Małysz jak „Szafa z 507” – Titisee-Neustadt 2001

  • 2021-12-01 13:30

Pierwszy weekend nowego sezonu Pucharu Świata potwierdził, iż Adam Małysz wciąż należy do ścisłej czołówki. Teraz czekała na niego podróż do Titisee-Neustadt, gdzie organizatorzy i kibice liczyli na triumfy niemieckich zawodników.

Inauguracyjny weekend Pucharu Świata w Kuopio był bardzo pomyślny dla Adama Małysza. Obrońca Kryształowej Kuli zajął pierwsze oraz drugie miejsce i powracał z Finlandii jako lider klasyfikacji generalnej. Sam zainteresowany nie krył zaskoczenia takim obrotem spraw, gdyż uważał, że jego forma nie jest jeszcze ustabilizowana.

Skocznia w Titisee-Neustadt (RTL)Po powrocie do kraju, polscy skoczkowie wyruszyli na zgrupowanie w Zakopanem, gdzie dołączyli do nich Łukasz Kruczek, Grzegorz Śliwka i Marcin Bachleda. Trochę wolnego otrzymał z kolei Adam Małysz, który nie uczestniczył w treningach na Wielkiej Krokwi.

Decyzją trenera Apoloniusza Tajnera na zawody w Titisee-Neustadt i Villach, które miały być przedzielone zgrupowaniem w Ramsau, powołanych zostało sześciu skoczków: Adam Małysz, Tomasz Pochwała, Robert Mateja, Wojciech Skupień, Tomisław Tajner oraz Łukasz Kruczek. Ten ostatni miał wystartować w Pucharze Świata dopiero w Austrii, zastępując najsłabszego polskiego reprezentanta podczas weekendu w Niemczech.

Zgodnie z wcześniejszymi planami, skoczkowie wraz z trenerem Apoloniuszem Tajnerem mieli odlecieć z Katowic małym prywatnym odrzutowcem firmy Red Bull, podczas gdy reszta sztabu wraz ze sprzętem zawodników miała pokonać drogę do Titisee-Neustadt dwoma samochodami. Doszło jednak do pewnych komplikacji. Okazało się, że maszyna austriackiego koncernu nie posiadała dokumentów wymaganych do wejścia w polską strefę powietrzną i musiała zawrócić do Wiednia. Ostatecznie formalności zostały dopełnione i z pięciogodzinnym opóźnieniem Biało-Czerwoni wyruszyli w lot do Zurychu, skąd samochodami przemierzyli ostatnie 100 kilometrów trasy.

Położone w Schwarzwaldzie Titisee-Neustadt po raz pierwszy w historii miało gościć zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. Przeprowadzona w 2000 roku modernizacja Hochfirstschanze kosztowała 7 milionów marek niemieckich. W mediach powszechnie używało się stwierdzenia, iż zawody rozegrane zostaną w „mateczniku Martina Schmitta”, który pochodzi z tego regionu i głównie za sprawą jego sukcesów pojawił się pomysł organizacji PŚ w tym mieście.

Nowa skocznia w pucharowej karuzeli została przygotowana na czas. Dodatkowo organizatorzy zabezpieczyli się na ewentualne wysokie temperatury, gromadząc zapasową górę śniegu o wysokości 4 metrów, wytworzoną przez armatki śnieżne.

Parametry skoczni w Titisee-Neustadt:
Nazwa: Hochfirstschanze
Punkt konstrukcyjny: 120 m
Punkt sędziowski: 142 m
Rekord skoczni: 141,5 m – Manuel Fettner (AUT), 10.02.2001
Nachylenie najazdu: 35°
Długość najazdu: 98,1 m
Nachylenie progu: 11°
Długość progu: 6,7 m
Wysokość progu: 3,13 m
Prędkość: 93,2 km/h
Nachylenie zeskoku: 35°
Rok budowy: 1949
Ostatnia przebudowa: 2000

Skocznia w Titisee-Neustadt (RTL)Na liście startowej piątkowych treningów i kwalifikacji figurowały nazwiska 74 zawodników z osiemnastu reprezentacji narodowych. Na starcie nie zabrakło nikogo z czołowej piętnastki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata po zawodach w Kuopio. Reprezentacja Niemiec nie skorzystała z przysługującej jej kwoty krajowej, zachowując ją na, zbliżający się wielkimi krokami, jubileuszowy, 50. Turniej Czterech Skoczni.

Na piątkowe treningi i kwalifikacje przybyło około 5 tysięcy kibiców, oczekujących głównie na występ Martina Schmitta. Lider reprezentacji Niemiec nie pojawił się jednak tego dnia na skoczni. Powodem miało być lekkie przeziębienie dwukrotnego zdobywcy Pucharu Świata.

W pierwszej serii treningowej błysnął Michael Uhrmann. 23-latek z Rastbuechl uzyskał wynik 125,5 metra. Drugie miejsce zajął Adam Małysz, który wylądował na 125 metrze. Trzeci był z kolei Fin Risto Jussilainen (124,5 m).

Sven Hannawald (RTL)Druga runda należała do reprezentantów Austrii. Martin Koch oraz Martin Hoellwarth poszybowali na odległość 135,5 metra. Pół metra bliżej lądował Sven Hannawald. Małysz tym razem był piętnasty po skoku na 129 metr.

W kwalifikacjach zdecydowanie najdalej skoczył Sven Hannawald. Mistrz świata w lotach narciarskich uzyskał odległość 134,5 metra i tym samym triumfował z przewagą 8,1 punktu nad drugim Adamem Małyszem (130 m). Trzeci był Andreas Kuettel (128 m), czwarty Martin Hoellwarth (128,5 m), piąty Noriaki Kasai (127 m), zaś szósty Martin Koch (128,5 m).

Awans do zawodów uzyskało jeszcze trzech reprezentantów Polski. Czterdziesty pierwszy był Tomisław Tajner (114 m), czterdziesty trzeci Robert Mateja (112,5 m), zaś czterdziesty czwarty Wojciech Skupień (113 m). Odpadł jedynie, prezentujący się z dobrej strony w Kuopio, Tomasz Pochwała (111,5 m), któremu do awansu zabrakło… 0,1 punktu.

Wyniki kwalifikacji PŚ w Titisee-Neustadt (K-120); 30.11.2001
Lp. Zawodnik Kraj Skok Nota  
1 HANNAWALD Sven 134.5 141.1 PQ
2 MAŁYSZ Adam 130.0 133.0 PQ
3 KUETTEL Andreas 128.0 131.4 Q
4 HOELLWARTH Martin 128.5 130.8 PQ
5 KASAI Noriaki 127.0 129.6 Q
6 KOCH Martin 128.5 129.3 Q
7 GOLDBERGER Andreas 126.0 126.3 PQ
8 UHRMANN Michael 126.0 125.8 Q
9 HAUTAMAEKI Matti 125.5 124.9 Q
10 HORNGACHER Stefan 125.5 123.9 Q
10 HAUTAMAEKI Jussi 125.5 123.9 PQ
12 INGEBRIGTSEN Tommy 125.0 122.0 Q
13 FRAS Damjan 124.5 121.6 Q
14 MIYAHIRA Hideharu 123.0 120.4 Q
15 DUFFNER Christof 123.5 119.8 Q
16 HARADA Masahiko 122.0 119.1 Q
17 SPAETH Georg 123.0 118.9 Q
18 JANDA Jakub 121.5 118.7 Q
19 CECON Roberto 123.5 114.3 PQ
20 FILIMONOW Stanisław 119.5 113.6 Q
21 JONES Clint 119.5 112.6 PQ
22 ALBORN Alan 121.5 112.2 PQ
23 KOBIELEW Walerij 119.5 112.1 Q
24 WIDHOELZL Andreas 120.5 109.9 PQ
25 LINDSTROEM Veli-Matti 118.5 109.8 PQ
26 HUUSKONEN Lassi 117.5 109.0 Q
27 DOLEZAL Michal 118.0 108.9 Q
28 ZONTA Peter 117.0 108.1 Q
29 SAKALA Jaroslav 116.0 107.3 Q
30 LOITZL Wolfgang 117.0 107.1 Q
30 HOCKE Stephan 117.0 107.1 PQ
32 LJOEKELSOEY Roar 116.0 106.8 Q
33 FATKULLIN Ildar 116.5 106.7 Q
34 LOEFFLER Frank 117.0 106.1 Q
35 JUSSILAINEN Risto 118.5 105.3 PQ
36 KIURU Tami 116.5 105.2 PQ
37 BARDAL Anders 115.5 104.9 Q
38 KRANJEC Robert 115.5 103.4 Q
39 YOSHIOKA Kazuya 114.5 103.1 Q
40 ROMOEREN Bjoern Einar 114.0 102.2 Q
41 TAJNER Tomisław 114.0 100.7 Q
42 DOENNEM Olav Magne 113.5 99.8 Q
43 MATEJA Robert 112.5 99.5 Q
44 SKUPIEŃ Wojciech 113.0 98.9 Q
45 JAAFS Kristoffer 112.5 98.5 Q
46 PETERKA Primoz 112.0 97.1 Q
47 PODREBRSEK Simon 112.0 96.1 Q
48 SATO Masayuki 111.0 95.3 Q
49 POCHWAŁA Tomasz 111.5 95.2  
50 NAKAMURA Kazuhiro 110.5 94.9  
50 WATASE Yuta 110.5 94.9  
52 FREIHOLZ Sylvain 110.5 94.4  
53 HERR Alexander 110.5 93.9  
54 ANDERSEN David 109.5 93.1  
55 MEDVED Igor 110.5 92.9  
56 NIEMINEN Toni 108.5 91.8  
56 RADELJ Jure 108.5 91.8  
56 MESIK Martin 111.0 91.8  
59 HAPPONEN Janne 107.5 90.5  
60 STEINAUER Marco 107.5 88.5  
61 AMMANN Simon 106.5 87.2  
62 KALINICZENKO Anton 104.5 82.6  
63 KIM Hyun Hi 103.5 81.3  
64 KANG Chil Ku 103.0 79.9  
65 URH-ZUPAN Primoz 103.0 79.4  
66 GAJDUK Paweł 101.5 78.7  
67 BIEŁOW Aleksander 102.5 77.5  
68 POŁUNIN Maksim 99.5 72.6  
69 SUCHACEK Jakub 94.5 57.1  
70 ŻARKOW Georgi 92.0 56.6  
71 CAKADZE Kachaber 91.5 54.7  
72 CHOI Heung Chul 66.0 0.3  
DNS FUNAKI Kazuyoshi     PQ
DNS SCHMITT Martin     PQ

Skocznia w Titisee-Neustadt (RTL)– Niemieccy dziennikarze wypytywali mnie o pojedynek z Martinem Schmittem. Wygląda jednak na to, że groźniejszym rywalem będzie Sven Hannawald. Martina przecież zmogła grypa. Słyszałem, że nie może jeść, a to bardzo osłabia. Sam wiem najlepiej jak startuje się z temperaturą. Cała nasza ekipa została zaszczepiona. Mam nadzieję, że szczepionka okaże się skuteczna – stwierdził Adam Małysz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

– Ze swoich skoków w seriach treningowych nie jestem zadowolony, natomiast trzeci był w pełni udany. Zdołałem poprawić błędy popełnione wcześniej. Wyszedłem prawidłowo z progu i, co najważniejsze, nie odbiłem się za wysoko lecz do przodu – dodał „Orzeł z Wisły”.

– Adam w dwóch pierwszych skokach treningowych poszedł za bardzo w górę. Ten błąd i zbyt mała szybkość na rozbiegu zaważyły na odległości. W trzecim skoku skorygował błąd i było już bardzo dobrze – ocenił trener Apoloniusz Tajner.

Sobotnia seria próbna została opóźniona o pół godziny z powodu konieczności dostosowania skoczni do panującej dodatniej temperatury. Ponadto powstało zamieszanie, gdyż zaginęły plastrony z numerami startowymi Svena Hannawalda oraz Martina Schmitta. Ponieważ organizatorzy nie mieli wykonanych duplikatów, podjęto decyzję, iż ostatnia dziesiątka zawodników nie będzie startowała z numerami 41-50, ale 51-60. To nie był jedyny zgrzyt w organizacji imprezy. Już w piątek reprezentacja Polski zauważyła, że żaden z domków dla zespołów pod skocznią nie został przygotowany dla naszej ekipy. Biało-Czerwoni przejęli domek dla drużyn Białorusi i Ukrainy, które ostatecznie nie przybyły do Niemiec.

W opóźnionej serii próbnej ponownie błysnął Sven Hannawald. Reprezentant gospodarzy okazał się najlepszy z wynikiem 135,5 metra. Drugie miejsce zajął Risto Jussilainen (131,5 m), natomiast trzecia lokata przypadła Georgowi Spaethowi (130 m). Adam Małysz oddał skok na odległość 126 metrów i zajął ósmą pozycję. Osiemnasty był Tomisław Tajner, który w swojej próbie osiągnął 122,5 metra.

Tomisław Tajner (RTL)Na trybunach Hochfirstschanze zawitało 20 tysięcy kibiców. Pierwszą serię konkursową rozpoczęto o 13:45 z 30. belki przy +8 st. Celsjusza. Historyczną rywalizację w Titisee-Neustadt otworzył Słoweniec Simon Podrebrsek, który uzyskał 105 metrów. Znacznie lepiej zaprezentował się skaczący tuż po nim Tomisław Tajner. Reprezentant Polski pewnie objął prowadzenie po skoku na odległość 124,5 metra. Po chwili tuż za jego plecami znaleźli się Georg Spaeth (118,5 m) oraz Masayuki Sato (118 m).

Robert Mateja (RTL)Następnie na belce startowej zasiadł kolejny z podopiecznych Apoloniusza Tajnera. Robert Mateja również oddał dobry skok, lądując na 124 metrze i wskakując na drugą pozycję. Tym samym na prowadzeniu w konkursie znalazło się dwóch reprezentantów Polski. Nie na długo, gdyż skaczący jako następny Kazuya Yoshioka został nowym liderem z wynikiem 127,5 metra. Metr krócej skoczył Frank Loeffler, który również wyprzedził Biało-Czerwonych.

Kolejni zawodnicy mieli problemy z pokonaniem prowadzącego Japończyka. Andreas Kuettel po skoku na odległość 125,5 metra znalazł się na trzecim miejscu. Chwilę później nowym wiceliderem rywalizacji został Michal Dolezal (127,5 m). Wówczas nadszedł czas na występ trzeciego reprezentanta Polski. Wojciech Skupień skoczył bliżej od kolegów z kadry. 123,5 metra oznaczało dla niego ósmą lokatę na tym etapie rywalizacji. W czołówce namieszał Masahiko Harada, który z wynikiem 126,5 metra znalazł się na trzecim miejscu ex aequo z Loefflerem.

Jussi Hautamaeki (RTL)Pierwsza seria konkursowa minęła półmetek, a na prowadzeniu znajdował się Yoshioka przed Dolezalem oraz Loefflerem i Haradą. Sytuacja uległa zmianie, gdy z numerem 30 na górze skoczni pojawił się Martin Koch. Niespełna 20-letni Austriak poszybował na 128 metr i został nowym liderem. Jeszcze dalej, bo 128,5 metra skoczył Słoweniec Peter Zonta, który okazał się lepszy o 1,4 punktu. Obu pogodził jednak Jussi Hautamaeki, który wysunął się na pierwszą pozycję z wynikiem 130,5 metra.

Sven Hannawald (RTL)Ostatnią dziesiątkę otworzył Roberto Cecon, który po próbie na 125 metr był trzynasty. Znacznie lepiej zaprezentował się Andreas Goldberger, który doleciał do 131 metra i objął prowadzenie. To było jednak za mało na Svena Hannawalda. Reprezentant gospodarzy poszybował na 136 metr i wdarł się na pozycję lidera z przewagą 7,5 punktu nad Austriakiem. Dobrze spisał się także Stephan Hocke. 133 metry pozwoliły mu znaleźć się tuż za kolegą z reprezentacji.

Kolejni zawodnicy mieli trudności ze złamaniem granicy 130 metra. Martin Hoellwarth uzyskał 128,5 metra i znalazł się na piątej pozycji. Andreas Widhoelzl lądował pół metra bliżej i był siódmy. Kazuyoshi Funaki doleciał do 129 metra i uplasował się na piątym miejscu. Wtedy na belce startowej zasiadł lider drużyny gospodarzy, Martin Schmitt. Dwukrotny mistrz świata dotrzymał kroku swoim rodakom, szybując na odległość 134,5 metra. Tym samym znalazł się na drugiej pozycji, między Hannawaldem i Hocke.

Risto Jussilainen (RTL)Jako następny zaprezentował się Risto Jussilainen. Fin przeskoczył zawodników gospodarzy, uzyskując 137,5 metra. Zwycięzca konkursu w Kuopio nie zdołał jednak ustać swojej próby. Tuż po wylądowaniu rozjechały mu się narty i zaliczył upadek. Tym samym znalazł się na dwudziestej pozycji. Tuż po nim na belce startowej zasiadł przedskoczek, który przez Krzysztofa Miklasa został omyłkowo uznany za Adama Małysza: – Aj, coś się stało, złe wyjście z progu, ależ niespodzianki na końcu pierwszej serii. (…) Przepraszam, ja się pośpieszyłem, to był przedskoczek. (…) To niepodobne, aby Adam tak skakał.

Adam Małysz (RTL)Zamykający pierwszą serię Adam Małysz potwierdził, iż wysoka dyspozycja zaprezentowana w Kuopio nie była przypadkiem. Lider Pucharu Świata poszybował na odległość 138,5 metra i tym samym wysunął się na prowadzenie w konkursie.

Adam Małysz (RTL)–  Jest Adam Małysz na rozbiegu! Daleko! Bardzo daleko i będzie na pierwszym miejscu oczywiście Adam! Bardzo piękny skok! Bardzo piękny skok Adama Małysza. Pod 140 metrów lądował Adam Małysz i będzie na pierwszej pozycji. Tak, jest potwierdzenie, 150,3 punktu. 138,5 metra! Znakomity skok Adama Małysza – relacjonował Krzysztof Miklas na antenie Telewizji Polskiej.

Po pierwszej serii na prowadzeniu znajdował się Adam Małysz przed niemieckim tercetem: Svenem Hannawaldem, Martinem Schmittem oraz Stephanem Hocke. Piąty był Andreas Goldberger, a szósty Jussi Hautamaeki. Awans uzyskali dwudziesty czwarty Tomisław Tajner oraz dwudziesty piąty Robert Mateja, zaś Wojciech Skupień zajął pechowe, trzydzieste pierwsze miejsce.

Sven Hannawald zdyskwalifikowany (RTL)Jednak chwilę po zakończeniu pierwszej serii nastąpiło trzęsienie ziemi w tabeli wyników. Drugi na półmetku Sven Hannawald został zdyskwalifikowany. Okazało się, że jego kombinezon nie posiadał plomby FIS, potwierdzającej dokonanie kontroli sprzętu przez przedstawicieli światowej federacji. Jego los podzielił Fin Matti Huatamaeki. Tym samym Adam Małysz prowadził z przewagą 8,7 punktu nad drugim Martinem Schmittem, zaś do finału szczęśliwie awansował trzydziesty Wojciech Skupień.

– To było na pewno przeoczenie obu skoczków – stwierdził trener Apoloniusz Tajner na łamach „Dziennika Polskiego”: – Nie sądzę, aby Hannawald chciał kogoś oszukać, zawodnicy dobrze wiedzą o kontrolach. Chyba wziął na skocznię nie ten co trzeba strój. Każdy skoczek ma po kilka kombinezonów.

– Nie sprawdzam, co zawodnicy zabierają na skocznię. To są profesjonaliści, sami muszą dbać o siebie, o swoją reputację – skomentował krótko trener Niemców, Reinhard Hess.

Wojciech Skupień (RTL)Drugą serię otworzył Wojciech Skupień, który w ostatniej chwili zdążył dotrzeć na górę skoczni. Reprezentant Polski, startując z 29. belki, wylądował na 118 metrze. Skaczący tuż po nim Christof Duffner poszybował na odległość 126,5 metra i pewnie objął prowadzenie. Tuż za jego plecami następowały jednak zmiany na pozycji wicelidera, którą zajmowali kolejno Walerij Kobielew (118 m), Noriaki Kasai (117 m), Stefan Horngacher (123 m) oraz Alan Alborn (122 m).

Nadszedł czas na występy kolejnych Biało-Czerwonych. Dobrego skoku z pierwszej serii nie zdołał powtórzyć Robert Mateja, który tym razem zaliczył odległość 109,5 metra i spadł na ostatnią pozycję. Lepiej spisał się Tomisław Tajner, który doleciał do 118 metra i znalazł się na czwartym miejscu. Nowym wiceliderem został natomiast Roberto Cecon (123,5 m).

Drugą dziesiątkę zawodników otworzył pechowiec z pierwszej serii. Risto Jussilainen teraz uzyskał jednak 124,5 metra i wysunął się na prowadzenie w konkursie. Po chwili na tej pozycji zmienił go Tommy Ingebrigtsen, który zaliczył identyczną odległość. Na trzecią lokatę wskoczył Andreas Kuettel (122,5 m), którego następnie zmienił Jakub Janda (122 m).

Martin Koch (RTL)Kolejna roszada na prowadzeniu nastąpiła, gdy do zakończenia rywalizacji pozostały już tylko próby czołowej dziesiątki po pierwszej serii. Martin Koch wysunął się na pozycję lidera z wynikiem 124,5 metra. Trzy metry bliżej lądował Andreas Widhoelzl, który znalazł się na trzecim miejscu ex aequo z Jussilainenem. Nieudany występ zaliczył Peter Zonta (112,5 m), który spadł do trzeciej dziesiątki. Na drugą lokatę wskoczył Martin Hoellwarth (122,5 m), ale natychmiast został wyprzedzony przez Kazuyoshiego Funakiego (121 m).

Martin Schmitt i Stephan Hocke (RTL)Walki o najwyższe lokaty nie zdołał nawiązać Jussi Hautamaeki. Fin zaliczył odległość 119,5 metra i zanotował spadek na dziesiąte miejsce. Metr dalej lądował Andreas Goldberger, ale przewaga punktowa z pierwszej serii pozwoliła trzykrotnemu zdobywcy Kryształowej Kuli na wyprzedzenie prowadzącego Martina Kocha o 0,2 punktu. Chwilę później niemiecka widownia wpadła w euforię, gdyż jeszcze dalej skoczył Stephan Hocke. 18-latek doleciał do 123 metra i wywalczył tym samym swoje pierwsze pucharowe podium w karierze. Skaczący tuż po nim Martin Schmitt uzyskał 121,5 metra, ale dzięki przewadze z pierwszej serii oraz wyższym notom za styl wyprzedził o punkt młodszego kolegę z kadry.

Adam Małysz (RTL)Na górze Hochfirstschanze pozostał Adam Małysz. „Orzeł z Wisły” do zwycięstwa potrzebował zaledwie 117 metrów, ale lider Pucharu Świata nie kalkulował. Reprezentant Polski przeskoczył całą swoją konkurencję i poszybował na odległość 136 metrów, czyli o 9,5 metra dalej od dotychczasowej najdłuższej próby rundy finałowej!

Adam Małysz (RTL)– Pięknie leciał Adam, pięknie! I znakomicie wylądował! Ależ wielką klasę prezentuje nasz mistrz już o progu sezonu! Znakomity skok, on tutaj przebił wszystkich absolutnie! Przypomnę, Schmitt 121,5 metra miał, Hocke 123, Koch 124 i to się tak w tych granicach kręciło, a Małysz 136 metrów! Fantastyczna forma i jaki wspaniały wynik! „Dwudziestka” od Austriaka! Te 12,5 od sędziego niemieckiego to jakaś ewidentna pomyłka oczywiście [błąd grafiki TV, w rzeczywistości nota wynosiła 19,5 pkt. - przyp. red.], zresztą i tak ta nota najsłabsza się nie liczy – relacjonował Krzysztof Miklas.

Adam Małysz odniósł szesnaste pucharowe zwycięstwo w karierze pokonując drugiego Martina Schmitta o 38,3 punktu. Była to wówczas piąta najwyższa przewaga zwycięzcy nad drugim skoczkiem w historii Pucharu Świata. Na najniższym stopniu podium stanął Stephan Hocke, który wyprzedził Andreasa Goldbergera, Martina Kocha oraz Kazuyoshiego Funakiego. Dwudziesty czwarty był Tomisław Tajner, który zdobył pierwsze pucharowe punkty w karierze, dwudzieste siódme miejsce zajął Wojciech Skupień, a czołową trzydziestkę zamknął Robert Mateja.

Wyniki konkursu PŚ w Titisee-Neustadt (K-120); 01.12.2001
Lp. Zawodnik Kraj Skok 1 Skok 2 Nota (po I s.)
1 MAŁYSZ Adam 138.5 136.0 297.6 (1.)
2 SCHMITT Martin 134.5 121.5 258.8 (2.)
3 HOCKE Stephan 133.0 123.0 257.8 (3.)
4 GOLDBERGER Andreas 131.0 120.5 252.7 (4.)
5 KOCH Martin 128.0 124.5 252.5 (10.)
6 FUNAKI Kazuyoshi 129.0 121.0 252.0 (6.)
7 HOELLWARTH Martin 128.5 122.5 249.3 (7.)
8 INGEBRIGTSEN Tommy 127.0 124.5 247.7 (18.)
9 JUSSILAINEN Risto 137.5 124.5 247.1 (20.)
9 WIDHOELZL Andreas 128.0 121.5 247.1 (9.)
11 JANDA Jakub 126.0 122.0 246.4 (13.)
11 KUETTEL Andreas 125.5 122.5 246.4 (17.)
13 DUFFNER Christof 124.5 126.5 245.8 (29.)
14 HAUTAMAEKI Jussi 130.5 119.5 245.5 (5.)
15 CECON Roberto 125.0 123.5 244.8 (21.)
16 FRAS Damjan 125.5 122.5 243.4 (19.)
17 ALBORN Alan 125.0 122.0 239.1 (25.)
18 HARADA Masahiko 126.5 117.5 237.2 (14.)
19 YOSHIOKA Kazuya 127.5 117.0 236.6 (11.)
20 HORNGACHER Stefan 124.5 123.0 236.0 (26.)
21 DOLEZAL Michal 127.5 117.0 235.1 (12.)
22 LINDSTROEM Veli-Matti 127.0 115.5 232.5 (16.)
23 LOEFFLER Frank 126.5 115.0 232.2 (14.)
24 TAJNER Tomisław 124.5 118.0 232.0 (23.)
25 KASAI Noriaki 123.0 117.0 231.0 (27.)
26 KOBIELEW Walerij 124.0 118.0 230.6 (28.)
27 SKUPIEŃ Wojciech 123.5 118.0 229.7 (30.)
28 ZONTA Peter 128.5 112.5 229.3 (7.)
29 BARDAL Anders 125.0 113.0 223.9 (22.)
30 MATEJA Robert 124.0 109.5 214.8 (24.)
31 JONES Clint 123.0   119.4 (31.)
31 UHRMANN Michael 123.0   119.4 (31.)
33 KIURU Tami 123.0   118.4 (33.)
34 LJOEKELSOEY Roar 120.0   114.0 (34.)
35 MIYAHIRA Hideharu 120.0   111.5 (35.)
36 LOITZL Wolfgang 118.5   110.8 (36.)
37 SPAETH Georg 118.5   110.3 (37.)
38 SATO Masayuki 118.0   108.9 (38.)
39 SAKALA Jaroslav 117.0   108.6 (39.)
40 PETERKA Primoz 117.5   108.0 (40.)
40 FATKULLIN Ildar 117.5   108.0 (40.)
42 FILIMONOW Stanisław 116.0   105.8 (42.)
43 DOENNEM Olav Magne 115.5   103.4 (43.)
44 KRANJEC Robert 114.0   102.2 (44.)
45 ROMOEREN Bjoern Einar 112.5   99.5 (45.)
46 HUUSKONEN Lassi 112.5   99.0 (46.)
47 JAAFS Kristoffer 107.0   86.6 (47.)
48 PODREBRSEK Simon 105.0   82.0 (48.)
DSQ HAUTAMAEKI Matti        
DSQ HANNAWALD Sven        

Sobotnie podium w Titisee-Neustadt (TVP)– Jestem zadowolony. Skoki treningowe nie były najlepsze i pozostawiły niedosyt. W konkursie wszystko wyszło mi tak, jak powinno. Skoczyłem najlepiej jak potrafię – komentował swój występ Adam Małysz w „Przeglądzie Sportowym”: – Chciałem walczyć o jak najlepszy wynik. Niektórzy dziennikarze sugerowali mi, że Niemcy będą mieć tu nade mną przewagę. Jednak zrobiłem swoje.

– Żal mi Svena, bo został zdyskwalifikowany w swoim mieście, gdzie publiczność bardzo liczyła na niego, ale przepisy są jednoznaczne i trzeba się do nich stosować. Mnie też zdyskwalifikowali przed rokiem w Finlandii. Mówi się trudno. Zawodnicy nie powinni podważać decyzji sędziów. Po prostu muszą przyjąć je do wiadomości i uznać za sprawiedliwe – dodawał „Orzeł z Wisły”.

Po konkursie polski zespół świętował w hotelu przypadające w poniedziałek urodziny Adama Małysza. Nie zabrakło tortu-szarlotki ufundowanego przez Tomasza Zimocha z Polskiego Radia. Wypiek był udekorowany napisem „Tak trzymaj – 24”.

W niedzielę do Titisee-Neustadt ponownie zawitały tłumy kibiców, czekające na drugi konkurs na Hochfirstschanze. Najpierw rozegrane musiały zostać kwalifikacje. W nich sobotnią dyskwalifikację powetował sobie Sven Hannawald. Reprezentant Niemiec nie tylko triumfował w eliminacjach, ale lotem na 145 metr ustanowił nowy rekord skoczni! Drugie miejsce zajął Martin Hoellwarth (128 m) przed Martinem Kochem (126,5 m) oraz Risto Jussilainenem (126 m). Adam Małysz uzyskał wynik 127,5 metra i zajął piątą lokatę.

Awans do konkursu wywalczyli dwudziesty dziewiąty Tomasz Pochwała (116,5 m), czterdziesty szósty Wojciech Skupień (111,5 m) oraz pięćdziesiąty Tomisław Tajner (109,5 m). Robert Mateja wylądował na 107 metrze i został sklasyfikowany w szóstej dziesiątce.

Wyniki kwalifikacji PŚ w Titisee-Neustadt (K-120); 02.12.2001
Lp. Zawodnik Kraj Skok Nota  
1 HANNAWALD Sven 145.0 157.0 PQ
2 HOELLWARTH Martin 128.0 129.9 PQ
3 KOCH Martin 126.5 126.7 PQ
4 JUSSILAINEN Risto 126.0 124.8 PQ
5 MAŁYSZ Adam 127.5 124.5 PQ
6 HAUTAMAEKI Matti 125.0 124.0 Q
7 HORNGACHER Stefan 125.5 123.9 Q
8 UHRMANN Michael 125.0 123.0 Q
9 SCHMITT Martin 124.5 122.6 PQ
10 KASAI Noriaki 122.5 121.0 Q
11 JANDA Jakub 122.5 119.5 PQ
12 WIDHOELZL Andreas 122.0 114.1 PQ
13 FREIHOLZ Sylvain 119.5 113.1 Q
14 HAUTAMAEKI Jussi 120.5 112.9 PQ
15 KOBIELEW Walerij 120.0 112.5 Q
16 FUNAKI Kazuyoshi 121.0 112.3 PQ
17 FILIMONOW Stanisław 119.0 111.7 Q
17 ALBORN Alan 119.0 111.7 PQ
19 YOSHIOKA Kazuya 118.5 110.3 Q
20 HERR Alexander 118.5 109.8 Q
21 CECON Roberto 120.0 109.0 PQ
22 HARADA Masahiko 117.0 108.6 Q
22 GOLDBERGER Andreas 117.0 108.6 PQ
24 LINDSTROEM Veli-Matti 120.0 108.0 Q
25 BARDAL Anders 118.0 107.4 Q
26 ZONTA Peter 117.0 107.1 Q
27 MIYAHIRA Hideharu 116.0 106.8 Q
28 SAKALA Jaroslav 115.0 105.0 Q
29 POCHWAŁA Tomasz 116.5 104.7 Q
30 DUFFNER Christof 115.5 103.9 Q
30 INGEBRIGTSEN Tommy 115.5 103.9 Q
32 KIURU Tami 116.0 103.8 Q
33 JONES Clint 115.0 103.5 PQ
34 HOCKE Stephan 115.5 103.4 PQ
35 LOITZL Wolfgang 114.5 103.1 Q
36 ANDERSEN David 114.0 102.7 Q
37 PETERKA Primoz 114.5 102.1 Q
38 LJOEKELSOEY Roar 113.0 101.4 Q
39 SPAETH Georg 113.5 100.8 Q
40 LOEFFLER Frank 113.5 100.3 Q
41 DOENNEM Olav Magne 114.0 100.2 Q
42 FRAS Damjan 112.5 99.5 Q
42 KRANJEC Robert 112.5 99.5 Q
44 NIEMINEN Toni 112.0 98.6 Q
45 DOLEZAL Michal 112.5 98.0 Q
46 SKUPIEŃ Wojciech 111.5 97.2 Q
47 NAKAMURA Kazuhiro 110.5 94.9 Q
48 FATKULLIN Ildar 111.0 94.8 Q
49 KUETTEL Andreas 110.0 94.5 Q
50 TAJNER Tomisław 109.5 93.1 Q
51 MEDVED Igor 109.5 92.1  
52 SATO Masayuki 109.0 91.7  
53 ROMOEREN Bjoern Einar 107.5 89.0  
53 WATASE Yuta 107.5 89.0  
55 RADELJ Jure 107.5 88.5  
56 AMMANN Simon 106.5 87.7  
57 MATEJA Robert 107.0 87.6  
58 MESIK Martin 107.5 87.5  
59 POŁUNIN Maksim 106.5 87.2  
60 KALINITSCHENKO Anton 105.0 84.0  
61 HUUSKONEN Lassi 104.0 81.7  
62 PODREBRSEK Simon 104.0 80.7  
63 JAAFS Kristoffer 102.5 78.5  
64 STEINAUER Marco 101.0 77.8  
65 URH-ZUPAN Primoz 99.5 73.1  
66 GAJDUK Paweł 98.5 72.3  
67 HAPPONEN Janne 94.0 56.7  
68 BIEŁOW Aleksander 91.0 55.8  
69 SUCHACEK Jakub 89.0 50.2  
70 CAKADZE Kachaber 88.0 49.4  
71 ŻARKOW Georgi 80.0 33.5  

Pierwszą serię konkursową z 24. belki rozpoczął Norweg Olav Magne Doennem, który uzyskał odległość 99,5 metra. Skaczący tuż po nim Kazuhiro Nakamura wylądował na setnym metrze. Następnie na pozycję lidera wskakiwali Sylvain Freiholz (107 m) oraz Alexander Herr (115 m).

Georg Spaeth (RTL)Jako pierwszy punkt konstrukcyjny skoczni przekroczył Georg Spaeth, który wylądował na 121 metrze. Dzięki tej próbie Niemiec na dłużej pozostał liderem zawodów. Tymczasem na trzeciej pozycji plasowali się kolejno Primoz Peterka (110 m), Jaroslav Sakala (113,5 m) oraz Ildar Fatkullin (114 m). Nowym wiceliderem został Roar Ljoekelsoey (115 m), a trzecie miejsce przejął Hideharu Miyahira (114,5 m).

Nadeszła kolej na reprezentantów Polski, którzy niestety nie powtórzyli udanych prób z soboty. Wojciech Skupień wylądował na 107 metrze i znalazł się na dziewiątym miejscu. Tomisław Tajner uzyskał odległość 113,5 metra i po swoim skoku był ósmy. Na jedenastej pozycji plasował się z kolei Tomasz Pochwała z wynikiem 108,5 metra. Tymczasem nowym wiceliderem konkursu został Austriak Wolfgang Loitzl (115 m).

Masahiko Harada (RTL)Georg Spaeth pozostał na prowadzeniu do czasu próby Michaela Uhrmanna. 23-letni reprezentant gospodarzy wylądował na 123 metrze. Niemiec nie cieszył się jednak długo z liderowania, gdyż skaczący tuż po nim Matti Hautamaeki osiągnął o metr dłuższą odległość. Jeszcze dalej skoczył Masahiko Harada (124,5 m), który wyprzedził Fina o 2,4 punktu.

Pierwsza seria minęła półmetek, a na prowadzeniu znajdowali się Harada przed M. Hautamaekim i Uhrmannem. Kolejni skaczący zawodnicy nie byli w stanie sprostać wyzwaniu dorównania czołowej trójce. Sztuka ta udała się Christoferowi Duffnerowi, który po skoku na 124 metr znalazł się na trzecim miejscu.

Sven Hannawald (Eurosport)Nadszedł czas na czołową dziesiątkę klasyfikacji Pucharu Świata. Jako pierwszy z tego grona na belce startowej zasiadł Sven Hannawald, który na trybunach był witany transparentem „Sven mit Plombe bist Du’ne Bombe” („Sven, z plombą jesteś bombą”). Niemiec sprostał temu hasłu, odlatując rywalom. Odległość 129,5 metra pozwoliła skoczkowi z Hinterzarten na pewne objęcie prowadzenia. O dyskwalifikacji nie mogło być już mowy, gdyż nowy lider humorystycznie zaznaczył flamastrem umiejscowienie plomby na kombinezonie.

Plomba Svena Hannawalda (RTL)Następni zawodnicy nie tylko mieli problem z doskoczeniem do Hannawalda, ale także z dorównaniem czołówce zawodów. Roberto Cecon wylądował na 106 metrze i pożegnał się z serią finałową. Andreas Goldberger uzyskał 121,5 metra i był szósty. Andreas Widhoelzl doleciał do 107 metra i uplasował się w piątej dziesiątce. Na dwunastą pozycję wskoczył Martin Hoellwarth (118,5 m).

Do zakończenia pierwszej rundy pozostało pięciu zawodników. Kazuyoshi Funaki wylądował na 122 metrze i znalazł się na szóstym miejscu. Dwie lokaty niżej uplasował się Stephan Hocke (122 m). Risto Jussilainen uzyskał odległość 119,5 metra i klasyfikowany był na trzynastej pozycji. Zawód u kibiców wywołał Martin Schmitt. Wicelider Pucharu Świata z wynikiem 117,5 metra zajmował szesnastą lokatę.

Adam Małysz (Eurosport)Przyszła kolej na występ Adama Małysza. Zwycięzca sobotniego konkursu skoczył zdecydowanie dalej od poprzedzających go zawodników, ale nie zdołał wyprzedzić Svena Hannawalda. Lot na 126 metr oznaczał dla reprezentanta Polski drugą lokatę ze stratą 6,3 punktu do liderującego Niemca.

Adam Małysz (Eurosport)– Świetnie Adam. Może nie tak daleko jak Hannawald, ale to powinno być moim zdaniem drugie miejsce po pierwszej serii. Hannawald naprawdę jest w świetnej dyspozycji, wspaniałej formie. Adam bardzo ładny też skok, daleki. 126 metrów, więc będzie na drugim miejscu, tak jak przypuszczałem, za Svenem Hannawaldem – komentował Krzysztof Miklas.

Tuż za Hannawaldem i Małyszem znajdował się trzeci Masahiko Harada, czwarty Matti Hautamaeki, piąty Christof Duffner oraz szósty Michael Uhrmann. Pozostali Polacy nie zdołali awansować do serii finałowej.

W drugiej rundzie wydłużono rozbieg do 26. platformy. Serię otworzył Alexander Herr (119,5 m), ale pozycji lidera pozbawił go skaczący tuż po nim Rosjanin Walerij Kobielew (124,5 m). Na trzecim miejscu klasyfikowani byli kolejno Hideharu Miyahira (108 m), Michal Dolezal (112,5 m) oraz Roar Ljoekelsoey (117 m). Wówczas skokiem na odległość 123,5 metra popisał się Peter Zonta, który został wiceliderem. Trzeci był natomiast Noriaki Kasai (120,5 m).

Martin Schmitt (RTL)Zmiana na pozycji lidera nastąpiła dopiero po próbie Stefana Horngachera. Austriacki weteran wylądował na 122 metrze i wyprzedził Kobielewa o 0,4 punktu. Półtora metra bliżej lądował Andreas Kuettel, który znalazł się na trzecim miejscu. Za słabszy pierwszy skok zrewanżował się Martin Schmitt. Niemiecka gwiazda poszybowała na 127 metr i pewnie wyszła na prowadzenie w konkursie.

Mistrz świata z Bischofshofen i Lahti na dłużej utrzymał się na pierwszej lokacie. Zmiany następowały z kolei na drugiej pozycji, którą przejmowali kolejno Kazuya Yoshioka (120,5 m), Risto Jussilainen (122,5 m) oraz Jakub Janda (122,5 m).

Andreas Goldberger (RTL)Ostatnią dziesiątkę zawodników otworzył Georg Spaeth. Niemiec wylądował na 120 metrze i zajmował czwarte miejsce. Oczekiwań nie zawiódł Stephan Hocke, który wylądował na 124 metrze i wyprzedził prowadzącego Schmitta o 0,2 punktu. Niemiecki dublet musiał jednak uznać wyższość Andreasa Goldbergera. Mistrz świata w lotach z 1996 roku uzyskał 124,5 metra i został nowym liderem. Skaczący tuż po nim Kazuyoshi Funaki zaliczył odległość 121,5 metra i znalazł się na drugiej pozycji ex aequo z Hocke.

Szans na zachowanie wysokich lokat po pierwszej serii nie wykorzystali Niemcy. Michael Uhrmann z wynikiem 121,5 metra znalazł się na piątym miejscu, zaś Christof Duffner po skoku na odległość 116,5 metra plasował się pod koniec dziesiątki. Nie najlepszą próbę oddał również Matti Hautamaeki (117,5 m), przez co Fin zajmował ósmą pozycję. Masahiko Harada doleciał do 120 metra i został sklasyfikowany o 1,7 punktu za Goldbergerem, co dla Austriaka oznaczało miejsce na podium.

Adam Małysz (RTL)Do zakończenia niedzielnych zawodów na Hochfirstschanze pozostało dwóch zawodników. Jako pierwszy na belce startowej zasiadł Adam Małysz. „Orzeł z Wisły” odleciał swoim konkurentów. Odległość 133,5 metra oznaczała dla Polaka objęcie prowadzenia z przewagą 24,3 punktu nad Goldbergerem.

Adam Małysz (RTL)– Piękny skok, piękny, w granicach 130, może dalej, metrów. Piękny skok. Dalej, chyba ponad 130, tak patrzyłem na skocznię, wychylając się ze swojej kabiny komentatorskiej (…) 133,5 metra, Adam Małysz! – komentował Krzysztof Miklas.

Małysz objął prowadzenie, ale do końca zawodów pozostał jeszcze skok Svena Hannawalda. Lider na półmetku nie tylko zdołał nawiązać rywalizację z Polakiem, ale też ponownie skoczył od niego dalej. Lot na 136 metr oznaczał dla 27-latka siódme w karierze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata, ale pierwsze po blisko dwuletniej przerwie.

Hannawald triumfował z przewagą 11,3 punktu nad Adamem Małyszem, który po raz dwudziesty szósty stanął na podium zawodów Pucharu Świata. Na „pudle” znalazł się jeszcze Andreas Goldberger, który wyprzedził Masahiko Haradę oraz Kazuyoshiego Funakiego i Stephana Hocke.

Wyniki konkursu PŚ w Titisee-Neustadt (K-120); 02.12.2001
Lp. Zawodnik Kraj Skok 1 Skok 2 Nota (po I s.)
1 HANNAWALD Sven 129.5 136.0 277.4 (1.)
2 MAŁYSZ Adam 126.0 133.5 266.1 (2.)
3 GOLDBERGER Andreas 121.5 124.5 241.8 (8.)
4 HARADA Masahiko 124.5 120.0 240.1 (3.)
5 FUNAKI Kazuyoshi 122.0 121.5 238.3 (7.)
5 HOCKE Stephan 122.0 124.0 238.3 (9.)
7 SCHMITT Martin 117.5 127.0 238.1 (17.)
8 UHRMANN Michael 123.0 121.5 236.1 (6.)
9 JANDA Jakub 118.5 122.5 233.3 (13.)
10 JUSSILAINEN Risto 119.5 122.5 232.6 (14.)
11 HAUTAMAEKI Matti 124.0 117.5 232.2 (4.)
12 SPAETH Georg 121.0 120.0 229.8 (10.)
13 DUFFNER Christof 124.0 116.5 228.9 (5.)
14 YOSHIOKA Kazuya 118.5 120.5 227.2 (15.)
15 HORNGACHER Stefan 118.0 122.0 226.5 (20.)
16 LINDSTROEM Veli-Matti 120.5 118.5 226.2 (12.)
17 KOBIELEW Walerij 115.0 124.5 226.1 (29.)
18 KUETTEL Andreas 117.0 120.5 225.5 (19.)
19 HOELLWARTH Martin 118.5 119.0 225.0 (16.)
20 ZONTA Peter 115.0 123.5 224.8 (25.)
21 KASAI Noriaki 115.5 120.5 223.8 (23.)
22 NIEMINEN Toni 117.5 119.0 223.7 (17.)
23 HAUTAMAEKI Jussi 121.5 116.5 222.4 (11.)
24 HERR Alexander 115.0 119.5 216.6 (29.)
25 FRAS Damjan 117.5 117.0 216.1 (22.)
26 BARDAL Anders 117.0 117.0 215.7 (21.)
27 LJOEKELSOEY Roar 115.0 117.0 213.1 (26.)
28 LOITZL Wolfgang 115.0 112.5 206.0 (24.)
29 DOLEZAL Michal 115.0 112.5 202.0 (27.)
30 MIYAHIRA Hideharu 114.5 108.0 194.5 (28.)
31 FATKULLIN Ildar 114.0   103.2 (31.)
32 JONES Clint 114.5   103.1 (32.)
33 KOCH Martin 114.0   102.7 (33.)
34 SAKALA Jaroslav 113.5   102.3 (34.)
35 ALBORN Alan 114.0   101.7 (35.)
36 TAJNER Tomisław 113.5   100.8 (36.)
37 FILIMONOW Stanisław 113.0   98.9 (37.)
38 KIURU Tami 113.0   98.4 (38.)
39 INGEBRIGTSEN Tommy 110.5   94.9 (39.)
40 PETERKA Primoz 110.0   94.5 (40.)
41 LOEFFLER Frank 109.5   92.1 (41.)
42 POCHWAŁA Tomasz 108.5   89.8 (42.)
43 KRANJEC Robert 107.0   89.1 (43.)
44 SKUPIEŃ Wojciech 107.0   88.6 (44.)
45 FREIHOLZ Sylvain 107.0   88.1 (45.)
46 ANDERSEN David 106.0   87.3 (46.)
47 CECON Roberto 106.0   85.8 (47.)
48 WIDHOELZL Andreas 107.0   84.1 (48.)
49 NAKAMURA Kazuhiro 100.0   75.5 (49.)
50 DOENNEM Olav Magne 99.5   71.1 (50.)

Sven Hannawald (RTL)– Najważniejsze, że w końcu wygrałem. Mówiłem już po pierwszych treningach, że na skoczni w Neustadt czuję się bardzo dobrze, i zapowiadałem rekordowe loty. Tak też się stało. W sobotę zostałem jednak zdyskwalifikowany za brak atestu FIS na kombinezonie po pierwszej serii. Tylko ja wiem, co wtedy czułem. Byłem drugi za Małyszem. Do tego startowałem u siebie w domu. Nic dziwnego, że z soboty na niedzielę miałem bezsenną noc – powiedział po konkursie Sven Hannawald, cytowany przez „Rzeczpospolitą”.

Niedzielne podium w Titisee-Neustadt (TVP)– W niedzielę skoczyłem w kwalifikacjach 145 metrów, bijąc rekord skoczni o cztery metry. W dwóch seriach konkursowych też miałem najdłuższe skoki. Ten drugi był technicznie skokiem marzeń. Oglądałem go kilka razy na powtórkach i mogę to powiedzieć z całą odpowiedzialnością. To jest jedno z najważniejszych zwycięstw w mojej karierze. Przecież ostatni raz wygrałem zawody Pucharu Świata w Planicy w 2000 roku. To było tak dawno, że nawet nie pamiętam dokładnej daty. Dzisiejsze zwycięstwo wcale jednak nie oznacza, że będę wygrywał jeden konkurs po drugim. Dało mi jednak wiarę, że w ogóle potrafię wygrywać – dodał zwycięzca niedzielnego konkursu.

– Sven skakał bardzo dobrze. Z kolei moje skoki nie były tak dobre jak wczoraj. Mimo to nie mam do siebie pretensji. Nie skaczę jeszcze tak stabilnie jakbym chciał – ocenił Adam Małysz w „Przeglądzie Sportowym”: – W drodze do Villach zatrzymamy się na trzy dni w Ramsau i tam potrenujemy. To się na pewno nam wszystkim bardzo przyda.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata prowadził Adam Małysz, który po czterech konkursach miał na swoim koncie 360 punktów. Obrońca Kryształowej Kuli wyprzedzał drugiego Martina Schmitta (232 pkt.) oraz trzeciego Risto Jussilainena (205 pkt.).

"Adaś leć jak szafa z 507" (RTL)Zaskoczenie w Titisee-Neustadt wywołał jeden z polskich transparentów na trybunach Hochfirstschanze, który był wielokrotnie pokazywany podczas transmisji. Na biało-czerwonych barwach widniało hasło „Adaś leć jak szafa z 507”. Niecodzienny slogan zainteresował media, szczególnie „Super Express”, który poszukiwał twórców baneru. Okazali się nimi studenci.

– Nie spodziewałem się, że nasz transparent zrobi taką furorę! – mówił Bartek, ówczesny student V roku warszawskiej SGH na łamach „Super Expressu”: – Pojechałem odwiedzić brata, który studiuje we Freiburgu. To tylko 15 kilometrów od Neustadt. Postanowiliśmy więc obejrzeć skoki Małysza. Wcześniej w internecie ogłosiliśmy konkurs na najciekawszy transparent. Zwycięzca miał... obejrzeć swoje hasło w telewizji.

Konkurs wygrał Leon, inwestor bankowy z Londynu, który rok wcześniej mieszkał z Bartoszem w warszawskim akademiku Sabinki w pokoju 507: – „Adaś leć jak szafa z 507” to wspomnienie ubiegłego roku – wyjaśniał rozmówca gazety: – Byliśmy sfrustrowani, przemęczeni nauką. Stres wyładowaliśmy na meblach. Szafy i stoły latały po korytarzu, wbrew prawom ciążenia. Hasło oznacza, że Małysz ma latać wbrew fizyce.

Najbliższe skoki Adama Małysza „wbrew fizyce” miały miejsce podczas zgrupowania w Ramsau. Na tamtejszej „skoczni-prawidle”, nazywanej w ten sposób przez Apoloniusza Tajnera, Biało-Czerwoni mieli ustabilizować swoją formę. Stamtąd nasza kadra planowała wyruszyć na kolejny weekend z Pucharem Świata na normalnym obiekcie w Villach, gdzie oprócz rywalizacji indywidualnej przewidziano również pierwszy tej zimy konkurs drużynowy.

Klasyfikacja Pucharu Świata 2001/2002 po Titisee-Neustadt; 02.12.2001
Lp. Zawodnik Kraj Punkty Strata
1 MAŁYSZ Adam 360 0
2 SCHMITT Martin 232 -128
3 JUSSILAINEN Risto 205 -155
4 HOCKE Stephan 186 -174
5 FUNAKI Kazuyoshi 185 -175
6 GOLDBERGER Andreas 164 -196
7 HANNAWALD Sven 163 -197
8 HOELLWARTH Martin 140 -220
9 WIDHOELZL Andreas 124 -236
10 JANDA Jakub 76 -284
11 CECON Roberto 68 -292
12 HARADA Masahiko 65 -295
13 KOCH Martin 59 -301
14 ALBORN Alan 58 -302
15 LINDSTROEM Veli-Matti 57 -303
16 HAUTAMAEKI Jussi 55 -305
17 JONES Clint 51 -309
18 HORNGACHER Stefan 50 -310
19 DUFFNER Christof 47 -313
20 UHRMANN Michael 42 -318
21 INGEBRIGTSEN Tommy 41 -319
22 ZONTA Peter 40 -320
23 KUETTEL Andreas 37 -323
24 KASAI Noriaki 36 -324
25 HAUTAMAEKI Matti 35 -325
25 NIEMINEN Toni 35 -325
27 FRAS Damjan 34 -326
28 KIURU Tami 31 -329
29 YOSHIOKA Kazuya 30 -330
30 HAPPONEN Janne 25 -335
31 SPAETH Georg 22 -338
32 BARDAL Anders 19 -341
32 KOBIELEW Walerij 19 -341
34 HUUSKONEN Lassi 15 -345
35 LOITZL Wolfgang 13 -347
36 DOLEZAL Michal 12 -348
37 LOEFFLER Frank 8 -352
37 POCHWAŁA Tomasz 8 -352
39 HERR Alexander 7 -353
39 LJOEKELSOEY Roar 7 -353
39 TAJNER Tomisław 7 -353
42 KRANJEC Robert 5 -355
42 MIYAHIRA Hideharu 5 -355
42 SALMINEN Pekka 5 -355
45 SKUPIEŃ Wojciech 4 -356
46 AMMANN Simon 1 -359
46 MATEJA Robert 1 -359
Klasyfikacja Pucharu Narodów 2001/2002 po Titisee-Neustadt; 02.12.2001
Lp. Kraj Punkty Strata
1 Niemcy 707 0
2 Austria 550 -157
3 Finlandia 463 -244
4 Polska 380 -327
5 Japonia 321 -386
6 Stany Zjednoczone 109 -598
7 Czechy 88 -619
8 Słowenia 79 -628
9 Włochy 68 -639
10 Norwegia 67 -640
11 Szwajcaria 38 -669
12 Rosja 19 -688

Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9194) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    MŚ w Ramsau były w 1999 roku i Sven zdobył srebro na dużej skoczni tocząc bój ze Schmittem, chyba nawet prowadził po I serii.

  • Kolos profesor
    @Luk

    Nie "od" sezonu 97/98 tylko w sezonie 97/98 to z tamtego sezonu pochodzą prawie wszystkie sukcesy Hannavalda z przed 2001 r. nie licząc kuriozalnych MŚ w lotach w 2000 r.

  • Luk profesor
    @Kolos

    Hannawald był od sezonu 1997/98 w światowej czołówce, więc bym nie przesadzał z tą anonimowością.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    To, że większość Polaków go nie kojarzyła przed 2002 to nie jego wina. On się kojarzy z TCS, ale naprawdę odnosił sukcesy indywidualne już wcześniej, złoto i srebro w lotach, srebro na dużej skoczni na MŚ 1999 (wygrał Schmitt), a swoją cieszynkę, która tak Polaków wnerwiała prezentował już w 1999 na PŚ w Zakopanem, był 3, wtedy jeszcze nikogo nie wnerwiał....Ciekawe dlaczego...

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Jak większość Polaków zaczęła oglądać skoki w 201 to i nie mieli pojęcia, że Sven zdobył np. srebro MŚ w Ramsau i jest mistrzem świata w lotach. Miklas nazwał go "przeciętnym skoczkiem" i jak to możliwe, że ktoś taki zdemolował konkurencję na TCS...

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Określenie "anonimowy" to może trochę przesadne określenie, ale jest faktem, że momencie tych sukcesów Hannavalda w Neustadt, mało kto w Polsce kojarzył kim jest Hannavald i że to całkiem solidny zawodnik i aktualny Mistrz świata w lotach (to nic, że kuriozalnych) z 2000 r. z Vikersund.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Biorąc pod uwagę, że 99% kibiców skoków w Polsce to wynik Małyszomanii to mogę się zgodzić.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Czyli jakieś 99% społeczeństwa (ówczesnego) :)

    Przed sezonem 00/01 że skoków transmitowane było tylko TCS i IO i od święta jakiś inny konkurs PŚ (np. w Zakopanem) a tam nie specjalnie przed 2001 r. Hannavald brylował i to pomimo iż był srebrnym medalistą IO w drużynie, to przed sławetny TCS 01/02 nie był Hannavald szerzej znany w Polsce.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Pewnie tak.

    Hannawald anonimowy? :) Chyba tylko dla tych, którzy skoki zaczęli oglądać od T4S wygranego przez Małysza :)

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tłumaczyć się można różnie :) A prawdy i tak nigdy nie poznamy.

  • Kolos profesor

    Ogólnie pamiętne zawody, ten upadek Jusilainena, pomyłkowo wzięty za Małysza przedskoczek (tak wszystkim przed telewizorami drżały wtedy serca), dsq super skaczącego w Nestuadt anonimowego wtedy jeszcze dla wielu Hannavalda, i... 4 Polaków w 2 serii co w tamtych czasach było raczej rzadkością i swoistym wyczynem...

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Zgubił plombę na kombinezonie, a nie kombinował :)

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Co do pierwszego konkursu wątpię - przecież nie zależnie od dsq Hannavalda Adam Małysz i tak prowadził po 1 serii i końcowo wygrał z olbrzymią przewagą. Hannavald niemia) by tego dnia szans.

    Ogólnie musiał Hannavald coś z kombinezonem kombinować - no bo zdyskwalifikowanie Niemca w Niemczech, w tamtych czasach było czymś niespotykanym. Zresztą w ogóle dsq mało kto dostawał wtedy. Za byle co nie dyskwalifikowali.

    Zwłaszcza, że Hannavald w Nestuadt wyskoczył z megaformą z niczego, żeby w kolejnych dwóch weekendach znowu nie błyszczeć. Dopiero na TCS znowu pokonywał wszystkich.

  • Pavel profesor
    @Gerwazy

    Naderwał pachwiny i z niezaleczoną kontuzją skakał kolejne dwa sezony z resztą dobitnie widać olbrzymi zjazd wyników. Udało mu się wrócić w sezonie 2004/05 zaliczyć kilka podiów, ale to był jego "łabędzi śpiew" .

  • Gerwazy doświadczony

    Czy to prawda, że skutki tego upadku Jussilainena nie pozwalał mu potem wrócić do pełnej sprawności przez kolejne dwa lata?

  • pb88 stały bywalec
    Mały błąd

    W wynikach wstawiliście obecną flagę Gruzji, a wtedy Gruzja miała inną flagę.

  • Pavel profesor

    W Titise Hanawald był w wybitnej formie, jest wielce prawdopodobne, że wygrałby ten pierwszy konkurs gdyby nie DSQ, prawie w każdym skoku dokładał rywalom po kilka metrów. Wyobraźcie sobie jakby Małysza w takiej formie i w tym czasie zdyskwalifikowali w Zakopcu, nasi węszący wtedy wszędzie spisek kibice i dziennikarze chyba by wybuchli :) Z resztą kilka tygodni później Niemiec powetował sobie te zawody wygrywając cztery konkursy TCS.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl