LPK w Stams: Triumf Tomasiaka! Polska z powiększoną kwotą na LGP

  • 2025-09-14 10:30

Kacper Tomasiak zwyciężył w niedzielnym konkursie Letniego Pucharu Kontynentalnego w Stams (HS115)! 18-letni Polak triumfował dzięki skokom na odległość 112,5 m oraz 108,5 m, a ponadto powiększył kwotę startową dla naszej reprezentacji na 2. period Letniego Grand Prix. Drugi był Raffael Zimmermann, a trzeci Jonas Schuster. W finale wystąpiło trzech Biało-Czerwonych.

Kacper TomasiakKacper Tomasiak
fot. FIS

Po pierwszej serii liderem konkursu był Clemens Aigner. Triumfator sobotnich zawodów uzyskał odległość 112,5 metra i na półmetku wyprzedzał o 1,4 punktu Kacpra Tomasiaka (112,5 m). Trzeci był Raffael Zimmermann (112,5 m) przed Jonasem Schusterem (110 m), Constantinem Schmidem (107 m) i Francisco Moerthem (104,5 m).

Siódme miejsce zajmował Jarkko Maatta (105,5 m), ósmy był Max Unglaube (106,5 m), dziewiąty Enej Faletic (105 m), a dziesiąty Markus Mueller (105,5 m).

Z grona Polaków awans do finału wywalczyli również jedenasty Adam Niżnik (102 m) i dwudziesty piąty Klemens Joniak (95 m).

Jakub Wolny z wynikiem 84,5 metra zakończył konkurs na czterdziestej czwartej pozycji, tuż przed Andrzejem Stękałą (84,5 m).

Pierwszą rundę konkursową rozegrano z 10. belki. Kacper Tomasiak jako jedyny oddał swoją próbę z 9. platformy.

Finał należał do Kacpra Tomasiaka. Reprezentant Polski poszybował na odległość 108,5 metra i odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w zawodach Letniego Pucharu Kontynentalnego. 18-latek wyprzedził Raffaela Zimmermanna (108 m) i Jonasa Schustera (102,5 m). Lider na półmetku, Clemens Aigner (98 m) ostatecznie był czwarty, przed Enejem Faleticem (105,5 m) i Constantinem Schmidem (98 m).

Czołową dziesiątkę konkursu uzupełnili Julijan Smid (109 m), Jarkko Maatta (100 m), Max Unglaube (99,5 m) i Francisco Moerth (96 m).

Adam Niżnik (99,5 m) zakończył rywalizację na dwunastym miejscu. Dwudziestą czwartą lokatę zajął Klemens Joniak (97,5 m).

Rundę finałową przeprowadzono z 10. platformy startowej.

Liderem Letniego Pucharu Kontynentalnego pozostał Clemens Aigner (150 pkt.), który wyprzedza Raffaela Zimmermanna (120 pkt.) i Jonasa Schustera (110 pkt.). Piąty jest Kacper Tomasiak (100 pkt.).

Zawody w Stams były jedynymi rozgrywanymi w ramach 1. periodu sezonu Letniego Pucharu Kontynentalnego. Dodatkowe miejsca startowe na zawody Letniego Grand Prix w Hinzenbach i Klingenthal wywalczyły reprezentacje Austrii (Clemens Aigner), Polski (Kacper Tomasiak) i Słowenii (Enej Faletic).

Kolejne konkursy Letniego Pucharu Kontynentalnego rozegrane zostaną za tydzień, 27-28 września w Hinterzarten (HS109).

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Letniego Pucharu Kontynentalnego >>>
Zobacz końcową klasyfikację 1. periodu LPK >>>
Zobacz aktualny ranking CRL >>>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (19046) komentarze: (111)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Filigranowy_japonczyk profesor
    @fraki

    Tak od razu 80 -krotnie gorzej, na poziomie najgorszych KazachoRumunów. Jakoś w sobotę Kubacki z nim wygrał.

  • fraki doświadczony
    @King

    Nasi skaczą ponad 20-krotnie gorzej od Sakutaro Kobayashiego, co za brednie, że na Jego poziomie.

  • Arturion profesor
    @kibicsportu

    Na wybieranie tego składu jeszcze za wcześnie.
    A w ogóle większość zależy od samych zawodników. Habdas też dobrze się zapowiadał.

  • kibicsportu profesor
    @Pavel

    Nam brakuje najbardziej kogoś z roczników 96-98. Z 90-95, to mimo wszystko : Kubacki, Kot, Stękała, Wolny, Zniszczoł .
    Tak naprawdę tu wystarczy, żeby z każdego rocznika jeden skoczek był na niezłym poziomie, żeby była ta ciągłość. Oby Roczniki 2005-2009 nie zniknęły, bo tam tego potencjału jest bardzo dużo:
    - Joniak
    - Amilkiewicz
    - Szozda
    - Waszek
    - Staszel
    - Łukaszczyk
    - Kacper Tomasiak
    - Konrad Tomasiak
    - Sarniak
    - Byrski
    - Obtułowicz

    Najważniejsze jest to, że w ostatnich dwóch latach co chwilę ktoś z tych młodych skoczków wyskakuje. Ten system szkolenia w niższych szczeblach naprawdę działa i to widać. Statystycznie ktoś z tych zawodników musi wskoczyć na poziom światowy, bo to jest niemożliwe, żeby mieć tyle skoczków zdolnych, żeby to nie wypaliło. Najbardziej z nich utalentowany jest chyba Kacper Tomasiak, który tego lata wskoczył na poziom wysoki.

    W tym momencie nawet cięzko byłoby wybrać skład na MŚJ, bo nie wiadomo kogo odrzucić.

  • Arturion profesor
    @Pavel

    Murańki szkoda... Ale przynajmniej jako trener pokazuje się. :-)

  • Pavel profesor
    @szczurnik

    Mieliśmy naprawdę fenomenalne roczniki 90-95, ale niestety niewielki procent zrobił jakąkolwiek karierę, gdyby nie to bysmy na luzie przeszli tę dziurę.

  • szczurnik weteran
    @Lataj

    To tłumaczy, dlaczego mamy wyrwę generacyjną.

  • Lataj profesor
    @kibicsportu

    No niestety, ale za bardzo nie mieliśmy skoczków z 1997. Może Antoni Juroszek?

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak profesor
    @kibicsportu

    A Polskiego mistrza z 97 roku gdzie zgubiłeś?

  • AntonelliBig stały bywalec
    @kibicsportu

    Ty tak serio? Myślałem, że kolos bije rekordy głupoty, ale to co teraz przeczytałem rozwala system.

  • kibicsportu profesor
    @Lataj

    Taka ciekawostka, pewnie mało znacząca, ale dwóch naszych najlepszych skoczków w historii w roczniku miało na końcu ,,7"
    Małysz 1977 r
    Stoch 1987 r

    Tak się składa, że Tomasiak też ma w roczniku ,,7" na końcu , 2007 r . Może to jakiś znak, że kolejny wielki skoczek nam się tworzy? Oby tak było, ale nie ma co się napalać. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że Tomasiak już błysnął 2,5 roku temu na MŚJ w wieku 16 lat, wygrał też Fis Cup w Zakopanem wtedy. Więc nie jest tak, że nagle z niczego wyskoczył.

  • Lataj profesor
    @Lataj

    Jak Stoch startował, a był słaby psychicznie, to mu nie zaszkodziło, a wręcz potem już był godnym następcą Małysza. Początkowo myślałem, że już nam się trzeci wybitny nie zdarzy, a jednak zdaje się, że to Tomasiak może się najbardziej do tego miana zbliżyć. Jak odejdą weterani nie tylko z Polski, to jest szansa, że Kacper będzie się bił o KK.

    Sensacyjne podium Zimmermanna. Wydawało mi się przed weekendem, że nie będzie w okolicach top 5, a teraz już go stać na takie wyniki nie tylko na poziomie trzeciej ligi. Kto wie, może krajówka w Hinzenbach? Aigner o psychice jak porcelana wpuścił jeszcze na podium Schustera. Kolejne piąte miejsce Faletica. Zdawało się, że zagrozi naszej miejscówce, a jednak Schmid był za słaby. Słoweńcy zresztą już się doczekali kolejnego Jancara. Tym razem bez podium dla Moertha i (bardziej sensacyjnie) dla Smida. Mueller największym rozczarowaniem z Austriaków. Wczoraj lepszy wynik Maeaettae, który powoli wraca do gry, ale też mocny junior Unglaube. Zdaje się, że Gartner wskoczył na wyższy poziom po wprowadzeniu nowych kombinezonów, a już drugi występ był rewelacyjny. Będzie debiut w LGP. Dobrze ponownie Pouradier, a trochę niezadowolony będzie Obersteiner, choć ma już prawo startu od Predazzo do końca sezonu PŚ 26/27. Kazachowie w finale stanowili tło, co znaczy, że zjazd po Wiśle jest trochę dziwny. Podium Wasiliewa pokazuje, ile wart jest High Five. Nawet Niemiec został zdyskwalifikowany, a więc Niemcy i Austriacy nie są już tacy nietykalni.

    Chciałem pierwotnie napisać coś o konkursie wczoraj, ale po niedzielnych zawodach w Rumunii zniechęciłem się. Cóż, dobre i to ("poniedziałkowe" podsumowanie).

  • Lataj profesor

    Zawsze coś. Raz Tomasiak zdyskwalifikowany, a potem nie dostaje okazji wyjazdu na skocznię olimpijską, który by mu dał więcej niż mocno średnim Żyle i Zniszczołowi (udowodnił, że jest słaby na małych skoczniach, ale w Italii jest "aż" jeden konkurs na NH i tylko jeden na LH). Ale z drugiej strony jest lato, a plany treningowe są układane z góry. Widać również, że Kacper jest poukładany psychicznie i technicznie (wątpię, żeby miał taką moc w nogach jak taki Żyła w swoim primie). Choć miejscowości o podobnych nazwach (jedna w Austrii, druga w Niemczech) kolidują, to może zostać w Klingenthal po ostatnich zawodach drugiej ligi latem. Znamienne, że gdy naszym wychodzi, to zostają zdyskwalifikowani. Była Twardosz wysoko (a wcześniej też paniom było pod górkę, gdy było dobrze), potem Niżnik, a teraz na zdolnego juniora trafiło. Za to udało się wywalczyć limit na Hinzenbach i Klingenthal, a latem mamy nadal sukcesy na każdym poziomie. A nawet jeśli mamy słabych skoczków, którzy nie spełniają oczekiwań, oby to nie był ostateczny efekt, choć ostatnie słabe lata oznaczały złe zimy. Mówię nie tylko o najstarszych obecnych w Stams, o których będzie potem, ale też m.in. o Joniaku, zwłaszcza w startach przedtem. Tu nie było aż takiej kompromitacji jak na własnym podwórku, ale wciąż to nie wszystko, na co go stać. Ponoć prezentuje poziom Kota. Za to cieszą też wyniki Niżnika po przejściu na wyższy poziom rywalizacji. Choć na treningu bywały lepsze lokaty, to weryfikacja przeszła bardziej pozytywnie niż u Klemensa. Zaryzykuję stwierdzenie, że Tomasiak to nr 3-4 u naszych (bo nie wystarczy, że wygra konkurs PK, by go uznać za nr 2-1, bo LGP to co innego), a Niżnik również jest lepszy od Żyły i Zniszczoła ze skokami na poziomie trzeciej dziesiątki w biedaobsadzie w Rumunii. Wolny i Stękała nie mają czego szukać w LPK albo nawet nie powinni startować w FC, a na spokojnie trenować. Choć Wolny skakał w niedocenianych seriach na "30", to tego jakoś nie mógł na konkursy przełożyć. Jak jeszcze ten sezon będzie dla nich marny, to do widzenia. Młodzi a zdolni już ostrzą sobie zęby na ich miejsca. Rozumiem też, że Stękała dołuje z powodu osobistych problemów, które zapewne jeszcze nie przeszły, ale dwa razy przegrać z Czechami to wyczyn.

  • andbal profesor
    Redaktor Bucholz

    Proszę poprawić tekst ponieważ następne zawody LPK są za 2 tygodnie a nie za tydzień.

  • szczurnik weteran
    @Arturion

    Trenerzy muszą jednak honorować miejscówki w stopniu zauważalnym dla zawodników, więc dopóki ktoś nagle nie zapomni, jak się skacze, to nie powinien mieć startów odmówionych. Już większym ryzykiem jest liczenie na dość uznaniowe top4.

  • CzarnyOrzel doświadczony

    Zima wszystko zweryfikuje, zobaczymy

  • Kornuty stały bywalec

    Brawo Tomasiak. Iskierka nadziei na lepsza przyszłość polskich skoków.

  • Arturion profesor
    @szczurnik

    Nie ma PEWNEGO sposobu na zapewnienie sobie startów. Najpewniejszy to bycie w TOP-4 w swoim kraju.

  • szczurnik weteran
    @dervish

    Bym uzupełnił, że jedynym sposobem na zapewnienie sobie startów z góry jest miejscówka z PK, stąd mamy tam coroczne rzeźnie na koniec lata wykonane przez takiego Fettnera czy teraz Bachlingera, któremu dominacja w LGP nie wystarcza i chce/musi jeszcze eksterminować rywali poziom niżej.

  • King profesor
    @Pavel

    Kubacki mimo wszystko odnoszę wrażenie, że technicznie prezentuje się nieco lepiej niż rok temu. A nawet w zeszłym sezonie potrafił być w TOP20.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl