Okiem Samozwańczego Autorytetu: Skijumping, bloody hell!

  • 2017-01-07 01:07

Zrobił to. Znów to zrobił. Król wrócił na tron. Zrobił to we wspaniałym stylu. Z obolałym, posiniaczonym barkiem zabił rywalom wyobraźnię, postawił stempel, znokautował. Kamil Stoch, zwycięzca z Bischofshofen, triumfator 65. Turnieju Czterech Skoczni, król naszej wyobraźni.

Piotr Żyła, Kamil Stoch i Dawid KubackiPiotr Żyła, Kamil Stoch i Dawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil Stoch i Adam MałyszKamil Stoch i Adam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Piotr ŻyłaPiotr Żyła
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil i PiotrKamil i Piotr
fot. Tadeusz Mieczyński
Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński
PolacyPolacy
fot. Tadeusz Mieczyński
Daniel Andre TandeDaniel Andre Tande
fot. Tadeusz Mieczyński
Michael HayboeckMichael Hayboeck
fot. Sarah Braunias
Domen PrevcDomen Prevc
fot. Tadeusz Mieczyński

Proszę Państwa, oto Stoch.
Stoch rywali rozbił w proch.
Wygrał Turniej, zgarnął Orła
i sprawił, że zapomniałem rymów.

W języku angielskim jest takie fajne określenie “mind-bending". Nie potrafię w języku polskim znaleźć zadowalającego mnie odpowiednika. Nawet, gdy szukam w okolicach słownictwa używanego przez degustatorów tanich win do opisu działania tychże tanich win właśnie. Pozwólcie więc, że zostanę przy tym przymiotniku z języka Shakespeare’a: "mind-bending".

W erze Wujka Gugla używanie słów obcych nie jest szczególnie problematyczne dla czytelnika, tym bardziej, że mało kto drukuje sobie moje felietony na drukarce, by poczytać je potem w formie papierowej na ławce w parku. Aczkolwiek jeśli ktoś tak lubi – to jak najbardziej pochwalam, bo na świeżym powietrzu to zawsze zdrowiej. Tym bardziej, że minister zdrowia ostatnio powiedział, że smog w Polsce to problem wydumany i w zasadzie teoretyczny. Tak czy owak, jak ktoś nie wie, co to znaczy "mind-bending" to odpowiedź dla większości jest tylko kilka klików stąd…

Więc (oczywiście, że można zaczynać zdanie od więc) zostawiam mind-bending. Tak nam zrobił Kamil. I nie tylko on. Staram się jakoś uporządkować myśli, ale jak tu uporządkować myśli, jak w człowieku wciąż jeszcze kłębi się więcej emocji, niż myśli? Palce ślizgają się po klawiaturze jak Bambi po lodowisku a puls wciąż jeszcze nie chce się uspokoić.

Od czegoś jednak trzeba zacząć. Zacznijmy więc od tego. Kliknijcie "play" a potem możecie nawet poszukać e-maila do organizatorów zawodów w Bischofshofen i wyślijcie, żeby wiedzieli, jak brzmi polski hymn. I nie mylili z marszami żałobnymi. Tak czy owak, nam się należy dziś wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego w całej jego krasie i po katolicku. Kamilowi nie wysyłajcie, on się jeszcze w tym roku nasłucha. Zobaczycie. I usłyszycie. Kamil zasługuje teraz na wypoczynek.

Ludzie, co to był za konkurs. Co to był za Turniej. Zaczęło się pięknie. Schattenbergschanze to skocznia, która zwykle biało-czerwonych nie rozpieszczała. I znów nie udało się żadnemu Polakowi wygrać w Oberstdorfie, ale ja już ogłaszałem wszem i wobec – jeśli tak Kamil zaczyna TCS – to dalej może być już tylko z górki! Jeśli tak zaczęli Polacy (Piotr siódmy, Maciej dwunasty, Dawid szesnasty, Stefan osiemnasty) to będzie to piękny turniej w ich wykonaniu. Drugie miejsce w konkursie ustawiało Kamila w dość wygodnej roli jednego z faworytów, ale bez presji lidera.

Noworoczny konkurs w Ga-Pa był jeszcze lepszy. Wobec słabszego wyniku zwycięzcy z Oberstdorfu – Stefana Krafta – drugie miejsce dało Kamilowi pozycję lidera. Piąta lokata Piotra, szósta Maćka – to wszystko były wyniki imponujące. Nabraliśmy wiary w to, że może być pięknie, że Kamil może ten Turniej wygrać. Ale kto wtedy widział na pudle również Piotra? Jeśli ktoś to obstawiał, to ja proponuję dla niego nagrodę im. Michała Nostradamusa.

Ale jak w każdym dobrym filmie sensacyjnym, musi przyjść jakiś kryzys, scenarzyści muszą postawić przed głównym bohaterem jakąś komplikację do przezwyciężenia, żebyśmy w ostatnich scenach drżeli o to, czy zdąży on na lotnisko wyznać miłość… czy zdobędzie wymarzone trofeum. I kryzys przyszedł w Innsbrucku. Zaczęło się od małego trzęsienia ziemi. A właściwie śniegu. Śnieg się zatrząsnął wraz z ciałem Kamila, gdy nasz skoczek uderzył o twardy, zmrożony zeskok Bergisel. Zatrzęsły się nasze serca i nasze nadzieje. Napięcie narastało, bo pogoda wspólnie z jury postanowiła zrobić nam z konkursu skrzyżowanie horroru z komedią. Taki "Straszny Film" tylko że z lepszymi dialogami. Szczególnie, jak ktoś oglądał w tej samej stacji telewizyjnej, co ja. Tak czy owak główną nagrodę za udział w dziele pod tytułem "Kpina ze skoków" produkcji austriackiej zgarnął Daniel-André Tande. Na szczęście poobijany Stoch potrafił w tych trudnych warunkach nie stracić zbyt wiele punktów. Stracił pozycję lidera ale my i tak bardziej martwiliśmy się o to, czy na następny dzień chłopinę zwleką z łóżka i co w ogóle pokaże przeswietlenie.

Ale okazało się, że te wszystkie zmrożone zeskoki i prześwietlenia mogą nagwizdać Panu Harnasiowi Kamilowi. Mogą mu skoczyć tam, gdzie pogoda do spółki z niekompetentnymi jurorami o organizatorami łasymi na wpływy z reklam i nieszanującymi zdrowia sportowców mogą Pana Harnasia Kamila pocałować. W garbika oczywiście. Pan Harnaś Kamil zrobił tak wyszedł na skocznię następnego dnia, huknął w pierwszym treningu 141 metrów i poszedł obłożyć bark lodem do hotelu zasiewając w sercach rywali strach i trwogę. A w dniu konkursu, to już w ogóle proszę Państwa. No umówmy się. Gdyby w pierwszej serii Pan Harnaś Kamil miał takie warunki, jak Tande, to emocje związane z rozstrzygnięciem trwały by mniej-więcej tyle.

Ale to by było w końcu niesprawiedliwe dla kibiców. Szoł musiał gołonić do końca, przez obie serie, więc na półmetku Kamil był "tylko" drugi i miał nad Norwegiem "tylko" 2,8 punktu przewagi, żebyśmy mogli jeszcze trochę poobgryzać paznokci. No bo to przecież jednak sport, wiatr, szczęście, pech, wiecie te sprawy. Ale poziom sportowy pretendentów nie ulegał już żadnej wątpliwości. I w tej drugiej serii Kamil przybił stempel. Rozwiał wątpliwości. Pokazał, kto rządzi na tym podwórku. A Tande?

Wiecie, żal mi chłopa. W końcu to naprawdę solidny kawał skoczka. Do tej pory, choć oglądałem powtórkę jego skoku kilka razy, nie jestem stuprocentowo pewien, czy to boczny podmuch, czy błąd na progu. Może oba czynniki na raz. Tak czy siak, doszło ostatecznie do sytuacji tak niezwykłej, że Piotr Żyła, który stanął na podium tylko raz i to tylko na trzecim jego stopniu, zajął drugie miejsce w Turnieju. Ale takimi właśnie prawami rządzi się ten Turniej. W końcu – jak udowodnił Janne Ahonen - można go wygrać, nie wygrywając żadnego z konkursów.

Ok, podsumujmy konsekwencje dzisiejszego konkursu, bo trochę się tego nazbierało:

* Kamil wygrywa 17. konkurs PŚ w karierze

* Piotr Żyła staje na podium – po raz trzeci w karierze

* Po raz siódmy w historii mamy dwóch Polaków na podium

* Kamil zostaje drugim w historii polskim zwycięzcą Turnieju Czterech Skoczni

* Kamil zostaje piątym w historii skoczkiem, który zgarnął tzw. Wielkiego Szlema Skoków Narciarskich (PŚ, MŚ, IO, TCS)

* Piotr Żyła na podium Turnieju Czterech Skoczni

* Po raz pierwszy w historii mamy dwóch skoczków na podium TCS (brakło niewiele, by było ich trzech)

* Piotr Żyła melduje się w najlepszej "10" PŚ i mamy tam już trzech Polaków (Stoch, Kot, Żyła).

* Umacniamy się na prowadzeniu w Pucharze Narodów – mamy już ponad 100 punktów przewagi nad Austrią

Podsumujmy jeszcze tak: Turniej Czterech Skoczni jak wiadomo, jest rozgrywany w Niemczech a potem w Austrii. Gospodarze mogą wystawić dodatkowych skoczków (kwota krajowa). Tymczasem w Niemczech wyprzedziliśmy w Pucharze Narodów Niemców a w Austrii Austriaków. No, ok, owszem, Hayböck z Freundem musieli odpuścić Innsbruck, Kraft skakał osłabiony chorobą. Ale w końcu choroby czy kontuzje to też jest czynnik w skokach nieunikniony, jak wiatr czy inny "pech". Te czynniki może ułatwiły nieco zadanie Piotrkowi, lub Maćkowi, ale Kamil też się musiał zmagać ze skutkami swojego upadku. Jego los w tym turnieju nie rozpieszczał.

Tak, to, co zrobił Pan Harnaś Kamil, jest po prostu niesamowite, niezwykłe, fascynujące i wielkie. Skok z pierwszej serii, proszę państwa. Ja to szanownemu państwu wytłumaczę. W pierwszej serii Kamil miał w plecy 0,61 m/s. Tylko dziewięciu miało gorsze warunki. Większość z nich skończyła zawody w piątej dziesiątce. Kamil – przypomnę – był drugi po skoku na 134,5. Niemal identycznie w plecy miał Piotr (0,62 m/s) i skoczył 131. Też wielkie brawa. Ich sąsiedzi w tabeli – Tepes i Tande mieli pod narty a piąty na półmetku Domen w plecy, ale tylko 0,08. To była polska szkoła skakania proszę państwa.

W drugiej serii nie skakał Kamil, tylko jego pomnik. W tym skoku palec mu ni drgnął, ten skok był absolutnie idealny po każdym względem i naprawdę trudno mi zrozumieć, dlaczego sędziowie nie dali mu za niego 5 dwudziestek. Jeden (Christian Kathol – Austriak!) dał 19,5 i temu jednemu jestem w stanie wybaczyć. Jak ładnie przeprosi. Reszta – na kolanach do Częstochowy. A wracać proszę przez Ząb.

Stefan Horngacher już dokonał czegoś absolutnie fantastycznego, a przecież to dopiero początek. Jestem pewien, że zapisze się w historii polskiego sportu nie gorzej, niż Hannu Lepistö, Raul Lozano, czy Leo Benhakker. Oby tylko nie kończył tak, jak kończyli ci dwaj ostatni.

Pora spojrzeć w lustro i rozliczyć się ze swoich proroctw przedturniejowych. W poprzednim felietonie pisałem, że TCS wygra ktoś z piątki: Domen Prevc, Daniel-André Tande, Kamil Stoch, Michael Hayböck, Maciej Kot. No i nie tylko miałem rację, że zwycięzcą będzie ktoś z tej piątki. Trzech z tej piątki znalazło się w pierwszej piątce Turnieju. No a umówmy się, że gdyby Hayböck wystartował w Innsbrucku, to raczej też by się w niej znalazł, kosztem Fettnera. Nie trafiłem, dając największe szanse Domenowi (bo umówmy się również, że Domenatorem to już go nie będziemy nazywać), który w Turnieju był dopiero dziewiąty. No i zdecydowanie nie doceniłem Piotra Żyły, który swoje specyficzne poczucie humoru postanowił zaprezentować nam właśnie podczas 65. edycji TCS. Piotrek! Więcej takich żarcików!

No to popatrzmy co to się podziało w naszych ulubionych tabelkach, bo podczas TCS zawsze na drugi plan spada rywalizacja w Pucharze Świata.

Czołówka PŚ 06.01.2017
Lpzawodnikkrajpktróżnica1różnica2
1 Domen Prevc Słowenia 646 0 0
2 Daniel Andre Tande Norwegia 637 9 9
3 Kamil Stoch Polska 633 13 4
4 Stefan Kraft Austria 510 136 123
5 Maciej Kot Polska 428 218 82
6 Michael Hayböck Austria 409 237 19
7 Manuel Fettner Austria 386 260 23
8 Markus Eisenbichler Niemcy 381 265 5
9 Severin Freund Niemcy 309 337 72
10 Piotr Żyła Polska 277 369 32

Czołówka czołówki się spłaszczyła. Daniel już nawet na chwilę przegonił Domena ale zaraz mu liderowanie oddał. Trudno jednak sobie wyobrazić w tej chwili, byśmy już po następnym konkursie nie przywitali w tej wdzięcznej roli Pana Harnasia Kamila. Hej! Póki co już przywitaliśmy w "10" trzeciego Polaka i pęczniejemy z dumu, bo co prawda Austriacy też mają trzech swoich ale nasi są wyżej! Hej!

Poczet Zwycięzców 06.01.2017
LpzawodnikkrajliczbawPŚ
1 Domen Prevc Słowenia 4 1
3 Daniel-Andre Tande Norwegia 2 2
2 Kamil Stoch Polska 2 3
4 Stefan Kraft Austria 1 4
5 Severin Freund Niemcy 1 9
6 Michael Hayböck Austria 1 6

Poczet Podiumowiczów 06.01.2017
Lpzawodnikkraj123razemwPS
1 Domen Prevc Słowenia 4 1 0 5 1
2 Daniel-André Tande Norwegia 2 3 0 5 2
3 Kamil Stoch Polska 2 3 0 5 3
4 Michael Hayböck Austria 1 1 1 3 6
5 Severin Freund Niemcy 1 1 0 2 9
6 Stefan Kraft Austria 1 0 4 5 4
7 Maciej Kot Polska 0 1 0 1 5
8 Robert Johansson Norwegia 0 1 0 1 21
9 Manuel Fettner Austria 0 0 1 1 7
10 Markus Eisenbichler Niemcy 0 0 1 1 8
11 Piotr Żyła Polska 0 0 1 1 10
12 Andreas Kofler Austria 0 0 1 1 11
13 Peter Prevc Słowenia 0 0 1 1 14
14 Jewgiennij Klimow Rosja 0 0 1 1 17

Austriackie wiatry przywiały nam do tej tabelki takich ananasów jak Johansson i Klimow, no ale na zachętę przywitajmy ich brawami, może za jakiś czas pojawią się w niej już o własnych siłach?

Plastikowa Kulka 06.01.2017
LpzawodnikkrajliczbawPS
1 Aleksander Zniszczoł Polska 1 44
2 LukᚠHlava Czechy 1 36
3 MacKenzie Boyd-Clowes Kanada 1 31
4 Jakub Janda Czechy 1 29
5 Noriaki Kasai Japonia 1 25
6 Stefan Hula Polska 1 24
7 Daiki Ito Japonia 1 21
7 Robert Johansson Norwegia 1 21
9 Andreas Wellinger Niemcy 1 20
10 Andreas Stjernen Norwegia 1 12
11 Michael Hayböck Austria 1 6

Tu nam się spora konkurencja robi, nawet Kanadyjczyk walczy o Plastikową Kulkę, ale Olek póki co dzielnie dzierzy palmę pierszeństwa. Drużynowo prowadzi Polska ex-aequo z Czechami, Norwegią i Japonią.

Polacy 06.01.2017
Lpzawodnikpkt.wPŚkadra
1 Kamil Stoch 633 3 A
2 Maciej Kot 428 5 A
3 Piotr Żyła 277 10 A
4 Dawid Kubacki 170 19 A
5 Stefan Hula 92 24 A
6 Jan Ziobro 17 38 B
7 Aleksander Zniszczoł 9 44 B
8 Klemens Murańka 4 49 A

Ja wiem, że wynik Janka na kolana nie rzuca, ale jednak w trakcie Turnieju zdobył więcej punktów, niż Olek razem z Klimkiem przez cały pierwszy period. Więc zmiana jak najbardziej uzasadniona.

Prevce
LpPrevcrocznikpkt.w PS
1 Domen 1999 646 1
2 Peter 1992 210 14
3 Cene 1996 42 32


Cytat zupełnie na temat: "Dobra odległość, przynajmniej jeśli chodzi o zmierzone metry" Jakub Pieczatowski
Przydługa puenta, przynajmniej jeśli chodzi o policzone słowa...

Cytat zupełnie nie temat: "Dormammu, I’ve come to bargain!"

Tym samym 65. Turniej Czterech Skoczni przechodzi do historii. Historia wzdycha, nadyma się, robi więcej miejsca i Turniej z przepraszającym uśmiechem się mieści. A historia jeszcze nie wie, co ją czeka. Bo teraz proszę państwa cztery konkursy w Polsce. Na początek Wisła. A w Wiśle tylko dwie rzeczy są pewne. Pstrągi i wiry.

***

Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejetność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Zlosliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Dzialania pożądane - madre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (36357) komentarze: (191)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MarcinBB redaktor
    @kierownik kotlowni

    Zgadza sie - plaszczyzna formalna, to jedyne, co przemawia na korzysc MSwL. Dla mnie jednak ma ona decydujace znaczenie. Przynajmniej tak dlugo, jak dlugo swiatowa czolowka jednak stawia sie na MSwL zamiast wykorzystac ten czas, by potrenowac przed kolejnym konkursem PS.

    Co do Freunda i Bardala, to giganci, nie giganci lotow, ale przeciez w tamtym sezonie absolutna czolowka PS - trudno nazwac ich medalistami przypadkowymi. Szczegolnie Freund skakal w lutym i marcu 2014 jak nakrecony. Na 11 konkursow (wliczajac MSwL) miedzy Willingen a Planica tylko w jednym nie byl pierwszy lub drugi. Zreszta nie do konca sie zgadzam z Twoja ocena Harrachova 2014. Tez rozegrano tylko dwie serie, ale akurat tego dnia wiatr jakos specjalnie nie swirowal a wyniki byly dosc sprawiedliwe.

    Oczywiscie niebezpieczenstwo, ze TCS wygra ktos przypadkowy, jest jeszcze mniejsze, niemal zerowe. Ale sam przeciez pisales, ze presja rozegrania wszystkich czterech konkursow za wszelka cene doprowadza do sytuacji cyrkowych. Trzeba sie tylko cieszyc, ze skocznie sa az cztery, bo prawdopodobienstwo, ze takie cos jak w Innsbrucku tego roku zdarzy sie cztery razy w jednej, jest bliskie zeru. Natomiast wlasciwie co roku jest w TCS jeden taki konkurs. Zwykle byl to Oberstdorf.
    Czy to zreszta nie podczas TCS pieciokrotny jego zwyciezca Ahonen powiedzial po swoim skoku publicznie i do kamer "Miran Tepes jest idiota"?

    Zeby nie bylo - ogolnie sie z Toba zgadzam. Poza plaszczyzna formalna, reszta aspektow przemawia za TCS. Tak sie tylko czepiam szczegolow, bo mi sie nudzi. Aha, no i z zamilowania do prawdy :-)

  • MarcinBB redaktor
    @bardzostarysceptyk

    Też nigdy nie potrafiłem zrozumieć tej niechęci wobec MŚwL i podobnie jak Ty, myślę że to może być kwestia subiektywnego widzenia imprezy przez pryzmat (braku) sukcesów Polaków.
    Dla mnie sprawa jest dość prosta. Tytuł Mistrza Świata jest przyznawany za skoki na skoczni normalnej, dużej i mamuciej. Każdy z tych tyłów można zdobyć raz na dwa lata. I te trzy tytuły są dla mnie w zasadzie równorzędne. Przy czym prestiż tytułu w lotach dodatkowo podnosi dla mnie fakt, że mistrza wyłania się w czterech seriach, co zmniejsza przypadkowość. Jeśli miałbym już wskazać najmniej prestiżowy z tych trzech tytułów, to byłby to tytuł na skoczni normalnej. Przecież na najwyższym poziomie zawodowstwa na skoczni normalnej skacze się już tylko podczas treningów. Dochodzi jeden konkurs co dwa lata na MŚ i jeden co cztery na IO.
    Problem tkwi w logistyce. Ponieważ mamutów jest tylko 5 (a w zasadzie już 4) konkursu lotów nie można rozegrać w ramach tej samej imprezy. Chyba, żeby robić takie udziwnienia jak sto lat temu, że kiedyś konkurencje zimowe rozegrano pół roku po Igrzyskach Olimpijskich i w zupełnie innym miejscu ale wliczono je do imprezy.
    Był też taki przypadek w 2007 roku, że w ramach MŚ juniorów w Tarvisio konkursy skoków rozegrano w Planicy. Myślę jednak, że takie rozwiązanie jest mało prawdopodobne ze względów marketingowych.
    Natomiast jest jeszcze jedna zagwozdka, która w moim mniemaniu umniejsza prestiż tytułów zarówno mistrzostw świata jak i Igrzysk. Dwa konkursy. W przypadku mistrzów podwójnych (Małysz 2003, Ammann 2002 i 2010 czy Stocha 2014) sprawa jest jasna. Ale to się zdarza rzadko. Mistrz powinien być jeden a zwykle jest ich dwóch. To co to za prestiż? Który z nich jest naprawdę najlepszy? Który jest prawdziwym mistrzem?
    Dlatego w mojej osobistej opinii najbardziej prestiżowym tytułem wskazującym najlepszego skoczka w danym sezonie zawsze był, jest i będzie Puchar Świata. Trzeba być najlepszym przez całą zimę, trzeba udowodnić, że jest się mocnym na różnych skoczniach, o różnych profilach, również mamucich (a kiedyś też na średnich). Nie wystarczy szczęście ani chwilowa zwyżka formy. Pucharu Świata nigdy nie zdobył żaden Velta, Benkovic czy Byst?l. No i triumfator jest tylko jeden. Stąd mój wybór.

  • Stinger profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Tak to już jest, tam gdzie nie mamy sukcesów nie "liczymy" tej imprezy do poważnych.
    Ja się oczywiście z tym nie zgadzam i cieszy mnie, że uwzględniasz MŚ w lotach to najważniejszych zdobyczy skoków narciarskich.

    Zresztą jestem przekonany, że jeśli za rok czy dwa na TCS znowu Polacy wypadną fatalnie, a na MŚ w lotach będą medale to role się odwrócą i to MŚ w lotach będzie liczone, a TCS znowu stanie się tylko zwykłym niemiecko - austriackim turniejem jak to było do dnia 6 stycznia 2017 roku...
    Też pamiętam jak rok temu wielu (ale niestety nie pamiętam nicków) pisało, że ten turniej nie ma znaczenia, a w tym roku? Żadnego negatywnego komentarza na ten temat.

    Oczywiście nie mówię żeby ktoś nie cieszył się ze zwycięstwa Kamila bo np. ja cieszę się z każdego zwycięstwa Polaka nie zależnie od rangi zawodów ale skoro rok temu i wcześniej było tyle wpisów, że to zwykły turniej to dlaczego teraz stał się aż tak ważny?

    MŚ w lotach są ważne i liczę, że Polacy w sezonie olimpijskim mimo iż IO będą najważniejsze nie oleją tych mistrzostw.

  • Stinger profesor
    @MarcinBB @MarcinBB

    Nie ma co się dziwić, był załamany bo przez własny błąd nie dał sobie szansy powalczyć z Kamilem Stochem o zwycięstwo w turnieju plus przegrał 2 miejsce i mało nie wyleciał z podium.
    Co za różnica kogo błąd w takiej sytuacji? Myślę, że żadna - był załamany bo stracił wielką szansę na zwycięstwo w turnieju - normalne, że nie skakał z radości po skoku nawet jeśli to jego błąd.
    Skoro jego błąd to tym bardziej mógł być zły na siebie bo przegrał nie przez kogoś, a przez siebie ale to nie zmienia faktu, że stracił wielką szansę i mógł być "chwilowo" załamany.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @bardzostarysceptyk

    No i racja. W zeszłym roku na przykład PŚ miał bardzo niską rangę, i był w ogóle nieznaczącą imprezą. Zresztą PŚ 2014/15 też taki był, i te 2004-2006 też! A MŚwL w Vikersund miały bardzo dużą rangę aż do momentu kiedy Stoch skoczył 152m.
    Naszym nie kibicuje się sceptycznie, tylko całym słowiańskim sercem, duszą i łomem!

  • Ducholuszka początkujący

    "(...) mało kto drukuje sobie moje felietony na drukarce, by poczytać je potem w formie papierowej na ławce w parku."

    Hej, ja drukuję Twoje felietony na drukarce! Choć na ławce w parku jeszcze żadnego nie czytałam.

  • MarcinBB redaktor
    @EmiI

    Akurat mnie co do prestiżu MŚwL nie musisz przekonywać. Skoro FIS określa tę imprezę rangą Mistrzostw Świata to jest oczywiste, że ranga jest bardzo wysoka. W mojej osobistej opoinii MŚwL stoją wyżej od TCS. Turniej to po prostu cztery konkursy. Kiedyś organizatorzy się umówili, że zrobią wspólna klasyfikacje i tyle. Oczywiście ze względu na długą historię (dłuższą przecież niz PŚ) i narosły przez te lata prestiż niejako głosem ludu powszechnie się uznaje, że to impreza niezwykle ważna. Ale oficjalnie rangi mistrzowskiej nikt jej przecież nie nadał.
    A ranking sobie sprawdzę, dziękuję.

  • Tim doświadczony
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Zgadzam się z twoją opinią... Tylko wtrąciłem małą uwagę, że taki Ruud jest według FIS czterokrotnym MŚ...Tylko tyle i aż tyle...

    Też uważam, że to statystyk to nie powinno się liczyć, chyba że tylko do zawodników z lat 1948-1960. Ale zdaje sobie sprawę, że wtedy taki ranking będzie nieczytelny...

  • bardzostarysceptyk profesor
    Życie jest ciekawe.

    Człowiek szuka argumentów, stara się kogoś przekonać lub przynajmniej kulturalnie obrazić.
    A tu podchodzi ktoś z tyłu i wali łomem po głowie. W tym przypadku łomem jest argument o niskim prestiżu czy nawet znaczeniu MŚwL.
    To akurat nie przyszło mnie do głowy. Nie przyszło, bo to jest bzdura do kwadratu.
    Ten co walnął łomem to poprawił kopniakiem. Kopniak to argument, że jak uwzględniając MŚwL, to uwzględniać należy też Letnią GP czy PŚ w Lotach. Ten kopniak boli prawie jak łom, bo to też kosmiczna bzdura.

    1. Oczywistą oczywistością jest wyższość IO, MŚ i PŚ nad MŚwL. Ale już nad TCS to sprawa mocno dyskusyjna. Podstawowy argument to ten, że TCS jest turniejem w turnieju. Czyli nie jest samodzielny. Natomiast MŚwL są całkowicie autonomiczne a ich wyniki od lat już nie są wpisywane do PŚ. A że na MŚ nie są rozgrywane konkursy na mamutach, nie ma też żadnego dublowania.

    2. W tej piątce Wielkich Imprez Skoczkowych są oczywiści różnice w znaczeniu i prestiżu. Ale różnica pomiędzy nimi a takimi pśwl czy LGP jest tak oczywista i wielka, że wręcz wstyd mnie podawać jakieś argumenty.

    3. Podejrzewam, że umniejszanie rangi MŚwL, to polska specjalność, a wynika z naszych kompleksów. Bo po prostu od lat dostajemy w nich w tyłek i żaden Małysz czy Stoch dotychczas nie pomógł. Jedyny sukces to skromniutki brąz Fijasa.
    Kilka lat temu, przy kolejnej kompromitacji polskich skoczków w TCS, w ramach spokojnego wchodzenia w sezon, jeden z internautów zaczął tu na forum przekonywać, że TCS tak na prawdę nie ma większego znaczenia, że jest domowym turniejem austriacko-niemieckim, że sędziowie nie pozwolą wygrać komuś innemu. Teraz zauważyłem, że pieje z zachwytu, zresztą jak wszyscy.
    Czyli co ? Wygrywamy najbliższe MSwL, indywidualnie i drużynowo i nagle okaże się, że to bardzo ważna impreza, znaczeniem dorównująca MŚ, a przewyższająca TCS, szczególnie jeśli ten akurat wypadnie dla Orłów słabiej.

  • Wojciechowski profesor
    @bardzostarysceptyk

    Natomiast zgadzam się co do tego, żeby w tego rodzaju zestawieniach tych medali MŚ nie zapisywać (co najwyżej z przypisem, ale to drobiazg).

  • Wojciechowski profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    A ja nie mam przekonania, czy to taka niesprawiedliwość. Przecież dzięki temu, tak jak dziś, skoczkowie mogli rywalizować o medale MŚ co dwa, a nie co cztery lata. Szkoda, że tak późno FIS zdecydował się na przełożenie MŚ na lata nieparzyste, ale co zrobić...
    Z drugiej strony można też uznać, że niesprawiedliwe było, że kiedyś MŚ były co rok, a teraz są co dwa, też jest "niesprawiedliwe" wobec dzisiejszych skoczków.

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @Tim

    Już kiedyś o tym pisałem, co prawda dawno.
    Ja po prostu nie uznaję podwójnych medali. Jest to rażąca niesprawiedliwość, że jedni dostawali jedne medale (MŚ) a inni dwa (IO i MŚ) za TEN SAM KONKURS. Odebrać medali im nie można, ale można ignorować to w spisach.
    I to nie jest mój wymysł. Tak zauważyłem robi większość statystyków. I dlatego pytanie na jakimś teleturnieju "Czy Wojciech Fortuna, poza złotym medalem IO, zdobył złoty medal MŚ" mogło by być za najwyższą stawkę. Bo kłopoty z odpowiedzią mógłby mieć prawdziwy znawca sportu, nie specjalista od skoków i młodszego pokolena.

  • EmiI profesor
    @MarcinBB @MarcinBB

    Nie no, aż tak nie jest, ale MŚ w lotach swój prestiż ma, zwłaszcza w sezonie nieolimpijskim, wtedy ten zdobywca tytułu jest właściwie równorzędny z mistrzem świata dla mnie jeśli chodzi o prestiż, bo z czysto sportowego punktu widzenia mistrz olimpijski może być słabszy od zawodnika co wygrał zwykły konkurs PŚ.

    Co do rankingu FIFA, polecam ranking piłkarski Elo, na wzór szachowego, który uwzględnia wszystkie mecze w historii i cały okres historyczny meczów międzypaństwowych tej dyscypliny sportu. Za Nawałki najwyżej było 16 miejsce (aktualnie 19) za Beenhakkera 20. Za to w historii to było 2 miejsce za Górskiego po wygranym ostatnim meczu z Brazylią na mundialu w 1974.

  • jma profesor
    @waldemarsson @waldemarsson

    Co do "Wielkiego Szlema". Nie twórzmy bytów zza biurka, bo można w nieskończoność dodawać kolejne - zwycięstwo w drużynie (MŚ i IO), Puchar Narodów, mała KK, Holmenkollen i Bóg wie co jeszcze. W szlemie są 4 lewe główne lewe i jedna bonusowa. Sami skoczkowie tak to widzą, więc my kibice uszanujmy to.

  • KaEn początkujący
    Wiązanie Tande

    Jeżeli ktoś interesuje się skokami, czytając także artykuły na innych stronach, to wie, że Tande nie zapiął wiązań, bardzo obszernie i obrazowo tłumaczył to trener Hankus

  • Tim doświadczony
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Mam tylko małą uwagę... Przed wojną i po wojnie chyba do 1985 roku zwycięstwo na IO automatycznie było zwycięstwem na MŚ. Takie są przepisy FIS-u... Zatem taki Ruud był czterokrotnym złotym medalistom MŚ. A Aschenbach trzykrotnym...

  • MarcinBB redaktor
    @papa_s

    A jeśli Tande sam to przyznał to już w ogóle nie ma o czym mówić. Tym bardziej się nie dziwię, że był po skoku taki załamany.

  • MarcinBB redaktor
    wiązanie Tandego

    Nie trzeba komentarza Innauera, wystarczy obejrzeć, żeby stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że wiązanie nawaliło w locie i było przyczyną przymusowego lądowania na 117. metrze. Tande po prostu nie był w stanie odpowiednio ustawić narty i dlatego coraz bardziej go przekręcało w jedną stronę. Tu nie ma co się kłócić, to wyraźnie widać.
    Jakie z tego płyną wnioski?
    Po pierwsze taki, że gdyby nie usterka, Tande zapewne zająłby drugie miejsce w Turnieju. W pierwsze nie wierzę, Stoch tak czy owak by go znokautował. Tandego nie było wczoraj stać na nawiązanie równej walki z Polakiem. Musiałby potężnie przyfarcić. Wygrał najlepszy i co do tego nie ma wątpliwości. Chyba, że ktoś bardzo chce je mieć.
    Po drugie - nazywamy to pechem, czy nie - przygotowanie sprzętu leży w gestii ludzkiej. Czy problem pojawił się już na etapie produkcji, czy eksploatacji czy może ewentualnych przeróbek - od sprzętu są serwismeni, część zespołu. Oni mają zapewnić skoczkowi działający sprzęt. Może skoki to nie Formuła 1. Ale to, jaki masz ten sprzęt wpływa na Twój wynik. Jasne, pewnych usterek nie wykryjesz, nie przewidzisz, nie usuniesz. Ale to nie jest tak, że jakiś snajper zaczajony na drzewie odstrzelił Tandemu wiązanie. Nie Danielowi pierwszemu nawalił sprzęt. Wiązania akurat szwankują najczęściej. Przecież Stoch to miał w serii próbnej w Innsbrucku. W podobny sposób co Tande lądował jakieś 3 lata temu Koudelka. Murańce się to chyba też zdarzyło. Schlierenzauerowi przy lądowaniu chyba ze dwa razy w PŚ. A pamiętacie, jak kiedyś Romoeren wyskoczył z progu na jednej narcie? To było chyba w Pragelato lub Predazzo. Małyszowi kiedyś pękła gumka od gogli na rozbiegu. Trudno. To jest element składowy sportu. Nikt wtedy skoków nie powtarzał, nikt rewizji wyniku nie robił. Ok, awaria sprzętu to co innego niż błąd samego zawodnika. Ale to dalej się dzieje w ramach normalnej rywalizacji sportowej.

  • papa_s weteran
    Wiązanie Tandego

    Sam już się przyznał, że po prostu go dobrze nie zapiął (myślał os skoku a nie zapięciu nart). Taki przedszkolny błąd a mógł kosztować go życie. Dobrze że nic mu się nie stało.

  • anonim
    @dawidguetta @znawca_japonskiego

    Oczywiście "chowanie głowy", nie flory. Pieprzona autokorekta.

  • MarcinBB redaktor
    odpowiedzi 2

    @Lestek
    Zasady ustalania rankingu FIFA były zmienianie dwukrotnie. W 1999 oraz w 2006. Czyli drugo raz właśnie wtedy, gdy trenerem został Beenhakker. Nie analizowałem jakoś przesadnie rankigu FIFA w tamtych latach. Natomiast co do obecnej jego formy mam poważne zastrzeżenia. No, jego miarodajność jest po prostu wadliwa. Z grubsza można się zgodzić, że zespół z pierwszej "10" rzeczywiście jest lepszy niż ten z trzeciej, lub z siódmej ale to tyle.
    @Madrek
    Tylko że Nawałka nie jest trenerem zagranicznym ;-) To nasz chłop, rodzony Polak, z samiuśkiego Grodu Kraka.
    @DEDE09
    "Sorry, ale to jest po prostu kpina. Gosc z portalu skijumping.pl nadal nie wie, ze Tande w drugim skoku po prostu mial pecha"
    Jeśli chodzi o kpinę, to masz rację. Moje felietony charakteryzują się dość wysokim współczynnkiem kpiny na akapit. Ale co go gościa - to akurat Ty tu jesteś gościem a ja gospodarzem. I jako gospodarz pochylam się z troską nad Twoim zagubieniem w regułach rządzących upływem czasu, drogi gościu. Drogi gości, nie wiem jak tam, skąd pochodzisz ale tu u mnie czas płynie linearnie. Artykuł pisałem wczoraj wieczorem. Stopka pokazuje jako godzinę publikacji siedem minut po północy czasu polskiego.
    To co jest napisane w tym felietonie oddaje stan faktyczny z tamtej godziny.
    Nie wiem, kiedy ZDF umieścił swą analizę, ale ja nie oglądam ZDF, ani w telewizji, ani w Internecie. Takie zboczenie. Dziękuję, Twoje zamieszczenie klipu na forum sześć godzin po tym, jak zrobił to StarsznyRybakzOtchłani wniosło do dyskusji niezwykle wiele. Aczkolwiek ja akurat już kilka godzin wcześniej obejrzałem materiał, dzięki życzliwości StrasznegoRybakazOtchłani i wiedziałem o pechu Tandego. Jednak tu u mnie felietony nie aktualizują się automatycznie wraz ze zmianami zachodzącymi w moim mózgu. Nie uznałem również za stosowne dokonać aktualizacji ręcznej. Może tam u Ciebie jest to powszechną regułą, ja uznaję to za co najmniej dziwne, by raz napisany tekst zmieniać. Tekst jest po prostu odwzorowaniem moich opinii i stanu wiedzy z momentu pisania tekstu i jako taki jest świadectwem chwili. Po to ludzie wymyślili pismo - tak mi się wydaje.
    pozdrawiam

  • anonim
    @dawidguetta @dawidguetta

    Zwróciłeś może kiedyś uwagę, że zawodnicy gdy jadą w dół rozbiegu zawsze mają głowę skierowaną nie do góry a raczej przed siebie, lecz schowaną do dołu? Albo konkretniej, że podczas skoków z kamerą zazwyczaj nie widać gdzie zbliża się próg, lecz zawsze następuje to nagle, a gdy zawodnik jedzie po rozbiegu to widać jedynie czubki nart? Zawodnicy robią to po to, żeby zyskać jeszcze odrobinę prędkości na progu, bo takie chowanie flory jest zawsze bardziej aerodynamiczny. I to oczywiście ma swoje konsekwencje. Zawodnicy nie patrzą za każdym razem gdzie jest próg. Muszą to wyczuć. I dlatego czasem się zdarza, jak to określają, że próg im ucieka. I zawsze jest to akurat na skoczniach, gdzie ten próg jest krótszy. Gdyby zawodnicy patrzyli, gdzie mają próg, myślę że zjawisko spóźnienia by w ogóle nie zachodziło.

  • dawidguetta początkujący
    Brawo dla naszych skoczków ;) !

    Ale teraz trochę spraw technicznych odnośnie Kamila to obejrzałem sobie jeszcze raz dokładnie powtórki skoków Kamila z Bischo i powiem tak..... szczególnie ten pierwszy skok kurna ! jak on z tego odbicia doleciał tyle metrów! niesamowite prawie przejechał próg drugi trochę lepiej ale daleko od ideału.POWIEM TAK CHYBA WIEM W CZYM MOŻE BYĆ PROBLEM Z TYM ZPÓZNIANIEM U KAMILA OCZYWIŚCIE NIE WIEM NA 100% CZY TO TO ALE MYŚLĘ ŻE POWÓD TEGO MOŻE BYĆ PROZAICZNY OTÓŻ PRZYCIEMNIANE SZYBKI W GOGLACH KAMILA MOGĄ TO POWODOWAĆ TYM BARDZIEJ ŻE NIE DAWNO NA FACEBOOKU KAMIL ZAMIEŚCIŁ FOTO JAK LEŻAŁ NA ŁÓŻKU W OKULARACH TO TYM BARDZIEJ BY POTWIERDZAŁO MOJE PRZYPUSZCZENIA NIE WIEM JAK DUŻĄ WADĘ MA KAMIL PEWNIE MAŁĄ ALE TO ZAWSZE NIE TO JAK SPRAWNY WZROK JA SAM MAM DUŻĄ WADĘ I WIERZCIE MI Z A BEZ OKULARÓW TO KOLOSALNA RÓŻNICA A JESZCZE W GOGLACH PRZYCIEMNIANYCH!!! NIE WIEM MOŻE MA SOCZEWKI ALE MÓWIĘ WAM MÓGŁBY SPRÓBOWAĆ ZMIENIĆ TE SZYBKI NA NORMALNE ZOBACZCIE SOBIE NP.TANDE MA ZWYKŁE I ZAUWAŻYŁEM ŻE ODBIJAŁ SIĘ ZNACZNIE LEPIEJ OD KAMILA MOŻE TO TAKIE DROBNE SPRAWY ALE MOGĄCE MIEĆ DUŻY WPŁYW CO WY NATO ?????? Hmmmmmm?

  • Wojciechowski profesor
    @Bogdinho @kolos

    Jak uważasz. Dla mnie sytuacja, gdy obecni zwycięzcy mają zwykle o ponad 200 pkt więcej, czyli grubo ponad 1/5 punktów więcej ogółem, jest zdecydowania inna niż kilkadziesiąt lat temu. ;)

  • Indor_indor stały bywalec
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    I to jest najlepszy ranking!!

  • DEDE09 stały bywalec
    @equest Dziś o 20:42

    No to naucz sie Niemieckiego i posluchaj co mowi Innauer na ZDF lob Goldberger na ORF. Na powtorce z ZDF widac dokladnie jak odczepila sie tylnia czesc buta od narty i z tylu buta z narta laczylo tylko wiązanie bezpiecznikowe. Nie ma szans wtedy na normalny skok. Z reszta Innauer nawet podkreslal, ze Tande mial szczescie, bo ma te wiązanie bezpiecznikowe. Duzo skoczkow tego nie ma. Gdyby nie te wiązanie byl by grozny upadek. Nie wiem co za powtorki ogladales, ale moze to nie byl Tande albo calkiem inny konurs :-) Bo, zeby nie zauwazyc co zawinilo to trzeba byc albo slepym albo kompletnym "fachowcem" :-)

  • MarcinBB redaktor
    goście na podium

    Zainspirowany słowami Adama Małysza, sprawdziłem kiedy ostatnio na podium TCS stało dwóch skoczków z tego samego kraju, ale innego niż Niemcy lub Austria (gospodarze, którzy jak wiadomo, mają łatwiej). Otóż w roku 1999 było to dwóch Japończyków - Kasai drugi a Miyahira trzeci (wygrał Ahonen). Przypadek, żeby dwóch zawodników z kraju innego niż gospodarze zajęło 1. i 2. miejsce miał ostatnio w 1989 roku - wygrał Risto Laakkonen a drugie miejsce zajął Matti Nykänen ex aeuqo ze swoim arcyrywalem Jensem Weißflogieg reprezentującym jeszcze wtedy NRD. Potem już trzeba cofać się do lat 60. gdy robili to Norwegowie. No i dwa razy w latach 50. Finowie. Raz Finowie nawet obsadzili całe podium - 1955 Hemmo Silvennoinen, Eino Kirjonen i Aulis Kallakorpi. Ogólnie, na 65. edycji jest to szósty przypadek, że dwóch skoczków z jednego kraju, poza gospodarzami, zajmuje pierwsze i drugie miejsce w TCS.

  • papa_s weteran
    Zwracam honor dla dejwa

    Jego komentarz był bardziej elokwentny niż powyższy felieton. Tym bardziej że mieszanina endorfin i adrenaliny wciąż tkwiła w mózgu dejwa. To tak jakby po amfie i flaszce dobrej wódki coś pisać. dejw zebrał się jak dobry skoczek przed decydującym drugim skokiem a Marcin niestety tak jak Janek Ziobro w naszej złotej reprezentacji. Czekamy na załącznik do felietonu.

  • equest profesor
    @DEDE09 @DEDE09

    Kolego mam nagrane wczorajsze zawody. Kilka razy oglądałem powtórkę skoku Tande robiąc kilkukrotnie stopklatki. Owszem Tande miał jakiś problem z wiązaniem prawej narty, bo to witać po jego reakcji jak odpina to wiązanie.
    Ale na pewno nie można twierdzić, że wiązanie się odpięło w trakcie lotu.
    Gdyby tak się stało to narta odpadła by natychmiast a Tande rozbił by się o bulę.

    Na szczęście dla niego tak się nie stało.

  • Stinger profesor
    @Stinger @Henning

    O to nieźle, nie ukrywam, że jestem nieco zdziwiony ale patrząc na jego dzisiejszy bieg to gdyby tak poprawił skoki... kto wie co by było.
    Dzisiaj Manninen czwarty czas biegu, wyprzedził nawet Frenzela. Oczywiście wiem, że Frenzel nie poszedł na całość ponieważ nie musiał, szybko dogonił Riibera i sobie biegł na luzie po zwycięstwo ale wyprzedzenie przez Fina takiego Graabaka mimo iż nie specjalnie ma wielką formę w tym sezonie to już spore osiągnięcie.
    Zobaczymy jak będzie ale byłoby fajnie gdyby Manninen włączył się do gry o medale ale szczerze mówiąc raczej nie nadrobi.

  • Kolos profesor
    @Bogdinho @Wojciechowski

    Aż tak dużych różnic w wielkości not uzyskiwanych dziś i powiedzmy 60 lat temu nie ma. Pierwszy zwycięscaTCS Józef Bradl uzyskał w sumie 878 pkt. Oczywiście parę razy system punktacji się zmienił. Ale nie jest to taka róźnica żeby porównania były nie wymierne.

  • madrek doświadczony
    @madrek @wikidajlo

    A, to faktycznie nie ogarnąłem

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @Lestek

    To prawda. Birger Ruud był dominatorem na miarę "Latającego Fina" i tak jak on miał zwykle oczywistą przewagę psychologiczną nad rywalami, tak jak on był żywym pomnikiem, a jego wyczyny i sposób bycia wielką reklamą skoków (Nykänen niestety miał i ma liczne ekscesy pozasportowe, Ruud uchodzi wręcz za wzór sportowca i człowieka). I przecież cała rodzina Ruudów to niejako dawny odpowiednik dzisiejszych Prevców. Tyle że z jeszcze lepszymi wynikami...

    Ruud jest tym skoczkiem, co do którego najbardziej mi żal, że nie miał okazji rywalizować w erze PŚ. Jeszcze bardziej umocniłoby to jego legendę, jeszcze bardziej potwierdziłoby jego klasę, ale też sławę jako swego rodzaju "odkrywcy" w skokach, poszukującego nowego stylu, nowej techniki, kochającego wyzwania. Już wtedy był postacią tak mityczną jak dziś Kasai, a być może to on byłby do dziś rekordzistą pod względem "starszeństwa" wśród uczestników PŚ i imprez mistrzowskich.
    A co do Ruudów - kto wie, czy gdyby rywalizowali w PŚ, nie byłoby niejednego podium złożonego wyłącznie z braci z Kongsbergu?

    Oczywiście z Polaków najbardziej szkoda mi pod tym względem Marusarza, ale to, co osiągnął, stawia go przecież bez wątpienia w gronie czołowych skoczków lat 30. XX wieku. I jednak to nie ten "kaliber", przy całym szacunku.

  • Lestek weteran
    @anonim @wikidajlo

    Byli tacy, co go widzieli. I opisali, co widzieli.

  • wikidajlo doświadczony
    @madrek @madrek

    nie chwyciles, ze chodzilo o trenerow - obcokrajowcow? Przeciez gdyby chodzilo o Polakow to moznaby przyklady Apolla czy Kruczka dawac :-)

  • wikidajlo doświadczony
    @anonim @Lestek

    Ladny tekst - tylko skad wiesz jak bylo z tym Ruudem? Nyekaenena to widzielismy- i rzeczywiscie byl z innej ligi, przyznaje. Ale opierac sie na ilosci medali w dosc zamierzchlych czasach to nie mozna.

  • wikidajlo doświadczony
    @DEDE09 @DEDE09

    wybrzydzasz sie, felieton pisany o polnocy 6/7. Nie wiem, z kiedy Twoj material, ale chyba z dzisiaj. A po jego obejrzeniu widac, ze wiazanie puscilo po chwili w locie gdy Tande na gwalt probowal naprawic nierowne wybicie. Pewnie by nie dal sie wyprzedzic Piotrowi bez przygody z wiazaniem, ale za daleko to by nie dolecial...

  • waldemarsson doświadczony
    @waldemarsson @equest

    LGP to nie są w pełni poważne zawody.
    Natomiast według powyższych kryteriów utworzyłem klasyfikację i według niej wygrywa Nykenen 7 na 8 kryteriów spełnia i 13 pojedynczo liczonych tytułów. Później kilku skoczków z 5/8 kryteriów. Wśród nich Małysz i Stoch.

  • Henning stały bywalec
    @Stinger @Stinger

    Wrócił, bo chce wystartować na MŚ w Lahti :)

  • DEDE09 stały bywalec
    @Marcin Hetnał: seriously?

    "Do tej pory, choć oglądałem powtórkę jego skoku kilka razy, nie jestem stuprocentowo pewien, czy to boczny podmuch, czy błąd na progu."

    Sorry, ale to jest po prostu kpina. Gosc z portalu skijumping.pl nadal nie wie, ze Tande w drugim skoku po prostu mial pecha.

    prosze bardzo panie Hetnał:
    https://www.zdf.de/sport/zdf-sportextra/tande-analyse-100.html

  • Maradona profesor
    @Kolos @poeer

    W Engelbergu też wiało mocno w plecy i jakoś Domen tam dominował, Tande też skakał świetnie, więc twoje słowa to bzdury. Co do Wellingera mogę się zgodzić.

  • Brzozowy stały bywalec
    @equest @Wojciechowski

    Zgadza się, ale akurat to, że wliczają się 4 skoki ogranicza losowość wyników.

  • Wojciechowski profesor
    @MarcinBB @jyvaskyla

    Akurat co do treningów to w znacznej mierze mit. Gość trenował bardzo dużo i nieraz bardzo ciężko. Tyle że jego przeróżne wyskoki pozasportowe przysłoniły nieco optykę widzenia.

    Ale geniusz to był niesamowity. Na każdej imprezie mistrzowskiej był murowanym kandydatem do medalu (może poza ostatnimi MŚ w 1991, ale wtedy już się pogubił zupełnie). To był fenomen, który wielu rywali paraliżował przed wejściem na rozbieg. W kilku sezonach przeciwnikiem był dla niego tylko on sam, a z tym, co wyczyniał w sezonie 1987/1988, mogła się równać później chyba jedynie kosmiczna forma Małysza z 2001 roku.

  • Lestek weteran
    @Lestek @Wojciechowski

    Racja, miałem wpisane u Tajnera 23. miejsce w Ga-Pa w 1963, a był 22. razem z jakimś Helwetem. Teraz jest 136 pkt. ;)

    Z rankingiem FIFA to musiałem tego w pamięci nie zarejestrować, ale czy to wpływa na jego wiarygodność? ;)

    Szkoda, że Marusarz wtedy w Innsbrucku nie skakał. Też był w kadrze na IO, ale Kozdruń postawił na innego konia.

  • Wojciechowski profesor
    @equest @Brzozowy

    MŚL różnią się nie tylko wielkością skoczni, ale też znacznie zasadami (a kiedyś to już w ogóle), skoro są rozbite na więcej niż jeden dzień i więcej serii się wlicza.

  • Wojciechowski profesor
    @Bogdinho @Bogdinho

    Świetna rzecz! A czy mógłbym jeszcze prosić o analogiczne zestawienie, ale z wyliczeniem, o ile procent więcej punktów miał zwycięzca nad drugim zawodnikiem każdego z turniejów? To też wiele powie, bo wiadomo, że dawniej noty łączne były znacznie, znacznie niższe niż dziś.

  • Wojciechowski profesor
    @waldemarsson @waldemarsson

    Może i Szaranowicz, i Zimoch zrobili z obu Finów jedną postać...? Nic mnie nie zdziwi.

  • Brzozowy stały bywalec
    @equest @equest

    Też jestem tego zdania, żeby MŚ i MŚwL traktować wymiennie, jako iż jest to zasadniczo ten sam tytuł różniący się tylko wielkością skoczni na jakiej został zdobyty.

    Oczywiście, Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym są znacznie większą i bardziej prestiżową imprezą, ale nie można w ich program wpleść lotów z wiadomych względów. Mamutów jest tylko 6, z czego jeden na wymarciu a drugi reanimowany ;)

  • madrek doświadczony
    @MarcinBB

    Tylko, że jeśli umieszczamy tu Beenhakera, to tym bardziej należałoby umieścić Nawałkę, który i osiągnął więcej (a przecież to jeszcze nie koniec) i zbudował jeszcze lepszą atmosferę wokół reprezentacji.

  • Stinger profesor

    Nie wiem gdzie napisać, a więc zaryzykuję tutaj, oglądałem dzisiaj skrót kombinacji i zauważyłem, że Jarl Magnus Riiber znowu świetnie skoczył ale czas biegu tragiczny.
    Swoją drogą mógłby wreszcie pokazać się w skokach ponieważ z takim bieganiem to on nic nie ugra przy tak biegających Niemcach (Frenzel i Rydzek), którzy przecież też dobrze skaczą.

    Liczę, że Riiber jeszcze w tym sezonie dostanie szanse startu w PŚ w skokach bo skoro Klimov sobie radzi całkiem dobrze to myślę, że i Riiber mógłby mocno punktować, a nawet lepiej.

    PS Hannu Manninen wrócił na dłużej czy tylko na zawody u siebie w Lahti?
    Zauważyłem, że bardzo fajnie mu poszło. Na skoczni nie najlepiej (37 miejsce) ale po biegu przesunął się aż na 18 miejsce, a czas biegu był jeden z lepszych.

  • Wojciechowski profesor
    @Lestek @Lestek

    Były dość znacznie zmodyfikowane w 2006 roku (skrócono okres brany pod uwagę z ośmiu do czterech poprzednich lat i usunięto wpływ liczby zdobytych goli, coś tam chyba jeszcze było), ale to i tak było jeszcze przed Beenhakkerem. ;)

  • Stinger profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Świetne statystyki, właśnie miałem pisać do ciebie o skoczków z największą ilością wielkich zwycięstw ale widzę komentarz o tym już jest.
    Chciałbym żeby Kamil ominął jeszcze w tym sezonie grono zawodników z pięcioma wielkimi zwycięstwami, a najlepiej jakby dogonił Simona Ammanna no ale poczekajmy, MŚ x2 plus KK - jest szansa.

    Bardzo dobrze, że zaliczasz MŚ w lotach do ważnych imprez w skokach.
    Wielkim Szlem można uznać jako zwycięstwo w MŚ, MŚ, PŚ i TCS ale ja też jestem zdania, że MŚ w lotach nie powinny być aż tak omijane.

  • Wojciechowski profesor
    @Lestek @Lestek

    To ja się też musiałem gdzieś machnąć, bo teraz wyszło mi... 136 punktów. ;)
    Oto moja lista, widocznie gdzieś mam błąd:
    06.01.1956 INN 26. (5 pkt)
    29.12.1956 OBE 15. (16 pkt)
    30.12.1956 INN 15. (16 pkt)
    01.01.1957 GAP 10. (26 pkt)
    06.01.1957 BIS 20. (11 pkt)
    05.01.1958 INN 16. (15 pkt)
    06.01.1958 BIS 17. (14 pkt)
    28.12.1961 OBE 26. (5 pkt)
    01.01.1962 GAP 16. (15 pkt)
    28.12.1962 OBE 27. (4 pkt)
    01.01.1963 GAP 22. (9 pkt)

    W ogóle z tym konkursem w Innsbrucku w 1956 roku było tak, że nasi reprezentanci pojechali tam niejako po drodze do Cortiny na próbę przedolimpijską. Zresztą Tajner, Gąsienica-Daniel i Gąsienica-Sieczka skakali później w igrzyskach.

  • Lestek weteran
    -

    @MarcinBB

    "Jeśli się nie mylę, to wtedy ten ranking był bardziej wiarygodny, niż dziś. " - Jeśli się nie mylę, to jego zasady nigdy nie były zmieniane. I raczej nikt, kto zapoznał się z jego zasadami, nie podważa jego rzeczowości i obiektywności, a na pewno nie robi tego żaden piłkarski ekspert (prawdziwy, nie typu W. J. Engel) ;)

  • MarcinBB redaktor
    @andy_stawowsky

    Nie wiem co ma piernik do wiatraka, ale nadal regulamin jako całość obowiązuje i administratorzy w miarę swoich skromnych możliwości starają się, by użytkownicy go przestrzegali. Komentowanie "na bieżąco" jest trochę jak śmiecenie w parku. Żadna policja świata nie będzie się mobilizować, by zapobieganie temu, czy karanie za to było priorytetem. Żaden sąd nie będzie za to wsadzał do więzenia. Ale to nadal nie jest porządane zachowanie. A chatów w Internecie jest od groma, nawet jeśli nasz nie działa.
    pozdrawiam

  • hulabula bywalec
    @POGROMCATROLLI @POGROMCATROLLI

    Wiem chodzi mi o to,ze widze to juz pod kolejnym artykułem.ale za sam tekst wielki szacun :)

  • MSad_ profesor
    @yyy @yyy


    yy
    yyy 24 minuty temu
    profesor Dziś o 16:23

    Msad niech sobie jeszcze 6 kont założy
    ------------------------------------------------------------------

    Człowieku co chwile sie osmieszasz

  • Lestek weteran
    @Lestek @Wojciechowski

    Rzeczywiście, dzięki za zwrócenie uwagi. Tabela była robiona trochę lat temu i później, po upublicznieniu danych przez Kwiecińskiego, lekko poprawiana. Widocznie potem dorzucił jeszcze ten konkurs. Już sobie poprawiam, tylko za 26. miejsce Tajner ma 5 punktów, czyli razem 135 ;)

  • MSad_ profesor
    do MarcinaBB a nie hulabula

    Sory ale ten ponizszy tekst jest do Marcina BB

    Zawsze opuszczam czytanie Twych felietonów ale tym razem skusilem sie.
    Jest SUPER !

  • POGROMCATROLLI stały bywalec
    @POGROMCATROLLI @hulabula

    Tylko raz napisałem tutaj.

  • MSad_ profesor
    @POGROMCATROLLI @hulabula

    Zawsze opuszczam czytanie Twych felietonów ale tym razem skusilem sie.
    Jest SUPER !

  • hulabula bywalec
    @POGROMCATROLLI @POGROMCATROLLI

    Ile razy to jeszcze napiszesz? Tekst spoko ale wyluzuj.

  • equest profesor
    @waldemarsson @waldemarsson

    Dołóż jeszcze Letnie GP.

  • jyvaskyla początkujący
    @POGROMCATROLLI @andy_stawowsky

    Oj tam, oj tam, ja bym się go tak nie czepiał. Tradycją tego forum jest, że wielu użytkowników, wcale nie żadnych trolli komentuje tu wydarzenia na skoczni podczas trwania konkursu i to się raczej nie zmieni. Zapis zapisem, ale co było dozwolone mimo istnienia zapisu rzeczywiście mówiącego, że od komentowania jest czat chyba wciąż jest.

  • yyy profesor

    Msad niech sobie jeszcze 6 kont założy

  • andy_stawowsky doświadczony
    @POGROMCATROLLI @POGROMCATROLLI

    Ubawiłeś mnie, w tym regulaminie jest też zapis o czacie i nie komentowaniu na bieżąco wydarzeń. Zupełnie przypadkowo założone nowe konto i rozpaczliwa próba zakłamywania rzeczywistości. Przerzucanie winy na userów wobec żenujących serwerów, nie wyrabiających gdy tylko jest trochę więcej wejść, to dowcip miesiąca. Dobry jesteś, EOT.

  • POGROMCATROLLI stały bywalec
    @POGROMCATROLLI @andy_stawowsky

    Nie trolluj a stosuj się do regulaminu:


    6. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.


    Możesz to pojąć człowieku

  • TandeFan23 weteran

    Polscy skoczkowie nigdy nie byli wybitnymi lotnikami to juz dla Polakow MSwL to podrzedna impreza pokroju Letniej Grand Prix. :D

  • andy_stawowsky doświadczony
    @POGROMCATROLLI @POGROMCATROLLI

    Weź człowieku nie żartuj, bo zawsze pod koniec konkursu i po konkursie strona nie działa albo muli niemiłosiernie (serwery nie wyrabiają). Nie ośmieszałbyś się facet, mam łącze 100Mbit/s, testowane też na LTE, zawsze to samo. O sprzęt też się nie martw.

  • jyvaskyla początkujący
    @MarcinBB @MarcinBB

    Prawda jest taka, że wszystko w skokach wywalczył sobie tylko jeden skoczek - Matti Nykänen i niech nikt żadnego innego skoczka z nim nie porównuje ani do jego najjaśniejszej najwybitniejszości nie przymierza.
    IO, MŚ, PŚ, TCS, MŚwL, MŚJ, MŚW.

    Dodatkowo Nykänen dominował na tym polu całymi latami, prowadząc według wielu z was a jakże, wyjątkowo niesportowy tryb życia. To, że najczęściej skakał po całonocnych libacjach, a nawet mocno pijany, że nie realizował żadnych programów treningowych nie przeszkodziło mu jednak w laniu na skoczniach tych, którzy dbali o swoją kondycję i plan treningowy.

    Co więcej, został najwybitniejszym skoczkiem w całej historii dyscypliny!

  • waldemarsson doświadczony

    Moim zdaniem natomiast pełny szlem w skokach to powinno być zdobycie:
    - PŚ,
    - PŚ w lotach,
    - mistrzostwa olimpijskiego na dużej skoczni,
    - mistrzostwa olimpijskiego na normalnej skoczni,
    - MŚ na skoczni dużej,
    - MŚ na skoczni nomalnej,
    - MŚ w lotach,
    - TCS.
    A takiego szlema chyba nikt nie ma. Stoch i Prevc chyba są najbliżej, aby tego dokonać.

  • POGROMCATROLLI stały bywalec
    tad

    Pretensje trolli szczególnie yyy, andy_stawowsky itp. o źle działający serwis są bezzasadne. U mnie grało wszystko jak należy.
    Widocznie niektórzy mają zamiast porządnych komputerów czy smartfonów kieraty napędzane osłami albo najtańszych operatorów. Z pretensjami to do Pana Boga.

    Byłbym zapomniał

    MarcinBB
    Bardzo dobry felieton

  • POGROMCATROLLI stały bywalec
    sentencja

    STOCH ma ŻYŁKĘ do skakania, jest zwinny jak KOT wcale MURANKA czy stłuczone ZIOBRO nie przeszkadza a gdy HULA wiatr nieznana mu jest bula, ZNISZCZOŁ wszystkich aż KU niemu lgną młode BACKI

  • yyy profesor
    @yyy @tad

    Czy to jest pytanie retoryczne? A może ktoś ukrywa przed tobą że od pierwszego konkursu TCS serwis w trakcie konkursu to Error 303? W piątek było to samo od godziny 17 do godziny 20, wejść na Skijumping było ciężko a już nie wspomnę o napisaniu komentarza. To trzeba było mieć naprawde anielską cierpliwość. Właściwie jestem idiotą, bo zamiast cieszyć się z sukcesu naszych odwietrzałem serwis, w nadziej przeczytania komentarzy po konkursie. Co i tak się nie udawało.

  • waldemarsson doświadczony

    Z tym wielkim szlemem to wielka zagadka. Szaranowicz wczoraj twierdził, że ma go jeszcze Nieminen. Dzisiaj Zimoch w Tvn24 gadał, że nie ma go Nykenen, a ma Nieminen. Co oni się tak uparli na tego Nieminena skoro nie ma on MŚ seniorskiego?

  • andy_stawowsky doświadczony
    @yyy @tad

    Pewnie dlatego (eureka...), że serwis nigdy wtedy nie działa, albo muli tak, że nie da się go przeglądać.

  • the_foe doświadczony
    @equest @equest

    przecież nikt nigdy do szlema nie zaliczał zwycięstwa na obu skoczniach na IO czy MS - wystarczy jakiekolwiek. Niektórzy do szlema zaliczają MSwL, ale wtedy jedynym zdobywcą szlema byłby Nykannen.
    Osobiście nie zaliczyałbym MSwL do szlema, bo ta impreza nie jest zaliczana do FISowskich MS w narciarstwie klasycznym - jest osobną imprezą.

  • Irbis stały bywalec
    Świetne podsumowanie

    Niestety polskie świętowanie zostało zepsute przez austriacki marsz pogrzebowy, odegrany jako polski hymn. To bardzo duży minus tego piątku, dobrze że nie zrobiony przez Polaków ;). Nic, tylko czekać do konkursów w Wiśle i Zakopanem - wtedy mam nadzieję zostanie prawidłowo odegrany polski hymn narodowy.

  • yyy profesor

    W erze przeliczników za wiatr i możliwość przestawania belki, różnice nawet 30 punktów jak w tym sezonie, są zaskoczeniem. Zazwyczaj konkursy kończą sie różnicami w czołówce o ułamki punktów

  • Quavertone profesor
    @equest

    No i to jest właśnie najpopularniejsze obecnie i najczęściej spotykane spojrzenie na to zagadnienie.

  • Bogdinho weteran
    -II- cz. 3

    50. Helmut Recknagel - Otto Leodolter - 7,7 - 1960/1961
    51. Janne Ahonen - Noriaki Kasai - 7,6 - 1998/1999
    52. Jiri Raska - ingolf Mark - 7,1 - 1970/1971
    53. Ernst Vettori - Vegard Opaas - 6,9 - 1986/1987
    54. Jochen Dannberg - Walter Steiner - 6,8 - 1976/1977
    55. Stefan Kraft - Michael Hayboeck - 6 - 2014/2015
    56. Willi Puerstl - Eduard Federer - 4,8 - 1974/1975
    57. Hubert Neuper - Armin Kogler - 3,6 - 1980/1981
    58. Max Balkart - Albin Plank - 3,3 - 1959/1960
    59. Veikko Kankkonen - Dieter Neuendorf - 3 - 1965/1966
    60. Horst Queck - Bjoern Wirkola - 2,8 - 1969/1970
    61. Hemmo Sirenoinen - Eino Kirjonen - 2,8 - 1954/1955
    62. Risto Laakonen - Jens Weissflog & Matti Nykanen - 2,5 - 1988/1989
    63. Helmut Recknagel - Nicolai Schamov - 1,8 - 1957/1958
    64. Pentti Uotinen - Eino Kirjonen - 1,5 - 1956/1957
    65. Josef Bradl - Halvor Ness - 1,1 - 1952/1953

  • Bogdinho weteran
    -II- w końcowej klasyfikacji TCS, cz. 2

    30. Janne Ahonen - Sven Hannawald - 23,6 - 2002/2003
    31. Andreas Goldberger - Kazuyoshi Funaki - 23,4 - 1994/1995
    32. Nikolai Kamenski - Jodef Bradl - 22,5 - 1955/1956
    33. Helmut Recknagel - Walter Habersotter - 22,4 - 1958/1959
    34. Andreas Goldberger - Noriaki Kasai - 22,1 - 1992/1993
    35. Ingolf Mark - Henry Glass - 21 - 1971/1972
    36. Janne Ahonen - Thomas Morgenstern - 19,8 - 2007/2008
    37. Thomas Diethart - Thomas Morgenstern - 18,3 - 2013/2014
    38. Matti Nykanen - Jens Weissflog - 17,6 - 1982/1983
    39. Anders Jacobsen - Gregor Schlierenzauer - 17,3 - 2006/2007
    40. Reiner Schmidt - Hans Georg Aschenbach - 16,9 - 1972/1973
    41. Veikko Kankkonen - Torbjoen Yggeseth - 15,6 - 1963/1964
    42. Jens Weissflog - Matti Nykanen - 14,7 - 1984/1985
    43. Jens Weissflog - Andreas Felder - 14,1 - 1990/1991
    44. Andreas Kofler - Janne Ahonen - 13,3 - 2009/2010
    45. Gregor Schlierenzauer - Anders Jacobsen - 13 - 2012/2013
    46. Eino Kirjonen - Willi Egger - 11,7 - 1961/1962
    47. Dieter Thoma - Frantisek Jez - 9,5 - 1989/1990
    48. Jochen Dannberg - Karl Schanabl - 9,3 - 1975/1976
    49. Espen Bredesen - Jens Weissflog - 8 - 1993/1994

  • Bogdinho weteran
    Zestawienie ukazujące przewagi punktowe zwycięscy nad drugim zawodnikiem w końco

    1. Adam Małysz - Janne Ahonen - 104,4 - 2000/2001
    2. Matti Nykanen - Jens Weissflog - 99 - 1987/1988
    3. Toni Nieminen - Martin Hollwarth - 69,1 - 1991/1992
    4. Bjoern Wirkola - Josef Lichtenegger - 62,4 - 1966/1967
    5. Sven Hannawald - Matti Hautamaki - 56,6 - 2001/2002
    6. Jens Weissflog - Klaus Ostwald - 55,6 - 1983/1984
    7. Thorlof Engon - Torbjoen Yggeseth - 51 - 1962/1963
    8. Janne Ahonen - Martin Hollwarth - 49,1 - 2004/2005
    9. Hans Georg Aschenbach - Walter Steiner - 43,2 - 1973/1974
    10. Jens Weissflog - Ari-Pekka Nikkola - 42,6 - 1995/1996
    11. Kari Ylianttila - Mathias Buse - 38,6 - 1977/1978
    12. Olav Bjornstad - Eino Kirjonen - 36,9 - 1953/1954
    13. Manfred Deckert - Roger Ruud - 36 - 1981/1982
    14. Kamil Stoch - Piotr Żyła - 35,3 - 2016/2017
    15. Sigurd Pettersen - Martin Hollwarth - 35,1 - 2003/2004
    16. Torgeir Brandtzaeg - Bjoern Wirkola - 35,1 - 1964/1965
    17. Pentti Kokkonen - Hansjorg Sumi - 33 - 1978/1979
    18. Wolfgang Loitzl - Simon Ammann - 32,6 - 2008/2009
    19. Kazuyoshi Funaki - Sven Hannawald - 31,2 - 1997/1998
    20. Thomas Morgenstern - Simon Ammann - 30,4 - 2010/2011
    21. Primoz Peterka - Andreas Goldberger - 28,3 - 1996/1997
    22. Hubert Neuper - Henry Glass - 27,2 - 1979/1980
    23. Peter Prevc - Severin Freund - 26,5 - 2015/2016
    24. Gregor Schlierenzauer - Thomas Morgenstern - 25,3 - 2011/2012
    25. Ernst Vettori - Franz Neulaendtner - 25,3 - 1985/1986
    26. Bjoern Wirkola - Jiri Raska - 25 - 1967/1968
    27. Jakub Janda & Janne Ahonen - Roar Ljokelsoy - 24,4 - 2005/2006
    28. Andreas Widholzl - Janne Ahonen - 24,3 - 1999/2000
    29. Bjoern Wirkola - Jiri Raska - 24 - 1968/1969

  • equest profesor
    Odnośnie Wielkiego Szlema.

    Moim skromnym zdaniem to powinniśmy spojrzeć odrobinę inny sposób.
    IO i MŚ są rozgrywane na dwóch skoczniach i to już komplikuje sytuację.
    Prawie niemożliwe aby jakiś zawodnik to wszystko wygrał.

    Proponuję patrzeć na zdobyte nagrody. Jeżeli zawodni zdobył :
    - KK,
    - złoto IO nieważne na jakiej skoczni,
    - złoto MŚ nieważne na jakiej skoczni,
    - złotego orła T4S.

  • Quavertone profesor
    @tad

    Zakradliście się podstępnie do jego mieszkania i wyciągnęliście wtyczkę od monitora z kontaktu...

  • Magik_Ma_Konto stały bywalec
    CIEKAWOSTKA

    143 m Kamila Stocha w Ga-Pa to drugi najdłuższy skok zwycięzcy TCS w historii, najdalej wśród zwycięzców skoczył Pettersen w Oberstdorfie 143.5 m.

  • equest profesor
    @Pavel @deSKI

    9 jeszcze Letnie GP.

  • MarcinBB redaktor
    odpowiedzi

    @Janemann
    Beenhakker jak na tamte czasy czegoś jednak dokonał - historyczny awans na ME. Poza tym chodzi mi raczej o atmosferę, jaka zapanowała wokół poślednich raczej sukcesów, jak udane mecze z pojedynczymi rywalami w eliminacjach i olbrzymia popularność Leo na początku jego pracy. No i doprowadził Polskę do najwyższego miejsca w rankingu FIFA w historii. Jeśli się nie mylę, to wtedy ten ranking był bardziej wiarygodny, niż dziś. Oczywiście, że jego sukcesów nijak nie można porównywać do sukcesów Lozano czy Lepistoe. Ale to też zupełnie inna dyscyplina, gdzie cieszą nas mniejsze rzeczy. W końcu nigdy nie byliśmu mistrzami świata ani Europy w piłce nożnej.

    @de-SKI
    1."szczena mi opadła aż do samych wiązań" - to jest to!
    2. W zachodniej Polsce jest nieco cieplej. Zresztą w nocy gorzej się czyta (bo tylko w nocy są takie temperatury), nawet jak się ma latarkę-czołówkę. Oczy się psują.
    4. No to jesteśmy umówieni.
    5. Też ciekawa interpretacja.
    6. Amen.
    Jest takie powiedzenie "czuć się jak nowo narodzony". Więc można też być nowo początkującym ;-)
    Rozpiszesz tę karcianą nomenklaturę na skokową? Np. parka to dwa złota na IO/MŚ czy po jednym złocie z każdej imprezy?

    @quavertone
    No i nie zapominajmy o mistrzostwach świata juniorów i mistrzostwach świata weteranów. I te dwa niezwykle prestiżowe trofea też ma tylko Latający Fin. Nazwijmy więc to "Superhiperduperautomototurbo Koronnym Szlemem z Klamrą Nykaenenea".
    @EmiI
    Czyli MŚwLotach na drugim miejscu, wyżej, niż MŚ i PŚ a TCS poniżej LGP i Pucharu Kontynentalnego. Zaraz ktoś Cię ukamienuje...
    @Pavel
    ale w tenisie jak spytasz o Wielkiego Szlema to 99% osób od razu Ci powie o jakie 4 Turnieje chodzi. Może co najwyżej rozróżnią klasycznego od karierowego. A zerknij sobie na poniższe komentarze - ile tu opinii...

  • Redakcja redaktor
    @yyy @yyy

    A w jaki to sposób uniemożliwiliśmy Ci przeglądanie serwisu?

  • OjciecMarek profesor
    @MarcinBB @EmiI

    Intuicja mnie chyba nie myliła - archive.org zindeksowało wersję z sezonu 2013/2014, już po modernizacji strony FIS i...jeszcze wtedy MŚ były postawione przed MŚwL. Ciekawe, po co właściwie zmieniono tę kolejność. W trakcie trwania sezonu 2015/16 MŚwL były przestawione na drugie miejsce po Igrzyskach, z kolei sezon wcześniej była taka sama sytuacja, jak w ostatnim cyklu olimpijskim. Widzę tylko jedno w miarę sensowne wytłumaczenie tej sytuacji - chyba chcieli zmieniać kolejność obu czempionatów w zależności od tego, który jest w danym roku imprezą główną, ale pewnie zrobiono to ręcznie miast przez zaprogramowanie i teraz...zapomnieli.

  • Magik_Ma_Konto stały bywalec
    Średnia długość skoków w TCS ostatnich 10 zwycięzców TCS

    Kamil Stoch - 134.86 m (7 skoków)
    Peter Prevc - 133.44 m
    Stefan Kraft - 132.75 m
    Thomas Diethart - 137.14 m (7 skoków)
    Gregor Schlierenzauer - 133.56 m
    Gregor Schlierenzauer - 132.43 m
    Thomas Morgenstern - 131.5 m (7 skoków)
    Andreas Kofler - 129.88 m
    Wolfgang Loitzl - 134.88 m
    Janne Ahonen - 135.12 m


    1. Thomas Diethart - 137.14 m
    2. Janne Ahonen - 135.12 m
    3. Wolfgang Loitzl - 134.88 m
    4. Kamil Stoch - 134.86 m
    5. Gregor Schlierenzauer - 133.56 m
    6. Peter Prevc - 133.44 m
    7. Stefan Kraft - 132.75 m
    8. Gregor Schlierenzauer - 132.43 m
    9. Thomas Morgenstern - 131.5 m
    10. Andreas Kofler - 129.88 m

  • wiatrhula111 weteran
    MarcinBB

    Według mnie jeśli zawodnik ma osiągnąć przysłowiowe wszystko,to musi rzeczywiście osiągnąć wszystko,łącznie z Mśwl i Pśwl .

  • Wojciechowski profesor
    @Lestek @Lestek

    Pozwolę sobie na drobną uwagę - Polacy byli jeszcze na konkursie TCS 1955/1956 w Innsbrucku.
    Władysław Tajner powinien mieć chyba 131 punktów, a Gąsienica-Daniel 62, do tego punktowałby tam też Roman Gąsienica-Sieczka (8 pkt za 23. miejsce).

  • Quavertone profesor
    @pavel

    Może być Wielki Szlem Karierowy - tak jak podałeś w swoim poście. Może być Wielki Szlem TCS - czyli wygranie wszystkich czterech konkursów - tutaj błyszczy tylko Hannawald.

    Jak dla mnie wzorem jest Nykaenen, bo on wygrywał wszystkie imprezy i potrafił to robić niejednokrotnie.

  • Lestek weteran
    Polacy w TCS (1956-2017); 100 pkt. za 1. m., 1 pkt. za 30 m.:

    21.Wojciech Fortuna 66 (1972-1973)
    22.Robert Mateja 60 (1996-2005)
    23.Andrzej Gąsienica-Daniel 48 (1957-1958)
    24.Klemens Murańka 46 (2012-2014)
    25.Jan Ziobro 45 (2013-2017)
    26.Gustaw Bujok 43 (1961-1963)
    27.Józef Huczek 34 (1956-1958)
    28.Stanisław Pawlusiak 29 (1978-1980)
    29.Jan Kowal 27 (1985-1988)
    30.Janusz Waluś 18 (1975)
    31.Jan Bieniek 17 (1970-1971)
    32.Aleksander Stołowski 10 (1976)
    33.Jan Pezda 7 (1963)
    34.Rafał Śliż 5 (2006)
    35.Krzysztof Miętus 4 (2013)
    35.Krzysztof Biegun 4 (2013)
    37.Krystian Długopolski 3 (2004)
    37.Aleksander Zniszczoł 3 (2015)
    39.Andrzej Stękała 1 (2016)

  • Lestek weteran
    Polacy w TCS (1956-2017); 100 pkt. za 1. m., 1 pkt. za 30 m.:

    1.Adam Małysz 1842 (1995-2011)
    2.Kamil Stoch 1094 (2006-2017)
    3.Piotr Fijas 605 (1979-1988)
    4.Stanisław Bobak 504 (1973-1981)
    5.Józef Przybyła 391 (1963-1971)
    6.Tadeusz Pawlusiak 382 (1969-1976)
    7.Ryszard Witke 276 (1961-1971)
    8.Maciej Kot 273 (2012-2017)
    9.Piotr Żyła 241 (2012-2017)
    10.Antoni Łaciak 141 (1961-1965)
    11.Piotr Wala 137 (1961-1967)
    12.Władysław Tajner 130 (1956-1963)
    13.Adam Krzysztofiak 102 (1970-1976)
    14.Antoni Wieczorek 99 (1961-1962)
    15.Józef Kocyan 93 (1967-1968)
    16.Stanisław Gąsienica-Daniel 83 (1969-1971)
    17.Dawid Kubacki 77 (2012-2017)
    18.Andrzej Sztolf 75 (1963-1968)
    19.Stefan Hula 71 (2010-2017)
    20.Wojciech Skupień 70 (1993-2001)

  • Wojciechowski profesor
    @yyy @equest

    Ale jest ich dwóch. Jak nie mogą tych emocji powściągnąć, to niech poproszą jeszcze kogoś innego do obliczeń. Przecież taki Szczęsny, gdyby nie miał grafiki komputerowej i monitora, przegapiłby pewnie skok Tepeša...

  • Pavel profesor
    @MarcinBB

    Nawet w tenisie Wielki Szlem nie jest określeniem formalnym, a wiec i w skokach nie ma na to szans. Co nie znaczy, ze nie może zdobyć popularności. Tylko do tego potrzeba klarownych zasad, jak pisałem niżej im większe rozdrobnienie tym mniejsza "atrakcyjność marketingowa", a tylko i wyłącznie zabawa dla statystyków.

    Obecny model IO, MŚ, KK i T4S wydaje się być tym idealnym, imprezy na tyle duże, ze nikt ich nie pomija, na tyle mało, ze wybitny zawodnik da radę to wszystko wygrać w swojej karierze, a na dodatek wartość marketingowa każdej z nich olbrzymia i trafia do masowej wyobraźni widzów nawet na co dzień nie interesujący się daną dyscypliną sportu.

  • equest profesor
    @yyy @andy_stawowsky

    Ale komentatorom także udzielają się emocje kibicowskie.

  • deSKI bywalec
    @Pavel @pavel

    Szlem pochodzi z terminologii brydżowej. W tej grze oznacza zgarnięcie wszystkich 13 lew.
    W skokach kategorii jest 8 i każdy Janusz do tylu potrafi liczyć.
    Kończę już ten temat.

  • EmiI profesor
    @MarcinBB @OjciecMarek

    Nie jest rozstrzygający, ale 4 skocznie jednak dublują się z PŚ, a Puchar Kontynentalny to osobna impreza.

  • MarcinBB redaktor
    @yyy, @bardzostartysceptyk

    No i tu zaczyna nam się pojawiać problem - jak zawsze zresztą w trakcie dyskusji nad Wielkim Szlemem. Bo jak dołączać MŚwLotach, to czemu nie LGP? Bo jak dołączać LGP, to czemu nie Puchar Świata w Lotach? Kiedyś przecież istniał Puchar KOP, potem przez kilka lat przyznawano małą Kryształową Kulę za Loty. A skoro jest w Wielkim Szlemie TCS, to czemu nie wliczać Turnieju Nordyckiego? A przecież był kiedyś i Turniej Szwajcarski. Był też Czeski. Są tacy, którzy dołaczyliby medal Holmenkollen, choć to trofeum uznaniowe, nie sportowe. No i są tacy, którzy w Wielkm Szlemie chcieli by zmieścić 7 albo 10 różnych trofeów. A w ogóle są tacy, którzy terminem "Wielki Szlem skoków" nazywają wygranie wszystkich konkursów TCS w jednej edycji. Pamiętam jeszcze doskonale, jak tego określenia używano na sukces Hannawalda. Potrzeba by albo jakiegoś konsensusu wśród dziennikarzy i to na arenie międzynarodowej, nie tylko w Polsce, którzy zaczęliby konsekwetnie promować którąś wersję, albo sformalizowania owego określenia przez FIS.

    A Schlieri nie ma nawet Normalnego Wielkiego Szlema, bo brak mu złota IO.

  • deSKI bywalec
    @MarcinBB @MarcinBB

    Ponieważ nas skoczkowie grają w pokera, proponuję poszukać analogii do tej gry.
    W puli są: poker, mały poker, kareta (to TCS ma się rozumieć), full, kolor, strit, trójka, 2 pary i parka.

  • OjciecMarek profesor
    @MarcinBB @EmiI

    Jeśli trzymać się tej listy, należałoby postawić Letnie Grand Prix czy CoC przed TCS...z całą pewnością nie sposób więc uznać, że jest to w jakimkolwiek stopniu rozstrzygający argument :p...no i nie mam jak tego zweryfikować - archive.org nie zindeksowało tej konkretnej podstrony - ale wydaje mi się, że na witrynie FISu sprzed jej modernizacji MŚ było postawione przed MŚwL - czy to oznacza, że w ciągu tych ostatnich niecałych 4 lat ranga czempionatu lotów wzrosła jakoś niepomiernie?

  • Pavel profesor
    @deSKI

    Co do joty trzymac się nie można, ale lepiej mniej więcej trzymać się definicji, czyli wyodrębnić 4 główne imprezy (mógłbym tu jeszcze zaliczyć 5 - MSwL, ale sam nie jestem zwolennikiem tej imprezy) niż bawić się w 8. Takie rozdrobnienie niczemu nie służy, a już na pewno nie marketingowej wartości, marki którą można by się posługiwać. Zasady muszą być jak najprostsze żeby byle "Janusz" szybko je załapał i mógł śledzić poczynania swoich idoli.

  • Quavertone profesor

    @Gaczo

    Jeżeli orzeł jest wykonany w większej mierze ze złota, to on tyle waży, jeśli jest tylko pozłacany, to gros z tej wagi zabiera ta podstawa...

  • deSKI bywalec
    @Pavel @pavel

    W skokach nie można trzymać się terminologii tenisowej, ponieważ Wielki Szlem w tenisie oznacza zdobycie 4 mistrzostw (Australian Open, French Open, Wimbledon i US Open) w JEDNYM ROKU KALENDARZOWYM.
    Jak wiadomo, w skokach IO odbywają się co 4 lata (w roku parzystym), MŚ- co 2 lata (w roku nieparzystym) i już analogii do tenisa nie ma.

  • EmiI profesor
    @MarcinBB @MarcinBB

    https://data.fis-ski.com/ski-jumping/results.html wystarczy zobaczyć jak FIS ułożył kolejność zawodów w "Category". Chyba nie przypadkowo :)

  • MarcinBB redaktor
    @Bardzostarysceptyk


    1) Z Twoich statystyk dotyczących trzech Polaków w najlepszej "10" wynika, że najlepszy konkurs to wciąż ten sprzed 37 lat, gdy Polacy zjęli miejsca 1,2 i 5. Myślę, że w tym sezonie chłopaki są w stanie to zmienić :-)
    2) Zacząłeś tu dyskusję na bardzo interesujący temat. W której jestem zresztą po Twojej stronie. To przecież nie ja wymyśliłem, że mianem Wielkiego Szlema określa się cztery imprezy, nie pięć. Myślę, że to przez to, że termin został zapożyczony z tenisa. Jest zresztą dość nieformalny, ale chyba wszyscy, którzy go używają, pomijają MŚwL. I zdecydowana większość uważa, że to impreza o dużo niższej randze i prestiżu. Ja akurat się z tym nie zgadzam. Dyskusje na ten temat toczyłem na tym forum kilkukrotnie w ciągu ostatnich 10 lat. A około tygodnia temu zacząłem przygotowywać spory tekst, który chcę opublikować w okolicach MŚ w Lahti. Dlatego też nie pochyliłem się poważnie nad tym tematem w powyższym felietonie. Mam nadzieję, że gdy się ukaże, może przyczyni się w choćby nikłym stopniu do zmiany w postrzeganiu wielkich imprez skokowych.
    Ja na prywatny użytek używam określeń "Zwykły Wielki Szlem" (PŚ,IO,MŚ,TCS) oraz "Koronny Wielki Szlem" (z MŚwL).

  • thymiotus bywalec
    @Gaczo @Gaczo

    Nie jestem znawcą od wszystkiego ale gdzieś mi mignęło w czytanych tekstach, że 20 kg ważył. Ale głowy za tą informacje nie dam. Jeżeli tak to przy wyciągniętych w górę rękach może to trochę obciążyć mięśnie. Polecam doświadczenie empiryczne :)

  • andy_stawowsky doświadczony
    @Pavel @pavel

    Za 2-3 lata w tenisie Wielki Szlem będzie obejmować pięć turniejów, bo dojdzie impreza w Chinach.

  • equest profesor
    @bardzostarysceptyk @jma

    Jeżeli mieli byśmy doliczać MŚwL to tak pop prawdzie powinno się także zaliczać Małą Kryształową Kulę. A także rozdzielać wygrane na IO na normalnej i duże skoczni.

    I wtedy Wielki Szlem to 8 wygranych w najważniejszych imprezach:

    - IO złoto na normalnej skoczni,
    - IO złoto na dużej skoczni,
    - KK,
    - Mała KK za loty,
    - MŚ złoto na normalnej skoczni,
    - MŚ złoto na dużej skoczni,
    - MŚ złoto w lotach,
    - T4S.

    To już lepiej zostańmy przy tym jak to widzą sami zawodnicy.
    I to od wielu, wielu lat.

  • Gaczo stały bywalec

    Tak jeszcze zapytam znawców od wszystkiego, (nie jest to żaden cynizm, podziwiam wiedzę niektórych użytkowników tego forum), ten orzeł, którego Stoch otrzymał wczoraj za zwycięstwo jest naprawdę aż tak ciężki, czy Stoch się tylko wygłupiał na podium? Przecież to wyglądało jakby mu tam pustaka dali do trzymania.

  • Quavertone profesor

    Osobiście do Wielkiego Szlema zaliczyłbym jeszcze Mistrzostwo każdego kraju. Czyli skoczek, żeby zdobyć Wielkiego Szlema, musiałby wziąć udział w mistrzostwach każdego kraju, który je urządza i je wygrać. Poza tym każdy szanujący się skoczek powinien po wygraniu wszystkich możliwych trofeów w skokach przerzucić się na kombinację norweską i tam również powygrywać wszystko, co się da.
    Możemy wtedy, łaskawie, będzie można powiedzieć, że zdobył Wielkiego Szlema ;-)

  • Pavel profesor
    @deSKI

    "Wielki Szlem" w tym przypadku zaczerpnięty jest z tennisa i oznacza wygranie wszystkich 4 największych turniejów. I trzymając się tej nomenklatury, nie ma co udziwniać tego stwierdzenia i przyjąć, że topowa 4 w skokach to właśnie MŚ, IO, KK i T4S. Oczywiście każdy może mieć swoją definicję, ale kluczem powinno być prostota, twoja propozycja to przerost formy nad treścią.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @Gaczo @Gaczo

    "... A tu mamy 1081, 1081... po pierwszej serii, dwa po konkursie, czyli dwa... I mamy dwóch zwycięzców!"

    Pitagoras by się tego wzoru Szaranowicza nie powstydził, mistrz.

  • deSKI bywalec
    Początkujący??

    Ze mnie taki początkujący jak z Ahonena debiutant po dwukrotnym zakończeniu kariery... ;)

  • deSKI bywalec
    Po kolei

    1. mind- bending- niewyobrażalny, niepojęty, tu możesz użyć zwrotu umysłowo niepozbierany, mózg mi się zlasował lub po prostu- szczena mi opadła aż do samych wiązań.
    2. Czytanie drukowanych felietonów na parkowej ławeczce przy mrozie -22C nie jest zbyt mądrym zajęciem. Dziś Michał Pol stosowne zdjęcie a propos na tt podał dalej.
    3. Hymn był jugosłowiański, niestety, za co Austriakom powinno się pourywać to, co bykowi na zdjęciu z pkt. 2. w śniegu się nurza.
    4. Od garbika mamy innego specjalistę, ale wybaczam Acanowi ten zwrot, ponieważ ten inny specjalista ma w swej ofercie więcej figur. Skoro trener mówi, że ów chłopina jeszcze nie jest gotowy, a już przecież skacze cudnie, to w Planicy będzie można go całować nie tylko w garbik, ale i w fajeczkę, gdy KK i słoik papryki przytuli. Wtedy podam Ci adres mailowy, na który będziesz mógł przesłać mi nagrodę im. Michała Nostradamusa. Hehehe.
    5. Wielki szlem w skokach narciarskich ma kategorii więcej niż 4 (IO skocznia normalna i duża, MŚ skocznia normalna, duża i mamucia, TCS, PŚ, PŚwL) i każdemu skoczkowi czegoś jeszcze brakuje. Najbliżej tego osiągnięcia był Nykaenen, który nie wywalczył mistrzostwa świata na normalnej skoczni (ma tylko srebro). Cóż, nikt nie jest doskonały.
    6. Króciutko o Trenerze- już jest WIELKI.

  • Quavertone profesor

    Muszę jeszcze jedną rzecz napisać - śmieszą mnie ludzie, którzy już teraz piszą, że taki wynik w TCS, jaki był wczoraj - nigdy się nie powtórzy. Czytając takie komentarze nie dziwię się, że jako naród jesteśmy w tym miejscu, jakim jesteśmy...

  • Pavel profesor
    @kolos

    To albo nie oglądałeś Innsbrucku, albo marnie słuchałeś, bo i Rudziński i Szczęsny mieli wielkie zdziwko, ze wyszło bodajże Wellingerowi 0pkt za wiatr, któryś nawet stwierdził, że byc może mijał tylko te wskaźniki przy których wiatru nie było. Z resztę nagminnie Szczęsny używa stwierdzenia, że skoczek leciał z wiatrem o prędkości X, albo z tyłu albo z przodu tylko i wyłącznie na podstawie uśrednionego wskaźnika, co kompletną bzdurą. Albo nie rozumie pojęcie "średnia", albo ma to gdzieś i plecie byle pleść.

  • poeer początkujący
    @Kolos @kolos

    Chodzi o to, że Tande jak i kilku innych skoczków typu Wellingera, Eisbichlera czy Domena lubią skakać z wiatrem pod narty, zaś w plecy już nie bardzo. Wczorajszy konkurs i przedwczorajsze kwalifikacje były świetnym potwierdzeniem moich słów. Ponieważ w kwalifikacjach był mocny wiatr pod narty, a w konkursie po za kilkoma wyjątkami wiał wiatr w plecy, można zauważyć jak ci z niższymi numerami i skaczący jako drudzy w swojej parze przegrywali teoretycznie ze słabszymi w parze. Przykładem mogą być właśnie wspominamy Wellinger, Johanson, Wasiliew, Rhoads i tam kilku jeszcze, których już nie pamiętam.

  • Quavertone profesor
    @ StrasznyRybolakOtchlani

    Nie zmienia to faktu, że już po pierwszym skoku, kiedy załatwili go sędziowie widać było, że nie jest w stanie wygrać z presją wyniku. Obluzowane wiązanie było tylko elementem jego porażki. Jeszcze inną sprawą były przyczyny tych tajemniczych problemów ze sprzętem. Celowe działanie, pech, czy nieuwaga?
    Nieważne, to już historia.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @kolos

    Oto materiał ZDF-u który dokładnie pokazuje co stało się z wiązaniem Tande w locie i moment kiedy narta zaczyna się mu odklejać od buta (0:17). Myślę, że Małysz też powinien to obejrzeć.

    https://www.zdf.de/sport/zdf-sportextra/tande-analyse-100.html

  • Quavertone profesor
    @Gaczo

    To i tak nie jest top jego największych wpadek, ale też nieźle wtedy wtopił ;-)

  • dejw profesor
    @dejw Królowie treningów i zawodów z całego sezonu

    Uwzględnieni zawodnicy z przynajmniej połową zaliczonych startów (w sumie 8, cztery pierwsze weekendy + 4 dni z zawodami TCS)

    Królowie zawodów
    1. Geiger -20,3 (8/8, za każdym razem lepszy w zawodach)
    2. Kraft -15,3 (7/8)
    3. Klimow -14,3 (6/8)
    4. Żyła -7,8 (7/8)
    5. Karlen -10,4 (6/6)
    6. Kot -10,1 (8/8)

    Królowie treningów
    1. Hilde +19,3 (5/5, za każdym razem gorszy niż w treningach)
    2. Deschwanden +15,7 (5/5)
    3. Altenburger +14,3 (3/4)
    4. Wasiliew +11,7 (4/5)
    5. Vancura +10,5 (5/8)
    6. Ziobro +10,1 (2/4)

  • Gaczo stały bywalec

    Wywołaliście wilka z lasu, więc przypomnijmy sobie Szarana matematyka https:// www.youtube.com/watch?v=OYt4VrRCV6U (spacja przed www)

  • OjciecMarek profesor
    @Pavel @kolos

    Przecież obaj z Rudzińskim nie byli w stanie zrozumieć tego oczywistego faktu nie dalej, jak trzy dni temu podczas konkursu w Innsbrucku przy okazji skoku Andreasa Wellingera...

  • dejw profesor
    @dejw Średnia miejsc ze wszystkich skoków od początku sezonu

    1. Stoch 6,4
    2. Tande 6,6
    3. Domen 8,2
    4. Hayboeck 8,8
    5. Eisenbichler 9,1
    6. Kot 10,8
    7. Fettner 11,3
    8. Kraft 11,9
    9. Wellinger 14,1
    10. Descombes 14,6

    14. Kubacki 15,9
    15. Żyła 16,1
    24. Hula 24,9
    31. Ziobro 27,9
    55. Zniszczoł 39,2
    61. Murańka 41,3

  • dejw profesor
    Garść statystyk z samego rana

    Na początek średnia miejsc ze wszystkich skoków całego Turnieju:

    1. Stoch 2,6
    2. Hayboeck 6,2
    3. Tande 7
    4. Eisenbichler 7,4
    5. Fettner 9,5
    6. Leyhe 10,6
    7. Wellinger 10,9
    8. Descombes 11,4
    9. Kot 11,5
    10. Kraft 12

    12. Żyła 13,9
    14. Kubacki 17,2
    26. Hula 26,8
    29. Ziobro 27,9
    58. Murańka 45,5

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @andy_stawowsky

    Sam liczyłem z karteczką i ołówkiem, bo co to za sztuka?
    A czy przypadkiem nawet tutaj, na Skijumping.pl, nie było przypadkiem klasyfikacji TCS przed ostatnią serią? Chyba była. ;)

    Próbuję sobie wyobrazić, jaki cyrk matematyczny zrobiłby Szczęsny, gdyby musiał komentować np. finał PŚ 1981/1982 w Planicy, szalony wyścig Ruuda i Koglera, gdy liczyło się 10 najlepszych startów z wyłączeniem najgorszego konkursu w Turnieju Szwajcarskim...
    A wtedy sytuacja była taka, że choć Kogler tracił do Ruuda tylko punkt (!), to nawet zwycięstwo w ostatnim konkursie nic by mu nie dało, gdyby Ruud był drugi.

    Może jednak nie będę się masochizował jednak wizją (nie)Szczęsnego przy ówczesnym cyrku regulaminowym....

  • Cejot stały bywalec
    Tabelka \"Prevce\"

    Tabelka "Prevce" rozbraja po całości...

  • Magik_Ma_Konto stały bywalec
    High Beck

    Hayboeck może w tym sezonie nieźle namieszać, wrócić parę chwil po chorobie i to w takim stylu dużo mówi.
    Ostatnie 4 sezony Hayboecka
    12/13 - 34 miejsce - 163 pkt - 6.8 pkt na konkurs
    13/14 - 14 miejsce - 439 pkt - 24.4 pkt
    14/15 - 5 miejsce - 1157 pkt - 39.9 pkt
    15/16 - 4 miejsce - 1301 pkt - 48.2 pkt
    W tej chwili po 11 konkursach 409 pkt (37.2 pkt), rok temu start miał nieco lepszy 487 pkt (44.3)
    Rok temu wygrywał jak wiadomo w Lahti, mimo że do Lahti jeszcze daleko to mnie się wydaje, że medal dla Hayboecka jest pewny.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @yyy @yyy

    O czym ty znów trollujesz? Są od komentowania na bieżąco tego, co się dzieje na skoczni. Od pojawienia się noty Krafta od razu wiedziałem, jaką notę będzie musiał uzyskać Kot, żeby go prześcignąć w generalce. Nie potrafią zapamiętać jednej liczby. Podobnie w głowie ma się cały szereg innych punktacji. Pomijam błędy popełniane na gorąco, rzadko kiedy potrafią podać, na którym miejscu będzie zawodnik po skoku, a wystarczy ułamek sekundy na zerknięcie w tabelę, odległość w metrach i szybkie przeliczenie w głowie punktów za wiatr/belkę. Jestem zwykłym kibicem, który przy okazji rozmawia itd., nie skupia się w stu procentach, a nie komentatorem odizolowanym od świata słuchawkami, którego jedynym zadaniem jest właśnie komentować wydarzenia na skoczni. Dla mnie to jest kompromitacja, a nie dziennikarstwo.

  • Kolos profesor
    @yyy @yyy

    Zobaczymy jak będzie mamuty w oberstdorfie, wikersund i planicy pewnie tak szybko nie upadną ale wyraźny zaczyna być trend odwracania się od lotów. FIS boi się lotów a pomysłu na nie nie ma. I jest problem.

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    Nie stwierdziłem źeby Szczęsny był zdziwiony jak ktoś dostał 0 pkt za wiatr więc dorabiasz po prostu ideologię... Natomiast skąd innąd wiadomo że jak ktoś dostał 0 pkt za wiatr to na pewno nie było tak że skakał w zupełnej ciszy.

  • yyy profesor

    Nie sądzicie ze Oni mieli w czasie konkursu pilniejsze sprawy niż liczenie punktów Kota?

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Szaranowicz to się nawet wczoraj w studiu przed zawodami w swoim stylu machną wymieniając Nieminena w gronie zdobywców "wielkiego szlema" podczas gdy brakowało mu do tego mistrzostwa świata. Ot takie, coś przeczytał, czegoś nie dotaczał, a resztę sobie dodał. Mam tylko nadzieję, że daruje sobie komentowanie MŚ.

    Nie ma chyba u nas jakiegoś, specjalisty od komentowania skoków. Prawie wszyscy są z "łapanki", pół biedy jak chcą się czegoś nauczyć, jak np Błachut z Eurosportu, ale większość to styl Szczęsnego niby siedzi w tych skokach X lat, a dalej robi błędy na poziomie totalnego amatora. Tak jak ze wskaźnikami za wiatr, niby wie, ze to średnia, ale dalej jest szczerze zdziwiony gdy w wietrznym konkursie ktos dostaje 0 pkt za wiatr, i totalnie nie wie dlaczego tak sie dzieje. Serio porażka jakaś.

  • yyy profesor
    @yyy @kolos

    Po prostu nie przetrwały próby czasu. Ja patrze na nowe Vikersund nową Planicę. I pościg za rekordami. Zardzewieje skocznia w Wilingen to Niemcy ja przerobią na mamuta.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @anonim @Wojciechowski

    Jeśli zwykłemu kibicowi jak ja, wystarcza iPad z relacją berkutschi, jako uzupełnieniem relacji w TV, to wręcz niepojęte jest, żeby dwóch komentatorów nie potrafiło w głowie wykonać działań matematycznych na poziomie szkoły podstawowej. Przykład pierwszy z brzegu: miejsce Kota w TCS. Druga seria, są wyniki z pierwszej, czarno na białym strata punktowa Maćka do Krafta. Jest już nota Krafta w II serii, w sekundę obliczam, ile pkt. musi mieć Kot za drugi skok, skacze, pojawia się nota, a te dwie łajzy do samego końca konkursu nie wiedzą, który Kot będzie. Nawet po jego zakończeniu mylą pozycje, Żyłę Szczęsny umieszcza na 3. miejscu w TCS itd. Tłumaczenie się emocjami to jak tłumaczenie się dziecka, które zepsuło zabawkę, że "ja nie chciałem". Można się emocjonować, ale wypadało się w szkole podstawowej nauczyć prostych działań matematycznych. Niemal zawsze oglądam na Eurosporcie i zgadzam się z Tobą, że im też się zdarzają zabawne "zwisy" w głowie, ale jednak nie na taką skalę i przede wszystkim nie podniecają/emocjonują się tak wszystkim, co nie jest workiem kartofli, jak Szczęsny.

  • yyy profesor
    @yyy @kolos

    Nie , no tak. W sumie macie racje co do tych konkursów drużynowych, nikt w tenisie wielkim szlemem nie nazwie wygrania 4 turniejów, ale jedne w singlu, jeden w deblu inny w miksie i tak dalej. Czyli tylko Nykenen jezd zdobywca prawdziwego wielkiego szlema.

  • erytrocyt_ka profesor
    -

    Hymn zagrany jak marsz żałobny...może w ten sposób organizatorzy chcieli oddać swoje uczucia, bo miałam wrażenie, że brak Austriaka na podium potraktowali jako taką dość sporą porażkę, dla nich to chyba był taki marsz żałobny, miał wygrać Kraft, wygrał Kamil. Szkoda, że nie zagrali go jak należy, ale w sumie jak tak, wzruszona, patrzyłam na Kamila trzymającego w rękach złotego orła, szczęśliwego i wznoszącego głowę ku górze żeby popatrzeć na puszczane fajerwerki, nawet mi to jakoś tak nie przeszkadzało, bo okoliczności ogólnie mówiąc, cudowne. Tak się cieszę, że król wrócił na tron, ja w niego ani przez chwilę nie zwątpiłam. Nawet, gdy miał te dwa słabe sezony, to ja zawsze stałam za nim murem, wierzyłam, że w końcu muszą wrócić wspaniałe chwile z jego udziałem. Tak sobie myślę, że może te porażki tylko go jeszcze dodatkowo umocniły.Naprawdę wydaje mi się, że obecny Kamil jest jeszcze mocniejszy i sportowo, i psychicznie niż Kamil z Soczi.
    I również podobnie uważam, że Kamil w tym sezonie niejednokrotnie jeszcze usłyszy Mazurka Dąbrowskiego, ale oby już normalnie zagranego. Co więcej sądzę, iż on jeszcze nie doszedł do swojej najwyższej formy. Jeśli w takich złych warunkach, jakie miał w pierwszej serii z bardzo (jak sam powiedział) spóźnionego skoku wyciągnął tyle metrów, to co będzie, gdy zacznie w ten próg trafiać lepiej i częściej. Ktoś kiedyś powiedział, że gdy Stoch trafi idealnie w próg to nikt nie będzie miał z nim szans i ja też podzielam to zdanie. Co do punktów za styl to byłam bardzo zdziwiona, że najbardziej obiektywnie podszedł do tego wspomniany w felietonie austriacki sędzia. Ogólnie styl Kamila przypomina mi styl Hannavalda i nadal dziwię się, że jeszcze nigdy za żaden skok nie dostał 5x20. Ale wierzę, że jeszcze i to przed nim.
    Jeszcze nie ochłonęłam po tym emocjonującym turnieju, ale już czekam na dalsze emocje, na dalsze chwile szczęścia i wzruszeń.

  • OjciecMarek profesor
    @acka @acka

    Po części się zgadzam, aczkolwiek nawet agogika "Hej Slaveni" dyktuje zauważalnie szybsze tempo wykonywania utworu od tego czegoś, co odegrano wczoraj podczas dekoracji.

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @andy_stawowsky

    Komentatorzy Eurosportu także pogubili się w obliczeniach, naprawdę zresztą prostych. Co prawda przebić legendarnego wręcz "Szarana matematyka" z 2006 roku przy podwójnym triumfie Ahonena i Jandy już się chyba nie da, ale jak można nie umieć przeliczyć szybko kilku czy kilkunastu liczb?

    Nawet gdyby szwankowało im dodawanie ręczne, to niech przecież jeden wklepuje liczby... do Excela, co zajmuje jakieś 1,5-2 sekundy. W końcu jest ich zawsze (nie wiem po co) dwóch, to chyba jeden mógłby robić coś tak banalnego. A Excel czy jakiś inny jego substytut pomylić się w sumowaniu nie może. Niestety komentatorzy TVP i Eurosport w euforii pogubili się nieco. Co dopiero byłoby, gdyby komentowali w pojedynkę...?

  • Wojciechowski profesor
    @yyy @kolos

    Wątpię, skoro parę lat temu zaczął się nowy etap pogoni za rekordami i radykalnych modernizacji "mamutów". Kulm przetrwa, ale z Čerťák trzeba się już chyba żegnać. Wielu zresztą bez żalu (ja niewątpliwie z żalem).

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski @kolos

    Z tym nie do końca się zgadzam, ale uważam też, że tym bardziej nie powinni dodatkowo mącić przekazu sami komentatorzy telewizyjni, którzy nie do końca wiedzą, o czym tak naprawdę mówią...

  • Kolos profesor
    @yyy @yyy

    Patrząc na to źe w stanie upadku jest mamut w harchovie a to samo grozi mamutowi w Kulm to widzę raczej Zmierzch koniuktury na loty. Niestety.

  • Janeman profesor
    @MarcinHetnał

    Ale żeby Beenhakkera stawiać na równi z z wymienionymi przez Ciebie trenerami , to trzeba chyba doznać pomroczności jasnej...
    Przecież on, obiektywnie rzecz biorąc , nie odniósł w Polsce żadnego sukcesu.

  • berek3 stały bywalec

    A ja uważam,ze Norweg nie wytrzymał po prostu presjii.Norwegowie pisali o tym po Insbrucku,ze Stoch nie wyrtrzymał presjii,a ja uważam,że to jednak Stoch jest mocniejszy psychicznie,a Tande po prostu zwala na wiązania bo nie mu wyszedł skok. Jacobsen przypomnę też stracił prowadzenie jak wygrał dwa konkursy z rzędu :)

  • Shaitan początkujący
    @Toyminator @toyminator

    Zaczęło go przekręcać już wcześniej, zaraz po wyjściu z progu. Problem z wiązaniem być może wynikał z większego naprężenia, które powstało przy wcześniej wspomnianym błędzie. Oczywiście nie powinno się to zdarzyć, ale być może Daniel "pomógł nieszczęściu".

    Zobaczcie jego pierwszy skok, a zwłaszcza jego reakcje po nim. Doskonale wiedział, że go zepsuł i nie wykorzystał ogromnej szansy, jaką przed nim otworzyło okienko pogodowe w postaci wiatru pod narty. Przy "wolnej głowie" stary Tande skoczyłby w tamtych warunkach grubo ponad 140m.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Wszyscy wiemy że ocenia się głównie za narodowość a sam system not za styl stał się patologiczny.

  • Kolos profesor
    @yyy @yyy

    Liczy się indywidualnie, medal indywidualny w takim sporcie jak skoki ma dużo większą wartość niż w drużynie. Zresztą w tenisie też nikt nie słyszał o deblowym wielkim szlemie. Albo o dopełnieniu sobie singlowego Szlema deblowymi zwycięstwami jeśli komuś brakowało do miana. Więc nie dodawajmy schlierenzaerowi na siłę tego czego nie ma.

  • Wojciechowski profesor
    @yyy @yyy

    Medale drużynowe to inna bajka, bo taki skoczek ma w medalu jakąś 1/4 udziału. Skoki narciarskie to dyscyplina indywidualna. Ale nawet gdyby przyjąć optykę, że medale drużynowe wliczać tak samo, to przecież w tenisie, skąd ów "szlem" pochodzi, nikt nie przypisałby Wielkiego Szlema komuś, kto wygrałby np. 3 turnieje w singlu i 1 w deblu w jednym roku...

    Gdyby jednak przyjąć, że liczymy złota drużynowe, to obok Schlierenzauera w jednym rzędzie stoi oczywiście Morgenstern. Być może ktoś jeszcze, ale wątpię.

  • Wojciechowski profesor
    @Rafcioo_1994 @Rafcioo_1994

    Niestety składowe owych "szlemów" siłą rzeczy zmieniały się w różnych czasach, więc to jedynie zabawa. W każdym razie z tych pięciu panów tylko Nykänen wygrał wszystko, co wtedy mógł.

    Można jeszcze na marginesie dodać, że "Latający Fin" dołożył do tego historyczną liczbę bodaj pięciu rekordów świata (!). Radości z najdłuższego skoku w historii doświadczył też Bredesen, ale jednak nie aż tyle razy.

  • acka weteran

    A co do hymnu... Ktoś zagrał to, co austriackie ucho przez 180 lat słyszało częściej, a mianowicie "Hej Słowianie" (dawniej: hej Słowacy). W 1834 słowacki pastor Tomaszik, zafascynowany naszym Mazurkiem, zmienił metrum melodii na znacznie spokojniejsze i dopisał nowe słowa. Pomysł tak się spodobał animatorom sponsorowanego przez Rosję ruchu pansłowiańskiego, że Słowaków zamienili na Słowian i zrobili z niego oficjalny hymn ruchu. W 1939 roku pieśn stała się hymnem łlowacji księdza Tiso. Po wojnie spodobała się Tito i została hymnem Jugosławii ( potem Serbii aż do 2006 r.)

  • Rafcioo_1994 stały bywalec
    Szlemy

    Wielki Narciarski Szlem
    IO , MŚ , PŚ , TCS

    (Nykanen , Weissflog, Bredesen , Morgenstern , Stoch )


    ZŁOTY Narciarski Szlem
    IO, MŚ , PŚ , TCS , MŚwL , PŚwL

    (Nykanen)*

    *teoretycznie był najlepszy w klasyfikacji lotów ale nigdy nie zdobył Małej Kryształowej Kul wiec historycznie Złotego Szlema nie zdobył nikt ( "ale dla lubiących statystki Nykanen teoretycznie wygrał wszystko")

  • yyy profesor

    I obecnie oprócz letniego GP jest tez mała kryształowa kula. W ogóle pewnie skoki będą zmierzać coraz bardziej w stronę lotów, bo już widać ze na dużych skoczniach, parę lat temu skakali 140m z 30 belki a teraz to samo z 10. Skoczkowie na pewno nie są o tyle lepsi, technologia.

  • yyy profesor
    @yyy @kolos

    Jak to nie ma złoto Olimpijskiego? Medal w drużynie jest z gorszego kruszcu? Dla mnie medal to medal.

  • haze23 doświadczony
    a może tak?

    Proszę Państwa, oto Stoch.
    Stoch rywali rozbił w proch.
    Wygrał Turniej, zgarnął Orła
    Nasza wiara mu pomogła!

  • Wojciechowski profesor

    Red. Pieczatowski mistrzem opowiadania w dziesięciu słowach tego, co większość zmieści w dwóch lub trzech. ;)

    A co do drugiego skoku Stocha - dwudziestka byłaby jednak przesadą, bo nie miał idealnego lądowania. Więcej - nie tak wiele brakowało, żeby stracił równowagę, bo uniknął w ostatniej chwili skrzyżowania nart przy uderzeniu, do tego rozstaw nart był duży i niesymetryczny. Co nie zmienia tego, że skok był genialny. Sam wahałbym się między 19 i 19,5 pkt, bo odjąć można było w zasadzie tylko za lądowanie.

    Swoją drogą czekam na czasy, aż którykolwiek z komentatorów TVP czy Eurosportu (zwłaszcza tych drugich, bo czepiają się sędziów aż do przesady) pojmie wreszcie, że do oceny za styl skok dzieli się na TRZY części - lot, lądowanie i odjazd. Notorycznie łączą dwie ostatnie części w jakiś jeden zlepek, gdy jest oceniany różnie. Przecież można lądować wybitnie, a odjazd mieć słabiutki (czy wręcz beznadziejny, czyli upadek). To są różne rzeczy.

    Polecam lekturę regulaminu FIS zwłaszcza red. Pieczatowskiemu, który lubi włączyć "tryb eksperta-wyroczni", a zbyt często wychodzi jego średnia (ale nie taka zła mimo wszystko) wiedza o skokach, zwłaszcza o przepisach. A lektura nie jest długa, spokojnie wystarczy przerwa między seriami. Kiedyś kryteria oceny stylu były jakieś trzy razy bardziej rozbudowane...

  • berek3 stały bywalec
    @berek3 @berek3

    nie zakończył..

  • Toyminator profesor
    -

    nie jestem stuprocentowo pewien, czy to boczny podmuch, czy błąd na progu.

    Pisałeś to chyba przed wyjaśnieniem ;) Danielowi zerwało się wiązanie ;) Zaraz po wybiciu z progu. Miał tyle szczęścia, że nie zerwało się całkowicie.

  • jma profesor
    @bardzostarysceptyk @camdene

    Wielki Szlem jest nawiązaniem do tenisa, a tam są 4 turnieje + piąta lewa w Indian Wells. Stąd w skokach jest podobnie, gdzie MŚwL jest tą dodatkową lewą. Ponadto sami skoczkowie tak uważają wymieniając te 4 trofea jako najważniejsze zaś MŚwL jako trofeum bonusowe. Możecie oczywiście polemizować z rzeczywistością :) I choć ja sam, uważam, że MŚwL zasługuje na bycie w pierwszym szeregu z pozostałymi trofeami to jednak uznaję Kamila za zdobywcę Wielkiego Szlema Skoków Narciarskich.

  • berek3 stały bywalec

    Autorze, ale Benchaker czy ten drugi trener siatkówki mieli medale. Benhaker akurat jest dobrym trenerem więc złe porowanie on jeszcze zakonczył kariery.

  • kolesio weteran
    Ciekawe wspomnienia:)

    http://www.skijumping.pl/news.php?pokaz_news=3671

  • Kolos profesor
    @Kolos @camdene

    A i czy Tande jest taki "mocny"??? Polemizowałbym skoro poległ za każdym razem gdy tylko przyszło mu skakać w trudnych warunkach a wygrywał tylko gdy miał farta do wiatru...

  • Kolos profesor
    @Kolos @camdene

    Jak już mówiłem nie bardzo współczułem tandemu, za dużo miał farta wcześniej. I jak już pisałem porażka tandego miała raczej podłoże psychologiczne, przecież wyszedł z progu normalnie i przez pierwsze kilkadziesiąt metrów leciał normalnie.

  • Kolos profesor
    @Kolos @EmiI

    Coś w tym może być znając podejście Norwegów i biorąć pod uwagę to że Tande skakał w Bitoschofen fatalnie (39 w skali) to możliwie że szukali desperacko jakiś modyfikacji.

    Tym niemniej i tak Tande miał farta w I serii bo bez huraganu pod narty chyba by przepadła I serii.

  • camdene profesor
    @Kolos @EmiI

    Może tak byc. Ale niech mi nikt nie pisze ze to tylko wina niewytrzymania psychiki bo nawet ślepy zauwazy problemy ze sprzetem w locie. Mnie jest jednak szkoda Norwega- gdyby Stoch miał farta do warunków,zepsutą nogę,prowadziłby i nagle stał by mu się problem ze sprzętem to komentarze wyglądałyby taj,,To Stochowi nalezalo sie to zwyciestwo,to mistrz i nie spala sie psychicznie,kompronitacja sztabu itp itd" a prawda jest taka ze Norweg caly czas był i jest niesamowicie mocny i należało mu się stoczyc ze Stochem bój do samego końca. Zresztą nawet gdyby to był Freund to byloby mi go szkoda bo trzeba byc amebą emocjonalną zeby na widok załamanego sportowca ze łzami w oczach nie współczuc mu.

  • FunFact weteran

    A ja wiem, kto po GA-PA (choć bardziej przed Innsbruckiem) pisał, że Żyła jeszcze może się włączyć do walki o podium :^

    A co do MŚwL - dlaczego Kamil miałby ich nie wygrać? Nigdy właściwie nie widzieliśmy Kamila na mamutach w najwyższej formie. Kiedyś Evensen typował, że o rekord świata powalczą Prevc z Fannemelem i Stochem, tylko nie wiedział, że Kamila nie będzie w konkursie. Kamil ma coś, co jest bardzo przydatne na obiektach mamucich - szybkość przelotową. Myślę, że w tym roku może włączyć się do walki o szósty, niedoceniany nieco tytuł, czyli Puchar Świata w Lotach Narciarskich. Za rok MŚwL w Oberstdorfie, jeśli Kamil utrzyma dobrą dyspozycję, nie wróci do popełnianych w zeszłym sezonie błędów, to zdecydowanie jest sznsa, by Kamil jako drugi w historii zebrał wszystkie 5 najważniejszych (może nawet 6) klejnotów korony skoków narciarskich.

  • Kolos profesor
    @yyy @yyy

    Schlierenzauer nie ma złota olimpijskiego.

    Najbliżej tego Matti Nykanen bo on po prostu nie miał szans wygrać LGP bo wtedy czegoś takiego nie było ale i tak ma super Szlema (złoto IO,MŚ,MŚ w lotach , wybrany PŚ i TCS) jako jedyny

  • EmiI profesor
    @Kolos @camdene

    Jednak można zadać pytanie czy to wypięte wiązanie to zwykły wypadek, czy efekt ryzykownego podejścia Norwegów do kwestii sprzętu? Może być tak że Norwegowie szukając dodatkowych metrów po prostu przesadzili, i wiązanie nie wytrzymało.

  • Kolos profesor
    @Kolos @camdene

    Nie ma ZDF-u :). Jednak nadal uważam że Tande nie wytrzymał psychicznie i tyle. Z defetem wiązania które miało mieć miejsce jeszcze na rozbiegu nie skończyły 117 metrów. Zważywszy że do połowy leciał normalnie. Zresztą gdyby nie huragan pod narty to mógł odpaść jeszcze w I serii z konkursu.

    Zresztą nie żałuję tandego i tak miał w tym turnieju za dużo szęścia.

  • Wojciechowski profesor
    PŚ 2016/2017 według starej punktacji (cz. 2)

    21. TEPES Jurij 16
    22. ITO Daiki 15
    23. STURSA Vojtech 14
    24. KUBACKI Dawid 12
    25. KASAI Noriaki 8
    25. PREVC Cene 8
    27. COLLOREDO Sebastian 7
    27. TAKEUCHI Taku 7
    29. BOYD-CLOWES Mackenzie 4
    29. FANNEMEL Anders 4
    31. MAEAETTAE Jarkko 2

    Jak widać, kolejność zawodników w czołówce jest niemal identyczna jak w punktacji rzeczywistej. Zestawienie jest jednak znacznie krótsze (odpada z niej 24 skoczków w porównaniu z "normalną" klasyfikacją). Jeśli chodzi o liderów po poszczególnych konkursach, byliby identyczni jak przy zastosowaniu dzisiejszej punktacji. Jedynym punktującym we wszystkich 11 konkursach indywidualnych tego sezonu jest Kot. Po jednym razie poza czołową "15" znaleźli się: Tande, Eisenbichler i Fettner, a po dwa razy: D. Prevc, Stoch, Kraft i Hayböck.

    1. Austria 406 (366 ind. + 40 druż.)
    2. Polska 380 (320 + 60)
    3. Niemcy 313 (263 + 50)
    4. Norwegia 258 (228 + 30)
    5. Słowenia 242 (222 + 20)
    6. Japonia 44 (30 + 14)
    7. Francja 43 (43 + 0)
    8. Rosja 34 (22 + 12)
    9. Czechy 29 (14 + 15)
    10. Szwajcaria 13 (0 + 13)
    11. Włochy 7 (7 + 0)
    12. Kanada 4 (4 + 0)
    13. Finlandia 2 (2 + 0)

    W Pucharze Narodów Austria przed Polską, choć oczywiście z mniejszą stratą niż wcześniej. Austria według dawnej punktacji byłaby na czele nieprzerwanie od Klingenthalu. Pod względem miejsc w czołowej "15" najlepsze Niemcy (41), dalej Austria (35) i Polska (30). Oczywiście w porównaniu z "normalnym" Pucharem Narodów brakuje tu Stanów Zjednoczonych, zaś Szwajcaria jako jedyna zdobyłaby punkty tylko za konkurs drużynowy. Zdumiewa wprost przewaga Francji (czy w zasadzie Francuza) nad Japonią w zdobyczy "indywidualnej".

  • Jarek42 stały bywalec

    Małego szlema Kamil już ma. Do wielkiego szlema potrzeba MŚ w lotach. Ale to najmniej prestiżowa część.

  • Wojciechowski profesor
    PŚ 2016/2017 według starej punktacji (cz. 1)

    Dla wszystkich miłośników statystyki i lubiących pytać "co by było, gdyby?" nowa "zabawa".
    Przedstawiam bieżący stan rywalizacji w PŚ 2016/2017, gdyby liczyć go według "starej" punktacji, czyli tej obowiązującej do sezonu 1992/1993, gdy premiowano 15 najlepszych zawodników konkursów indywidualnych i w zasadzie wszystkie zespoły w zawodach drużynowych.

    Punktacja indywidualna za miejsca 1-15: 25-20-15-12-11-10-9-8-7-6-5-4-3-2-1.
    Punktacja drużynowa: 60-50-40-30-20-15-14-13-12-11-10-9-8 itd.

    1. PREVC Domen 156
    2. STOCH Kamil 153
    2. TANDE Daniel Andre 153
    4. KRAFT Stefan 122
    5. KOT Maciej 100
    6. HAYBOECK Michael 99
    7. EISENBICHLER Markus 89
    7. FETTNER Manuel 89
    9. FREUND Severin 68
    10. ŻYŁA Piotr 55

    11. KOFLER Andreas 51
    12. STJERNEN Andreas 49
    13. DESCOMBES SEVOIE Vincent 43
    14. PREVC Peter 42
    15. GEIGER Karl 33
    16. FREITAG Richard 32
    17. LEYHE Stephan 24
    18. JOHANSSON Robert 22
    18. KLIMOV Evgeniy 22
    20. WELLINGER Andreas 17

  • Wojciechowski profesor
    @yyy @yyy

    IO, MŚ, MŚL, PŚ i TCS wygrał tylko Nykänen. W LGP oczywiście zwyciężyć nie mógł, bo już nie skakał.

  • Wojciechowski profesor
    Skok Roku 2017 - zestawienie \"wirtualne\" (cz. 3)

    41. FREUND Severin 260,0
    42. WANK Andreas 258,5
    43. STURSA Vojtech 249,5
    44. BOYD-CLOWES Mackenzie 243,0
    45. KORNILOV Denis 240,5
    46. KOBAYASHI Ryoyu 234,0
    47. AMMANN Simon 229,0
    48. AALTO Antti 126,0
    49. PASCHKE Pius 125,5
    50. HILDE Tom 123,0

    51. COLLOREDO Sebastian 122,5
    52. GLASDER Michael 120,5
    53. SCHMID Constantin 117,0
    54. RHOADS William 116,5
    55. HOFER Thomas 115,5
    55. SAKUYAMA Kento 115,5
    57. AIGNER Clemens 114,0
    58. VANCURA Tomas 109,5
    59. MATURA Jan 109,0

    60. MURAŃKA Klemens 108,5
    61. ASCHENWALD Philipp 108,0
    61. HUBER Daniel 108,0
    63. ZOGRAFSKI Władimir 107,0
    64. INSAM Alex 106,0

  • Wojciechowski profesor
    Skok Roku 2017 - zestawienie \"wirtualne\" (cz. 2)

    21. KOFLER Andreas 616,0
    22. HULA Stefan 613,0
    23. HAYBOECK Michael 541,0
    24. KASAI Noriaki 508,5
    25. WELLINGER Andreas 506,0
    26. KOUDELKA Roman 504,0
    27. TEPES Jurij 501,0
    28. ZIOBRO Jan 491,0
    29. MAEAETTAE Jarkko 489,0
    30. ITO Daiki 487,5

    31. PREVC Cene 483,0
    32. ALTENBURGER Florian 475,0
    33. TAKEUCHI Taku 473,5
    34. FANNEMEL Anders 470,0
    35. TOLLINGER Elias 358,0
    36. HLAVA Lukas 357,0
    37. BICKNER Kevin 351,5
    38. GRANERUD Halvor Egner 346,0
    39. WASILJEW Dmitrij 340,5
    40. SEMENIC Anze 339,0

  • yyy profesor

    Szlem wziął się z Tenisa, a tam Wielki Szlem zdobywa się wygrywając 4 turnieje największego formatu. Dlatego autor wziął pod uwagę 4 najważniejsze w skokach.

    Ja osobiście dodał by wszystko, bo i MŚWL, małą kryształową kule i letnie GP. Jest ktokolwiek kto to wygrał? Szliri chyba tyko?

  • Wojciechowski profesor
    Skok Roku 2017 - zestawienie \"wirtualne\" (cz. 1)

    Po fantastycznym występie Polaków w niezbyt przecież dotąd szczęśliwym dla nas Bischofshofen, a także po przygodach Tandego i Krafta, Stoch i Żyła wylądowali nie tylko na czele Turnieju Czterech Skoczni, ale też otwierają zestawienie Skok Roku 2017, wyprzedzając właśnie Norwega, który dotychczas przewodził stawce. Zapewne dla większości z nas miłą wiadomością jest 8. miejsce Descombesa Sevoie, który wśród ośmiu najlepszych pozostaje od konkursu noworocznego.

    We wszystkich pięciu dotychczasowych seriach konkursów PŚ w 2017 roku startowało 22 zawodników, w tym pięciu Polaków (Stoch, Żyła, Kot, Kubacki i Hula).

    1. STOCH Kamil 672,0
    2. ŻYŁA Piotr 663,0
    3. TANDE Daniel Andre 660,5
    4. PREVC Domen 657,5
    5. KOT Maciej 657,0
    6. LEYHE Stephan 648,5
    7. STJERNEN Andreas 646,0
    8. DESCOMBES SEVOIE Vincent 645,5
    9. EISENBICHLER Markus 645,0
    10. KRAFT Stefan 642,0

    11. FETTNER Manuel 641,0
    11. FREITAG Richard 641,0
    11. KLIMOW Jewgienij 641,0
    14. GEIGER Karl 638,0
    15. JOHANSSON Robert 637,5
    16. JANDA Jakub 628,5
    17. KUBACKI Dawid 628,0
    18. SCHIFFNER Markus 626,5
    19. DAMJAN Jernej 625,0
    20. PREVC Peter 624,5

  • camdene profesor
    @Kolos @kolos

    Widziales material na zdf? To obejrz-to rozwieje twoje wszelkie wątpliwosci ;) w ogole prezes Małysz troche nietakt odwalił bo kategorycznie powiedzial ze nic mu sie nie wypielo-nie wiem czy mialo to na celu stworzenie sytuacji rownej walki i nieumniejszenie wyczynu naszych zawodnikow..przeciez i tak zrobili cos nieprawdopodobnego a Małysz pewnie teraz ma nadzieje,ze kazdy zapomnial co powiedzial. Ale to nie jest zaslona dymna-Norwegowi faktycznie sie rozwaliło mocowanie buta. Cud ze orła nie wywinął..

  • camdene profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Dokładnie,Stoch jest wielki ale szlema nie ma. MŚwL zawsze były wliczane do szlema ale wiadomo..nie kazdy chce to przyznac:) Loty to nie jest odrebna konkurencja-tak samo wlicza sie do PŚ i polega na tym samym co normalne skoki-tylko na wiekszej skoczni. Idac tym tropem-nie powinno sie liczyc takze mistrzostwo na skoczni normalnej-przeciez na takiej wcale nie ma zawodów PŚ. Wielki szlem to piątka i tyle a Kamil i tak jest wielki ;)

  • Kolos profesor

    A co do Tamtego to on sam stwierdził źe miał jakiś defekt sprzętu i stąd spartolony skok. Sądzę jednak że to rodzaj zasłony dymnej, szukanie usprawiedliwienia. Bo moim zdaniem Tande nie wytrzymał psychicznie rywalizacji i tyle. Po za tym miał farta w Innsbrucku i w I serii konkursu w Bitoschofen więc po prostu suma szczęścia i pecha się wyrównał.

    Gdzieś tam w głębi serca żal mi tej niezwykłej szansy na zajęcie całego podium TCS przez Polaków, zabrakło tylko i aż 6,5 pkt... Taka szansa nie pojawi się już chyba nigdy...

  • Kolos profesor

    No cóż Polacy nie notują jakiś spektakularnych skoków i miejsc w zawodach są tylko nie szukajcie również i to nawet gdy są fatalne warunki.

    A przed nami polskie konkursy aż się boję co będzie :)

  • bardzostarysceptyk profesor
    Już nie remanent tylko uwaga do artykułu.

    Nie rozumiem, dlaczego p. Marcin Hetnał wyciął z najważniejszych imprez skoczkowych Mistrzostwa Świat w Lotach. Czym to one zasłużyły na niełaskę ?
    1. zapomniało się, cóż ludzka rzecz.
    2. nie pasuje do szlema. Czyli zmieniać rzeczywistość by pasowała do nazwy ?. To znajdźmy inną nazwę, np coś od pento, albo uznajmy że szlem może dotyczyć piątki zawodów.
    3. wycięte bo nie wygrał ich Kamil. Ale to już jest podlizywanie się, a Kamil na to nie zasługuje.

    W każdym razie ja, we wszystkich swoich zestawieniach uznaję i będę uznawał MŚwL jako piąte Wielkie Zawody Skoczkowe, a jedynym zawodnikiem który wygrał tą piątkę jest Matti Nykänen z Finlandii.

  • yyy profesor
    Droga redakcjo

    Na wstępie dzisiejszego dnia, chciałbym podziękować redakcji za uniemożliwienie mi przeglądania portalu przez cały konkurs i godzinę po nim. Brawo, koncertowo spartoliliście sprawę.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Remanenty po Bischofshofen cz. 4

    Czterech i trzech Polaków w pierwszej dziesiątce konkursów PŚ. Wczoraj trzeci pod rząd konkurs
    z 3 Polakami w dziesiątce.

    Czterech.
    24.11.2013 Klingenthal (Niemcy) Krzysztof Biegun - 1, Piotr Żyła - 5, Maciej Kot - 6, Jan Ziobro - 9
    21.12.2013 Engelberg (Szwajcaria) Jan Ziobro - 1, Kamil Stoch - 2, Piotr Żyła - 6, Klemens Murańka - 7

    Trzech.
    27.01.1980 Zakopane (Polska) Piotr Fijas - 1, Stanisław Bobak - 2, Stanisław Pawlusiak - 5
    19.12.2010 Engelberg (Szwajcaria) Adam Małysz - 3, Stefan Hula - 7, Kamil Stoch - 9
    15.03.2015 Oslo (Norwegia) Kamil Stoch - 3, Piotr Żyła - 8, Klemens Murańka - 10
    1.01.2017 Garmisch-Partenkirchen (Niemcy) Kamil Stoch - 2, Piotr Żyła - 6, Maciej Kot - 7
    4.01.2017 Innsbruck (Austria) Kamil Stoch - 4, Maciej Kot - 6, Piotr Żyła 7
    6.01.2017 Bischofshofen (Austria) Kamil Stoch - 1, Piotr Żyła - 3, Maciej Kot - 5

    Gdyby wczoraj był konkurs drużynowy .... Nie ma co liczyć, wiadomo, wygrali by Polacy.
    Ale dokładność statystyka zmusza mnie do policzenia, tylko państwa, które w 2 serii miały co
    najmniej 4 zawodników.

    1. Polska 1079,8 pkt
    2. Niemcy 1041,7 pkt
    3. Austria 1030,2 pkt
    4. Słowenia 1019,8 pkt

  • bardzostarysceptyk profesor
    Remanenty po Bischofshofen cz. 3

    Czy po takich wspaniałościach można jeszcze wklejać banalne zestawienia ?.

    Punkty polskich skoczków w dotychczasowych konkursach indywidualnych tego sezonu. Od
    konkursu najlepszego do najsłabszego. Wczorajszy konkurs najlepszy w tym sezonie.

    234 pkt Bischofshofen (Austria)
    224 pkt Lillehammer 2 (Norwegia)
    182 pkt Garmisch-Partenkirchen (Niemcy)
    166 pkt Oberstdorf (Niemcy)
    148 pkt Innsbruck (Austria)
    147 pkt Lillehammer 1 (Norwegia)
    139 pkt Klingenthal (Niemcy)
    138 pkt Engelberg 2 (Szwajcaria)
    86 pkt Engelberg 1 (Szwajcaria)
    83 pkt Ruka 1 (Finlandia)
    83 pkt Ruka 2 (Finlandia)

    Wczorajszy konkurs bardzo pozytywny w elemencie który budził moje zmartwienie. Czyli tracenie
    punktów w 2 kolejce w stosunku do pierwszej. Po 1 serii - 190 pkt, po drugiej 234, wzrost o 44 pkt.

    Nie odkryję też Ameryki jeśli powiem, że choć Kamil w PŚ dalej jest na 3 miejscu, to bardzo ale to
    bardzo zbliżył się do wyprzedzających go. Do Domena Prevca traci 13 pkt, do Tande 4 pkt.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Remanenty po Bischofshofen cz. 2

    Wygrywając w Wielkiej Imprezie Skoczkowej po raz 5 Kamil Stoch znalazł się w super elitarnej
    grupie najlepszych skoczków w historii tej dyscypliny. A oto ta wspaniała 13. Imię, nazwisko,
    państwo, liczba Wielkich Zwycięstw, w nawiasie w czym.

    1. Matti Nykänen (Finlandia) ............ 11 (3-IO, 1-MŚ, 4-PŚ, 2-TCS, 1-MŚwL)
    2. Jens Weissflog (NRD / Niemcy) -.... 9 (2-IO, 2-MŚ, 1-PŚ, 4-TCS)
    2. Adam Małysz (Polska) _................... 9 (4-MŚ, 4-PŚ, 1-TCS)
    2. Janne Ahonen (Finlandia) -.............. 9 (2-MŚ, 2-PŚ, 5-TCS)
    5. Simon Ammann (Szwajcaria) ........ 7 (4-IO, 1-MŚ, 1-PŚ, 1-MŚwL)
    6. Gregor Schlierenzauer (Austria) .. 6 (1-MŚ, 2-PŚ, 2-TCS, 1-MŚwL)
    6. Andreas Goldberger (Austria) -..... 6 (3-PŚ, 2-TCS, 1-MŚwL)
    8. Thomas Morgenstern (Austria) .... 5 (1-IO, 1-MŚ, 2-PŚ, 1-TCS)
    8. Björn Wirkola (Norwegia) _............. 5 (2-MŚ, 3-TCS)
    8. Birger Ruud (Norwegia) -................ 5 (2-IO, 3-MŚ)
    8. Hans-Georg Aschenbach (NRD) _. 5 (1-IO, 2-MŚ, 1-TCS, 1-MŚwL)
    8. Helmut Recknagel (NRD) -.............. 5 (1-IO, 1-MŚ, 3-TCS)
    8. Kamil Stoch (Polska) _...................... 5 (2-IO, 1-MŚ, 1-PŚ, 1-TCS)

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Polacy zmiażdzyli rywali regularnością

    7xTop15

  • bardzostarysceptyk profesor
    Remanenty po Bischofshofen cz. 1

    Polskie zwycięstwa w Wielkich Imprezach Skoczkowych. Wczoraj już tą listę puszczałem, ale
    wklejam jeszcze raz po to jest jedno z najważniejszych zestawień polskich skoków. Po prawie
    trzech latach znowu dokonałem na niej nowego wpisu.

    1. Wojciech Fortuna - ZŁOTY MEDAL, duża skocznia, XI IO 1972, Sapporo - Japonia
    2. Adam Małysz - PIERWSZE MIEJSCE, 49 Turniej Czterech Skoczni 2000/01
    3. Adam Małysz - ZŁOTY MEDAL, średnia skocznia, 43 MŚ 2001, Lahti - Finlandia
    4. Adam Małysz - PIERWSZE MIEJSCE, 22 Puchar Świata 2000/01
    5. Adam Małysz - PIERWSZE MIEJSCE, 23 Puchar Świata 2001/02
    6. Adam Małysz - ZŁOTY MEDAL, duża skocznia, 44 MŚ 2003, Val di Fiemme - Włochy
    7. Adam Małysz - ZŁOTY MEDAL, średnia skocznia, 44 MŚ 2003, Val di Fiemme - Włochy
    8. Adam Małysz - PIERWSZE MIEJSCE, 24 Puchar Świata 2002/03
    9. Adam Małysz - ZŁOTY MEDAL, średnia skocznia, 46 MŚ 2007 Sapporo - Japonia
    10. Adam Małysz - PIERWSZE MIEJSCE, 28 Puchar Świata 2006/07
    11. Kamil Stoch - ZŁOTY MEDAL, duża skocznia, 49 MŚ 2013, Val di Fiemme - Włochy
    12. Kamil Stoch - ZŁOTY MEDAL, średnia skocznia, XXII IO 2014 Soczi - Rosja
    13. Kamil Stoch - ZŁOTY MEDAL, duża skocznia, XXII IO 2014 Soczi - Rosja
    14. Kamil Stoch - PIERWSZE MIEJSCE, 35 Puchar Świata 2013/14
    15. Kamil Stoch - PIERWSZE MIEJSCE, 65 Turniej Czterech Skoczni 2016/17

    Jeśli rozszerzymy tą listę o miejsca 2 i 3 to wczorajsze sukcesy Kamila i Piotrka znalazły się
    po numerami 31 i 32. Piętnaście zwycięstw, siedem drugich, osiem trzecich miejsc, 30 sukcesów
    indywidualnych i 2 drużynowe.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl