Dwie Polki rozstają się ze skokami

  • 2025-05-14 16:30

Sezon 2024/25 był ostatnim, podczas którego na skoczniach oglądaliśmy Olivię Brenkus i Sarę Tajner. Obie reprezentantki Polski podjęły decyzję o porzuceniu marzeń związanych z karierą skoczkini narciarskiej.

Olivia BrenkusOlivia Brenkus
fot. Tadeusz Mieczyński

18-letnia Olivia Brenkus nigdy nie wystartowała w zawodach rangi Pucharu Świata czy Letniego Grand Prix, natomiast rok starsza Sara Tajner w 2022 roku dwukrotnie nie przeszła kwalifikacji do hybrydowych zawodów Pucharu Świata w Wiśle. W ostatnich latach obie najczęściej mierzyły się na krajowym szczeblu – w cyklu Orlen Cup czy mistrzostwach Polski. Tajner miała okazję próbować swoich sił na poziomie Pucharu Interkontynentalnego oraz Pucharu Kontynentalnego. Najlepiej radziła sobie w Notodden, gdzie w 2022 i 2023 roku zajęła 19. miejsce. 

– Kończę ze skokami narciarskimi. Po egzaminach maturalnych chcę zacząć coś nowego i zmierzać w innym kierunku życiowym – powiedziała nam Sara Tajner, prywatnie córka Tomisława i wnuczka Apoloniusza. Zawodniczka ze Szczyrku w 2024 roku brała udział w zimowych igrzyskach olimpijskich młodzieży, zajmując 22. lokatę w Pjongczangu. W latach 2022-2024 startowała na mistrzostwach świata juniorów w narciarstwie klasycznym, jednak ani razu nie wskoczyła do czołowej „30”.

– Niestety, zakończyłam już swoją przygodę ze skokami – poinformowała nas Brenkus, która reprezentowała barwy podkarpackiego klubu z Zagórza.

Obie po raz ostatni pokazały się na arenie międzynarodowej w cyklu Alpen Cup. Brenkus we wrześniu ubiegłego roku skakała w Libercu, a Tajner w styczniu była polską jedynaczką podczas zawodów tej rangi w Szczyrku.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (21219) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Skokownik profesor
    @Kolos

    I jeszcze Ema Klinec.

  • Kolos profesor
    @Skokownik

    Jedna Słowenka lata 220 m (Nika Prevc).

  • Skokownik profesor
    @CzarnyOrzel

    Słowenki to też Słowianki a latają ponad 220 metrów.

  • CzarnyOrzel doświadczony

    Jakoś kobiece skoki chyba się nie przyjmą w Polsce . Zbyt męski sport a Słowianki są bardziej kobiece. Moda , makijaż , korale , zajęcia domowe ;)
    Co innego takie Niemki czy Autki męskie toporne .
    Żart oczywiście ale w krajach alpejski kobiety bardziej garną się do sportu zimowego wyczynowego. Wiem bo widzę jak katują zjazdy czy biegi ...

  • FLAFU doświadczony

    Małysz podaj się do dymisji dziadu razem z odklejeńcem który myśli że jest wiecznie młody i będzie dalej wygrywał wiadomo o kim mowa, czy Kubackim którego niewyparzona gęba wykurzyła stąd Thunbichlera jedynego rozsądnego trenera. Czas ze sceny zejść. Skoki kobiet doprowadziłeś do ruiny ja sie dziwie tej Karpiel że wraca do tego bagna, no ale najważniejsze że młodzieżowiec hehe Żyła dalej będzise robił z siebie błazna w wywiadach 40 na karku i też nie może odejść bo on chce być drugim Kasaim. A wiadomo że nie będzie

  • rybolow1 profesor
    @Kornuty

    Do natychmiastowej dymisji

  • Lataj profesor
    @fraki

    Brenkus jeszcze w zeszłym sezonie skakała w OC.

  • Matrixun doświadczony

    Z Tajner mogła być jakaś zawodniczka, bo w jej skokach było widać ogrom rezerw (no i geny też ma sprzyjające), ale ktoś musiałby ją wcześniej dobrze prowadzić i jednocześnie odcinać od mediów społecznościowych. Jej wygląd dużo mówi o tym co jest dla niej ważne. Brenkus natomiast przypomina mi Emę Klinec. Ależ one ułatwiły Karpiel możliwości. Kamila wróciła w idealnym momencie, gdy konkurencji nie ma w zasadzie żadnej. Jako nastolatka musiała bić się o swoje, bo jednak były dziewczyny, które trochę napierały, a tutaj z miejsca może mieć ciepłą miejscówkę.

  • fraki doświadczony

    Można było się tego domyślać, co do Tajner to z roku na rok coraz większa degrengolada i upadek w dół. Co do Brenkus to nagle zniknęła po AC we wrześniu 23' i ślad po Niej zaginął, a dopiero co pamiętam artykuł o Niej sprzed 1,5 roku kiedy naprawdę była określana jako skoczkini z przyszłością, której dano szansę występów w AC. I nic z tego nie wyszło, praktycznie nie wiadomo dlaczego zakończyła.

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Zapewne polityka PZN była tu słaba. Skoczkowie, którzy "nie odznaczyli się niczym" (np. Węgrzynkiewicz) nadal skaczą.
    Mam nadzieję, że teraz pójdą po rozum do głowy.

  • Lataj profesor

    Żegnamy Brenkus i Tajner, chociaż z żalem. Nie rozwinęły swoich karier, a warto odnotować, że Tajner do pewnego czasu nie zapowiadała się najgorzej. Niestety, w ostatnich latach nie zrobiła żadnych postępów. A szkoda, że żadna z żegnających się skoczkiń nie odznaczyła się niczym, bo jest naszych coraz mniej.

  • Odlotowo_4567 bywalec

    Uważam, że dopóki Nicole Konderla nie skończy kariery, to ciężko będzie uzdrowić polskie skoki, bo to w końcu zawodniczka, która spowodowała potężne konflikty z Rajdą i Karpiel, które w efekcie skończyły kariery. Według mnie to Rajda miała największy talent ze wszystkich polskich zawodniczek wszechczasów. Dysponowała też solidną techniką. Polska kadra skoczkiń nie może być uzdrowiona z Nicole w składzie, to się po prostu nie uda. To w końcu zawodniczka, która potrafiła w kwalifikacjach odpuszczać telemark po nawet dość udanych skokach, co dla mnie jest niepojęte, nawet zawodniczki z Kazachstanu czy "wybitna" Amerykanka Copenhaver potrafiły lądować telemarkiem na 40 czy 50 m na skoczni normalnej. Według mnie osobowość Konderli jest po prostu wyjątkowa, ale też żałosna. Cóż poradzić, ale trzeba mimo wszystko cieszyć się, że zdecydowała się uprawiać skoki, bo dla polskich dziewczyn to wielki wyczyn, bo większość osób (ja też) bałoby się skoczyć ze skoczni choćby 90-metrowej... Natomiast nie twierdzę, że obecność Konderli to jedyna przyczyna upadku polskich skoków kobiet, system szkoleniowy też był beznadziejny. A właśnie, przecież polskie skoki kobiet nigdy nie powstały z ruin, a ja tu piszę o upadku...

  • Arturion profesor
    @Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak

    Czasami pozorne beztalencie "odpala". Nic nie tracimy, a zyskać możemy. Przynamniej szóstka powinna być w kadrach zawsze (w tym cztery juniorki). Zaraz wejdzie pokolenie Antosz i Bogusz, może coś wtedy się ożywi. A na razie PZN powinien "dopieszczać każdą skaczącą.

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak profesor
    @Arturion

    Po co? Nie ilość a jakość. Z beztalencia nie da się zrobić przyzwoitego zawodnika.

  • Arturion profesor
    @Skokownik

    A może w tej sytuacji jakieś młode powrócą? Np. Ściborski (2008) i Łupieżowiec (2007)...

  • Skokownik profesor

    Szkoda, że Sara i Olivia kończą przygody ze skokami. Były jeszcze młodymi zawodniczkami i jakąś szansę rozwoju miały. Szkoda tym bardziej, że w czasach bardzo istotnego okresu dla ich rozwoju system skoków kobiecych w naszym kraju był wyjątkowo niespójny(głównym trenerem w grupie beskidzkiej był Kupczak, de facto chyba też głównym trenerem, a w praktyce nie było wiadomo kto jest od czego i od kogo w tym miszmaszu), co na pewno nie zadziałało na korzyść tych zawodniczek, zwłaszcza Tajner, która nieźle rokowała w Lotos Cupie(dziś to się nazywa Orlen Cup).

  • Matt92 bywalec

    Niestety, były zbyt słabe, żeby coś osiągnąć. Przykre, że nie zostały objęte większą opieką wcześniej. Może być coś z nich było. Sara Tajner te 8 lat temu skakała całkiem nieźle w swojej kategorii - potem niestety było coraz gorzej. Teraz już było odrobinę za późno, żeby zaczęły dobrze skakać. Sara Tajner ostatnio się wręcz kompromitowała, podejrzewam, że przez brak treningu.

    Uważam, że wszystkie zawodniczki wchodzące w wiek juniora powinny być brane pod opiekę do jakiejś kadry - czy to juniorów, czy głównej. No i trenowane. Mamy ich tak mało, że póki co naprawdę możemy sobie na to pozwolić. Wolę, żeby one jeździły bądź choć trenowały pod czujnym okiem niż płacić takiemu Stoecklowi.

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak profesor

    Oh No! Anyway

  • sledzik16 profesor
    @Arturion

    Mimo to że mnie skoki kobiet nie interesują to mając takie tradycje i takie osiągnięcia w polskich skokach wypadało by mieć jakieś minimum że strony pań.
    Ale jak na razie to nic nie zapowiada że coś sie zmieni w kobiecych skokach w naszym kraju.

  • Arturion profesor
    @sledzik16

    Ewentualnie mogą jeszcze dojść Sproch i Kozłowa, ale jakoś ciszej o tym.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl