W Planicy i Villach odbył się FIS Development Camp - obóz dla przedstawicieli słabszych nacji

  • 2025-07-22 20:34

W ubiegłym tygodniu zakończył się kolejny obóz z cyklu FIS Development Camp czyli zgrupowanie przeznaczone dla przedstawicieli słabszych nacji. Skoczkowie i skoczkinie spotkali się na skoczniach w Planicy i Villach. 

Do Austrii i Słowenii zawitali skoczkowie i kombinatorzy norwescy z dwunastu krajów - Ukrainy, Francji, Szwajcarii, Czech, Rumunii, Łotwy, Szwecji, Gruzji, Słowacji, Bułgarii, Finlandii i Tajlandii.

Przez tydzień zawodnicy prowadzili intensywne treningi, mogli uczestniczyć w intrygujących spotkaniach z ważnymi postaciami ze świata skoków, takimi chociażby jak Peter Prevc oraz oddawali się zabawie i rekreacji. Młodzi sportowcy mieli okazję do integracji podczas spotkań na pizzy, kąpieli w jeziorze czy meczów siatkówki.

Ważnym punktem obozu była edukacja sportowców i trenerów w sprawie nowych przepisów dotyczących kombinezonu skoczków narciarskich. 

Na zakończenie obozu przeprowadzono konkursy skoków na skoczniach HS66 i HS 98 w Villach. Podium zawodów na mniejszej skoczni obsadzili Ukrainiec Igor Strilchuk, Francuz Gabriel Barkats-Brandina i Manuel Heiniger ze Szwajcarii.

Na skoczni normalnej bezkonkurencyjny okazał się Hektor Kapustik ze Słowacji przed swoim rodakiem Michalem Valachem i Szwajcarem Larsem Lobsigerem. Nie przyznawano klasycznych not za styl. Skoczkowie w zależności od obiektu na którym skakali otrzymywali dodatkowe trzy lub pięć punktów za poprawny telemark. 

 

Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5062) komentarze: (30)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Matt92 bywalec

    Finowie, Szwajcarzy i Francuzi na tym obozie? To nie są tak słabe nacje w skokach, więc trochę nie rozumiem. Myślałem, że to bardziej obóz dla nacji typu Gruzja, Bułgaria, Rumunia.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Ale wciąż jest młody. Może jeszcze spróbuje.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Tak, ale on nie podskoczył nigdy wyżej niż FIS Cup.

  • Klimov doświadczony
    @Arturion

    Tak, nawiasem mówiąc, był jeden, coś z tego mogło wyjść.

  • Klimov doświadczony
    @Kolos

    Bułgaria zawsze miała skoczków. Startowali w Pucharze Świata, ale teraz nie ma ich nawet w Pucharze FIS. Ostatni raz Bułgarów będzie można zobaczyć na turnieju w Rumunii w 2023 roku.
    SIMITCHIYSKI – zajął 18. i 20. miejsce na turnieju w Rumunii, wyprzedził Glivkę i Bukhonkę, choć z mniej lub bardziej znanych. Ten skoczek zakończył już karierę. A przed turniejem w Rumunii skakał ponownie w 2019 roku.
    Nawiasem mówiąc, w 2019 roku w Austrii na Pucharze FIS udało mu się zająć, dość niespodziewanie, 18. miejsce.
    Generalnie rzecz biorąc, można było spróbować coś zrobić, ale on po prostu zakończył karierę w 2019 roku.
    W Bułgarii nie ma innych, mniej lub bardziej dobrych skoczków. Wszyscy praktycznie zakończyli karierę. Bułgarzy, mimo pewnego potencjału, zakończyli ją bardzo szybko.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Z Bułgarów był jeszcze Szimiczyński (czy jakoś tak), zeszłego lata jeszcze skakał.

    (EDIT - Krasimir Simitczyjski)

  • Bwt bywalec
    @Klimov

    Spokojnie, w Austrii Tschofenig nie punktował w Fis Cupie w 2019, w 2021 miał 30 punktów w klasyfikacji generalnej

  • ms_ profesor
    @Kolos

    Żarkow to co ciekawe był też swego czasu kombinatorem. Chyba dopiero później tak ostatecznie postawił na skoki, już pod koniec kariery.

  • Kolos profesor
    @Klimov

    W bliższych czasach oprócz Petara Faetunova też Georgi Zharkov skakał na poziomie PŚ (czy raczej głównie odpadali w kwalifikacjach, no ale byli) . Wtedy jednak próg wejścia do PŚ był niższy... W początkach kariery Zografskiego w PŚ także się zdarzało, że nie był jedynym Bułgarem w PŚ bo obok nie startował też Bogumil Pavlov.

    To fakt, masz rację. Teraz jest jeden Zografski i w zasadzie nic więcej...

  • Klimov doświadczony
    @Kolos

    Niestety, w tych krajach potrzebne są warunki, skocznie narciarskie, trenerzy, sprzęt itd. Wszystkie te obozy treningowe to raczej show i nic więcej. Generalnie nic nie dają. Jestem za takimi obozami treningowymi, ale mówię szczerze, że niczego nie rozwiązują.

  • Klimov doświadczony
    @Kolos

    W Bułgarii na początku lat 2010. byli Pawłow, Fartunow i Funtarow. Ci skoczkowie startowali nawet w Pucharze Świata, głównie w Planicy, a nawet Fartunow miał rekord 175 metrów, całkiem nieźle. Więcej niż rekord Rumunii, na przykład. Ci skoczkowie dotarli nawet do pierwszej trzydziestki na Mistrzostwach Świata Juniorów.
    Teraz, nawet na Mistrzostwach Świata Juniorów, nikt z Bułgarii nie skacze, a poziom tych skoczków nie dorównuje nawet tym, których wymieniłem. Co więcej, mieli nawet potencjał, ale teraz nie ma ani jednego Bułgara w Pucharze FIS. Na Pucharze Świata jest tylko Zografski i koniec.

  • Skokownik profesor
    @Arturion

    W dzisiejszych czasach to nie wiadomo, czy Maximilian to nie Rumunka ;) Albo czy w przyszłości nią się nie stanie :)

  • borek99 doświadczony
    @rybolow1

    Louison to syn Vincenta, ale póki co idzie bardziej w kombinację niż skoki (chociaż ojciec przecież też tak zaczynał)

  • Kolos profesor
    @Klimov

    Nie, FIS Camp to głównie obóz szkoleniowy, w założeniu słabsi mają podciągać poziom treningami i konsultacjami z fachowcami. Zawody to tylko przysłowiowa wisienka na torcie. Ważniejsze jest (a przynajmniej powinno być) wszystko co po za tym.

    Tyle oczywiście założenie, bo realnie to jest bliższe temu co piszesz.

    Żeby Ci outsaiderzy realnie coś z tego mieli to nie wystarczy taka akcja ledwo dwa razy w roku i cześć FIS odchaczył powinność... Tylko to powinien być jakiś całoroczny program.

  • Kolos profesor
    @Klimov

    Ci "Bułgarzy" w latach 2010-2019 to po prostu Vladimir Zografski.

    Trochę dziwne, że Zografski nie bierze pod swoje skrzydła jakiegoś młodego Bułgara do wspólnego treningu, żeby coś po nim zostało jak skończy karierę....

  • Rawianek profesor

    A dziewczynki nie brały udziału?

  • Klimov doświadczony
    @sledzik16

    Nie, te zawody są pomyślane jako pokaz, że to sport masowy. Niestety, medale na takich zawodach nic nie znaczą, nie ma tu godnych skoczków, poza Kapustikiem. Wygrał więc różnicą 30 punktów. Nawet Francuzi, którzy tu przyjechali, nie byli najmocniejsi.

  • Klimov doświadczony
    @sledzik16

    Egzotyczne kraje też mogą mieć dobrych skoczków. Tutaj praktycznie nie ma normalnych skoczków, poza dwoma Słowakami. Chociaż znamy Kapustika warunkowo i bez tych zawodów, a on startuje w Pucharze Świata.
    Ktoś napisał, że może zobaczymy Bułgarów. Ale tak naprawdę nie ma Bułgarów nawet na poziomie tych, którzy startowali w latach 2010-2019. Wtedy Bułgarzy skoczyli nawet 175 metrów w Planicy albo byli w pierwszej trzydziestce na Mistrzostwach Świata Juniorów. Tutaj są po prostu słabi skoczkowie, absolutnie najgorsi.
    Normalnych Rumunów też nie ma, nawet na poziomie Mitrofana, Caciny, Spulbera.
    Moim zdaniem to tylko pokaz, że jest tam sport masowy; w rzeczywistości problemy są także w Austrii, kraju przodującym w skokach narciarskich.

  • sledzik16 profesor
    @Kolos

    No są są, ale te zawody były po to by mogli sobie porywalizowac, czując że o coś rywalizują.
    Nie tylko o to które miejsce zajmią w kwalfikacjach, ostatnie czy przed ostatnie.

  • Kolos profesor
    @sledzik16

    Też lubię egzotykę, ake te wszystkie flagi już są w Pucharze Świata, po za tajską rzecz jasna, ale to kombinator norweski. Gruzinów może widujemy rzadko ale pojawiają się choćby na Mistrzostwach Świata.

  • sledzik16 profesor
    @Klimov

    No to jacy mieli tam przyjechać? Przeciez te zawody na tym miały polegać. Rywalizacja zawodników z "najizszych" lig.

  • Arturion profesor
    @rybolow1

    Już jedna jest (Obersteiner). No, może nie jak Sorschag... ;-)

    @Klimov - "DOBRITOIU – Rumunka".
    Ta Rumunka ma na imię Maximilian?

  • AntonelliBig stały bywalec
    @Kolos

    Czyli jak?

  • Kolos profesor
    @Klimov

    Dobrze, że coś takiego się odbywa, ale pewnie powinno to wyglądać zupełnie inaczej żeby miało sens...

  • Klimov doświadczony

    Szczerze mówiąc, to prawdopodobnie absolutnie słabi skoczkowie, z wyjątkiem Kapustika. Kapustik pokonał innego Słowaka o ponad 30 punktów. Być może ten Słowak też ma jakieś szanse. Wszyscy inni skoczkowie są absolutnie słabi.
    DOBRITOIU – Rumunka urodzona w 2010 roku zajęła 5. miejsce, zajmując 24. miejsce na 25 w turnieju wśród dzieci.
    Jirak – Czech urodzony w 2010 roku zajął 4. miejsce, zajmując 21. miejsce na 25 w turnieju wśród dzieci.
    Hristow jest Bułgarem urodzonym w 2010 roku, zajął 18. miejsce, w turnieju wśród dzieci był 25 na 25.
    Heiniger, Szwajcar urodzony w 2011 r., plasuje się tu na 3. miejscu, ale jest on kombinatorem norweskim i jego wyniki w tej konkurencji również nie odbiegają od wyników outsiderów.

  • sledzik16 profesor

    Fajnie ze coś takiego jest. Zawsze byłem i będę zwolennikiem "egzotyki" i osobiście chciałbym widzieć te flagi w Pucharze Świata.
    Dla mnie oglądanie rywalizacji słabszych zawodników jest dużo ciekawsza niż tych topowych zawodników.

  • rybolow1 profesor

    Descombes Sevoie to jakiś krewny Vincenta? A swoją drogą jak była mowa o końcu kariery przez Haagena, ciekawe czy będą jakieś zmiany reprezentacji przez Austriaków jak Sorschag

  • Kolos profesor
    @Arturion

    W Chorwacji skoki są martwe od kilkunastu lat (odkąd zabawę że skokami skończył Urban Zamernik), jedyny Serb też dał sobie już spokój ze skokami. Na Litwie nikt nie skacze (choć plany ładne mieli).

    Azer mógł się pojawić :)

    A Kosowianka Sophia Sorsag zakończyła karierę w skokach, teraz zajmuje się kolarstwem.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    No Taj to Korawik Saendee, już żadna sensacja, zresztą on jest bardziej kombinatorem.norweskim niż skoczkiem narciarskim.

    Gruzini też już znajome nazwiska.

    Dwóch Bułgarów, czyli jest szansa, że coś tam przetrwa po Zografskim....

  • Arturion profesor

    Jest Gobozowi no i Taj. :-)
    A także Bułgar. Nie ma Kazachów, Turków i Węgrów. Tylko jeden Rumun.
    Nie przyjechał też nikt z Litwy, Chorwacji, Serbii. Że nie wspomnę o Azerbejdżanie i Kosowie. ;-)

    EDIT - na mniejszej skoczni tylko Francuzi (prócz dwóch Szwedów i Łotysza) skoczyli z telemarkiem, za to na normalnej nie skoczyli wcale. Szwedzi i Łotysz też.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl