"Musiałem wybierać tych, którzy mieli pieniądze" - Bine Norčič o pracy w Norwegii
- 2025-11-10 16:25
Bine Norcic
fot. Tadeusz Mieczyński
Zeszłej zimy Bine Norčič znalazł się mimowolnie w centrum skandalu związanego z norweskimi kombinezonami. W rozmowie z portalem Blick.ch nowy trener reprezentacji Szwajcarii wraca do tamtych wydarzeń i odsłania kulisy całej afery. Opowiada też o innych aspektach pracy w Skandynawii.
Po jej wybuchu Słoweniec, dotąd pracujący z norweskim zapleczem, został ogłoszony nowym szkoleniowcem pierwszej drużyny. Według mediów miał opuścić zespół po zaledwie trzech dniach. Rzeczywistość wyglądała jednak zupełnie inaczej.
– To wszystko nieprawda. Nigdy się na to nie zgodziłem. Ten epizod pokazuje tylko, jak ogromny chaos wtedy panował – mówi Norčič.
Film, na którym widać jak Norwegowie manipulują przy kombinezonach wywołał w nim niezwykłą konsternację. – Gdy zobaczyłem ten materiał po raz pierwszy, nie mogłem w to uwierzyć. To był ogromny szok. Nie miałem pojęcia, że coś takiego się dzieje – przekonuje.
Wkrótce potem Norčič zachorował na grypę i wrócił do Słowenii. W drodze na lotnisko zadzwonił do niego dziennikarz, który chciał poznać jego opinię o… nowym stanowisku. – Nie rozumiałem, o co chodzi. Dopiero później dowiedziałem się, że na konferencji prasowej ogłoszono mnie następcą głównego trenera – wspomina.
Słoweniec natychmiast odrzucił tę propozycję, a nawet zapowiedział rezygnację z funkcji szkoleniowca kadry B. Ostatecznie, po rozmowach z norweską federacją, pozostał na stanowisku do końca sezonu. Nie zmienia to faktu, że czuł się wówczas wyjątkowo niekomfortowo.
– Poczułem nieufność. To bolało. Moja drużyna w Pucharze Kontynentalnym również odczuła skutki afery – ludzie patrzyli na nas z podejrzliwością, jakbyśmy byli z innej planety – opowiada.
Na jego pracy w Norwegii cieniem kładły się również chroniczne problemy finansowe. Zawodnicy zaplecza musieli częściowo sami pokrywać koszty startów, a niektórzy z najlepszych skoczków po prostu nie mogli sobie pozwolić na drogie podróże. – Czasami musiałem zabierać na zawody tych, którzy mieli więcej pieniędzy. To było brutalnie niesprawiedliwe – przyznaje Norčič.
Aby ograniczyć wydatki, gościł kilku zawodników w swoim domu w Słowenii, by nie musieli wracać do Norwegii między weekendami startowymi. – Moja żona gotowała dla nich obiady, a my pojechaliśmy autobusem na najbliższą skocznię, żeby odbyć mały obóz treningowy. Cały czas szukałem tańszych hoteli, tańszych lotów… Spałem wtedy bardzo źle – wspomina trener.
Bine Norčič zakończył karierę zawodniczą wyjątkowo wcześnie – w wieku zaledwie 22 lat. W tym samym czasie zmarł jego ojciec, Bogdan, również były skoczek narciarski. – Był moim pierwszym trenerem. Mieliśmy świetne relacje – wspomina Bine.
Niedługo później doznał poważnej kontuzji pleców po upadku. – Nie byłem już gotowy, ani psychicznie, ani fizycznie, żeby dalej skakać. Poza tym pilnie potrzebowałem pieniędzy – mówi. Tak rozpoczęła się jego kariera trenerska, która zaprowadziła go m.in. do Turcji i USA. Dziś zakotwiczył w Szwajcarii – i początek jego pracy wygląda naprawdę obiecująco.
-
Man_of_the_Day stały bywalec
@Arturion
"Tu jestem skłonny wierzyć. Jego nie musieli o niczym informować."
Na pewno nie informowali. Był przedstawicielem innego państwa, więc prędzej czy później wszystko by wypaplał swoim rodakom. -
Arturion profesor
" To był ogromny szok. Nie miałem pojęcia, że coś takiego się dzieje – przekonuje."
Tu jestem skłonny wierzyć. Jego nie musieli o niczym informować.
I jeszcze to ogłoszenie go trenerem bez pytania o zdanie. No, jaja. -
Arturion profesor
@Man_of_the_Day
Z tym sponsorami przesadzasz. I tak "ten piąty" miał jechać jako rezerwowy.
(a jechać powinien Murańka) -
Man_of_the_Day stały bywalec
@Wyjasnione
Wypowiedź, o której piszesz, to ten cytat:
"Decyzja o składzie na igrzyska zapadła po naradach w gronie kilkunastu osób. - Głosowanie szybko odrzuciliśmy, bo to byłoby jak konklawe. Każdy ma swoje za i przeciw."
Czyli nie było głosowania, ale była narada :) Kwestia definicji oraz interpretacji. Wygląda na to, że Kruczek wziął wszystkie opinie pod uwagę, zliczył je sobie, a na końcu decyzję podjął samodzielnie. Taka wersja wydaje mi się najbardziej prawdopodobna. Tamten wywiad udzielony został przed igrzyskami. Teraz, gdy po latach wiadomo, jak się to wszystko skończyło, a upływ czasu zrobił dziury w pamięci wielu ludzi, Kruczek może próbować się wybielić, zrzucając odpowiedzialność na anonimowe grono osób.
Ja kwestią powołań za bardzo się wtedy nie interesowałem. Pamiętam tylko, że Kubacki zaczął się liczyć za sprawą de facto jednego skoku w Zakopanem (coś koło 135 m), dzięki któremu zrobił wtedy furorę. Inny cytat z przywołanego artykułu potwierdza tę tezę i wydaje się wiarygodny:
"Decydujący okazał się sobotni konkurs drużynowy na Wielkiej Krokwi, w którym Kubacki był nie tylko najlepszy z gospodarzy, ale w ogóle z grona wszystkich startujących.
- Nigdzie indziej na świecie, włączając największe imprezy mistrzowskie, zawodnicy nie walczą przy takiej publiczności i nie są poddawani takiej presji, jak w Zakopanem. Z jednej strony taki konkurs uskrzydla, a z drugiej jest bardzo ciężki, bo publiczność stawia wymagania, wszyscy chcą jak najlepszych lokat. Dawid był wczoraj najjaśniejszym punktem ekipy, został też zauważony przez innych, że wraca do dobrej dyspozycji - ocenił Kruczek."
Oczywiście nie można wykluczyć, że były też naciski pozasportowe. Sponsorzy, którzy obsiedli medalową czwórkę z MŚ'13, na pewno byli zainteresowani tym, by ich czterogłowy produkt marketingowy pozostał nienaruszony.
-
Wyjasnione początkujący
W 2014 roku twierdził, że żadnego głosowania nie było. https://www.polskieradio.pl/177/3203/Artykul/1028402,Soczi-2014-Stoch-Zyla-Kot-Ziobro-i-Kubacki-pakuja-sie-na-igrzyska
-
Pavel profesor
@StaryEmil
Teraz to ja tego nie znajdę, po prostu mam w pamięci to głosowanie i kto był za kim, a gdzie to było to już nie mam zielonego pojęcia tak szczerze mówiąc.
-
Lataj profesor
@Janusz11
Jeśli wierzyć słowom o Stękale, to szkoda, że tak pod upadł. Teraz już nieco stracił w moich oczach. Ale jednak podiumowiczem jest, tylko pozostanie już na dobre jednosezonowcem. Z drugiej strony jak nie trzeba na niego liczyć, nawet na mamutach, młodzi mają szansę się między sobą pobić.
-
StaryEmil stały bywalec
@Pavel
Możesz mi podać jakiś news artykuł gdzie było podane kto za kim głosował? Bo to że było głosowanie, to owszem było mówione od razu, natomiast o tym kto jak pierwsze słyszę, i Grok 4 też nie słyszał. Chciałbym wiedzieć kto ma efekt Mandeli, bo może wszyscy poza Tobą faktycznie wymazali to z pamięci.
-
mortyr bywalec
@Janusz11
Ciekawe, więc chyba na Stękałę nie ma co liczyć już. Szkoda, bo to jednak podiumowicz, no ale mus to mus. Na szczęście jesteśmy w takiej sytuacji, że mamy kilku młodych i nie musimy liczyć na skoczka pod trzydziestką.
-
Pavel profesor
@Janusz11
Żadna nowa informacja, razem z informacją i głosowaniu podano, że Kruczek był za Murańką, a np Maciusiak za Kubackim.
-
Janusz11 doświadczony
O głosowaniu w sprawie wyboru ostatniego zawodnika przed IO 2014 już była kiedyś mowa, ale rzekome głosowanie Kruczka za nominacją Murańki to nowa informacja. Nie widzę powodu, dla którego miałby kłamać, więc brzmi to ciekawie. Podejrzewam, że Polo Tajner i ideologia "hehe oni jeszcze mają czas" maczały w tym palce.
Z innej beczki: pojawił się również wywiad z Mateją, a w nim ciekawe słowa o Stękale: "Andrzeja prowadziłem jeszcze za jego czasów juniorskich. Wtedy był spokojny, słuchał się poleceń, a teraz... jakby trochę zdziecinniał. Zamiast wydorośleć, to zrobił się takim jajcarzem", wspomina też o kontuzjach Andrzeja. Myślę, że biorąc pod uwagę wiek Stękały, słowa trenerów, to, że obecnie zajmuje się prowadzeniem vloga, można zapomnieć o tym zawodniku w kontekście jakichś poważnych wyników na poziomie PŚ - arcykomiczne jest, że jeszcze w zeszłym sezonie pojawiały się komentarze, w których ludzie liczyli na przywrócenie m.in. Stękały do szerokiej czołówki, bo "juniorzy i młodzież do niczego się nie nadają".
Mateja wspomina też o sezonie 2016/2017 jako jednym z trudniejszych momentów w karierze trenerskiej, bo dostał w kadrze B zawodników w wieku, w którym trzeba zacząć myśleć o zarabianiu pieniędzy, a oni nie mieli na to widoków na poziomie PK, przez co miewali problemy z motywacją. Oczywiście ważnym czynnikiem było tu zabetonowanie kadry A (wynikające oczywiście z dobrej formy podopiecznych Horngachera), o którym Robert nie wspomina, a które w "normalnych" latach (gdy kadra A nie jest tak mocna) jest mniejszym problemem, to jednak również jest to niezłe podsumowanie stwierdzeń, że "młodzi mają czas".
Jak widać, jeśli zawodnik nie jest po dorośnięciu szkolony do walki o miejsce w gronie najlepszych zawodników w kraju i awansu do PŚ (oczywiście czy ta walka zostanie wygrana, to już osobna kwestia), to potem kończy się tak, że nie może w pełni angażować się w sport, bo nie jest w stanie z niego zarobić na życie, teraz ten problem dotyka Juroszka. -
ms_ profesor
@Filigranowy_japonczyk
Bo tak było, a teraz jest podobnie i dlatego wymyślili ten swój głupi ranking przez który o tym kto pojedzie na igrzyska zdecyduje nie aktualna forma tylko to co działo się latem i w poprzednim sezonie. I teraz taki Wąsek może sobie skakać przez całą zimę totalny piach, a i tak na IO pojedzie, "brawo" PZN.
-
ms_ profesor
@TandeFan23
A co do biathlonu jeszcze to w sumie dziwi mnie, że tak totalnie Cię on nie interesuje podczas gdy same biegi lubisz bo biathlon to przecież bardzo podobna dyscyplina sportu. Często zdarzają się transfery między biegami i biathlonem i co ciekawe częściej się zdarza, że ktoś z biegów przechodzi do biathlonu ( np. swego czasu Denise Herrmann, Stina Nilsson) niż w drugą stronę, że ktoś porzuca biathlon na rzecz samych skoków. Co do takich nietypowych transferów w dyscyplinach zimowych to w biegach mamy byłego kombinatora Mike Vermeulena, który stał już nawet kilka razy na podium PŚ, a w Tour de ski w łącznej klasyfikacji był w zeszłym sezonie chyba nawet drugi, więc jemu zmiana dyscypliny wyszła bardzo na plus bo zawsze lepiej biegał niż skakał. A do biathlonu przeniósł się z kombinacji już dobrych kilka lat temu inny Austriak Harald Lemmerer, ale on akurat w kombinacji radził sobie lepiej niż w biathlonie, mimo, że w samej kombinacji też wielu sukcesów nie miał, ale wiadomo w Austrii duża konkurencja. U kobiet też była taka sytuacja, tyle, że jeszcze dużo bardziej nietypowa. Tara Geraghty-Moats która najpierw uprawiała skoki narciarskie po tym jak odniosła poważną kontuzję przerzuciła się na biegi i biathlon, w którym miała nawet pewne juniorskie sukcesy, później ponownie zaczęła uprawiać skoki narciarskie, a następnie uprawiał również oprócz skoków także kombinację norweską gdy ta w kobiecym wydaniu dopiero raczkowała. Wygrała nawet kryształową kulę w kombinacji (odbyły się dosłownie jedne zawody w Ramsau, które wygrała) i zajęła 5 miejsce na MŚ w Oberstdorfie, a po zakończeniu sezonu 2020/2021 ponownie wróciła do biathlonu wobec tego, że kombinacja norweska kobiet dopiero się rozwijała i wiadomo było, że nie pojawi się na IO w 2022 roku, a jak się później okazało, mimo dużego rozwoju kombinacji kobiet zabraknie też na IO w 2026 roku. W biathlonie startowała do końca sezonu 2024/2025, ale wielkich sukcesów w nim nie odniosła i tego lata ponownie zaczęła uprawiać kombinację norweską. Warto sobie o niej poczytać, czy to na wikipedii czy nawet tutaj na skijumping był kiedyś ciekawy artykuł o tej nietpoywej i wszechstronnej zawodniczce. A z takiego połączenia dyscyplin to absolutnym fenomenem jest Czeszka Ester Ledecka, która została nawet mistrzynią olimpijską w 2018 roku zarówno w snowboardzie i w narciarstwie alpejskim w supergigancie. A cztery lata później dołożyła jeszcze kolejne złoto w snowboardzie.
-
Filigranowy_japonczyk profesor
@Pavel
No właśnie, dlatego zwróciłem uwagę na ten fragment, w którym Kruczek mówi o dużej liczbie chętnych do głosowania. Brzmi to faktycznie jakby były duże naciski na to, że na igrzyska ma jechać Kubacki.
-
ms_ profesor
@TandeFan23
O to trochę dziwne bo zdaniem wielu, moim również, biathlon jest ciekawszy niż same biegi. Wiadomo to zależy od konkurencji bo ciekawsze dla mnie np. będą sprinty w biegach od długiego biegu indywidualnego w biathlonie, ale generalnie raczej wolę biathlon. Ale i tak dużo bardziej lubię kombinację norweską, to zdecydowanie mój ulubiony sport zaraz obok skoków.
-
Pavel profesor
@Pavel
Tu ci rzucę dla zobrazowania tego komentarz Sakali czyli jednego z bardziej ogarniętych userów w tym czasie i mój w odpowiedzi:
" sobota, 18 sty 2014, 22:40 sakala weteran
Jest wyraźna presja na to żeby do Soczi pojechała medalowa drużyna z MŚ plus Ziobro - świadczą o tym wypowiedzi Tajnera, Kota i Kurzajewskiego. Nie jestem w stanie pojąć czemu sukcesy Murańki, co daje się wyraźnie odczuć słuchając tych Panów, nie wywołują w nich entuzjazmu porównywalnego z tym, jaki towarzyszy dobrym skokom naszych pozostałych zawodników. Niestety, ale jest to widoczne gołym okiem - nie trzeba być szczególnie biegłym w psychologii żeby to zauważyć."
"
sobota, 18 sty 2014, 22:47
Pavel profesor
0
@sakala
W 100% się z tobą zgadzam, "eksperci: w stusio forsują jedyną słuszną wersję z Kubackim w składzie. Co z tego, ze to 1 start z kilkunastu, w którym jest lepszy od Muranki, co z tego, ze skakał w dużo lepszych warunkach, dostali pretekst i teraz będą się tego trzymali. Nie wiem dlaczego nie lubią Murańki, ale to widac gołym okiem." -
TandeFan23 profesor
@ms_
Masz rację z tym biathlonem. Szczerze ta dyscyplina w przeciwieństwie do skoków i biegów mnie w ogóle nie interesuje i nie miałem że pojęcia że są taką potęgą. Popatrzyłem sobie na Wiki i u mężczyzn w ciągu siedmiu ostatnich sezonów sześć Kryształowych Kul wzięła Norwegia.Wow.
-
Pavel profesor
@Filigranowy_japonczyk
Powiem ci tak, co tam się działo zza kulisami nie wie nikt, Kruczek może sobie opowiadać do woli, a kto tak na prawdę zadecydował tego nie wie nikt. Dla dla kontekstu rzucę ci, że przed decydującym Zakopcem totalnie nikt nie obstawiał Kubackiego, ale za to dziennikarze w studio dawali go za pewniaka, więc pewnie mieli jakieś informacje ze sztabu ;)
-
Filigranowy_japonczyk profesor
@Pavel
Nie pamiętam żeby ten temat głosowania był później poruszany więc mogłem o tym nie wiedzieć. Natomiast nie zmienia to faktu, że przez lata była narracja, że Kruczek sam wolał żeby na IO jechał Kubacki a się okazuję, że jakby miał wybór to powołałby Murańkę.
-
Pavel profesor
@Filigranowy_japonczyk
O kurde panie Japończyku, o tym głosowaniu to mówili już tydzień po nominacji ;)
-
ms_ profesor
@TandeFan23
Kombinacja ma jeszcze bardziej przewalone niż skoki. Jak już to oprócz biegów mocną pozycję ma biathlon i narciarstwo alpejskie, ale na pewno nie kombinacja, mimo wielu sukcesów. Chociaż akurat na MŚ w Trondheim więcej widzów oglądało kombinację (w tym część skokową) niż same skoki, ale pewnie częściowo było to spowodowane pożegnaniem z MŚ Riibera. A co do biegów to w męskich nadal Norwegia dominuje, ale u kobiet masz rację. No i dziwić się później, że Norwegia blokuje powrót Rosjan jak tylko może.
-
ms_ profesor
@Filigranowy_japonczyk
Już myślałem, że tak jak teraz wtedy też był jakiś ranking olimpijski PZN, tyle, że nie podany do informacji publicznej. A głosowanie to też głupota, Kruczek powinien mieć decydujące zdanie.
-
Filigranowy_japonczyk profesor
Taka ciekawostka na Interii pojawił się wywiad z Kruczkiem i został tam poruszony słynny temat dlaczego do Soczi na IO poleciał Kubacki a nie Murańka. Okazuję się, że Kruczek chciał zabrać Murańkę, ale o powołaniu decydowało głosowanie w sztabie które Klemens przegrał jednym głosem.
"W takich sytuacjach najłatwiej jest wybrać lidera kadry, a najtrudniej tego zawodnika, który jest tym ostatnim. Wokół niego zawsze jest najwięcej dyskusji, choć tak naprawdę jedzie on początkowo jako rezerwowy. Nie ukrywam, że wokół nominacji na igrzyska było bardzo nerwowo. Przyjęliśmy wówczas najgorsze możliwe rozwiązanie, czyli demokratyczny wybór. Było nas wielu do tego wyboru, a zatem głosów było sporo. Była dyskusja dotycząca tego, czy na igrzyska pojedzie Dawid Kubacki, czy Klemens Murańka. Mogę się mylić, ale przeważył chyba jeden głos na tego pierwszego.
Wiem, na kogo wtedy postawiłem. To był Klimek. On skakał wtedy dobrze. Jego najlepsze starty były wówczas w okolicy świąt. Przyzwoicie skakał na Turnieju Czterech Skoczni. Na tamten moment mieliśmy wybór pomiędzy dwoma dobrymi zawodnikami. Nawet obu wystawiliśmy do konkursu drużynowego w Zakopanem, który miał nam powiedzieć jasno, na którego mamy postawić. I weekend w Zakopanem też nie dał nam jasnej odpowiedzi. Na igrzyska jechaliśmy, mając w miarę pewną czwórkę, ale na miejscu trochę nam się wszystko wywróciło, bo ostatecznie Piotrek Żyła nie skakał w Soczi tak, jak powinien. Tam jednak jechaliśmy po medal. Wróciliśmy z dwoma złotami Kamila. I to, co tam się stało, też jest na pewno materiałem na film. Gdyby jednak był tylko jeden medal i to tylko brązowy, to przed startem wzięlibyśmy go w ciemno."
No to jest jakiś absurd, że o powołaniu na igrzyska decydowało jakieś głosowanie. A skoro Kruczek mówi, że chętnych do głosowania było dużo to ciekawe czy Tajner też się tam nie wepchnął.
Swoją drogą, ciekawe co na to Dervish, który bronił decyzji o powołaniu Kubackiego a tu okazuję się, że sam Kruczek gdyby mógł to by powołał Murańkę. -
TandeFan23 profesor
@Mucha125
Masz rację. W Norwegii liczą się tylko biegi i ewentualnie kombinacja. Wystarczy porównać liczbę widzów podczas weekendu w Oslo na biegach i skokach. Większość pieniędzy idzie tam i tam są dominatorami. A skoczkowie? Niby są,ale jak można nich przyoszczędzić to się przyoszczędzi. Choć nie wiem czy śledzisz biegi,ale kobiece biegi w Norwegii też jakby trochę przystopowały.W ostatnich dwóch sezonach w klasyfikacji generalnej nie było żadnej Norweżki na podium,co kiedyś było niewyobrażalne.To już nie te czasy,gdy nasza Justyna się biła z całą norweska koalicja.
-
Biggie stały bywalec
@Filigranowy_japonczyk
Poczytaj ile rolnicy w samej polsce dostają z UE, ok.30-40% wszystkich wydatkow ue idzie na doplaty do rolnikow i ich wsparcie, taki typowy polski rolnik dostaje doplate do kazdego HA ziemi + czesto na maszyny, modernizacje itp. Narzekają bo wydaje im sie, ze przez mercosur pojawia sie tansza konkurencja z takich krajow gdzie nie ma ograniczen srodowiskowych. Mogą się wkurzać bo faktycznie unia strasznie faworyzuje zielone łady, ekologie i inne tęczowe bzdury ale oni dostaja z UE tyle kasy, że powinni naprawde im dziękować
-
Filigranowy_japonczyk profesor
@janbombek
@Biggie
"Niesamowite jest jednak to, że polscy skoczkowie to tacy rolnicy-narzekają na wszystko"
Żadne trafne porównanie. Radzę poczytać o umowie UE-Mercosur. Rolnicy mają prawo narzekać na to co robi Unia. -
Mucha125 profesor
@Pavel
Po prostu brak poparcia skoków w społeczeństwie wychodzi. Norwegia jak widać ma kompletnie gdzieś skoczków.
-
-
Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak profesor
@Biggie
Tak tak a w tej bajce były smoki? Piotrek zagrał Ci na gitarze? Postawił browara?
-
Biggie stały bywalec
@janbombek
Z Piotrkiem jest trochę inaczej, on normalnie wcale taki nie jest np teraz w willingen byłem w lutym i w hotelu byłem normalnie u niego w pokoju, u wąska zresztą też ale mniejsza. on tylko przy kamerach taki jest a normalnie nie, olek, paweł kuba i dawid byli razem a piotrek jedyny był sam
-
Biggie stały bywalec
@Adam90
Polscy kibice tez niezli ciągle oczekują kokosów i wychwalają tego stocha nad wszystko a chyba widza jaka jest rzeczywistość
-
janbombek doświadczony
@Biggie
Co do rolników to trafne porównanie, taka mentalność. Natomiast co do polskich skoczków, nie wszyscy są tacy narzekający, choćby Piotrek Żyła, ten zawsze zadowolony.
-
sledzik16 profesor
To tak jak by chodził ktoś do pracy i zamiast pobierać wynagrodzenie musiał jeszcze dopłacać pracodawcy.
-
-
Pavel profesor
@ms_
Niech sobie startują do woli, ale na norweskich zasadach ;) Moim zdaniem jak ktoś do 25 roku życia totalnie nic nie osiągną w skokach to już nie osiągnie. A przez totalnie nic mam na myśli brak nawet miejsca top 15 PK.
-
Biggie stały bywalec
@ms_
Niesamowite jest jednak to, że polscy skoczkowie to tacy rolnicy-narzekają na wszystko, trenera warunki skocznie zmęczenie i wszystko ciągle im nie pasuje a tacy norwegowie siedzą cicho i akceptują sytuację nawet jeśli jest wszystko fatalnie to i tak biorą sie do roboty , widzimy na przykładzie graneruda trenuje i tyle. A zniszczoł francuski piesek trener zły, narty złę, warunki złe, skocznia złą i wszystko zle tylko nie on. Teraz jak przyszedł mm którego wielce pochwalał właśnie zniszczoł, to olek ma wszystko , oprócz formy
-
Biggie stały bywalec
I jak niby przez takie warunki oni mają coś osiągnąć? W tym sezonie bieda totalna u nich będzie co widać już nie od dziś, ale jeśli dalej bedą robić sobie z zawodnika tanią siłę roboczą to wszystko się posypie.
-
ms_ profesor
@Pavel
Gdybyśmy finansowali tylko tych, którzy "rokują" to pewnie taki Niżnik już by nie skakał. Jak dla mnie to im więcej zawodników dostaje wsparcie tym lepiej. Austriacy też mogliby powiedzieć, że te wszystkie Kahofery i inne Reisenauery blokują miejsca młodym i zablokować im możliwość startów w Fis Cupie, a jednak tego nie robią. A Słowenia np. to potrafi finansować i wystawiać w zawodach międzynarodowych takie asy jak Herbstritt czy jeszcze jakiś czas temu Stemberger.
-
-
ms_ profesor
@Cinu
"Uchodźcy" to tam żyją na dużo wyższym poziomie ;) no chyba, że masz na myśli prawdziwych uchodźców.
-
Kolos profesor
@Cinu
Przecież Norwedzy mają takie tłumy zawodników, że odpadnięcie iluś tam z braku pieniędzy to żaden problem dka nich.
-
Pavel profesor
@ms_
Nie pisze, że ucierpi w tym momencie na tym rozwój młodzieży, tylko że nie ma to żadnego większego sensu. Takie finansowanie hobby przez związek.
-
Cinu profesor
Ciekawa historia z goszczeniem zawodników w jego domu i gotowaniem im obiadów przez żonę. Widać, że to dobry człowiek. Ale jak to ma zachęcić młodych w Norwegii do pójścia w skoki? Zwłaszcza, że Norwegia to bogaty kraj, a oni żyją jak uchodźcy.
-
ms_ profesor
@Pavel
Wiem, że bijesz tutaj głównie do JojkoKrzaków itp. ale wiele innych państw, na czele z Austrią też tak robi i funduje wycieczki na Fis Cup "starym" i nierokującym zawodnikom i jakoś żadna tragedia się nie dzieje. Na pewno finansowanie przykładowego Krzaka to nie są jakieś bajońskie sumy przez które ucierpi np. rozwój polskiej młodzieży.
-
Pavel profesor
@ms_
To dwie skrajności, Norwegowie mają gdzieś nawet dobrych zawodników, chwilowo za słabych na PŚ, a my wesoło wywalamy pieniądze w błoto finansując zawodników bez szans na rozwój. Obie filozofie na dłuższą metę są destrukcyjne.
-
ms_ profesor
@Pavel
Jak się czyta co na temat pracy w Norwegii mówi Norcić to od razu można się cofnąć w czasie do pierwszej połowy lat 90 i opowieści Mikeski, Małysza i Skupnia jak to musieli spać na jednym łóżku itp. Biorąc pod uwagę, że tak to tam wygląda już od dłuższego czasu to zaskakujące jest, że Norwegowie nadal są w ścisłej czołówce. Wiadomo, to oni stworzyli skoki narciarskie więc nawet z problemami finansowymi wiedzą o co w skokach chodzi, ale jednak we współczesnych skokach takie problemy dla tak utytułowanego kraju jakim jest Norwegia są zaskakujące.
-
Pavel profesor
"Zawodnicy zaplecza musieli częściowo sami pokrywać koszty startów, a niektórzy z najlepszych skoczków po prostu nie mogli sobie pozwolić na drogie podróże."
Pomyśleć, że u nas totalne randomy mające problem z punktowaniem w FISCup za darmo zwiedzają całą Europę. Ciekawy kontrast, szczególnie jak spojrzymy na wyniki.
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania kont użytkowników, których pseudonimy zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).






















Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się