Paweł Wąsek
fot. Tadeusz Mieczyński
W czwartek zegar odliczający czas pozostały do inauguracji Pucharu Świata w skokach narciarskich 2025/26 wskazał dokładnie 50 dni. Minionej zimy liderem naszej reprezentacji był Paweł Wąsek, którego latem nie oglądaliśmy w żadnych zawodach od 16 sierpnia i nieudanego konkursu w Wiśle. Po trudnym początku przygotowań 26-latek został w kraju, gdzie poszukiwał lepszej dyspozycji na skoczni. Jak sam przyznaje, cały proces zmierza w dobrym kierunku i już niebawem powinniśmy go ponownie zobaczyć na arenie międzynarodowej.
– Głównie trenowałem w Szczyrku. Chcieliśmy doszlifować i ustabilizować moją formę. Na jakim poziomie jestem? Trudno powiedzieć, ponieważ nigdzie nie startowałem od połowy sierpnia. Nie było porównania z innymi zawodnikami, ale na samo czucie te skoki się poprawiły. Skacze mi się dużo lepiej, jest w nich więcej swobody i czerpię z tego większą frajdę. Postanowiliśmy nie spieszyć się z niczym i nie jeździć na konkursy. Przy zawodach dochodzi stres, człowiek chce jak najlepiej i nieraz to wszystko się sypie. Ćwiczyłem z trenerami, którzy w danym okresie byli dostępni. Przeważnie byli to trenerzy z kadry A. Podczas Letniego Grand Prix w Rasnovie i Predazzo byli to szkoleniowcy z grup bazowych. Skakałem, pracowałem na siłowni, trenowałem na sali gimnastycznej czy rolkach. Był to bardzo intensywny, ale myślę, że też bardzo owocny. Patrząc na nagrania i bazując na swoim czuciu, wygląda to lepiej. Trudno jednak powiedzieć cokolwiek więcej bez porównania z innymi skoczkami. Czy to jest mój normalny poziom? Czy to wygląda dobrze tylko na obrazku? Najważniejsze, że czuję się dobrze, czerpię z tego frajdę i jestem pełen optymizmu, że idzie to w dobrą stronę. Co to przyniesie? Przekonamy się podczas najbliższych zawodów, w których wezmę udział – mówi nam Paweł Wąsek przed październikowym, a jednocześnie finałowym blokiem Letniego Grand Prix 2025.
W przedostatni weekend miesiąca (18-19 października) skoczkowie zmierzą się w austriackim Hinzenbach, a tydzień później dojdzie do finału tegorocznej edycji cyklu w niemieckim Klingenthal (24-26 października). Przed rokiem to Wąsek wznosił ku górze trofeum za triumf w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix.
– Za mną dość długa przerwa od startów. W zeszłym rok zaryzykowaliśmy, jak nigdy startowałem we wszystkich konkursach Letniego Grand Prix i wyszło mi to na plus. W tym roku plan zakładał występy we wszystkich zawodach, ale wdrożyliśmy inną taktykę. Moje skoki na początku tego lata nie wyglądały najlepiej, więc zdecydowaliśmy po Wiśle, że nie ma sensu na siłę męczyć się podczas zawodów. Trzeba było skupić się na treningu i w domowym zaciszu dopracować to wszystko. Może to też okaże się dobra droga? Z wnioskami musimy poczekać do zimy – kontynuuje.
Tego lata Wąsek na arenie międzynarodowej pokazał się tylko w sierpniu. Wszystko zaczęło się od falstartu w Courchevel, gdzie podopieczny Macieja Maciusiaka zajął ostatnie miejsce w kwalifikacjach. Dzień później 26-latek wywalczył 25. miejsce w formacie High Five. W Wiśle 26-latek wziął udział tylko w sobotnich zawodach, plasując się na 32. pozycji. Do okrojonego składu na niedzielne zawody już się nie dostał.
– Po Letnim Grand Prix w Wiśle nie zmienialiśmy planu treningowego i pomysłu na skakanie. Dalej szliśmy drogą wyznaczoną od samego początku. Musiałem się w tym wszystkim odnaleźć. Mam wrażenie, że poczyniłem dobre kroki w kontekście pozycji dojazdowej. Nie zawsze jest właściwa, pojawiały się problemy, ale zeszłej zimy podczas zawodów też miewałem z tym kłopoty. Nie jest to nic nadzwyczajnego, ale to wszystko zaczyna funkcjonować. Ponadto odnalazłem nowy pomysł na lot. Idea, która działała w poprzednim sezonie, poszła już trochę za daleko. Musiałem zrobić trochę przeciwnie. Na jednym z treningów zaryzykowałem i zrobiłem wbrew mojemu czuciu i to zaczęło funkcjonować. Trzeba szukać takich detali i swojego sposobu na to wszystko. Powoli to znajduję – zapewnia.
W ostatnich dniach w mediach społecznościowych Polskiego Związku Narciarskiego (PZN) pojawiło się nagranie treningowe skoku Wąska, oddanego na 104-metrowym obiekcie w Szczyrku.
– To skok z wtorkowego treningu. Oddałem wtedy cztery skoki, a z dwóch z nich byłem naprawdę bardzo zadowolony. Po nim zgłosiłem się przez krótkofalówkę do trenera, by to omówić, ale usłyszałem, że fajnie to wygląda i nie mam kombinować. Wystarczy się to wskoczyć. Dwie próby stały na fajnym poziomie. Na pewno były w nich błędy, na moje czucie w drugiej fazie lotów można to dopracować i wyciągnąć więcej metrów, ale to były takie skoki, jakich teraz chcemy jak najwięcej. Chcemy to ustabilizować na takim poziomie. Wydaje nam się, że to solidny poziom, na którym można budować fajne rzeczy – komentuje skok opublikowany w sieci przez PZN.
Pod nieobecność Wąska reprezentacja Polski najpierw udała się do Rasnova, gdzie ustronianin w przeszłości święcił liczne sukcesy. W 2022 roku po raz pierwszy stanął tam na podium Letniego Grand Prix, w historycznym konkursie duetów był drugi wspólnie ze Stefanem Hulą, a przed rokiem wygrał oba konkursy, co było zwiastunem życiowej zimy pośród elity. Tym razem w Rumunii pierwszych podiów doczekała się Anna Twardosz, a na zwycięski szlak wrócił Dawid Kubacki. Czy zdaniem Wąska może to być dobry prognostyk przed zimą także dla innych skoczków?
– Długo się tam jedzie, to trudny wyjazd, natomiast może wyniknąć z niego sporo korzyści. Mi w przeszłości takie zawody dawały dużo pewności siebie. Były ważne w przygotowaniach do sezonu, ale na wszystkie warto jechać i zdobywać doświadczenie – wyraża swoją opinię.
Następnym przystankiem Letniego Grand Prix 2025 było Predazzo i próba przedolimpijska na nowych skoczniach HS109 i HS143. Do czasu triumfu polskiego duetu – tworzonego przez Kamila Stocha i Dawida Kubackiego – najgorętszym tematem były groźne kontuzje zawodników na przebudowanych obiektach w Val di Fiemme.
– No niestety, doszło tam do paru przykrych zdarzeń. Nie byłem tam jednak i nie skakałem, więc trudno mi powiedzieć cokolwiek więcej. Na ekranie telewizora skocznie wyglądają tak, jak wszystkie inne. Nie widać szczególnej wysokości w fazie lotu. Z różnych ustawień kamer trudno to ocenić. Rozmawiałem z chłopakami i usłyszałem, że szczególnie na normalnym obiekcie spada się z wysoka. Porównywali to do kompleksu w Planicy, tam też na normalnej i dużej skoczni jest podobnie. Fajnie, że nasz duet wygrał. To pokazuje, że jednak nasze przygotowania wznoszą nasz zespół na wysoki poziom. Jeżeli będę do nich dobijał, wówczas będę miał świadomość, że jest szansa namieszać w światowej czołówce. Nie jest wtedy tak, że na treningach trzeba odskakiwać wszystkim na maksa, a następnie czekać, co to da w Pucharze Świata. Dla całej naszej ekipy to bardzo dobra informacja, że poziom w naszych szeregach jest wysoki – słyszymy od Wąska.
Biało-Czerwoni na początku października mieli pojechać na zgrupowanie do Włoch, jednak sztab szkoleniowy reprezentacji zdecydował się zrezygnować z wyjazdu na niegotowy kompleks w Predazzo i skupić się na treningach w ojczyźnie.
– Niebawem mamy wchodzić na tory lodowe w Zakopanem. Będziemy korzystać z naszych dobrych obiektów. To ważne, że tak wcześnie mamy taką możliwość. To na torach lodowych skaczemy całą zimę, a jest delikatna różnica względem letnich torów ceramicznych. Dobrze jak najszybciej zacząć się przyzwyczajać, łapać czucie i trenować. Zdecydowanie wolę zimowe skoki. Szczególnie w takiej scenerii, jak w Ruce, gdy wszędzie dookoła jest biało, a nie tylko na skoczni. To najbardziej kojarzy mi się ze skokami narciarskimi i wtedy najbardziej lubię skakać, ale cóż, latem też trzeba skakać i trenować. Jeżeli miałbym wybór, to jednak zima. Lepiej chwilę pomarznąć niż w upale robić dwa treningi dziennie na skoczni. Zima wygrywa – podkreśla.
Odwołanie zgrupowania w Predazzo sprawia, że Wąsek nie będzie miał okazji zapoznać się z obiektami olimpijskimi przed lutowymi igrzyskami.
– W dzisiejszych czasach nie ma to aż takiego znaczenia. W nowych skoczniach nie ma niczego nadzwyczajnego. Jedzie się jak po stole, wszystkie budowane są na jeden styl. Spokojnie można przyjechać, oddać dwa skoki treningowe i wszystko będzie jasne. To nic strasznego, nie martwię się tym. Przy okazji igrzysk w Chinach było tak samo. Wiele razy jechało się na nowe obiekty na zawody. Wszędzie trzeba zrobić swoje i tyle, skacze się tak samo. Inaczej było na starych obiektach, kiedy warto było zapoznać się z tymi niespodziewanymi rzeczami i przyzwyczaić się przed konkursem. Na nowych skoczniach raczej nie ma z tym problemu – uspokaja ustronianin.
Inauguracyjny konkurs Pucharu Świata w sezonie olimpijskim, którym będzie mikst w norweskim Lillehammer, odbędzie się już za 50 dni. Ile to czasu z perspektywy Wąska?
– Wszystko zależy od położenia, w którym się jest. Ci, którzy mają ustabilizowane skoki i są na fajnym poziomie, powiedzą, że to dużo. Im pozostaje dostosować sprzęt i spokojnie czekać na zimę. Ci, którzy są totalnie rozsypani i niegotowi, stwierdzą, że to mało czasu. Nie wiedzą, za co w ogóle się wziąć. Wszystko zatem zależy od zawodnika. Mam przekonanie, że w moim przypadku to wystarczająco dużo czasu, by wszystko dograć sprzętowo i technicznie. Mam nadzieję, że ten czas szybko minie i za 50 dni będę mógł stanąć na starcie Pucharu Świata, ciesząc się skokami – kończy zimowy mistrz Polski.
-
sledzik16 profesor
Takie pytanie do redakcji czy w nadchodzacym sezonie, a może raczej przed sezonem planujecie wydać jakiś niezbędnik kibica ?
Bo jeżeli tak to warto by może było wysłuchać ludzi którzy tu zaglądają i czego by od tego niezbędnika oczekiwali. Bo wedlug mnie wasza propozycja od kilku sezonów to taki odgrzewany kotlet z jednym i tym samym w środku. -
sledzik16 profesor
Fajnie ze to Falun 🇸🇪 jest i Predazzo 🇮🇹 bo tak to jedna wielka powtarzalności w kalendarzu z sezonubna sezon.
-
Bergisel7 stały bywalec
Dzisiaj Paweł wrzucił na FB relację z bardzo fajnym skokiem. Co prawda nie wiemy, z której belki, ale skok bardzo ładny i długi, za wszystkie linie.
-
Kornuty stały bywalec
Zdrowa konkurencji w reprezentacji miłe widziana. Maciusiak powinien zabrać na zawody najlepszych. Wybiera za zasługi bo tak każe beton PZN z prezesuniem ? Czas na zmiany w betonie.
-
dervish profesor
@maciek0932
W Austrii tak nie ma. Oni nie honorują wywalczenia miejscówki automatycznym prawem do skorzystania z niej. Duża szansa, ze taki Bachlinger czy inny Austriak, który niewątpliwie taką ekstra miejscówkę wywalczy i tak będzie musiał ją oddać na przykład powracającemu po kontuzji Huberowi albo innemu prominentnemu AUT-owi, dla którego za sprawą powrotu Hubera nagle mogłoby zabraknąć miejsca w podstawowej 6. Juniorskiej miejscówki w te dywagacje nie wliczam. A Mistrzostwa Austrii jak można sie przekonać chociażby po poprzednim sezonie na przykładzie Schustera nie mają żadnego wpływu na późniejsze nominacje do kadry na PŚ.
-
-
maciek0932 weteran
@Biggie
Zacznijmy od tego, że jeśli wywalczy limit i będzie dobrze skakał w LPK w Klingenthal to dostanie szansę w LGP i tam będzie można go porównać z pozostałymi
-
-
maciek0932 weteran
@maciek0932
Po pierwszej serii prowadzi Schuster przed ex aequo Kraftem i Tschofenigiem. Czwarty Hoerl, piąty Bachlinger, szósty Fettner. Między Kraftem i Fettnerem różnica 4,4 pkt. Schuster ma przewagę 5,2 nad całym towarzystwem
-
-
-
-
-
maciek0932 weteran
W serii próbnej przed Mistrzostwami Austrii Hoerl najdalej z 6 belek niżej. Drugi Embacher, trzeci Schuster. Kraft ósmy, Bachlinger dziesiąty, a Tschofenig dopiero czternasty
-
Arturion profesor
Fajnie się ten Orlen Cup ogląda. :-)
-
ASJ_212 weteran
Malarz może zadebiutuje za tydzień w AC
-
-
King profesor
@alo
Malarz na moje oko prezentuje się jeszcze lepiej technicznie niż Tomasiak te 2-3 lata temu.
-
alo profesor
Na stronie Kjump.no
-
alo profesor
Malarz nokautuje w Orlen CUP. Jego też powinni spróbować niedługo na FIS Cup
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania kont użytkowników, których pseudonimy zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).






















Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się