Jak Małysz uratował wąsy Fijasa – Harrachov 2001

  • 2021-01-13 06:00

49. Turniej Czterech Skoczni dobiegł końca, ale Polska była wciąż pod wrażeniem fenomenalnego występu Adama Małysza. Niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, kolejne zawody Pucharu Świata zostały zaplanowane w Harrachovie, zaledwie 5 kilometrów od polsko-czeskiej granicy. Organizatorzy konkursów lotów narciarskich na Certaku musieli mierzyć się z oblężeniem biało-czerwonych kibiców, będących pod wpływem nowo powstałej „małyszomanii”.

Niedziela, 7 stycznia 2001 roku, godzina 6:30. Pod dom rodzinny w Wiśle dojechał już samochód ze zwycięzcą 49. Turnieju Czterech Skoczni. Przyjazd Adama Małysza zaskoczył jego bliskich, którzy spodziewali się powrotu członka familii bliżej południa. Co innego dziennikarze, którzy byli już w tym momencie na miejscu, Adam Małysz po powrocie z 49. TCS (TVP)aby móc sfilmować triumfalny powrót skoczka w swoje strony.

W tym momencie wiślanin po raz pierwszy na własnej skórze odczuł zmiany, jakie w jego życiu przyniósł spektakularny sukces w niemiecko-austriackiej imprezie. Od rana dom, w którym mieszkał był oblegany przez kibiców, jak i dziennikarzy. Co niektórzy skłonni byli nawet wynająć pokoje w sąsiedztwie, aby móc w spokoju obserwować i oczekiwać wyjścia skoczka na zewnątrz.

– Umówiłem się z Adamem na trening o ósmej rano [w poniedziałek – przyp. red.]. Przyszedłem do niego do domu i okazało się, że jeszcze śpi. Był zmęczony. Niemal przez całą niedzielę udzielał wywiadów. Jak obronićAdam Małysz po powrocie z 49. TCS (TVP) go przed konsekwencjami popularności? To teraz najtrudniejsze zadanie. O jego formę sportową jestem spokojny, może dobrze skakać nawet do końca sezonu – twierdził trener Apoloniusz Tajner w rozmowie z „Trybuną Śląską”.

Pomimo odniesionego dzień wcześniej sukcesu, Adam nie miał w niedzielę zbyt wiele czasu na odpoczynek. Miał on bowiem wziąć udział w rodzinnej uroczystości - chrzcinach siostrzeńca, Tomasza Pilcha. Nie zabawił jednak na niej zbyt długo, gdyż musiał wyruszyć do sali kinowej na konferencję prasową połączoną ze spotkaniem z kibicami. Wraz ze skoczkiem na miejscu pojawił się trener Apoloniusz Tajner oraz władze miejskie i sportowe. Lokalny zespół Gronie zaśpiewał nawet jedną z pierwszych piosenek o Małyszu: „Adamie, Adamie, pięknie dziękujemy / za wspaniałe loty tegorocznej zimy / dumni my są z ciebie, swojego krajana / sławisz sławę Wisły i trenera Jana”.

Po gromkich okrzykach „Sto lat!”, 23-latek musiał opowiadać o wielu sprawach: o sukcesie na turnieju, niespodziewanej popularności, bułce z bananem, kwestii sprowadzenia audi do kraju, szansach na przekroczenie 200 metrów w najbliższych zawodach w Harrachovie. Podczas spotkania pojawiły się także pierwsze obietnice przebudowy miejscowej skoczni: – Zapadła decyzja o tym, aby rozbudować skocznię w Malince, tak aby odpowiadała światowym standardom. Chcemy, aby były tam dwie skocznie. Jedna o punkcie Adam Małysz po powrocie z 49. TCS (TVP)krytycznym 120 metrów, druga - 90 metrów. To będzie najlepszy pomnik dla Adama. Mamy nadzieję, że prace zostaną ukończone w grudniu 2002 roku. Marzymy o tym, aby w Malince odbywały się zawody o Puchar Świata, które wygrywać będą polscy skoczkowie. Za Małyszem idą bowiem następni – zapowiadał prezes KS Wisła, Andrzej Wąsowicz.

Po rozdaniu setek autografów, Małysz powrócił na chrzciny. Na koniec dnia musiał jednak ponownie pojawić się w blasku fleszy. O 22:30 był gościem specjalnym „Monitora Wiadomości”, zaś dziennikarz wyznaczony do wywiadu przybył specjalnie samolotem prosto z Warszawy.

Mijały dni, a „Orzeł z Wisły”, bo tak zaczęto go nazywać, nie znikał z pierwszych stron gazet oraz wydań serwisów informacyjnych. Sukcesy Polaka sprawiły, iż Telewizja Polska zaczęła w trybie ekspresowym kupować prawa do kolejnych zawodów sezonu. Przed Turniejem Czterech Skoczni w dalszych planach nadawcy były tylko Puchary Świata w Willingen i na mamucim obiekcie w Oberstdorfie oraz mistrzostwa świata w Lahti: – Prawa do transmisji z konkursów Pucharu Świata nie były w posiadaniu jednej stacji. Przed TCS negocjowaliśmy z niemiecką stacją RTL oraz austriacką ORF. Nie jest prawdą, że posiadaliśmy prawa do transmisji z Harrachova i nie chcieliśmy pokazywać zawodów, bo nie pozwalała nam na to ramówka. Dopiero wczoraj podpisaliśmy umowę z włoską firmą Media Partner, od której kupiliśmy prawa do relacji z Harrachova i Planicy. Po ramówce możemy buszować jak chcemy, bo po sukcesach w Turnieju Czterech Skoczni Adam Małysz jest dla telewizji bardzo ważny – twierdził Robert Wichrowski, przewodniczący kolegium sportowego i szef sportu TVP1.

Wkrótce Telewizja Polska miała prawa do wszystkich konkursów Pucharu Świata do końca sezonu 2000/2001: – Od 30 lat konsekwentnie gościł w TVP Turniej Czterech Skoczni. Pokazywaliśmy też mistrzostwa świata w lotach, nawet jeśli nie było w nich Polaków, bo to bardzo efektowne zawody. Oprócz tego zdarzało się Zakopane, bo i tak produkowaliśmy sygnał z tej imprezy – wspominał w 2003 roku Stanisław Snopek w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, przypominając także ekspresowy zakup transmisji po triumfie Małysza w TCS: – Prawa do kolejnych konkursów kupowaliśmy z dnia na dzień. Potem tylko przedłużaliśmy umowy.

Zbliżające się zawody w Harrachovie były konkursami rozgrywanymi najbliżej polskich granic w sezonie 2000/2001 Pucharu Świata. Nic więc dziwnego, iż już w środę pojawiły się komunikaty o braku wolnych miejsc w pobliskich hotelach. Niewielka miejscowość znajdująca się 5 kilometrów od polsko-czeskiej granicy została zalana biało-czerwonymi kibicami. Organizatorzy zaczęli więc polecać szukanie noclegu na terenie naszego kraju, w Szklarskiej Porębie lub Jakuszycach. Każdego dnia zawodów spodziewanych było 15 tysięcy kibiców pod Certakiem (K-185). Czesi pospieszyli im nawet z pomocą, stawiając tuż za przejściem granicznym widoczny znak „Za Malyszu”, kierujący na skocznię. Do biura prasowego po akredytację zgłosiło się… 130 dziennikarzy znad Wisły.

Parametry skoczni w Harrachovie:
Nazwa: Certak
Punkt konstrukcyjny: 185 m
Punkt sędziowski: 203 m
Rekord skoczni: 204 m – Andreas Goldberger (AUT), 09.03.1996
Nachylenie najazdu: 35°
Długość najazdu: 118,5 m
Nachylenie progu: 10,5°
Długość progu: 8 m
Wysokość progu: 4,62 m
Prędkość: 100,8 km/h
Nachylenie zeskoku: 34,5°
Rok budowy: 1979
Ostatnia przebudowa: 2000-2001


Wybudowany w 1979 roku mamuci obiekt w Harrachovie zdołał na przestrzeni dwóch dekad wyrobić sobie złą reputację. Certak zawsze był narażony na silne i Skocznia w Harrachovie (TVP)gwałtowne podmuchy wiatru, a postawiona z boku ogromna osłona wietrzna niewiele pomagała. W latach 90-tych najlepsi zawodnicy potrafili bojkotować zawody na tej arenie. Tym razem było jednak trochę inaczej, gdyż do miasta przybyło aż sześciu skoczków z czołówki klasyfikacji Pucharu Świata. Do konkursu zgłoszony został nawet Janne Ahonen, który jeszcze w Bischofshofen zapowiadał, iż nie przyjedzie do Czech, gdyż po prostu nie lubi tego obiektu.

Do zawodów zgłoszonych zostało 51 sportowców z jedenastu państw. Tym samym organizatorzy zrezygnowali z rozgrywania kwalifikacji. W czteroosobowej kadrze Polski, obok Adama Małysza, Wojciecha Skupienia oraz Roberta Matei, po raz pierwszy w obecnym sezonie Pucharu Świata znalazł się Łukasz Kruczek, 25-letni skoczek z Buczkowic.

Jednym z głównych tematów przed zawodami była kwestia nowego rekordu Polski w długości skoku narciarskiego. Chociaż od siedmiu lat na świecie notowane były ponad 200-metrowe odległości, naszym najlepszym rezultatem pozostawały nadal 194 metry Piotra Fijasa, uzyskane w 1987 roku w Planicy. Głośno Skocznia w Harrachovie (TVP)było o zapowiedzi tego rekordzisty, wtedy asystenta trenera kadry, który już w marcu 2000 roku w Planicy ogłosił, iż zgoli wąsy, jeżeli któryś z jego podopiecznych pobije to osiągnięcie. Zagadką była tylko jakość występu Adama Małysza, który jeszcze nigdy nie brał udziału w rywalizacji na czeskim mamucie.

Wielka konfrontacja „Orła z Wisły” z Martinem Schmittem i resztą świata miała rozpocząć się od piątkowych serii treningowych. Miała, ale musiała zostać odłożona na następny dzień. Zmagania zakłócił wiatr, który momentami osiągał prędkość 8 m/s. Próby zdołało oddać tylko 22 zawodników, w tym dwóch Polaków - Łukasz Kruczek (152 m) oraz Robert Mateja (162 m), który jako ostatni miał okazję zaprezentować się na Certaku. Polscy kibice w Harrachovie (TVP)Najdłuższym lotem piątku było 181 metrów w wykonaniu Norwega Kristiana Brendena.

Dla reprezentacji Polski odwołanie treningów nie było problemem. Schody zaczęły się jednak przy powrocie ze skoczni: – Gdy wracaliśmy do hotelu, kibice zagrodzili nam drogę. Dobrze, że zdążyłem zablokować zamki, bo chcieli dostać się do samochodu i wyciągnąć Adama. Miał pozować z nimi do zdjęć – mówił Apoloniusz Tajner w rozmowie z „Trybuną Śląską”: – Organizatorzy mówią, że jeżeli chcemy, możemy prosić o ochronę. Pomyślimy o tym.

Sobotni poranek na Certaku przywitał zawodników, trenerów oraz kilkunastu tysięcy polskich kibiców mrozem w wysokości -11 st. Celsjusza i słoneczną aurą. Punktualnie o 9:30 rozpoczęła się seria treningowa poprzedzająca konkurs. Wszyscy zastanawiali się czy już w próbnym skoku Adam Małysz przejdzie do historii jako pierwszy Polak, który złamie barierę 200 metrów?

Odpowiedź przyszła znacznie wcześniej niż się spodziewano. Około 9:55 na belce startowej zasiadł Robert Mateja. Zawodnik TS Wisły Zakopane zaskoczył kibiców i Robert Mateja (TVP)poszybował na odległość 201,5 metra! Nowy rekord Polski i pierwszy ponad 200-metrowy lot w wykonaniu naszego reprezentanta stał się faktem! I nie dokonał tego triumfator Turnieju Czterech Skoczni, lecz piąty zawodnik mistrzostw świata w Trondheim, który okazał się najlepszy w serii treningowej: – Jestem dumny – przyznał zawodnik w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”: – Wszyscy liczyliśmy, że to Adam skoczy ponad 200 m. Ja sam siebie zaskoczyłem, ale po nieudanym Turnieju Czterech Skoczni postanowiłem się zmobilizować, wziąć w garść. Czy śnią mi się tak dalekie skoki? Oczywiście, we śnie często latam, ale chyba nigdy nie wylądowałem tak daleko. Dobrze, że udało się na jawie.

Skaczący z 7 belek niżej, Adam Małysz był piąty z wynikiem 180 metrów. Wiślanin musiał jednak czekać dziesięć minut na swój skok, gdyż na obiekcie wysiadła elektryka: – Mieliśmy awarię elektryczności, nie wytrzymała sieć na skoczni, kiedy dodatkowo podłączono do niej urządzenia RTL i ARD. To się więcej nie powtórzy – wyjaśnił Josef Sedlik, przewodniczący komitetu organizacyjnego.

Wyniki treningu PŚ w Harrachovie (K-185); 13.01.2001
Lp. Zawodnik Kraj Rekord życiowy sprzed serii Skok Belka
1 MATEJA Robert 186.0 m, Planica 1999 201.5 14
2 JUSSILAINEN Risto 200.0 m, Planica 2000 199.0 11
2 HAUTAMAEKI Matti 184.0 m, Bad Mitterndorf 2000 199.0 9
4 HANNAWALD Sven 212.5 m, Planica 2000 194.0 9
5 SOININEN Jani 203.5 m, Planica 1997 180.0 11
5 MAŁYSZ Adam 191.5 m, Planica 2000 180.0 7
7 STENSRUD Henning 201.5 m, Oberstdorf 1998 177.5 11
8 HLAVA Jakub 189.5 m, Planica 2000 176.0 14
9 KASAI Noriaki 214.0 m, Planica 1999 175.5 9
10 NIEMINEN Toni 203.0 m, Planica 1994 173.0 11
11 SAKALA Jaroslav 202.5 m, Bad Mitterndorf 2000 170.0 14
12 BRENDEN Kristian 204.5 m, Planica 1999 169.5 14
13 EBERHARTER Wilfried 177.5 m, Planica 1999 168.5 14
13 DOENNEM Olav Magne 200.5 m, Planica 2000 168.5 11
15 JANDA Jakub 186.5 m, Planica 1999 168.0 14
16 LJOEKELSOEY Roar 201.0 m, Harrachov 1996 167.5 11
17 INGEBRIGTSEN Tommy 219.5 m, Planica 1999 167.0 9
18 UHRMANN Michael 201.0 m, Planica 2000 166.5 11
19 LOEFFLER Frank 190.0 m, Planica 2000 165.5 11
20 LIE Haavard 192.5 m, Planica 1997 163.5 14
21 JAEKLE Hansjoerg 205.0 m, Planica 2000 163.0 11
22 SCHMITT Martin 214.5 m, Planica 1999 163.0 7
23 CECON Roberto 205.0 m, Planica 2000 161.5 11
23 RADELJ Jure 191.5 m, Planica 1997 161.5 11
25 SANTIAGO Remi 193.0 m, Planica 2000 160.0 14
26 JIROUTEK Jakub 201.0 m, Harrachov 1996 158.5 14
26 KRUCZEK Łukasz 161.5 m, Planica 1999 158.5 14
28 HOELLWARTH Martin 212.0 m, Planica 2000 157.5 11
29 NAKAMURA Kazuhiro 198.5 m, Planica 2000 156.5 14
30 METZLER Bernhard 174.0 m, Bad Mitterndorf 2000 155.0 11
31 DOLEZAL Michal 199.0 m, Harrachov 1996 153.0 14
32 YOSHIOKA Kazuya 191.0 m, Planica 1999 152.5 11
33 AUDENRIETH Roland 189.0 m, Planica 1999 151.0 11
34 DUFFNER Christof 207.5 m, Planica 1999 150.5 11
35 MESIK Martin 174.0 m, Oberstdorf 1998 149.0 14
35 OTTESEN Lasse 212.0 m, Planica 1997 149.0 11
37 HOERL Thomas 224.5 m, Planica 2000 148.0 14
38 AHONEN Janne 211.0 m, Planica 2000 145.0 7
39 SUCHACEK Jakub 198.0 m, Planica 1997 144.0 14
39 URAM Matej 172.0 m, Planica 1999 144.0 14
41 FUNAKI Kazuyoshi 206.5 m, Planica 1999 138.0 11
42 SKUPIEŃ Wojciech 190.0 m, Planica 1997 134.0 11
43 STEJFA Pavel 169.5 m, Harrachov 2001 133.0 14
43 JIROTKA David 177.0 m, Harrachov 2001 133.0 14
43 DESSUM Nicolas 203.0 m, Planica 2000 133.0 11
46 HERR Alexander 177.0 m, Harrachov 1996 132.0 11
47 JALUVKA Roman 144.0 m, Harrachov 2001 125.0 14
48 SEDLAK Vlastibor „Borek” 156.0 m, Harrachov 2001 122.0 14
49 PARMA Jiri 161.0 m, Harrachov 2001 121.0 14
50 GOLDBERGER Andreas 225.0 m, Planica 2000 110.0 11
DNS VACULIK Frantisek 135.0 m, Courchevel 2000    

Sobotnie zawody rozpoczęły się o 10:50. Pod Certakiem pojawiło się blisko 20 tysięcy polskich kibiców z wszelakimi transparentami, typu „Nie ma długich skoków bez Małysza lotów”, „Just fly Adam”  lub „Małysz - polski batman”. Biało-czerwoni fani na zawody przybyli m.in. z Wrocławia, Ustronia, Jeleniej Góry czy Kamienia Pomorskiego.

Rywalizację z 9. belki otworzył Roman Jaluvka, który wylądował na 121 metrze. Skaczący tuż po nim Vlastibor „Borek” Sedlak uzyskał o metr dłuższy rezultat, ale zaliczył upadek. W trakcie trwania czeskiej grupy krajowej, na prowadzenie w konkursie wychodzili kolejno Pavel Stejfa (122 m), Jakub Suchacek (138 m) oraz Jaroslav Sakala (143 m).

Jako pierwszy granicę 150 metrów złamał Haavard Lie. Reprezentant Norwegii doleciał do 151 metra i wysunął się na prowadzenie do czasu próby Kazuhiro Nakamury, który wylądował pięć metrów dalej. Z numerem 13 na belce startowej zasiadł pierwszy z Polaków, Łukasz Kruczek. Dwukrotny mistrz Uniwersjady z Muju i Popradu Łukasz Kruczek (TVP)doleciał do 144 metra i tuż po swojej próbie był sklasyfikowany na trzeciej pozycji. Wkrótce na drugie miejsce wskoczył Czech Jakub Hlava z wynikiem 150,5 metra. Znacznie lepiej spisał się Kristian Brenden. Reprezentant Norwegii poleciał na odległość 159,5 metra i objął prowadzenie z przewagą 3,7 punktu nad Nakamurą.

Nadszedł czas na skok Roberta Matei. Świeżo upieczony rekordzista Polski w długości skoku nie oddał ponownie tak dalekiej próby, ale i tak skoczył najdalej. 170,5 metra oznaczało na ten moment rywalizacji Robert Mateja (TVP)wyraźne prowadzenie o 15,7 punktu nad Kristianem Brendenem. Kolejni zawodnicy nie byli w stanie zmienić układu w czołówce rywalizacji. Do skoczka z Chochołowa zbliżył się dopiero Olav Magne Doennem, który po próbie na odległość 166,5 metra wskoczył na drugą pozycję.

Zmiana na pozycji lidera nastąpiła dopiero po skoku Franka Loefflera, który poszybował na odległość 182,5 metra. Reprezentant Niemiec oddawał próbę przy donośnym buczeniu i gwizdach polskiej widowni. Ta sama deprymująca atmosfera towarzyszyła lotom wszystkich jego rodaków podczas opisywanego weekendu. Skaczący jako następny, Wojciech Skupień wylądował na 153 metrze i znalazł się na ósmej pozycji, zapewniającej występ w finale. Tymczasem zachodziły zmiany w górze tabeli. Na trzecią lokatę awansował Norweg Roar Ljoekelsoey (163 m). Chwilę później wiceliderem konkursu został mistrz olimpijski z Albertville, Fin Toni Nieminen (171,5 m).

W końcu publiczność doczekała się pierwszej próby powyżej punktu konstrukcyjnego Certaka. Risto Jussilainen doleciał do 189 metra i wyprzedził Loefflera o 8,3 Sven Hannawald (TVP)punktu. Jeszcze lepiej spisał się Sven Hannawald. Mistrz świata w lotach wylądował na 191 metrze i pokonał Fina o 7,4 pkt. Poza czołową trójką znaleźli się z kolei Matti Hautamaeki (170 m) oraz Noriaki Kasai (173 m).

Nadszedł czas skoku Adama Małysza. Triumfator 49. Turnieju Czterech Skoczni potwierdził, iż jego forma w niemiecko-austriackiej imprezie nie była przypadkiem. Wiślanin poszybował zdecydowanie najdalej. 206,5 metra Adam Małysz (TVP)było zarazem nowym rekordem życiowym skoczka, nowym rekordem Polski oraz nowym rekordem skoczni w Harrachovie! Polak objął prowadzenie z przewagą 21,1 punktu nad Hannawaldem.

–  Pięknie, wysoko i bardzo daleko! Wspaniale! Wspaniale Adam Małysz! Znakomicie! Potwierdzenie tego, że jest w fantastycznej formie, że jest w bardzo wysokiej formie. I że jest to w tej chwili chyba, jeszcze dwóch zawodników zostało, nie możemy z góry wszystkiego przesądzać, że jest to jednak najlepszy skoczek narciarski świata! - komentował rekordowy lot Polaka Krzysztof Miklas na antenie TVP.

Tuż po Małyszu na belce zasiadł Janne Ahonen. Fin również poszybował daleko, wyrównując rekord skoczni wiślanina, ale otrzymał niższe noty za styl. W efekcie przegrywał na półmetku z reprezentantem Polski o sześćJanne Ahonen (TVP) punktów. Kiedy spiker wywołał nazwisko Martina Schmitta, na trybunach pod skocznią zaczęły rozbrzmiewać donośne gwizdy. Lider Pucharu Świata uzyskał wynik 195,5 metra i wskoczył na trzecią lokatę.

Na półmetku konkursu prowadził zatem Adam Małysz przed Janne Ahonenem oraz Martinem Schmittem. Tuż za czołową trójką plasowali się Sven Hannawald, Risto Jussilainen oraz Frank Loeffler. Na wysokiej, dziewiątej pozycji sklasyfikowany był Robert Mateja. Awans do finału uzyskali także dwudziesty trzeci Wojciech Skupień i dwudziesty dziewiąty Łukasz Kruczek.

Druga seria była również rozgrywana z 9. platformy. Rundę otworzył mistrz świata w lotach z 1994 roku, Jaroslav Sakala z wynikiem 159,5 metra. Skaczący tuż po nim Łukasz Kruczek nie był w stanie nawiązać rywalizacji, lądując na 138 metrze. Dorównać Czechowi zdołał inny złoty medalista MŚ sprzed trzech lat, Kazuyoshi Funaki (153 m), który jednak przegrał o pół punktu z reprezentantem gospodarzy.

Zmiana na pozycji lidera nastąpiła po próbie Wojciecha Skupienia. Dwudziesty trzeci na półmetku zakopiańczyk Wojciech Skupień (TVP)doleciał do 156 metra i pokonał Sakalę o 7,8 punktu. Jego prowadzenie nie trwało jednak dłużej niż minutę, bowiem startujący jako następny Henning Stensrud poszybował znacznie dalej. Norweg uzyskał wynik 168,5 metra. Tuż za nim uplasował się Kazuhiro Nakamura (162 m). Drugą dziesiątkę zawodników rozpoczął Roberto Cecon, który wysunął się na prowadzenie dzięki próbie na odległość 166,5 metra. Na trzecią lokatę wskoczył z kolei rekordzista świata w długości lotu, Andreas Goldberger (162,5 m).

Kiedy finałowa rozgrywka docierała do półmetka, rywalom odleciał Tommy Ingebrigtsen. Mistrz świata z Thunder Tommy Ingebrigtsen (TVP)Bay poszybował na odległość 182 metrów i wyprzedził o 30,3 punktu Roberto Cecona. Norweg niezagrożenie pozostawał przez dłuższy czas na prowadzeniu. Roszady następowały jednak za jego plecami. Najpierw wiceliderem został Roar Ljoekelsoey (165,5 m), ale tuż po nim lepiej spisał się Martin Hoellwarth (172 m). Jani Soininen z wynikiem 165 metrów znalazł się na trzeciej pozycji, ale chwilę później o 2,9 pkt. wyższą notę uzyskał Kristian Brenden (166 m). Ostatnią dziesiątkę zawodników otwierał Matti Hautamaeki. 19-letni Fin poszybował na odległość 195,5 metra i okazał się lepszy od Ingebrigtsena o 19,9 pkt.

Przyszła pora na skok Roberta Matei. Dziewiąty na półmetku reprezentant Polski doleciał do 166 metra i tuż po swojej próbie był sklasyfikowany na trzeciej pozycji. Gorzej spisał się skaczący tuż po nim Toni Nieminen (150,5 m). Co innego mistrz świata z tego obiektu z 1992 roku. Noriaki Kasai objął pozycję wicelidera po skoku na odległość 174,5 metra. Kiedy szósty na półmetku Frank Loeffler lądował na 150 metrze, stało się jasne, iż skoczek z Chochołowa w najgorszym wypadku zachowa swoją dziewiątą pozycję z pierwszej rundy.

Martin Schmitt (TVP)Do końca konkursu pozostało pięciu zawodników. Rywalizację o zwycięstwo rozpoczął od mocnego uderzenia Risto Jussilainen. Fin objął prowadzenie po skoku na odległość 190,5 metra. Bliżej lądował skaczący po nim Sven Hannawald (177,5 m), który znalazł się na drugiej pozycji. Lider Pucharu Świata, Martin Schmitt doleciał do 188 metra i wyprzedził Jussilainena o 8,8 punktu, zapewniając sobie miejsce na podium. Szansę na walkę o wygraną całkowicie zmarnował Janne Ahonen. Drugi zawodnik 49. Turnieju Czterech Skoczni uzyskał zaledwie 163,5 metra i spadł na czwartą lokatę.

Na górze skoczni pozostał tylko Adam Małysz. Nowy polski bohater narodowy ponownie wzbudził euforię w Adam Małysz (TVP)tysiącach kibiców stojących z flagami i transparentami pod skocznią. Lot na odległość 194,5 metra oznaczał trzecią pucharową wygraną z rzędu, zaś szóstą w karierze. Wiślanin pokonał drugiego Schmitta o 27,5 punktu. Krótko po skoku na zeskok Certaka wtargnął jeden z biało-czerwonych fanów z flagą, krzyczący „Adam! Dziękuję, Adam!”, którym jednak po chwili zainteresowali się ochroniarze.

Adam Małysz (TVP)– Wspaniale! Wspaniale! Zaakcentował Adam Małysz po raz kolejny swą wielką klasę, swą wielką formę i kto wie czy już dziś nie obejmie prowadzenia w Pucharze Świata – komentował Krzysztof Miklas. Wiślanin, który stanął na podium u boku Martina Schmitta i Risto Jussilainena, ostatecznie nie znalazł się jeszcze na czele klasyfikacji generalnej cyklu, ale wskoczył na drugą lokatę, wyprzedzając Janne Ahonena. Dziewiąte miejsce w sobotnim konkursie zajął Robert Mateja. Dwudziesty drugi był Wojciech Skupień, a dwudziesty ósmy Łukasz Kruczek.

Wyniki konkursu PŚ w Harrachovie (K-185); 13.01.2001
Lp. Zawodnik Kraj Skok 1 Skok 2 Nota (po I s.)
1 MAŁYSZ Adam 206.5 194.5 392.7 (1.)
2 SCHMITT Martin 195.5 188.0 365.2 (3.)
3 JUSSILAINEN Risto 189.0 190.5 356.4 (5.)
4 HANNAWALD Sven 191.0 177.5 349.7 (4.)
5 AHONEN Janne 206.5 163.5 347.0 (2.)
6 HAUTAMAEKI Matti 170.0 195.5 337.6 (10.)
7 KASAI Noriaki 173.0 174.5 324.0 (7.)
8 INGEBRIGTSEN Tommy 164.0 182.0 317.7 (16.)
9 MATEJA Robert 170.5 166.0 306.8 (9.)
10 HOELLWARTH Martin 165.0 172.0 306.4 (14.)
11 DOENNEM Olav Magne 166.5 166.0 300.0 (11.)
12 SOININEN Jani 165.5 165.0 297.1 (13.)
13 LJOEKELSOEY Roar 163.0 165.0 294.6 (15.)
14 LOEFFLER Frank 182.5 150.0 294.5 (6.)
15 CECON Roberto 158.0 166.5 287.4 (20.)
16 STENSRUD Henning 154.0 168.5 286.5 (22.)
17 NIEMINEN Toni 171.5 150.5 285.9 (8.)
17 GOLDBERGER Andreas 159.5 162.5 285.9 (18.)
19 NAKAMURA Kazuhiro 156.0 162.0 282.1 (21.)
20 BRENDEN Kristian 159.5 151.5 272.2 (17.)
21 RADELJ Jure 159.5 151.0 272.1 (18.)
22 SKUPIEŃ Wojciech 153.0 156.0 268.8 (23.)
23 SAKALA Jaroslav 143.0 159.5 261.0 (30.)
24 UHRMANN Michael 166.5 137.0 260.7 (12.)
25 FUNAKI Kazuyoshi 147.0 153.0 260.5 (25.)
26 HLAVA Jakub 150.5 148.5 258.3 (24.)
27 AUDENRIETH Roland 148.0 146.0 246.8 (27.)
28 KRUCZEK Łukasz 144.0 138.0 230.4 (29.)
29 LIE Haavard 151.0 133.0 228.8 (26.)
30 DESSUM Nicolas 147.0 133.0 227.5 (28.)
31 JANDA Jakub 142.0   119.4 (31.)
32 YOSHIOKA Kazuya 145.0   118.5 (32.)
33 DUFFNER Christof 145.0   118.0 (33.)
34 EBERHARTER Wilfried 142.0   116.9 (34.)
35 OTTESEN Lasse 142.0   113.9 (35.)
36 HERR Alexander 142.0   112.4 (36.)
37 SUCHACEK Jakub 138.0   110.6 (37.)
38 METZLER Bernhard 134.0   108.3 (38.)
39 JIROUTEK Jakub 133.0   105.1 (39.)
39 SANTIAGO Remi 133.0   105.1 (39.)
41 DOLEZAL Michal 130.0   98.5 (41.)
42 URAM Matej 127.0   94.4 (42.)
43 HOERL Thomas 124.0   93.3 (43.)
44 JAEKLE Hansjoerg 126.0   92.7 (44.)
45 STEJFA Pavel 122.0   90.9 (45.)
46 JALUVKA Roman 121.0   89.7 (46.)
47 MESIK Martin 123.0   88.6 (47.)
48 JIROTKA David 117.0   80.9 (48.)
49 PARMA Jiri 107.0   68.4 (49.)
50 SEDLAK Vlastibor „Borek” 122.0   66.4 (50.)
DNS FRANTISEK Vaculik        

Chociaż w sobotę dwukrotnie bito rekord Polski w długości skoku, to Piotr Fijas zachował swoje wąsy. Wszystko za sprawą głosowania w kadrze. Za ich Adam Małysz (TVP)pozostawieniem na twarzy trenera opowiedzieli się Adam Małysz, Wojciech Skupień, Łukasz Kruczek i Robert Mateja. Z kolei opcję golenia preferował sztab szkoleniowy – Apoloniusz Tajner, profesor Jerzy Żołądź i doktor Jan Blecharz. Stosunkiem głosów 4:3 nie doszło więc do żadnych zmian: –  Jest dobrze – stwierdził Fijas na Apoloniusz Tajner i Piotr Fijas (TVP)łamach książki „Małysz: Bogu dziękuję” Andrzeja Stanowskiego i Haliny Zdebskiej: – Rekord poprawiony, wąsy uratowane, a noszę je odkąd „meszek” sypnął mi pod nosem. Mamy nareszcie swoich zawodników w „Klubie 200”.

Było to w zasadzie jedyne pozytywne wydarzenie w polskiej kadrze po sobotnim zwycięstwie Małysza. Spokój zakłóciło zachowanie polskich kibiców, którzy buczeli i gwizdali podczas każdej próby reprezentantów Niemiec. Dodatkowo, podczas dekoracji najlepszych zawodników konkursu częściowo pijani fani sforsowali barierki, aby móc zbliżyć się do swojego idola. W efekcie wiślanin musiał być doprowadzony na konferencję prasową pod eskortą ochroniarzy. O zajściach w Harrachovie było głośno w niemieckich mediach. Pół żartem, pół serio, stacja RTL analizowała polski transparent „Schmitt, ty"Schmitt, ty parówko!" (RTL) parówko!”.

„Apoloniusz Tajner przepraszał na tę okoliczność niemieckiego trenera, Reinharda Hessa, ten przyjął przeprosiny, ale kiedy Tajner powiedział Hessowi, że ma nadzieję, iż w dalszym ciągu >>jesteśmy jedną narciarską rodziną<<, Niemiec to uściślił: >>Byliśmy jedną rodziną<<”, relacjonował dziennikarz Andrzej Łozowski na łamach „Rzeczpospolitej”.

– Czułem ogromną radość i satysfakcję, kiedy widziałem morze polskich flag. Ale w pewnym momencie było mi wstyd za rodaków. Dlaczego nasi kibice gwizdali, buczeli na Schmitta, Hannawalda? Podczas Turnieju Czterech Skoczni, w Austrii i Niemczech byłem serdecznie dopingowany przez tamtejszych fanów. Obawiam się, że na Polscy kibice w Harrachovie (TVP)skocznię przyszło dzisiaj za dużo fanów piłki nożnej – powiedział Adam Małysz na konferencji prasowej.

– Na skoczni panowała wspaniała atmosfera, o ile nie byłeś reprezentantem Niemiec. Nas to jednak nie porusza i nie wzbudza żadnego niepokoju. Sam Adam był zawstydzony takim obrotem sprawy – mówił Martin Schmitt w rozmowie z rodzimymi mediami. Podczas konferencji prasowej lider cyklu podszedł do tematu bardziej dyplomatycznie: – Może to i nawet dobrze, że na skokach jest tak gorąca atmosfera, jak na meczu piłkarskim. Mnie gwizdy nie przeszkadzają – odparł. Po konferencji Małysz poprosił Schmitta o czapkę reklamową „Milki” dla swojej córki Karoliny. Obrońca Kryształowej Kuli bez namysłu zdjął nakrycie głowy i ofiarował je swojemu koledze ze skoczni.

Do końca dnia pojawiały się kolejne informacje o ekscesach polskich kibiców w Harrachovie. Najgłośniej było o wydarzeniach w restauracji o swojskiej nazwie „Warszawianka”, gdzie doszło do wybicia szyby w drzwiach wejściowych. Dodatkowo awanturujący się klienci zaczęli przewracać stoły, tłuc zastawę i obrażać obsługę.

Niedziela na Certaku przywitała kibiców bardziej pochmurną pogodą. Termometry wskazywały temperaturę -5 st. Celsjusza. Dodatkowo nasilił się wiatr, który wróżył problemy z przeprowadzeniem całkowicie sprawiedliwej rywalizacji. W serii próbnej najdalej poszybował Martin Hoellwarth, który osiągnął 200 metrów. Adam Małysz uzyskał wynik 192,5 metra. Trzy metry dalej od Polaka lądował Martin Schmitt. Według niektórych mediów, tego dnia pod skocznią było już blisko 40 tysięcy kibiców.Vlastibor "Borek" Sedlak (TVP) Co najważniejsze, wydawało się, iż sobotnie słowa Małysza zadziałały na widownię, która reagowała już lepiej na skoki niemieckich zawodników, choć wciąż pojawiały się pomruki pojedynczych gwizdów i buczeń, szczególnie w trakcie prób Schmitta i Svena Hannawalda.

Zawody rozpoczęto o 10:33 z 10. belki startowej. Rywalizację otworzył Roman Jaluvka z wynikiem 119 metrów. Na prowadzeniu zmieniali go kolejno Vlastibor „Borek” Sedlak (125 m), Jakub Suchacek (133 m) oraz Jakub Janda (132 m). Czeską grupę zawodników przeskoczył jednak 20-letni Francuz Remi Santiago (134 m).

Wkrótce nowym liderem konkursu został Michal Dolezal. Reprezentant Czech, który miał za sobą udany sezon Michal Dolezal (TVP)1999/2000, od początku obecnej zimy nie był w stanie nawiązać do tamtych rezultatów. Nie inaczej było i tym razem, gdyż prowadzenie dała mu próba na 133 metr. Chwilę później lepszy okazał się Austriak Wilfried Eberharter (144 m). Niewiele dalej poszybował Łukasz Kruczek, który z wynikiem 146 metrów objął chwilowe prowadzenie.

Chwilowe, gdyż następni zawodnicy zaczęli uzyskiwać znacznie dłuższe odległości. Na 163 metr poszybował Czech Jakub Hlava. Niewiele bliżej lądował Jaroslav Sakala (156 m), który wskoczył na drugą lokatę. Minutę późnej musiał ją jednak oddać Francuzowi Nicolasowi Dessumowi (161 m). Wówczas rywali przeskoczył Norweg Kristian Brenden (170 m) który wyprzedził Hlavę o 8,4 punktu. Nowym wiceliderem zawodów został z kolei Kazuhiro Nakamura (164 m).

Jeszcze lepiej spisał się rodak prowadzącego Brendena. Henning Stensrud uzyskał wynik 179,5 metra, stającRobert Mateja (TVP) się kolejnym liderem. Skaczący krótko po nim Robert Mateja ponownie udowodnił, iż w ten weekend czuje się dobrze na Certaku. Polak nie krył radości po próbie na odległość 177,5 metra, która dała mu pozycję wicelidera. Czołówka tabeli nie uległa zmianie do czasu próby Olava Magne Doennema, który osiągnął punkt konstrukcyjny skoczni i objął przodownictwo w zmaganiach w Harrachovie.

Z numerem 35 na belce zasiadł Wojciech Skupień. Zakopiańczyk doleciał do 167 metra, co wówczas dawało mu ósmą lokatę i pewny występ w finale. Tymczasem zachodziły zmiany na pozycji lidera. Najpierw Roar Ljoekelsoey osiągnął rezultat 185,5 metra. Następnie Martin Hoellwarth poszybował na odległość 196,5 metra. Metr dalej od Austriaka lądował z kolei Tommy Ingebrigtsen.

I wówczas swoich rywali w osłupienie wprawił Risto Jussilainen. 25-letni Fin wykorzystał coraz mocniej wiejący Risto Jussilainen (TVP)pod narty wiatr i poszybował na odległość 212,5 metra! Był to nowy rekord Certaka, poprawiony o sześć metrów! Nowy lider wyprzedził drugiego Ingebrigtsena o 11 punktów. Nastąpiła krótka przerwa w zawodach, a na rozbiegu skoczni pojawił się przedskoczek. Zaczęto się zastanawiać, czy przypadkiem nie dojdzie do skrócenia najazdu i powtórzenia całej rundy. Po chwili powrócono jednak do rywalizacji.

Sven Hannawald poszybował na 211 metr, ale dzięki wyższym notom wyprzedził Jussilainena o 0,7 punktu. Polscy kibice w Harrachovie (TVP)Wiatr nie ustawał na sile. Z belki został zdjęty Matti Hautamaeki, który ostatecznie wylądował na 205 metrze i wskoczył na trzecie miejsce. Nieudany skok oddał Noriaki Kasai (173 m). Lepiej spisał się Janne Ahonen, ale wynik 200,5 metra dawał mu na ten moment czwartą lokatę.

Następnym zawodnikiem na liście startowej był Adam Adam Małysz (TVP)Małysz. Lider polskiej kadry musiał poczekać chwilę, zanim jury pozwoliło mu na zajęcie miejsca na belce startowej. Ostatecznie wiślanin dostał zgodę na skok i ponownie poleciał daleko. 212 metrów, nowy rekord Polski! Co prawda do rekordu skoczni zabrakło pół metra, ale próba wykończona telemarkiem zapewniła wysokie noty i prowadzenie z przewagą 5,2 punktu nad Hannawaldem.

– Wysoka parabola! Będzie też daleki lot! Bardzo ładnie, Adam! Bardzo ładnie! Może to nie będzie prowadzenie w konkursie, ale to jest potwierdzenie tej jakże wysokiej klasy, jaką Adam Małysz osiągnął w tym sezonie! 212 metrów, podaje spiker! I teraz noty za styl są ważne! Pewnie pierwsze miejsce, ale czy pierwsze, może drugie? Nie przesądzajmy, to trzeba wszystko policzyć, zsumować. Za chwilę będziemy wszystko wiedzieli... PierwszeAdam Małysz (TVP) miejsce Adama Małysza! – Krzysztof Miklas relacjonował wyczyn Polaka.

Kończący pierwszą serię Martin Schmitt nie nawiązał do prób czołówki. Niemiec wylądował na 189 metrze i na półmetku zmagań zajmował ósme miejsce. Prowadził Małysz przed Hannawaldem oraz Jussilainenem. Czwarty był M. Hautamaeki, piąty Ahonen, zaś szósty Ingebrigtsen. Robert Mateja był sklasyfikowany na czternastej, a Wojciech Skupień na dwudziestej trzeciej pozycji. Łukasz Kruczek zakończył zawody na 33. miejscu.

Organizatorzy skrócili na serię finałową rozbieg do 8. belki. Coraz mocniej do głosu dochodził wiatr (3-5 m/s), który wymusił nawet 45-minutową przerwę w rywalizacji. Rundę rozpoczął Alexander Herr z wynikiem 143,5 Jaroslav Sakala (TVP)metra. Tuż po nim z problemami w locie mierzył się Jaroslav Sakala, który musiał awaryjnie lądować na 115 metrze. Po przerwie na poprawę warunków, Andreas Goldberger wysunął się na prowadzenie z wynikiem 165 metrów. Na pozycji lidera zmienił go wkrótce Kazuya Yoshioka (162,5 m), a następnie Roberto Cecon poszybował na odległość 169,5 metra.

Dwudziesty trzeci na półmetku, Wojciech Skupień doleciał do 146 metra i po swojej próbie znalazł się na piątej pozycji. Finałowa seria zaczęła zbliżać się do półmetka, a na prowadzeniu wciąż znajdował się Cecon przed Yoshioką i Goldbergerem. Układ ten rozbił dopiero Michael Uhrmann, który z wynikiem 151,5 metra wskoczył na trzecią lokatę. Tuż po nim nowym liderem został Noriaki Kasai, który uzyskał rezultat 170 metrów.

Nadeszła pora na finałowy skok Roberta Matei. Dziewiąty zawodnik sobotniego konkursu ponownie wykonał Robert Mateja (TVP)dobry lot. 170 metrów pozwoliło zająć mu pozycję lidera. Polak zaczął piąć się w górę konkursowej tabeli, gdyż bliżej od niego skoczyli kolejno Toni Nieminen (137 m), Henning Stensrud (149 m), Jani Soininen (153,5 m) oraz Olav Magne Doennem (147 m). Roar Ljoekelsoey doleciał do 162 metra, ale i tak przegrał o punkt ze skoczkiem z Chochołowa, który już był pewien powtórki wyczynu z poprzedniego dnia.

Polaka na prowadzeniu zmienił dopiero Martin Schmitt. Ósmy na półmetku, lider Pucharu Świata poszybował na odległość 198,5 metra i wyprzedził Mateję o 49 punktów. Kroku reprezentantowi Niemiec nie był w stanie Martin Schmitt (TVP)dotrzymać ani Martin Hoellwarth (172,5 m), ani Tommy Ingebrigtsen (186,5 m). Lepiej spisał się Janne Ahonen, który co prawda lądował na 193 metrze, ale przewaga z pierwszej rundy pozwoliła mu pokonać dwukrotnego zdobywcę Kryształowej Kuli różnicą 9,7 pkt. Skaczący tuż po nim Matti Hautamaeki uzyskał zaledwie 174,5 metra i znalazł się na czwartej pozycji. Świeżo upieczony rekordzista skoczni, Risto Jussilainen spisał się jeszcze słabiej (172,5 m) i również spadł poza podium. Wicelider na półmetku, Sven Hannawald także zawiódł (169,5 m). Tym samym Ahonen i Schmitt byli znowu pewni miejsca na „pudle”.

Zmagania w Harrachovie kończył lot Adama Małysza. Reprezentant Polski ponownie nie dał rywalom szans.Adam Małysz (TVP) 194,5 metra nie było co prawda najdłuższą odległością serii (dalej skoczył Schmitt), ale „Orzeł z Wisły” po raz czwarty z rzędu, a siódmy w karierze, triumfował w zawodach Pucharu Świata. Podobnie jak w sobotę, tuż po finałowej próbie na arenę wtargnął kibic, tym razem rzucający na barki skoczka biało-czerwony szalik. Fanem po chwili zajęły się służby porządkowe.

– Piękna pozycja. Piękna i wysoki lot! Daleko będzie, bardzo daleko! Zwycięstwo, niepodważalne zwycięstwo Adama Małysza także w drugim konkursie skoków Pucharu Świata na mamuciej skoczni w Harrachovie! – cieszył się Krzysztof Miklas. Polak pokonał drugiego Ahonena o 16,6 punktu, a trzeciego Schmitta o 26,3 pkt. Na dziewiątej pozycji konkurs zakończył Robert Mateja, natomiast dwudziesty siódmy był Wojciech Skupień.

Wyniki konkursu PŚ w Harrachovie (K-185); 14.01.2001
Lp. Zawodnik Kraj Skok 1 Skok 2 Nota (po I s.)
1 MAŁYSZ Adam 212.0 194.5 397.8 (1.)
2 AHONEN Janne 200.5 193.0 381.2 (5.)
3 SCHMITT Martin 189.0 198.5 371.5 (8.)
4 INGEBRIGTSEN Tommy 197.5 186.5 367.8 (6.)
5 JUSSILAINEN Risto 212.5 172.5 362.0 (3.)
6 HANNAWALD Sven 211.0 169.5 359.6 (2.)
7 HAUTAMAEKI Matti 205.0 174.5 357.4 (4.)
8 HOELLWARTH Martin 196.5 172.5 348.3 (7.)
9 MATEJA Robert 177.5 170.0 322.5 (14.)
10 LJOEKELSOEY Roar 185.5 162.0 321.5 (9.)
11 KASAI Noriaki 173.0 170.0 319.6 (15.)
12 CECON Roberto 165.0 169.5 301.9 (25.)
13 SOININEN Jani 180.0 153.5 299.7 (11.)
14 DOENNEM Olav Magne 185.0 147.0 298.4 (10.)
15 STENSRUD Henning 179.5 149.0 295.7 (12.)
16 YOSHIOKA Kazuya 161.0 162.5 291.2 (26.)
17 UHRMANN Michael 174.0 151.5 290.1 (16.)
18 GOLDBERGER Andreas 160.0 165.0 290.0 (28.)
19 LOEFFLER Frank 173.5 148.0 287.3 (17.)
20 FUNAKI Kazuyoshi 165.5 153.5 285.3 (20.)
21 BRENDEN Kristian 170.0 149.5 284.4 (18.)
22 RADELJ Jure 165.5 150.5 279.2 (19.)
23 HLAVA Jakub 163.0 150.5 278.7 (22.)
24 NAKAMURA Kazuhiro 164.0 149.0 278.1 (21.)
25 NIEMINEN Toni 177.5 137.0 274.9 (13.)
26 AUDENRIETH Roland 163.0 148.0 273.7 (24.)
27 SKUPIEŃ Wojciech 167.0 146.0 268.6 (23.)
28 DESSUM Nicolas 161.0 143.5 258.9 (27.)
29 HERR Alexander 155.0 143.5 255.2 (30.)
30 SAKALA Jaroslav 156.0 115.0 216.7 (29.)
31 OTTESEN Lasse 155.5   133.1 (31.)
32 JAEKLE Hansjoerg 150.0   129.0 (32.)
33 KRUCZEK Łukasz 146.0   123.7 (33.)
34 EBERHARTER Wilfried 144.0   121.8 (34.)
35 DUFFNER Christof 145.0   118.5 (35.)
36 LIE Haavard 142.0   112.9 (36.)
37 DOLEZAL Michal 133.0   106.1 (37.)
38 SANTIAGO Remi 134.0   105.8 (38.)
39 METZLER Bernhard 131.0   105.2 (39.)
40 JANDA Jakub 132.0   103.9 (40.)
41 SUCHACEK Jakub 133.0   102.6 (41.)
42 MESIK Martin 132.0   100.9 (42.)
43 HOERL Thomas 128.0   99.6 (43.)
44 JIROTKA David 127.0   96.9 (44.)
45 JIROUTEK Jakub 128.0   94.6 (45.)
46 SEDLAK Vlastibor „Borek” 125.0   94.0 (46.)
47 URAM Matej 122.0   88.4 (47.)
48 JALUVKA Roman 119.0   86.3 (48.)
49 STEJFA Pavel 117.0   84.9 (49.)
50 PARMA Jiri 110.0   72.5 (50.)

– Bez przerwy słyszę pytania, skąd wzięła się ta umiejętność wygrywania, ale to tak nie jest. Kiedy jestem na rozbiegu, nie myślę, że muszę wygrać, a już tym Adam Małysz (TVP)bardziej nie kalkuluję, ile metrów potrzeba do tego, żeby wygrać. Koncentruję się tylko i wyłącznie na tym, żeby skok był dobry. W naszym sporcie nie da się zaplanować skoku o dwa, trzy metry dłuższego od Schmitta albo Ahonena. Chociaż podczas sobotniego konkursu, rzeczywiście nie ciągnąłem drugiego skoku ponad 200 metrów i zrobiłem to świadomie. Byłem na górze ostatni, wiedziałem, że Ahonen zepsuł skok i że nad Schmittem mam sporą przewagę. Skoczyłem na luzie – przyznał Adam Małysz po konkursie w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

– To jest nie ten sam zawodnik, co przed rokiem, a nawet przed 3-4 laty, kiedy też wygrywał w PŚ – stwierdził Adam Małysz (TVP)pierwszy trener, a przede wszystkim wujek zawodnika, Jan Szturc w wywiadzie dla „Dziennika Polskiego”: – Adam dojrzał psychicznie. Dzisiaj cechuje go pewność siebie, wiara w swoje umiejętności. Tak skaczą wielcy mistrzowie. Myślę, że potrafi utrzymać taką formę przez dłuższy czas, także na mistrzostwach świata w Lahti.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wiślanin pozostał wiceliderem, ale do prowadzącego Martina Schmitta tracił już tylko 57 punktów. Istniała wielka szansa, iż za tydzień, po rozegraniu próby przedolimpijskiej Adam Małysz (TVP)w Park City, Polak po raz pierwszy założy żółty plastron lidera. Wszystko z powodu absencji jego niemieckiego rywala w Stanach Zjednoczonych: –  Teraz zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by przerwać szaloną passę Małysza – zapowiadał Schmitt w rozmowie z krajowymi mediami. – W naszych magazynach wciąż skrywamy kilka tajemnic, szczególnie w kwestii nart – zapewniał trener Wolfgang Steiert, który nie ukrywał, iż ich sztab próbuje rozpracować deski Polaka, wyprodukowane przez firmę Elan.Polscy kibice w Harrachovie (TVP)

Małysz wyjeżdżał z Harrachova za to jako lider Pucharu Świata w lotach narciarskich. Polak z kompletem 200 punktów wyprzedzał Martina Schmitta (140 pkt.) oraz Janne Ahonena (125 pkt.).

Sportowe święto na Certaku, przy akompaniamencie kilkunastu, jak nie kilkudziesięciu tysięcy biało-czerwonych kibiców, dobiegło końca. Polscy fani, którzy w sezonie 2000/2001 nie mieli już okazji obserwować skoków Małysza tak blisko granic naszego kraju, zaczęli wyruszać w drogę powrotną. – Tyle kilometrów przejechaliśmy, tyle kasy poszło. Ale on wygrał i tylko to się liczy – przyznał jeden z widzów przed wyjazdem do domu w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. – Co takiego zrobił ten psycholog, że zamienił go w ptaka – zastanawiał się kolejny. – O, o, o, o, o, skacz Małyszu, skacz – jeszcze inny samotnie nucił w rytm utworu Kayah. „Małyszomania” zataczała coraz szersze kręgi.

Klasyfikacja Pucharu Świata 2000/01 po Harrachovie, 14.01.2001
Lp. Zawodnik Kraj Punkty Strata
1 SCHMITT Martin 596 0
2 MAŁYSZ Adam 539 -57
3 AHONEN Janne 508 -88
4 KASAI Noriaki 383 -213
5 HAUTAMAEKI Matti 372 -224
6 HANNAWALD Sven 354 -242
7 JUSSILAINEN Risto 243 -353
8 INGEBRIGTSEN Tommy 234 -362
9 WASILJEW Dmitrij* 201 -395
10 WIDHOELZL Andreas 174 -422
11 HOELLWARTH Martin 168 -428
12 SOININEN Jani 167 -429
13 LOITZL Wolfgang 164 -432
14 HORNGACHER Stefan 162 -434
15 RADELJ Jure 149 -447
16 KANTEE Ville 137 -459
17 NIEMINEN Toni 127 -469
18 LJOEKELSOEY Roar 116 -480
19 HARADA Masahiko 105 -491
20 UHRMANN Michael 96 -500
21 LOEFFLER Frank 91 -505
22 LINDSTROEM Veli-Matti 89 -507
23 CECON Roberto 82 -514
24 SKUPIEŃ Wojciech 76 -520
25 DOENNEM Olav Magne 73 -523
26 GOLDBERGER Andreas 72 -524
27 MATEJA Robert 61 -535
28 FRAS Damjan 60 -536
29 FUNAKI Kazuyoshi 51 -545
30 KOCH Martin 50 -546
31 KUETTEL Andreas 48 -548
32 FETTNER Manuel 45 -551
32 HAUTAMAEKI Jussi 45 -551
32 HERR Alexander 45 -551
35 STENSRUD Henning 44 -552
35 YOSHIOKA Kazuya 44 -552
37 ZONTA Peter 41 -555
38 SOLEM Morten 37 -559
39 KAISER Stefan 36 -560
40 DUFFNER Christof 35 -561
41 JAAFS Kristoffer 31 -565
42 OKABE Takanobu 30 -566
43 JAEKLE Hansjoerg 25 -571
44 AUDENRIETH Roland 24 -572
45 BRENDEN Kristian 21 -575
45 MIYAHIRA Hideharu 21 -575
47 NAKAMURA Kazuhiro 19 -577
48 HUUSKONEN Lassi 16 -580
49 FREIHOLZ Sylvain 15 -581
49 OTTESEN Lasse 15 -581
51 URH-ZUPAN Primoz 14 -582
52 DESSUM Nicolas 13 -583
52 HLAVA Jakub 13 -583
52 MUNTERS Johan 13 -583
55 SCHWARZENBERGER Reinhard 12 -584
56 FUKITA Yukitaka 10 -586
56 HAKOLA Lauri 10 -586
58 KOBIELEW Walerij 9 -587
58 SAKALA Jaroslav 9 -587
58 STEINAUER Marco 9 -587
61 FATKULLIN Ildar 6 -590
62 METZLER Bernhard 4 -592
63 KRUCZEK Łukasz 3 -593
64 AAGHEIM Morten 2 -594
64 LIE Haavard 2 -594
64 SALMINEN Pekka 2 -594
67 BAUMGARTNER Andreas 1 -595
Klasyfikacja PŚ w lotach 2000/01 po Harrachovie, 14.01.2001
Lp. Zawodnik Kraj Punkty Strata
1 MAŁYSZ Adam 200 0
2 SCHMITT Martin 140 -60
3 AHONEN Janne 125 -75
4 JUSSILAINEN Risto 105 -95
5 HANNAWALD Sven 90 -110
6 INGEBRIGTSEN Tommy 82 -118
7 HAUTAMAEKI Matti 76 -124
8 KASAI Noriaki 60 -140
9 HOELLWARTH Martin 58 -142
9 MATEJA Robert 58 -142
11 LJOEKELSOEY Roar 46 -154
12 DOENNEM Olav Magne 42 -158
12 SOININEN Jani 42 -158
14 CECON Roberto 38 -162
15 STENSRUD Henning 31 -169
16 LOEFFLER Frank 30 -170
17 GOLDBERGER Andreas 27 -173
18 BRENDEN Kristian 21 -179
18 UHRMANN Michael 21 -179
20 NIEMINEN Toni 20 -180
21 NAKAMURA Kazuhiro 19 -181
21 RADELJ Jure 19 -181
23 FUNAKI Kazuyoshi 17 -183
24 YOSHIOKA Kazuya 15 -185
25 HLAVA Jakub 13 -187
25 SKUPIEŃ Wojciech 13 -187
27 AUDENRIETH Roland 9 -191
27 SAKALA Jaroslav 9 -191
29 DESSUM Nicolas 4 -196
30 KRUCZEK Łukasz 3 -197
31 HERR Alexander 2 -198
31 LIE Haavard 2 -198

Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (20463) komentarze: (80)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arsendis doświadczony

    Nie znałem tej historii

  • Wojciechowski profesor
    @dervish

    Jeśli ktoś uważa to za znieważenie, to w sensie czysto prawnym nie ma racji. Ale poczucie znieważenia nie musi mieć przecież koniecznie wymiaru prawnego. Jeśli kto Ci powie, że jesteś zaśmierdziałym krety'nem, to czysto prawnie też nie jest to znieważenie, nie ma w żadnym kodeksie pojęcia „zaśmierdziały kre'tyn”.

  • dervish profesor

    Widzę, że tu niektórzy nie odróżniają flagi narodowej która jest prawnie chroniona od barw narodowych.

    Radzę zapoznać się z definicją a przestaniecie uważać biało czerwone transparenty za znieważenie flagi narodowej.

    Flaga Polski (Flaga Państwowa Rzeczypospolitej Polskiej) – jeden z symboli państwowych Rzeczypospolitej Polskiej.

    Według ustawy z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych[5] jest nią prostokątny płat tkaniny o barwach Rzeczypospolitej Polskiej i proporcji 5:8, umieszczony na maszcie. Zgodnie z art. 6 ust. 2 ustawy, za flagę Polski uważany jest także wariant z godłem Polski, umieszczonym pośrodku białego pasa.

    Barwy Rzeczypospolitej Polskiej stanowią składniki flagi państwowej Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawa stanowi, że barwami Rzeczypospolitej Polskiej są kolory biały i czerwony, ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru białego, a dolny koloru czerwonego.

  • pogromca januszy weteran
    @MarcinBB

    Dobrze wiem, że prawo na to nie pozwala (choć jest pod tym względem dość niejednoznaczne), wyraziłem tylko swoją opinię, wedle której nie uważam robienia biało-czerwonych transparentów z nazwami miejscowości czy neutralnymi hasłami za profanację symboli narodowych.

  • Luk profesor
    @pogromca januszy

    Albo "Cieszynki Hannawalda".

  • fridka1 profesor
    @MarcinBB

    Flaga ma konkretne wymiary, jeżeli wymiary są inne to "nie jest to flaga" tylko wielgachny biało-czerwony baner i teoretycznie mazać można do woli.

  • MarcinBB redaktor
    @pogromca januszy

    Umieszczanie na polskiej fladze napisów jest nie tylko przekroczeniem norm społecznych, ale wykroczeniem, karanym wedle polskiego prawa grzywną. Konkretny paragraf, który media zresztą co jakiś czas przypominają. Tylko co z tego, skoro jest martwy, a na pisanie po flagach istnieje szerokie przyzwolenie społeczne. Na tym portalu też już były artykuły na ten temat a dyskusja pojawia się regularnie. Dziwię się, że jest jeszcze ktoś, kto o tym nie wie.

  • eLman stały bywalec
    @fridka1

    Pamiętam ten cytat, stwierdzenie padło na MŚ w Lahti. Na szczęście wtedy ta zazdrość była już bezzasadna.

    @dar06_
    W konkursach drużynowych była zasada, że cała grupa musiała startować z najazdu o tej samej długości. Pomiędzy grupami długość mogła być zmieniana i (co oczywiste) nie było za to kompensat.

    Jak zawsze świetny artykuł. Czytając czuje się prawie te emocje, co 20 lat temu. Można oglądać konkurs oczami wyobraźni...

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Dlatego półamatorska, a nie amatorska.

  • pogromca januszy weteran
    @Oczy Aignera

    Był już jeden o nicku OpadnięteWąsyFrajdeja :)
    W kolejce czekają: Nos Hoellwartha, Usta Koziska, Uszy Morgensterna, Brwi Koivuranty...

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Bo skoki są specyficzne. W nim amatorstwo nie występuje. Np. piłkarz-amator czy pół-amator ma normalną pracę i na trening piłkarski poświęca stosunkowo niewiele czasu. Skoczek nawet będący w kadrze ze skoków się nie utrzymuje ale poświęca skokom praktycznie 100% czasu bo jego treningi i sprzęt finansuje PZN więc nie zajmuje się niczym innym.

    To zawodowiec czy nie?

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nie wiem Piotrze jakie ty tam sobie definicje układasz w głowie, ale sport zawodowy, jak sama nazwa wskazuje to zawód, który wykonujesz zarabiając na życie. Jeżeli ktoś nie jest w stanie z niego wyżyć, to jest półamatorem lub amatorem. Nie wiem po co sobie komplikować życie i rozbudowywać tak proste definicje.

  • Oczy Aignera profesor
    Pomysł na nazwę

    Czekam, aż jakiś nowy użytkownik zastosuje nazwę "Wąsy Fijasa".

  • Hammerite stały bywalec

    Kojonkoski był wybitnym trenerem, ale chyba zawsze był trochę przeceniany. Jeśli chodzi o osiągnięcia indywidualne zawodników, to trudno powiedzieć, żeby był lepszy niż Nikunen albo Hess, a Kojonkoskiego wspomina się znacznie częściej niż tamtą dwójkę.

    Artykuł - jak zawsze - perfekcyjny. Pamiętam konkursy jako wspaniały pokaz dominacji Małysza. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, że loty narciarskie rządzą się swoimi prawami, że trochę inny styl czy technika skakania dają efekty i że Małyszowi zawsze dużo było trudniej wygrać na mamucie niż na skoczni normalnej czy dużej. Skoki na 206,5 m i 212 m wyglądały tak oszałamiająco, że pamiętałem je przez lata i wielokrotnie oglądałem je na Youtubie. Na Certaku zawsze latało się wyjątkowo wysoko, a Małysz w tamtym sezonie miał zupełnie inną parabolę lotu niż inni zawodnicy, więc to tylko potęgowało widowiskowość.

    W sumie pewnie bym wybrał oba loty do mojej dziesiątki ulubionych skoków Adama. Pewnie znajdzie się sporo lepszych skoków, ale i tak dużo większą przyjemność mi sprawia oglądanie lotów z Harrachova 2001.

    Edit: Napisałem "Kojonkowskiego", ech, coś słabo mi idzie komentowanie w tym roku...

  • Oczy Aignera profesor
    Niezrozumiałe powołanie

    Podstawowe pytanie - kto postanowił powołać Thomasa Hoerla do kadry na konkursy w Harrachovie?
    Czyżby powodem tej decyzji był, uwaga, chyba jedyny skok w karierze, który mu wyszedł (rekord świata rok wcześniej)?

  • Wojciechowski profesor
    @INOFUN99

    Tak, chociaż jednak na mniejszą skalę. Ci trzej Czesi mieli potencjał na tzw. top 10, nie mam wątpliwości. I umieli to zresztą pokazać.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    No i w zasadzie... występuje. Po prawdzie „zawodowstwo” oznacza w sporcie utrzymywanie się z niego, chyba że czegoś w tym świecie nie rozumiem.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    To w takim razie w skokach występuje powszechne amatorstwo czy tam pół-amatorstwo bo ze skoków utrzymuje się co najwyżej 10-15 najlepszych skoczków PŚ...

    No chyba jednak nie, Stękała jeszcze rok temu więcej zarabiał na kelnerowaniu niż na skokach ale był w kadrach i centralnym szkoleniu więc ani amatorem ani pół-amatorem nie był. On profesjonalnie uprawiał i nadal uprawia skoki choć się z nich wtedy nie utrzymywał.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Półamatorem był np Stękała rok temu, bo nie utrzymywał się ze sportu, a to definiuje "zawodostwo", mam nadzieję, że na tym przykładzie pokazałem jak rozumiem te określenie.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Że Uniwersjada to impreza półamatorska to się nie zgodzę. W tych zawodach startują jednak regularni zawodowcy, z dalekiego zaplecza, z małymi lub nawet brakiem sukcesów, czasem już bardziej po karierze niż przed ale jednak zawodowcy. Szczególnie w skokach gdzie zasadniczo amatorów ani pół-amatorów nie ma.

    Taka Justyna Kowalczyk startowała na Uniwersjadzie nawet już będąc medalistką olimpijską.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl