PŚ w Lillehammer: R. Kobayashi triumfuje i zostaje liderem cyklu

  • 2025-11-23 16:50

Ryoyu Kobayashi został zwycięzcą niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata na Lysgaardbakken (HS140) w Lillehammer. Reprezentant Japonii oddał skoki na odległość 140 m oraz 139,5 m i został nowym liderem cyklu. Drugie miejsce zajął Domen Prevc, a trzecie Felix Hoffmann. Dwunasty był Kamil Stoch. Awans do finału wywalczyło trzech Polaków.

Ryoyu KobayashiRyoyu Kobayashi
fot. Tadeusz Mieczyński
Domen PrevcDomen Prevc
fot. Tadeusz Mieczyński
Felix HoffmannFelix Hoffmann
fot. Tadeusz Mieczyński

Po pierwszej serii na prowadzeniu znajdował się Domen Prevc. Mistrz świata z Trondheim wylądował na 140. metrze i na półmetku wyprzedzał o 3,5 punktu Ryoyu Kobayashiego (138 m) oraz o 3,8 pkt. Philippa Raimunda (134,5 m). Czwarty był Felix Hoffmann (139 m), a piąty Anze Lanisek (138,5 m).

Tuż za czołową piątką plasowali się Austriacy - Stefan Kraft (135,5 m) i Jan Hoerl (136,5 m). Ósme miejsce zajmował Kamil Stoch (138,5 m), który wyprzedzał Stephana Embachera (139 m) i Timiego Zajca (134,5 m).

Na dziewiętnastej pozycji sklasyfikowany został Kacper Tomasiak (130,5 m). Awans do finału wywalczył również dwudziesty szósty Dawid Kubacki (128 m).

Piotr Żyła (124,5 m) zakończył zawody na trzydziestym piątym miejscu, tuż przed Pawłem Wąskiem (125,5 m). Konkursową stawkę zamknął Aleksander Zniszczoł (114,5 m).

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 9. i 8. belki. Philipp Raimund na życzenie trenera ruszał z 7. platformy.

W emocjonującym finale po zwycięstwo poszybował Ryoyu Kobayashi. Japończyk z wynikiem 139,5 metra wyprzedził o 3,2 punktu lidera na półmetku, Domena Prevca (139 m). Pierwsze podium w karierze wywalczył Felix Hoffmann (138 m), który wyprzedził Philippa Raimunda (137,5 m), Stefana Krafta (135 m) i Anze Laniska (135 m).

Obrońca Kryształowej Kuli, Daniel Tschofenig (137,5 m) wywalczył siódmą pozycję, przed Janem Hoerlem (129 m) i Stephanem Embacherem (130 m). Czołową dziesiątkę skompletował Ren Nikaido (131,5 m).

Kamil Stoch w finale uzyskał wynik 123,5 metra i spadł na dwunastą pozycję. Dwudziesty był Dawid Kubacki (129 m), a dwudziesty drugi Kacper Tomasiak (123,5 m).

Rundę finałową przeprowadzono w całości z 9. platformy startowej.

Ryoyu Kobayashi odniósł 36. pucharowe zwycięstwo w karierze i tym samym w klasyfikacji wszech czasów zrównał się z Janne Ahonenem. Więcej zwycięstw od Japończyka mają tylko Gregor Schlierenzauer (53), Matti Nykaenen (46), Stefan Kraft (45) oraz Adam Małysz i Kamil Stoch (po 39).

Nowym liderem Pucharu Świata został Ryoyu Kobayashi (145 pkt.), który wyprzedza Daniela Tschofeniga (136 pkt.) i Domena Prevca (130 pkt.). Dwunasty jest Kamil Stoch (42 pkt.), a osiemnasty Kacper Tomasiak (22 pkt.).

W Pucharze Narodów liderują Austriacy (622 pkt.) przed Słoweńcami (433 pkt.) i Japończykami (427 pkt.). Polacy (174 pkt.) zajmują piąte miejsce.

Kolejne zawody Pucharu Świata rozegrane zostaną we wtorek i środę, 25-26 listopada w szwedzkim Falun w ramach próby generalnej przed mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym w 2027 roku. Pierwszego dnia rozegrany zostanie konkurs na normalnej (HS95), a drugiego - na dużej skoczni (HS132).

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Świata >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Narodów >>>
Zobacz aktualny ranking WRL >>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (40020) komentarze: (370)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • sledzik16 profesor

    👉 Najwięcej zwycięstw w konkursach indywidualnych Pucharu Świata (po konkursach w Lillehammer):

    1. Austria 🇦🇹 - 297
    2. Norwegia 🇳🇴 - 152
    3. Finlandia 🇫🇮 - 151
    4. Niemcy 🇩🇪 - 144
    5. Japonia 🇯🇵 - 101
    6. Polska 🇵🇱 - 99
    7. Słowenia 🇸🇮 - 79
    8. Szwajcaria 🇨🇭 - 33
    9. NRD - 28
    10. Czechosłowacja - 19
    11. Czechy 🇨🇿 - 17
    12. Kanada 🇨🇦 - 14
    13. Jugosławia - 10
    14. Szwecja 🇸🇪 - 7
    14. Włochy 🇮🇹 - 7
    16. Stany Zjednoczone 🇺🇸 - 3
    17. Francja 🇫🇷 - 1
    17. Rosja 🇷🇺 - 1

  • atomek81 stały bywalec
    @dervish

    OK, dzięki.
    Widziałem to wcześniej, ale punkty mi się nie zgadzały, bo myślałem, że to się liczy od LGP 2025, a to się liczy aż od LGP 2024. Teraz doczytałem.

    Tam masz jeszcze do wyboru opcje do pokazywania "used for quota" i "all", jak wybierzesz "all" to Kot ma punkty prawie jak Żyła.

  • dervish profesor
    @dervish

    A nie jednak wszysko jest OK.
    Trzeba tylko odpowiednie filtry ustawiać.
    Tu masz pełny ranking:
    https://www.fis-ski.com/DB/v2/quota/allocation/owg/jp/2026?gender=M&page=1
    A tu tylko tych którzy licza się do kwoty:
    https://www.fis-ski.com/DB/v2/quota/allocation/owg/jp/2026?gender=M&show=used&page=1
    A tu tych co sa w rankingu ale nie wliczają się do kwoty:
    https://www.fis-ski.com/DB/v2/quota/allocation/owg/jp/2026?gender=M&show=unused&page=1

    ostatnie zestawienie bardzo ciekawe.

  • dervish profesor
    @atomek81

    Przecież tu masz cały ranking aktualizowany na bieżąco
    https://www.fis-ski.com/DB/v2/quota/allocation/owg/jp/2026?gender=M&show=used&page=2

    Jak chcesz przewinąć do końca to masz na dole przycisk "show more"

    P.S.
    Masz rację trochę ten ranking na stronie FIS jest zafalszowany.
    Taki Kot na przyklad jest sklasyfikowany tam tylko poprzez punkty COC tymczasem wiadomo, ze ma on na koncie także punkty LGP i PŚ i jest niedaleko za Zyłą.

  • atalanta weteran
    @Adick27

    Gdyby obniżanie belki naprawdę było źródłem darmowych, łatwych punktów, to trenerzy masowo korzystaliby z tej opcji. Jednak robią to bardzo rzadko. Ciekawe dlaczego.

  • atomek81 stały bywalec
    @dervish

    A kto widział gdzieś cały ranking aktualizowany na bieżąco? Na tvp sport jest, ale bez punktów, na wiki tylko dostępne miejsca dla krajów, nigdzie nie widziałem całego zestawienia.

    Top 25 ma o tyle znaczenie, że jeżeli tam się znajdzie 4 skoczków z jednego kraju, to mogą oni pojechać w czwórkę.

  • lucca87 stały bywalec
    @Kornuty

    Czemu niby powinien.
    Wygral Ryoyu z przewagą ponad 3 punktów.
    Nie rozumiem tego stwierdzenia powinien.
    Ryoyu był najlepszy wczoraj i zasłużenie wygrał.

  • Kornuty stały bywalec

    Stoch zawalił drugi skok. Wielka szkoda. Prevc powinien wygrać z Ryoyu. Brawo Kacper. Zniszczoł powinien wrócić do domu.

  • Arturion profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    "Z resztą Tomofumi stał się na pewno najstarszym skoczkiem w historii w momencie zdobycia pierwszych punktów PŚ."

    1. Zresztą (razem). ;-)
    2. Jest drugi. Niżej @Bernat_Sola podał nazwisko pierwszego. Też Japonczk. :-)

  • Adick27 doświadczony
    @Adick27

    Konkludując wychodzi na to, że punkty dodawane za rozbieg względem finalnego wpływu na wynik odległości punktowo to jest zdecydowanie za duży bonus niż powinno to wyglądać. Chyba lepszym wariantem dla czystości wyników końcowych byłoby tak jak wcześniej ustawianie belki na starcie pod kątem najlepszych zawodników w stawce. Ja rozumiem, że robi się to by kibice nie oglądali skoków na bulę przez połowe konkursu, ale jest to trochę hipokryzją w momencie kiedy i tak decydenci pilnują by w zawodach nie było skoków poza HS bo "safety first". Dużo sprawiedliwiej byłoby kiedy różnica jednej belki w dół to +1 jeden pkt do noty końcowej jednocześnie jedna belka w górę -1 pkt.

  • Adick27 doświadczony
    @kibicsportu

    Zakładając, że Anże Lanisek w 1 serii miał wiatr za który odjęto mu 6,9 pkt jednocześnie skacząc tak jak Kamil 138,5 metra przy takich samych punktach za styl i prędkości 89,9 (Kamil miał 90,0) dostał notę 143,5 pkt. Noty za styl były identyczne, więc można wysnuć tezę, że przy tej samej belce Kamil otrzymując odjęcie 6,6 pkt pierwszą serię skończyłby wówczas z notą 143,8 pkt więc byłby ex aequo 4. Oczywiście można domniemywać, że Lanisek skacząc nie z 8 a z 9 belki skoczyłby dalej niż 138,5, ale tak naprawdę nie wiadomo czy i jak bardzo taka zmiana belki o jeden stopień wpływa negatywnie w tym przypadku na odległość. Jednocześnie Raimund przy belce numer 7 miał prędkość tylko 0,2 mniejszą od Laniska i 0,3 od Stocha, a skacząc 134,5 metra o ile się nie mylę dostał benefit w postaci 13,5 pkt za obniżony rozbieg. Zestawiając te wyniki z Ryoyu, Domenem czy innymi różnica jednej belki to ponad 3,5 metra bonusu w odległości a przewaga w prędkości na progu praktycznie żadna.

    Jesli do tego dodamy przeliczniki, które jak już zostało ustalone nie oddają w pełni warunków panujących na skoczni to o wynikach końcowych gdzie między 1 a 10 zawodnikiem czasami to kilka punktów sprawiają, że o końcowym wyniku trochę decyduje maszyna losująca.

  • kibicsportu profesor
    @Adick27

    W sumie można sobie porównywać najlepsze noty zawodników z drugiej serii z tej 9 belki. No i były niższe niż w tej pierwszej serii. Nota Kamila za pierwszy skok z 9 belki 137,8 pkt.
    Noty za pierwszy i drugi skok z 9 belki najlepszych zawodników:
    1. Ryoyu 1 seria 144,4 pkt , 2 seria 146,1 pkt
    2. Hoffmann 1 seria 143,8 pkt , 2 seria 142,4 pkt
    3. Tschofenig 1 seria 129,3 pkt , 2 seria 142,1 pkt
    4. Raimund 1 seria 144,1 pkt , 2 seria 141,3 pkt
    5. Kraft 1 seria 142,6 pkt , 2 seria 140,1 pkt
    6. Domen 1 seria 147,9 pkt , 2 seria 139,4 pkt
    7. Lanisek 1 seria 143,5 pkt, 2 seria 136,7 pkt

    Więc realnie Stoch stracił na tym, że obniżyli belkę. Myślę, że 2-3 pkt stracił na tym. Wiadomo ciężko tak porównywać 1:1 obie serie, ale mieliśmy bazową 9 belkę, więc da się wyciągnąć jakieś wnioski. Kamil przy swoich bardzo dobrych skokach jest blisko najlepszych, to nie jest tak daleko jak się wydaje.

  • Baks bywalec
    @Vitamin

    Równie dobrze można byłoby to odwrócić i napisać, że lepiej inwestować w starych ale sprawdzonych mistrzów, którzy już udowodnili w przeszłości, że są w stanie należeć do światowej czołówki niż w młodzież która nie jest gwarantem niczego. Chyba każdy się zgodzi, że jeden sezon z wielkimi sukcesami starych, wyciśniętych jak cytryny weteranów byłby o wiele cenniejszy niż 10 sezonów bez sukcesów, co najwyżej z pojedynczymi przebłyskami młodzieży.

    Nie ilość tylko jakość, nie wiek tylko poziom sportowy i klasa. Wiek sam w sobie naprawdę nie jest istotnym czynnikiem w sporcie.

  • vodopad stały bywalec
    @acka

    Oby nie ;)

  • Janusz11 doświadczony
    @FJ

    To nie są różnice na poziomie strukturalnym, albo systemowym. Próbuję zrozumieć, do czego pijesz, i chyba chodzi o to, że "wielkie skokowe nacje" dzięki swojemu systemowi mogą dostarczyć do czołówki nagle zawodnika "znikąd", lecz (może pomijając częściowo Norwegów i ich generator) takie wydarzenia są rzadkością, taki przypadek trafia się średnio raz na sezon na wszystkie nacje, jeśli nie rzadziej. Śmiem twierdzić, że wynika to z różnic na poziomie jednostek, w tym przypadku błysku geniuszu Horngachera, który w obliczu utraty pewnych przewag innych swoich zawodników po zmianach sprzętowych wyciągnął "z kapelusza" nowego (trochę, jak 8 lat temu Hulę, choć on miał za sobą solidny sezon 2 lata wcześniej). Zdecydowana większość przypadków zawodników dołączających do ścisłej czołówki to efekt mozolnych, stopniowych, wieloletnich postępów.

    Przewag "wielkich skokowych nacji" należy doszukiwać się na poziomie szkolenia pozwalającego przejść zawodnikowi z solidnego juniorskiego na seniorskie skakanie, z czym w Polsce był w ostatnich latach wielki problem (był też okres, gdy nawet szkolenie dzieci nie dostarczało nikogo, kto był w stanie błysnąć jako junior), co kończy się tym, że ciężko jest znaleźć jakichkolwiek konkurentów dla emerytów, a nie w tym, że Niemcy potrafią wyciągnąć z kapelusza starego Hoffmanna.

    Bo jeśli wyskok Felixa nie będzie trwały, dłuższy niż jednosezonowy, to czym to się ma różnić od wyskoku Stękały z sezonu 2020/2021 po latach kopania się po czole, albo wyskoku Zniszczoła sprzed 2 lat, albo Wąska sprzed roku (przy okazji uważam, że akurat skreślanie tego ostatniego jest zdecydowanie przedwczesne, przynajmniej w kontekście skakania na poziomie z ubiegłego roku, niekoniecznie już w tym sezonie).

  • Adick27 doświadczony

    Swoją drogą ciekawy jestem jaki wpływ ma 0,3 lub 0,2 różnicy w prędkości na progu między zawodnikami. Te obniżania belki w momencie kiedy wiatr jest pod narty, punktowo są istnym bonusem dla zawodników, którym takie obniżenie się zastosuję ponieważ jedna belka to w kontekście prędkości praktycznie żadna różnica między skoczkiem x i y, natomiast punktowo to przynajmniej dobre dwa metry bonusu. Dziś Kamil w normalnej rywalizacji po pierwszej serii miały może 2-3 punkty straty do najlepszych a nie 5-6.

  • Vitamin bywalec
    @dervish

    Uproszczę w takim razie koncepcję, żeby to było dla Ciebie bardziej zrozumiałe. Inwestowanie czasu i zasobów w starych zawodników bez perspektyw, którzy zaraz skończą karierę: złe. Inwestowanie czasu i zasobów młodych zawodników z niewiadomym potencjałem: dobre. W pierwszym przypadku mamy pewność że inwestycja się nie zwróci. W drugim przynajmniej dajemy sobie szansę na odpalenie skoczka z być może mistrzowskim potencjałem.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Jestem maksymalnie wkurzony. Kto, do jasnej odry, wymyślił ten idiotyczny skład na turniej nordycki? Nie dostali powołania 2. juniorzy, którzy na skoczni HS 140m, dwukrotnie skakali powyżej 130m (jeden skok nawet lepszy od skoku Tomasiaka) a powołanie dostali Zniszczoł i Wąsek, którzy na tej samej skoczni uzyskali wyniki po 115m!? Jeżeli trener Maciusiak ma kłopoty z myśleniem, to czy nie mógł tego zmienić ktoś z PZN? Ludzie, spróbujcie myśleć chociaż od czasu do czasu! Przysięgam, że myślenie nie boli! Kto przygotowywał tych skoczków do sezonu? Sezon się zaczął a ci skoczkowie są bez formy i jednocześnie dostają powołanie na 6 (słownie: sześć) konkursów!
    PONIEDZIAŁEK POWINIEN BYĆ DNIEM WYMIANY CO NAJMNIEJ 2 SKOCZKÓW. Zniszczoł i Wąsek do Wisły na treningi.
    Na ich miejsce Joniak i Niżnik! Mając chody w Orlenie, problem z transportem łatwo rozwiązać (helikopter).

  • FJ doświadczony
    @narrator

    Tutaj najzwyczajniej w świecie chodzi o to, że w wielkich skokowych nacjach, nawet zapomniany Hoffman może stanąć na podium, podczas gdy my robimy pod siebie z powodu podiów Wąska (już część widziała w nim Stocha 2.0 z powodu podobnie przebiegającego procesu rozwojowego) czy Zniszczoła (słynne podwojenie dorobku punktowego jako cel, czyli `1000 pkt w sezonie 2024/2025) , uważanych za ogromne talenty. To są różnice na poziomie strukturalnym. Ale ludzie na tym forum miewają tak wielkie ego, że muszą się pochwalić "nadzwyczajną widzą", zamiast się skupić na szerszym kontekście, czymś więcej niż czubek własnego nosa.

    A Tomasiakowi, niech się wiedzie. Podstawy ma. Czyli moc w nogach.
    Maciusiak jest na razie o tyle lepszy od Thurnbichlera, że tańszy. Na razie tylko tyle. Bo jeżeli weteran Stoch ma robić wyniki a'la Wąsek z poprzedniego sezonu, gdy Kamil nie jest zawodnikiem MM - to trochę słabo.

  • acka profesor

    A w sumie - 4 z 5 konkursów w Lillehammer dla Japonii. Starczy paliwa do Predazzo?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl