"Przez ostatnie dwa lata stałem w miejscu" - Krzak dostanie szansę w Wiśle

  • 2022-07-18 13:00

Już w najbliższy piątek dwunastu polskich skoczków będzie reprezentować nasz kraj podczas kwalifikacji do inauguracyjnych zawodów cyklu Letniego Grand Prix 2022. Wśród nominowanych znalazł się Jarosław Krzak, który podczas wewnętrznego sprawdzianu okazał się lepszy od Stefana Huli czy Klemensa Murańki.

Jarosław KrzakJarosław Krzak
fot. Tadeusz Mieczyński

Biało-Czerwoni w tym miesiącu rozpoczęli treningi na dużych skoczniach. - Niedawno byliśmy na obozie w Austrii, gdzie w Bischofshofen skakało mi się nieźle. W Wiśle moje skoki były nieco bardziej mieszane, ale generalnie czuję się w miarę dobrze na tych większych obiektach. Mam nadzieję, że będzie w porządku i dostanę się do składu - mówił nam przed kilkoma dniami Jarosław Krzak, który uzupełnił dwunastoosobowy zespół Biało-Czerwonych na lipcowe zmagania w województwie śląskim.

21-latek tej wiosny trafił do beskidzkiej grupy bazowej. - Mam odczucie, że to wydzielona część reprezentacji. Ani kadry A, ani kadry B. Na dobrą sprawę działa to w ten sam sposób, co wspomniane grupy. Z tym że mamy innego trenera. To nie jest margines. Dano nam do zrozumienia, że mamy te same przywileje i w żaden sposób nie jesteśmy odstawiani na bok. Do tej pory się to sprawdza. Widać, że Thomas Thurnbichler i Maciej Maciusiak się nami przejmują - zauważa przedstawiciel klubu PKS Olimpijczyk Gilowice.

Krzak spędził ostatnie dwa sezony w trzynastoosobowej kadrze narodowej. - Było nas bardzo dużo na treningu. Szczególnie minionej zimy, kiedy nadchodziły igrzyska, skoczkom walczącym o nominację olimpijską poświęcano trochę więcej uwagi. Nie mówię, że tamten system był nie do ogarnięcia, ale teraz jest luźniej. Trener nie ma tylu zawodników na głowie, co poprzednio - ocenia w rozmowie ze Skijumping.pl.

- Nie powiem, że nie dano mi szansy rozwinięcia się i nie poświęcano mi uwagi, ale było nas wielu i nie ma co ukrywać, że przez długi czas byłem najgorszy w kadrze. Gdzieś musiały być te cięcia. Chłopaki jechały na zawody, a było nas trzynastu i ktoś musiał zostać. Momentami było to dobijające, że inni jadą rywalizować, a ja nie miałem co ze sobą zrobić w tygodniu i o wszystkim dowiadywałem się w ostatniej chwili. Było duże zamieszanie - nie ukrywa Krzak, który w poprzednim sezonie nie przebrnął kwalifikacji do grudniowych zawodów z cyklu Pucharu Świata w Wiśle.

Zawodnik urodzony w Żywcu sporadycznie punktował w Pucharze Kontynentalnym. - Muszę trochę bardziej wrzucić na luz. Za bardzo wziąłem do siebie powołanie do kadry narodowej. Postanowiłem zostać profesjonalistą i bardzo skupić się na tym, co robiłem. Na dobrą sprawę, kiedy w ogóle się tym nie przejmowałem i myślałem też o innych obowiązkach, wówczas wychodziło to lepiej niż przez ostatnie dwa lata ogromnych starań. Może trzeba nieco zdjąć nogę z gazu i dać sobie bardziej pożyć? - zastanawia się Krzak.

Od tej wiosny skoczek ćwiczy w beskidzkiej grupie bazowej pod okiem Krzysztofa Bieguna. - Bardzo się z tego cieszę, bo zawsze dobrze skakało mi się z Krzyśkiem i nadal tak jest. Nie ukrywam, że dodatkowo to dobra rzecz pod kątem logistycznym. Mieszkamy niedaleko, więc mogę się z nim zabierać na treningi, co pomaga - zwraca uwagę.

Grupy bazowe współpracują z kadrami narodowymi A i B. - Idziemy tym samym programem treningowym, ale nie musimy trzymać się go ściśle. Możemy to modyfikować, co jest bardzo fajne. Krzysiek ma nas dwóch, mnie i Stefana Hulę. W razie potrzeby możemy porozmawiać i przeanalizować sytuację. Najbardziej pracuję nad techniką najazdu, bo z tym były problemy przez ostatnie dwa lata. Nadal są, ale mam wrażenie, że powoli idzie to do przodu - relacjonuje Krzak.

- Jeżeli nie ma zgrupowania, wówczas wszyscy trenujemy z trenerami bazowymi. Na przykład ja i Stefan Hula ćwiczymy z Piotrem Żyłą, Pawłem Wąskiem itd. w grupie beskidzkiej. A w Zakopanem, pod okiem Wojciecha Topora, trenują Klemens Murańka, Kamil Stoch, Dawid Kubacki itd. Generalnie spędzamy razem sporo czasu na treningach - dodaje.

- Liczę na to, że to w końcu ruszy w dobrym kierunku i kariera zacznie się bardziej rozwijać. Mam wrażenie, że przez ostatnie dwa lata stałem w miejscu, o ile momentami się nie cofałem... Wierzę w to, że jeszcze będzie dobrze. Byłoby mi szkoda odstawić lata treningów i wyrzeczeń, żeby obrać inną drogę. Na razie jeszcze mam nadzieję, że się uda - kończy.

Krzak zadebiutował w Letnim Grand Prix przed rokiem. W Wiśle zajął 34. miejsce, a do punktowanej pozycji zabrakło mu niespełna pięciu punktów. Jego życiowy wynik w Pucharze Kontynentalnym to 22. miejsce, które wywalczył ubiegłego lata we Frensztacie pod Radhoszczem. W styczniu 2021 roku stanął na najniższym stopniu podium zawodów z cyklu FIS Cup w Szczyrku.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7549) komentarze: (31)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Chyba jest inaczej. Zwłaszcza w przypadku kombinezonów. One są indywidualne i tylko na parę startów. Stare nie idą do niższych kadr, tylko do utylizacji.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Nie przesadzałbym z tą indywidualizacją sprzętu na poziomie kadry B. Niemniej niezależnie od tego niczego to nie zmienia - czy kupujesz zprofilowany sprzęt czy nie, to jak kupujesz np. 100 sztuk tego sprzętu, to 5 więcej lub mniej w tę czy w tę stronę nie robi aż takiej różnicy.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Co do skoczni narciarskich, to wiem, że wydaje ci się, że jest tak jak w grach gdzie płaci się od ilości skoków. Rzeczywistość jest jednak inna. Już nie mówiąc, że w praktyce większość treningów odbywa się w Polsce, więc kwestii wynajmu skoczni nie ma.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    To ty masz naiwne patrzenie, a do tego nie umiesz liczyć. Chodzi o rząd wielkości w stosunku do całości. Oczywiście każdy bilet czy nocleg kosztuje ale przy wykupywaniu kilkunastu nie robi aż takiej różnicy czy wykupi się 15 czy 16 biletów czy noclegów. Już nie mówiąc, że przy grupowych zakupach/rezerwacjach zwykle są upusty.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Jak jedziesz na wycieczkę to rozumiem, że nie płacisz bo z w autokarze jedzie jeszcze 40 osób, mieszkasz w dwójce w hotelu, a atrakcje odwiedzasz z grupą? Masz tak naiwne i dziecinne myślenie jakby cię w izolacji całe życie trzymali.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    No sprzęt to tak średnio akurat, jeśli każde narty, buty, a już zwłaszcza kombinezon trzeba dostosować do konkretnego człowieka.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Bilety kupują tylko dla Krzaka, Hotel Krzak zajmuje jednoosobowo? Skocznię wynajmują indywidualnie dla Krzaka?

    Według ciebie tak...

    Skocznie wynajmuje się dla całej grupy/kadry i nie ma znaczenia czy tam skoczy 5 czy 6 skoczków. Przy załatwianiu kilkunastu noclegów (kadra +sztab) jeden więcej lub mniej nie robi różnicy. To samo bilety.

    Tak samo sprzęt - kadrze na sezon zapewnia się conajmniej kilkadziesiąt sztuk kombinezów, par nart itp. Kilka więcej nie robi robi dużej różnicy.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Ale lepiej wydać te same pieniądze na zawodnika, który coś rokuje na przyszłość albo zostawić wolne miejsce, jak nie ma sensownego kandydata.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Taa hotele w Austrii czy inny pięknych i drogich zakatkach świata na zgrupowaniu, bilety, sprzęt, odnowa biologiczna, wynajmowanie skoczni, to wszystko za darmo, nie Piotruś? Koszt każdego punktu Krzaka jest zabawnie wysoki.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Krzak nie jeździ na te PK jednoosobowo. Przy kosztach ponoszonych dla zorganizowania startu/wyjazdu dla całej kadry jeden zawodnik w tę czy tę strony nie robi żadnej różnicy w finansach.

    To tyle o jakiś super kosztach rzekomo poniesionych na startowaniu Krzaka w zawodach (i trenowaniu).

    Koszt 1 pkt PK Krzaka jest więc praktycznie żaden.

    Nigdzie, w żadnym sporcie, w żadnym kraju nie jest tak, że na zawody jeżdżą tylko ci walczący o najwyższe cele. To by wypaczało idę sportu.

  • Arturion profesor
    @Stajenny_ironiczniie

    A jeszcze niedawno sam chciałeś sponsorować Krzaka... ;-)))

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Poddawać się nie można. Taka cecha normalnego człowieka. Najwyżej można postawić na dzieci i amatorów.

  • Skokownik weteran

    Dobrze czytać, że koncepcja ośrodków bazowych plusuje.

  • Stajenny_ironiczniie bywalec

    Inwestycja w Krzaka jest sensowna, to chłop z wielkimi dokonaniami. Mało która osoba może pochwalić się 17 punktami w PK, co dało mu wysokie miejsca 93. oraz 98. w generalkach. Ja np. nigdy tak wybitnych osiągnięć nie miałem, zapewne większość osób tutaj również nie, więc dajmy mu szanse. My wprawdzie głównie dlatego, że nie mamy nawet nart do skakania i całe życie robimy co innego, ale jemu bym nie oszczędzał - być może zaskoczy i po ciężkich bojach zdobędzie kiedyś miejsce w 80-tce klasyfikacji generalnej PK. Ba, przy komicznej obsadzie najbliższego LGP w Wiśle, czyli letniej skokowej komedii do kwadratu, ma szansę zapisać się w annałach polskiego narciarstwa i uciułać jeden punkcik w tych niezwykle prestiżowych wakacyjnych treningach, pod warunkiem że część z tej ogromnej liczby zapowiadanych skoczków nie wystartuje.

    Najważniejsze, że będzie miał doborowe towarzystwo. Jest powołany siostrzeniec, jest Juroszek, chłopak zdopingowany tak mocną konkurencją może wznieść się na wyżyny. Od siebie dodam, że przydałby mu się jedynie jeszcze trener mentalny. Na miejscu PZN zatrudniłbym w tej roli na dodatkowym etacie tercet w postaci Tonia, Diabełka i Pochwały.

  • Lataj profesor
    @Pavel

    Jak nie będzie kasy, niech się ogarną albo się poddadzą.

  • Pavel profesor
    @Xander1

    W nikogo, jest jakiś obowiązek ustawowy, że kadra musi liczyć określoną liczbę zawodników i na siłę trzeba kogoś tam wsadzić żeby się zgadzalo? Jak pisałem niżej koszt jednego punktu PK Krzaka jest zabawnie wysoki i te środki można zagospodarować lepiej.

  • Xander1 profesor
    @Pavel

    Z drugiej strony w kogo mają inwestować jak te wszystkie młodsze Jojki, Niżniki, Zapotoczne, Gruszki są na gorszym poziomie lub co najwyżej zbliżonym. Puki ci młodzi skaczą taką żenadę to niech se trzymają Krzaka w kadrach, a może pojawi się cud i to wypali. Ja tam nikogo nie skreślam. Ale skoro taki Krzak łapie się do szkolenia mimo braku wyników, to tylko pstryczek w nos dla tych co byli uważani za dużo zdolniejszych od niego.

  • Pavel profesor
    @Lataj

    Stękała w jego wieku miał 400 pkt PK i ponad 100 PS, a i tak zaczynał solidne skakanie dosyć późno.

    Swoją drogą związek sporo inwestuje w każdy punkt PK Krzaka, wycieczki do Austrii, wynajmowanie obiektów, sprzęt, opieka medyczna, trenerzy, odnowa biologiczna itd. Każdy uciułany punkcik to koszta zapewne idący w tysiące zlotych. Chyba tylko piłka w Polsce potrafi więcej pieniędzy spalić w piecu. Nie wiem czy nie lepiej zamiast w niego inwestować opłacić sprzęt czy stypendium jakiego 12-15 latka

  • Lataj profesor
    @Pavel

    W sumie czego w skokach narciarskich jeszcze nie było? Stękała napisał ciekawą historię, ale coś podobnego w przypadku innego Polaka jest czymś mało prawdopodobnym. Nie uważam Krzaka za materiał na wygrywanie zawodów LGP/PŚ, ale jakieś punkty LGP mogą wpaść w Wiśle. Niemniej Jarek narobił sobie zaległości treningowych, dlatego tym bardziej będzie trudno wejść na poziom regularnego punktowania w PŚ.

  • Arturion profesor
    @Monzanator

    Za późno nie jest. Ale talent nie jest wielki.

  • Monzanator doświadczony

    Rok-dwa i Krzak poszerzy zacne grono trenerów w tym kraju. Jest ciasno, więc pewnie trafi do kombinacji norweskiej. W żadne nagłe przebudzenie tego zawodnika absolutnie nie wierzę. Na to jest zwyczajnie za późno.

  • Arturion profesor

    "Krzysiek ma nas dwóch, mnie i Stefana Hulę".
    Hmm... I wybrał jego. Sam się dziwię, bo powinien Leję (prawda, ten z Zakopca). ;-)

  • Funegosum weteran

    Podobają mi się te wewnętrzne "zawody". Skoro skakał lepiej od Huli i Murańki, to zasługuje na szansę. Inna sprawa, czy uda się ją wykorzystać... Pewnie nie, ale jak to już na forum było wielokrotnie pisane: tłumów jeszcze młodszych i jeszcze zdolniejszych do aspirowania do kadr jakoś nie widać...

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Małysz nawet w największym kryzysie miał więcej punktów PS niż to co uciuła Krzak przez cały karierę. Jak pisałem niżej, jeżeli zawodnik miał jakieś przebłyski w trakcie kariery może liczyć, że do nich wróci, natomiast Krzak nigdy miał miał nawet chwili dobrego skakania.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Całe szczęście, że jesteś tylko kibicem. Gdyby tacy ludzie jak ty byli decydentami w sporcie, to mielibyśmy całkowicie zaorany zawodowy sport w Polsce (nie tylko w skokach).

    Adamowi Małyszowi w okolicach 2000 roku (wtedy miał 22 lata) też byś doradzał kończenie kariery, bo wprawdzie za juniora coś tam wyskakał (3 wygrane konkursy PŚ) ale od 2 lat już nic nie pokazywał i generalnie nijak nie rokował....

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Bardziej chodzi mi o to, że są zawodnicy w kryzysie, którym nic nie wychodzi, ale kiedyś w przeszłości coś tam pokazali i na tej podstawie można mieć nadzieję na jakiś postęp, doskonały przykład Pilch. Natomiast Krzak nigdy nic takiego nie zrobił, jego życiowe osiągnięcie to kilka punkcików PK, nie ma podstaw, aby sądzić że nagle nauczy się skakać i szkoda jego czasu na zabawę w skoczka. Jego życie, jego wybór, ale może obudzić się z ręką w nocniku gdzie jedyną perspektywa pracy będzie jakaś fucha w związku. Tylko za kilka lat koniunktura na skoki się skończy i nawet te etaty odlecą.

  • Prekursor Skoczni Vip weteran

    On nie stał w miejscu, on się cofał

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Ma dopiero 22 lata. Gdyby większość kończyła kariery w tym wieku bo nie wygrali w tym czasie np. konkursu PŚ to nie byłoby komu skakać (nie tylko w Polsce). Nie tędy droga.

    Oczywiście nie twierdzę, że Krzak to jakiś wielki talent. Ale niech sam skacze ile chce.


  • Mucha125 profesor
    @Pavel

    Więcej pkt PK zdobył Krzak niż większy talent Pilch, który miał okrągłe 0. Trenerzy pewnie dają mu ostatnia szanse na poprawę(o Krzaku mówię). Przedtem za mało szanowali zawodników i przez to mamy braki

  • HAZARD weteran
    @Pavel

    Z braku lepszych zajęć to jedno, drugie to brak konkurencji. Nie zmienia to faktu, że cały czas zastanawia mnie jak by wypadł w bezpośrednim pojedynku, w trakcie takiego LGP, ze znacznie bardziej utalentowanymi i młodszymi Wróblem, Joniakiem czy Szozdą.

  • Pavel profesor

    Nie wiem czy to ma jeszcze sens, nigdy nie dał choćby cienia szansy, że cokolwiek osiągnie, ma już 22 lata i w zasadzie chyba lepiej byłoby podnieść swoje kwalifikacje zawodowe zamiast bawić się w skoczka. Oczywiście to jego życie i niech sobie z nim robić co tam chce, ale trochę to takie ciągnięcie na siłę z braku lepszych zajęć.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl