Marusiak, Kaliniczenko i Droniak najlepsi na Ukrainie

  • 2016-10-22 22:23

9 października w Worochcie odbyły się letnie mistrzostwa Ukrainy w skokach narciarskich. Na skoczniach kompleksu Awanhard najlepsi okazali się Jewhen Marusiak, Witalij Kaliniczenko i Chrystyna Droniak.

Kompleks skoczni Awanhard w Worochcie od lat znajduje się w opłakanym stanie. Mimo to nadal jest on intensywnie wykorzystywany przez ukraińskich zawodników, gdyż znajdują się w nim 2 największe skocznie w kraju (K-90 i K-75). W szczególnie złym stanie znajduje się igelitowe poszycie zeskoków (zwłaszcza na skoczni K-75), mimo to co roku odbywają się tutaj letnie mistrzostwa Ukrainy. Nie inaczej było i tym razem.

W konkursie na skoczni K-90 najlepszy okazał się Jewhen Marusiak, który po skokach na odległość 95 i 94,5 metra pokonał o 3 punkty wyprzedził Witalija Kaliniczenkę (94 i 95 m). Na najniższym stopniu podium, ze stratą 16,5 punktu do Marusiaka, zajęli ex aequo Wiktor Pasicznyk (90 i 93 m) oraz Andrij Kłymczuk (92 i 90,5 m). Dopiero 5. był brązowy medalista sprzed roku – Stepan Pasicznyk (90,5 i 89 m), który do brązowych medalistów stracił 6,5 punktu.

Mężczyźni rywalizowali również na obiekcie K-75. Złoty medal trafił w ręce wielokrotnego mistrza Ukrainy – Witalija Kaliniczenki, który tym samym powetował sobie porażkę na większej skoczni, udanie kończąc sezon letni, w którym udało mu się zdobyć debiutanckie punkty w zawodach rangi Pucharu Kontynentalnego. Srebrny medal zdobył jego pogromca z obiektu K-90 – Jewhen Marusiak. Skład podium uzupełnił z kolei Andrij Kłymczuk, który tego lata na arenie międzynarodowej zaliczył tylko 3 starty (wszystkie w lipcu).

Podczas zawodów w Worochcie po raz pierwszy w historii o medale mistrzostw Ukrainy w kategorii seniorek walczyły także kobiety, które zmierzyły się ze sobą na skoczni K-75. Tytuł mistrzyni kraju zdobyła najbardziej doświadczona z Ukrainek – Chrystyna Droniak. Na pozostałych stopniach podium stanęły dwie niezwykle młode skoczkinie (obie urodzone w 2003 roku!) – Witalina Herasymiuk (srebrny medal) i Lilija Romaniuk (brąz).


Paweł Borkowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9527) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • shi doświadczony
    @camdene

    Co do netu, to fakt, było trochę zabawy, bo modem ściągałem ze Stanów, pamiętam do dziś Roboticsa 33,6K, bez homologacji:). Ale to była partyzantka wtedy totalna. A co do skoków kobiet, to wiesz w sumie masz rację, jak i ja - dyscyplina totalnie niszowa, ale to nie umniejsza treningów i wysiłku dziewczyn. PS. Chudzielce ze skoków to kobiety mają, bo portfel się zgadza:).

  • camdene profesor
    @Shi

    nie chce cie przekonać że nikt poza świrami z tego forum nie ogląda skoków choć wiadomo że nie jest to prawda ale po prostu nalezy sie szacunek i nie trzeba gadac na taki sport w takich kategoriach..nikomu to po prostu nie jest potrzebne..
    W skokach są chudzielce-choć mimo to wyglądają i tak dobrze-mają wyrzeźbione sylwetki i jakoś babki sobie mogą znaleźć ;) wole to niż sumo swoją drogą :)))
    ps.ciekawe czy Freund dostałby dsq za same majtki i czy wtedy ktoś zauważyłby fakt nieprzepisowego kombinezonu..:)
    ps.2 Szacun że miałeś internet dokładnie wtedy kiedy stał się dostępny dla każdego obywatela,jeszcze zanim Polacy stworzyli jakąkolwiek stronę internetową :) U mnie wtedy był byle jaki telewizor,o komputerze nie wspominając :)

  • shi doświadczony
    @camdene

    Wiesz nawet nie pomyślałem przez... 22 lata, bo od 1994r. korzystam z netu, że można się przez forum "dowartościowywać". Po raz kolejny tłumaczę, że nie neguję dyscypliny, kobiet itd. Patrzę z punktu widzenia atrakcyjności danego produktu, a sport to dawno produkt. Piłka najpopularniejsza, a czołowy zespół jest z Konina, bo nikt normalny nie inwestuje w futbol kobiet. Zerowe zainteresowanie. Na LMP mężczyzn było 35 chudzielców, kibiców zero, poza rodzinami tych pierwszych. Chcesz mnie przekonać, że ktokolwiek poza świrami z tego forum będzie oglądać kobiety? Polecam Ci obejrzeć mecz w piłkę, jest na YT, tych "gwiazd", co wygrały finał LM. Takiego kabaretu nie znajdziesz nigdzie indziej, a mamy rozbudowaną scenę kabaretową. Kiedy dotrze do osób tu, że to zwykle ocenianie rzeczywistości. Nie trollowanie jak Lans, że Freund wygrywa ze wszystkimi w samych majtkach i na jednej narcie:).

  • camdene profesor
    @Shi

    ,,Mega złożona dyscyplina
    Zjechać chwilę po rozbiegu, wybić się, lecieć parę sekund w powietrzu i wylądować. Ale tu widzę niektórzy mają całą ideologię, skok na nartach urasta do skomplikowania stworzenia kamienia filozoficznego.''
    pamiętamy... top10 komentarzy sezonu :) Top 1 dalej jest Lans i jego legendarne,,P.P wygrał PŚ nie dlatego że był lepszy ale inni byli gorsi'' :) -to powinno przejść do historii tego forum :)

    Ty określasz skoki kobiet jako komedia,tragisfara,kabaret.Jakoś trzeba zaczynać-skoki kobiet są bardzo młode i szkolenie kobiet też-minie sporo czasu zanim coś z tego wyrośnie bo dopiero kiełkuje ale poziom będzie rósł. Po prostu,gdzieś kobiety muszą startować i najlepsze startują na najwyższym szczeblu..łzy szczęścia tu niektórym spływają jak widzą koreańczyka,estończyka czy ukraińca w zawodach to czemu babki mają nie mieć swojej dyscypliny? niech sie rozwijają a oglądać tego nikt nie musi jak nie chce. Według mnie kabaretem jest np.badminton na Igrzyskach Olimpijskich :)

    Swoją drogą ciekawe jest to,że ja nie wiem o tobie właściwie nic-ty nie wiesz o mnie też nic a mimo to już wiesz,że brakuje mi logiki i trzeźwego myślenia-odważna teza wysunięta w stronę biednego anonima :) I tak się zastanawiam-co by mi to dało gdyby coś takiego wyszło z mojej strony w twoją i jakoś nie mam zielonego pojęcia bo nawet dowartościować się nie ma przy tym jak :)

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Na czym polega mniejszym puryzm transkrypcji angielskiej od transkrypcji polskiej, chociażby w przypadku Korniłowa? Nie rozumiem zupełnie.

    Przecież on sam zresztą powiedziałby o sobie, że jest Dienisem, a nie Denisem, bo Rosjanie tam zmiękczają (tak jak my, nie mamy przecież Donizego, tylko Dionizego!).

  • Wojciechowski profesor
    @znawca japońskiego

    Nazwiska Rosjan czy Ukraińców są u nas zapisywane na modłę angielską (także w dokumentach) jedynie od kilkunastu lat. Jeszcze w latach 90. kogoś, kto uważałby, że polska transkrypcja grażdanki jest dziwactwem, samego uważano by za dziwaka.

    Już widzę, jak Trybuna Ludu i Sztandar Młodych obwieszczały bratnią wizytę Brezhneva, Gorbacheva, Tereshkovej, jak fetują marszałków Zhukova, Koneva i Grechki, jak przybyłemu z ZSRR Rosjaninowi urzędnik wpisuje do paszportu polskiego Antonovicha, Sergeevicha czy innego Vladimirovicha. Ze śmiechu byśmy porobili w majty...

  • shi doświadczony
    @camdene

    @FunFact

    Piszecie takie bzdury, że głowa mała:). Nie mam nic przeciwko kobietom w jakimkolwiek zawodzie, tylko z robienia tego szopki i jakiejś rangi. A skoki cenię od ponad 20 lat, po nocach siedziałem jak Małysz odpalił w Japonii. Wy nie rozumiecie logiki i trzeźwego myślenia. Skoki kobiet to tragifarsa, nie skaczą jak mają ochotę, ale interesuje to ze 20 masochistów z tego forum. Gość dobrze ujął o co mi chodziło.

  • Wojciechowski profesor
    -

    [Oczywiście tradycyjnie mi ucięło, wklejam to, co przepadło.]



    Jak ostatnio usłyszałem gdzieś o Teodorze Dostojewskim, to przez moment zapomniałem, że Fiodor jest Teodorem po naszemu i myślałem, że to jego brat lub inny krewny. ;)



    Wystarczy jeden dobitny przykład, taka pigułka pokazująca, jak różne narody europejskie zapisują nazwisko tow. sekr. Chruszczowa: Khrushchev (angielski), Khrouchtchev (francuski), Chruschtschow (niemiecki), Krusciov (włoski), Jrushchov (hiszpański), Chroesjtsjov (niderlandzki), Chrusjtjov (szwedzki), Chruščov (czeski),  Hrusciov (rumuński).

    Francuzi, Niemcy, Włosi, Hiszpanie, Czesi czy Rumuni pozostają wierni swojej transkrypcji, ale nie, Polacy mają pisać po angielsku i kropka! Precz z ciemnotą!Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21223) / 2016-10-24 21:18:04

  • Wojciechowski profesor

    Ludzie świata, co ma transkrypcja z grażdanki i jej wariantów do tłumaczenia imion? Ręce opadają, to są zupełnie różne historie... Jak ostatnio usłyszałem gdzieś o Teodorze Dostojewskim

    Dlaczego my, Polacy, mamy rezygnować z własnej transkrypcji z rosyjskiego itp., skoro ma ona wielowiekową tradycję? Bo Anglicy piszą po swojemu? To niech piszą.

    Do tego upowszechnia się jakiś mit, że cały świat stosuje angielską transkrypcję grażdanki. No bzdura jakich mało. Wystarczy jeden dobitny przykład, taka pigułka pokazująca, jak różne narody europejskie zapisują nazwisko tow. sekr. Chruszczowa: Khrushchev (angielski), Khrouchtchev (francuski), Chruschtschow (niemiecki), Chrušč

  • Wojciechowski profesor
    @gość

    Piłka nożna kobiet akurat jest dość powszechna i w wielu krajach ma się naprawdę dobrze, jeśli chodzi o zainteresowanie. Zresztą powoływanie się w jednej wypowiedzi na dyscypliny o tak skrajnie różnym poziomie zainteresowania budzi raczej zdziwienie...

  • anonim
    Skoki kobiet

    Ja też jestem przeciwnikiem takiego czegoś jak skoki kobiet albo piłka kobiet - owszem niech sobie grają jak chcą ale po co robić z tego dyscyplinę ? Potem wychodzą z tego takie cyrki jak konkursy mieszane itp. Dyscyplina powinna być utworzona dopiero wtedy gdy 1. zbierze się spora grupa kobiet reprezentująca odpowiedni poziom 2. kibice będą chcieć to oglądać. Bo to co jest teraz to parodia a nie dyscyplina...

  • camdene profesor
    FunFact

    spokojnie,Shi ogólnie chyba nie jest fanem skoków ;) Deprecjonowanie skoków kobiet,mówienie o skokach jako o dyscyplinie arcyniszowej,prosty sport polegający na zjechaniu przez danego chłopaczka w dół i odbicie się od progu,nic wielkiego-każdy potrafi :) także wiesz,traktuj to z przymrużeniem oka ;)

  • FunFact weteran
    @Shi_

    Zastanów się co ty piszesz. Twoim zdaniem kobieta nie ma prawa skakać na nartach, czy grać w piłkę, tylko dlatego, że jest kobietą, tak?

    Niezwykle niedoczesne myślenie.

  • shi_ początkujący
    @MGR

    I pewnie jeszcze wierzysz w Mikołaja. Skoki kobiet to farsa, chudzinki skaczą z 10 belek wyżej niż faceci. Naprawdę trzeba być masochistą, by ten cyrk oglądać. Ja obejrzałem jeden konkurs i przeżycie równie ciekawe, jak mecz nożnej.

  • MGR stały bywalec
    W piłce nożnej można sobie wyrobić nazwisko a później tylko człapać

    Skoki narciarskie są zawsze, od początku do końca i w każdym skoku bardzo wymagające, ale są również zawsze niezwykle efektowne i widowiskowe.

  • MGR stały bywalec
    Skoki narciarskie zawsze są ciekawe, nawet w wykonaniu kobiet

    To nie kopanina jest i tutaj trzeba mieć umiejętności żeby sobie radzić na skoczni.

  • shi_ początkujący
    Aha, a propos skoków kobiet

    To cyrk typu piłka nożna kobiet, najpopularniejszej dyscypliny na świecie, to są takie jaja, że tylko ten, kto oglądał chociaż jeden mecz kobiet, ale cały, wie jakiej komedii można doświadczyć. I nagle jeszcze kobiety w skokach, to już jest nawet nie jest kabaret, tylko tragifarsa. Kto to ogląda? Może ze 20 masochistów z tej strony. Target dla reklamodawców niewyobrażalny:).

  • shi_ początkujący
    Skocznia K-75

    Takie "cuda", to tylko na Ukrainie. Pomijając, że nawet nie mają pieniędzy na wymianę igielitu, to trzeba przyznać że zabawa w skoki w tym kraju dosyć odważna (i zabawna:). Co do wypowiedzi Juhasa, per bacy, to Adam Małysz się tym nie zainteresuje. Adaś to zwykła marionetka, tylko po to, by przedłużyć panowanie wujka Apollo, a nie cokolwiek znacząca osoba na takim stanowisku. Zresztą wymyśloną (w skokach, bo w innych, poważnych dyscyplinach funkcjonuje) pod niego.

  • baca bywalec

    Na dzień dzisiejszy Pan Dyrektor Adam Małysz nic nie wspomina o skokach kobiet w Polsce.Miejmy nadzieję że zainteresuje się tym tematem.Dziewczyny w kadrze (mamy TYLKO 3) nie mówiąc już o stworzeniu drugiej grupki dziewcząt które można by było na przyszłość przygotowywać do skakania.Podobno nawet jak jadą na zawody nie mają serwis mena a w kadrach mężczyzn jest aż trzech.Myślę że Pan Adam coś będzie robił w tym kierunku żeby nasze skoki kobiet w Polsce poszły troszkę do przodu w porównaniu z innymi krajami.

  • MarcinBB redaktor
    @KoloS

    Taki z Ciebie patriota a cieszysz się, że język ojczysty po6u7p@da a pracownicy mediów piszą z błędami... Zresztą bzdury opowiadasz. Sprawdź sobie choćby przegladsportowy.pl albo sport.pl. "Niestety" oni też "spolszczają" :-) A wogóle to gdybyś rozumował logicznie i był konsekwentny, to domagałbyś się , żebyśmy w artykułach pisali np. "Zyla" zamiast Żyła. Jak angielska jest jedyną prawidłową i spolszczać nie wolno, to "Żyła" jest błędem i niepotrzebnyn "spolszczaniem" na siłę :-) No i dlaczego zakładasz że inne zasady pisowni obowiązują w zwartym tekście a inne w tabelach, to pewnie tylko Ty jeden wiesz :-)

  • Kolos profesor
    MarcinBB

    Na szczęscie skijumping.pl to jedyny portal o skokach gdzie się spolszcza, i dobrze.

    W samym tekście to wsio ryba co pisze ale w tabelach wynikowych bezwględnie powinna być transkrypcja angielska.

  • borek99 doświadczony
    @HKS

    Różnica polega na tym, że u nas zawody są na K-70 i "spędza" się na nie wszystkie dziewczyny, które są w stanie z takiej skoczni zjechać i się nie zabić, co kończy się tym, że połowa stawki ma problem z doskoczeniem do 50 metra przy belce ustawionej pod będącą w słabej dyspozycji Rajdę. Jakby Niemcy mieli dopuszczać do mistrzostw kraju zawodniczki na takim poziomie to zebraliby pewnie więcej zawodniczek niż niejeden kraj zbiera na mistrzostwach męskich ;)

    A skoki kobiece ogólnoświatowo idą bardzo do przodu, tyle że raz, że to nadal bardzo młoda dyscyplina, więc praktycznie całe zaplecze PŚ to są w najlepszym wypadku nastolatki, a dwa to FIS'owi chyba nie do końca zależy na pełnym wykorzystaniu jej potencjału, bo nie potrafi dopasować reguł do specyfiki skoków kobiecych co kończy się tym, że np. jak ktoś nie zapunktuje w pojedynczych konkursach LPK lub na początku grudnia w Notodden w PK to ma grubo ponad pół roku (!) w plecy jeśli idzie o zdobycie prawa startu w PŚ (nie mam pojęcia kto wpadł na idiotyczny pomysł zmiany wcześniejszych reguł, gdzie u kobiet wystarczyły punkty FC do prawa startu w PK), a np. Amerykanie już chyba trzeci raz próbują zorganizować FC dla kobiet zimą i pewnie po raz kolejny polegną, bo poza nimi i Kanadyjkami nikogo nie stać żeby tam lecieć (naprawdę nie można tam zdjąć tego idiotycznego w takim wypadku limitu 5 krajów, który dla zawodów najniższej rangi, mających czysto szkoleniowych charakter jest bez sensu).

    Zresztą to jak się zaplecze skoków kobiecych rozrasta nieźle widać po liczbie punktujących w FC kobiet:
    12/13 - 31,
    13/14 - 63,
    14/15 - 70,
    15/16 - 81,
    16/17 - 91 (a mamy jeszcze Notodden+zaplanowane Eau Claire, gdzie pewnie znowu nie uda się zebrać 5 krajów).
    Poziom "trudności" w zdobyciu tych punktów jest dość podobny - po prostu jest coraz więcej chętnych do startów (i to mimo tego, że np. kraje alpejskie w FC startują baaardzo ostrożnie).

    A już porównywanie tego z 2009 rokiem, gdzie na MŚ 4. miejsce zajęła zawodniczka w wieku, w którym dzisiaj nie dopuszczono by jej nie tylko do seniorskich, ale nawet i juniorskich MŚ to abstrakcja ;)

  • HKS profesor

    Apropo skoków kobiet na których się znam marnie, to jeszcze mnie zastanawia pewna kwestia. Od lat jest gadanie jak to jesteśmy w tyle, a jak się patrzy na wyniki krajowych mistrzostw, to jest maksymalnie kilkanaście zawodniczek a dokładniej dziewczynek w skokowych potęgach, czyli tak jak u nas. Także chyba nie bardzo widać, żeby żeńskie skoki się ogólnoświatowo rozwijały a Polska nie jest jakimś ciemnogrodem jeśli chodzi o ilość.

  • MarcinBB redaktor
    transkrypcja z japońskiego

    @HAZARD
    Nie mamy własnej transkrypcji polsko-japońskiej. Korzystamy z transkrypcji Hepburna, która jest uniwersalną transkrypcją dla języków korzystających z alfabetu łacińskiego. Jako że James Hepburn był Amerykaninem, jego transkrypcja jest oparta na fonetyce angielskiej. Dlatego "Kobayashi" a nie "Kobajaszi". Ale to też zasady języka polskiego a nie czyjeś widzimisie.

  • MarcinBB redaktor
    Polski portal, polski język, polskie zasady.

    To nie jest kwestia tego, co kto woli, albo co kto uważa, tylko co jest poprawne. Język polski ma zasady, również dotyczące transkrypcji z cyrylicy. Stosowanie transkrypcji angielskiej jest po prostu błędem językowym. W telewizji jest transkrypcja angielska bo grafika jest tworzona w języku angielskim. Portal jest tworzony w języku polskim więc polska transkrypcja. Równie dobrze można mieć pretensje, że powinny być "japka" a nie "jabłka". Dwóch czy trzech użytkowników od lat robi raban, zamiast się douczyć, czy sprawdzić zasady na stronie PWN. W kółko są powtarzane te same argumenty. Prosimy tego nie robić, bo to jest szerzenie złych nawyków językowych.

  • anonim

    Ja tam wolę angielską transkrypcję, po pierwsze dlatego, że taka zawsze i bez wyjątku jest używana w transkrypcji z języków azjatyckich, a po drugie warto zauważyć, że nazwiska Rosjan, Ukraińców itd. po przyjeździe do Polski są zapisywane właśnie transkrypcją angielską.

  • anonim
    Niech wraca już ten PŚ !

    Zimo wracaj, bo co się dzieje bez Ciebie na forum skijumping.pl to przechodzi ludzkie pojęcie. Kłócą się o poprawny zapis imienia jednej z kilku ukraińskich zawodniczek występujących na letnich mistrzostwach Ukrainy... Toż to nawet ta Krystyna byłaby zaskoczona co tu się wyprawia z nudów na tym forum :)

  • Pavel profesor
    @HKS

    Przykłady, które podałeś to właśnie potworki, które powstały z powodu tego, ze ciężko znaleźć jednolitą wersję w jęz. angielskim dla cyrylicy. U nas nie ma tego problemu i napiszemy po prostu "Czajkowski", dosłownie przekładając rosyjskie litery na polskie. Z resztą sama nazwa pochodzi od nazwiska Piotra Czajkowskiego, który niedaleko się urodził.

  • HKS profesor

    Kolos po prostu cyklicznie wyskakuje tu ze swoimi sztandarowymi bólami i dyskusja ta zawsze wygląda tak samo.

    To takie zabawy intelektualne, że powinno się pisać Tchaikovsky zamiast Chaikovski albo odwrotnie.

  • kasztelan doświadczony

    *ucieło

    my mamy "ż" a więc POLSKĄ wersję. I powinniśmy się tego trzymać.

    Dlaczego mamy używać wersji angielskiej która z cyrylicą nie ma niewiele wspólnego, skoro polski język tak jak rosyjski czy inne jest językiem słowiańskim. To paradoks i nie żadne "o wiele lepiej prezentuje " - takie są reguły, żyjemy w Polsce niestety.

  • kasztelan doświadczony

    @HAZARD
    Bo japoński jest językiem słowiańskim... Jak chcesz to pisz Frojnd lub Szlirencałer.

    Oczywiste jest, że z cyrylicy powinno się brać transkrypcję polską. Rosyjski, ukraiński i jego pochodne (w tym np. serbski) to języki słowiańskie, podobne do naszego i z podobną wymową i odzwierciedlenie angielskie jest u nas bez sensu.

    No bo co to jest "zh" - to jest ANGIELSKA próba wymowy

  • borek99 doświadczony
    @Kolos

    O ile mi wiadomo póki co językiem urzędowym w Polsce jest język polski, a nie angielski, więc wybacz, ale będę stosował zasady językowe ustalone przez PWN i polskich językoznawców, a nie angielskich. A tak swoją drogą w robieniu z jednego zawodników kilku przoduje właśnie baza FIS'u, której to sposób zapisywania zawodników ma według Ciebie takim sytuacjom zapobiegać :)

  • Pavel profesor

    A to co tym proponujesz to już w ogóle jakiś ogórek w stylu Włodzimierza Kliczki czy Andrzeja Szewczenki.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nie myl spolszczenia z transkrypcją, w spolszczeniu szukasz rodzimego odpowiednika np Władimir - Włodzimierz, Andrij - Andrzej itd, natomiast transkrypcja to zapis cyrylicy naszym alfabetem, tak aby oddać fonetyczne brzmienie danego słowa. Dlatego dużo lepiej w Polsce wygląda taki zapis z wykorzystaniem naszej pisowni niż germańskie potworki całkowicie nam obce.

  • EmiI profesor
    @IchBinDa

    Gazeta Najwyższy Czas dla zasady spolszcza w korwinowym stylu :)

  • IchBinDa weteran

    @kolos
    Jedyną znaną mi osobą, która konsekwentnie spolszcza wschodniosłowiańskie imiona, jest Janusz Korwin-Mikke i o ile ma to nawet swój urok ("JE Włodzimierz Putin"), to nie jest to, delikatnie rzecz ujmując, powszechna zasada.

  • HAZARD weteran
    @Emil

    Nie wiem czy większość, ale na pewno nie wszyscy. Jak dla mnie o wiele lepiej prezentuje się taki Zhaparov niż na siłe spolszczony Żaparow.

  • EmiI profesor
    @Kolos

    Oczywiście że można tylko że to by nie było transkrypcja tylko już spolszczanie jak Jerzy Waszyngton czy Błażej Pascal (w skokach np Seweryn Freund albo Tomasz Morgenstern)

  • Kolos profesor

    Zresztą w tekście powyżej mamy jeszcze Liliję Romaniuk której imię też by można było spokojnie zapisywać jak Lilia. Nie wiem po ca na silę spolszczać imię które i tak ma swój polski odpowiednik.

  • Kolos profesor
    Pavel

    Tylko istnieje jeszcze coś takiego jak polskie wersje imienia. Wiec lepiej Khrystynę zapisać jako Krystynę niż Chrystynę i tłumaczyć się potem ze takie imię w Polsce istnieje chociaż w rzeczywistości jest to imię amerykańskie do tego nieudolnie spolszczone. wyczuwasz chaos??

    W całym tym szale spolszczania razi mnie tylko to traktowanie imion, mimo iż mamy swój własny zasób imion będących odpowiednikami zagranicznych.

    Zresztą zajrzyj na wikipedię i zobacz co tam zrobiono z imieniem Denisa Kornilova. Takich potworów jest tam mnóstwo. A wszystko w imię purystycznego transkrybowania.

  • EmiI profesor
    @HAZARD

    Czyli zmieniamy na Fyodor Dostoyevsky lub Lev Nikolayevich Tolstoy. Przecież większość zwolenników angielskiej transkrypcji nie potrafi tych nazwisk inaczej zapisać lub kopiuj wklej ze strony FIS.

  • HAZARD weteran

    Zawsze drażniło mnie to "spolszczanie" nazwisk... Rozumiem, że np. Rosjan nie będziemy zapisywać cyrylicą, ale angielska transkrypcja jest moim zdaniem jak najbardziej słuszna. Sam nigdy nie zapisywałem nazwisk w stylu "MAKSIMOCZKIN" tylko Maksimochkin. Swoją drogą takich Japończyków nikt nie zapisuje jako KOBAJASZI tylko Kobayashi. :) Lekka hipokryzja. Dlatego uważam, że ogólnie powinno stosować się angielską wersję nazwisk.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Zabawne jak ze słowiańskiego języka przekładać by pisownię na język także słowiański transkrypcją zaczerpniętą z języka germańskiego, trochę to mało logiczne.

    Autor nie próbuje tego imienia spolszczać tylko przepisuje za pomocą naszej pisowni tak, aby imię po przeczytaniu było jak najbliższe oryginałowi. Z resztą u nas jest to dużo prostsze bo fonetycznie polski, ukraiński i rosyjski są bardzo zbliżone, a angielska pisownia obfituje w zlepki typu "kh", tylko po to, aby pisownia odpowiadała fonetyce tamtejszych języków. Dlatego w Polsce używanie angielskiej transkrypcji cyrylicy jest totalnie bez sensu i komplikuje tylko pisownię i późniejsze czytanie.

  • Kolos profesor
    Emil

    Zresztą nie doczytałeś że spotykane w Polsce imię "Chrystyna" to urobek (i spolszczenie) z popularnego w ameryce imienia Christina (np. Christina Aguilera) i nie ma nic wspólnego z Ukrainą.

    Tak czy inaczej polskim odpowiednikiem imienia Christina jest Krystyna a "Chrystyna" to nieudolne spolszczenie tego amerykańskiego imienia (tak jak spotkanie jest imię Jessica zapisywane jako Dżesika czy Brian zapisywany jako Brajan).

  • FunFact weteran
    @Kolos

    'I ciekawi mnie ile kobiet (czy raczej dziewczynek zważywszy na ich wiek) startowało w tych Mistrzostwach Ukrainy. Bo z mojej wiedzy i wyliczeń wynika że nie mogło startować więcej niż 4.

    Bo baza p. Kwiecińskiego notuje 7 skaczących Ukrainek z czego 4 pokazywały się w zawodach międzynarodowych a 3 pozostałe tylko w Polsce.'

    Jak się pokazywały tylko w Polsce, to czemu miałby się nie pokazać na Ukrainie?

  • EmiI profesor
    @Kolos

    To polskiego czy nieudacznego? To jaka jest właściwa polska transkrypcja, jaką by zrobił tłumacz przysięgły z ukraińskiego na polski?

  • Kolos profesor
    Emil

    Nie, polskim wersja jej imienia jest Krystyna i tak to powinno być zapisane jak już muszą być te polskie potworki transkrypcyjne. A tak to mamy potencjalnie wprowadzanie w błąd. Na szczęście tylko potencjalnie, bo kto tam po za nami tu na forum słyszał o Khrystynie Droniak??


    "kilka znanych na świecie Ukrainek ma tak na imię. "
    - w wersji polskiego, nieudacznego transkrybowania na pewno.

  • EmiI profesor
    @Kolos

    Może by tak wygooglować coś o imieniu Chrystyna? To imię występuje nawet w Polsce, a kilka znanych na świecie Ukrainek ma tak na imię.

  • Kolos profesor

    I ciekawi mnie ile kobiet (czy raczej dziewczynek zważywszy na ich wiek) startowało w tych Mistrzostwach Ukrainy. Bo z mojej wiedzy i wyliczeń wynika że nie mogło startować więcej niż 4.

    Bo baza p. Kwiecińskiego notuje 7 skaczących Ukrainek z czego 4 pokazywały się w zawodach międzynarodowych a 3 pozostałe tylko w Polsce.

    No i trudno się dziwić ze są młode... skoro najstarszą skacząca Ukrainką jest wspomniana Droniak (rocznik 1999) mająca 17 lat. Pozostałe mają właśnie nie wiećej niż po 12-13 lat.

    I trudno żeby było inaczej, Ukraińcy postawili na skoki kobiet dopiero kilka lat temu. I u nich skoki kobiet dopiero raczkują.

  • Kolos profesor

    Ech i znów te transkrypcyjne potwory i z KHRYSTYNY DRONIAK zrobiła się jakaś Chrystyna...

    I czemu to służy?? Teraz redakcja zrobiła jakąś chrystynę, następny zrobi Krystynę, a trzeci pójdzie po rozum do głowy i użyje najlepszej (bo zgodnej z FIS) transkrypcji angielskiej.

    Ale przyjdzie jakiś niedouczniak i zrobi z niej dwie zawodniczki albo trzy... Po co robić zamęt??

  • anonim
    Niech wraca już ta zima !

    Ileż można czytać kto był najlepszy na Ukrainach, w Estoniach czy innych Egiptach... Pucharze Świata wracaj w końcu, bo oszaleć można z nudów !

  • egl doświadczony

    Z Marusiaka może coś być

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl