Łukasz Kruczek: "Takie skoki nikogo nie cieszą"

  • 2008-12-07 23:43

Dzisiejsza informacja o tym, że polscy skoczkowie nie wystartują w Pragelato, była z pewnością zaskoczeniem dla wielu kibiców. Trener naszej kadry - Łukasz Kruczek - przyznaje, że podstawowym problemem jest obecnie fatalna prędkość Polaków.

"Przede wszystkim mamy problem z prędkościami. To jest ewidentne i nie chodzi tu nawet o kilka dziesiątych kilometra, ale różnica sięga blisko jednego kilometra i dotyczy to całej drużyny. To tak, jakby zawodnicy startowali z obniżonego rozbiegu, a tak się nie da daleko skakać" - tłumaczy polski szkoleniowiec.

"Analizujemy te skoki pod względem technicznym i oczywiście nie są one bezbłędne, ale myślę, że przy normalnych prędkościach, nawet z tymi błędami nasi zawodnicy mogliby nawiązać walkę. To nie jest problem smarów, ponieważ np. Adam potrafił tego samego dnia w jednym skoku mieć bardzo dobrą prędkość, a w drugim bardzo słabą. To kwestia pozycji dojazdowej, nagramy zawodników z różnych ujęć, żeby zobaczyć czy za bardzo nie zwężają nart w torach, czy nie dochodzi tam do strat w prędkości" - uważa Kruczek.

"Nie startujemy w Pragelato, ponieważ takie skoki, jakie tu widzimy nikogo nie cieszą i jeśli nic nie zrobimy, to zapanuje nerwowa atmosfera. Nie chcemy do tego dopuścić, chcemy wrócić na mniejszą skocznię, najprawdopodobniej będzie to Ramsau, i tam popracować nad podstawami. Tę decyzję konsultowałem także z innymi trenerami, z profesorem Żołądziem, z psychologiem, więc została podjęta wspólnie" - zaznacza trener naszej kadry.

"Chodzi nam o to, aby skocznia była taka, żebyśmy mogli oddać dużo skoków, nie obciążając zbytnio organizmów zawodników. Tak właśnie jest w Ramsau" - wyjaśnia Kruczek.

"Satysfakcjonowałyby nas takie skoki, jakie oddawaliśmy w Lillehammer. Już wcześniej zastanawialiśmy się nad odpuszczeniem którychś zawodów przed TCS, ale raczej myśleliśmy o Engelbergu. W tej sytuacji lepiej jest spokojnie opuścić jeden konkurs, potrenować i powrócić do rywalizacji w Engelbergu" - zakończył Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Trondheim, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9692) komentarze: (190)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Łukasz Kruczek w PŚ - będąc trenerem

    Łukasz Kruczek ur.1.11.1975

    1998/1999 - 89 miejsce -- 6 pkt - 4 Polak
    1999/2000 - 63 miejsce - 18 pkt - 4
    2000/2001 - 76 miejsce -- 3 pkt - 4
    2001/2002 - 77 miejsce -- 5 pkt - 6

    Miejsca w "30" konkursów:

    14 miejsce - 28-11-1999 Kuopio
    25 miejsce - 17-01-1999 Zakopane
    26 miejsce - 19-01-2002 Zakopane
    28 miejsce - 13-01-2001 Harrachov
    -----------------------------
    Miejsca 31 - 40 w konkursach PŚ:

    33 miejsce - 14-01-2001 Harrachov
    37 miejsce - 16-01-1999 Zakopane
    37 miejsce - 08-12-2001 Villach
    37 miejsce - 15-12-2001 Engelberg
    38 miejsce - 19-03-1999 Planica
    40 miejsce - 10-01-1999 Engelberg
    40 miejsce - 21-03-1999 Planica
    40 miejsce - 05-12-1999 Val di Fiemme
    40 miejsce - 21-12-2001 Predazzo

  • amiunusual początkujący

    jejuu, jeejuu ... Kruczek jest trenerem i cóż teraz poradzić, uważam, iż teraz zaczynają się konsekwencje wyboru Kruczka za trenera. Małe doświadczenie ( tak, tak .. ktoś z tak małym doświadczeniem ma pracować z czterokrotnym zdobywcą KK - Adamem Małyszem, gratuluję wyboru), gdy sam skakał, robił to źle. Szkoda mi tylko i wyłącznie polskich skoków. Tajner owszem, widać, iż ma pojęcie o skokach, na pewno większe niż trener Narodowej Kadry, po raz wtórny w tym momencie gratuluję wyboru, ma doświadczenie w branży i choćby było tragicznie, zawsze znajdzie jakąś dobrą wymówkę, zły wiatr, zły humor, zmęczenie, ale będzie lepiej, a jak nie będzie lepiej .. to trudno, może w następnym sezonie. Nie mogę patrzeć na to, co tam się dzieje.

  • anonim

    Ni ekibice wybierali trenera, ile razy mozna to powtarzać,
    jesli jakas duszyczka:) tutaj mysli, że zwykły kibic ma wpływa na cokolwiek, to sie grubo myli,
    natomiast jednego jestem pewna, że co jakiś czas zagląda tu Prezes i sami zawodnicy jak mają czas.

    Natomiast wybór trenera był już przesądzony w momencie kiedy do Planicy nie przyjechał Lepistoe,
    a ci zagraniczni trenerzy to była zwykła ściema dla kibiców.

    Juz wtedy Prezes postanowił, że trenerem kadry zostanie Polska mysl szkoleniowa, jak to póżniej określił.

    Kibic tu nie ma nic do gadania.
    Osobiście byłam za przedłużeniem umowy z Lepistoe i nowe zapisy w tej umowie, ale on rozpoczął realizację przygotowań pod Igrzyska,
    a teraz jest co jest i nie marudzić.

  • Emu doświadczony

    Marid, trochę nieuczciwie pisać "chcieliśCIE Kruczka". Wydaje mi się, że jego zwolennicy byli tu w wyraźnej mniejszości, większość chciała przedłużenia umowy z Lepisto.
    Oczywiście, że zagraniczny trener byłby lepszy, że Steiert to dobry przykład... ale u nas decyduje nadtrener Tajner, a dla niego zagraniczny trener z założenia jest gorszą opcją. W jakimś stopniu bariera językowa, własne metody pracy, doświadczenie, prestiż... i od razu trudniej takiemu narzucić, co ma robić. Kruczek nadaje się na marionetkę znakomicie, bo wie, że bez Tajnera nie zdobyłby takiej pozycji.

  • anonim
    hehehehe

    Całe szczęście, ze mnie na wiosnę tu nie było, bo by zakwalifikowano mnie albo do opcji chcących Kruczka albo do przeciwników zwolnienia Lepistoe. Ma więc pełen komfort :)
    W pełnym komforcie powiem, że wybranie Kruczka jako trenera kadry, to niefortunne wyjście.
    Czym się kierowano nie mam pojęcia.
    Głupio jednak mi będzie po tej krytyce, jeżeli po tej przerwie coś zaskoczy i nasi będą skakać przynajmniej przyzwoicie.
    Byłbym nieuczciwy gdybym nie życzył Kruczkowi powodzenia, ale jeśli zawalone było totalnie przygotowanie przed sezonem co widać, ciężko mu będzie odbudować zaufanie Kibiców.
    Trzymam jednak kciuki, bo jakie mam wyjście ?

  • TAMM profesor
    @fanneczka

    Tajner jest nie najlepszym trenerem i jeszcze gorszym Prezesem. ;)
    Kruczek to raczej się nie zna i brak mu doświadczenia. ;)

    Na wszystkie stare "sztuczki" treningowe wpadają trochę za późno.
    Albo co gorsza wcale. ;)
    A osobiste pomysł Tajnera są na ogół "dziwne" i nie trafione. ;)
    Oczywiście Kruczek przytakuje, bo takie ma zadanie. ;)

    Jeden dobry (lub nie) pomysł.
    Potrenują sobie spokojnie to będzie lepiej. ;)

    Jeszcze zobaczymy. ;)

    Ale miejmy nadzieję, że się uda. ;)

  • fanneczka bywalec
    A zapowiedzi były niesłychanie optymistycznie, podobno tak dobrze jeszcze nie by

    Zrobił tak jak mówił Tajner.

    " Pojadą na mniejszą skocznie, by tak spokojnie oddać pewną liczbę skoków i przy mniejszych prędkościach najazdowych, skorygować ?drobne? błędy."- tak mnie więcej mówił pan Tajner, i kto mówił że jest złym trenerem.

    I dobrze zrobił. Będzie ich męczyć stresować sam siebie łącznie z kibicami.
    ciekawe tylko czy przyniesie to jakieś widoczne efekty,

  • anonim
    Anika

    Anika.
    Wiem jak to było. większość chciała żeby nadal trenerem był Lepistoe albo inny zagraniczny trener...

    Ale i tez byli tacy którzy chcieli żeby trenerem był Kruczek...

    I teraz Ci ktorzy chcieli Kruczka... to teraz maja jego efekty pracy...

    No ale on się do tego nie nadaje. Polska kadra potrzebuje trenera który ma doświadczenia...

    Bo to zal żeby Polacy mieli trenera i servismana.który nie maja doświadczenia...

    Zobacz na drużynę Rosji...zatrudnili trenera Wolfgang Steierta, i co on zrobil? zrobil druzyne oraz zawodnicy Rosji skacza lepiej...

    I my tez potrzebujemy takiego trenera...
    A nie amatora Kruczka...ktory nic nie umie i psuje nasze skoki....

    I masz racje... tak zle w skokach dawno nie było...

    I Apel do was.... Wywalcie Tajnera i Kruczka... Bo oni wszystko zniszczą...nasze skoki...

  • anonim
    Trener...

    Chcieliscie Kruczka na trenera to teraz macie jego osiągnięcia. jest jeszcze gorzej niz rok temu kiedy prowadził Lepistoe...

    Ja od początku wiedziałem ze jak Kruczek będzie prowadził kadrę to nic tego nie będzie i już jesteśmy na dnie.

    Cieszyliście się jak kruczek został trenerem. a wywalili Lepistoe. Wiecie to normalnie zal ze trenerem Adama został trener którego nie ma żadnego doświadczenia.!

    Tej chwili dla dobra naszych skoczkow najważniejsze jest zmiana trenera ale na takiego który ma doświadczenia. i jest tu paru trenerów. np. Nikunen czy powrót do naszej kadre Lepistoe... itd...

    Albo niech Adam ma osobistego trenera.
    Tak jak ma Janda i Schmitt i paru innych zawodników.

    Jedno jest pewne ze jak polskimi skokami bedzie nadal rzadzil Tajner i razem z nim Kruczek z Mateja... to nic tego nie będzie a będzie gorzej..

    Ludzie ratujcie Polski Skoki.
    Trzeba zrobić porządek w PZN.

  • Anika profesor
    -

    @TAMM

    Kruczek nie zrezygnuje, bo jest bardzo ambitny i na przekór wszystkim przeciwnościom i "krytykantom" będzie pchał ten głaz (trenerkę kadry) pod górę, jak ten Syzyf. Nie podda się! :PP

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2008-12-09 10:46:47 ***

  • Radek weteran
    -

    Kruczek rezygnuje i ujawnia swój chytry plan
    Gazeta Wyborcza, pb /06:40
    Apoloniusz Tajner i Łukasz Kruczek, PAP/Leszek Szymański
    PAP
    Polscy skoczkowie nie wystartują w weekend w konkursach Pucharu Świata w Pragelato. Zamiast tego w czwartek jadą do austriackiego Ramsau, by ćwiczyć na małych skoczniach i eliminować błędy. Wszystko po to, by trafić z formą na Turniej Czterech Skoczni oraz mistrzostwa świata w Libercu - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
    Czternasty w Kuusamo, 25. i 27. w Trondheim to osiągnięcia Małysza w tym sezonie. W niedzielę wieczorem trener kadry Łukasz Kruczek po konsultacjach z prezesem Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniuszem Tajnerem i fizjologiem profesorem Jerzym Żołądziem zdecydował o przerwaniu startów.

    Małysz niby skacze przyzwoicie, ale zawsze brakuje mu minimum pięciu metrów do najlepszych. - To kwestia techniki, Adam popełnia błąd w pozycji dojazdowej do progu. Nie ma stabilności, raz prędkości są dobre, raz jest wolniejszy. Bez testów i badań zauważyliśmy, że w trakcie odbicia Adam przelatywał do przodu. Nie miał stabilnej pozycji, kiedy zaczynał się odbijać. Tracąc równowagę, nie miał się z czego odbić. Startami tego nie poprawi, spokojnym treningiem, kilkudziesięcioma skokami na małym obiekcie tak. Robimy krok wstecz, by potem zrobić kilka do przodu - mówi Kruczek.

    I dodaje, że celem na ten sezon od początku był Turniej Czterech Skoczni oraz mistrzostwa świata w Libercu w połowie lutego. Turniej Czterech Skoczni potraktujemy bardzo prestiżowo. Adam ma tam walczyć - kończy trener Kruczek.

    Więcej w "Gazecie Wyborczej"

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2008-12-09 10:43:38 ***

  • TAMM profesor
    @Fanka

    Znając życie to Kruczek raczej zrezygnuje po sezonie. ;)

    No chyba, że będzie "aż tak" źle.
    Wtedy może zrezygnować w trakcie.

    Choć częste zmiany trenera nie są zbyt korzystne dla zawodników. ;)


    @TAMM (oleejnarbjoerndalen@gmail.com) gg: 11287359, 09 grudnia 2008, 09:34
    @Schlieri-fanka

    Moja ślepota. ;)
    Źle przeczytałem. ;)

  • anonim

    Napawa optymizmem również fakt, że fizjolog będzie współpracował z zawodnikami aż do samych Igrzysk.

    Ale coś mi sie wydaje, że po sezonie lub nawet w jego trakcie, Kruczek sam zrezygnuje, bo widzi, że to go przerasta wszystko, kibice go zeżrą na żywca:)

    Od początku było mówione, że cel Adama w tym sezonie to TCS i MŚ i być może tak własnie będzie.
    I on tam bedzie walczył, tego można być pewnym, jak wszystko zagra to będzie latał aż miło.
    Po to ta przerwa teraz.
    Licze też na pozostałych naszych zawodników, skreślanie ich już teraz, jest grubym nieporozumieniem chyba, myslę, że pod fachowym okiem, w końcu te efekty przyjdą.

    Więc ja sobie poczekam, osobiście mam wiele innych spraw na głowie, mam co robić :)
    a sport to dla mnie odskocznia od życia codziennego, ja osobiście nie traktuję, sportu jako priorytet życiowy ale jako przyjemność jego oglądania.
    czego wszystkim tutaj życzę, którzy tak podkręcają tę atmosferę.

  • anonim

    Wczorajszy materiał wieczorny na TVP-Sport i bardzo mądry wykład Pana Szaranowicza na temat skoków, który momentami sam musiał się ugryżć w język,
    tylko mnie utwierdził w tym, że to nie Kruczek sam decyduje o wszystkim.
    Był krótki wywiad z Profesorem Żołądziem, który stwierdził, że przygotowania latem jakie zawodnicy przechodzili, były dokładnie takie, jak za sztabu Tajner, Blecharz, Żołądż,
    cofnęli się do tamtych lat, bo przynosily ponoć dobrze efekty.

    Stwierdził też, że po badaniach zawodnicy mocy i siły oraz dynamiki mają dośc, szczególnie Adam dysponuje potencjałem bardzo duzym i u niego on widzi, że to błąd techniczny przy dojeżdżie i samym odbiciu.
    Łukasz Kruczek już wczoraj się znim konsultował i wszyscy łącznie z psychologiem, doszli do wniosku, że lepiej starty teraz przerwać, niż nadal pogłębiać błąd/błędy, które potem byłyby nie do wyeliminowania, teraz jest na to jeszcze zas, dlatego jadą na małą skocznię do Ramsau.
    Profesor wczesniej nieco opracował już ten plan jak widział, co się dzieje.
    Szaranowicz potem dodał, że w przypadku młodszych zawodników ten plan cofnięcia sie wstecz, może przynieśc rezultaty w drugiej części sezonu, natomiast nie wiadomo jak to bedzie w przypadku Adama, który jest starszy i wchodzenie dwa razy do tej samej rzeki, nie koniecznie da rezultat pozytywny, co widać bo jego skoki są krótsze.
    Wydolnośc ma bardzo wysoką, a skoki krótsze.

    Wszyscy natomiast sa zgodni, że te spokojne treningi w Ramsau mogą to wszystko naprawić.
    I to nie będzie skakanie na umór.

    Gdyby nie fizjolog, który jest naukowcem i nad tym czuwa była bym pesymistką, ale dobrze się stało, że to on trzyma rękę nad tym wszystkim, bo kto jak kto, ale on doskonale zna organizmy sportowców i jestem spokojniejsza.
    Wierzę, że bedziemy jeszcze oglądać latającego Orła, daleko, a pozostali nasi zawodnicy również, zaskoczą.
    I nie ma się jeszcze co wkurzać, nie ma konca grudnia narazie.

  • anonim

    Nie jest dobrze, ale nie można załamywać rąk. Nie można się tak łatwo poddawać. Wiem, że teraz trudno zachować spokój. Wiadomo jakie są wyniki naszych skoczków. Uważam,że udawanie, że nie ma problemu to chowanie głowy w piasek. Prezes Tajner lepiej by zrobił zajmując się sprawami organizacyjnymi a nie ingerując w plan przygotowań skoczków do sezonu. Teraz mamy skutki w postaci złych wyników a przecież Adam to żywa legenda skoków, Kamil i Łukasz mają talent. Dlatego sądzę,że oni na pewno dadzą z siebie wszystko, mimo, że ich wyniki mogą być inne niż są oczekiwane przez kibiców.

  • Emu doświadczony

    PZN ma niesamowitą umiejętność zaprzeczania rzeczywistości. Np. w kwestii skoków kobiet wyjątkowe załganie, szkoda że tego nie zauważono... Ale mój ulubiony przykład jest z dziedziny skoczni, dla osoby nieco zorientowanej w temacie skoczni musi brzmieć wręcz komicznie. Otóż znałam dziewczynę z Wawy - wówczas chyba 14 lat - która chciała zostać skakajką i nawet nawiązała kontakt z PZN-em i próbowała przekonywać do budowy małych skoczni w Wawie. Zamieniła z Siderkiem parę słów na temat malutkich skoczni w ogóle... Otóż wg Siderka: "Takich skoczni się w ogóle nie buduje". Siderek chyba żyje na innej planecie... prawie wszędzie się buduje malutkie skocznie, mnóstwo niemieckich klubów dochodzi do wniosku, że dla małych dzieci K-20 to gigant, tylko Polska musi odwrotnie. Więc Tajner nie sam jeden gada bzdury, cały PZN tak ma.

  • anonim
    Skopiowane z netu

    PRAWO TAJNERA !

    Pierwsze prawo Tajnera
    Forma Krężeloka i Kreczmera określa poziom polskich, męskich biegów narciarskich
    Fragment pracy doktorskiej `Męska sprawa'
    Drugie prawo Tajnera
    Justyna Kowalczyk reprezentuje całe polskie żeńskie biegi narciarskie... Nie mamy żadnych innych biegaczek.
    Fragment wywiadu dla `TVP1' uzasadniający monotoniczność polskich biegów narciarskich.
    Trzecie prawo Tajnera
    Adam Małysz to całe polskie skoki... No... Mamy jeszcze Tonia, ale on ma chwilowo gorszą formę.
    Wypowiedź tuż po rezygnacji z funkcji trenera
    Czwarte prawo Tajnera
    Kombinatorów norweskich nie mieliśmy, nie mamy i długo mieć nie będziemy, a jak już się jakiś znajdzie, to albo nie umie biegać, albo skakać...
    Wypowiedź przy okazji mistrzostw Polski w kombinacji norweskiej.
    Piąte prawo Tajnera
    Mateja jest bardzo dobrym skoczkiem.
    Wypowiedź przed drugim skokiem Mateji w konkursie drużynowym na Mistrzostwach Świata w Sapporo.
    Szóste prawo Tajnera
    Anders Jacobsen i Gregor Schlierenzauer nie są obyci ze skoczniami o punkcie konstrukcyjnym K-90. Na tych skoczniach się trenuje, a skacze raz na dwa lata...
    Uzasadnienie niemożności zdobycia mistrzostwa przez wyżej wymienionych zawodników
    Siódme prawo Tajnera
    W biathlonie mogą wygrać tylko Ole Einar Bjoerndalen, Raphael Poiree i Tomasz Sikora. Jednak postawiłbym na Polaka.
    Wypowiedź przed Igrzyskami Olimpijskimi w Turynie
    Ósme prawo Tajnera
    Maciej Kot skacze naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Co prawda zajmuje miejsca pod koniec stawki lub się nie kwalifikuje, ale to są bardzo dobre skoki. Zawsze.
    Komentarz dotyczący skoków Macieja Kota.



    ~paulby , 08.12.2008 11:41

  • ZKuba36 profesor
    Kadra B

    Kadra B trenowała podobnie jak kadra A i wyniki zapowiadają sie takie same. Pozostają zawodnicy z poza kadr (Tajner, Długopolski, Pochwała ew. Skupień). Chyba należy zgasić światło.

  • Emu doświadczony

    Ja tam nie twierdzę, że jestem taką specjalistką, że natychmiast rozpoznam, w czym błąd. Zapewne większość dyskutujących też nie ma wystarczającej wiedzy. Ale problem leży w tym, że tej wiedzy prawdopodobnie nie ma również Kruczek.
    Jak się nie ma "diagnozy", to co można zrobić? Po pierwsze rzucać wszelkimi możliwymi przyczynami - w końcu się trafi. Po drugie liczyć na to, że kibice też sie nie znają i gładko przełkną wyjaśnienia. I po trzecie - mam wrażenie, że oni po cichu już zaczynają panikować i liczą głównie na Małyszową zdolność samoregulacji.
    Niestety dla kadry byłoby lepiej, gdyby Małysz się NIE "samowyregulował" i zawalił sezon. Dopiero wtedy będzie jakaś szansa na wymianę tego pożal się Boże sztabu.

  • patrycja381 weteran

    fakt faktem, mnie zaskoczyla ta wiadomosc o odpuszczeniu sobie zawodow w Pragelato. Gdyby nie zawalono przygotowan, to nie odpuszczanoby sobie zawodow, no a tak... sugeruje tu ( chyba nie ja jedna...) aby popracowac nad dynamika podczas lotu i poskakac przy niskich belkach startowych, aby zawodnicy oswoili sie troche z niskim dojazdem do progu.

  • trans bywalec

    Gdyby wszystko bylo takie proste to Wystarczyłoby powtorzyc cykl przygotowan Adama wtedy kiedy dominował na skoczniach świata. I znów byłby najlepszy. Ale zbyt wiele czynnikow wpływa na formę zawodnika. Bolesnie przekonali sie o tym Finowie w zeszłym sezonie, a szczególnie Mati Hautameki. Chociaz 2 lata wczesniej Finowie brylowali na zawodach... Teraz tylko spokoj i cierpliwosc moze pomoc.

  • anonim
    @Carlito

    Taki Evensen ma życiówke 212 m jakby co i nie pojawił się znikąd. Był już 2 na PK w Zakopanem , ale miał takie falowanie formy, że nie dostał więcej szansy. Sądziłam że go juz utopili. Ale dostał szanse z krajówki i ja wykorzystał. Ślepy Kojo go wreszcie zauwazył.
    Johan ma już 23 lata ale może zaskoczyć jak niegdyś Ljokelsoy

  • anonim
    Przestańcie sie ośmieszać

    Oczywiście zgadzam sie z wszystkimi że słabe występy naszych skoczków to błąd trenerów w przygotowaniu. Ale nie róbcie z siebie wielkich fachowców skoków narciarskich. Myślicie że po obejrzeniu konkursu wiecie jakie są wszystkie błędy Adama ? Otóż nic nie wiecie! O tym wie tylko trener który bardzo szczegółowo analizuje skoki nargrane na kamerze, który rozmawia z fizjologiem i samym Adamem. Każdy myśli że jak zostałby trenerem to rozwiązałby wszystkie problemy i byłoby jak dawniej. Przestańcie sie ośmieszać

  • ZKuba36 profesor
    Jutro wyniki testu.

    Testu na inteligencję. Gdy dowiedziałem się, że Prezes zarządził aby kadra A wykonała w ciągu tygodnia 50 skoków, skomentowałem to tak: 50nie=50. 50 skoków poniżej pkt K - do zaakceptowania. 50 skoków w okolice HS-kompletne dno. Jak wiadomo Kruczek wybrał ten 2. wariant. Skutki ogólnie znane. Gdy dowiedziałem się, że Prezes zarządził 50 skoków również dla kadry B, ręce mi opadły. I nie tylko ręce...Po treningach Kruczka młodzież nie nadaje się do skakania. Co będzie po treningach Celeja przekonamy się jutro. Wprawdzie Celej ma nieco ułatwione zadanie, bo belki na PK są wyższe, ale skoczkowie są młodsi. Wygląda na to , że Kruczek ma równie "twardy łeb" jak Kuttin, bo przesież już po 30 skokach Kot mówił, że jego koledzy są zmęczeni. Chyba za te słowa nie został wystawiony do konkursu w PŚ. Mam nadzieję, że ci skoczkowie kadry A, którzy nie zostali zgłoszeni do PŚ, nie pojechali dalej "trenować w spokoju" z kadrą B, bo to już by było nurkowanie pod dno. Jeżeli, mimo tych 50 skoków, jutro podopieczni trenera Celeja spiszą się OK to jedynym rozsądnym wyjsciem będzie natychmiastowa dymisja Kruczka i objęcie kadry A przez Celeja, kadry B przez Jarząbka lub odwrotnie.

  • Andy stały bywalec
    Kruczek

    Wprawdzie obiecałem sobie nigdy więcej się tutaj nie pojawić, ale dodam jednak swoje trzy grosze. Zgadzam się z Prezesso, problemem nie są prędkości, akurat przy skoku Rutkowskiego w niedzielnyhc eliminacjach zwróciłem na to uwagę - miał "normalną" prędkość w porównaniu do innych, skoczył 10 m bliżej. Pan Kruczek sypie nam po prostu piach w oczy, bo sam nie umie ustalić, jaka jest przyczyna kompromitacji naszych "Orłów". Przyczyna jest natomiast oczywista: złe przygotowanie do sezonu! Złe dlatego, że organizowane przez ludzi pozbawionych umiejętności do prowadzenia kadry skoczków narciarskich. Basta. Niczego nie zmieni przekonanie sztabu trenerskiego, że przecież latem zostały odniesione sukcesy, bo były one iluzoryczne. Zajmowane przez Kota i Rutkowskiego miejsca na początku drugiej dziesiątki podczas nieobecności Norwegów, małego zaangażowaniu Finów, Niemców i Japończyków to naprawdę żadna oznaka potęgi! Apelujmy zatem do PZN: zatrudnijcie prawdziwego trenera dopóki jeszcze można uratować nadzieję na sukces Adama Małysza w Vancouver!

  • kibic_malysza profesor

    "Technicznie na analizach wydaje się, że jest wszystko bardzo dobrze, ale to tylko technika. Sądzę, że coś jest nie tak na progu, skoro nie idzie odlecieć" - powiedział Adam Małysz.

    Niestety nie jest tak jak Adam mówi, nie ma kto mu doradzić i podpowiedziieć a szkoda,główna przyczyna to nie prędkość tylko odbicie i faza lotu. Adam włącz sobie wideo z MP w Wiśle i zobacz jak przechodziłeś do II fazy lotu. Teraz "stoisz w powietrzu".

  • TAMM profesor

    Błąd Małysza leży na progu. ;)

    Złe wyjście pociąga za sobą zły lot.

    Co w wyniku daje nam krótki skok.

    Prędkość można poprawić "przy okazji". ;)

  • kibic_malysza profesor

    Najważniejszy błąd TO NIE JEST WCALE prędkość. Błąd zaczyna się u Adama po odbiciu z progu i dalsza faza lotu a właściwie brak przejścia do drugiej fazy lotu. Adam wychodzi z progu i ztymi nartami zostaje w tyle zamiast iść ciałem do przodu. Narty ma jakby za sobą, to jest najpoważniejszy błąd który skutkuje takimi odległościami. Czy naprawde tak trudno to zauwarzyć?! wIDZę, żE trener Kruczek sam do tego po analizach wideo nie dojdzie, a skoro nie on to może sam Adam to wywnioskuje i dojdzie co jest nie tak.

  • anonim
    GADANIE

    Panie Kruczek problem tkwi w nieumiejętności trenowania a nie w prędkościach. Adam wolniejszy od najlepszych o 0,6km schlierenzauer taka sama prędkość i 12m dalej, więc przestań Pań gadać głupoty. Chyba jeszcze Adama to dla Pana za wysokie progi. A pozostali byli słabi,są i będą i chyba nikt tego nie zmieni taka juz ich uroda. Moze Mika by coś zrobił ale....

    Pozdrawiam wszystkich kibiców

  • TAMM profesor
    @Fanka

    Panika zawsze będzie jeśli tylko coś będzie nie tak. ;)

    Mam nadzieję, że naszym uda się wyeliminować błędy.

    Kruczek niestety raczej im w tym nie pomoże. ;)

    Mam nadzieję, że Adam się odblokuje w Ramsau.

    I na TCS (lub Engelberg) będzie lepiej.

    Najważniejsze są jednak mistrzostwa.

  • anonim

    @Wojtku z Hól

    Bardzo dziekuję z twoją odpowiedż i opinię.

    Zapanowała jakas swoista panika na forum,
    poniekąd i ja spanikowałam, ale podejdę do tego jeszcze na razie spokojniej i poczekam do TCS.

    Mają teraz czas na wszelkie konsultacje, spokojny trening,
    zobaczymy co z tego wyjdzie, nadal jestem optymistką,
    i nie koniecznie wyniki muszą być przez cały sezon złe.
    Końca grudnia jeszcze nie ma.
    Nie dajmy się zwariować a podkręcanie nerwowej atmosfery nikomu nie służy.

  • anonim

    Pytanie :
    Czemu nasi skoczkowie wracaja przez lotnisko w Warszawie a nie przez lotnisko w Wiedniu? Przeciez z Wiednia i Adam i reszta mają bliżej do domu! Czy tych 400 euro nie starcza na bilet do Wiednia?

  • anonim
    Klimek Murańka rozwinie skrzydła:)

    Pesymiści
    A ja wierze w Klimka i jego talent:) widziałem go w locie, ma taki instynkt latania, że daj Boże :) także nie mogę się zgodzić z wypowiedziami o gwiazdorstwie itd. znam osobiście Klimka i jego rodziców od kilku lat. To porządni i spokojni ludzie,a Klimek ma w głowie tylko skoki... no i naukę. Ale to osobny temat:)

  • anonim

    Ależ o czym Wy piszecie?
    Jak tak mozna krytykowac Błogosławionego Kruczka?
    No szok.
    Toz to istny cud a nie trener przecież. Powinniście się wstydzić! Trzeba dac chłopakowi szansę (każdemu nalezy się szansa). Komu zalezy na jakims tam Małyszu? Niech się chłopak (kruczek) uczy trenerki a za jakies 50-60 lat to może osiągnie to co Rohwein?

  • anonim
    Kto podjął decyzję?

    Fanka
    Mam wrażenie, że Adam Małysz nie miał wyjścia. Po pierwsze decyzję o zatrudnieniu Łukasza Kruczka jako trenera kadry podjął wiosną br. Apoloniusz Tajner. Małysz jest zawodnikiem, ma co prawda, właśne zdanie, ale to działacze zdecydowali. Mam żal do trenera Kruczka, wiedział bowiem że nie jest w "piątce" najlpesych trenerów świata, a podjął się prowadzenia Adama Małysza i naszej kadry. A więc winny jest p. Tajner że się zgodził na taki układ: słaby trener, słabszy zespół szkoleniowy za wyjątkiem prof. Żołądzia, a najbardziej zawinił trener Kruczek. Mój zarzut wobec niego jest prosty: mierz siły na zamiary nie na odwrót. Widzę fatalne technicznie skoki Małysza, reszty zespołu i naprawdę... chol...ra mnie bierze, że marnuje się taki zawodnik. Bo Adam Małysz ma potencjał by jeszcze ciągle wygrywać. Tylko kto go przebudzi? Kruczek? Wątpię. Więc kto? Może Zakopane będzie przełomem, ale naprawdę patrząc na te skoki nie widzę sznasy na jakieś dobre wyniki.

    Pozdrawiam Cię Faneczko:) Wojtek

  • pawelnr01 bywalec
    10 lat temu

    To były czasy.Skoki pokazywali tylko na Eurosporcie.Komentowali oczywiście albo Chruścicki albo Rudziński.I ta walka miedzy Ahonenem, Haradą, Kasaim, Goldbergerem, potem Schmittem, Horngacherem, Hoelwarthem, Widhoelzem, Thomą, Myahirą, Funakim,czasami Małyszem, Nieminenem ,Hannavaldem i jeszcze miedzy wieloma innymi. To było coś .Nie to co teraz.

  • anonim
    @Łukasz Kruczek (*u18.neoplus.adsl.tpnet.pl), 08 grudnia 2008, 14:17

    Jeśli chodzi o Piotra Fijasa- był dobrym skoczkiem, jak na Polskę. Zdobył nasz jedyny medal (brązowy) w MŚ w Lotach, kilkakrotnie stawał na podium PŚ (3+1+6=10),
    w Generalce zajmował miejsca 16., 31., 26., 42., 17., 14., 15., 31., 58., w TCS był 10., 8., 7., 7., na IO kończył zawody na miejscach 47., 14., 7., 17., 10., 13..
    Do tego JEST autorem do dzisiaj niepobitego rekordu w najdłuższym locie stylem klasycznym. (194m, Planica, 1987r.) Dopiero po 7 latach stylem V rekord ten pobił Toni Nieminen.

  • Emu doświadczony

    Niestety w Polsce nie wylatuje się z takich posad za niekompetencję. Najpierw trzeba przeskrobać tak, jak to było w przypadku piłki kopanej: jakaś korupcja, ustawianie meczów... Jeżeli człowiek tego rodzaju rzeczy nie popełnia, może sobie być szkodnikiem, a i tak będzie chroniony.
    Dawno mówiłam: tak w ogóle samo określenie "działacz sportowy" jest absurdalnym potworkiem językowym. Działacz to, jak sama nazwa wskazuje, ktoś, kto DZIAŁA, dla jakiejś sprawy - praw człowieka, praw kobiet, ochrony środowiska, rozbrojenia... Można by być DZIAŁACZEM sportowym, gdyby w Polsce istniał etos służby publicznej. Ale czegoś takiego nie ma. "Działacze" sportowi są NIEDZIAŁACZAMI, bo nic nie robią, zbierają kasę za kombinowanie, a nie cokolwiek, co miałoby na celu dobro zawodników.

  • anonim
    @ROCO.S.

    Nie ma sytuacji bez wyjścia. W tej chwili naszej kadrze jest potrzebny psycholog i trener od detali. Jeśli Pekka Niemela nie zgodzi się opuścić Francuzów, trzeba poszukać kogo innego. [We Francji obecnie jest tylko 3 skoczków w kadrze A, nie ma żadnego w kadrze B, są jeszcze juniorzy. Ostatnio Francja się skompromitowała, bo odebrano jej MŚJ z powodu niezgodnej z wymaganiami FIS przebudowy skoczni w Chamonix, więc widać jaką rangę mają u nich skoki.]
    Sądzę, że ściągnięcie Niemeli jest zależne od wartości kontraktu. Jeśli jednak się nie zgodzi, proponuję rzetelnie rozejrzeć się wśród austriackich czy fińskich trenerów klubowych z doświadczeniem. I nie czekać z tym, aż sezon się skończy.
    Pozdrawiam i na razie- bez odbioru.

  • Schlieri-fanka doświadczony
    pawelnr01

    Muszę się w pewnym stponiu zgodzić. Gdy miałam możliwość go spotkać to już zachowywał się jak gwaizda najwyższego kalibru. Ma 14 lat, a zachowuje się jakby dokonał rzeczy niesamowitych. Telewizja robi z niego dziecko małego ekranu, a jak z trenerami jest to wiadomo:) Nie ma co rozpoczynać nawet dyskusji na ten temat.

  • pawelnr01 bywalec
    Murańka

    Z Murańki też nic nie będzie.Po pierwsze mamy za słabych trenerów,po drugie mamy prezesa tajnera,po trzecie telewizja go zagłaskała,po czwarte jemu już w pale coś odbiło(farbuje się ,stroi fochy,wywyższa się nad innych młodych skoczków.Czyli tak naprawdę punkt czwarty to złe wychowanie przez rodziców.

  • anonim

    autor: Krakus (*195.150.49.43), 08 grudnia 2008, 11:45
    -
    Wycofanie zawodników jest dobrą decyzją tylko jest pytanie da samych zawodników co jest powodem ich słabych wyników.Od kilku sezonów jest tylko Małysz a pozostali nie chcą albo nie potrafią podnosić swoich umiejętności.

    zawodników wycofać dozywotnio, zamiast reszta równać do Małysza, to Małysz w zastraszajacym tempie doszlusował do reszty kadry

  • anonim
    @nieznany (*1B1.dip.t-dialin.net)

    o takiej sytuacji jak u Niemcow to my mozemy sobie pomazyc..prawie zawsze w ostatnich 7 latach mieli te pare zawodnikow, ktorzy wchodzili do 30-tki...a my mamy tylko Malysza...u nich jeszcze czasami albo Neumayer albo Uhrmann nawet byli w 10...krotkow mowiac, gdyby u nas nie liczyc Malysza to o takiej sytuacji jak Niemcy tylko pomarzyc sobie mozemy...smutne

  • anonim

    Poczekam do TCS bo ewidentnie coś jest nie tak. Nie mogę już słuchać wypowiedzi w studio TVP tego zakompleksionego "trenera", prezia. Nie mam pojęcia dlaczego ci ludzie nie zostali odsunięci od władzy.. wiem jedno - jeśli się nie poprawi to polskie skoki upadną, mistrz odejdzie, a my będziemy się cieszyć jak któryś z naszych do pięćdziesiątki się załapie. Wciąż wierze, że jednak wojna nie zabiła wszystkich światłych Polaków. Ciągle wierzę, że ci ludzie wyjdą na powierzchnię i zaczną reformować nie tylko polskie skoki, ale i cały ten burdel.
    Wierzę, że w Polsce są talenty, które mogą GODNIE zastąpić Adama za parę lat. Wierzę, że uda się ich nie zmarnować. Może Klimek.......?

  • anonim
    @ROCO.S.

    Nie mam na myśli najbliższej przyszłości, wybiegam myślami już w kolejny sezon. Powtarzam, że potrzebny jest trener od detali.
    Oczywiście byłoby świetnie, gdy teraz te treningi dały rozwiązanie problemu.
    Nie wiem jak Ty, ale ja zawsze uważam, że trzeba walczyć o każdą piłkę, bez względu na wynik. U mnie nie ma piłek przegranych a priori. :)

  • anonim

    Witam! Właśnie dostałem cynk od Waltera Hoffera, że wykręcił kawał naszym skoczkom i specjalnie startował Naszych z 10 belek niżej więc sorry:) Tak naprawdę nasi spokojnie powalczą o pierwszą trójkę pucharu świata...:D

  • anonim

    @Fanka
    Też jestem zdania że to musi być coś przy wyjściu z progu bo w locie wyglada to dobrze,ładnie i spokojnie.Na pewno jest blad ktory da sie naprawić,chociaz wydaje mi sie,że wybicie jest też za słabe w stosunku do tego co prezentował Adam kiedyś,mimo,że zapewnia iż czuje sie fizycznie dobrze.

  • anonim

    ROCO.S.

    Teraz ochłonęłam nieco i mogę coś napisac więcej choc kto ma TVN24, w najblizszych wiadomościach sportowych może sobie to zobaczy,

    ale dośc spory był ten wywiad, mówił to jednaj z usmiechem na twarzy, że wie, gdzie tkwi błą w jego przypadku, to nie kwestia smarowania nart i prędkosci bo te miał różne, i nie aż tak złe, w ciągu całego pobytu na tych zawodach,
    stwierdził, że błąd tkwi w samym odbiciu.
    Dodał też, że gorzej jest z kolegami ale ma nadzieję, że po tym spokojnym treningu wróci wszystko do normy, bez nerwów, dodał.
    I na końcu stwierdził, to co napisałam już niżej.

  • anonim
    dymisja

    wolanie o dyisje..wywalenie Kruczka to takie czysto populistyczne hasla..a ja sie pytam co dalej ?...kto to ma niby zmienic ?...pieniedzy na dobrego trenera jest na pewno coaraz mniej....o nowych sponsorow jest 5 razy trudniej niz pare lat temu, gdy byly sukcesy..do tego po doswiadczeniach ostatnich trenerow(Kuttin i Lepistoe) kazdy inny trener piec razy sie zastanowi zanim podpisze umowe z Tajnerem...a wiec co bedzie dalej ?...faktycznie, niech Malysz zakonczy kariere...Tajnera niech wywioza na taczce..i...ale jak znam polskie realia..to sie nowy cwaniak znajdzie na to miejsce i bedzie dalej tak samo....

  • anonim
    SKI

    Jeśli w tej przerwie nie nastąpi jakaś naprawa , to już nie nastąpi dalej.
    Mówisz o załamaniu . Kto by się nie podłamał jak nas nawet Kazachowie przybili do ziemi, a inni zdeptali z zeskokiem ?

    Małysz dość że mały to był malusieńki jak robaczek.
    żal.pl

  • anonim

    Kruczek z Mateją nich wreszcie zrozumieją, że żeby być trenerami nie wystarczy jednie poparcie Tajnera...Co oni w ogóle tam robią? Wygląda to tak jakby bawili się w trenerów..Może panowie przestaniecie wreszcie gadać a zaczniecie coś robić?Uważam że podanie się do dymisji było by najlepszym pierwszym krokiem do poprawy sytuacji w polskich skokach.A Małysz i tak jest boski:D

  • Luk profesor

    Stoch i Ł. Rutkowski mieli byc czolowymi skoczkami świata. Stoch juz w sezonie 06/07 mial dobre skoki, ale oczywiscie przyszedl Kruczek i wszystko spieprzył! Stoch i Rutkowski będą teraz zmarnowanymi talentami tak jak M Rutkowski i będa teraz na ostatnich miejscach!

  • anonim
    Pewni ludzie tak mają

    Pan Tajner , to szkodnik. Osiągnął sukces na garbie Adama Małysza. Wstrzelił się wtedy jako wielki trener, a przecież nim mnie jest.
    Teraz robi za prezesa i podejmuje decyzja takie, aby nikt jego "sukcesów" nie pobił . Odpędził wszystkich dobrych trenerów Pewni ludzie tak mają w swym charakterze. To sabotażyści.

  • Radek weteran

    @fanka
    Pytanie jak to ujął ;) Bo niemożliwe zeby tak szybko się załamała - tydzień temu był jeszcze optymiastycznie nastawiony. Albo to jakaś zagrywka taktyczna, albo po prostu chodzi mu o odpuszczenie dalszych konkursów - ważne jak to ujął.

  • anonim
    @pawelnr01

    Malysz swego czasu powiedzial, ze on do kazdego wyboru sie podparzadkuje i nie zamioerza stawiac warunkow, bo nie chce pozniej sluchac jak co bedzie nie tak, ze to malysz rzadzi PZNem i ze wszyscy musza sie mu podporzadkowac i ze to on pilnuje , zeby nie miec konkurentow...mniej lub wiecej taki byl przekaz...

  • Anika profesor

    "...To tak, jakby zawodnicy startowali z obniżonego rozbiegu, a tak się nie da daleko skakać" - tłumaczy polski szkoleniowiec."

    Jasne! Przecież zawody odbywały się z niskiej belki, a trenowali z wysokich! Co to za podła złośliwość ze strony sędziów!

  • anonim

    nie ma zybt wielkiego sensu teraz wyzywac sie na Kruczku....wiekszym winowajcom obecnego stanu naszych skokow narciarskich jest dla mnie Apoloniusz Tajner. Jego wypowiedzi w studio raz po raz pokazuja jego wyjatkowa fachowowsc....naprawde Malysz trafil sie Tajnerowi jak pezyslowiowej slepej kurze ziarno....Kruczek zas wydaje sie byc fachowcem tego samego pokroju....moze ma i facet aspiracje, motywacje...ale....to za malo. Inna sprawa jest to, ze nasi zawodnicy tez prezentuja poziom taki jaki prezentuja...i naprawde nie ma sensu sluchac o tych super naszych talentach...bo niestety ale jakos poza Malyszem nikt sie przebic tak do konca nie umie...i nie ma sensu przywolywac tutaj wynikow jakichs smiesznych mistrzostw swiata dzieci...bo prawda jest taka, ze nikt tego tak naprawde na powaznie nie traktuje...tylko u nas robi sie z tego sensacje. Cala infrastruktura jest w Polsce do zmiany...terenerzy klubowi, zeby jakos zaistniec(rodzice zreszta tez dokladaja swoje trzy grosze do tego ) wyciskaja z dzieciakow tyle ile sie da...a pozniej jak przychodzi do doroslego skakania to...no coz..sami widzimy jak to jest....talentow juz tyle przepadlo, ze szok. A oan Tajner zawsze opowiada te same bajki..jak to jest dobrze...jak to u innych jest zle...tylko, ze tamci nas leja..a nam sie pozniej wciaska kity o predkosciach...dziwne, ze wlasnie teraz zwala sie wszystko na predkosci a wczesniej jak ten problem byl duzo bardziej widoczny to padalo standartowe wyjsnienie , ze Malyzs juz zawsze nalezal do wolniejszych i ze jak jest w formie to mu to nie przeszkadza, zeby i tak skakac najdalej...a teraz nagle....gdzie Malysz naprawde traci do najszybszych okolo 0,5 km/h robi pan Kruczek z tego problem...niestety...ale czarno widze przyszosc naszych skokow...powroca czasy Kowala i Klimowskiego, gdzie wejscie do 50 byly sukcesem...to tylko kwestia czasu...albo inaczej...kwestia zakonczenie kariery przez Malysza....

  • anonim
    Fanka

    No dzieje się to co napisałem niżej.
    "Do całkowitego wkurzenia się poczekam co przyniesie naprawa",
    Z tego co mówi Małysz on też się wkurzy jak coś nie wyjdzie z naprawy.

    Co się dzieje? . Ktoś w którymś momencie przekombinował.

  • Jujo bywalec

    "Nie jedziemy do Pragelato. Odpuszczamy ten start, bo takie skoki, jak tutaj, nikogo nie cieszą. Za chwilę byłaby nerwówka. Chcemy to jak najszybciej uciąć, wrócić na mniejszą skocznię i wyeliminować błędy" - ogłosił po niedzielnym konkursie Łukasz Kruczek. Pierwszy trener kadry o takim posunięciu dyskutował ze współpracującym z kadrą psychologiem Kamilem Wódką oraz doświadczonymi szkoleniowcami: Apoloniuszem Tajnerem, Janem Szturcem i Hannu Lepistoe.

    To ja już tego nie rozumiem. Jak Hannu Lepistoe ma chęć konsultacji z tą bandą nieudaczników z PZN, przecież oni go wywalili, jak psa ...

  • anonim
    TVN 24

    Przed momentem pokazali przylot naszych skoczków z Norwegii,
    może wciągu dnia jeszcze beda powtarzać te wypowiedzi.

    "Adam mówił, że to nie kwestia prędkości w jego przypadku,
    powiedział tez, że jeśli po treningach w Ramsau nic się nie poprawi i bedzie widział że już nie może przewodniczyć kadrze, że już na nic nie może liczyć, wtedy zrezygnuje z dalszego skakania:( " tak jakos to ujął.

    Mamo droga co się dzieje!

  • anonim
    To nie trener jak tyklo to widzi

    Wina słabych skoków Polaków to:
    -małe prędkości najazdowe, złe smarowanie nart i zła pozycja najazdowa;
    -silne odbicie w górę i spadanie w dół;
    -brak jakiejkolwiek walki o długość skoku w locie;
    -bardzo niestabilny lot w porównaniu do innych - wachania nart, ruchy tuowia i rąk;
    -brak rywalizacji między skoczkami o wynik - a co mi tam i tak pojadę na kolejne skoki;
    - i tak mie Tajner i Kruczek pochwalą - nie pamiętam ostatnio żadnej wypowiedzi, że coś zrobiono nie tak lub skok był wykonany niepoprawnie;
    - i ostatnia sprawa to alkohol - słyszałem wypowiedzi nie tylko celników. Powko to na porządku dziennym - i o co tu chodzi?.

  • riko stały bywalec
    jak inni

    uważam, że Adam powinien mieć indywidualny tok szkolenia i osobistego trenera tak jak np.Janda ,który zrobił ostatnio postępy.A tak na marginesie - kto z was chciałby być trenowany przez swojego kolegę który wam do pięt nie dorastał w wspólnych występach?

  • pawelnr01 bywalec

    TAJNER,KRUCZEK,MATEJA -WON NIEUDACZNICY.NAJWIĘKSZA KASA IDZIE NA SKOKI A ALPEJCZYCY OSIĄGAJĄ LEPSZE WYNIKI OD SKOCZKÓW.
    TAJNER POMYŚLAŁBYŚ O INNYCH KONKURENCJACH .TY ŚMIESZNY PREZESIKU!JAK MAŁYSZ SKOŃCZY KARIERĘ TO WTEDY ZOBACZYSZ CO ZNACZY NIKŁE ZAINTERESOWANIE SKOKAMI.JUŻ NIE BĘDZIE TYLE MAMONY!

  • anonim

    jeszcze tak dodam - aby dobic konającego .......

    Co to za retoryka Kruczka i próba obrony ...."satysfakcjonowaly nas skoki w lillehammer .." - na jakiej podstawie do k.... nedzy sie pytam Kruczek stwierdzil ze skoki byly lepsze - na podstawie odleglosci, techniki czy inne ekipy trenowaly na tym samym obiekcie a nasi przeskakiwali ich o 10-15 metrów ?
    Ponadto drugie alibi - predkosc - jak juz wczesniej paru to odkrylo nie byly wcale takie gorsze od innych ...

  • Emu doświadczony

    Niestety potwierdza się przypuszczenie, że Kruczek z kolesiami to bardzo zła ekipa trenerska.
    Błądzą jak pijane dzieci we mgle. Ot, rx wspomina, żeby porównali skoki z gorszym i z najlepszym smarem. Otóż jestem przekonana, że oni tego nie potrafią zrobić, bo nie wiedzą, jaki smar jest dobry! Robią wrażenie, jakby smarowali na chybił trafił, eksperymentują na kadrze. (Był niegdyś taki dowcip: - Czy komunizm naukowy jest nauką? - Nie jest. Gdyby był, najpierw wypróbowaliby na myszach!)
    Kruczek miał parę lat, by się uczyć, asystując bardziej doświadczonym trenerom. Otóż albo jest sierotą Bożą, która się nauczyć nie potrafi, choćby jej 100 razy pokazywać, albo ktoś tu świadomie działa na szkodę polskich skoków.
    Ja naprawdę nie chcę oskarżać Tajnera (bo oczywiście Kruczek jest głównie wykonawcą poleceń nadtrenera) o takie działania. Ale od dawna mam wrażenie, że PZN nie działa na rzecz dobrych wyników sportowych, tylko dobrej zawartości kieszeni panów "działaczy".
    Żałośni, bezmyślni ludzie, którzy mieli prawie 7 lat na reformę. Mogli byli naprawdę zainwestować w młodzież - zaczynając nie od ustanawiania nowych konkursów, tylko od rozbudowy sieci skoczni i remontu istniejących. Ale nie, nagle budzą się z ręką w nocniku, jakby w życiu nie mieli pojęcia, że małe skocznie są potrzebne, jakby sądzili, że dzieciom wystarczy Malinka.
    I teraz już i tak nic nie zrobią, bo przy obecnej formie Małysza nie ma warunków - choćby "klimatu politycznego" - do wielkich inwestycji skoczniowych. Bystra, tak mocny ośrodek, sama sobie musi załatwiać pieniądze, bo PZN nic nie raczy dać.
    To już koniec hossy, polskie skoki upadają. Na szczęście mamy zdolną młodzież i jeżeli uda się nie zmarnować tycvh talentów, ja naprawdę wierzę w to, że za parę lat może być "nowy Małysz" albo kilku "minimałyszów". Wtedy znów pojawi się szansa na poprawienie czegoś w polskich skokach. Tylko obawiam się, że jeżeli wcześniej nie uda się zrzucić pana T. ze stołka, kolejna szansa zostanie zmarnowana.

  • anonim

    @Wojtku z Hól

    Mam pytanie bo bardzo szanuję twoje wypowiedzi i opinie,
    jesli juz tak nazywać sprawy po imieniu,

    Dlaczego Adam zgodził się na to wszystko, dlaczego przystał na tę propozycję ?
    Przecież doskonale wiedział, że jego kolega nie ma w tym zakresie doświadczenia, oni się doskonale znają,
    więc dlaczego Adam się na to wszystko zgodził, a małym dzieckiem już nie jest aby nie decydować o pewnych sprawach, ma od wielu lat nie zachwianą pozycję lidera w kadrze i ma wiele do powiedzenia.
    Chcę poznać twoja opinię na ten temat, co o tym myslisz, jeśli można.
    Pozdr.

  • anonim
    Na moje oko.....

    Obserwując skoki zauważyłem że nasi lecą za nisko. Ewidentnie w 1/3 lotu sa niżej niż reszta. Wiadomo ze nie mogą lecieć zbyt wysoko bo szybciej opadną ale jak na mój gust coś jest nie tak w połowie lotu.

  • anonim

    Jak czytam wypowiedź Kruczka to aż się boję co będzie dalej. Adam zazwyczaj osiąga niższe prędkości. Jest niższym i lżejszym zawodnikiem. W pierwszym zwycięskim sezonie pozostawał poza konkurencją mimo niskich prędkości. Więc chyba nie prędkości są kluczem do zwycięstwa.

  • anonim

    Z tymi prędkościami to jakaś ściema. Nie wiem, może Obertrener by chciał, aby nasi mieli prędkość znacznie wyższą niż inni, bo to zrównałoby nieco szanse?
    A tak na marginesie - znowu mści się jak cholera trenowanie na wysokich belkach. Nie trzeba średniej skoczni do trenowania pozycji dojazdowej, tylko krótkich rozbiegów, bo jak parę razy spadną na bulę, to tylko tak nasi skoczkowie się nauczą, że ważny jest najdrobniejszy szczegół pozycji. Średnia skocznia niczego tu nie zmieni, bo pewnie będą skakać z samego szczytu rozbiegu, pewnie w okolice 90-95m i znowu sztab odtrąbi, że jest dobrze. A na zawodach...
    Ciśnie się na usta to, o co pytamy systematycznie na początku sezonu od kilku lat: "skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?"

  • Caffee doświadczony

    Brzmi mądrze. I mam nadzieję, że mądrze pokieruje zawodnikami podczas treningów. Ehh porobiło się. Ale to początek sezonu, lepiej teraz naprawiać formę, niz obudzic się przed MŚ. Rok temu gdyby w porę Lepistoe podjął pdobna decyzję, być może nie doszłoby do kryzysu u Adama.

  • Radek weteran

    Cięzko powiedziec gdzie lezy problem - finowie rowniez trenowali juz na 2 tygodnie przed sezonem na sniegu, oddali pewnie kilkadziesiat skoków, w egipcie nie byli i są w formie.

    Dlaczego nasi wygrywali latem? Ktos juz to chyba sugerował że inne nacje były w tracie cięzkich treningów (faktycznie bylo widac to po Rosjanach) To by tlumaczylo dlaczego Polacy błyszczą w lecie a w zimie jest wielki szok.

    Mam nadzieję jednak że nie jest tak jak piszę i trening w ramsau coś da.

  • Redaktor Skoczybruzda bywalec
    @andbal

    Ja też jeszcze poczekam z ciskaniem gromów, ale nie do MŚ tylko do TCS. Oczywiście już można powiedzieć, że początek jest fatalny, ale domagać się głowy Kruczka po dwóch weekendach mogą tylko Ci, co od początku stawiali diagnozy "co on morze trenowac jak nic nie osiognoł jako skoczek". Lato pokazało, że ta ekipa coś tam potrafi. Chyba że założymy, że wszyscy lato olewali, a my szlifowaliśmy formę, by błyszczeć.

  • anonim
    Wyniki - żenujące

    Sprawy trzeba nazwać po imieniu. Jest to żenujace, żeby zawodnik tej klasy co Adam Małysz "włóczył" się po 20 miejscach w PŚ, a reszta naszych, przecież wiemy, że nie są to słabi zawodnicy, wogóle nie wchodziła do "30".

    W pełni popieram projekt, aby pokazywać w TVP biathlon (Tomasz Sikora), biegi (Justyna Kowalczyk) i dopiero potem skoki. W tym roku w skokach nie osiągnięmy niestety wartościowego wyniku. Dlaczego? Odpowiedź jest stosunkowo prosta. Pewnemu Panu, który jest teraz szkoleniowcem kadry , zabrakło w marcu 2008 r. charakteru by powiedzieć: - Jestem jeszcze za mało doświadczonym trenerem i nie mam wyników, by prowadzić tak dobrego skoczka jak Adam Małysz. Ale trzeba mieć przysłowiowe jaja by tak powiedzieć. I charakter. A jak się tego nie ma to sprawy są jakie są. Talent Adama Małysza jest marnowany, bo nie wierzę, by on nie przykładał się do treningu. za przygotowania (a raczej za próbę przygotowań) odp. jest Łukasz Kruczek, 1 trener kadry. Nie jest moim celem już po 2 nieudanych konkursach jego rozliczanie bo poczekam do Planicy. Ale uważam, że trzeba szukać NOWEGO (czytaj: lepszego) TRENERA.

  • Wojpisk początkujący
    Bzdura z ta prędkością na progu.

    Wtarczy spojrzec na tabelę z prędkościami na progi, zeby wiedzieć , że Małysz i Amman, Koudelka, Larinto mieli taką samą! Janda mniejszą i wszyscy odlecieli dalej. Gołym okiem widać,m ze nasi całą siłę ładują w odbicie na progu a potem spadają jak kamień w studnię. Norwegowie wcale się nie wybijają i lecą bardzo nisko nad bulą, ale za to potem odlatują! Wszystko zalezy od prawidłowego ułożenia się w locie. Trzeba złapać siłę nośną , tak jak skrzydło samolotu!
    Pozdrawiam!

  • anonim
    Dziennik.pl

    "Co robić, do końca nie wiedzą także trenerzy reprezentacji. Po długich konsultacjach podjęli więc decyzję o wycofaniu naszej drużyny z najbliższych konkursów. "Nie jedziemy do Pragelato. Odpuszczamy ten start, bo takie skoki, jak tutaj, nikogo nie cieszą. Za chwilę byłaby nerwówka. Chcemy to jak najszybciej uciąć, wrócić na mniejszą skocznię i wyeliminować błędy" - ogłosił po niedzielnym konkursie Łukasz Kruczek. Pierwszy trener kadry o takim posunięciu dyskutował ze współpracującym z kadrą psychologiem Kamilem Wódką oraz doświadczonymi szkoleniowcami: Apoloniuszem Tajnerem, Janem Szturcem i Hannu Lepistoe"

    A więc jednak się konsultuje z Hannu ! To cud, że Hannu chce jeszcze udzielać jakis rad, po tym jak go potraktowali,
    ale myslę, że to dobrze iz Kruczek nie decuduje sam, tyle, że dlaczego teraz ?

  • januszT początkujący
    Panie Kruczek...

    ...zerknij Pan w zestawienia z poszczególnych konkursów. Nie trzeba być ekspertem aby zauważyć, że połowa skoczków ma prędkości takie same lub podobne, a skaczą 10-20 m dalej !. Jeżeli jest to główną przyczyną, proponuję, dla każdego, pas ołowiany i loty poza punkt konstrukcyjny. Plan awaryjny - zrezygnować z funkcji !.

  • anonim
    Heia Polska!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)

    Kurcze szkoda mi polskich skoczkow.Zeby tylko Kruczek nie spadl z wierchuszki heh mam jednak ciagle nadzieje iz polscy skoczkowie Pokonaja Siebie i Pokarza na co ich stac.Sa lepsze i gorsze wystepy tak to juz jest w skokach.
    Polacy jeestesmy z wami polacy jeeeeeeeeestesmy z wamiiiiiiiiiiiiii!

    ***
    POKAŻĄ ! ! Przecież nie mają nikogo POKARAĆ?

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2008-12-08 13:41:00 ***

  • anonim
    hi

    Może to zabrzmi jak profanacja na tym forum, ale ja już wolę żeby tvp zrezygnowała z pokazywania niektórych konkursów skoków na rzecz biathlonu lub biegów Justyny Kowalczyk.
    Piękne zapełnienie czasu antenowego przy jednoczesnym podniesieniu adrenliny, bo adrenaliny podczas skoków naszych już nie widać.
    Poza tym bieg biathlonowy nie trwa prawie 2godzin i chyba te 45 minut mozna przeznaczyć.

  • anonim
    slaba prędkość

    Powiem krótko, jestem fanem Adama i nie miałem nic przeciwko Kruczkowi ,ale po tym, co zrobił z naszymi skoczkami mam poważne wątpliwości. Wyszły na jaw niedoświadczenie i brak profesjonalizmu. Czy wcześniej nie było widać, że prędkości nie są na odpowiednim poziomie? Gdzie oni trenowali? Na Antarktydę pojechali i nikt tego nie mierzył?
    Zauważcie z jaką siłą i impetem odpychają się np. Morgi czy Shliri od belki. Przecież to od razu min. 1 km więcej na progu. Małysz też tak kiedyś robił, a teraz nie wiem czemu po prostu ześlizguje się z belki i jedzie w dół. Wiem, że duży wpływ na prędkość ma pozycja dojazdowa i ułożenie nart w torze, ale energiczne odepchnięcie się od belki również, a to jest ewidentnie zaniedbywane przez naszych skoczków. Czy trenerzy tego nie widzą?

  • Redaktor Skoczybruzda bywalec
    prędkości najazdowe

    Też mi się wydaje, że z tymi prędkościami to lekka przesada. Nie chce mi się tego dokładnie analizować, ale jak tak pobieżnie zerkałem, to Polacy nie mieli takich fatalnych. Plasowali się raczej w drugiej połowie, ale nie byli najgorsi. Może komuś by się chciało sklasyfikować skoczków według prędkości, albo wyliczyć średnią dla poszczególnych ekip? ;-)

  • anonim

    1. W torach najazdowych wszystkimi skoczkami 'trzepało', każdy z nich musiał sobie jakoś poradzić. Gdyby nie 'trzepało'- to może obejrzeliśmy skoki pod 150m?
    2. @vegx: Jak widać, do dziś pokutuje pogląd Arystotelesa, że masa ciała zsuwającego się po równi pochyłej ma wpływ na prędkość. Tę teorię w XVII w. obalił Galileusz. Na prędkość ma wpływ tarcie oraz opór powietrza.
    3. Odcinek do przejechania po torach jest krótki, ale jest ważny. Kraje przodujące w narciarstwie alpejskim nie mają problemu ze smarowaniem nart swoim skoczkom. My takich tradycji nie mamy, ale na pewno naszemu serwismanowi nie zaszkodziłoby dodatkowe 'poterminowanie' w teamie Justyny Kowalczyk. Sądzę też, że serwisman kombinatorów ma o tym większe pojęcie.
    4. Pozycja dojazdowa i wyjście z progu. Tu właściwie jest pies pogrzebany. Potrzebny jest nam pilnie trener od detali, ktoś taki jak Pekka Niemela.

  • anonim

    autor: anty (*1.mas.airbites.pl), 08 grudnia 2008, 09:31
    Jedyny wniosek.
    Cały ten sztab szkoleniowy to grupa popaprańców amatorów. Kazachowie mają większą prędkość, zawsze. Gdy do progu zbliża sie Matti Hautamaeki to widać energię i słychać ten "szwung" i wiadomo, że pofrunie. Nasi jadą pomalutku, ostrożnie, nie odbijają się a jedyny ich cel to bezpiecznie wylądować. Słusznie zresztą.

    Małysz miał taką sama prędkość jak Amman, i tyle na temat mitu mniejszych prędkości

  • anonim
    Jedyny wniosek.

    Cały ten sztab szkoleniowy to grupa popaprańców amatorów. Kazachowie mają większą prędkość, zawsze. Gdy do progu zbliża sie Matti Hautamaeki to widać energię i słychać ten "szwung" i wiadomo, że pofrunie. Nasi jadą pomalutku, ostrożnie, nie odbijają się a jedyny ich cel to bezpiecznie wylądować. Słusznie zresztą.

  • anonim

    autor: korniszon (*f56.neoplus.adsl.tpnet.pl), 08 grudnia 2008, 09:07
    pewnie zdania
    Może wkleje wypowiedzi tych panow z listopada. Uwaga zapiąc pasy.

    1.Czwartek, 20 listopada 2008, 15:10
    Kruczek: "Tak dobrze jeszcze nie było"

    na pewno kruczek ironizował
    2. Wtorek, 25 listopada 2008, 17:35
    Apoloniusz Tajner: "Małysz jest w stanie walczyć o Puchar Świata"

    wypowiedż jak najbardziej poprawna, Małysz jest w stanie walczyć o Puchar, jak każdy zawodnik, natomiast nie jest w stanie go wywalczyć
    ktoś coś doda? :)

  • Redaktor Skoczybruzda bywalec
    @korniszon

    piątek, 29 listopada, w studio TVP przed konkursem drużynowym
    Apoloniusz Tajner: "Nasz drużyna będzie walczyć o miejsca 3-6"

    Natomiast jeśli chodzi o wypowiedź Łukasza Kruczka - to nie wyrywaj jej z kontekstu. On nie mówiło aktualnej formie, tylko o limitach. To co mówił, jest w zasadzie zgodne z prawdą. Już dawno tak nie było, żebyśmy w PŚ i PK mieli po 5 zawodników.

  • anonim

    Już jednego servismena wywalił Lepistoe,
    i to chyba się nie spodobało komus,
    natychmiast pzyszedł ktos od fischera i prędkości sie tak poprawiły, że odlatywali, oczywiście najdalej latał Adam gdzie zdobył KK.

    Czegos tu nie rozumiem, o co tak naprawdę chodzi,
    jak kiedys pisałam każdemu trzeba dać szansę w pracy aby sie wykazał,
    ale draznie mnie to, że 4-ro krotny Mistrz Świata, ma servismena, który sie uczy smarowac narty i ma trenera byłego kolegę z kadry, który nijak nie wie, dlaczego zawodnicy mają słabe prędkości.
    Jak Prezez mogł dopuścić to takiego stanu rzeczy! O co tak naprawdę chodzi, aby zniszczyć ostanie być może dwa lata kariery Małysza? A pozostałych skoczków powykańczać?
    Kto ma analizowac te skoki i pozycje najazdowe, jak tam nikt sie nie zna na tym,
    pamiętam sezon 05/06, kiedy Adam zaczął spadać i został wycofany z TCS, trener wtedy też bladego pojęcia nia miał, dlaczego.
    Adam zaskoczył dopiero w końcówce sezonu.
    Jak narazie nasza kadra nieistnieje i to jest smutne.
    I to nie wina kibiców, jak ktos tu sugerował jakiś czas temu, nie my wybieramy trenera.

  • rojan100 początkujący
    Takie skoki nikogo nie cieszą

    Takie skoki nikogo nie cieszą

    Jak mogą cieszyć skoro polscy skoczkowie przegrywają z Rosjanami , Francuzami, Kazachami .Nasi trenerzy przed sezonem zapowiadali , że mamy równą drużynę która będzie walczyła z powodzeniem i co? Nie pomylił się trener Kruczek wiele , jedynie Adam Małysz kwalifikuje się do trzydziestki i zajmuje miejsce w końcówce tak , żeby nie pozbawić pracy trenerów kadry Francji , Rosji, Kazachstanu, pozostali reprezentują równy słabiutki poziom Przerwa nic tu nie pomoże , czas na przygotowania do sezonu minął . Może warto pomyśleć o sensowności korzystania w polskich skokach z usług pewnych panów ?

  • anonim

    @nieznany
    Tylko, że oni nie zmieniają pozycji dojazdowej 2 razy w sezonie na inna tylko caly czas mają taką samą. Takie pytanie mam. Czy pozycje dojazdowe mają wpływ na wyjscie z progu? Chodzi mi o tę kąty wchodzenia nart w powietrze za progiem zaraz to o czym mówił Tajner?

  • anonim

    Adam mial te sama predkosc najazdowa co Amman. Amman 135 m, Adam 123,5 m. Janda mial jeszcze mniejsza predkosc. Jesli Kruczek ma zamiar klamac prosto w twarz narodowi, to raczej nie wroze mu dlugiego urzedowania na tej funkcji!

  • anonim

    Panowie Kruczek i Tajner, przestancie mydlic oczy. Jak mozna teraz takie glupoty gadac, skoro mieliscie tyle czasu przed rozpoczeciem sezonu trenowac pozycje dojazdowa!
    Czy jestescie amatorami, ktorzy o skokach niewiele wiedza? Nauczcie chlopakow po prostu sie wybijac! Popatrzcie na Larinto lub Hautamäki..... Oni sie po prostu odbijaja i jada tak jak trzeba. Juz na wiosne pisalem, ze trenerem powinien byc ktos inny np. Szturc, Jarzabek, Dlugopolski, ktorzy maja doswiadczenie i na dodatek wiedza o co chodzi w skokach.

  • ZKuba36 profesor
    Złośliwi organizatorzy.

    "Satysfakcjonowałyby nas takie skoki jakie oddawaliśmy w Lillehammer". Dobre ! Czyli skoki z wysokiej belki z dużymi prędkościami na progu. Ci złośliwi organizatorzy zarządzili skakanie z niskiej belki i spadły nam prędkości na progu. Musimy zastanowić się dlaczego one spadły. Zbadamy to ! Dobrze, że trener Kruczek po ok 60 skokach zauważył iż Stoch ma bardzo niskie prędkości (choć nie jestem pewien czy zauważył). Możliwe, że hamuje zjeżdżając pługiem.

  • anonim
    Nikunen

    Wiedziałem że tak bedzie! jakiś Kruczek wziął Adama i od razu go zniszczył! tak źle nie było nawet za Kuttina! Z Lepistoe kiedy miał dołki formy bywał 14, 14... ale nie 27! Na Boga! Adam to skarb! trzeba go pielęgnować! Czemu nie daliśmy go Nikunenowi? On by wiedział co zrobić!

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(6107), 2008-12-08 09:26:26 ***

  • anonim
    na spokojnie

    na spokojnie to panie kruczek trzeba zmienić trenera i co się niestety z tym wiąże prezesa.bo ten kruczka nie zwolni.czyżby panowie tajner i kruczek zapomnieli co mówili przed sezonem?czyżby pan prezes robił wszystko aby czasami jakiś trener nie osiągnął więcej niż on gdy małysz był na fali?jak widzę ten głupi uśmiech na twarzy prezesa jak małyszowi odlatują a prezio mówi "jest dobrze" to sob ie myślę,jest dobrze ale dla pana tajnera.

  • vegx redaktor

    Widze, ze niektorym zdołał indoktrynować Apoloniusz Tajner, że Małysz mial zawsze niskie predkosci na progu.
    Prosze sobie wyobrazic, że nie. Mial niższe od cięzszych rywali, ale nigdy aż tyle. Np. Bischofshofen 2001, Adam był wolniejszy od Ahonena o 0,1km/h, a w ostatnich sezonach te roznice wynosily 1-2km/h.
    Zgadzam się z rx. Ale pragne zauwazyc, ze przy tak niestabilnej formie naszych skoczkow, ciezko zbadac co ma kluczowy wplyw na skok. Trzeba zaufac dotychczasowym badaniom i przemysleniom. Poza tym, zeby takie obserwacje dobrze przeprowadzic i wyciagnac wlasciwe wnioski potrzeba sie na tym znac, a watpie czy nasi trenerzy to potrafia.
    Watpie czy treningi w Ramsau cos zmienia. Ostatnio kadra trenowala w Szczyrbskim i jakos tego nie bylo widac podczas tego weekendu.
    Czy brakuje oskakania? Bardzo watpie. Austriacy czy Szwajcarzy przystapili do sezonu z minimalna iloscia skokow na sniegu i to nie pierwszy raz.
    W tamtym sezonie Polo Tajner wiescil, ze dostana zadyszki na TCS, ale tak sie nie stalo - skakali fenomenalnie do konca sezonu, jak nie Morgi to Schlieri czy Koch.
    Nasi skoczkowie maja teraz 2 tygodnie na spokojny trening. Ale czy to wystarczy, zeby odrobic zaleglosci z okresu przygotowań? Smiem powatpiewać.

  • TAMM profesor
    @Sopel

    Ameryki nie odkryłeś. ;)

    Małyszowi nie brak siły odbicia.
    Adam źle wychodzi z progu, a to duża różnica. ;)

    A smarowanie raczej nie jest zbyt dobre.
    Trzeba się nad tym zastanowić. ;)

    W razie potrzeby zmienić serwismena.

  • marekrz bywalec
    co roku ten problem z prędkością wychodzi...

    Co roku ten problem z prędkością wychodzi...i co roku aktualny trener ten problem rozwiązuje od nowa. Powiedziałbym, że to jest śmieszne, że to brak profesjonalizmu, ale nie. To tylko dowód, że tacy ludzie jak Kruczek nigdy niczego się nie nauczą, bo nie potrafią nawet wyciągać wniosków z problemów w poprzednich sezonach.

  • anonim
    Analiza pzyczyn

    Powraca zatem znów problem: co tak na prawdę wpływa w największym stopniu na długość skoków Adama i naszych zawodników. Samo domyślanie nic tutaj nie pomoże. W przypadku układów mechanicznych wykonuje się tzw. analizę wrażliwości, by określić te parametry które mają dominujące znaczenie i które należy włączyć do analizy optymalizacyjnej. Dziwi mnie jednak, że ta analiza nie została jeszcze wykonana, albowiem bez niej, każde działanie to jak szukanie "igły w stogu siana". Nie znam się na trenowaniu skoczków, ale jeżeli na przykład nie wiadomo czy prędkość jest na pewno tym parametrem dominującym (wpływa na pewno w pewny sposób i wiadomo że nasi skoczkowie mniejsze prędkości) to należy to zbadać. Wykonać kilka skoków z najlepszym smarem i porównać do tych przy niższych prędkościach (przy gorszym smarowaniu) . I od razu wiadomo, czy jest sobie czym głowę zawracać. Taką analizę wypada zastosować dla kilku parametrów, co powinno dać jako takie pojęcie co należy w pierwszej kolejności poprawić (zgodnie z zasadą 20% przyczyn - 80% skutków)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl