TCS w Ga-Pa: R. Kobayashi ponownie najlepszy, Żyła jedenasty

  • 2022-01-01 14:56

Ryoyu Kobayashi powtórzył sukces z Oberstdorfu. Reprezentant Japonii triumfował w noworocznym konkursie 70. Turnieju Czterech Skoczni na Grosse Olympiaschanze (HS142) w Garmisch-Partenkirchen, po skokach na odległość 143 m oraz 135,5 m. Drugie miejsce zajął Markus Eisenbichler, a trzecie Lovro Kos. W finale wystąpiło dwóch Polaków. Najlepszy z nich, Piotr Żyła był jedenasty.

Ryoyu KobayashiRyoyu Kobayashi
fot. Tadeusz Mieczyński
Markus EisenbichlerMarkus Eisenbichler
fot. Tadeusz Mieczyński
Lovro KosLovro Kos
fot. Tadeusz Mieczyński

W pierwszej serii konkursowej rywalom odleciał Ryoyu Kobayashi. Lider Turnieju Czterech Skoczni zbliżył się do rekordu skoczni, lądując na 143 metrze. Japończyk prowadził z przewagą 3 punktów nad Markusem Eisenbichlerem (141 m). Trzecie miejsce zajmował Marius Lindvik (138 m), a tuż za nim plasowali się Timi Zajc (137 m), Lovro Kos (135,5 m) oraz Jan Hoerl (134 m).

Na siódmej pozycji sklasyfikowany był Yukiya Sato (132,5 m). Ósme miejsce zajmował Karl Geiger (130 m), a dziewiąte Daniel Andre Tande (134,5 m). Piotr Żyła w swojej próbie uzyskał odległość 135,5 metra i na półmetku zmagań był dziesiąty.

Awans do finału wywalczył jeszcze jeden Polak. Jakub Wolny wylądował na 127 metrze i plasował się na dwudziestym siódmym miejscu.

Pozostali Biało-Czerwoni przegrali swoje pojedynki w parach KO. Trzydzieste piąte miejsce ex aequo zajęli Andrzej Stękała (128 m) i Paweł Wąsek (126 m). Trzydziesty dziewiąty był Dawid Kubacki (126 m), zaś czterdziesty siódmy Kamil Stoch (118 m).

Z grona "lucky loserów" awans do serii finałowej wywalczyli Fredrik Villumstad, Andreas Wellinger, Severin Freund, Johann Andre Forfang oraz Jewgienij Klimow. Szansę na awans stracił, rywalizujący z Markusem Eisenbichlerem, Junshiro Kobayashi. Japończyk nie ustał próby na odległość 132,5 metra.

Pierwszą serię konkursową przeprowadzono z 14. belki startowej.

W finale Ryoyu Kobayashi przypieczętował zwycięstwo skokiem ze skróconego rozbiegu na odległość 135,5 metra. Japończyk odniósł 24. pucharową wygraną w karierze z przewagą 0,2 punktu nad Markusem Eisenbichlerem, który z wynikiem 143,5 metra zbliżył się do rekordu Grosse Olympiaschanze. Na najniższym stopniu podium stanął Lovro Kos (138 m), znajdując się po raz pierwszy w karierze w czołowej trójce zawodów Pucharu Świata.

Tuż za czołową trójką rywalizację zakończyli Marius Lindvik (138 m), Jan Hoerl (132 m), Yukiya Sato (130 m) oraz Karl Geiger (127,5 m).

Halvor Egner Granerud dzięki finałowej próbie na odległość 140,5 metra awansował z 22. na ósmą pozycję, przed Timim Zajcem (127,5 m) i Stephanem Leyhe (136,5 m).

Piotr Żyła w finale lądował na 131 metrze i został sklasyfikowany na jedenastym miejscu. Jakub Wolny z wynikiem 132,5 metra awansował na dwudziestą trzecią pozycję.

Serię finałową przeprowadzono z 14. i 13. platformy. Ryoyu Kobayashi jako jedyny oddawał swój skok z 12. belki.

Dzięki wygranej w Ga-Pa, Ryoyu Kobayashi (593,2 pkt.) umocnił się na prowadzeniu w 70. Turnieju Czterech Skoczni. Japończyk opuszcza Niemcy z przewagą 13,2 punktu nad drugim Mariusem Lindvikiem (580,0 pkt.) oraz 17,7 pkt. nad trzecim Lovro Kosem (575,5 pkt.). Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest dwudziesty drugi Piotr Żyła (378,5 pkt.).

Ryoyu Kobayashi (696 pkt.) objął dziś prowadzenie w Pucharze Świata, wyprzedzając o 21 punktów Karla Geigera (675 pkt.). Trzeci jest Halvor Egner Granerud (473 pkt.). Z grona Polaków najwyższe miejsce zajmuje trzynasty Kamil Stoch (216 pkt.).

W klasyfikacji Pucharu Narodów liderują Niemcy (2041 pkt.) przed Norwegami (1674 pkt.) i Austriakami (1609 pkt.). Polacy z dorobkiem 629 punktów zajmują szóstą lokatę.

Teraz na skoczków czeka podróż do Austrii. W poniedziałek na Bergisel (HS128) rozegrane zostaną treningi i kwalifikacje do wtorkowego trzeciego konkursu 70. Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację Turnieju Czterech Skoczni >>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Świata >>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Narodów >>
Zobacz aktualny ranking WRL >>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (59243) komentarze: (535)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • adamciesielski@op.pl doświadczony
    @Qrls

    Ryoyu przecież nie ma medalu IO. japoniec z wielkiego szlema ma tak naprawdę tylko 1xTCS i 1x PŚ, chociaż pewnie wielu wydaje się, że ma więcej. nie ma ani jednego medalu indywidualnego IO ani z MŚ, nie ma też indywidualnie medalu z MŚwL. z drugiej strony, właśnie uświadomiłem sobie, że leci już 4 sezon z Ryoyu w ścisłym topie. jak ten czas leci, a pamiętam jak dopiero co wyskoczył niczym królik z kapelusza.

  • Qrls weteran
    @Julixx05

    Pewnie że tak ale na dziś dzień oceniajac do wielkich tej dyscypliny brakuje mu dużo choć zaczął z wysokiego C bo ma już złoty medal IO.

  • Julixx05 weteran
    @Lans

    Gdyby konkurs na skoczni normalnej był rzeczywiście normalny, Ryoyu by zdobył medal, a może by wygrał. Prowadził po pierwszej serii i tutaj zwalanie na warunki ma sens

  • Maradona profesor
    @kwak11234@wp.pl

    Piszą o powodach osobistych. U nich najsłabszy jest zdecydowanie Jelar i gdyby nie wymuszona zmiana, to skład zostałby pewnie ten sam.

  • Julixx05 weteran
    @Qrls

    Tylko że Wellinger jest w takim wieku, że może się w kolejnych sezonach się poprawić

  • kwak11234@wp.pl profesor

    https://www.delo.si/sport/zimski-sporti/cene-prevc-ze-zapustil-novoletno-turnejo/
    Cene Prevc do domu
    Zak Mogel w TCS.

    Szkoda, ze Polakow nie stac na jakies zmiany najslabszych, coz.

  • Hugla bywalec
    @Lans

    Co to w ogóle za gadanie. Ryoyu w swojej optymalnej (czyli bardzo wysokiej) formie rozniesie Biślera i Geigera jak g..j po polu. Marcus po skoku powyżej 140 metra ledwo ustal skok, a Ryoyu wylądował tam telemarkiem... Niemcy nie mają do niego obecnie podjazdu i na zwycięzcę TCS-u poczekają sobie następne 20 lat. Z resztą o czym my gadamy, Ryoyu startował w 3 zawodach mniej niż Biśler i Geiger a już ich zostawił w tyle XD

  • Maradona profesor
    @Raptor202

    Stawianie Bystoela i Wellingera na jednej półce to popis niezłej ignorancji. Taki to był fart, że wygrał o prawie 10 pkt nad drugim zawodnikiem. Na skoczni dużej przegrał przez przeliczniki na które tak często niektórzy narzekają, bo skoczył aż 6 metrów dalej od Stocha, a świetną formę potwierdził w drużynówce, gdzie minimalnie lepszy był tylko Tande.

    Konkursu z IO 2006, gdzie wygrał Bystoel pewnie nawet nie oglądałeś skoro twierdzisz że były stabilne warunki. W przeciwnym wypadku powinieneś wiedzieć, że ostatnia czwórka - Kuettel, Morgenstern, Ahonen i Wasiljew skakała z mocnym wiatrem w plecy i byli bez szans na oddanie dobrego skoku. Do tego Bystoel wygrał o włos notami za styl, nawet nie skakał najdalej.

    Warto też przypomnieć Lahti 2017. Wellinger przegrał tam dwa razy z Kraftem o 1-2pkt, a w drugim konkursie przegrał tylko notami. Także przygotował świetną formę na 4 konkursy mistrzowskie, przy odrobinie szczęścia mógł zdobyć nawet 3-4 złote medale.

    Oczywiście cieniem na jego karierę rzuca się to co było potem. Słaby sezon, potem poważna kontuzja i do dzisiaj się nie wygrzebał.

    Przywoływanie jednego skoku żeby potwierdzić swoją głupią tezę jest śmieszne. Stoch też dał popis w Kulm w 2016 i co to zmienia w jego wybitnych osiągnięciach?

  • Qrls weteran

    Ja bym porównania zaczynał od tego w jakim wieku są omawiani tu skoczkowie bo Ryoyu w wieku Biślera może być dużo bardziej utytułowanym skoczkiem, różni ich 5 lat. Imprezy są zdradzieckie w tej dyscyplinie bo to dwa skoki i czasami zdarzają się dziwne rzeczy (Kubacki na MŚ, Fortuna na IO), dla mnie klasa zawodnika to ilość zwycięstw w konkursach PŚ, wygrywanie całego cyklu, wygranie TCS gdzie jednak ciężko mówić o przypadku. Medale IO czy MŚ to cenne trofea potwierdzające klasę, dające prestiż (szczególnie IO) Ale czy Amman to lepszy zawodnik od Małysza, Ahonena czy Schlierenzauera? Ja tak nie uważam ale jednocześnie uważam że byli oni lepsi od Wellingera czy Fortuny mimo iż to złoci medaliści IO.

  • INOFUN99 profesor
    @Raptor202

    Właśnie, tytuł to na Andreasie ciąży. Wielokrotnie był na podium, a tylko 3 zwycięstwami w PŚ może się pochwalić. Lubię tego zawodnika, ale też uważam go za napompowanego.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @King

    Mam nadzieję, że tym razem Ryoyu trafi z formą na imprezę mistrzowską, jeśli na IO będzie w swojej top formie to na dużej skoczni może być poza zasięgiem rywali, a i normalnej może też zdobyć medal. Fajnie by też było, gdyby na MŚwL zdobył tytuł najlepszego lotnika na świecie.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Raptor202

    Akurat Wellinger w Pjongczangu był w super formie, ten złoty medal, który zdobył na skoczni normalnej absolutnie mu się należał.

  • Raptor202 profesor
    @Lans

    Sufit? Wellinger? Niby kiedy? Chyba wtedy, jak się wybił pionowo do góry na Vikersundbakken i wylądował w połowie zeskoku. Fartowna wygrana w jednym konkursie stawia go na równi z niejakim Larsem Bystoelem (z tym, że Norweg skakał w zawodach, w których skoczkowie mogli liczyć na stabilne warunki wietrzne). Zresztą patrząc przez całą karierę to w ogóle ewenement jest - taki napompowany przez wszystkich typ, a w szczycie możliwości mógł co najwyżej pochwalić się tytułem pana drugie miejsce, bo zwycięstwo w konkursie to zazwyczaj były za wysokie progi dla niego. Trudno znaleźć mi bardziej przereklamowanego zawodnika w tym sporcie.

  • INOFUN99 profesor
    @kwak11234@wp.pl

    Nasze zaplecze chciałoby "nie mieć wyników" tak jak Aigner. Miło, że powraca Clemens do rywalizacji w PŚ.
    Ciekawi mnie, skąd ta zeszłosezonowa zapaść u Austriaka.

  • King profesor
    @Lans

    W przypadku Stocha miałem na myśli MŚ 2013, IO 2018, Raw Air 2020 (niedługo potem mielibyśmy MŚwL), TCS 2020/21, więc kilka przypadków było kiedy raczej nie mogliśmy się spodziewać wygranych w przypadku Kamila, a jednak wtedy wchodził na swój najwyższy poziom.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @kwak11234@wp.pl

    Można się było spodziewać, że Aigner zostanie powołany na TCS, ostatnio w PK w Engelbergu stał na podium.

  • King profesor
    @MaciejoS

    Właśnie o to chodzi ;) Z uwagi na te kłopoty z lądowaniem u Markusa (które ma dość często) nie jest w mojej opinii aż takim zagrożeniem. Choć i tak uważam go za groźniejszego od nich. Jak pisałem dla mnie zagadką jest Kos. Jest na fali wznoszącej i zbyt krótko w takiej dyspozycji żeby było wiadomo czego się można po nim spodziewać.

  • Lans profesor
    King

    Nie porównuje tego w jaki sposób przegrali tylko porównuje, że obaj mając sezon życia nie potrafili tego zupełnie przełożyć na najważniejszą imprezę sezonu - pod tym względem to dwa identyczne przypadki.

    " Zauważ, że każde 2 miejsce Eisenbichlera w PŚ w sezonie 2018/19 było wtedy kiedy wygrywał Ryoyu (Oberstdorf, Ga-Pa, Oberstdorf [loty] i Willingen). To nie jest przypadek. Tylko jeden raz w jednym z konkursów w Planicy w 2019 był lepszy."

    W zasadzie potwierdzasz tylko co napisałem wcześniej.
    Zwykłe konkursy PŚ: Kobayashi > Eisenbichler
    Najważniejsze imprezy: Eisenbichler > Kobayashi

    Stoch akurat w ostatnich latach też jakoś średnio trafia z formą na najważniejsze imprezy sezonu
    TCS 16/17 wygrany -----> później bez medalu w Lahti
    TCS 17/18 wygrany -----> później co prawda z medalem w Pjongczangu, ale wyraźnie gorszy od Wellingera
    TCS 20/21 wygrany -----> bez medalu na dwóch najważniejszych imprezach sezonu

  • MaciejoS stały bywalec
    @King

    Co do Graneruda i Geigera zgoda, że nie są w stanie odebrać drugiego szlema Ryoyu. Ale mimo wszystko to Eisenbichler według mnie jest najgroźniejszym przeciwnikiem Kobayashiego. Nie jest to typ dominatora, ale jak wyjdą mu takie dwa skoki, jak wczoraj (z poprawnym lądowaniem oczywiście) to jest w stanie pokonać Japończyka.

  • King profesor
    @Lans

    Nie zgodzę się. Nie można porównywać Ryoyu z 2019 i Graneruda z 2021. To dwa bardzo odmienne przypadki. Granerud na skoczni normalnej wygrywał niektóre serie treningowe, a potem skoczył słabo w 1 serii. Widać było wyraźnie na podstawie treningów, że głowa nie wytrzymała (ponownie zresztą) skoro w 2 serii zaatakował i zajął 4 miejsce, awansując z 16 po 1 serii. Ryoyu wtedy na przestrzeni tych kilku dni odstawał od Eisenbichlera, Geigera i Peiera. Zauważ, że każde 2 miejsce Eisenbichlera w PŚ w sezonie 2018/19 było wtedy kiedy wygrywał Ryoyu (Oberstdorf, Ga-Pa, Oberstdorf [loty] i Willingen). To nie jest przypadek. Tylko jeden raz w jednym z konkursów w Planicy w 2019 był lepszy.

    PS. Jeśli na IO w tym roku powtórzy się sytuacja, że akurat wtedy przyjdzie obniżka formy tak jak na MŚ w 2019 i 2021 to wtedy uznam, że ewidentnie coś jest na rzeczy może nie tyle od strony mentalnej co w przypadku przygotowania się na konkretnie wybrany dzień. Coś co jest atutem Stocha być może jest minusem Ryoyu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl