FIS Cup w Harbinie: Suzuki i Watanabe najdalej na treningach

  • 2009-01-13 22:45

Japończycy Shoh Suzuki i Hiroaki Watanabe skakali najdalej na treningach poprzedzających jutrzejszy konkurs Fis Cup w chińskim Harbinie.

Shoh Suzuki skakał najdalej we wszystkich trzech seriach treningowych. Uzyskał odpowiednio 90.5, 94 i 89 metrów. W pierwszej serii taki sam rezultat uzyskał jego rodak - Watanabe.

Zawody są bardzo słabo obsadzone. Występuje zaledwie 17 zawodników. Jedynie czterech z nich posiada punkty Fis Cup. Najlepszy - Nico Faller - ma 81 punktów i zajmuje 32 miejsce w klasyfikacji generalnej.

Pełne wyniki można oglądać tutaj.
http://www.fis-ski.com/pdf/2009/JP/3236/2009JP3236RLT.pdf

***

Harbin to trzymilionowe miasto w północno-wschodnich Chinach. W dniach 16 - 28 lutego odbędzie się tu Zimowa Uniwersjada. W tym celu Chińczycy przebudowują kompleks skoczni Yabuli. Konkursy odbędą się na skoczniach K-90 i K-125.


Tomasz Medyński&Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5232) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Kasa może się znaleźć, bo Chińczycy juz na poważnie myśla o organizacji zimowej olimpiady. Nie wiem czy juz zgłosili kandydaturę, czy tylko juz poważnie zaczęli o tym mysleć. Jesli to osiągną, to dla wszystkich sportów zimowych znajdzie się czarodziejski worek z kasą.

  • anonim

    @olek_solec
    Tak, czytałem kiedyś o tym na polskiej skispringen.com (była kiedyś taka strona), wytypowali czwórkę, która była specjalnie przygotowywana na IO w Turynie. Jak na tak późne rozpoczecie przygody ze skokami to i tak im nieźle szło.

  • anonim

    @egl
    Podoba mi się stwierdzenie "w MIARĘ regulaminowy" :) Czyżby już próbowali sztuczek przy kombinezonach?

    Z tymi chińskimi skoczkami to trochę jak z uśpionym niedźwiedziem - nie wiadomo kiedy się zbudzi i zaatakuje. Bo jak się wezmą na serio za skoki to im nawet Gregor nie podskoczy.

  • anonim

    Heh, Chińczycy mieli w ciągu kilku lat zdominować tą dyscyplinę sportową. Parę lat temu jeden z zawodników tego kraju (nie pamiętam nazwiska, chyba Yang Lee) stał na podium zawodów PK, a Zandong Thian parę razy przebrnął pomyślnie kwalifikacje do konkursów PŚ, ba podczas T4S w Oberstdorfie zajął 48 miejsce (wyżej niż Schmitt i Benkovic) ale po IO w Turynie nastąpiło tąpnięcie. Cóż, skoków nie buduje się w kilka sezonów. Widać także, że nie mają zbyt wielu zawodników - nawet tylu, by skorzystać z pełnej kwoty startowej przysługującej gospodarzowi konkursu. Chyba, że masowo produkują młodych skoczków, ale na razie trzymają ich w ukryciu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl