Stefan Kraft najlepszym skoczkiem pierwszego ćwierćwiecza XXI wieku w Pucharze Świata

...

Powyższa tabela pokazuje, jakim fenomenem w skokach jest Słowacja, która plasuje się tutaj między Turcją a Holandią. Góry stanowiące dwie trzecie kraju, bliskość kulturowa i historyczna z Czechami, które w tym sporcie były kiedyś potęgą, a do tego istotny swego czasu ośrodek w Szczyrbskim Jeziorze. I nie chwyciło. Ani w tym, ani w poprzednim stuleciu.

Podobnym przypadkiem jest Szwecja: położona między Norwegią a Finlandią, o zbliżonej do nich kulturze i topografii oraz identycznym klimacie. I też nie chwyciło. Ale Szwedzi chociaż Boklöva mieli.

Czy ktos ma statystyki ile panstw bralo udzial (wystawiony chocby 1 zawodnik) w skokach w calej historii w PŚ/PK/FisCup? Znajdzie sie 35? :)

najważniejsze że niemca nie ma w top10

Moje ulubione statystyki Krafta to:
1. Od Vikersund 2019 do sezonu 24/25 był na podium w KAŻDYM konkursie lotów poza Planicą, włącznie z MŚwL
2. Na TCS od sezonu 17/18 zawsze najgorszy wynik osiąga w Ga-Pa - ta klątwa jest przepotężna. W wygranym 14/15 też miał tam najniższe miejsce, a w 16/17 w austriackiej części był chyba chory, a że później do końca sezonu niemal nie schodził z podium, to można przypuszczać, że mógłby być tam wyżej niż 3.

@Deschwinchenkocki

póki co, w rankingu wielkich mistrzów dervisha powszechnie uznawanym tutaj na forum, Kraft podgryza Stocha już od długiego czasu i coraz bardziej wątpie, że uda mu się to zrobić. IMO to jest ostatni poważny sezon dla stefka, zwlaszcza ze urodzilo mu sie dziecko, a jak sam twierdzil w wywiadach - nie zamierza być ojcem z doskoku. z PŚ raczej się wypisał, TCS - też nie jest w czubie faworytów. jeżeli stefek nie zgarnie złota na IO indywidualnie to nikt nie odważy się go stawiać wyżej niż Stocha. o ile w PŚ Kraft jest lepszy to IO to jest po prostu deklasacja Kamila, 3 złota vs brak jakiegokolwiek medalu.

dużo prędzej obstawiałbym, że realnie i niekwestionowanie naszego rodaka z Zębu wyprzedzi w rankingach wszelakich Kobayashi, który nie wylatuje z czuba od debiutanckiego sezonu 18/19, ma dopiero 29 lat + jest japończykiem, a ci jak wiadomo - trzymają się na "starość" zaskakująco dobrze :) no i ma już najtrudniejszy do zdobycia skalp - złoto io.

@cuba_libre

Niżej to zrobiłem.

To zostawienie wyglądałaby ciekawie gdyby podzielić liczbę zdobytych punktów przez ilość sezonów, w których dany zawodnik brał udział.

Jeśli chodzi o kadry narodowe to kolejność jest bez żadnych wątpliwości. Wyraźne różnice punktowe pomiędzy każdą pozycją.

@Skoczek2025

Mimo wszystko Kuisma cały weekend prezentował się dość przyzwoicie, czas pokaże czy on się chociaż trochę rozwinie, ale na razie wg. mnie gorszym zawodnikiem był Heiskanen.

@Vainamoinen

Wasiljew to skoczek z piątym miejscem generalki za sezon 08/09 na koncie. Mając to na uwadze jego wynik mniej dziwi. Zdecydowanie jeden z najlepszych zawodników bez zwycięstwa w karierze.

@Stinger

Bardzo mądrze mówisz. To najlepiej punktujący, a nie najlepszy.
Bo ktoś może skakać 20 lat i być dobrym średniakiem i natrzaskac dużo punktów nie wygrać nic. A ktoś może poskakac parę lat, zdobyć kilka kulek i być gigantem, a punktów sumarycznie zbierze mniej niz ten średniak co skacze 20 lat.
Sport to trofea i medale, reszta jest niestotną statystyką

@HAZARD

Dla mnie Kuisma . Zawodnik który raz na czas zapunktował w PK , zapunktował w marcu w Lahti w PŚ. Kompletnie było to niespodziewane . Choć punkty Rydla i Caciny można wytłumaczyć słabą obsadą. A punkty Kuismy były przy mocniejszej. A Kuisma przed punktami PŚ w sezonie 24/25 miał tylko 2 pkt PK

@Stinger

Tak chodziło mi o klasyfikacje wieku, ale nie sprecyzowalem tego we wcześniejszym komentarzu :)

@Skoczek2025

Sęk w tym, że nie może choćby wygrał do końca roku wszystkie konkursy.
25 lat właśnie minęło, a kolejny konkurs PŚ rozpocznie kolejne ćwierćwiecze.

Chyba masz masz na myśli ogólnie tabelkę 21 wieku to tak ale w tej sytuacji i inni będą poprawiać statystykę punktów.

Fajna ta tabelka . Tak realnie , Tomasiak może na koniec sezonu znaleźć się nawet w Top 150 zestawienia .

@Deschwinchenkocki

Rozpisałeś się niepotrzebnie bo trollowi semionowi chodzi o Krafta.

@Matrixun

Nie uważam żeby Stefan Thunbichler czy Clemens Aigner mieli papiery na wielką karierę ale na pewno skacząc sezon w sezon w PŚ na tyle "uciułali" by tych punktów, że mogliby zdecydowanie więcej wyciągnąć ze swoich karier.

Wystarczy popatrzeć, że w sytuacji kiedy dostali większość sezonu w PŚ to robili ponad 200 punktów, a ich rekordy życiowe w pojedynczym konkursie to 4 (Thunbichler) i 6 (Aigner) miejsce.
Na pewno skacząc regularnie w PŚ mieliby więcej sezonów z większymi punktami ale przez dużą konkurencję w reprezentacji Austrii i okres wielkich gwiazd ciężko mieli się przebić bo takich "średniaków" jak oni mieli i mają na pęczki.

Pamiętam choćby duże talenty jak Mario Innauer, Arthur Pauli czy David Zauner - oni to bardziej czasy Stefana Thunbichlera ale właśnie o to chodzi, pojawiali się kolejni i następni i była selekcja. Jeśli od razu nie pokazałeś wyższego poziomu to wracałeś do Pucharu Kontynentalnego.

Zresztą z całej tej grupy do dziś "zachwycam" się wynikami Davida Zaunera z sezonu 09/10. Austriak przeszedł z kombinacji norweskiej do skoków narciarskich praktycznie przed tym sezonem i dostając pół sezonu w PŚ, a dokładnie 11 konkursów zrobił 403 punkty i 13 miejsce w klasyfikacji generalnej. 10 na 11 konkursów kończył w TOP 10 (dwa razy czwarty), a najniższe miejsce to 12.

Przypominam, że sezon rozpoczął od kontuzji i przed następnym niestety znów wyleciał na dłuższy czas ze względu na kontuzje. Bardzo szkoda bo umiejętności i możliwości David Zauner miał właśnie na coś więcej niż tylko bycie średniakiem i zdołał się wtedy przebić w hierarchii austriackich gwiazd.

@Pavel

Zgadza się. Jeszcze starszy Thurn miał potencjał, ale stał się etatowym kontynentalowcem, jak w ostatnich kilku latach Aigner, bo najpierw stare lisy Goldberger, Widhoelzl i Hoellwarth nie dawały się wygryźć, a potem wyskoczył Schlieri, a Koch i Loitzl przypomnieli sobie jak zajmować wysokie lokaty.

@semion

Zapewne nie jesteś jedynym, ale po co zaraz tak napastliwie? Tak stosunkowo wysokie pozycje, jak na Rosjan w skokach narciarskich ujęciu ćwierćwiecza potwierdzają, że Klimow z kolegami wylecieli z PŚ bardziej przez własną głupotę swojego lidera reprezentacji, niż przez jakąkolwiek rusofobiczną narrację działaczy FIS, jak utrzymywała pewnie rosyjska propaganda. Pamiętaj: najzdrowsze reakcje w tej sprawie zawierają stanowczą krytykę Rosjan bez popadania w przesadne emocje, bo inaczej Rosjanie mieliby alibi, by wmawiać dalej, że to Zachód jest zły. A tego przecież nie chcielibyśmy niż rosyjskich apeli o niemieszanie polityki do sportu poprzez... mieszanie polityki do sportu. A skandalem jest głównie to, że dopuścił się tego najlepszy w ich reprezentacji, a nie pierwszy lepszy początkujący nastolatek z kwoty krajowej. W tym przypadku można byłoby jeszcze od biedy naciągać narrację, że chodziło tylko o wygłup, atencję, a tak to nie mógł być przypadek i dlatego nie rozumiem ludzi starających się bronić Żenii i nie zamierzam rozumieć.

@Matrixun

Patrząc na dalsze losy to z ekipy, którą wymieniłeś obronił się jedynie Morgenstern i Kofler, cała reszta to beneficjenci kombinezonów, którzy zaraz po tym sezonie przepadli na zawsze.

@HAZARD

Nagiller, Liegl, Kofler, Morgenstern, Hafele i ewentualnie S. Thurnbichler. Taką młodą ekipę wprowadził Lepistoe w zaledwie jeden sezon (02/03) do Pucharu Świata. Każdy poza bratem byłego trenera reprezentacji Polski był w tamtym sezonie na podium (a Liegl, Nagiller, Kofler i Morgi nawet na najwyższym stopniu, choć Liegl głównie dzięki kombinezonowi). Stary Fin nie bał się stawiać na młodych i naprawdę go za to podziwiam, bo robił tak we wszystkich reprezentacjach prowadzonych w XXI wieku.