Na wietrznej loterii wygrali Japończycy

  • 2003-02-09 17:15
Z dużymi trudnościami rozgrywany był konkurs PŚ w niemieckim Willingen. Zmienny, porywisty wiatr skutecznie utrudniał zawodnikom skoki. W tych warunkach najlepiej poradzili sobie Japończycy - Noriaki Kasai i Hideharu Miyahira. W tej kolejności stanęli na podium wyprzedzając Słoweńca Roberta Kranjca. Lider PŚ, Niemiec Sven Hannawald, dopiero na 36 miejscu.

Z 4 belki startowali dziś skoczkowie w I serii skoków. Nieprzyjazny wiatr przeszkadzał zawodnikom, powodując krótsze lub dłuższe przerwy w konkursie, i kilku słabszych skoczków nie osiągneło na tej dużej skoczni nawet h100m. Dobry skok na 123m oddał Ilja Rosliakow - Rosjanin, najczęściej pukający tylko do pierwszej "30" konkursów, często również odpadający już w kwalifikacjach do konkursów. Tym razem młody skoczek mógł świętować zdobycie punktów PŚ. Znakomicie skoczył Jussi Hautamaeki (FIN) 127m i to on jako pierwszy wyprzedził zawodnika z Rosji. 130m uzyskał Teppei Takano (JPN). Po skoku Clinta Jonesa (USA) (19 na liście startowej) przerwano konkurs i przełożono kontynuację na godzinę 15:00.

O godzinie 15:10 wznowiono konkurs, zaliczając wyniki tych, którzy skakali przed przerwą. O trudnych warunkach jakie panowały na skoczni niech świadczy fakt, że Tommy Ingebrigtsen (NOR), który w kwalifikacjach do tego konkursu uzyskał aż 147,5m w samym konkursie skoczył tylko 103,5m.

Japończyka Takkano wyprzedził Roberto Cecon (ITA) - 131m. Jako pierwszy granicę 140m przekroczył Lars Bystoel (NOR), skacząc 140,5m. Zmartwił swoich wiernych kibiców Martin Schmitt (GER). Tylko 95m i daleka pozycja. Daleko skoczył Słoweniec Robert Kranjec - aż 142m, lecz po chwili jego wynik poprawił Noriaki Kasai (JPN) - 147m. Pięknie skoczyli również Matti Hautamaeki (FIN 141m) i Hideharu Miyahira (JPN 144m).

Po kolejnych przerwach skakali faworyci i znów loteryjność tego konkursu dała o sobie znać. Najlepiej z czołówki skakali Primoz Peterka (SLO 134,5m) oraz Andreas Widhoelzl (AUT 136m). Zepsuli swoje skoki Janne Ahonen (FIN 115,5m) i przede wszystkim Sven Hannawald. 108m Niemca i dopiero 36 pozycja (bez punktów do klasyfikacji PŚ).

Po trwającej 2,5 godziny I serii jury zdecydowało oczywiście o nierozgrywaniu II serii i zatwierdzeniu wyników po I jako końcowych.

Taki przebieg zawodów ucieszyć może kibiców z Polski. Straty Adama Małysza okazały się nie tak duże. Pozostaje jeszcze szansa na trzeci PŚ.

Kilku słabszych zawodników mogło się cieszyć ze zdobycia punktów PŚ. Między innymi Maxime Remy (FRA), Ingemar Mayr (NED), Ilja Rosliakow (RUS) i Martin Mesik (SLK)

Zobacz pełne wyniki zawodów...

koP & tad, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8275) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    to jest restart cszy kontynuacja? Bo to różnica!

  • anonim
    przerwa...

    przerwa w konkursie... co będzie dalej ? aha i jeshcze jedno :
    ADAM MAŁYSZ MISTRZEM ŚWIATA W VALL DI FIEMME ! tyle.

  • anonim

    takiej radości jaką sprawili mi dzisiaj japończycy, nie zaznałem nawet jak wygrywał adam!!!!!

  • anonim
    Malysz

    Nie mogło lepiej dzis ułożyc sie dla Adama
    Małysza, mam nadzieje, że odpocznie i jeszcze powalczy o Puchar ŚWIATA

  • anonim
    Puchar

    Strata Małysza nie jest tak duża i jeżeli przerwa w startach poprawi jego forme to ma szanse zwyciężyć i dodatkowo powalczyć na Mistrzostwach Świata. Decyzja Tajnera jak się okazuje może być dobra!

  • skolim doświadczony
    ...

    co teraz powiedza wszystkie mądre głowy? na pewno nie madry jest Walter Hoffer, choc jak dla zwolennikow Adama Małysza jego dzisiejsze posuniecia przyniosły pocieszenie. Narciarski kabaret. A Hannawald jednak nie jest taki rewelacyjny, mysle ze dalo sie lepiej... To chyba nie przypadek ze jednak Japońscy Kamikadze tak poszybowali, obaj ostatnio skakali bardzo dobrze. Ciesze sie podwójnie.

  • anonim
    Co to miało być?!!

    Ja chciałam oglądać skoki, a nie losowanie totolotka!!!!! No ale kibice Małysza się cieszą, a Matti 4, więc też OK... ALE TO WSZYSTKO BYŁO NIESPRAWIEDLIWE...

  • Mada stały bywalec

    Po raz pierwszy w tym sezonie Hanniemu nie dopisało szczęście. Mogłoby mu nie dopisaać w Vall di Fiemme..

  • anonim
    Tajner miał racje

    Te zawody to była loteria. Kasai, Miahira i
    zawodnicy skaczący wcześniej mielikorzystny wiatr.Tylko Widhoelzli peteka mieli dobre warunki.Konkurs powinien zostać przerwany.
    Adam zachowal szanse na puchar.Tajner miał racje.

  • anonim
    skoki

    Nie no... ten konkurs to była paranoja, kochani moi tak bardzo na siłę rozgrywanego konkursu dawno nie widziałam. Ktoś tam chyba coś bardzo próbował udowodnić i nie wiem, czy chodziło tylko o wymagania komercyjne RTL. To było smutne dla wszystkich co tam skakali i nieszczęśnych widzów (zasnęłam nieoczekiwanie a gdy się obudziłam ciągle na belce siedział ten sam skoczek!!!) - oprócz Japończyków. Piękne gratulacje. Jestem niepoprawną optymistką, ten konkurs był przełomem. Sven się spalił psychicznie bo on potrafi przecież skakać 140 m w mniej sprzyjających warunkach. Oby tak dalej:) Hmmm ja dalej uważam że na MŚ pojawi się czarny koń. Adaś już teraz jest "szarym" koniem.

  • anonim
    Trener Tajner!!!!!!!

    Wiedziałam że pan Tajner wie co robi!!!!!!!!!!!!!!To jest trener wysokiej klasy!!!!!!!!!!Teraz Ci wszyscy którzy tak najeżdżali na pana Apoloniusza powinni cofnąć wszystkie chańbiące Go opinie!!!I po co byłby Adasiowi ten dodatkowy stres, nerwy, wysiłek?????????KOCHAM PANA TAJNERA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • anonim
    skoki

    Hofer powinien anulować wyniki dzisiejszego konkursu.A Hannawald sie ośmieszył i oby tak dalej.UWAGA na Widhoelzla bedzie ciezko go dogonić a mówiłem przed Willingen ze Widhoelzl ma szanse na PŚ to inni mówili że nie i mówili że wymyślam obyście mieli racje.

  • GD_Luk bywalec
    Willingen dzień drugi

    Nie ma co sie ekscytować tym że Hanni tak słabo skoczył. To po prostu przypadek. A co by było gdyby Adam tam był? Nigdy nic nie wiadomo. Odpowiedź poznamy dopiero 28 lutego.

  • skolim doświadczony
    .

    Nie ma za co tu chwalic Tajnera, przypadek i głupota organizatorów sprawiły że nie jest tak źle jak sie obawialismy. NIe zapominajmy ze w przeciagu trzech lat mielismy i mamy tak naprawde tylko jednego skoczka, i nikogo wiecej!!! I co nagle trener jest ok? Bo Hannawald skoczyl bardzo źle? Ludzie!!!! TO SĄ TRZY LATA!!!! A Tajnerek jest trenerem kadry a nie Adama Małysza!!! Może się mylę?

  • madziulka początkujący

    biedny Ahonen, ale dobrze ze przynajmniej Hautamaeki byl 4-wiec moj bol jakos sie zmniejszyl, no coz tak bywa-ale cieszy mnie przynajmniej to ze Hannavalda nie bylo nawet w 30, 3mam za Finow-beda rzadzic na mistrzostwach!!!

  • Aga stały bywalec
    Willingen niedzielny

    Ten konkurs to jeden wielki paradoks , ale , hmm , rzeczywiście , czy Sven nie mógł dalej polecieć ? Moim zdaniem , spalił się psychicznie , szkoda mi go . Ale ja bynajmniej nie narzekam , hihi , bo to dla Adasia najlepsze rozwiązanie , jakie mogło być . Żal mi trochę kibiców niemieckich . Byłoby strasznie przykro , gdyby taka sytuacja przytrafiła się Adamowi w Zakopanem . No i ten Martin , myślałam , że będzie lepiej , a tu lipa .

  • anonim
    Koszmar...

    Dlaczego tego nie przerwali? Hanni na trzydziestym szóstym miejscu, Kofi zdyskfalifikowany, Liegl i Ahonen pod koniec... ale niech się Japończyki cieszą. W końcu są tak daleko, że i tak nie zagrożą Hanniemu i lepszym zawodnikom :))) Tylko Kofi... :(((

  • WrednySkin stały bywalec
    Wilingen i Tajner

    Zgadzam się w pełni z dwiema opiniami:------Po pierwsze dzisiejsze fatalne okoliczności zawodów i mniejsza niż się wszyscy spodziewaliśmy strata Małysza to żadna zasługa pana Tajnera. Najwyraźniej Opatrzność lepiej niż pan Tajner pojmuje co jest priorytetem dla Adama i jego kibiców ;-)). Nie zamierzam - przynajmniej na razie - cofać słów krytyki. Być może właśnie te kilkadziesiąt oddanych bez walki punktów (Adam zapewne byłby wczoraj minimum 6) zadecyduje o przegraniu Pucharu Świata.
    ------Po drugie: nie cieszmy się że akurat Sven krótko skoczył przecież to samo mogło spotkać Adama w tych fatalnych warunkach. W ogóle było to smutne i żenujące widowisko - ciągnięcie zawodów na siłę ze względów komercyjnych, niezrozumiałe decyzje Tepesa, dyskwalifikacja Koflera...To nie powinno mieć miejsca. Ostatnio tyle - jeśli chodzi o sport -niesprawiedliwości w krótkim czasie naoglądałem się chyba w meczu Korea -Hiszpania na MŚ...

  • kaśka początkujący
    a kadra austrii na mistrzostwa???

    czy może ktos mi podac kadrę austrii na mistrzostwa??? bo nigdzie nie mogę tego się dopatrzeć!!!
    a co do tego konkursu to powinni go anulowac albo powtórzyć-wtedy było by wiadomo kto jest najlepszy i było by to sprawiedliwe!!! bo nie wydaje mi się żeby liegl hanni i nagiller w ciągu jedenj nocy oduczyli się skakać!!!

  • anonim

    po tym wszystkim trza sie zastanowic czy pan sznowny miran nie powinnien byc zastapiony :) juz nie pierwszy raz mu sie zdarza ze wypuszcza zawodnika w warunkach nie dopuczczalnich wiatr na progu przy niektorych skokach czolowki wynosil okolo 4m/sczy tio nie jest zbyt niesprawiedliwe

  • anonim
    Tylko 74 pkt

    Adam ma tylko 74 pkt straty do Hannawalda.
    Kto by sie tego spodziewałprzed konkursami w Willingen. A jednak życie napisało własny scenariusz. Licze ,że nasz Adaś pokarze na mistrzostwach w Val di Fieme na co go stać i zdobędzie tam złoto. Sadzę także,iż Małysz ma duże szanse na kryształową kulę.

    PS Tajner jednak wiedział ,co robi.

  • skolim doświadczony
    Jezu!!!!

    moze sie naraze, z reszta i tak wszyscy maja to w du***, ale wypowiedzi typu "Tajner wiedzial co robi" sa co najmniej smieszne. Mysle ze teraz nawet jesli Malysz bedzie mial szczescie i wyniki to i tak nie odzyskam zaufania do Tajnera. I zalosne jest kiedy wszyscy rozpisuja sie na temat bledow trenera polskiej kadry, a tydzien pozniej nagle wszystko jest ok bo szczesliwie dla Małysza zawodnicy z czołówki mieli nieszczescie. No tak typowo polska glupia postawa. Fachowcy od skokow... Lubie ta strone, jest najlepsza jak dla mnie, ale gorzej juz z czytelnikami. Pozdrowienia dla Redakcji

  • anonim
    jump:)

    Jeszcze chyba nigdy w życiu nie widziałam żeby zawody były rozgrywane tak na siłe.sorry ze się powtarzam,ale to jest poprostu straszne.ciekawe czy tylko RTL maczał w tym rączki czy ktoś jeszcze...I szkoda mi Koflera,jak zobaczyłam jak płacze to juz wogóle było smutno...wszyscy tak mowili ze Willingen to będzie jeden jak i nie najlepszy konkurs w sezonie...dzisiejszy był straszny pod wieloma względami.

  • anonim
    Hanavald,Sven Hanavald

    Miałam o tym napisać już po sobotnich zawodach i nie wiem czego tego nie zrobiłam.W moim przekonaniu utwierdził mnie jeszcze fakt, że Sven podziękował w sobotę Adamowi.Otóż chodzi mi o to,że już od jakiegoś czasu a tym bardziej po tych podziękowaniach zauważyłam, że Sven jest coraz bardziej pewny siebie i wygrania Kryształowej Kuli.Ja osbiście nic a nic do Niego nie mam, lubię Go i podziwiam Jego klasę, ale moje jeszcze nie tak dlugie życie:)nauczylo mnie że nigdy nie można być pewnym czegokolwiek!Nie wydaje mi się że Sven sie wypalił jak niektorzy z Was pisali.Poprostu miał złe warunki(i nie tylko On).Ale w tym momencie nie o to mi chodzi...poprostu pewnie myślał ze wygra itd.a tu nagle niespodzianka,zawód, rozczarowanie...Ten człowiek uczy się pomału pokory i dzięki naszym Polskim kibicom z ubiegłorocznego Zakopanego i Harahova i dzięki takim właśnie konkursom jak ten niedzielny w Willingen!
    pozdrawiam ...:)

  • kolesio weteran
    porobiło się

    Może Apoloniusz Tajner nie jest samorodnym geniuszem jak Mika K., ale jest dobrym trenerem i ma szczęście (wolę żeby trenerem naszej kadry był szczęściarz niż pechowiec). A Pan Tepes chyba rzeczywiście niedługo już pozapala sobie śiwtełka . Co do Svena - nie można mówić że się wypalił. Ale faktycznie jego skok był spóźniony o dobre pół metra, co oznacza że jednak nie jest takim "mentalnym monolitem" jak według Weisfoga. Sprawa pucharu nadal otwarta, ale jak Adaś będzie skakał na poziomie miejsc 3-6 to i tak może liczyć może na 3 miejsce. Wierzę jednak, żę wygra jeden, może 2 konkursy, a Hani będzie skakał jak w zeszłym sezonie na miejsca 3-5. Ale co zrobi Widelec - to może być klucz do zagadki...

  • anonim
    wilingen

    malysz zle zrobil ze nie pojechal na zawody -w tym roku liczy sie kazdy pkt.Poprostu polak ma wiecej szczescia jak rozomu!!!

  • anonim
    krzyżówka szczęścia

    Jak to śpiewał w dawnym teleturnieju ulubiony rajdowiec mojej kuzynki szczęściu trzeba pomagać. Eeee nie to chciałam napisać. Szczęście sprzyja lepszym. A kto był lepszy dowiemy się już w marcu. Ja tam myślę że nawet w takich złych warunkach pan Adam byłby w 30. A pan Tepes pójdzie wkrótce spać.

  • anonim

    Adam Małysz jest najlepszym skoczkiem świata, on jako jedyny bez względu na warunki panujące na skoczni mieści się zawsze w pierszej dwudziestce.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl