem tka jak w Zakopanem - może decydować o tym kto wygra...

  • anonim
    Uwagi

    Tekst super ale autorytet zapomniał o takiej sprawie jak fatalna forma Morgensterna czyli aktualnego mistrza i wicemistrza świata. O Hvali który notorycznie psuje drugie skoki jak Kamil Stoch

  • Emil profesor

    @piotr186 k. Co za właściwie różnica w które grupie zawodnik skacze? Zwykle najmocniejszych daje się na początku i na końcu, i to właściwie ma znaczenie tylko czysto psychologiczne, bo dobry początek mobilizuje (albo przynajmniej nie zniechęca) a zawsze w razie zawalenia jest nadzieja że lider nadrobi. Niby jakby załóżmy Miętus w 1 grupie zawalił to reszta by nagle zaczęła skakać dalej niż skakała by to odrobić? Prędzej już zdemotywowani zaczęli by skakać bliżej.

  • piotr186 profesor
    Emil.M-B

    No nie było do przewidzenia, ale z reguły lepiej najsłabszego dać pierwszego aby postała trójka nadrabiała (a tak tylko jedne skok był po nim) ew. straty albo jako ostatniego żeby pozostała trójka wypracowała odpowiednia przewagę. A przecież sam Kruczek mówił że kolejność w drużynie była ustalana na chybcika, niemal na chybił-trafił a nie była to przemyślana kwestia....

  • anonim

    http://www.youtube.com/watch?v=5qwfaOSILxU

  • anonim
    @autor: piotr186 (*147.neoplus.adsl.tpnet.pl), 15 stycznia 2013, 20:14

    o tym juz dawno pisalem, nawet zaraz po konkursie, ze to byl blad taktyczny Kruczka ustaianie Mietusa w 3 Gruppie. w 1 gruppie by mial duzo mniej presij w drugim skoku, bo by nie wiedzial ile skocza Kot i Zyla. A tak widzial dobre skoki Kota i Zyly i sie spalil. Mozna go bronic ze zle watunki itd. Ale wedlug mnie to nie tylko warunki. Bo dobry skoczek by nawet przy tych warunkach spokojnie 120m skoczyl a o 115m juz nie mowic. Co by dalo Polsce wygrana.

  • anonim
    @skijumping.pl!!!

    "....Jak było? Każdy widział. W Wiśle mieliśmy pecha do wiatru (poza Żyłą)...."

    Co wy za bzdury piszecie? Przecierz Stoch mial fuksa do wiatru tylko spieprzyl i sam sie przyznal ze mial dobry wiatr. A Zyla nie mial super wiatru ale tez nie mial zle. Ale pisanie ze wszyscy mieli pecha oprocz Zyly to bzdura.

  • anonim
    Mroziuuu

    juz sama prosba to debulilizm, a wystarczyo ogolny ranking z wszystkimi a ty/tys bys/ sobie odjal/la;)

  • anonim
    tekst

    tekst mdly. prawda taka, ze stoch kolejny konkurs zawalil w drugiej probie. mietus zrobil co mogl, ale po co mietus startowal? a reszta to efektowne bzdedy

  • anonim
    Polacy ranking

    Stworzyłby ktoś prowizoryczny ranking polskich skoczków, chodzi mi o tych urodzonych po 1970 roku (czyli bez Fijasów, Bobaków, Marusarzy czy Fortun). Z góry dzięki.

  • Emil profesor

    @piotr186 A to nasi trenerzy są jasnowidzami że będą wiedzieli kiedy będą boczne podmuchy? I nie ma pewności że inni by sobie z nimi dużo lepiej poradzili.

  • piotr186 profesor

    to nikt nie zauważył ze można było wystawić Mietusa w 1 czy 2 grupie gdzie w obu seriach Polacy trafiali na wiatr pod narty (przynajmniej wg. pomiarów) no inie mieli bocznych podmuchów, Być może ten błąd taktyczny zaważył.

  • anonim

    jeśli chce ktoś taką czapeczkę jak ma Piter to podaje linkahttp://www.snowboard-online.pl/ czapka-686-boys-snaggleface-kids-blue/

  • loks bywalec
    SKŁAD JAPONI!

    Ku radości wielu fanów do wielkiego skakania wraca Takanobu Okabe, który bardzo dobrze spisał się w miniony weekend w Pucharze Kontynentalnym. Oprócz niego w składzie znaleźli się Noriaki Kasai, Taku Takeuchi, Yuta Watase, Daiki Ito i Junshiro Kobayashi. Kwotę narodową stanowić będą Kento Sakuyama, Kenshiro Ito, Shohei Tochimoto, Sho Suzuki, Hiroaki Watanabe i Shota Tanaka.

    Zabraknie za to Reruhi Shimizu, który przygotowuje się do Mistrzostw Świata Juniorów w Libercu.

  • Przemek bywalec

    Parfian o Tajnerku:

    http://www.wykop.pl/ramka/1374171/wszystko-zostalo-w-rodzinie-tajnera/

  • Karp profesor

    Zobaczymy jak tam Austriacy w Sapporo. Ostatnio 2 razy z rzędu bez pudła w konkursach ind. Wiecie kiedy meli ostatnio 3 razy bez podium? W tym sezonie kiedy o KK walczyli Ahonen z Jandą wtedy było ich aż 7, ale wtedy w pierwszych 14 konkursach tylko w jednym na podium zdołał wdrapać się Kofler. Kurcze 7 lat minęło a wydaje się, że to lata świetlne.

  • Piu bywalec
    Kierownik_kotlowni

    ja sie ciesze, że tam nie byłem, ale komentarz oddaje moje opinie na cały ten PŚ, ogólnie szkoda Wisły,że tak to zniszczono, bo w PL naprawde jest atmosfera taka naturalna i niepowtarzalna, poza POL, GER i AUT to chyba już nikt skokami sie nie interesuje obecnie.

  • Kierownik_kotlowni bywalec
    c.d.

    W zasadzie wygrali chyba tylko Tajner, który kilka ładnych godzin w publicznym "prajm-tajmie" reklamował ile wlezie rolniczą telewizję posła Serafina, przygotowując sobie grunt pod kampanię do Europarlamentu oraz misiowaty wiceprezes, który latał w kółko za Hoferem, a wymienianie wszystkich jego tytułów przez spikera trwało dobrą minutę i przypominało tytulaturę Jagiellonów za najlepszych czasów. No i Michał Wiśniewski też swoje wygrał. Jeden Parfjanowicz miał odwagę napisać co o tym wszystkim sądzi. Ino szybko jego tekst zdjęto.

    Wisła jest piękna, ale ten termin beznadziejny i coś z tym warto zrobić. FIS podrzucił nam pseudowidowisko, a my się cieszymy jak głupi. W Zakopanem podczas drużynówki było przecież niewiele lepiej. Gregor pilnował laptopów, Nory odstawiły szopkę, Wellinger uśmiechnięty skakał sobie na 60%, Freitag zrobił trening, Bardal mógł już lepiej zostać z książką w hotelu. Walczyli głównie nasi, z wiadomych względów. Matka Natura, chyba doceniając to, zafundowała nam historyczne 2. miejsce. Tyle.

    Nie rozumiem dlaczego przed Świętami musi być dwutygodniowa przerwa w kalendarzu, a potem nagle taki pęd? Co broniło FIS-macherom zorganizować zawody w przedświąteczny weekend 21-22 grudnia (pt-sob)? Zawodnicy na wigilijny barszczyk by nie zdążyli? Zdążyliby trzy razy. A w nagrodę mieliby tydzień na odreagowanie turniejowych emocji i nabranie sił, a my porządne konkursy w Polsce.

    Boję się tylko, że nasi działacze serio zechcą niebawem zorganizować "Turniej 3 Skoczni" w tym samym terminie. Niech was ręka Boska broni! Jeszcze tego brakuje, żeby mi Harrachov zborsuczyli.

  • Kierownik_kotlowni bywalec

    No właśnie. Zawsze dzieje się dużo i szybko. W tym wypadku za dużo i za szybko. To chyba tylko w jednym kraju działacze mogą się cieszyć jak dzieci z konkursów upchniętych w kalendarzu dwa dni po Turnieju Czterech Skoczni.

    Było, jak być musiało. Jacobsen w Wiśle wyglądał jak z krzyża zdjęty. Zresztą wszyscy, którzy coś na Turnieju znaczyli ponieśli sromotną klęskę. Włącznie z naszymi, którzy już po kwalach płakali, że nóg nie czują. Organizacyjnie mocno tak sobie. Na plus był dojazd. Miasto puściło w ruch wszystkie dostępne busy i faktycznie dość sprawnie i za darmo można było dotrzeć na skocznię. Rozmieszczenie największego sektora stojącego B1 było już jednak skandaliczne. Pochwalono się największym w historii telebimem, zapomniano tylko dodać, że kibicom ten telebim idealnie zasłania zeskok. Tak od 90 m. Zatem masę osób na żywo widziało tylko jeden skok - Martina Schmitta. Resztę patrząc w owe ciekłokrystaliczne cudo. Ale i tak nie było lekko, bo przez linię wzroku przebiegał... tuzin kabli idących do jednego z parkingowych budynków. Kumaci miejscowi biletów żadnych nie kupowali. Z pobocza drogi i ze zbocza mieli dużo lepszy widok. Żenująca wpadka podczas uroczystego rozdania numerów startowych, kiedy wyczytany Prevc stał 10 minut jak kołek, a za kulisami gorączkowo szukano, gdzie zginęły plastrony, chluby też nie przynosi. To podlizywanie się Gregorowi i oficjelom przez zapiewajło było już pod koniec mocno ciężkostrawne. Ile razy można mówić ludziom, że kochają Gregora i składać mu kolejne życzenia? Ile razy można pytać skoczków jak fantastycznie jest w Polsce?

    Same zawody były w moim odczuciu najgorszymi w sezonie i aż smutno, że takie przypadły na pucharową inaugurację tak ładnego obiektu. Tutaj oczywiście jeszcze większą rolę od zmęczenia odegrał czynnik nieprzewidywalny, czyli aura. Nocne kryminalne show i masa policji wokół dopełniały tylko obrazu całości.

  • Karp profesor
    Piu

    Ale ja mówię o dniu poprzedzającym konkurs. I nie wszyscy byli za Dawidem nawet po treningach piątkowych

  • Krecik doświadczony
    Transparent

    W Zakopanem albo w Wiśle (nie pamiętam już) ktoś trzymał transparent z napisem "Not in our home Schlieri". Autorowi pewnie o ten chodzi.

  • Piu bywalec
    Karp

    to chyba nie byłes na forum po skokach treningowych, gdzie Kubacki był lepszy i wszyscy typowali go do drużnówki. Zresztą uważm, że gdyby był Kubacki mielibyśmy to historyczne 1 miejsce, ale wybór Kruczka nie był łatwy, Mięus nie był najgorszy w złym wietrze, a wiadomo Zakopane lubi. Za ten wybór nie mozna na Kruczka narzekać, ale można za fakt, że sam powiedział iż trening i kwalifikacje zdecyduja o wyborze, a w sumie chciał Mięusa i się tylko utwierdził, że Krzysiek nie byłby zły, aczkolwiek jednas Kubacki w tych próbach był poprostu lepszy.

  • anonim

    http://www.youtube.com/watch?v=d5KbLOQIPHY&feature=youtu.be - dobre skoki Piotra Żyły część I

  • Karp profesor
    gina

    Przecież dzień przed konkursem nikt w swoich przewidywanych składach raczej Kubackiego nie umieszczał. Więc o co ta cała sprawa. Jego forma ewidentnie szła w dół. Nawet to zabranie go do Sapporo może dziwić, ale Stefan który według mnie powinien tam pojechać zaliczył maraton niesamowity i z wszystkich zawodników Dawid wydawał się na podróż najlepszy. Oczywiście nie liczę juniorów no i Janka Ziobro któremu na razie wyszedł jeden konkurs

  • Talar weteran

    Mi się wydaje, ze jakby połączyć Kubackiego i Miętusa, to by co najmniej drugi Małysz wyszedł:)
    A tak serio, to każdy z nich ma swoje zalety i wady, które cięzko im już będzie w pełni wyeliminować.. Z resztą obaj skaczą ostatnio na podobnym poziomie, przewagą Kubackiego jest świetny początek sezonu..

  • M_B profesor
    @gina

    Ja w Kubackiego też wierzę wbrew pozorom, mam nadzieję, że w Sapporo się przełamie i już będzie punktował w PŚ ponownie regularnie, tak by nie było już żadnych wątpliwości, że w Predazzo to on, a nie nikt inny zasługuje na miejsce w drużynie. (Za to nie wierzę w jego dobre skoki na mamutach, a szczególnie w Vikersund gdzie bym go nie wysyłał, na resztę mamutów może jechać, ale tamten jest zdecydowanie dla zawodników lotnych, a nie z mocnym wybiciem, co pokazał rok temu Maciek Kot, skaczący w tym roku jednak zgoła inaczej)

    Jednak też wręcz przeciwnie mam niż Ty w stosunku do Miętusa, w którego też wierzę, szczególnie w najbliższych konkursach, bo sądzę, że na mamutach w takiej formie nawet w jakiej jest obecnie będzie punktował regularnie, a w Sapporo też przy słabszej obsadzie nałapie punktów.

  • gina profesor
    M_B

    W tej chwili każdy z nas interpretuje by wyszło na jego. Ja powtarzam - będąc trenerem raczej szukałabym zawodnika, który skoczy solidnie, jest równiejszy, może nie najdalej, bo już w tym momencie wiedziałabym na co stać Żyłę, Kota i Stocha.
    Zresztą teraz już wiemy, że wybór Miętusa zaważył, że nie wygraliśmy. A co by było gdyby skakał Kubacki - tego się nie dowiemy. Patrząc na cały sezon - na miejsce w PŚ, na warunki, na treningi, wiele wskazywało na Kubackiego. Ja wierzę w tego skoczka, a skoki Miętusa mnie nie przekonują.

  • M_B profesor
    @gina

    No widzisz, a w konkursie ten Kubacki już nie wszedł do 30-stki, Kruczek wie, że jak Kubacki nie ma formy, to w treningach potrafi oddawać dobre skoki, by w konkursach je psuć, to było widać w sezonach letnich szczególnie, że jak już forma mijała, to po dobrych treningach w konkursach i tak nie był w stanie oddawać dobrych skoków.

    Gdybym miał oceniać na podstawie np przed TCS-em, czy nawet z 1-wszymi konkursami TCS-a, to w Ga-Pa w parze Miętusa pokonał o aż 0,4 pkt w podobnych warunkach:). Jedyny konkurs w którym Kubacki od Miętusa był lepszy tak na serio to Oberstdorf, bo wtedy skakał od niego w gorszych warunkach i skoczył lepiej w 1 serii.

    Chyba że mamy oceniać według innych kryteriów to ok.

    Przy Engelbergu jak tak chcesz oceniać, w końcu to są zawody najbardziej miarodajne przy wybieraniu na Zakopane w skład drużyny wchodzą Stoch, Kot, Kubacki i chyba Murańka (w obydwu konkursach skakał fatalnych warunkach), odpada Żyła bo w końcu słabszy od nich jest i nie przyjmuję argumentów że był 6-sty w Wiśle, przecież nie punktował w Engelbergu =).

  • gina profesor
    M_B

    A dlaczego nie liczysz całego TCS, to raptem było dwa dni wcześniej? pewnie dlatego, że tak Kubacki punktował... a pomijając wszystko inne - gdybym ja była trenerem to patrzyłabym na treningi w Zakopanem - bo to była ta skocznia, na której miała być drużynówka - to był ten ostatni sprawdzian. A ten lepiej wypadł dla Kubackiego

  • Bandzi początkujący
    Transparent

    Jesli chodzi o transparent to chłopaki ze Straconki napisali: "Not at our home Gregor", stali niedaleko mnie, na szczeście już w sobotę mi nie zasłaniali zeskoku, co niestety w piatek miało miejsce...

  • Bandzi początkujący
    Słaby tekst

    Drogi Marcinie coraz słabsze stają się twoje żarty... Ministerstwo Głupich Kroków, rzut sedesem i wogole ten tytuł.
    Nigdy nie lubiłem twoich tekstów, pomimo twojej wiedzy, ale ostatnio są coraz gorsze, oczywiście w mojej skromnej opinii.

    Pozdrawiam

  • M_B profesor
    @gina

    Tylko że bierzemy pod uwagę najmniej odległe konkursy, a nie Engelberg, który był jeszcze przed TCS-em i od którego już Kubackiemu forma zaczęła siadać:

    To wyniki Kubackiego od austriackiej części TCS, kiedy już przestał punktować:

    36,42, 44, 32 (a przed indywidualnym w Zakopanem widzimy jakie to "świetne" wyniki w konkursach)

    A to Miętusa od tego czasu:

    27, 39, 37 , 29 (Też szału nie ma, ale lepiej, do tego ostry wiatr w plecy w Wiśle w porównaniu do Kubackiego, który miał pod narty, w warunkach Kubackiego Miętus by wtedy punktował z dużą dozą pewności)

    Lepsze od nich wyniki miał Hula, który jednak dość wyraźnie przegrał z nimi na treningach:

    39, 29, 27, 21

    I zapewne Kruczek wybierał w treningach pomiędzy nim a Miętusem i wygrał Miętus ostatecznie tą rywalizację, choć Hula pewnie byłby lepszy, ale przegrał z nim w treningach

  • gina profesor
    M_B

    Nie na wiele ten "lepszy" skok Miętusowi pomógł, był 37, a Kubacki 44 - tak czy siak obaj nie punktowali. a co z innymi konkursami, gdzie dużo wyżej był Kubacki? Co z innymi argumentami poza tym dotyczącym Wisły?

  • M_B profesor

    Z Facebooka od Berkutschi:

    Berkutschi Skijumping
    The two men's Continental Cup competitions scheduled for February 2nd and 3rd in Kranj (SLO), will take place on the new hill in Planica (HS 109) instead (same date).

    Czyli będziemy mieli COC-e w Planicy zamiast Kranja ;).

  • M_B profesor

    Poza tym Kubacki ma taką sylwetkę w locie, że jakby tego nie przeleciał, to by spadł na bulę, bo nie byłby w stanie utrzymać lotu... jest sens wymieniać się argumentami w takim wypadku ?

  • anonim
    @M_B

    tylko ze Kubacki ma o wiele wieksza wysokosc i prawdopodobnie przelecialby boczny wiatr i dolecial do dobrych warunkow w 2 czesci.

  • M_B profesor

    Ale mówię, że miał nieporównywalnie lepsze warunki od Miętusa w Wiśle, bo nie miał bocznego wiatru tylko ciąg pod narty.

  • gina profesor

    Podsumowując
    argumenty za Miętusem
    1. Lepszy wcześniejszy wynik w Wiśle o kilka miejsc (choć obaj nie weszli i Miętus skoczył raptem o 1m dalej niż Kubacki.
    2. Zawód ze strony Kubackiego w TCS - jak dla mnie bzdura. Jeżeli zawiódł Kubacki, to bardziej zawiódł Miętus - Kubacki był dwa razy w głównym konkursie, Miętus tylko raz zresztą raz z Kubackim ...przegrał w KO). Hula też dwa razy. Czyli Miętus najgorzej
    3. Możliwość oddania lepszego skoku gdy powieje pod narty.
    argumenty za Kubackim
    1. Lepsze skoki w Zakopanem
    2. Dużo lepsza pozycja w PŚ
    3. Stabilniejszy - nie jest tak podatny na tylny wiatr. Nie oddaje może najdłuższych skoków, ale za to mało miał skoków baaardzo nieudanych.
    4. Pogoda w Zakopanem - wiatr kręcił, wcale nie wiał jednostajnie, więc liczenie na to, że akurat Miętusowi podwieje w taki sposób by oddał długi skok było nieuprawnione.
    5. Zestawienie drużyny - w chwili gdy wiadome było, że mamy trzech dobrych czy bardzo dobrych skoczków trzeba było dobrać im czwartego - solidnego - nie po to, by poprawiał pozycję kolegów, którzy i tak są wyraźnie lepsi, ale po to, by nie stracić, a skoczyć przyzwoicie. I do tego bardziej nadawał się Kubacki.

  • anonim

    Amman nawalony w Morskim Oku siedział razem z Goldbergerem widziałem bo obok nich przechodziłem O Bardalu i Jacobsenie nie wspomnę szaleli na parkiecie z Hilde i jeszcze z kimś. Ogólnie fajne zawody się odbyły tylko szkoda że z niewielkim niedosytem dla nas. Jednak myślę że będę wspominać długi czas to co widziałem na żywo

  • M_B profesor
    @gina

    http://www.youtube.com/watch?v=2VXPR3fWxtw a co by było jakby skoczył Kubacki tak lub gorzej w drużynówce? Bo warunki te z Wisły były i tak nieporównywalnie lepsze niż Miętusa w 2 serii drużynówki ?

  • anonim
    czarnylis

    Troche sie napracowales kolego, ale zgrabnie i esencjonalnie to wszystko ujales.
    Najbardziej mi sie podobalo to wspolne oswiadczenie zawodnikow, ze w Polsce jest wspaniala atmosfera.... i te ciemne norki...
    Zmuszanie zawodnikow do pochwal to tak jak "u cioci na imieninach" : dobre bylo? smakowalo ci?

  • Anna23 początkujący

    Ale skakał Miętus, a nie Kubacki, a warunków nie dało się przewidziec. Trener po prostu powinien odczekac chwilę i puścic Miętusa w innych warunkach. Wtedy mógłby skoczyc dalej. No, ale to już historia. Trzeba tylko wyciągnąc wnioski na przyszłośc.znaczy, trener musi...

  • anonim
    Żyła...

    Hehe dziennikarze faktycznie kiedy tylko mogli kazali Żyle udzielać wywiadów, ale można im to wybaczyć, przecież oni też potrzebują jakiejś rozrywki w pracy;)
    Fajny tekst:)

  • Emil profesor

    @gina Tylko że wiatr Miętusa nie był tylny, tylko silny boczny. Gdyby był tylny to pół biedy, pewnie skoczył by tyle samo, ale przynajmniej punkty dodatkowe by dostał a nie jak teraz -6. Zresztą to widać że go wygięło w locie. Ja widziałem wiele krótkich skoków Miętusa ale takich gdzie by nim rzucało bez powodu jak Jacobsena czy Koflera już nie.

  • Karp profesor
    gina

    Toż przecież mówię, że nie odpowiedzialne te puszczanie w tych warunkach było. Jeśli już powołujesz się na komentatora to to są właśnie jego słowa dzień po drużynówce.

    A tak na marginesie to zauważyłem, że Błachut czyta te nasze rozmowy i później niektóre wypowiedzi 'umieszcza' w swoich komentarzach

  • gina profesor
    Karp

    ale kto miał te warunki trudne - Żyła? Myślałam, że o Miętusie rozmawiamy. I nigdzie nie napisałam, że miał łatwe, czy jakie tam one były. Napisałam, że przy tak zmieniających się warunkach do końca nie wiemy jakie były. I jeżeli oglądałeś grafiki przy innych skoczkach to był podobne, niektórych puszczano, gdy tylko strzałka przestałą być czerwona. Z tego, co pamiętam Żyła stał już na miejscu dla liderów i nie widział grafiki w czasie skoku.... A mówił o trudnych warunkach bo jest dobrym kolegą. I powtórzę jeszcze raz na koniec - może były i trudne warunki, ale podobne przed skokiem miało wielu zawodników - wiadomo, że Miętus ma problem ze skokami przy tylnym, niekorzystnym wietrze, ale trudno by sędziowie specjalnie wyczekiwali dla niego na warunki...

  • Karp profesor
    gina

    Jeśli wiatr przed skokiem tak błyskawicznie się zmieniał raz 1 i raz 3 to dlaczego i w trakcie skoku tego nie mógł robić. Zachowanie puszczającego było nieodpowiedzialne. Trochę mnie dziwi, że Piotr który zazwyczaj ma inne zdanie zgodził się z tym, że miał warunki trudne a Ty przedstawicielka grona pedagogicznego nie potrafisz tego zrozumieć

  • gina profesor
    Karp

    Zmieniają się, ale jest to grafika PRZED skokiem, nie w czasie skoku. Tylko taka w czasie skoku mogłaby coś powiedzieć o warunkach. Oglądałam tamten mecz i wiatr cały czas tak się zachowywał

  • gina profesor
    Karp

    Co widać na grafice? To, co przy większości skoczków wtedy- wiatr kręcił, ale nie było bocznych podmuchów nad bulą - tam gdzie Miętus zawalił, kręcił na dole i jak mówił komentator raczej był to wiatr pod narty. Zresztą po skoku Krzysiowi punkty jeszcze odjęto...

  • Karp profesor

    Bałem się, że Marcin tym razem nie da nam przeczytać swoich przemyśleń. Ale rozumiem, że pojawiły się one tak późno bo wrażenia po konkursach w Polsce szczególnie po Wielką Krokwią zawsze trzymają długo.

    Czarnylis też swoje opinie z resztą jak każdy nam przedstawił. A, że zostaje czasami atakowany no to trudno. Czasami i dochodzi się do takich absurdów, że trolle nazywają ludzi trollami

  • Karp profesor
    Pavel

    Jaki to problem kupić prawa do transmisji z dnia na dzień.

    Konkurs w Sapporo się dla nich po prostu nie opłaca i go nie będzie. Natomiast fajnie, że Eurosport przerywa AO i daje skoki. Tylko również trzeba się liczyć z tym, że transmisje tenisowe potrafią się niesamowicie przedłużać a więc ciekawi mnie czy zobaczymy skoki od początku. Bo biorąc pierwszy przykład z brzegu- sobota w nocy transmisja z tenisa trwa godzinę i co przerwą mecz, żeby pokazać skoki, no bardzo mnie to zastanawia

  • Emil profesor

    @Greg1702 A co powiesz o formie Norwegów? Oni dopiero są w dramatycznej formie patrząc na drużynówkę... zaraz zaraz przecież dwa razy zajmowali dwa miejsca na podium i wygrali oba indywidualne konkursy. To w końcu mają formę czy nie i jakie znaczenie ma wiatr?

  • M_B profesor
    @Karp

    Miejmy nadzieję, że wykorzystał limit niefarta, inaczej w ogóle patrzyłoby się na jego wyniki, gdyby nie ten niefart, w Wiśle by na pewno zapunktował gdyby nie takie a nie inne warunki (6,3 plusa, gorsze warunki z tych co weszli do 2 serii miał tylko... Thomas Morgenstern, a w całym konkursie w 1 serii tylko Kłusek i Schmitt, którzy skończyli praktycznie na dnie stawki), a mimo to był 37 i z Olkiem i Łukaszem skaczących w dużo lepszych warunkach przegrał odpowiednio o 1,5 i 1,1 pkt. W Zakopanem cóż... sama grafika mówi dużo, niewiele przed wypuszczeniem na progu pokazany boczny podmuch wiatru 3 m/s.... a w samym indywidualnym w 1 serii wiatr w plecy z którego jak na jego wybicie wyciągnął dobry dość skok no i 2 próba akurat rzeczywiście popsuta i tutaj wiatr akurat był najmniej ważny.

  • Karp profesor
    czarnylis

    Fajne te Twoje przemyślenia. Ale jednak doczepie się do tej Japonii bo to nie Okabe i Kasai będą ratowali Samurajów ale Takeuchi który nieźle wypadł u nas a, że Okurayama ogólnie zawsze szczęśliwsza jest dla nich to dla mnie on powinien walczyć o podium

  • Karp profesor
    M_B

    Tak mi się wydaję, że treningi na skoczni w Zakopanem i ogólnie w Polsce na skoczni premiują go bo on na tych treningach potrafi walczyć z tymi najlepszymi z naszej kadry.

    No cóż zobaczymy jak w Sapporo tam przeliczniki będą pewnie wariowały po każdym skoku a Krzyś limit wiatru z tyłu skoczni już chyba w Polsce wykorzystał.

  • Emil profesor

    @czarnylis Tylko nie wiadomo czy Tepes zawsze włączał światło. Teoretycznie w jego kompetencjach jest:

    Placement of the technical systems for the in-run speed measuring and the measuring of the wind velocity.
     Control and monitoring of the technical systems.
     Coordinates and directs the starting procedure.

    Wcale nie tak mało rzeczy. Musi ogarnąć wszystkie sprawy techniczne związane z zawodami.

  • Karp profesor
    gina

    Proszę bardzo- tutaj masz jak kręciło wiatrem cały czas i jak nieodpowiedzialny był ten kto wtedy puszczał

    http://www.youtube.com/watch?v=4Fh_wJKkux8

  • M_B profesor
    @Kuba

    Mimo to Miętus jest jednym z 9-ciu zawodników, którzy punktowali u nas w tym sezonie PŚ i jednym z zaledwie 6-ciu punktujących w poprzednim.

    Trener też go lubi, to fakt niezaprzeczalny, było to widać choćby po sezonie letnim, kiedy był wożony na zawody totalnie bez formy (w tym LGP aż do Japonii), a będący wtedy w lepszej formie jego brat w międzyczasie nie zaliczył ani jednego startu LGP, bo nie ma takich świetnych kontaktów z trenerem jak Krzysiek.

    Jednak obecne jego startowanie w Pucharach Świata wcale nie jest jakoś bardzo na kredyt - do konkursów się kwalifikuje (tylko raz w tym sezonie nie przeszedł kwalifikacji i to przed TCS) - od Engelbergu nie był w żadnym konkursie poniżej 4 dziesiątki konkursów. Patrząc na to, że i tak juniorzy nie mogli być wykorzystywani (no bo niestety nie mogli, wyjątkiem był Klimek), to on do 7-mki na TCS i do 6-stki przed TCS-em się raczej łapał (W Lillehammer nawet po treningach wydawało się, ze jako jedyny z naszych skacze jeszcze w miarę, a Ziobro i Hula podczas inauguracji COC-u delikatnie mówiąc nie błyszczeli formą, zresztą Ziobro do teraz nie powala regularnością, w COC-ach na 6 startów 2 punktowane, w polskich konkursach mało co a miałby 2 razy NQ, uratowała go dyskwalifikacja Hlavy, dzięki czemu zdobył punkty PŚ). Miejsce w krajówce też nie podlegało żadnej wątpliwości u Miętusa. Tak samo jak Kruczek wiedział jak ostatnio jest z Kubackim, że chłopak psuje konkursowe próby od austriackiej części TCS-a, a Hula słabo skakał w treningach przed konkursem w Zakopanem tak jak i Zniszczoł, przez co wybrał jego zdaniem nieco pewniejszą opcję na drużynówkę i nikt by nie miał pretensji do Krzyśka, gdyby miał normalny wiatr w plecy, a nie jakieś boczne podmuchy, pewnie przy zepsuciu skoku skoczyłby mniej więcej tak, jak w 2 serii konkursu indywidualnego w Zakopanem, gdzie zepsuł skok, ale doleciał do 114 metra, co dałoby nam w drużynówce zwycięstwo.

  • gina profesor
    Kuba

    Coś w tym jest...
    Ja chciałabym zobaczyć grafikę wiatru w czasie jego skoku. Jeżeli było tak, jak mówią, że warunki były kiepskie, to ok... wiemy co podmuch może robić ze skoczkiem. Jeżeli zaś krótszy skok wyniknął z winy zawodnika, to trudno - stało się, było, minęło, ale przestańmy go pocieszać, usprawiedliwiać, i namolnie podnosić na duchu. Tak to już jest, że jak się coś sknoci, to ma się potem chandrę, nieprzespane noce i ciągły ból głowy...

  • anonim
    Szaleństwo

    Was już chyba popierniczyło totalnie w bronieniu "Krzysia". Ten facet ewidentnie zawalił drużynówke jak Mateja w Sapporo czy Rutkowski w Planicy. Tyle że tu była drużynówka mniejszej rangi to i faworyci nie spinali dupska jak na wielkiej imprezie. Poza tym Miętus jest ciągnięty do kadry za uszy a nie pokazał nic co by wskazywało że warto go od 4 lat z rzędu wszędzie wozić. To że ktoś nie klaska słodkiemu pierdzeniu i sie zajmuje czymś innym nie odbiera mu możliwości i prawa krytyki. Pozdro

  • czarnylis profesor
    Kto właściwie zapalał zielone światło?

    Za dwa tygodnie MŚJ, czyli docelowa impreza chłopców Matei i tabelka trochę przeraża w tym przypadku. Może być tak, że wrócimy z mistrzostw bez medalu.
    W Zakopanem i Wiśle zobaczyliśmy trzech , teoretycznie najlepszych juniorów. Punkty zdobył tylko Zniszczoł, a Kłusek i Murańka wypadli źle, by nie powiedzieć fatalnie.
    Kadra Roberta Matei zmęczona T4S być nie powinna, a jakby to delikatnie ująć... szału to ona nie robi.

    Tak więc mimo niedosytu możemy być z postawy naszych zawodników w Wiśle i Zakopanem zadowoleni. Wiatr tu nam trochę kręcił i mieszał, ale to był polski wiatr, w dodatku patriota i nam mniej przeszkadzał niż innym.
    Zdobyliśmy najwięcej punktów ze wszystkich ekip, zaliczyliśmy dwa podia i wprowadziliśmy aż siedmiu zawodników do trzydziestki.
    Były małe zgrzyty ale organizacyjnie raczej też na plus.

    Na koniec mam pytanie do ludzi, którzy to wiedzą na pewno. Wiem, że Jan Szturc w wywiadzie coś wspominał, że to Ryszard Guńka zapalał czerwone światło, ale czy na pewno?
    Kto właściwie puszczał zawodników w Zakopanem? Tepes czy Guńka?
    Obaj widnieją w protokole, ale nie mogę uwierzyć, że Tepes oddał komuś innemu panel sterowania.

  • czarnylis profesor
    Ambitny Kot i małe MP

    Konkursy w Polsce potwierdziły wysokie aspiracje Maćka Kota. Nasz zawodnik należy już do szerokiej czołówki i kwestią czasu wydaje się jego pierwsze w życiu podium. To jeszcze nie to co podczas LGP, ale miejsca w lecie i zimie znacznie się przybliżyły.
    Po dwóch indywidualnych konkursach w Wiśle i Zakopanem, awansował o dwie pozycje i teraz zajmuje 17 miejsce. W Polsce Maciek zdobył 65 punktów.
    Podoba mi się charakter tego chłopaka.
    Zawziętość, inteligencja, ambicja, sportowa złość, dążenie do wygrywania i niezadowalanie się mniejszymi sukcesikami. Spora wiedza na temat techniki, sprzętu i wszystkiego co się ze skokami wiąże. Pomysłowość, aktywność.
    Ten chłopak to materiał na mistrza i świetnego trenera.

    Oto dobytek naszych reprezentantów na ojczystej ziemi.
    1. Stoch 96
    2. Kot 65
    3. Żyła 53
    4. Hula 14
    5. Ziobro 11
    6. Zniszczoł 8
    7. Miętus 2

    Punktów nie zdobyli.
    8. Kubacki
    9. Rutkowski
    10. Kłusek
    11. Murańka

    Ten ostatni dwa razy nie przeszedł nawet kwalifikacji i po jego przyzwoitej formie pozostało już tylko wspomnienie. Nie dziwota, biorąc pod uwagę, że nie mógł normalnie przygotować się do sezonu. Niespodziewanie zawiódł Kubacki.
    Dla odmiany miłym zaskoczeniem był bardzo dobry występ Janka Ziobry w Zakopanem i oby to było przełamanie. Po konkursie powiedział, że "skoro chłopaki z drużyny mogą dobrze skakać, to czemu ja nie mogę? Mogę".
    Oczywiście, że możesz Janku. Tak trzymać.

    Patrząc jednak na tę tabelkę słowa prezesa "do Japonii wysyłamy najmocniejszy skład" brzmią nieco dziwnie. Jednakże skład na Japonię jest merytorycznie usprawiedliwiony i co tu dużo gadać - optymalny, jeśli uwzględnić limity, MŚJ i startowy maraton Stefana Huli, który zaczął się tuż po świętach na PK w Engelbergu, a skończył w tą sobotę. Dawka skoków i podróży niesamowita.
    Śmiem twierdzić, że Stefan Hula był najbardziej eksploatowanym skoczkiem na przełomie roku i ma pełne prawo do zmęczenia.

  • czarnylis profesor
    Jaki zespół zdobył w Polsce najwięcej punktów?

    W każdym bądź razie drużynówka była bardziej szalona niż Wikingowie podczas zabawy, a jej szaleństwo wywołał wiatr, nieprzewidywalny niczym wypowiedzi Piotrka Żyły.
    Wiaterek wiał skąd chciał, i zmieniał się kiedy chciał, a chęci miał spore. Tymże sposobem doszło do sensacyjnych rozstrzygnięć i tak zwycięstwo wywalczyli Słoweńcy, a na drugim miejscu uplasowała się Polska.
    Na osiem skoków wylosowaliśmy jeden odrobinę gorszy i jeden fatalny los. Bardziej precyzyjnie, to Krzyś Miętus oba wylosował.
    W pozostałych sześciu próbach los był dla nas wyjątkowo łaskawy i nawet jak nasi troszkę psuli to i tak lecieli hen za punkt K, także stawiam weto wypowiedziom jakoby mieliśmy pecha do wiatru w piątek. Myśmy mieli wielkiego farta. Wiele ekip miało dużo gorzej.

    Jednak żeby równowaga we wszechświecie została zachowana, pech chciał, że kiedy Polakom wyszedł świetny konkurs, to naszym głównym rywalom w PN wyszedł jeszcze lepszy i dołożyli nam w piątek 50 punktów.
    Co z tego, że po polskich konkursach odrobiliśmy sporo do Niemców i Austriaków, skoro te drużyny są tak daleko z przodu, że ich nawet przez lornetkę nie widać.
    Odrabiać trzeba do Słoweńców, a ci jacyś uparci i się nie dają. Mimo to w Polsce coś udało się w sumie uszczknąć z tej różnicy, dokładnie nomen omen właśnie 50 punktów.

    Gdyby w Polsce rozgrywany był turniej drużynowy i gdyby podliczyć wszystkie punkty zespołów, to byśmy go wygrali, a mimo to możemy mówić o niedosycie.
    Klasyfikacja tego turnieju wyglądała by tak.

    1. Polska 599
    2. Norwegia 572
    3. Słowenia 549
    4. Austria 429
    5. Niemcy 427
    6. Czechy 281
    7. Rosja 210
    8. Włochy 51
    9. Szwajcaria 50
    10. Japonia 48
    11. Finlandia 15
    12. Bułgaria 14

    Jak widać mimo klęski w drużynówce, Norwegia i tak wypadła nieźle. Austria osłabiona brakiem Gregora Schlierenzauera nie zachwyciła i widać w tej ekipie kryzys formy. Podobnie sprawa ma się z Niemcami.
    Natomiast o największej klapie mogą mówić w Japonii. Gdyby to były czasy samurajów, to zawodnicy z tego kraju powinni popełnić honorowe samobójstwo. Może popełnią je u siebie, bo za tydzień skaczemy w Sapporo a forma samurajów gorzej niż tragiczna. Ich nadzieja w dziadkach Kasai i Okabe.

  • czarnylis profesor
    Przeminęło z wiatrem...

    Niestety już za nami polska część pucharu świata.
    Niestety, ponieważ ten cyrk chciałoby się zatrzymać u nas jak najdłużej. Sami cyrkowcy też pewnie chętnie by zamienili podróż przez kilka stref czasowych oraz występ na smutnej i pustej Okurayamie, gdzie na trybunach słychać jedynie głos spikera i zawodzenie wiatru, na wesołe i roztańczone polskie skocznie, gdzie każdy skoczek może poczuć się jak gwiazda rocka.
    Co ja mówię. Wcale nie "pewnie", a na pewno, mimo że sami cyrkowcy są rokrocznie torturowani pytaniami o atmosferę polskich zawodów i co roku klepią te same odpowiedzi.
    To już taka tradycja naszych dziennikarzy i tak jak zawsze na święta zobaczymy w telewizorze Kevina, tak przy Zakopanem, czy Wiśle, usłyszymy setki tych już żenujących pytań.
    Zawodnicy przed polskimi konkursami powinni zwołać konferencję prasową i odczytać ich wspólny komunikat o następującej treści:

    "Wszyscy skoczkowie występujący na polskiej ziemi oświadczają, że ogromnie im się w Polsce podoba, skocznie są świetne, atmosfera i klimat fantastyczne, a kibice najlepsi na świecie.
    Jednocześnie prosimy już nas nie katować pytaniami na które odpowiedzi zamieściliśmy w tym komunikacie. Dziękujemy za uwagę".

  • karla* początkujący

    akurat z prostytutkami, które "okradły" skoczków to prawda-tylko nie wiem jakiej były narodowości! a wiem to z pewnego źródła, osoba ta akurat nie ma powodów by zmyślać..
    no cóż, każdy ma prawo żyć jak mu się podoba, ale po co zrobiono taką szopkę, że zostali okradzeni- wyszło, że w Polsce jak się nie ma kasy pod kluczem to zaraz zniknie- PRZYKRE:(

  • anonim

    Ale, żeby Austriakom chciało się ciągnąć prostytutki aż z Austrii? To pewnie Gregor, gdy został sam w hotelu (udając chorego). A Ammana widziałem w jedynym barze czynnym w centrum Wisły przed 16...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl