Pięć lat oczekiwania Klemensa Murańki. "Wskoczyłem na wyższy poziom"

  • 2020-11-21 21:44

Dokładnie pięć lat minęło dziś od ostatniego drużynowego występu Klemensa Murańki w konkursie rangi Pucharu Świata. 26-latek, któremu zaufał trener Michal Doležal, skokami na 122. i 126. metr przyczynił się do podium naszej reprezentacji w zawodach otwierających sezon 2020/21.

Klemens MurańkaKlemens Murańka
fot. Tadeusz Mieczyński
Klemens MurańkaKlemens Murańka
fot. Tadeusz Mieczyński

- Bardzo fajnie wrócić na podium. Jestem szczęśliwy i cieszę się, że moje skoki były dziś równe, włącznie z serią próbną - przyznaje drużynowy medalista mistrzostw świata z 2015 roku.

- Jestem bardzo zadowolony z faktu, że formę z treningów udało się przenieść na zawody, a do tego utrzymać dobrą jakość skoków - kontynuuje Murańka.

26-latek w sobotę wystąpił na drugiej zmianie polskiej ekipy. - Odpowiedzialność za wynik była spora. Jestem człowiekiem, a nie robotem i emocje we mnie były, ale umiałem to ogarnąć i skupić się wyłącznie na skokach - zapewnia wicemistrz świata juniorów z 2013 roku.

Sezon 2020/21 będzie przełomem w karierze zawodnika, który już w 2012 roku stawał na drużynowym podium Pucharu Świata? - Z wiekiem człowiek mądrzeje. Potrzebowałem na to czasu. Najważniejsze jest to, że jestem w tym punkcie i z małego dołka udało mi się wskoczyć na trochę wyższy poziom - zauważa Murańka.

Czy przedsezonowe sprawdziany korzystnie wpłynęły na podtrzymanie rytmu startowego w dobie pandemii? - Na pewno to dużo dało. Miałem małe potknięcia, ale tak bywa w sporcie. Wyciągałem wnioski, wieczorami analizowałem błędy i dochodziłem do odpowiednich wniosków własnymi sposobami, aby wyeliminować je, by było lepiej - kończy Polak.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3038) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl